Jest to tekst BeatyS. Nie zawiera polskich znaków. Poddaje rozważaniu i ocenie to kontrowersyjne spojrzenie.
Chciałabym wrocic do naszych rozwazan biblijnych i tego, co wydarzyło sie kiedys w rajskim ogrodzie, w naszej odległej przeszłości.
Przypominam tylko, ze jest to trzecia czesc kontynuowanego przeze mnie cyklu tematycznego, majacego za zadanie ujawnic istnienie chytrze ukrywajacego sie falszu w Biblii.
Dwie pierwsze czesci dotyczace zdublowanego opisu stworzenia swiata oraz Edenu i Raju znajduja sie na starym blogu Piotra.
Wrocmy zatem do Edenu..
Moze warto spojrzec na cala historie zwiazana z pierwszym grzechem czlowieka, w troche inny sposob. Ta historia wyzlobila bowiem “doslownie” tak glebokie koleiny i schematy myslenia w naszym mozgu, ze zaslepila nasze widzenie. Tak sie dzieje zawsze, kiedy wielokrotnie powtarzane klamstwo zaczyna funkcjonowac jako prawda. Zeby przedstawic te historie w innym swietle, opowiem ja troche inaczej, uzywajac wspolczesnego jezyka i osadzajac ja we wspolczesnych realiach.
Wyobrazmy wiec sobie, ze mamy pewnego znanego i powszechnie szanowanego czlowieka, ktory ma dwojke dzieci. Niestety jego zona zmarla przy drugim porodzie, wiec wychowuje te dzieci sam. Jest czlowiekiem majetnym i chce zapewnic swoim potomkom jak najlepsze warunki; buduje wiec dla nich wspanialy dom, urzadza ogrod, aby mialy sie gdzie bawic, rozpieszcza je na wszystkie mozliwe sposoby, daje najlepszy pokarm i luksusowe zabawki.
Ale ma rowniez pomysl, aby wychowac te dzieci w posluszenstwie (czemu nie?). Wiec buduje na srodku ogrodu gleboka studnie, ktorej nie zabezpiecza, wrzuca na dno tej studni dodatkowo jeszcze zabawki.
Poza tym zaprasza do ogrodu w charakterze guwernera lub towarzysza zabaw swojego sasiada, o ktorym wiesc gminna glosi, ze robi jakies “lewe i szemrane” interesy i ogolnie jest przez okoliczna ludnosc nielubiany.
Dzieci w tak stworzonych cieplarnianych warunkach maja sie dobrze rozwijac, dobrze czuc i wszystkiego uczyc. Ale…, rowniez maja surowo przykazane, ze nie wolno im zblizac sie i zagladac do studni, bo grozi im to smiercia(!!!).
No i któregoś dnia stalo sie…. jedno z tych dzieci zwabione ciekawoscia wpadlo do studni.
I co sie dzieje dalej? Ten szanowany i porzadny(?) ojciec, zamiast wyjac dzieciaka ze studni przytulic i dac mu najwyzej “jakas lekcje” albo po prostu druga szanse, natychmiast wpada w “sluszny gniew”, zlorzeczy i przeklina swoje dzieci, przeklina sasiada (o ktorym przeciez wczesniej wiedzial cos niecos), przeklina caly swoj dom, ktory dopiero co zbudowal, wyrzuca dzieci na bruk, zyczy im jak najgorzej, przeklina ich przyszle potomstwo, ustawia straz, ktora uniemozliwia im powrot do domu, a na dodatek wystawia je na publiczne upokorzenie. Kaze ustawic na kazdym rogu ulicy wielkie bilbordy z napisem “A NIE MOWILEM, NIE ZBLIZAC SIE!!!!”, aby wiecznie pamietaly o swoim nieposluszenstwie.
Nawet jesli ta moja historyjka jest nieco przerysowana, to wydaje mi sie, ze oddaje “ducha” tej prawdziwej historii.
