Jeszcze ok 3 lat temu wahałem się co do Pawła. Do dzisiaj nie byłem pewny kwestii piekła. Po obejrzeniu tego arcy ciekawego wykłady prof Veitha pt Tajemnicze królestwo śmierci jestem już przekonany co do charakteru śmierci.
https://www.youtube.com/watch?v=dmNK3kDNkdc
Otóż tak jak wiemy wbrew nauczaniom krk śmierć istnieje i nie idziemy do nieba. Były tylko w historii Biblii dwa przypadki wzięcia do nieba ludzi za życia: Henocha i Eliasza. Reszta śpi. Część zmarła w Chrystusie będzie zbudzona do życia a inni postawieni pod sąd Boży.
Teraz, wszyscy zmarli są w stanie jakbym to określił na podobieństwo urządzeń elektrycznych w stanie “stand by” czyli stan czuwania, ale podłączony do prądu. Nie będzie niczego takiego jak piekło wieczne i smażenie nie skończone. Po prostu ludzie złej woli będą odłączeni od prądu. To tak parafrazując.
W wykładzie poruszane są jeszcze sprawy katedr jako muzeów trupów.
Prof naprawdę bardzo rzetelnie podchodzi do tematu.
Robię aktualnie prezentację poświęcaną tej tematyce podeślę jak skończę, mam nadzieję, że wyczerpie temat 😉
Napisz mi proszę w komentarzu na blogu: uderzwfalsz.wordpress.com, to dodam… 🙂
Zawsze (oprócz tego, że jestem smutna) na pogrzebie jestem zdziwiona, tym co mówi ksiądz:
– najpierw “wieczny odpoczynek racz im dać Panie”
-potem, że nie powinniśmy się smucić, bo człowiek ten (umarły) jest już u Boga Ojca w niebie (zakładając, że “dobrym człowiekiem był”)
– a na koniec, że w Chrystusie oczekujemy zmartwychwstania
Całe szczęście (albo nieszczęście), że ludzie pogrążeni w smutku tego nie słuchają…
“potem, że nie powinniśmy się smucić, bo człowiek ten (umarły) jest już u Boga Ojca w niebie (zakładając, że „dobrym człowiekiem był”)”
mnie też dziwi, że po wypowiedzeniu tych słów jakos nie przeszkadza im jeszcze przyjmować pieniążki za mszę w celu odkupienia tegoż zmarłego z tak zwanego czyśćca. Na początku tego roku zmarł mąż mojej sąsiadki. 10 razy była odprawiana msza za jego duszę. Mnie to już nawet nie śmieszy. To jest smutne. Nie mogę tego zrozumieć 🙁
no i również zastanawia mnie wciąż ta sprzeczność.. z jednej strony wg KRK idziemy zaraz po śmierci albo do Nieba albo do piekła albo do czyśćca. To co wg nich oznacza zmartwychwstanie w Chrystusie?
Też nie wiem jak to jest 🙂 , ale mam nadzieję dowiedzieć się od pewnego Katolika, który czyta tego bloga!
Na pogrzebie krk każdy ma to co chce.
Najpierw aby odpoczywał wieki wieków aby nigdy nie wstał, później że z prochu powstał i w proch się zamieni, następnie że jest już w niebie i może wyprosić jakieś łaski dla żyjących bo ma tam już układy, następnie że będzie wskrzeszony w dniu ostatecznym.
Później msze bo może być w czyśćcu i trzeba go przepchnąć do niba itd.itp.
zadziwiające czyż nie 🙂
Według Kościoła po śmierci ciało człowieka rozkłada się, a dusza wędruje na sąd szczegółowy, podczas którego sama wybiera miejsce, do którego ma się udać: do nieba, na które zasługuje, do czyśćca, gdzie w bólach pokutuje za grzechy lub do piekła, z którego nie ma powrotu. Po powtórnym przyjściu Chrystusa ma nastąpić złączenie dusz z odrodzonymi ciałami, a po sądzie ostatecznym ludzie zostaną zesłani na wieczne męki do piekła lub wieczną radość do nieba.
Wydaje mi sie ze skoro grzesznicy beda wskrzeszeni na Sad Ostateczny a smierć zostanie pokonana to ci grzesznicy przecież nie beda mogli zginać tylko beda żyć pozbawieni Boga. Ale sie nie upieram bo nie zbadałem tematu do końca
Grzesznicy nie będą żyć,
bo
“zapłatą za grzech jest śmierć” Rzym. 6:23
Whereas
“A jako ostatni wróg zniszczona będzie śmierć” I Kor. 15:26
🙂
Wykładu nie oglądałem to od razu mówię, natomiast rzuciłem okiem na kilka fragmentów i jest to standardowa teologia ŚJ i ADS na temat “snu duszy” i “anihilacjonizmu”, którą znam.
“I rzekł mu: Zaprawdę, powiadam ci, dziś będziesz ze mną w raju.”
– Łukasza 23:43
Z tego co ja się dowiedziałem i też poukładania różnych analiz:
Po śmierci człowiek nie ma ciała, istnieje natomiast w postaci duchowej. Albo idzie do nieba, albo idzie do piekła, oba te miejsca są bardzo realne, ale też oba są tymczasowe. Po sądzie ostatecznym albo nowe niebo / ziemia + nowe nieśmiertelne ciało na wzór tego jakie ma obecnie Jezus, albo jezioro ognia.
Karą za grzechy jest śmierć – wieczna. Bóg jest życiem i źródłem życia. Oddzielenie na zawsze od Boga dlatego oznacza również śmierć – wieczną agonię w ciemności z dala od oblicza Boga.
“Bóg nie jest Bogiem umarłych, lecz żywych.”
– Marka 12:27
ST mówi o śmierci, natomiast w NT zauważcie że nieco inaczej jest mowa o tych sprawach. Obstawiam jak wielu teologów, że w NT znajdują się nowe objawienie wielu rzeczy, również dotyczące zaświatów.
Czy mam rację? Zbadajcie sprawę sami, kto ogarnia ang. polecam poszukać “soul sleep heresy” w celu odnalezienia kontrargumentów na te wymienione przez Veitha. Adwentyści mają bardzo dużo dobrych materiałów, szczególnie przeciwko KRK, jednakże z teologią nie jest już tak kolorowo.
To są moje 3 grosze odnośnie tematu, rozważcie to co napisałem, sprawdźcie i pomódlcie się o zrozumienie sami, aczkolwiek mam nadzieję, że nie będzie on nas dotyczył 🙂 Ja osobiście zostaję przy standardowej teologii, ponieważ jest w Biblii + zgadza się z wieloma NDE (których spora część doprowadziła ludzi do Chrystusa – więc coś w tym jest, ale nie bazuję na tym moich wierzeń).
Pozdrawiam w Panu Jezusie,
Arraivald
I rzekł mu: Zaprawdę, powiadam ci, dziś będziesz ze mną w raju.”
– Łukasza 23:43
Już to kiedyś pisałam, ale powtórzę:
Werset powyżej jest wersetem kontrowersyjnym z uwagi na to, że w oryginalnym języku “przecinek” nie występuje.
Rozważcie dwa warianty pomijając znak interpunkcyjny…
To jest genialne na co ty zwróciłeś/aś uwagę! Zawsze mi to nie dawało spokoju. Tylko to jedno zdanie jakoś mi nie pasowało.
Dzięki 😀
🙂
“nie dotykaj mnie bo jeszcze nie wzniosłem się do Ojca” – powiedział Chrystus. Z tego wniosek że “dziś nie był w raju”
Zatem w wersecie tym przecinek można postawić po słowie “dziś”
Ja to tak rozumiem na chwilę obecną.
Trafna uwaga!
🙂
Właśnie chciałem jeszcze dodać, podzielić się myślą, że Jezus mówił o raju, “będziesz ze mną w raju”
Raju jeszcze nie ma. Ziemię będziemy przekształcać na wzór raju (jak życzył sobie Bóg Ojciec) ale dopiero jak Chrystus powróci jako Król, pod Jego panowaniem.
Bóg nie zmienił planów co do ziemi i ona zostanie przekształcona w raj.
Nie bedzietak jak dziś, że im więcej ludzie “pracują”,tym bardziej niszczą ale odwrotnie. Ziemia z dnia na dzień będzie stawać się co raz piękniejsza, będzie przekształcana w raj.
Nad tym będzie czuwał nasz Król aby tak się stałojak życzył sobiei życzy nasz Ojciec.
Cytuję Arraivald
“Po śmierci człowiek nie ma ciała, istnieje natomiast w postaci duchowej. Albo idzie do nieba, albo idzie do piekła, oba te miejsca są bardzo realne, ale też oba są tymczasowe. Po sądzie ostatecznym albo nowe niebo / ziemia + nowe nieśmiertelne ciało na wzór tego jakie ma obecnie Jezus, albo jezioro ognia.”
Na jakiej podstawie uważasz, że człowiek istnieje po śmierci w postaci duchowej? Proszę o fragment z pisma, dodatkowo nie przypominam sobie bym istniał przed narodzeniem, ale może jest coś o czym nie wiem?
Może na tej podstawie?… 🙂
“Nie w krainie umarłych bowiem cię wysławiają, nie chwali ciebie śmierć, nie oczekują twojej wierności ci, którzy zstępuję do grobu.
Żywy, tylko żywy wysławia ciebie, jak ja dzisiaj”
Izaj. 38:18,19
(9) A gdy zdjął piątą pieczęć, widziałem poniżej ołtarza dusze zabitych dla Słowa Bożego i dla świadectwa, które złożyli. (10) I wołały donośnym głosem: Kiedyż, Panie święty i prawdziwy, rozpoczniesz sąd i pomścisz krew naszą na mieszkańcach ziemi? (11) I dano każdemu z nich szatę białą, i powiedziano im, aby jeszcze odpoczęli przez krótki czas, aż się dopełni liczba współsług i braci ich, którzy mieli podobnie jak oni ponieść śmierć.
To jest wizja, swego rodzaju symbolizm…
Jak za czasów Kaina i Abla, gdy Bóg powiedział “Głos krwi brata twego woła do mnie z ziemi” Rodz. 4:10
Rodz. 9:4
“Lecz nie będziecie jedli mięsa z duszą jego, to jest z krwią jego”
Tiaaa a księżyc jest zrobiony z sera :-).
Jaka ty widzisz analogie miedzy wizja Dusz zabitych dla Slowa a krwia Abla wołajaca z ziemi to tylko Ellen G White raczy wiedziec.
I tutaj konczy sie jakakolwiek dyskusja z panami adwentami, jak cos nie pasuje do z gory przyjetego scenariusza to “symbolika”. Takimi metodami wszystko mozna udowodnic i wszystko obalic.
Jest kilka starych zdrowych zasad wykladu Pisma Świetego(stara szkola Antiochenska), jedna z nich mowi ze jesli dany fragment literalnie ma sens to nie ma potrzeby odwolywania sie do jakiejkolwiek symboliki.
Krzysztof proszę Cię 😉
(9) A gdy zdjął piątą pieczęć, widziałem poniżej ołtarza dusze zabitych dla Słowa Bożego i dla świadectwa, które złożyli.
Teraz uwaga – mamy tutaj ołtarz i świątynie.
Co nawiązuje do ofiar, proszę zapoznać się z nauką o świątyni.
Ludzie o których tutaj mowa, to ludzie zabici za swoją wiarę, są to niewinne osoby, które zapłaciły za głoszenie ewangelii, służbę Bogu najwyższą cenę – życie.
(10) I wołały donośnym głosem: Kiedyż, Panie święty i prawdziwy, rozpoczniesz sąd i pomścisz krew naszą na mieszkańcach ziemi?
*A słusznie zauważyła
(10) I rzekł: Cóżeś to uczynił? Głos krwi brata twego woła do mnie z ziemi. Jak krew może wołać :-)??????? – to symbolizm
Bóg widział jak zostali zabici i dokona sądu. Ci ludzie krzyczeli, ale za życia na ziemi, a nie obecnie w niebie. Mało tego całe niebo widziało ich cierpienia.
(11) I dano każdemu z nich szatę białą, i powiedziano im, aby jeszcze odpoczęli przez krótki czas, aż się dopełni liczba współsług i braci ich, którzy mieli podobnie jak oni ponieść śmierć.
Szata biała to usprawiedliwienie zob. Obj 3:4-5
Osoby powyższe dopiero tę szatę dostaną, my również ją dostaniemy, gdy Jezus powróci. Z chwilą śmierci Bóg już zna wyrok, ale my nie.
Jeszcze mają czekać (nie zostaną wzbudzeni z martwych, aż wypełni się liczba tych co mają zginąć tak jak oni).
Bo tak mówi pismo
1 Tes 4: (15) A to wam mówimy na podstawie Słowa Pana, że my, którzy pozostaniemy przy życiu aż do przyjścia Pana, nie wyprzedzimy tych, którzy zasnęli. (16) Gdyż sam Pan na dany rozkaz, na głos archanioła i trąby Bożej zstąpi z nieba; wtedy najpierw powstaną ci, którzy umarli w Chrystusie, (17) potem my, którzy pozostaniemy przy życiu, razem z nimi porwani będziemy w obłokach w powietrze, na spotkanie Pana; i tak zawsze będziemy z Panem.
“Bóg widział jak zostali zabici i dokona sądu. Ci ludzie krzyczeli, ale za życia na ziemi, a nie obecnie w niebie. Mało tego całe niebo widziało ich cierpienia.”
Cos z logika u ciebie nie teges.
Biblia mowi ze w Niebie a ty na ziemi.
Glowa muru nie przebije.
Krzysztof już mnie wyręczył odnośnie tematu z duchem po śmierci i zgadzam się z nim w tej kwestii która przedstawił.
Krav napisałeś:
“dodatkowo nie przypominam sobie bym istniał przed narodzeniem, ale może jest coś o czym nie wiem?”
Co to ma wspólnego z moją wypowiedzią bo niezbyt rozumiem? Przed narodzinami nie istnieliśmy.
Także weźcie pod uwagę, że przed zmartwychwstaniem Chrystusa Ci którzy umarli jako sprawiedliwi nie wstąpili jeszcze do nieba, ale czekali w Szeolu. Ich grzechy były zakryte, ale nie zmazane, dopiero po zmartwychwstaniu Jezusa weszli do raju. W Szeolu jedynie oczekiwali stąd mogą wynikać fragmenty ST różniące się od NT.
