(12) Błogosławiony mąż, który wytrwa w próbie, bo gdy wytrzyma próbę, weźmie wieniec żywota, obiecany przez Boga tym, którzy go miłują. (13) Niechaj nikt, gdy wystawiony jest na pokusę, nie mówi: Przez Boga jestem kuszony; Bóg bowiem nie jest podatny na pokusy ani sam nikogo nie kusi.
Jakuba 12
Wers 12 mówi nam o tym, że będziemy jako nowonarodzeni poddawani próbom.
Wers 13 informuje nas o tym, że Bóg nas nie kusi. Jeśli nie on, to oznacza że demony.
Trwajmy nieustannie w Panu i ufajmy, by zachował nas w godzinie próby, która przyjdzie na cały świat doświadczyć mieszkańców ziemi.
tzn akurat w tym cytacie jest mowa o próbach dnia codziennego. Ta próba, o której Ty Kerria mówisz jest w Łukaszu:
„Czuwajcie więc i módlcie się w każdym czasie, abyście mogli uniknąć tego wszystkiego, co ma nastąpić, i stanąć przed Synem Człowieczym”
Dzięki, masz rację. Pomyślałam o Obj. 3:10, że jeśli wytrwamy w mniejszych próbach i zachowamy Słowo Boże, to możemy ufać, że Bóg zachowa nas od WU. Zasugerowałam się mocno nowym wpisem na forum o ww3 i stąd to skojarzenie 🙂
Ja od jakiegoś czasu w Ojcze Nasz modlę się słowami “i nie pozwól żebyśmy było wodzeni na pokuszenie” zamiast “i nie wódz nas na pokuszenie”. Myślę że ktoś tam zrobił błąd celowy lub nie, przy tłumaczeniu. Jeśli robię źle to powiedzcie. Może powinienem inaczej, ale wydaje mi się że tak jak jest powszechnie znane, to jakiś błąd ludzki i tak też się nie powinno..
With God!
ja tez modle sie jak ty – po poznaniu paru faktów odnosnie powyzszego rowniez zmienilem na ” nie dopuść abyśmy szli na pokuszenie, ale nas zbaw ode zlego”
“I nie dopuść, abyśmy ulegli pokusie” też tak odmawiam ten werset od wielu lat. To jest właściwe.
tzn. właściwe jest, aby nie mówić “nie wódź” bo moim zdaniem wtedy cała modlitwa skierowana jest do innego Ojca.
albo nie właściwe jest mówić “nie wódź” 🙂
I nie dopuszczaj abyśmy ulegali złym pokuszeniom – dla mnie idealnie
a ja mówię “nie daj nam być kuszonym przez złego, ale nas zbaw od niego”
Adminie czasami piszę dość szybko i coś pokręcę. Zdarza się. Nie o tym jednak chciałam. Zobaczcie do jakiego punktu doszła ludzkość – http://www.fronda.pl/a/szokujacy-film-wszystko-dzieje-sie-w-centrum-miasta-nowy-jork,47997.html
ja żartowałem. Napisałem to samo co Ty zmieniając szyk 🙂 Takie kalambury
Coraz więcej tego na całym świecie. Zastanawiam się czy ma to coś wspólnego z Ap.9,1. Słyszę o tym od roku, dwóch ale to się nasila i jest tego coraz więcej – http://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje-pogoda/swiat,27/na-syberii-odkryto-20-nowych-kraterow-trzeba-je-zbadac-ale-to-niebezpieczne-zadanie,159047,1,0.html
… Bóg nas nie kusi to prawda jak potwierdza pismo, ale 99,5% Polaków zna modlitwę Pańską w wersji “(…) i nie wódź nas na pokuszenie (…)”
Jestem załamany :\ moja szanowna matka stwierdziła, że to co ma kk (duże budynki sakralne, woda święcona etc) to “postęp” wobec wczesnego chrześcijaństwa….
To tak jakby porównać Hitlera do Cezara. Hitler miał bardziej nowoczesną broń więc był postępowy…
Ja to jednak nie mam nerwów ewangelizować – brak logiki mnie przeraża, z drugiej strony moja ciągła analityczność także 😀
bo tu się nie da na logikę. Trzeba z miłością.
A w odpowiedzi na tę twoją miłość dostaniesz frazesy – że nic o życiu nie wiesz 😀
Kiedy następny artykuł o porwaniu?
będzie ktoś inny musiał napisać, na innym blogu, gdyż ja i inni chrześcijanie będziemy porwani 🙂
NOX, byłeś agresywny na forum, niemiły, a stale odwieedzasz mój blog. To Ty tęsknisz za prawdą a anie ja za Twymi adwentowymi wywodami.