Pomysl, jak TY bys sie zachowal w podobnej sytuacji. Czy TWOJA milosc do dzieci tak wlasnie by postapila z nimi? Podejrzewam, ze nawet Ty, Czlowieku masz w sobie wiecej milosierdzia niz ten domniemany “porzadny” Ojciec.
Czy MY dzisiaj mamy wierzyc, ze ten, kto nas tak urzadzil jest naszym Prawdziwym Ojcem. Czy to jemu mamy oddawac czesc i chwale i dla niego jutro umierac? Czy z takim ojcem chcemy zyc w wiecznosci? Ja osobiscie wolalabym tego uniknac.
Kiedy nasi pierwsi rodzice zerwali jablko z drzewa wiadomosci zlego i dobrego, zostali NAPRAWDE przekleci przez PANA Boga. Klatwa zostala rzucona na nich, na nas i na cala nasza ziemie. PAN Bog jest ojcem nie tylko klamstwa, ale rowniez czarnoksiestwa, czarow i magii.
A TO juz nie jest takie zabawne jak moja historyjka.
Wszyscy dzisiaj ZYJEMY W MOCY TEGO PRZEKLENSTWA i ZYJEMY W KLATWIE.
A to, ze jeszcze jakos “zipiemy” zawdzieczamy Naszemu Bogu, ktory nas na poczatku stworzenia poblogoslawil – nas samych i wszytko co stworzyl. Potem Bog poblogoslawil nas ponownie, kiedy zawarl z nami wieczne przymierze po potopie (przeczytajcie sobie I Ksiege Mojzeszowa, rozdzial 9 werset 1, a pozniej 8-17. Wersety2-7 sa znow bardzo podejrzane).
A potem jeszcze Chrystus, przyszedl na ziemie, aby zlozyc z siebie okup i ostatecznie wybawic nas od grzechu, rowniez TEGO grzechu.
Dlatego prawdopodobnie klatwa Tego Drugiego nie ma az takiej smiercionosnej i niszczycielskiej mocy nad nami. Ale jednak ma wystarczajaco duza moc, aby uczynicc z naszego zycia jeden wielki “padol placzu”na tej ziemi.
A pisze o tym wszystkim miedzy innymi dlatego, ze….
jesli chcesz Czlowieku jeszcze dodatkowo sie “pograzac” swoja wmowiona ci wielka grzesznoscia, to rob tak dalej. Z pewnoscia Temu Drugiemu bardzo sie to podoba i jest mu to na reke. O to mu wlasnie chodzi, abys sie ciagle kajal.
Nawet w samej liturgii Mszy Sw. znajdziesz to mocno utrwalone w formulkach, ktore powtarzasz “w dobrej wierze” : “Moja wina, moja wina, moja bardzo wielka wina”, “Panie nie jestem godzien, abys przyszedl do mnie…(…), albo juz ostatecznie“z prochu jestes i w proch sie obrocisz”. I kleczysz, kleczysz i posypujesz glowe popiolem w wiecznej pokucie, ktorej konca nie widac. A nawet jesli bardzo sie starasz nie grzeszyc i osiagasz sukcesy i uswiecasz sie na co dzien, to nie martw sie: w najblizsza niedziele znow wyznasz – “Moja wina, moja wina, moja bardzo wielka wina”. Zrobisz to W DOBREJ WIERZE zaprzepaszczajac jednoczesnie caly swoj wysilek wlozony w naprawianie siebie.
Ale nie myslcie sobie, ze namawiam Was, zebyscie przestali chodzic do kosciola lub, co gorsze, zebyscie grzeszyli. NIE!!
Chodzi mi tylko o to, zebysmy wszyscy pamietali, ze
JESTESMY BLOGOSLAWIENI!
JESTESMY GODNI! i nawet nie dlatego, ze sami tak myslimy.