Przyczepiliście się dusz przy ołtarzu, to zapewne pamiętacie, iż za czasów Mojżesza ołtarz spływał krwią z ofiar za grzechy…
Dusza to krew…
Ciało i krew nie wejdą do królestwa niebios…
II Kor.15:50
np. II Mojż. 30:10
Arraivald
Odpisz mi na pytanie to pójdziemy dalej 😉 Zobacz jak ja prowadzę rozmowę. Admin wyraźnie prosił by polegać na Biblii co czynię proszę się dostosować i odpisywać na pytania, a nie zaczynać kolejne wątki bo się zrobi bałagan.
Proszę o fragment z pisma, gdzie jest jak wół napisane, że istnieje po śmierci, a co lepsze mam dostęp do Boga.
Ty i Krzysztof naprawdę nie rozumiecie co mówił Jezus?
Jan 14:(2) W domu Ojca mego wiele jest mieszkań; gdyby było inaczej, byłbym wam powiedział. Idę przygotować wam miejsce. (3) A jeśli pójdę i przygotuję wam miejsce, przyjdę znowu i wezmę was do siebie, abyście, „gdzie Ja jestem, i wy byli.”
Dodatkowo proszę zbadać dokładnie słowo DUSZA według egzegezy oznacza to ISTOTA ŻYWA.
ISTOTA ŻYWA = DUSZA = PROCH ZIEMI + DECH.
To co ty nazywasz duszą to dech, a sam dech to nie życie.
Na logikę Bóg stworzył matrycę – proch ziemi i uruchomił ją neshamah (to słowo występuje w I Mojż) lub ruach (to słowo jest zamienne z neshamash) co oznacza – wymianę tlenu, metabolizm, oddychającą istotę.
Gdy umieram ciało zostaje na ziemi obraca się w proch, a ruach wraca do Boga. Sam dech to nie dusza, to nie żyje to jest “coś” co sprawia, że żyjemy.
“Gdyż i Chrystus raz za grzechy cierpiał, sprawiedliwy za niesprawiedliwych, aby was przywieść do Boga; w ciele wprawdzie poniósł śmierć, lecz w duchu został przywrócony życiu. W nim też poszedł i zwiastował duchom będącym w więzieniu, Które niegdyś były nieposłuszne, gdy Bóg cierpliwie czekał za dni Noego, kiedy budowano arkę, w której tylko niewielu, to jest osiem dusz, ocalało przez wodę.”
– 1 Piotra 3:18-20
+ przypowieść o Łazarzu na łonie Abrahama i bogaczu
“I groby się otworzyły, i wiele ciał świętych, którzy zasnęli, zostało wzbudzonych; I wyszli z grobów po jego zmartwychwstaniu, i weszli do świętego miasta, i ukazali się wielu.”
– Mateusza 27:52-53
+”Bóg nie jest Bogiem umarłych ale żywych”
+łotr na krzyżu, i tłum z księgi Objawienia
Oto kilka wersetów na poparcie tego, że po śmierci istniejemy w postaci duchowej.
Podzieliłem się tym co wiem, nie uważam że warto tracić tyle czasu na debaty dotyczące drugorzędnych doktryn. W sen duszy nie uwierzę, prędzej w anihilacjoznim w jeziorze ognia, ale obecnie uważam, że jesteśmy stworzeni na obraz i podobieństwo Boga, a więc też nieśmiertelni. Pozostaję przy standardowej ewangelicznej teologii. W razie co napiszcie na maila bo tu się nie za dobrze dyskutuje.
Sorrki ale prof Veith to Adwentystyczny heretyk. Po zmartwychwstaniu Pana Jezusa duzo sie zmienia i zmarly idzie albo do Nieba albo do Szeolu(Hadesu) nie mylic z Gehenna czyli jeziorem siarki i ognia. Wczesniej ci ktorzy zmarli w wierze czekali na lonie Abrahama na przyjscie Mesjasza i otwarcie Bram Nieba(historia bogacza i Lazarza. Jakos dziwnie mr Veith nie odnosi sie do wersetu:
“i rzekł: Oto widzę niebiosa otwarte i Syna Człowieczego stojącego po prawicy Bożej. (57) Oni zaś podnieśli wielki krzyk, zatkali uszy swoje i razem rzucili się na niego. (58) A wypchnąwszy go poza miasto, kamienowali. Świadkowie zaś złożyli szaty swoje u stóp młodzieńca, zwanego Saulem. (59) I kamienowali Szczepana, który się modlił tymi słowy: Panie Jezu, przyjmij ducha mego. (60) A padłszy na kolana, zawołał donośnym głosem: Panie, nie policz im grzechu tego. A gdy to powiedział, skonał.”
Veith to Adwentystyczny heretyk ktory uwaza ze Pan Jezus jest Archaniolem Michalem i wierzy w Anihilacjonizm. Uwazajcie na to co ten gosc naucza.
Wytłumacz mi proszę zatem, dlaczego Objawienie Jana mówi o zmartwychwstaniu prawych i nieprawych w sto lat po zmartwychwstaniu Jezusa?
Skoro od swojego wniebowstąpienia zabiera dobrych ludzi do nieba, to dla kogo jest zmartwychwstanie i gdzie?
Nie bardzo rozumiem twoje pytanie, ale odpowiem tak: Zmartwychwstanie jest inaczej nazywane przyobleczeniem. Czlowiek zostal stworzony jako hybryda Duch-Cialo i tak pozostanie. Po smierci biologicznej Duch idzie do Nieba(lub piekla) i pozostanie tam do czasu zmartwychwstania czyli ponownego polaczenia sie z cialem, ale juz innym, podobnym do uwielbionego ciala Pana Jezusa.
Zaśnięcie jest synonimem śmierci biologicznej.
Paweł pisze, że żywi biologicznie wierzący nie wyprzedzą martwych biologicznie braci [I Tes. 4:15], bo podczas Pochwycenia najpierw ci, którzy umarli biologicznie (czyli ci, którzy “zasnęli”) w Chrystusie zmartwychwstaną [I Tes. 4:16], a potem ci, którzy w tym momencie pozostaną przy biologicznym życiu w Chrystusie razem z nimi porwani zostaną w powietrze, na spotkanie Pana [I Tes. 4:17] i tak cały Kościół już zawsze będzie z Panem [I Tes. 4:17]. Przed tronem Baranka, przed Trybunałem Chrystusowym, potem podczas zaślubin, potem podczas przyjścia wraz z Panem na Ziemię, potem podczas Ery Mesjańskiej, a potem na nowej Ziemi – zawsze będą już z Panem.
Ja też nie rozumiem.
Jak umrę to pójdę do nieba (bo chyba jestem dobra), trochę tam poczekam, aż nadejdzie czas zmartwychwstania, wtedy dostanę nowe-lepsze ciało i wrócę w tym ciele na ziemię? Trochę żal mi będzie wracać…
Zapodaj wersety biblijne na “poczekalnię”…
Hybryda? Duch – ciało?
Dam dwa wersety do porównania
Mat. 10:39
“Kto stara się zachować życie swoje, straci je, a kto straci życie swoje dla mnie, znajdzie je”
oraz Mar.8:35
“Bo kto by chciał duszę swoją zachować, utraci ją, a kto by utracił duszę swoją dla mnie i dla ewangelii, zachowa ją”
Wg. tych wersetów człowiek jest duszą…
“A sam Bóg pokoju niechaj was w zupełności poświęci, a cały duch wasz i dusza, i ciało niech będą zachowane bez nagany na przyjście Pana naszego, Jezusa Chrystusa.”
– 1 Tesaloniczan 5:23
Człowiek składa się z ciała, duszy i ducha. Dusza. Myślę, że może mieć to związek z tym, że jesteśmy stworzeni na obraz i podobieństwo Boga, który istnieje w postaci Trójcy.
“nie bójcie się tych co zabijają ciało ale duszy zabićnie mogą ale bójcie się raczej tego który duszę i ciało może zabić”
Nie znam biblii na pamięć ale na 100% jest taki werset 2 bibii.
Może ktośbieglejszy wie gdzie to znależć?
Bo moim zdaniem werset ten informuje, że człowiek składa się jednak z duszy i ciała.
Dusza tj umysł. To ze porownuja do krwi wynika zapewne z faktu iż bez krwi ustaja biologiczne funkcje.
Znalazłem. To słowa samego Chrystusa.
Mat. 10:28
I nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, ale duszy zabić nie mogą; bójcie się raczej tego, który może i duszę i ciało zniszczyć w Gehennie.
Czyli wychodzi na to że człowiek ma jednak ciało i duszę.
Czy dobrze rozumiem? Rozumiem to tak wprost, jak napisąne, literalnie.
Może to i ktoś przekręca ale po co?
A może dusza to krew? Bo jest taki werset mówiący o tym że Bóg będzie żądał duszy każdego zabitego człowieka i zwierzęcie tz. krwi jego.
Doszedłem dziś na podstawie Biblii do tego, że człowiek duszę posiada, składa sięrównież z dusży i ciała.
Nie rozumiemy jednak czym jest ta dusza.
Bóg Ojciec mówi że to krew (będzie żądał duszy każdego zwierzęcia tj.krwi jego)
Chrystus mówi że duszę można zniszczyć w gehennie a więc w ogniu.
Jeśli tak jest to kremacja jest niezgodna z wolą bożą bo nisżczy duszę.
Zatempowstaje pytanie. Co z tymi duszami które spaliły się w pożarach?
Przyznaję że trudno to pojąć.
Może tylko ogień gehenny będzie miał możliwość zniszczyć, zabić duszę a zwykły pożar nie.
Czyli gehenna tonie taki zwykły ogień jąk ten z pożaru.
Chciałoby się powiedzieć że “wiem że nic nie wiem” a z drugiej strony, może wiem dużo?
Tak czy siąk, ta wiedza do zbawienia nie jest konieczna.
“Chrystus mówi że duszę można zniszczyć w gehennie a więc w ogniu.
Jeśli tak jest to kremacja jest niezgodna z wolą bożą bo nisżczy duszę.”
Ryśku kwestia kremacji mnie również nadal zastanawia. jakoś do tej pory uzyskałam jednoznacznej odpowiedzi. Może ktoś potrafiłby to wyjaśnić?
Prrrrrroooszę 🙂
Do Krzysztofa. Słuchałam prawie wszystkich dostępnych wykładów prof. Veita i nigdzie nie słyszałam, aby profesor mówił, że Jezus Chrystus jest archaniołem Michałem. Zawsze natomiast mówi, że jest Jedynym Bogiem. Nie bardzo wiem, skąd takie twoje twierdzenie. Zaznaczam, że nie należę do żadnej denominacji. Zastanawiam się, czy wysłuchałeś przynajmniej kilku wykładów Veita ?
Też oglądałam “Totalny atak” prof. Veitha, wszystkie 36 części. Nie wszystko mi pasuje, ale bliżej mu do prawdy niż dalej…
Krk go nie lubi tak jak ŚJ, bo otwarcie niemal krzyczy, że Watykan to biblijna nierządnica o tajemniczym imieniu Wielki Babilon, Matka Wszetecznic i obrzydliwości ziemi!!!
A to, że Jezus jest archaniołem Michałem, to od ŚJ jest a nie od ADŚ.
(P.S. a nie jest… 🙂 )
Masz rację 🙂 Archanioł Michał jest u Świadków. Mam znajomych, często dyskutujmy, to wiem. Nie ze wszystkim zgadzam się z profesorem, ale jest tego naprawdę mało. Poza tym, ma dużą wiedzę i to co mówi ma po prostu sens. Podoba mi się także stosunek profesora do Jezusa. On naprawdę pięknie o Nim mówi.
Magdaleno. jakoś na początku “mojej drogi” lubiłam czasem zagladac na strone “cienie przyszłości” prowadzona przez młodego człowieka ochrzczonego w Kosciele ADS. To tam dowiedziałam się ze oni już podobnie jak SJ wierza ze Jezus to ta sama postac co Archaniol Michal ale co ciekawe w przeciwieństwie do SJ uznają jednocześnie Trojce Swiętą. To mnie zadziwilo przyznam. jest tam nawet wykład na ten temat, Nie zapodam go żeby tu na blogu nie wprowadzać zamieszania ale można to sprawdzić 🙂
Magdula 🙂 Nie wiem,jak mówią inni ludzie twierdzący, że należą do Adwentystów. Wypowiedź moja dotyczyła prof. Veita, bo jeśli mamy bronić prawdy, to prawdą jest, że w wielu wysłuchanych wykładach nie było mowy, jakoby Jezus Chrystus był archaniołem, czy kimkowielwiek innym. Prof. bardzo mocno podkreśla boskość naszego PANA. 🙂
Veith jest na tyle nieuczciwy ze udaje Biblijnego Chrzescijanina nie wspominajac slowkiem ze jest Adwentysta(a powinien to zrobic) i pod tym plaszczykiem przemyca
heretyckie adwentystyczne nauczanie(np. Anihilacjonizm).
Adwentysci wierza ze Pan Jezus jest Archaniolem Michalem, wiadomo to nie od dzis(mozna sprawdzic na ich stronce) a Veith nie jest jakims wyjatkiem skoro jest Adwentysta, tak wiec nie moze byc zadnego porozumienia miedzy Biblijnym Chrześcijanstwem a Adwentyzmem gdyz wierzymy w innego Chrystusa.
Na tym wlasnie polega zwiedzenie ze podaje sie 99% prawdy i jeden klamstwa.
Pzdr.
nie wiem bardzo możliwe , ze masz rację 🙂
musiałabym to sprawdzić i dokladniej zaznajomic się z tym co mówi prof Veith ale tamten człowiek przyznaje, ze jego zrozumienie Słowa Bożego pokrywa się z tym czego uczą Adwentyści tym bardziej , ze sam nalezy do tego kościoła.. dlatego tak uznałam..
Do Krzysztofa. Nie rozumiem o co ci chodzi i na jakiej podstawie wydajesz sądy i najzwyczajniej w świecie kłamiesz. Każdy, kto oglądał wykłady prof. Veita wie, że nie tylko przyznaje się do tego, że jest Adwentystą Dnia Siódmego ale w dodatku mówi, że jest w tego dumny. Jak wcześniej pisałam nie należę do żadnej denominacji /jakiś czas temu wyszłam z krk/ i nie zależy mi na obronie żadnej religii. Zawsze natomiast będę bronić prawdy.
Ja ogladalem i jakos nie wylapalem tych “przyznawan”, ale ok nie bede sie upieral i skoro ten pan sie przyznaje do ADS i jeszcze jest z tego dumny to tym bardziej nalezy wywalic jego “nauczanie” do kosza.
Gdzies juz to pisalem wiec sie powtorze. Wystrzegaj się kościołów, które twierdzą, że jako jedyne mają pełnię prawdy i posługują się pozabiblijnym źródłem doktrynalnego objawienia – jak choćby pisma E. G. White, a niestety Veith ktorego tak zaciekle bronisz reklamuje takie postepowanie.