Zobacz sobie – ale tak porządnie z Pismem – Patrick Heron o porwaniu – tam jest trzon tego nauczania, przystępnie przedstawione – musisz się sam przekonać, że to jest nauczanie biblijne a nie wymysł.
Mam do was pytanie. Co myślicie o błędach poznawczych? http://pl.wikipedia.org/wiki/Lista_b%C5%82%C4%99d%C3%B3w_poznawczych
Dobrze jest znać tego typu błędy, ale to trzeba zacząć od najistotniejszych: http://apologetyka.com/apologetyka/sofizmaty
Ja w swoim wykształceniu na studiach skupiłem się przede wszystkim na logice jako podstawie zarządzania wiedzą i to do dzisiaj procentuje. Podstawowe prawdy logiki świetnie porządkują myślenie i proces poznawczy: McInery nauka logicznego myślenia – świetna pozycja i bardzo przystępna książeczka – taka mała biblia myślenia.
Podstawowa rzecz to realizm poznawczy : rzeczywistość jest pierwotna wobec języka – myśli konkretyzują się w słowach – słowa są po prostu znakami = reprezentacjami rzeczy obiektywnych (albo też fikcji, choć zasadniczą funkcja języka jest przekaz realiów zewnętrznych), prawda natomiast to zwyczajna zgodność myśli z rzeczywistością (a nie jakieś filozoficzne bzdety). Myśl ma podążać takim tokiem – co to jest (istota, definicja), skąd, z czego, dlaczego (przyczyny, racje, przesłanki), do czego, co z tego (wnioski, przesłanki, skutki). Przesłanki mają być: jasne i ostre (jednoznaczne i wyraźnie wskazujące desygnaty – to do czego się odnoszą), relewantne(związane ze sprawą, wnioskiem), w związku wynikania logicznego z wnioskiem (treść przesłanki obejmuje treść wniosku, dedukcja). Plus zasada przyczynowości: wszystko ma przyczynę, rację (rzeczywistość to ciąg przyczyn i skutków, które ujmujemy w znakach językowych w formie przesłanek i wniosków – ciąg dedukcyjny), zasada tożsamości (to co jest, jest tym czym jest – ma swoje konstytutywne cechy ze względu na które rzecz nazywamy tak jak nazywamy), zasada niesprzeczności (nic nie może jednocześnie być i nie być pod tym samym względem), zasada tertium non datur (coś jest albo nie jest, nie ma nic pośredniego między bytem a niebytem – byt jest, niebytu nie ma), zasada prymatu rozumu (najpierw zimne fakty, potem emocje).
Dzięki za ciekawy link, poczytam w wolnej chwili. Tak myślałem, że odpowiesz, bo pisałeś jakiś czas temu o logice etc.
Tak wgl, czy można wiedzieć co studiowałeś czy studiujesz?
Skończyłem prawo.
qrcze, to od tejże chwili będę tytułował Cię Panie Mecenasie 🙂
Luc, mogę być Twoim kolegą?
😀
Jest kilka rzeczy, ktore chcialbym zrzucic z siebie tutaj publicznie poddac sie ostracyzmowi Chrzescijan.
Zona mnie namowila zebym znowu zaczal od samego dolu w Biblii od poczatku, zebym wrocil na blog, zebym sie ogarnal byl dobrym czlowiekiem, ale demon/y
w moim zyciu
ostatni tydz proby samobjcze 2x
grozby zamordowania 3x
przeklenstwa dot. bolesnej smierci rodzin osob przeklinanych z 20x
zadawanie cierpien fizycznych codziennie
i zal bo w glebi ducha taki przeciez nie jestem
a Jezus?
jakos nie ma go znowu kolo mnie
druga bajka
to towarzystwo i znajomi olewam ich gleboko i szeroko nie chce trzymac z ludzmi ktorzy otwarcie odrzucaja Jezusa
czy zostane porwany?
nie.
Chcialbym zostac zamordowany z reki antychrysta moze wtedy trafie do nieba
adminie mail jest aktualny w razie czego
czuje sie wyrzutkiem nie godnym innych Chrzescijan
czy Ty myślisz, że ktoś tu jest czysty na tym blogu? do tej pory ludzie zmagają się ze swymi słabościami. Nawet Ci mający b.duże poznanie i nawet nie o sobie myślę. Szatan stale oskarża, ale pamiętaj o jednym: Krew Jezusa zmywa z nas wszystkie nasze winy. Rozumiesz? nawet te przyszłe jeśli się nam coś zdarzy w emocjach zrobić.
Obejrzyj film o Marcinie Boczku. Jesteś aniołem wobec tego co on robił.