Zostalismy wyniesieni do godnosci DZIECI BOZYCH , DZIEDZICOW KROLESTWA przez samego Boga.
Jestesmy duchowo i fizycznie piekni, doskonali, dobrzy, pelni mocy i chwaly, podobni Bogu, (przynajmniej w intencji Boga takimi zostalismy stworzeni, zanim ktos tego nie zepsul).
Dlatego nie zaprzeczajmy chociaz temu w falszywej pokorze! Zaprzeczajac temu zaprzeczamy jednoczesnie BOGU I CHWALE JEGO STWORZENIA.
A jesli jeszcze mamy jakies watpliwosci, czy Bog i PAN Bog to ten sam Bog, to przeczytajmy sobie list Sw. Jakuba, najlepiej caly, A jesli juz nie caly, to przynajmniej rozdz. 3. Ja tylko przytocze tutaj krotki cytat:
“Natomiast nikt z ludzi nie moze ujarzmic jezyka, tego krnabrnego zla, pelnego smiercionosnego jadu. Nim wyslawiamy Pana i Ojca, nim przeklinamy ludzi, stworzonych na podobienstwo Boze.
Z tych samych ust wychodzi blogoslawienstwo i przeklenstwo.
Tak, bracia moi, byc nie powinno.
Czy zrodlo wydaje z tego samego otworu wode slodka i gorzka?”
Czy prawdziwy JEDEN JEDYNY BOG mogl przeklac czlowieka i Ziemie, ktora sam zaledwie chwile wczesniej stworzyl?.
Mysl!
Pani Beato,
to co pani napisała to straszne bluźnierstwo przeciwko Bogu i Jego Sprawiedliwej Decyzji odnośnie pierwszych rodziców. Bóg miał prawo tak postąpić i taki wyrok wydać! Pani opis jest masakrycznie przejaskrawiony, wygląda na to, że tak właśnie szatan by chciał, bysmy postrzegali to, co wydarzyło się w Edenie…Proszę to sobie przemysleć, dlaczego Bóg- Stwórca ukarał ludzi za złamanie danego nakazu i za poddanie w watpliwość Jego autorytetu. Czy Upadłych Aniołów tez będzie pani bronic przed niesłusznym wyrokiem Boga, któremu się coś tam nie spodobało w ich zejściu na ziemię i uprawianiu stosunków z kobietami oraz zainicjowaniu kultów bałwochwalczych, a moze to była decyzje tego drugiego, Pana?
Dopiero teraz przeczytałem cały tekst.
Odpowiadam:
“Pomysl, jak TY bys sie zachowal w podobnej sytuacji.”
W podobnej sytuacji w duchu cieszyłbym się z uratowania dzieci. Następnie bezapelacyjnie skarciłbym dzieci i to tak aby zapamiętały raz na zawsze. Nie wiem Beato czy jesteś matką czy nie, ale bez karności puszczasz dzieci w samopoas w stronę grzechu.
Bezwzględnie popieram:
1. Nie kocha syna, kto rózgi żałuje, kto kocha go – w porę go karci. (Prz 13,24)
2. W sercu chłopięcym głupota się mieści, rózga karności wypędzi ją stamtąd. (Prz 22,15)
3. Karcenia chłopcu nie żałuj, gdy rózgą uderzysz – nie umrze. Ty go uderzysz rózgą, a od Szeolu zachowasz mu duszę. (Prz 23,13-14)
“PAN Bog jest ojcem nie tylko klamstwa, ale rowniez czarnoksiestwa, czarow i magii.”
Nawet w swym elastycznym intelekcie uważam, że się zapędziłaś. Rozumiem, że chodzi Ci o dwóch bogów w biblii, ale nie udowodniłaś w swej analizie, że jest ich dwóch.
Piszesz, że Pan Bóg , w domyśle ten drugi jak rozumiem, jest kłamcą. Tego tez nie udowodniłaś. Ja mogę napisać, że jesteś czarnym koniem tego bloga. Czy mam na to dowody? nie.