Jeszcze dodam ze Veith nie uwzglednia progresywnosci objawienia Bozego w Biblii co jest bardzo powaznym bledem w egzegezie Biblijnej, i dlatego dochodzi do bzdetow typu “sen po śmierci”
Proszę wskaż co się nie zgadza z egzegezą.
Na przyklad to sie nie zgadza z egzegeza:
(7) gdyż w wierze, a nie w oglądaniu pielgrzymujemy. (8) Jesteśmy więc pełni ufności i wolelibyśmy raczej wyjść z ciała i zamieszkać u Pana.
2 list do Koryntian 5:7-8
Veith podobnie jak wszyscy Adwentysci bardzo nie lubia tego fragmentu gdyz trzeba byc skrajnie nieuczciwym by nie wyczytac z niego tego co jest tam napisane.
Krzysztofie
Proszę bez erystyki
Krysztof postaram się ten fragment “wyczytać”, przeczytaj cały kontekst. Spróbuję to objaśnić:
2 Kor 5:(1) Wiemy bowiem, że jeśli ten namiot, który jest naszym ziemskim mieszkaniem, się rozpadnie, mamy budowlę od Boga, dom w niebie, nie rękoma zbudowany, wieczny.
Nasza planeta przeminie, jest doskonały świat, takim światem była ziemia i czekamy na powrót harmonii, spokoju dobra, bezpośredniego kontaktu z Bogiem itp.
(2) Dlatego też w tym doczesnym wzdychamy, pragnąc przyoblec się w domostwo nasze, które jest z nieba,
To oczywiste, chcemy nieba na ziemi, chcemy być jak aniołowie – oni mają cały czas dostęp do Boga. Adam miał kontakt z Bogiem, bo nie było grzechu nasz dom jest tam gdzie jest Bóg.
(3) jeśli tylko przyobleczeni, a nie nadzy będziemy znalezieni.
Tu jest nawiązanie do czuwania, bo nie znamy dnia ani godziny.
(4) Dopóki bowiem jesteśmy w tym namiocie, wzdychamy, obciążeni, ponieważ nie chcemy być zewleczeni, lecz przyobleczeni, aby to, co śmiertelne, zostało wchłonięte przez życie.
Musimy być bez zmazy i dostaniemy nowe ciała doskonałe czyste ciała, gdy Jezus powróci.
(5) A tym, który nas do tego właśnie przysposobił, jest Bóg, który nam też dał jako rękojmię Ducha.
Gwarancją zbawienia jest chodzenie w duchu, bo wypełniasz, zakon, wierzysz w Jezusa, miłujesz Boga itp.
(6) Więc też zawsze jesteśmy pełni ufności i wiemy, że dopóki przebywamy w ciele, jesteśmy oddaleni od Pana;
Jesteśmy grzesznikami, na naszej planecie jest grzech więc, nie ma możliwości stanąć przed Bogiem.
(7) gdyż w wierze, a nie w oglądaniu pielgrzymujemy.
Dokładnie, nie widzimy Boga, a wierzymy, że jest zobacz czym jest prawdziwa wiara, a co ważniejsze, że bohaterowie wiary nie otrzymali nagrody 😉
Hebr 11:1-40.
(8) Jesteśmy więc pełni ufności i wolelibyśmy raczej wyjść z ciała i zamieszkać u Pana.
Wolelibyśmy porzucić żądze cielesne to co nas kala – nasze ciało i być z Bogiem. Tak było na początku w edenie, kto będzie zbawiony doświadczy tego
(9) Dlatego też dokładamy starań, żeby, niezależnie od tego, czy mieszkamy w ciele, czy jesteśmy poza ciałem, jemu się podobać.
Dokładnie czy żyjesz według ciała czy ducha starasz się, podobać Bogu. Gdy się w pełni nawrócisz chodzisz już w duchu, natomiast ciało mdłe może cię porwać.
Myślę, że wystarczy.
Deklaruję się, że przyspieszę prezentację na temat stanu umarłych, wyślę adminowi, gdy skończę w tedy może warto by zostało do niej podpięto to o czym tu rozmawiamy.
Mając na myśli egzegeza myślałem, że odwołasz się do badania wyrazów – przekładów z oryginału np. ruach
Na zakończenie
Jan 14:(2) W domu Ojca mego wiele jest mieszkań; gdyby było inaczej, byłbym wam powiedział. Idę przygotować wam miejsce. (3) A jeśli pójdę i przygotuję wam miejsce, przyjdę znowu i wezmę was do siebie, abyście, “gdzie Ja jestem, i wy byli.”
A zapomniałem dopisać, czym się teolodzy KK bronili przed Świadkami.
Fil 1:(23) Albowiem jedno i drugie mnie pociąga: pragnę rozstać się z życiem i być z Chrystusem, bo to daleko lepiej.
Koniec kropka i skończona szopka…
Przepraszam, nie chce tu nikogo obrazac ale serwujesz tutaj jakas pokrecona logike.
9) Dlatego też dokładamy starań, żeby, niezależnie od tego, czy mieszkamy w ciele, czy jesteśmy poza ciałem, jemu się podobać.
Dokładnie czy żyjesz według ciała czy ducha starasz się, podobać Bogu. Gdy się w pełni nawrócisz chodzisz już w duchu, natomiast ciało mdłe może cię porwać.
Widzisz i tutaj jest wlasnie przyklad dlaczego niektorzy ludzie zbaczaja z prostych drog Panskich na krete drogi ludzkie.
Pawel pisze tutaj prostym zrozumialym jezykiem i nie ma potrzeby interpretowania jego wypowiedzi na modle adwentystyczna.
Problem wielu ludzi polega na tym ze nie czytaja tego co jest napisane a czytaja to co ktos im powiedzial ze jest. To jest ogromna roznica.
Albo tutaj
” Wiemy bowiem, że jeśli ten namiot, który jest naszym ziemskim mieszkaniem, się rozpadnie, mamy budowlę od Boga, dom w niebie, nie rękoma zbudowany, wieczny.
Nasza planeta przeminie, jest doskonały świat, takim światem była ziemia i czekamy na powrót harmonii, spokoju dobra, bezpośredniego kontaktu z Bogiem itp.”
Pawel pisze o Domu w Niebie a ty o “powrocie harmoni”, po co to ? Czytajmy to co jest napisane.
Jak wiecie nie naleze do zadnej religi. Ad7 nie podoba mi sie wizja apokalipsy.
Jednakze Wg mnie prof veith mowi biblijnie.
Zapraszam do merytorycznej dyskusji opartej na wersetach biblijnych
Wolny badacz pisma świętego bez dominacji?
Chodzę na nabożeństwa do zboru bezdogmatycznego. Jest to zbór stricte biblijny
I Chwala Bogu. Popieram.
“bezdogmatyczny” Czy to jest taki sam jak za oceanem “nondenominational” ?
Bylem raz w takim w Tampie na Florydzie.Calkiem milo i przyjemnie ..ba nawet niczym jak w teatrze (pozytywnie)przyciemniona scena , oswietlenie, kolory.To bylo super i wizjonersko
Pastor badz przemawiajacvy poetycko rozrzucal ziarna z wora lnianego w trakcie kazania.Mialo to wiazac sie z tym jak powinnismy (temat kazania)dawac i rozdawac …chojnie.
Nie wiem czy dobrze go w pelni zrozumialem ale On chyba wspomnial ze ludzie, wierzacy powinni to robic nawet przed splacaniem kredytu . Mam nadzieje ze to zle zrozumialem bo ta sekwencja mnie dobila.Jak wiecie tu wiekszosc ludzi niczym w klatce ma wszystko tyle ze na kredyt.
a z praca sie zronbilo super krucho po 2008
Z innego kosciola nondenominational tez na Florydzie mam trzech przyjaciol.Baaardzo dobrzy ludzie i bardzo sie lubimy.
Dodam ze przechodzili i jeden z nich przechodzi nadal ciezki krzyz.
Prosze o modlitwe za nich : Michaela D. i Dannego H..
Bog juz wie o ktorych mowie 😉
Zaraz zaczne ogladac ten filmik.
Zanim jednak zaczne.
“wbrew nauczaniom krk śmierć istnieje i nie idziemy do nieba. Były tylko w historii Biblii dwa przypadki wzięcia do nieba ludzi za życia: Henocha i Eliasza. Reszta śpi. ”
Czy ten wiszacy na krzyzu ktory przyznal i obnazyl sprawiedliwosc wyroku (NIESTETY NIE WYZNAL FORMULKI NIE ZNANEJ JESZCZE WTEDY PAWLA ZE: “JEZUS JEST UMARL-ra ZA MNIE ZEBYM MOGL BYC ZBAWIONY”)i kary przez torture umierania na sloncu wiszac na krzyzu obok Jezusa nie mial dostac sie do raju? zgodnie ze slowami Jezusa.
Chyba ze niebo po smierci to inne miejsce niz raj.
Dodatkowo czy czas nie jest wymiarem wzglednym? stworzonym dla ziemian. Dla Boga czas nio nie znaczy bo Bog ten czas-wymiar stworzykl.
Zatem po smierci mozemy isc prosto do Nieba.
Chyba nawet jest gdzies w biblii ze dla Boga wiecznosc jest jak jeden dzien a jeden dzien moze byc wiecznoscia.
Pamietacie gdzie jest to w biblii.?
po krotkim googlowaniu
“biblia wyraża to słowami, że dla Boga tysiąc lat jest jak jeden dzień, a jeden dzień jest jak tysiąc lat. Należy to jednak rozumieć nie dosłownie, że akurat jeden dzień odpowiada tysiącu lat, ale że po prostu z perspektywy Boga czas nie ma istotnego znaczenia. Równie dobrze można powiedzieć, że dla Boga jedna godzina jest jak sto lat, czy na odwrót, albo milion lat jak sekunda, czy jakkolwiek inaczej. “
Ta dyskusja się śmieszna zrobiła…
Każdy swoje!
Prawda jest w Biblii!
Biblię czyta się w całości, a nie po kawałku…
Od początku do końca, a nie tylko koniec…
Nie rozpędzaj się, Krzysztof i Arraivald niech najpierw dokładnie sprawdzą słowa: DUSZA, DECH, ISTOTA ŻYWA
zróbcie dogłębną analizę słów hebrajskich to zobaczycie, że jesteście w błędzie.
Christopher
“Pawel pisze tutaj prostym zrozumialym jezykiem i nie ma potrzeby interpretowania jego wypowiedzi na modle adwentystyczna.
Problem wielu ludzi polega na tym ze nie czytaja tego co jest napisane a czytaja to co ktos im powiedzial ze jest. To jest ogromna roznica.”
Dokładnie wyjaśniłem sens tego fragmentu pisma, łatwo jest napisać, że to adwentystyczne i tyle, ty nawet nie bronisz swojego punktu widzenia tylko gadasz, że to zła droga itp. mogę napisać tobie to samo, a pomimo tego wyjaśniam pismo.
Pójdę twoim tokiem myślenia, twój fragment mówi apostoł mój fragment mówi Jezus – chodzi mi o Jan 14:2-3, kto ma rację? Skoro Bóg jest nieomylny? Ty zacznij zestawiać, ze sobą teksty w Biblii, jeżeli na 20 przykładowo 15 mówi bez owijania w bawełnę, że umarli nic nie widzą nie chwalą Pana, a 2 tak jak ty próbujesz udowodnij tylko tak mówiąc nic nie interpretując i jeszcze wybierając fragment z całości to życzę powodzenia.
Christopher
Albo tutaj
” Wiemy bowiem, że jeśli ten namiot, który jest naszym ziemskim mieszkaniem, się rozpadnie, mamy budowlę od Boga, dom w niebie, nie rękoma zbudowany, wieczny.
Nasza planeta przeminie, jest doskonały świat, takim światem była ziemia i czekamy na powrót harmonii, spokoju dobra, bezpośredniego kontaktu z Bogiem itp.”
Pawel pisze o Domu w Niebie a ty o „powrocie harmoni”, po co to ? Czytajmy to co jest napisane.
Ale ja nie kwestionuję nieba, a ty mi to właśnie zarzucasz. Powrót do harmonii to chodzi o życie takie jakie płynie w niebie. Zaczynam zauważać, że głową muru nie przebije 🙂
Krav!
Nie poddawaj się Bracie, bo dobrze prawisz!
Czytajmy dalej co jest napisane:
“I widziałem nowe niebo i nową ziemię; albowiem pierwsze (…) przeminęły…” Obj. 21:1
a tam harmonia, idylla, sielanka…
Ja tylko chce ci zwrocic uwage ze nie musisz “wyjasniac” JASNYCH tekstow Biblijnych. Pawel wyrazal sie wystarczajaco jasno i rozumiec nalezy go tak jak napisal a nie tak jak tobie czy komukolwiek sie wydaje. Jezeli masz problem z przyjeciem prostych prawd Biblijnych i musisz sobie “dokombinowac” to twoja sprawa.
A ja Cię proszę odpowiadaj na moje pytania co z fragmentem z Jana?
A to ja się teraz zastanawiam…
Jak ktoś nie jest katolikiem, to z automatu adwentystą?
Logika katolika…
🙂
Nie mow falszywego swiadectwa przeciw blizniemu swemu
…no chyba ze znasz wszystkich katolikow na swiecie
to przepraszam 😉
Podpowiem ze wielu zaczelo czytac dostepne juz biblie.
Ba mysle ze te biblie ostatnio byly niedostepne ze wzgledu na komunizm czyli okupacje radziecka.
Pojde dalej tym tropem.
Kto w Jalcie nas sprzedal wczesniej zapewniajac ze tego nie zrobi jak nasi gineli pod Monte Casinoi, bitwie o Anglie, w Holandi (Maczek), zolnierze Andersa itd.
Podpowiem to liderzy krajow wolnych z biblia
i w znakomitej wiekszosci Protestanckich…
auuuuuc
moglo zabolec 😉
Tomek, wszyscy wladcy na swiecie są poddani szatanowi. Mowi o tym Biblia w wielu miejscach. Jest to niezalezne od ustroju.
Czy będziesz w Afryce czy USA czy w PL, każdy władca jest poddany szatanowi.
“wszyscy wladcy na swiecie są poddani szatanowi.”
ale pisząc tak bardzo ogólnie gdyby nie Najwyższy żaden z tych władców nie byłby władcą 😉
Najmocniej przepraszam!
Po prostu chodzi o myślenie rodem z Krk i to widać od razu w dyskusji!
Biblia to nie loteria i ilosc wersetow nie ma tu nic do rzeczy. Tak jak pisalem wczesniej, jeżeli nie uwzglednisz progresywnosci Objawienia Pisma Świetego to ze swoimi rozwarzaniami zajdziesz do “lasu”.