Gdzieś kiedyś oglądałem albo słuchałem jakiś wykład o więżniach i ktoś powiedział tak mniej więcej: jeśli dotykasz dna, to już nie masz gdzie iść, nie masz ratunku. Jest jednak ktoś kto umarł za wszystkie Twoje podłe grzechy i on chce cie z tego dna wydźwignąć. To jest Jezus.
Nie pamiętam kto to powiedział, ale chyba Piotr Stępniak, kryminalista były.
Musisz powiedzieć Jezusowi, że oddajesz mu się cały, żeby to ON kierował Twoim życiem a nie Ty swym życiem.
To że tu piszesz świadczy o tym , że idziesz do Jezusa a nie do Złego. Od tej pory jesteś Jezusa.
Pierwsza sprawa do zrobienia dla wszystkich: pozbyć się pożądliwości ciała. Uzywki, sexoholizm, jedzenioholizm itd
Widzę, że muszę napisać tekst.
Notabene, jeśli uważacie się za słabych to polecam wstąpić do jakiegoś zboru. Zawsze to jest jakieś oparcie.
Na pewno w głębi duszy jesteś wspaniałym człowiekiem skoro zdecydowałeś się tu napisać o sobie krytycznie i zależy Ci na Bogu. Szatan Cię ściga i widac to z daleka. Pamiętaj jednak, że to jest walka a Ty nie możesz się poddać. Jeszcze raz przypominam, zbawienie to jest z definicji – uwolnienie od niekorzystnej sytuacji.
Pomódlmy się za “precza” (demoniczny login, zmień go).
Co tu dodać – tu nie chodzi o naszą perfekcję, człowiek to istota ucząca się na błędach.
“Co tu dodać – tu nie chodzi o naszą perfekcję, człowiek to istota ucząca się na błędach.”
właśnie i Bóg dobrze o tym wie,, w końcu zna nas lepiej niż my sami.. 🙂
precz- u nie wiem co mam Tobie napisać.. w każdym razie przyłączam się do słów Piotra.. Każdy z nas ma cos na sumieniu.. ja też bardzo grzeszyłam (choć wrażliwość była we mnie zawsze) i mimo iż poradziłam sobie z wieloma problemami wciąż jeszcze upadam.. największą moja bolączką jest chyba moja nazwijmy to nerwowość.. Emocje dają mi, ze tak się wyraze w kość. Czasem też jeszcze podupadam na duchu a nawet pojawiają się wątpliwości , taka powiedzmy chwiejność wiary ale mimo to modle się codziennie.. Uwierz w modlitwę proszę..
Preczu pamiętaj – zbawienie jest w Chrystusie na podstawie Jego sprawiedliwości, a nie naszej
Dziekuje za wszystkie komentarze i slowa otuchy…
to z ostracyzmem chodzilo mi wlasnie o slowa wsparcia, bo potrzebowalem tego.
Chce isc za Jezusem chce isc pokornie i zaraz udaje sie z nim na rozmowe, a majac wsparcie Jezusa moge osiagnac to czego chce czyli wolnosc od demonow w zyciu i spokoj a kto wie moze i kiedys zbawienie?
dziekuje ze was mam. To bardzo dla mnie wazne
tak trzymać 🙂
Preczu. Idziesz w dobrym kierunku. Bóg jest Miłością. Jezus bardzo Cię kocha tak jak kocha każdego człowieka. Podjąłeś walkę z demonami i jestem pewna, że z pomocą niebios zostaniesz zwycięzcą. Całe niebo stoi po twojej stronie. Już pisałam, że przeszłam ogromną walkę duchową. Długo to trwało – były wzloty i upadki, teraz jest już dobrze. Tak dobrze jak nigdy wcześniej. Modlitwa, modlitwa i jeszcze raz modlitwa. Bywało tak, że czytałam modlitwy “na siłę” z książeczki przez parę godzin. Bywało też tak, że na odmawiałam Ojcze nasz w kółko. Jestem pewna, że Pan Cię uwolni. Niech Jezus Chrystus ogarnie Cię swoimi ramionami, prowadzi i wspiera. Jestem pewna, że wśród czytelników tego bloga znajdzie się wiele osób, które będą wsparciem przez modlitwę i dobre słowo.
Preczu, czasem znajdujemy się w sytuacji tak beznadziejnej, że nikt, ani nic, nie jest w stanie nam pomóc. Wydaje nam się, że jesteśmy całkowicie sami. Trudno nam przyjąć jakie kolwiek pocieszenie z zewnątrz.. Pojawia się złość, czasem zazdrość, że inni radzą sobie znacznie lepiej. Doskonale Cię rozumie bo sama się z tym zmagam. I w takich chwilach myśle, że Bóg dawno o mnie zapomniał. Gdyby jednak tak było nie by mnie tu dzisiaj.. Na pewno jesteś dobrym człowiekiem, musisz tylko całkowicie zaufać Chrystusowi.