Tak jak MOna pisze to jest bluźnierstwo.
Oskarżyłaś Boga niczym szatan.
Alez ja popieram karnosc, w przeciwienstwie do bezdusznosci, wtedy, kiedy dziecko po raz pierwszy popelni jakis blad. Czy mam je wtedy skatowac, przeklac je na cale zycie lub oddac do Domu Dziecka? Czy Ty przeklinasz swoje dziecko, kiedy jest Ci nieposluszne?
Oczywiscie, ze niczego jeszcze nie udowodnilam. Ale pokazujac takie rozbieznosci pomiedzy MILOSCIA BOGA a innymi zachowaniami, ktore do niego nie pasuja, zbieram ten material dowodowy.
Naprawde, chcialabym uslyszec wiecej glosow na ten temat. Bede oczywiscie bronic swojego stanowiska i je uzasadniac. Natomiast juz w tej chwili, tak na goraco, chcialabym zapytac Pania, Pani Moniko i Was wszystkich: Czy Wy naprawde uwazacie, ze mogl Was przeklac Wasz Prawdziwy Kochajacy Bog-Ojciec? Przeklenstwo jest straszliwym grzechem, niesie smierc, niweczy DOBRO. Czy ktos kto kocha, moze jednoczesnie zlorzeczyc?Czy Ktos, kto nas powolal do zycia z glebin swojego MIlujacego i Milosiernego Serca moglyby w “piec minut pozniej” zniszczyc to, co stworzyl? Naprawde w to wierzycie? (Pamietacie Chrystusa, jak przeklal drzewo figowe? Ono natychmiast uschlo).
Bo z kolei ja nie moge w to uwierzyc. Przeciez ogrod w Edenie zalozyl PAN Bog, to byl rajski ogrod super-wygodny dla czlowieka, w ktorym byl on karmiony anielskim pokarmem, a rosliny, ktore byly dla niego przeznaczone przez Boga, byly traktowane przez niego pozniej jako pasza dla zwierzat. To bylo cos w rodzaju zlotej klatki. To PAN Bog tak straszliwie potraktowal pierwszych ludzi za ich nieposluszenstwo. Wierze, ze Nasz Bog byl rowniez zly, ale NIE WIERZE, ZE PRZEKLAL CZLOWIEKA I ZIEMIE!! I bede tego bronic.
Pani Beato
Ja ufam Bogu i Jego Decyzje uważam za doskonałe, nawet jesli którejś nie rozumiem z punktu widzenia niedoskonałego człowieka, zostawiam i modlę się o poznanie albo zrozumienie przy końcu świata lub nawet przy Sądzie Ostatecznym. Pani jednak dokonuje interpretacji Starego testamentu przez podzelenie go na decyzje, działania i charakter dwóch Bogów: czyli Stwórcy i szatana. Wg pani teorii jest ich dwóch ulokowanych w Biblii na równi, pierwszy Stwórca: miłosierny, nigdy sie nie denerwujący, uśmiechający się pobłażliwie do swoich dzieł (ludzi), nawet jesli chcą wchodzić w układy z drugim, czytaj Panem (szatanem), czy oddawać dzieci w ofierze drugiemu, czy grzesząc na potęgę, ciagle ta sama postawa Boga Stwórcy: naiwna i bez uniesień, bezwarunkowa miłość.
Drugi Pan, ooo ten to potrafi wyciągnąć konsekwencje, ukarać, w czym jest bezlitosny, bo nie ma u niego przeproś, rzeczywiście, nie mozliwe żeby Bóg Stwórca miał takie przymioty! Ale oczywiście i na szczęscie tylko według pani teorii.