5 zasad interpretacj Biblii:
https://www.youtube.com/watch?v=QrWEV_MfZ1o
Zacznij wobec tego co wklejasz, czytać cały fragment pisma, a nie kawałek, to co robisz to “akomodacja”. Co w takim razie ze słowami Jezusa w ew Jana? Odpiszesz, czy nadal będziemy się przepychać bezsensu?
Wiesz ja naprawde nie wiem co ty próbujesz udowodnic ?
Bo jezeli chesz zebym uwierzyl ze Ellen White jest prorokiem, ze nie ma Piekla, albo ze musze przestrzegac sabatu by zostac zbawionym to od razu ci mowie odpusc sobie.
Czytaj Biblię tak jak jest napisane co Bóg mówi w ew Jana? Ty czytasz to co jest ci wygodnie, upadłeś się na jakiś jeden tekst i robisz do niego całą ewangelię. Ja Cię przekonać nie mogę, może to zrobić tylko Bóg. Dyskusję z tobą skończyłem, bo dostosowujesz to co tobie odpowiada i nazywasz to prawdą, a całą resztę, która przedstawiam uważasz za nic. Jezus wyraźnie powiedział, że idzie do Nieba przygotuje miejsce i jak wróci to będziemy z nim.
Dodatkowo widzę, że jesteś uprzedzony do ADS twoje prawo, jakbyś poczytał co już pisałem do admina to byś takich rzeczy tu nie pisał.
Dodatkowo przygotuj się porządnie i zbadaj dokładne znaczenie słów o których wcześniej mówiłem, a nie tworzysz jakieś swoje teorie.
Jeżeli myślisz, że możesz przekraczać Boże prawo to twoja sprawa, pamiętaj, tylko, że wiara bez uczynków jest martwa.
Pokaż mi wiarę bez uczynków a Ja ci pokaże wiarę z uczynków sam dobrze wiesz co mówi pismo, że zakon utwierdzamy poczytaj list do Rzymian i Jakuba i jak ty to mówisz czytaj dosłownie.
Przykre jest to, że kombinujesz, swój tekst czytasz dosłownie, zarzucasz, że coś kręcę, a do podanego przeze mnie nawet się nie odniesiesz, bo dobrze wiesz co jest napisane.
Czytaj cały sens wypowiedzi, ja na podstawie jednego wybiórczego tekstu nie tworzę nauki.
Niektórzy tutaj tylko częściowo “wyczyścili” się z katolicyzmu, tak jak protestantyzm, którzy dalej obchodzą Christmas i Easter. Powrót do korzeni, całkowity powrót.
Wierzycie w nauki Platona?
To właśnie Platon uczył, że mamy nieśmiertelne dusze. Nie Biblia.
tutaj macie tłumaczenie interlinearne z greckiego;
http://biblia.oblubienica.eu/
Arraivald napisał
” że jesteśmy stworzeni na obraz i podobieństwo Boga, a więc też nieśmiertelni”
A nie uważasz, że to coś na kształt słów węża z Edenu
“Na pewno nie umrzecie” ? Rodz. 3:4
Jeżeli wszyscy śpią oprócz Henocha i Eliasza, którzy zostali wzięci do nieba to co z tym fragmentem?
Mk 9:2-4
2Po sześciu dniach Jezus wziął z sobą Piotra, Jakuba i Jana i zaprowadził ich samych osobno na górę wysoką. Tam przemienił się wobec nich. 3 Jego odzienie stało się lśniąco białe tak, jak żaden folusznik na ziemi wybielić nie zdoła. 4 I ukazał się im Eliasz z Mojżeszem, którzy rozmawiali z Jezusem.
Racja trzech
tak tylko, że Mojżesz umarł, a nie został pochwycony do nieba jak pozostała dwójka
3 + nie wiemy ilu i kto dokładnie.
Mat 27:52-53 i Ef 4:8
Krzysztof i Arraivald
Są dwie doktryny:
1. Człowiek żyje po śmierci.
To mówi nauka szatana:
(4) Na to rzekł wąż do kobiety: Na pewno nie umrzecie, (5) lecz Bóg wie, że gdy tylko zjecie z niego, otworzą się wam oczy i będziecie jak Bóg, znający dobro i zło.
Szatan poszedł o krok dalej, nie dość, że okłamał Ewę w kwestii śmierci, to jeszcze jej powiedział, że będzie Bogiem. Takie nauki są w chinduizmie i ja za takie nauki dziękuję.
2. Człowiek nie żyje po śmierci.
To mówi Bóg:
I Mojż 2:(17) ale z drzewa poznania dobra i zła nie wolno ci jeść, bo gdy tylko zjesz z niego, na pewno umrzesz.
Większość świata brnie w zwiedzenie szatana odnośnie stanu umarłych. Przez to, że ludzie idą za tą nauką, wierzą objawieniom swoich bliskich, który proszę o wstawiennictwo, bo są w czyśćcu. Taka nauka to diabeł i nic więcej, Jezus zapłacił okup i nie ma jakiejkolwiek możliwości, by pomagać zmarłym, msze za zmarłych to bluźnierstwo przeciwko Bogu.
Były cztery przypadki, gdzie ludzie, rzeczywiście umarli zostali zabrani do nieba. Byli to Henoch, Eliasz, Mojżesz i ludzie, których zabrał Jezus nie wiadomo dokładnie kogo nie znamy ich imion, Biblia tego nie podaje (może i łotr z krzyża się załapał?):
Mat 27:(50) Ale Jezus znowu zawołał donośnym głosem i oddał ducha. (51) I oto zasłona świątyni rozdarła się na dwoje, od góry do dołu, i ziemia się zatrzęsła, i skały popękały, (52) i groby się otworzyły, i wiele ciał świętych, którzy zasnęli, zostało wzbudzonych; (53) i wyszli z grobów po jego zmartwychwstaniu, i weszli do świętego miasta, i ukazali się wielu.
Jeżeli chodzi o temat piekła, to proszę zobaczyć znaczenie tego słowa, tylko dokładnie, a nie jak do tej pory. Poza tym, uważam, że cierpienie wieczne za 100 lat życia to nie sprawiedliwe, a Bóg jest sprawiedliwy.
Arraivald odnośnie Łazarza to jest to język przypowieści, Biblia jest pisana językiem dosłownym i przypowieści, więc nie rozumuje się tego dosłownie. W tekście o łazarzu, chodzi oto by słuchać proroków, których ludzie nie słuchali, a to prorocy byli posłańcami Pana.
Jezus nazywa śmierć snem i tu masz kolejną odpowiedź:
Jan 11:(11) To powiedział, a potem rzekł do nich: Łazarz, nasz przyjaciel, zasnął; ale idę zbudzić go ze snu. (12) Tedy rzekli uczniowie do niego: Panie! Jeśli zasnął, zdrów będzie. (13) Ale Jezus mówił o jego śmierci; oni zaś myśleli, że mówił o zwykłym śnie. (14) Wtedy to rzekł im Jezus wyraźnie: Łazarz umarł,
Z grobami już wyjaśniłem powyżej – Mat 27:52-53, zwróć uwagę, że ci zmarli nie byli wcześniej z Bogiem.
Dodatkowy tekst na potwierdzenie tekstu z Mat:
Ef 4:(8) Dlatego powiedziano: Wstąpiwszy na wysokość, Powiódł za sobą jeńców I ludzi darami obdarzył
Łuk 20:(38) Nie jest On przeto Bogiem umarłych, ale żywych. Dla niego bowiem wszyscy żyją.
Tak dla Boga nawet Ci co umarli, są żywi, bo Bóg ich wskrzesi i jest ponad czasem.
Łotr na krzyżu, to kwestia przecinka, oryginalny tekst nie ma takich znaków, dodatkowo masz tekst Jan 20:(17) Rzekł jej Jezus: Nie dotykaj mnie, bo jeszcze nie wstąpiłem do Ojca; ale idź do braci moich i powiedz im: Wstępuję do Ojca mego i Ojca waszego, do Boga mego i Boga waszego.
Tłum z księgi Objawienia już wyjaśniałem.
Co do 1 Piotra 3:18-20 nie wiem jak to wyjaśnić, to za bardzo dla mnie złożone jak dziś dzień.
Więc nie masz poparcia na życie po śmierci, jeżeli by twoja teza była prawdziwa, to nie ma sensu sąd i powrót Jezusa, bo ci ludzie by zeszli razem z nim, a Bóg mówi, że ich z martwych wzbudzi.
Nie mam zamiaru Cię przekonywać Krav, ja wypowiedziałem się w temacie aby ludzie mieli pokazane inne spojrzenie na te doktryny.
“Poza tym, uważam, że cierpienie wieczne za 100 lat życia to nie sprawiedliwe, a Bóg jest sprawiedliwy.”
“Bo myśli moje, to nie myśli wasze, a drogi wasze, to nie drogi moje – mówi Pan,”
– Izajasza 55:8
“Z grobami już wyjaśniłem powyżej – Mat 27:52-53, zwróć uwagę, że ci zmarli nie byli wcześniej z Bogiem.”
Tak jak mówiłem, czekali na zmartwychwstanie Chrystusa w Szeolu, ich grzechy nie były zmazane, ale zakryte. Tak jak w przypowieści o bogaczu i Łazarzu który nie był w raju ale oczekiwał. Tekst z łotrem może nie mieć przecinka, co dalej nie wskazuje że twoja interpretacja jest prawdziwa bo zdanie można wtedy rozumieć dwojako i pasuje również pod to co mówię.
“Masz imię, że żyjesz, a jesteś umarły.” – Objawienia 3:1
“I wy umarliście przez upadki i grzechy wasze,” – Efezjan 2:1
“I nas, którzy umarliśmy przez upadki, ożywił wraz z Chrystusem – łaską zbawieni jesteście -” – Efezjan 2:5
“I was, którzy umarliście w grzechach i w nieobrzezanym ciele waszym, wespół z nim ożywił, odpuściwszy nam wszystkie grzechy;” – Kolosan 2:13
“Jeśli jednak Chrystus jest w was, to chociaż ciało jest martwe z powodu grzechu, jednak duch jest żywy przez usprawiedliwienie.” – Rzymian 8:10
“Ale Jezus rzekł mu: Pójdź za mną, a umarli niechaj grzebią umarłych swoich.” – Mateusza 8:22
“Dlatego, że ten syn mój był umarły, a ożył, zginął, a odnalazł się. I zaczęli się weselić.” – Łukasza 15:24
“Należało zaś weselić się i radować, że ten brat twój był umarły, a ożył, zaginął, a odnalazł się.” – Łukasza 15:32
“A ja umarłem i okazało się, że to przykazanie, które miało mi być ku żywotowi, było ku śmierci.” – Rzymian 7:10
Jak widać można być w żywym ciele i Pismo mówi, że jest się martwym – i jest to śmierć duchowa, ta o której mówię – bycie poza Bogiem.
“Więc nie masz poparcia na życie po śmierci” – nie zgodzę się, bo mam – po prostu masz swoje zdanie na ten temat i nie zgadzasz się z moim. Ja tak samo nie kupuję twojego bo znam doktrynę snu duszy, jakie kręgi ją promują (mają one sporo błędnych doktryn) i jak dla mnie jest ona kiepska. Poza tym jak pisałem nie widzę sensu tracenia czasu na debatę tej doktryny. Mnie twoja argumentacja zupełnie nie przekonuje. Jasno widać, że są 2 rodzaje śmierci – fizyczna i duchowa, Bóg wzbudzi później ludzi z martwych, kiedy dostaną nowe ciała na wzór obecnego ciała Jezusa.
Arraivald
Napisałeś:
„Bo myśli moje, to nie myśli wasze, a drogi wasze, to nie drogi moje – mówi Pan,”
– Izajasza 55:8
Tak ja uważam tak jak Jezus w Jana 14:2-3 w 100% się z Bogiem zgadzam.
„Z grobami już wyjaśniłem powyżej – Mat 27:52-53, zwróć uwagę, że ci zmarli nie byli wcześniej z Bogiem.”
Tak jak mówiłem, czekali na zmartwychwstanie Chrystusa w Szeolu, ich grzechy nie były zmazane, ale zakryte. Tak jak w przypowieści o bogaczu i Łazarzu który nie był w raju ale oczekiwał. Tekst z łotrem może nie mieć przecinka, co dalej nie wskazuje że twoja interpretacja jest prawdziwa bo zdanie można wtedy rozumieć dwojako i pasuje również pod to co mówię.
Czy ty się Homera naczytałeś? Proszę Cię sprawdź co oznacza słowo Szeol, Hades, Gehenna.
Zarówno hebrajskie słowo “szeol” jak greckie “hades” są synonimami cmentarzyska, grobu, stanu śmierci, krainy w której panuje śmierć, gdzie nie ma życia: “Bo po śmierci nie pamięta się o Tobie, a w krainie umarłych [hebr. szeol], któż Cię wysławiać będzie” (Ps.6:6). Dlatego wierzący, którzy chowali świętego Szczepana w grobie nie radowali się, że poszedł do nieba, lecz “opłakiwali go wielce” (Dz.8:2). Apostoł Paweł nie pocieszał chrześcijan, którzy utracili bliskich pogańską nauką, że zmarli w Chrystusie prowadzą lepsze życie po śmierci, ale prawdą o zmartwychwstaniu, podkreślając, że zmarli “śpią” nie wiedząc o niczym, dopóki nie zbudzi ich głos Chrystus podczas zmartwychwstania (1Kor.15:52)
„Masz imię, że żyjesz, a jesteś umarły.” – Objawienia 3:1
Znowu jeden tekst, a budujesz swoją tezę, powyższe odnosi się do opisu stanu duchowego zboru Sardes (znaczy Odnowiony). Ludzie nawet dziś żyją, a przez to, że nie przyjęli łaski Jezusa (nie są odnowieni) są umarli, tak samo ten zbór, miał piękną nazwę obiecującą, a tylko mała garstka miała życie wieczne i nie skalała swoich szat.
„I wy umarliście przez upadki i grzechy wasze,” – Efezjan 2:1
Tak karą za grzech jest śmierć, a nie kontakt z Bogiem, czy wieczne męki.
„I was, którzy umarliście w grzechach i w nieobrzezanym ciele waszym, wespół z nim ożywił, odpuściwszy nam wszystkie grzechy;” – Kolosan 2:13
Tak Jezus przez wykonanie planu, który powstał przed założeniem świata, może zmazać winę. I dokona zmartwychwstania sprawiedliwych i niesprawiedliwych.
„Ale Jezus rzekł mu: Pójdź za mną, a umarli niechaj grzebią umarłych swoich.” – Mateusza 8:22
Jezus wyraźnie mówi, że umarłemu już nie można pomóc, to samo odnosi się do osób, które nie przyjmują Jezusa.
