Co się dzieje w Jemenie. Sprawa jest poważna.

 

 

 

Takie informacje mamy na angielskich stronach:

“Jemen  w tej chwili podlega  imperializmowi pro syjonistycznej, Arabii Saudyjskiej. Bomby są spadających na jemeński miastach spadły o planach Ligi Arabskiej. Nie będziemy tolerować tego! Jemeńczycy zdecydowali o sobie, kto ma rządzić w ich kraju i już wybrali.
Solidaryzują się  z ruchu antem-imperialistycznej Houthi! ”

 

Niszczona Palestyna,

do budowy Izraela:

 

 

Arabia Saudyjska zabija dzieci Yemeńskie bombami ze Stanów jednoconych

 

Dlaczego sprawa jest poważna? z kilku powodów.

Po pierwsze rośnie na świecie antyamerykańska koalicja. Nie tylko na Bliskim Wschodzie. Wielu Polaków jest świadomych faktu, że w Ukrainie wojna toczy się z poparciem USA. Sam kandydat PIS na prezydenta jest proamerykański.

W Jemenie jest ok 40% szyitów co stanowi wspólny mianownik z Iranem.

Jemen położony jest na krańcu Półwyspu Arabskiego, z Arabii Saudyjskiej do północy – gdzie 150 tysięcy wojsk saudyjskich teraz gromadzi się na jej granicy.

Rzecznik MSZ Iranu Marzieh Afkham powiedział , że uważa to działanie za niebezpieczny krok “, dodając, że działania wojskowe mogą  komplikować i pogorszyć kryzys w Jemenie. “Inwazja na Jemen spowduje falę ekstremizmu i terroryzmu.”

 

Mamy teraz dziwaczną – i potencjalnie bardzo niebezpieczną – sytuację, w której amerykańskie samoloty wojskowe zapewniając osłonę powietrzną dla irańskiej milicji w Iraku z wspólnym wysiłkiem z ISIS, a 1200 mil na południe w Jemenie, Amerykanie pomagają Arabskim pilotom spuszczać  bombę na  powstańców wspieranych przez Iran.

Więc USA bombarduje wrogów Iranu w jednym kraju, a jednocześnie pomaga bombardować swoich sojuszników w innym.

W rzeczywistości wygląda to jak na tym obrazku:

z tym że dodałbym jeszcze Watykan pociągający za sznurki Izraela i USA

Dodatkowo Iran i Rosja wzywają Arabię do natychmiastowego zaprzestania ataków na Jemen.

Iran jest podejrzany o dostarczanie materiałów eksploatacyjnych i szkolenia rebeliantów Huthi, ale Teheran publicznie zaprzeczył tym podejrzeniom.

Tak więc szykuje się potężny konflikt na Bliskim Wschodzie i pomyśleć że wszystko koncentruje się wokół Ziemi Świętej.

Dochodzi do tego coraz bardziej widoczna antyizraelkosć Obamy,a le o tym w osobnym wpisie.

Uważam, że jesteśmy na tym etapie apokalipsy, gdzie niebawem należy się spodziewać zdecydowanej interwencji z Iranu oraz zniszczenia nierządnicy czyli Watykanu a także w przeciągu roku inwazji “obcych” niczym z Transformersa.