Ja poznałam Boga Stworzyciela Wiekuistego ze Starego testamentu jako kochającego (dał nam ŻYCIE!, dał nam ziemie w posiadanie, mozliwość rozmnażania i wiele innych),
troskliwego (mimo kary zapewnił nam dobre zycie, z jego błogosławieństwami, ułożył 10 DOSKONAŁYCH przykazań, według których mamy posępować, oddał sam siebie, czytaj jednorodzonego Syna, bysmy mieli dostep do życia wiecznego i milion innych dobrych działań BOGA dla nas),
sprawiedliwego (ułożył szereg przykazań dla Izraelitów (zakon) do postepownia miedzy-ludzkiego oraz do wielbienia i czczenia Jedynego Boga, później \Jezus- dał nam inne, jeszcze doskonalsze, sam zapłacił za nas okup od śmierci i potepienia i niezliczona ilość innych działań na rzecz człowieka),
mocnego i stałego w swoich decyzjach,
wybaczającego, ale pouczającego zarazem,
wymierzająćego SPRAWIEDLIWOŚĆ i potrafiacego zapewnić PORZĄDEK i ŁAD na świecie.
TO JEST BÓG WIEKUISTY, którego poznałam w ST.
Pani Beata poznała ich dwóch… Niestety muszą działać razem, bo jeden to albo zniszczy wszystko i przeklnie, albo drugi będzie naiwnie się uśmiechał, błogosławił, bez mocy zaprowadzenia sprawiedliwości i zmian na świecie….
“…Pani Beata poznała ich dwóch… Niestety muszą działać razem, bo jeden to albo zniszczy wszystko i przeklnie, albo drugi będzie naiwnie się uśmiechał, błogosławił, bez mocy zaprowadzenia sprawiedliwości i zmian na świecie….”
Pani Moniko, ma Pani racje – odrobina cynizmu nie zaszkodzi nikomu.,,
Ten Jedyny Bog Wiekuisty Staro i Nowotestamentowy, ktorego Pani tak zna i rozumie, mimo wszystko DZIALA RAZEM Z SZATANEM (nawet jesli tym Szatanem nie jest biblijny PAN Bog!!!!).
To nie jest przeciez MOJ wymysl, ze w NIEBIE JEST ICH CIAGLE JESZCZE DWOCH – patrz Objawienie Sw. Jana. A Szatan (wladca tego swiata, tez NIE MOJE okreslenie) wciaz sprawuje wladze na ziemi (wystarczy sie tylko troche rozejrzec).
Pani na pewno wie, dlaczego tak jest i dlaczego ten SPRAWIEDLIWY i MOCNY to toleruje, pomimo, ze marszczy surowo brwi?
I na koniec moje retoryczne pytanie:
Skoro za nieposluszenstwo wobec Boga ( zerwanie jablka ) sluszna kara, Pani zdaniem, jest wygnanie z Raju i oblozenie klatwa, to jaka kare przewiduje Pani dla kogos, kto roztrwonil w hulaszczym zyciu pol ojcowskiego majatku, a potem wraca do domu Ojca?
Ludzie przez swoje odstępstwa i miłość do szatana i jego darów, postawili szatana na tronie Króla Świata. Jeżeli człowiek widzi to wszystko i modli się do Boga wyrazając ból i tęsknotę za Jego Jedyną Obecnością we Wszechświecie oraz prosi Go o bycie jego Jedynym Bogiem to tak się właśnie prawomocni Boża Władza nad tym człowiekiem oraz Boża Ochrona i Pociecha podczas królowania szatana na tym świecie.
“Kiedy Ewa i Adam zwiedzeni przez węża (szatana), który obiecał im, że gdy przekroczą Boży zakaz staną się tacy jak Bóg: poznają dobro i zło, zjedli zakazany owoc, poznali tym samym grzech. Konsekwencją nieposłuszeństwa, było wygnanie pierwszych ludzi z Edenu, którego strzegły od tej pory cheruby i połyskujące ostrze miecza.”