„Dlatego, że ten syn mój był umarły, a ożył, zginął, a odnalazł się. I zaczęli się weselić.” – Łukasza 15:24
Znowu fragment, to jest historia pokazująca niewłaściwe życie, które prowadzi do śmierci wiecznej. Tekst “był umarły” – przecież ten syn żył (fizycznie), ale jednak był umarły (duchowo) co wiązało się z brakiem łaski i śmiercią wieczną.
Jak widać można być w żywym ciele i Pismo mówi, że jest się martwym – i jest to śmierć duchowa, ta o której mówię – bycie poza Bogiem.
Zgadzam się z tobą z powyższym, natomiast nawet życie w duchu sprawia, że umierasz, a w tedy nie chwalisz Boga nie masz z nim kontaktu, tylko czekasz (spisz) na sąd i usprawiedliwienie lub potępienie. To Jezus cię wzbudza podczas zmartwychwstania.
„Więc nie masz poparcia na życie po śmierci” – nie zgodzę się, bo mam – po prostu masz swoje zdanie na ten temat i nie zgadzasz się z moim. Ja tak samo nie kupuję twojego bo znam doktrynę snu duszy, jakie kręgi ją promują (mają one sporo błędnych doktryn) i jak dla mnie jest ona kiepska. Poza tym jak pisałem nie widzę sensu tracenia czasu na debatę tej doktryny. Mnie twoja argumentacja zupełnie nie przekonuje. Jasno widać, że są 2 rodzaje śmierci – fizyczna i duchowa, Bóg wzbudzi później ludzi z martwych, kiedy dostaną nowe ciała na wzór obecnego ciała Jezusa.
Kręgi promujące śmierć = sen to Biblia:
Jezus mówi, że Łazarz, który umarł śpi Jan 11:11-14
Jezus mówi, że dziewczynka, która umarła śpi Mar 5:39, Łuk 8:52-53 nawet ludzie się śmieli z tego, jak Jezus mówił, że dziewczynka śpi!
II Sam 7:(12) a gdy dopełnią się dni twoje i “zaśniesz” ze swoimi ojcami, Ja wzbudzę ci potomka po tobie, który wyjdzie z twego łona, i utrwalę twoje królestwo.
1 Król 1:(21) W przeciwnym razie, gdy pan mój, król, “zaśnie” z ojcami swoimi, ja i syn mój Salomon zostaniemy uznani za buntowników.
2 Kron 29:(9) I “zasnął” Jotam ze swoimi ojcami, i pochowano go w Mieście Dawida, władzę królewską zaś po nim objął Achaz, jego syn.
Hiob 3:(13) Leżałbym teraz i odpoczywał, “spałbym” i miałbym spokój (14) wraz z królami i wielkimi ziemi, którzy sobie wystawili grobowce, (15) albo z książętami, bogatymi w złoto, którzy swe domy napełniają srebrem.
Hiob 14: (10) Lecz gdy człowiek skona, leży bezwładny; a gdy człowiek wyzionie ducha, gdzie jest potem? (11) Jak ubywa wód z morza, jak strumień opada i wysycha, (12) tak człowiek, gdy się położy, nie wstanie; dopóki niebo nie przeminie, nie ocuci się i nie obudzi się ze swojego “snu”. (13) Obyś mnie ukrył w krainie umarłych, schował mnie, aż uśmierzy się twój gniew, wyznaczył mi kres, a potem wspomniał na mnie! (14) Gdy człowiek umiera, czy znowu ożyje? Przez wszystkie dni mojej służby będę oczekiwał, aż nadejdzie zmiana.
Dz 13:(36) Dawid bowiem, gdy wykonał służbę, jaką mu wyroki Boże za jego pokolenia wyznaczyły, “zasnął”, został przyłączony do ojców swoich i oglądał skażenie; (37) lecz Ten, którego Bóg wzbudził, nie oglądał skażenia.
1 Kor 15:(6) potem ukazał się więcej niż pięciuset braciom naraz, z których większość dotychczas żyje, niektórzy zaś “zasnęli”;
1 Tes 4:(13) A nie chcemy, bracia, abyście byli w niepewności co do tych, którzy “zasnęli”, abyście się nie smucili, jak drudzy, którzy nie mają nadziei. (14) Albowiem jak wierzymy, że Jezus umarł i zmartwychwstał, tak też wierzymy, że Bóg przez Jezusa przywiedzie z nim tych, którzy “zasnęli”. (15) A to wam mówimy na podstawie Słowa Pana, że my, którzy pozostaniemy przy życiu aż do przyjścia Pana, nie wyprzedzimy tych, którzy “zasnęli”. (16) Gdyż sam Pan na dany rozkaz, na głos archanioła i trąby Bożej zstąpi z nieba; wtedy najpierw powstaną ci, którzy umarli w Chrystusie, (17) potem my, którzy pozostaniemy przy życiu, razem z nimi porwani będziemy w obłokach w powietrze, na spotkanie Pana; i tak zawsze będziemy z Panem.
2 Piotra 3:(4) i mówić: Gdzież jest przyobiecane przyjście jego? Odkąd bowiem “zasnęli” ojcowie, wszystko tak trwa, jak było od początku stworzenia.
Dodatkowo na potwierdzenie, że nauka szatana, że “nie umrzecie” jest błędna:
Hiob 7:(7) Pomnij, że życie moje to tchnienie moje oko już nigdy nie ujrzy szczęścia. (8) Już wkrótce nie ujrzy mnie oko tego, który mnie widzi, twoje oczy zwrócą się ku mnie, ale mnie nie będzie. (9) Jak obłok się rozchodzi i znika, tak nie wraca ten, kto zstąpił do krainy umarłych. (10) Nigdy już nie wróci do swego domu, a miejsce jego zamieszkania nie wie już nic o nim.
Hiob 10:(18) Dlaczego wywiodłeś mnie z łona matki? Bodajbym był skonał, nim mnie ujrzało oko! (19) I byłbym, jakby mnie nie było – z łona matki zaniesiony wprost do grobu. (20) Pozostało mi niewiele dni, wkrótce one ustaną, odstąp ode mnie, abym nabrał trochę otuchy, (21) zanim odejdę tam, skąd już nie wrócę, do krainy mroków i śmiertelnych cieni, (22) do krainy, gdzie jest ponuro jak w nocy, do krainy cienia śmierci, gdzie wszystko jest czarne jak ciemna noc.
Hiob 25:(19) Jak susza i upał wyparowują wody śnieżne, tak grzeszników porywa kraina umarłych. (20) Zapomina o nich łono, które ich wydało; robactwo karmi się nimi, nikt ich nie będzie wspominał, niegodziwość załamuje się, jak drzewo.
Ps 6:(5) Odwróć się, Panie, ratuj duszę moją, Zbaw mnie przez łaskę swoją! (6) Bo po śmierci nie pamięta się o tobie, A w krainie umarłych któż cię wysławiać będzie?
Ps 78:(50) Dał upust gniewowi swemu, Nie ochronił od śmierci duszy ich, A życie ich wydał zarazie.
Ps 88:(6) Łoże moje jest między umarłymi, Tak jak zabitych, którzy leżą w grobie, O których już nie pamiętasz, Bo są odłączeni od ręki twojej.
Ps 89:(49) Gdzież jest człowiek, który by żył i nie oglądał śmierci I wyrwał duszę swoją z krainy umarłych? Sela.
Ps 115:(17) Umarli nie będą chwalili Pana Ani ci, którzy zstępują do krainy milczenia.
PS 146:(3) Nie pokładajcie ufności w książętach Ani w człowieku, który nie może pomóc! (4) Gdy opuszcza go duch, wraca do prochu swego; W tymże dniu giną wszystkie zamysły jego.
Przyp. 11:(6) Sprawiedliwość ratuje prawych, lecz niewierni wpadają w sidła swej żądzy. (7) Gdy umiera człowiek bezbożny, to kończy się wszelka nadzieja; a oczekiwanie niegodziwych nie spełnia się.
Kazn 9:(4) Kto należy do grona żyjących, ten jeszcze ma nadzieję; gdyż żywy pies jest lepszy niż martwy lew. (5) Wiedzą bowiem żywi, że muszą umrzeć, lecz umarli nic nie wiedzą i już nie ma dla nich żadnej zapłaty, gdyż ich imię idzie w zapomnienie. (6) Zarówno ich miłość, jak ich nienawiść, a także ich gorliwość dawno minęły; i nigdy już nie mają udziału w niczym z tego, co się dzieje pod słońcem. (10) Na co natknie się twoja ręka, abyś to zrobił, to zrób według swojej możności, bo w krainie umarłych, do której idziesz, nie ma ani działania, ani zamysłów, ani poznania, ani mądrości.
Kazn 12:(7) Wróci się proch do ziemi, tak jak nim był, duch zaś wróci do Boga, który go dał
Iz 26:(19) Ożyją twoi umarli, twoje ciała wstaną, obudzą się i będą radośnie śpiewać ci, którzy leżą w prochu, gdyż twoja rosa jest rosą światłości, a ziemia wyda zmarłych.
Iz 38:(10) Rzekłem: W połowie moich dni muszę odejść, na resztę mych lat zostałem wezwany do bram krainy umarłych. (11) Rzekłem: Już nie ujrzę Pana, Pana w krainie żyjących, już nie zobaczę człowieka między mieszkańcami ziemi. (18) Nie w krainie umarłych bowiem cię wysławiają, nie chwali ciebie śmierć, nie oczekują twojej wierności ci, którzy zstępują do grobu. (19) Żywy, tylko żywy wysławia ciebie, jak ja dzisiaj, ojciec dzieciom ogłasza twoją wierność.
Iz 57:(1) Sprawiedliwy ginie, a nikt tego nie bierze do serca, mężowie pobożni schodzą ze świata, a nikt na to nie zważa, gdyż przez zło sprawiedliwy schodzi ze świata, (2) wchodzi do pokoju; na swoich łożach odpoczywają ci, którzy postępowali godziwie.
Jan 5:(25) Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam, zbliża się godzina, owszem już nadeszła, kiedy umarli usłyszą głos Syna Bożego i ci, co usłyszą, żyć będą.
Jan 7:(33) Wtedy rzekł Jezus: Jeszcze krótki czas będę z wami, potem odejdę do tego, który mnie posłał. (34) Szukać mnie będziecie, lecz nie znajdziecie, a gdzie Ja będę, wy przyjść nie możecie.
Jan 13:(33) Wtedy rzekł Jezus: Jeszcze krótki czas będę z wami, potem odejdę do tego, który mnie posłał. (34) Szukać mnie będziecie, lecz nie znajdziecie, a gdzie Ja będę, wy przyjść nie możecie.
Jan 14:(2) W domu Ojca mego wiele jest mieszkań; gdyby było inaczej, byłbym wam powiedział. Idę przygotować wam miejsce. (3) A jeśli pójdę i przygotuję wam miejsce, przyjdę znowu i wezmę was do siebie, abyście, gdzie Ja jestem, i wy byli.
Dz 2:(24) ale Bóg go wzbudził, rozwiązawszy więzy śmierci, gdyż było rzeczą niemożliwą, aby przez nią był pokonany. (25) Dawid bowiem mówi o nim: Miałem Pana zawsze przed oczami mymi, Gdyż jest po prawicy mojej, abym się nie zachwiał. (26) Przeto rozweseliło się serce moje i rozradował się język mój, A nadto i ciało moje spoczywać będzie w nadziei, (27) Bo nie zostawisz duszy mojej w otchłani I nie dopuścisz, by święty twój oglądał skażenie.
Dz 26:(8) Dlaczego uważacie za rzecz nie do wiary, że Bóg wzbudza umarłych?
Hebr 11:(39) A wszyscy ci, choć dla swej wiary zdobyli chlubne świadectwo, nie otrzymali tego, co głosiła obietnica, (40) ponieważ Bóg przewidział ze względu na nas coś lepszego, mianowicie, aby oni nie osiągnęli celu bez nas.
Już nic więcej chyba nie jestem w stanie dołożyć, przewertowałem całą swoją Biblię, która jest pełna notatek. Pozostaje mi jedynie powiedzieć oraz prosić o zastanowienie nad powyższymi tekstami.
Pamiętajmy, że szatan jest ojcem kłamstwa Jan 8:43-46
Przeczytalem te twoja wypowiedz i w dalszym ciagu nic nie udowadniasz. W dalszym ciagu nie uznajesz progresywnosci(rozwoju objawienia Bozego) tylko piłujesz adwentystyczne herezje.
Dziewczynka śpi poniewarz zmarła przed zmartwychwstaniem Mesjasza, ale ukamionowany Szczepan juz nie zasypia bo idzie do Pana.
Oto widzę niebiosa otwarte i Syna Człowieczego stojącego po prawicy Bożej. (57) Oni zaś podnieśli wielki krzyk, zatkali uszy swoje i razem rzucili się na niego. (58) A wypchnąwszy go poza miasto, kamienowali. Świadkowie zaś złożyli szaty swoje u stóp młodzieńca, zwanego Saulem. (59) I kamienowali Szczepana, który się modlił tymi słowy: Panie Jezu, przyjmij ducha mego.
Dzieje Apost. 7
(23) Albowiem jedno i drugie mnie pociąga: pragnę rozstać się z życiem i być z Chrystusem, bo to daleko lepiej; (24) lecz z drugiej strony pozostać w ciele, to ze względu na was rzecz potrzebniejsza.
List do Filipian 1
Osobiscie nie znam zadnego Chrzescijanina ktory czytajac Biblie z modlitwa doszedlby do adwentowych wnioskow samodzielnie, dlaczego ? Poniewaz w Biblii nie ma takiego nauczania i aby stac sie “dumnym” posiadaczem adwentowych nowinek trzeba poddac sie praniu mozgu, przyjac ich pokretna logike i zaczac czytac Bilie po nowemu tzn. nie to co jest tam napisane ale to co adwentysci uwazaja ze jest. Bardzo wiele przykladow takiego dzialania wykazuja tutaj wlasnie panowie Krav i A. Poczytajcie dokladnie ich posty.
Pani A… jak już 🙂
Pani *Angelika jest bez przynależności wyznaniowej, ze względu na fakt, że prawdziwa religia nie istnieje, każda jest skażona przez zwodnicze nauki.
Prawdziwe wielbienie zostanie przywrócone pod sztandarem Królestwa Bożego za czasów panowania Pana Panów i Króla Królów Jezusa Chrystusa.
P.S. Jeden wpis, że czytałam “Wielki Bój” nie czyni ze mnie adwentystki tak samo jak udział w jednej mszy np. pogrzebowej nie czyni katoliczki.
Jeśli sam szatan nawróci się i będzie śpiewał pieśń na cześć i chwałę Boga Wszechmogącego, to nie będę miała oporów, żeby śpiewać razem z nim…
🙂
“Są dwie doktryny:
1. Człowiek żyje po śmierci.
To mówi nauka szatana:
(4) Na to rzekł wąż do kobiety: Na pewno nie umrzecie, (5) lecz Bóg wie, że gdy tylko zjecie z niego, otworzą się wam oczy i będziecie jak Bóg, znający dobro i zło.”
Wiem juz chyba na czym polega twoj problem. Nie rozumiesz charakteru śmierci w sensie Biblijnym.
Efezjanie “umarli przez upadki i grzechy” [Ef. 2:1] – jaką śmierć ma na myśli Paweł?
Rzymian 7:10 a ja umarłem i okazało się, że to przykazanie, które miało mi być ku żywotowi, było ku śmierci
Efezjan 2:5 i nas, którzy umarliśmy przez upadki, ożywił wraz z Chrystusem – łaską zbawieni jesteście –
1 Tymoteusza 5:6 ta zaś, która prowadzi rozwiązłe życie, już za życia umarła.
Całe Słowo mówi o śmierci (oprócz śmierci fizycznej, rzecz jasna) w sensie duchowego oddzielenia od Boga. Efezjanie byli duchowo martwi [2:1], czyli oddzieleni od Boga w wyniku grzechu, ale zostali duchowo ożywieni [2:5] – podobnie jak my wszyscy, którzy jesteśmy odrodzeni.
Natomiast w sprawie kary Pismo wyraża się konkretnie – jeśli jest napisane o “dręczeniu na wieki wieków”, to po prostu tak będzie. To samo z płaczem i zgrzytaniem zębów. To samo z cierpieniem bogacza.
Śmierć fizyczna (tanatos) i hades najpierw wydadzą umarłych, którzy w nich się znajdowali, a następnie zostaną wrzucone do jeziora ognia i oddalone na zawsze. [Obj. 20:13-14]. Jezioro ognia to śmierć druga.
Nowe niebo i nowa ziemia będzie miejscem zamieszkania tych, którzy nie zaznają drugiej śmierci (jeziora ognistego) [Obj. 20:6] – oni są błogosławieni i święci. Z ich oczu zostanie otarta wszelka łza.
Wszyscy inni, którzy nie zostali zapisani w księdze żywota, zostaną wrzuceni do jeziora ognistego. Tam odbywa się dręczenie na wieki wieków [Obj. 20:10]. Bez względu na to, czy ktoś jest w stanie się z tym pogodzić, czy nie. Ale po prostu tak jest napisane.
Wiemy tyle, ile jest napisane – a jest napisane o wiecznym cierpieniu w oddaleniu od Boga bez możliwości zmiany tego stanu. To jest śmierć druga i to jest istota sprawy – bez względu na to, jak będzie wyglądało jezioro ogniste w szczegółach. Osobiście wolałbym nigdy nie mieć okazji do oglądania go z bliska.
Kojarzę znaczenie słów typu sheol. Większość z tego zależy od tego jak zdefiniujemy znaczenie słowa śmierć oraz sen. We wcześniejszych cytatach pokazałem, że można być jednocześnie nazwany martwym będąc żywym fizycznie, co daje mi podstawy do rozumienia śmierci jako bycia odłączonym od Boga. Sen można także przyjąć za odpowiednik śmierci fizycznej, a fizyczne zmartwychwstanie za wybudzenie i ja jestem za taką opcją. Tak samo można polemizować, że w ST chodziło im o to, że fizycznie już nic nie czują i nie pamiętają i fizycznie zasnęli.
Ilość cytatów nie ma tutaj znaczenia, chodzi bardziej o sposób interpretacji. Tak samo jak wspominał Krzysiek, jest także coś takiego jak progresywne objawienie.
Z tego co słyszałem w pierwszych wiekach chrześcijaństwa również pojęcie snu duszy nie było znane.
Oczywiscie ze pojecie snu nie bylo znane bo jest to pomysl dziewientnastowiecznych apologetow adwentyzmu i Swiadkow Jehowy.
Poza tym, na Ziemi nie istnieje taki kościół, (z KADS włącznie), który nauczałby idealnej doktryny. Można mówić o nauczaniu bardziej lub mniej bliskim Biblii. A KADS ma problemy z dosyć podstawowymi sprawami (eschatologia, życie pośmierci, realność piekła, osądzanie pozostałych na podstawie święcenia [lub nie] soboty). No i może jeszcze rada: wystrzegaj się kościołów, które twierdzą, że jako jedyne mają pełnię prawdy i posługują się pozabiblijnym źródłem doktrynalnego objawienia – jak choćby pisma E. G. White czy Josepha Smitha.
Tak przy okazji tutaj polecam świetny wyklad brata Arnolda Fruchtenbauma pt. Żydzi i proroctwa czasow końca” wspomina on tam miedzy innymi dlaczego Pan Jezus wskrzesil Łazarza po 4 dniach, daje do myslenia.
https://www.youtube.com/watch?v=BCrpp8P0YMw&list=PLSvwP5PCU4gO50J739vDrjeyA64PgkJLa
A tutaj kawal zdrowej nauki nt. Eschatologi brata Krzysztofa Dubisa:
https://www.youtube.com/watch?v=V_3oVRKfbd0&list=PLSvwP5PCU4gMEJ3icROfQEwdqWT0EdLof
Krzyśka link wstawiam co kilka tygodni 🙂
Tzn ?
Ha!
Nad tym właśnie ubolewam kochany bracie Piotrze… 🙁
Po łebkach…
O estachol
Posłuchajcie, co Kubik mówił na YT o piekle.
Kościół pierwszych wieków miał naukę o piekle jako konsekwencję przyjęcia duszy nieśmiertelnej z filozofii greckiej (konkretnie – Platon), więc musiano wymyślić, co będzie dalej. Jako, że potem znowu wzorowano się na Grecji, wzięto karę mąk w piekle. Poza tym, chciano wzmocnić rolę kościoła, bo kto by nie chciał chodzić do księży KRK, przecież nikt nie chciał się smażyć w piekle. Więc kupowano odpusty, przyjmowano sakramenty. Strach to potężna moc manipulacji ciemnym ludem.
Wiele osób wyśmiewa wiarę chrześcijańską, zwłaszcza ateiści, którzy mówią: co to za Bóg, który każe Siebie kochać, bo inaczej wsadzi cię na wieki do ognistego piekła? Wolą wtedy raczej przyjąć postawę, że “Boga nie ma” i pójdą na zniszczenie w gehennie = szatan zwycięża, odciągnął owieczkę od Boga. Ciekawe co by było, gdyby powiedzieć takim ateistom: “Słuchaj, Bóg nie chce wcale cię karać na wieki w ogniu piekielnym. Możesz zginąć na zawsze (przestać istnieć), jeśli dalej nie będziesz wierzył (tak jak teraz), albo możesz żyć wiecznie. Masz wolną wolę. Co wybierasz?… [i wymieniam wszystko o proroctwach, o KRK, który fałszował nauki Biblii, itd.]”.
Strach nie jest dobrym doradcą. Pomyśl, jesteś ojcem piątki dzieci, one ci pomagają, ale ze strachu, że zamkniesz je w szafie na 2 godziny. I pomagają ci w pracy na działce, przy domu, ale w głębi duszy cię nienawidzą. Bo strach ich paraliżuje. A co ma powiedzieć osoba, która może być skazana na 10^999999999999999999999999999999999999999999999999999999999999999999999999999999999999999999999999999999999999999999999999999999999999999999999999999999999999999999999999999999999999999999999999999999999999999999999999999999999999999999999999999999999999999999999999999999999999999999999999999999999999999999999999999999999999999999999999999999999999999999999999999999999999999999999999999999999999999999999999999999999999999999999999999999999999999999999999999……………………………. lat, do nieskończoności w piekle?
Za co? Za to, że umarł w grzechu pożądliwości, że okłamał nauczyciela (przypominam, zapłatą za KAŻDY GRZECH jest śmierć!!!!), nic ani trochę grzesznego NIE OSTOI SIĘ PRZY BOGU. Jaki jest sens karania takiego człowieka pierdyliardami lat w piekle? Bo zakładam, że ta osoba nie przyjęła Chrystusa za Zbawiciela, bo po prostu w to nie uwierzyła (wyśmiała to). I co????
Nowy Testament też o tym mówi, więc co wy wyjeżdżacie z jakimś progresywizmem objawienia?
…Bóg umiłował świat, że Syna Swego dał, aby każdy kto w Niego wierzy, NIE ZGINĄŁ, ALE MIAŁ ŻYCIE WIECZNE.
Wg was (Krzysztof, Arraivald i inni) powinno być napisane:
• aby każdy, kto w Niego wierzy nie poszedł palić się na wieki wieków w piekle, ale miał życie wieczne w niebie
• aby każdy, kto w Niego wierzy nie cierpiał mąk ognistych na wieki wieków w piekle, ale miał życie wieczne w niebie
itd. itp… Bóg nie jest powodem konfuzji, jeśli by była kara piekielna, to by w samych ewangeliach było ostrzeżenie z 15 razy…
Przypominam: o bogaczu i Łazarzu – to przypowieść. Tak samo nie istnieją dosłowni czterej jeźdźcy z Apokalipsy, są to symbole.
Konsenwencje wolnego wyboru muszą trwać w wieczności, ponieważ nasze dusze nie znikają po śmierci, lecz oczekują na zmartwychwstanie, a później na trwanie przed obliczem Boga (niebo – nagroda) lub z dala od Jego oblicza (piekło – kara). Konsekwencje są związane z odpowiedzialnością za własne życie przed jego Dawcą na podstawie prawa, które On ustanowił. To jest sprawiedliwe. Bogu nie sprawia przyjemności fakt, że w większości przypadków ludzie dokonują własnych wyborów w taki sposób, w jaki ich dokonują. Ale Jego natura nie pozwala na złamanie Słowa, które raz wypowiedział. Tak było już za czasów Starego Przymierza, gdy Bóg musiał karać swój lud:
“A jeżeli tego nie usłuchacie, moja dusza w ukryciu płakać będzie z powodu waszego wygnania i moje oko zaleje się łzami, że trzoda Pana pójdzie do niewoli”. [Jer. 13:17]
Biorąc pod uwagę Boże atrybuty i naszą wolną wolę, niebo i piekło są oczywistą konsekwencją jednego i drugiego. Boża miłość zostaje okazana, Boża sprawiedliwość zostaje zaspokojona, wolna wola człowieka pozostaje nietknięta.
Objawienie 20:6 Błogosławiony i święty ten, który ma udział w pierwszym zmartwychwstaniu; nad nimi druga śmierć nie ma mocy, lecz będą kapłanami Boga i Chrystusa i panować z nim będą przez tysiąc lat.
Druga śmierć polega na wiecznym zatraceniu i oddaleniu od oblicza Boga:
“Poniosą oni karę: zatracenie wieczne, oddalenie od oblicza Pana i od mocy chwały jego” [II Tes. 1:9]
“Zatracenie wieczne” to “olethron aionion”, a “wieczne” to jest “trwające na zawsze”, w Strongu (165): without beginning and end, that which always has been and always will be, without beginning, without end, never to cease, everlasting.
Jako odrodzeni z Ducha jesteśmy uratowani właśnie od śmierci drugiej w sensie zatracenia wiecznego i wiecznego oddalenia sprzed oblicza Pana. I chwała Mu za to!
Całe te twoje “argumenty” to jest ludzka ocena Bożej sprawiedliwości, dokonana na podstawie ludzkiego poczucia sprawiedliwości i ludzkiego punktu odniesienia.
A właśnie chciałam, ale zapomniałam…
Odnośnie symbolizmu i dosłowności w Objawieniu…
🙂
Jak się komuś przytrafi zobaczyć jednego z czterech jeźdźców apokalipsy, przejeżdżającego ulicą obok swojego domu, to niech zrobi fotkę i wstawi na blog…
“Przypominam: o bogaczu i Łazarzu – to przypowieść. Tak samo nie istnieją dosłowni czterej jeźdźcy z Apokalipsy, są to symbole.”
To nie jest przypowieść. Jezus opowiada historię konkretnych ludzi w celu pokazania dwóch opcji stanu człowieka po śmierci, niemożliwości zmiany tego stanu po śmierci i konieczności wiary, żeby uniknąć gorszej opcji. Opis jest na tyle przybliżony, żebyśmy mieli jakieś pojęcie według ludzkich skojarzeń, jak tam jest. Nie zdziwiłbym się, gdyby jego przybliżenie było bliskie 100%.
Historia jest prawdziwa i nie jest przypowieścią. Jej konstrukcja nie jest typowa dla przypowieści i zawiera konkretne “dane osobowe”. Pan Jezus nie tyle wierzy, ile wie, że takie miejsce istnieje i dlatego o tym mówi. Każdy, kto zstępuje do szeolu lub hadesu w stanie potępienia, jest potępiony i nie ma dla niego nadziei na zmianę w tej kwestii – mówi o tym zarówno ST [Przyp. Sal. 11:7 i inne] jak i NT [Jan 3:18,36 i inne]. Tekst nie mówi o tym, że po śmierci zaszła jakaś przemiana w bogaczu. Każdy chce dobra własnej rodziny. Nawet mafioso.
Co do płomieni to pochodzę to sprawy w ten sposób, że opisy spraw “nieziemskich” zawsze są najbliższym przybliżeniem, jakie można człowiekowi zaoferować. Dlatego należy czytać to, co jest napisane i nie filozofować zbytnio, bo to nie ma sensu. Wiemy, że bogacz cierpiał w miejscu męki i to powinno nam wystarczyć.
A Krzysiu jakie ugrupowanie chrześcijańskie reprezentuje, jeśli wolno spytać?
Mala spolecznosc Biblijnych Chrześcijan, denominacyjnie przynalezna do Chrystusowych.
Milo pozdrawiam Angelike 🙂
Typowe uciekanie od podanych wersetów biblijnych.
Jeśli jest rzeczywiście tak jak mówisz, to lepiej by było, gdybym się wcale nie urodził. I nie będę “stwarzał” swoich dzieci. Po co mają te istoty stawać przed tak straszliwą (możliwą) karą. Powinienem teraz zwyzywać matkę czemu mnie urodziła. Heh, mogła popełnić aborcję. Nie. Jakby popełniła aborcję, a życie jest od poczęcia, to nie przyjąłbym Chrystusa za Zbawiciela, umarłbym w grzechu pierworodnym (po Adamie i Ewie) i i tak poszedłbym do piekła.