Szatan obiecał im, że gdy złamią zakaz Boga staną się tacy jak Bóg. Czyli poddali w wątpliwość Nadrzędność Boga nad nimi, zapragnęli stać się tacy jak Sam Bóg. Nawet będąc kuszonym, lojalny człowiek powinien NATYCHMIAST udać sie do Boga i poprosic o wyjasnienie tej sprawy, o usunięcie tego drzewa, żeby nie było pokusy. To był naprawdę dobry test na ich lojalność i wzdięczność oraz miłość do Boga Stwórcy, którego absolutnie nie zdali…
Jeszcze tylko dwa slowa do tego, co napisala P. Monika i przejde do ogolnej wypowiedzi. Temat jest zbyt wazny, zeby go zostawic na pozniej!
“..Ludzie przez swoje odstępstwa i miłość do szatana i jego darów, postawili szatana na tronie Króla Świata (…)”.
Poprawka Pani Moniko – To nie my ustawilismy mu tron na ziemi. Szatan nie zostal wyrzucony z nieba, razem ze swoja swita upadlych aniolow, zreszta.
Bog tego nie zrobil !!!! Szatan ma dalej pozycje w niebie i nawet prawo glosu – prawo oskarzania Czlowieka (sam sobie to prawo nadal!).
TO JEST PRAWDA BIBLIJNA, zapisana slowo w slowo w Apokalipsie, a nie MOJA HIPOTEZA!!!!
Szatan zarzadza swiatem “z gory” chociaz nie siedzi na tronie i NIGDY NIE USIADZIE!!!! Ale poniewaz szykuje sie do przejecia wladzy i chce pozbawic tronu Boga wlasnie TERAZ w naszych czasach, sam sobie przygotowuje swoja zatrate, sam na siebie wydaje wyrok, zgodnie z zasada, ze “kto mieczem wojuje, od miecza ginie”.
I druga wypowiedz P. Moniki:
“To był naprawdę dobry test na ich (pierwszych ludzi) lojalność i wzdięczność oraz miłość do Boga Stwórcy, którego absolutnie nie zdali…”
Pani Moniko, testy przeprowadza sie zawsze w kontrolowanych warunkach! Jesli cos nie wypali, to test zawsze mozna powtorzyc, w przeciwnym razie jest juz “po zawodach”. Czy ktorys z rodzicow uczylby swoje dzieci posluszenstwa wobec siebie zostawiajac na stole odbezpieczony pistolet i nawet najbardziej surowo nakazujac, zeby sie do niego nie dotykaly!? (analogia ta jest uzasadniona, poniewaz owoc z drzewa poznania dobra i zla oraz pistolet w konsekwencji przynosza smierc). Mam nadzieje, ze nie!!! Posluszenstwa mozna uczyc chyba troche inaczej!!!
Ale juz naprawde mniejsza o to!!
Zostawmy Stary Testament i przejdzmy do Nowego.
Wiecie, co Wam chce powiedziec: ze jestem w szoku!!!!!
Napisze to drukowanymi literami nie uzywajac polskich znakow za co nie bede przepraszac bo nie ma za co i jest to bzdura!!
MINELO DWA TYSIACE LAT OD SMIERCI CHRYSTUSA I OD TEGO, CZEGO NAS NAUCZAL, A MY DALEJ NIE WIEMY KIM JEST BOG I CZYM JEST MILOSC!!!!
MYLIMY JEGO DOBROC I LAGODNOSC Z NAIWNOSCIA I BEZRADNOSCIA!!!!
MYLIMY JEGO PRZYZWOLENIE, ABYSMY DZIALALI ZGODNIE Z ZASADA WOLNEJ WOLI, Z JEGO NIEMOCA I BRAKIEM SPRAWIEDLIWOSCI !!!
TO JEST WIELKI WSTYD DLA NAS CHRZESCIJAN!!!! I WIELKI TRIUMF SZATANA!!!
CHRYSTUS-BOG UMARL ZA NAS NA KRZYZU.