Lepiej nie “robić” dzieci, po co ich NARAŻAĆ na tak straszną, okrutną, bezwzględną karę?
Pan Jezus powiedział wyraźnie, że alternatywą dla życia wiecznego jest “zginąć”: “Albowiem tak Bóg umiłował świat, że Syna swego jednorodzonego dał, aby każdy, kto weń wierzy, nie zginął, ale miał żywot wieczny” (J.3:16). Apostoł Paweł nie mógł oddać tej kwestii jaśniej, gdy powiedział: “Albowiem zapłatą za grzech jest śmierć, lecz darem łaski Bożej jest żywot wieczny w Chrystusie Jezusie, Panu naszym” (Rz.6:23).
Poniżej podaję kilkanaście z terminów występujących w Starym i Nowym Testamencie, gdy mowa o losie niesprawiedliwych. Warto zapoznać się z każdym z poniższych tekstów i przyjąć nieunikniony wniosek, który wskazuje, że losem niezbawionych będzie unicestwienie, a nie wieczne męki w piekle:
wyginą (hebr. karath) – “Złoczyńcy bowiem wyginą, a ufający Panu posiądą ziemię” (Ps.37:9)
nie będzie ich – “Jeszcze trochę, a nie będzie bezbożnego” (Ps.37:10)
zgładzi (hebr. karath) – “Ujrzysz zagładę bezbożnych!” (Ps.37:34)
spali (hebr. baar) – “Wtedy wszyscy zuchwali i wszyscy, którzy czynili zło, staną się cierniem. I spali ich ten nadchodzący dzień – mówi Pan Zastępów – tak, że im nie pozostawi ani korzenia, ani gałązki.” (Mal.3:19)
spali (hebr. baar) – “obrócą się w popiół” (Mal.3:21)
wytraci (hebr. szachat) – “wszystkich bezbożnych wytraci” (Ps.145:20)
pochłonie ich ogień (hebr. akal) – “Pan w gniewie swoim pochłonie ich, A ogień ich pożre.” (Ps.21:9)
zginą (hebr. abad) – “Bezbożni wyginą, A nieprzyjaciele Pana są jak ogień w piecu, zniszczeją, pójdą z dymem” (Ps.37:20)
zniweczy i zabije (gr. analisko) – “A wtedy objawi się ów niegodziwiec, którego Pan Jezus zabije tchnieniem ust swoich i zniweczy blaskiem przyjścia swego” (2Tes.2:8).
zatraci (gr. apoleia) – “końcem ich jest zatracenie” (Flp.3:19).
zniszczy (gr. apollumi) – “bójcie się raczej tego, który może i duszę i ciało zniszczyć w piekle [gr. ‘gehenna”] (Mt.10:28). Inne teksty z tym słowem: Mt.21:41; 22:7; Lk.17:27.29; J.3:16.
umrzeć (gr. apotnesko) – “A kto żyje i wierzy we mnie, nie umrze na wieki” (J.11:26).
wytraci (gr. diaftheiro) – “wytracenia tych, którzy niszczą ziemię” (Ap.11:18).
spali (gr. katakaio) – “W ręku jego jest wiejadło, by oczyścić klepisko swoje i zebrać pszenicę do spichlerza swego, lecz plewy spali w ogniu nieugaszonym.” (Łk.3:17)
Bóg jest Bogiem miłości. Męczenie ludzi przez nieskończoność w piekle, które nie ma żadnej zbawczej roli, nie harmonizuje z prawdziwym charakterem Boga. Wieczna kaźń dla samej kaźni jest wytworem perwersyjnej i sadystycznej imaginacji, jaka cechuje Szatana. Jezioro ognia, w którym zgodnie z powyższymi tekstami zginą (spłoną) niepobożni jest aktem zarówno sprawiedliwości jak i miłosierdzia. Wieczne cierpienie w piekle nie służyłoby niczemu, a przecież zgodnie z wierzeniami kościołów, które hołdują tej idei, z piekła nie ma wybawienia. Ten pogański przesąd utrudnia ludziom pełne poznanie Ewangelii, gdyż zniekształca charakter Boga przypisując mu cechy jego przeciwnika.
Dziewczynka śpi poniewarz zmarła przed zmartwychwstaniem Mesjasza, ale ukamionowany Szczepan juz nie zasypia bo idzie do Pana.
A gdzie to jest napisane, że Szczepan idzie do Pana, Szczepan ma wizję i tyle, tak samo Jan w Objawieniu, duch wraca do Boga, Szczepan doskonale o tym wie, gdyby szedł do Boga to by powiedział coś innego. Jaki związek ma zmartwychwstanie do tego, że dziewczynka zmarła przed zmartwychwstaniem przecież, ludzie nawet po tym jak Jezus wstąpił do nieba to umierali i pomimo tego dalsze teksty Biblijne mówią, ze nikt nikogo nie wyprzedzi. No i w końcu sam Jezus to potwierdza w Jana 14:2-3.
Ta twoja progresywność to jakaś filozofia, naciąganie faktów, jak możecie pisać, że ilość cytatów na dany temat nie ma znaczenia, wam wygodniej jest do waszych poglądów wziąć 3 cytaty i obalić większą liczbę, które ja podałem.
Dobrze Girion napisał, to wasze spojrzenie na wieczne męki to jest dopiero herezja i obraza Boga, jak będąc sprawiedliwym można kogoś męczyć wieczne. To co wy nauczacie doprowadza do tego, że szerzy się spirytyzm. Jak można nie zaufać słowom Boga, że Ewa umrze jak zje owoc. Jawnie szerzycie i bronicie pierwszego kłamstwa jakie zostało zasiane na tej planecie przez szatana.
Przecież wy nawet Bogu nie wierzycie w jego słowa, a co dopiero jego uczniom, prorokom. To właśnie spirytyzm wykorzystuje naukę o nieśmiertelności duszy, a potem w internecie jest pełno nauki o powracających zmarłych o objawieniach maryjnych itp.
Napotykając w Biblii na teksty, które z pozoru potwierdzają niebiblijną naukę o piekle czy nieśmiertelności duszy (np. przypowieść o Łazarzu, czy wypowiedź Jezusa na krzyżu z przestawionym przecinkiem), warto pamiętać, że w Biblii jest kilkadziesiąt tekstów, które mówią jednoznacznie, że całkowita i wieczna zagłada będzie losem niezbawionych. Jej namiastką było zniszczenie w czasach Noego. Tym razem jednak, zamiast w morzu wody zginą w jeziorze ognia (gr. “gehenna”).
Drogi Kravie naprawde nie musisz do mnie ponownie mantrowac adwentystycznymi mrzonkami, bo nie jest mi to do niczego potrzebne (jezeli myslisz ze ja nie znam waszych “argumentow” to sie mylisz). Jezeli koniecznie juz musisz to walkowac bo bez tego zyc nie mozesz, to stworz wlasnego bloga i tam sie spelniaj adwentystycznie do woli.
Niestety jakakolwiek merytoryczna dyskusja z adwentystami podobnie jak ze Świadkami Jehowy jest wykluczona a to dlatego ze poziom fanatyzmu u szanownych panstwa przekracza jakiekolwiek dopuszczalne normy. Nie mozna szukac prawdy z ludzmi przekonanymi ze juz ja posiedli i to w stopniu doskonalym.
Ja sie tak zastanawiam, bo od dluzszego czasu obserwuje takie zjawisko ze gdy pojawia sie jakas Chrzescijanska inicjatywa(blog,forum) gdzie Biblijni Chrzescijanie chieliby sobie spokojnie porozmawiac, zaraz pojawiaja sie Adwentysci ze swoimi “prawdami” i zaczynaja “nauczac”. Ludzie dajcie zyc, przeciez macie swoje adwentowe fora i tam sobie dogadzajcie i przekonujcie sie nawzajem…chociaz inna sprawa ze jest tam smiertelnie nudno, bo jak mogloby byc inaczej jak tam juz wszyscy wszystko wiedza.
A teraz cytat z oficjalnej strony ADS na temat Ellen White, mocno trzymajcie sie krzesel:
“Dar proroctwa: Jednym z darów Ducha Świętego jest proroctwo. Dar ten jest znakiem rozpoznawczym resztki kościoła i objawił się w posłudze Ellen G. White. Jej pisma, jako pisma Bożej posłanki, są nieustającym i autorytatywnym źródłem prawdy, która daje kościołowi pociechę, przewodnictwo, pouczenie i napomnienie.”
Dziekuje , postoje.
Ja widzę, że ty na temat ADS to możesz doktorat pisać 🙂
Krzysiu ty nie dałeś żadnych konkretnych fragmentów z pisma potwierdzających twoje spojrzenie na temat duszy. Wyrywasz coś z kontekstu i robisz do tego otoczkę, dlatego się nie zgadzam, dla mnie najważniejsze są słowa Jezusa i jego nauka, która od edenu po dziś dzień jest taka sama, to świat głosi nauki szatana.
Swoje tezy opierasz na trzech fragmentach. Ja naprawdę jeżeli zobaczę, że pismo mówi inaczej to zastanowię się i jeżeli się myliłem to przyjmę prawdę, nawet jeżeli ADS twierdzi inaczej, wybrałem ADS bo według mojego poznania jest najbliżej prawdy teologicznej i przestrzega wszystkich przykazań. Jeżeli pojawi się jakiś inny kościół, który będzie odpowiadał niewieście z objawienia, to opuszczę ADS i tam pójdę, nawet chwili się nie zawaham.
To ty pisząc cały czas atakujesz ADS, ja nie celebruję tej instytucji, prawdopodobnie miałeś kontakt z jakimiś fanatycznymi Adwentystami też znam takich, co gadają, ze katolicy nie będą zbawieni, a tylko Adwenstyśći, już pisałem, że tak nie można. Nie uważam, że ADS na monopol na wiedzę, bo to czego nauczają pastorzy trzeba weryfikować Dz:5:29 poza tym cała prawda teologiczna nie została jeszcze objawiona. Jak się czegoś nie rozumie, to trzeba prosić Boga o zrozumienie, a nie lecieć do pastora i polegać na jego nauce. Ja mogę powiedzieć jedno, zanim zapoznałem się z tym co naucza ADS, sam studiowałem pismo, modliłem się i prosiłem o poznanie, szokiem było dla mnie, gdy chodziłem na spotkania, a ludzie nauczali tak jak wskazywały moje notatki.
Dodatkowo uważam, że w ADS jest problem wzajemnej adoracji (jak ty to mówisz na forum jest nudno i podczas lekcji sobotnich też jest nudno bo każdy się z każdym zgadza), mam wrażenie, że podczas lekcji sobotnich ludzie przestają myśleć, bazują na kwartalnikach, które nie wyczerpują tematu, bo nie podają wszystkich tekstów z pisma dotyczących danego tematu, dodatkowo jest ograniczenie czasowe, co jest zrozumiałe. Ludzi powielają to co usłyszeli, takie zachowanie sprawia, że są zdani na innych mądrzejszych, a przecież to prości ludzie zostali przez Boga wybrani i zaczęli głosić ewangelię, a nie profesorowie.
Co do Ellen White nie mam zdania, nie badałem jeszcze tego tematu i na podstawie tego co ktoś powie lub co jest na oficjalnej stronie ADS nie będę się wypowiadał, ani za ani przeciw. Faktem jest, że dar proroctwa jest darem Ducha Świętego i w zborach do których ja uczęszczałem nikt nie mówił o Ellen White. Wiem, że p. Jacek Matter prezentował kiedyś wykłady broniące Ellen White i jej pism, ale nigdy się z nimi nie zapoznałem, wolę skupić się na razie na naukach pisma świętego, a później rozpoznawać czy dany człowiek to prorok prawdziwy czy fałszywy, rozumiem, że ty temat dogłębnie przebadałeś i jesteś pewny to gratuluję.
Myślę, że nie ma sensu wałować tego tematu, bo ty masz swoje przekonania ja swoje i niech tak zostanie, czas pokaże kto jest był bliżej prawdy.
Jak możesz, a nawet był Cię oto prosił to wytłumacz dokładnie jak ty to rozumujesz – śmierć.
Czy po śmierci dla Ciebie masz kontakt rzeczywisty z Bogiem? Czy od razu idziesz do piekła/nieba, jak to wygląda w twoich oczach, niestety z tego co pisałeś nie rozumiem jak to według ciebie dokładnie wygląda, dlatego proszę napisz, a już to sobie sam przebadam, by nie narażać ciebie na sianie herezji Adwentystycznych, bo nie na tym mi zależy tylko na poznaniu prawdy.
Opisz mi dokładnie swoje rozumowanie, a jeszcze lepiej podrzuć teksty z pisma z komentarzem, oczywiście jeżeli możesz.
Wyślij na maila jak ci wygodniej lub zamieść tutaj.
Greetings,
Krav
Drogi Kravie
No wreszcie odezwales sie jak czlowiek:-)
Wiesz ja naprawde nie chcialem cie urazic i nie jest moja intencja prowadzic “walke” z Adwentystami, ja porostu jestem zmeczony kolejna dyskusja ktora do niczego nie prowadzi.
“wybrałem ADS bo według mojego poznania jest najbliżej prawdy teologicznej i przestrzega wszystkich przykazań. Jeżeli pojawi się jakiś inny kościół, który będzie odpowiadał niewieście z objawienia, to opuszczę ADS i tam pójdę, nawet chwili się nie zawaham.”
My mamy sie nawrocic, wierzyc Ewangeli i trwac w spolecznosci z Panem a nie zajmowac sie poszukiwaniami organizacji religijnych ktore sa “najblizej prawdy teologicznej” bo takich organizacji po prostu nie ma(czytane Slowo Boze jest najblizej prawdy teologicznej, mozna rzec jest sama Prawda i albo dana spolecznosc je czyta z modlitwa i przyjmuje takie jakie Ono jest, albo tworzy sobie wygodna dla niej “teologie” uzurpujac sobie prawo bycia ta jedyna prawdziwa, wybrana), a jezeli pojawia sie taka ktora tak twierdzi to najlepsze co mozna zrobic w tej sytuacji to ominac wielkim lukiem.
Nie ma tez organizacji ktora moglaby przestrzegac wszystkich przykazan, moga to robic jej wyznawcy ale nie daje na to wielkich szans skoro nawet Izrael nie poradzil, a ostatni znany mi Adwentysta ktory tak twierdzil jest dzis po rozwodzie i ma czworke dzieci z dwoma roznymi kobietami.
Jeśli mówimy, że nie zgrzeszyliśmy, kłamcę z niego robimy i nie ma w nas Słowa jego.
1 List Jana 1:10
A tak, kto mniema, że stoi, niech baczy, aby nie upadł.
1 list do Koryntian 10:12
Dalej, niewiasta z Objawienia to nie ADS tylko resztka Izraela(symboliczne dwanascie gwiazd – dwanascie plemion) proponuje poczytac bez wskazowek i w kontekscie. Juz samo to ze jakas dziewietnastowieczna sekta w swej pysze sobie to przypisuje powinno wzbudzic w nas watpliwosci.
“Krzysiu ty nie dałeś żadnych konkretnych fragmentów z pisma potwierdzających twoje spojrzenie na temat duszy. Wyrywasz coś z kontekstu i robisz do tego otoczkę, dlatego się nie zgadzam”
Alez prosze bardzo nie zgadzaj sie :-). Tak sie sklada ze zacytowane przeze mnie fragmenty, w kontekscie czy tez bez, zawsze i wszedzie beda mowily to co tam jest napisane:
“I kamienowali Szczepana, który się modlił tymi słowy: Panie Jezu, PRZYJMIJ DUCHA MEGO.”
“Albowiem jedno i drugie mnie pociąga: pragnę rozstać się z życiem i być z Chrystusem, bo to daleko lepiej; lecz z drugiej strony pozostać w ciele, to ze względu na was rzecz potrzebniejsza.”
Pozdrawiam Cie serdecznie.
Niestety w srode wyjezdzam, bo pracuje na kontrakcie w Zatoce Perskiej(wydobycie ropy) i moge byc nieobecny.
Krzysztof, Jezus też mówił na krzyżu Ojcze przyjmij Ducha mego, a wiemy, że Jezus nie wstąpił od razu do nieba, więc wybacz, ale to jest naciąganie tekstu twojej strony, “czytajmy tak jak jest napisane” sam takie reguły rozmowy proponujesz i Ja to popieram.
Teksty, które podałem obrazują śmierć jako sen więc tak czytam według powyższej reguły.
Prosiłem o odniesienie się do powyższy fragmentów, niestety doczekałem się tylko komentarzy, które mnie krytykują, powiem więcej Ja tam nawet błędy zrobiłem w niektórych tekstach i jak byś to rzeczywiście przeczytał i dokładnie sprawdził to byś mi to wytknął i naprawił. (czasami pomyliłem rozdziały w podawanych tekstach)
Ja zawsze przyjmuję zasadę “tylko pismo” więc na podstawie pisma rozmawiajmy nic nie naciągając, wydaje mi się, że napisałem tak jak jest w Biblii.
Mam również wrażenie, ze twoje teksty są ponad tymi, które ja podałem.
Teksty, które ty podałeś również są zastanawiające szczególnie Fil 1:23, jeżeli przeczytamy tylko ten tekst “to twoje rozumowanie się potwierdza”, tylko co jak odniesiemy to do całości rozdziału?
Napisz po prostu swój punkt widzenia, bo próbuję cię zrozumieć, a nie mogę.
Moim zdaniem teksty, które podałem bardziej potwierdzają mój punkt widzenia, niż twój, dla mnie jest to czytelniejsze i wymowniejsze.
Co do przykazań to też mogę wyłożyć całą litanie, że nauka z ST jest spójna z NT jeżeli chodzi o zachowywanie przykazań Bożych, Jezus przyszedł by nauczyć ludzi, że zakon mają wypełniać z miłości, a nie dla samej litery prawa, Bóg nie chce cyborgów, tylko miłości, bo sam ma miłosierny charakter.
1Jana 2:(3) A z tego wiemy, że go znamy, jeśli przykazania jego zachowujemy. (4) Kto mówi: Znam go, a przykazań jego nie zachowuje, kłamcą jest i prawdy w nim nie ma. (5) Lecz kto zachowuje Słowo jego, w tym prawdziwie dopełniła się miłość Boża. Po tym poznajemy, że w nim jesteśmy.
Obj 12:(17) I zawrzał smok gniewem na niewiastę, i odszedł, aby podjąć walkę z resztą jej potomstwa, które strzeże przykazań Bożych i trwa przy świadectwie o Jezusie.
No i co zrobimy z powyższymi tekstami, jak mamy czytać tak jak jest napisane?
Gdy pierwszy raz czytałem Biblię to właśnie to zwróciło moją uwagę, że zakon trzeba wypełniać. To szatan zaatakował Boże prawo i stąd mamy ten cały dzisiejszy bałagan.
Ja naprawdę wierzę, że jeżeli człowiek się nawróci tak na 100% to będzie w stanie zakon wypełnić, bo Bóg mu w tym pomoże Jan 15:5.
“Dalej, niewiasta z Objawienia to nie ADS tylko resztka Izraela(symboliczne dwanascie gwiazd – dwanascie plemion) proponuje poczytac bez wskazowek i w kontekscie. Juz samo to ze jakas dziewietnastowieczna sekta w swej pysze sobie to przypisuje powinno wzbudzic w nas watpliwosci.”
Co do niewiasty, 144 tysięcy, to kwestia jest zastanawiająca, następuje wyliczenie 12 pokoleń Izraelskich po 12 tysięcy, ale brakuje pokolenia Dana, Efraima i tu Ja bym postawił pytanie, czy rzeczywiście chodzi w tym przypadku o starotestamentowy Izrael, przecież, gdy Jan ma wizję to Izrael jest odrzucony jako naród wybrany. Dlatego jestem bardziej skłonny do twierdzenia, że 144 tyś. to kościół chrześcijański ( nie musi to być tylko i wyłącznie ADS jako organizacja).
Jakby na to popatrzeć to z plemienia Dana nikt nie będzie zbawiony, więc wydaje mi się, że to raczej symbole, a nie dosłowne znaczenie.
Nie mam pełnego poznania w tej sprawie.
Dodatkowo w czasie testamentowym liczy się duchowy Izrael na co wskazuje Rz 2:28-29. Kolejne pytanie to kim są opieczętowani: Ef 1:13, 4:30, a dodatkowo jest jeszcze “wielki tłum”, kim on jest?
Coraz bardziej się utwierdzam w przekonaniu, że niezłe batalie słowne stoczyłeś z adwentystami 😉
Bardzo Cię proszę już nie używaj epitetów, sekta, propaganda, pozwalaj mi się wypowiadać i nie proś admina o bana dla mnie. Ja jestem uwięziony przez sytuację życiową w domu i tylko tutaj mogę sobie pogadać na tematy, które mnie interesują i to, że wybrałem ADS nie ma nic do tego.
Na zakończenie, masz może kontakt do Krzysztofa Dubisa, obejrzałem 1 wykład – kościół i czasy końca i chciałbym o kilka rzeczy dopytać.
A przede wszystkim wróć cały z platformy wiertniczej i nie przemęczaj się.
Greetings,
Krav
Witaj Krav
“Krzysztof, Jezus też mówił na krzyżu Ojcze przyjmij Ducha mego, a wiemy, że Jezus nie wstąpił od razu do nieba, więc wybacz, ale to jest naciąganie tekstu z twojej strony”
Nie, Pan Jezus na krzyzu nie powiedział “Ojcze przyjmij Ducha mego” tylko “Ojcze, w Twoje ręce powierzam ducha mojego”(innymi słowy oddaje sie do dyspozycji Ojca, ale juz w tym duchowym wymiarze) i to jest ta zasadnicza roznica miedzy Nim a Szczepanem.
Co sie dzieje dalej ? Dowiadujemy sie z listu Piotra:
Gdyż i Chrystus raz za grzechy cierpiał, sprawiedliwy za niesprawiedliwych, aby was przywieść do Boga; w ciele wprawdzie poniósł śmierć, lecz w duchu został przywrócony życiu. (19) W nim też poszedł i zwiastował duchom będącym w więzieniu, (20) które niegdyś były nieposłuszne, gdy Bóg cierpliwie czekał za dni Noego, kiedy budowano arkę, w której tylko niewielu, to jest osiem dusz, ocalało przez wodę.
Po trzech dniach Pan Jezus zmartwychwstal a nastepnie wstapil do Nieba. Niewidze tu zadnego naciagania. Wszystko jest spojne i ma sens.
Dlatego juz wzmiankowalem wczesniej ze ciezko sie rozmawia z Adwentystami, Świadkami Jehowy itp. Poniewaz dokladnie nie przeczytacie, nie zastanowicie sie tylko od razu odpalacie kontre ze swojej broszurki.
“Prosiłem o odniesienie się do powyższy fragmentów, niestety doczekałem się tylko komentarzy, które mnie krytykują, powiem więcej Ja tam nawet błędy zrobiłem w niektórych tekstach i jak byś to rzeczywiście przeczytał i dokładnie sprawdził to byś mi to wytknął i naprawił. (czasami pomyliłem rozdziały w podawanych tekstach)”
Przepraszam, nie odnioslem sie z braku czasu. Naprawde mam go niewiele i wybacz jesli czegos nie skomentuje.
Zdaje sie ze wspominales o tekscie z Salomona.
Salomon pisał o zamysłach i poznaniu w stosunku do tego, co dzieje się pod słońcem? Przeczytaj Księgę Kaznodziei Salomona i zobacz, że autor pisze o tym, co się dzieje lub nie dzieje za życia na ziemi czyli właśnie pod słońcem. A po śmierci człowiek idzie do wiecznego domu [12:5]. Wyrywanie wersetów z kontekstu doprowadza do fatalnych błędów.
“Kto należy do grona żyjących, ten jeszcze ma nadzieję; gdyż żywy pies jest lepszy niż martwy lew. Wiedzą bowiem żywi, że muszą umrzeć, lecz umarli nic nie wiedzą i już nie ma dla nich żadnej zapłaty, gdyż ich imię idzie w zapomnienie. Zarówno ich miłość, jak ich nienawiść, a także ich gorliwość dawno minęły; i nigdy już nie mają udziału w niczym z tego, co się dzieje pod słońcem” [Kazn. 9:4-6]
Juz gdzies o tym tutaj pisalem, Adwentysci podobnie jak SJ nie rozrozniaja smierci duchowej od smierci fizycznej, czesto je nawzajem myla dlatego na koncu wszystko im sie “kielbasi”. Pojmowanie smierci w kontekscie biblijnym jako koniec egzystencji jest koszmarnym bledem.
Efezjanie „umarli przez upadki i grzechy” [Ef. 2:1] – jaką śmierć ma na myśli Paweł?
Rzymian 7:10 a ja umarłem i okazało się, że to przykazanie, które miało mi być ku żywotowi, było ku śmierci
Efezjan 2:5 i nas, którzy umarliśmy przez upadki, ożywił wraz z Chrystusem – łaską zbawieni jesteście –
1 Tymoteusza 5:6 ta zaś, która prowadzi rozwiązłe życie, już za życia umarła.
Całe Słowo mówi o śmierci (oprócz śmierci fizycznej, rzecz jasna) w sensie duchowego oddzielenia od Boga. Efezjanie byli duchowo martwi [2:1], czyli oddzieleni od Boga w wyniku grzechu, ale zostali duchowo ożywieni [2:5] – podobnie jak my wszyscy, którzy jesteśmy odrodzeni.
Zaplata za grzech jest smierc duchowa (odzielenie od spolecznosci z Bogiem) smierc fizyczna jest nastepstwen smierci duchowej, ale w nauczaniu pana Jezusa jest ona malo istotna:
“I nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, ale duszy zabić nie mogą; bójcie się raczej tego, który może i duszę i ciało zniszczyć w piekle”
Jak widzimy pojmowanie śmierci jako koniec egzystencji w świetle Bożego Słowa to jeden z poważniejszych błędów. Mozna egzystowac a jednak byc martwym, warto sobie ten fakt utrwalic.
“Lecz wy podeszliście do góry Syjon i do miasta Boga żywego, do Jeruzalem niebieskiego i do niezliczonej rzeszy aniołów, do uroczystego zgromadzenia I zebrania pierworodnych, którzy są zapisani w niebie, i do Boga, sędziego wszystkich, i do duchów ludzi sprawiedliwych, którzy osiągnęli doskonałość, I do pośrednika nowego przymierza, Jezusa, i do krwi, którą się kropi, a która przemawia lepiej niż krew Abla.”
Oryginał [πνεύμασιν δικαίων τετελειωμένων] wskazuje, że chodzi o “duchy sprawiedliwych, którzy dokończyli [życia]”, niż o jakąś szczególną grupę “doskonałych”. Wszystkie wymienione rzeczy znajdują się w niebie.
Generalnie w Biblii postrzega się śmierć fizyczną jako zaśnięcie [Mat. 27:52, Jan. 11:11-12, Dz. 13:26, 1Kor. 11:30, 15:51 itd.], a zatem zmartwychwstanie jest wzbudzeniem. Obraz zaśnięcia dotyczy ciała – zmarły wygląda jakby spał i niekoniecznie musi mieć to przełożenie na to, co się z człowiekiem dzieje duchowo biorąc pod uwagę opowieść o bogaczu i Łazarzu.
” On zaś, ująwszy ją za rękę, zawołał głośno: Dziewczynko, wstań. I powrócił duch jej, i zaraz wstała, a On polecił, aby jej dano jeść.”
NT nie używa słów o “byciu z Panem” w stosunku do zmarłych – myślę że to dlatego, iż emfaza jest położona na zmartwychwstanie i to rychłe plus wzbranianie się przed wypowiadaniem się o tym, czego żywi nie widzieli. W późniejszym chrześcijaństwie akcent przesunięto na “zbawienie” = “pójście do nieba po śmierci”, stąd chętnie mówi się o przebywaniu z Panem po śmierci.
To tak w telgraficznym skrocie poniewaz temat jest bardzo obfity.
Niestety nie dam rady dzis sie odniesc do wszystkiego(brak czasu)
A tak wracajac do twojego Adwentyzmu, to troche dziwi mnie twoja postawa odnosnie Ellen White, bo zawsze myslalem ze jak sie zostaje Adwentysta to podobnie jak u ŚW, trzeba zaakceptowac calosc ich nauczania ze tak powiem “z całym dobrem inwentarza” a ty mowisz ze jeszcze nie zbadales jej nauczania.
Ja troche zbadalem i powiem ci ze to jest koszmar ! Ale nie bede ci na razie zdradzal szczegolow bo znowu powiesz ze sie czepiam 🙂
Jesli chodzi o kontakt z Bratem Dubisem to niestety nigdy go nie spotkalem i nie mam jego telefonu ani maila, ale tutaj jest ich stronka i napweno bedzie jakis kontakt:
http://www.ulicaprosta.lap.pl/new/index.php
Niesamowite – ten wykład utwierdził mnie w tym co już dawno temu wiedziałam…
Film uzupełniający wykład Waltera Veitha, polecam:
http://www.youtube.com/watch?v=M2lsI4PBf4E