CZY WIERZYCIE, ZE NIE MIAL MOCY, ABY ZEJSC Z TEGO KRZYZA????!!!!
CZY TAK JAK INNI USTAWIACIE SIE W ROLI SZYDERCOW KRZYCZACYCH I URAGAJACYCH MU: Jesli jestes prawdziwym Bogiem, zejdz z tego krzyza, uratuj sam siebie! ?
ZAPEWNIAM WAS, ZE CHRYSTUS MIAL TAKA MOC I MIAL MOC SLUSZNEGO ROZNIESIENIA NA STRZEPY TEGO TLUMU I STARCIA Z ICH TWARZY CYNICZNYCH USMIECHOW ORAZ TYCH, KTORZY GO W MOCY PRAWA PRZYBIJALI DO KRZYZA.
MOGL TO ZROBIC W KAZDEJ CHWILI !! MIAL TAKA MOC! ALE TEGO NIE ZROBIL!!!!! POZWOLIL SIE ZABIC!!!!
Gdyby to zrobil, wygralby tylko ze swoim ziemskim przeciwnikiem – zydowskim Sanhedrynem i rzymska wladza Pilata. A TAK, pokonal tego przeciwnika “w gorze”, bo wykazal wprost, ze JEST PANEM ZYCIA I SMIERCI. A prawa ZIEMSKIE tego, ktory narzucil je (chociazby prawo wlasnosci do tego, co pierworodne) JUZ NIE OBOWIAZUJA.
NASZ BOG, KTORY JEST NAJWIEKSZA MOCA, MADROSCIA, MILOSCIA, SPRAWIEDLIWOSCIA, PRAWDA I ZYCIEM POZWOLIL SIE ZABIC TYM, KTORZY PODLEGALI JEGO WLADZY!!!!
I TAK WYRAZIL SWOJA NAJWIEKSZA MILOSC DO CIEBIE CZLOWIEKU, ABY CIE WYRWAC JUZ NA WIEKI ZE SZPONOW SZATANA!!
Niech to bedzie moje dzisiejsze kazanie – swieckiego slugi Bozego. Wszak kobiety nie maja prawa glosu w kosciele, to jest tez czesc spuscizny szatana.
“I jeszcze tylko na koniec moje slowo uznania dla odwagi Pani Moniki, ktora bronila otwarcie swojego stanowiska. I za jej slowa, z ktorymi sie zgadzam calkowicie:
Jeżeli człowiek widzi to wszystko i modli się do Boga wyrazając ból i tęsknotę za Jego Jedyną Obecnością we Wszechświecie oraz prosi Go o bycie jego Jedynym Bogiem to tak się właśnie prawomocni Boża Władza nad tym człowiekiem oraz Boża Ochrona i Pociecha podczas królowania szatana na tym świecie”.
Amen
Pani Beato
Ostatnia wpis bardzo mi się spodobał, jako, że jest tam kilka ciekawych elementów, nad którymi warto się zatrzymać i je przeanalizować razem. Może uda nam się razem dojść do ułożenia z puzzli naszej wiedzy i poznania, obraz tego co się tam wydarzyło w Edenie oraz lepiej nakreślić Obraz Naszego Stwórcy, by lepiej zrozumiec Jego Plany i Działanie na dziś, oczywiście jeśli taka będzie Wola Boża co do tego. Módlmy się o poznanie i …badajmy:))
Widać i czuć, że ma pani mądrość i pokorę w sobie, co w połączeniu naprawdę moze zaowocować ciekawymi wnioskami. Ja jestem dopiero świeżaczkiem w badaniu Pism, ale może ktoś jeszcze z czytelników się zainteresuje i wyniknie z tego coś bardzo pożytecznego!
Wracając do tych elementów z p. wpisów:
1. Wyrzucenie szatana z nieba na postawie apokalipsy.
Są różne opinie i interpretacje odnośnie tego, kiedy to nastąpi(ło), niektórzy twierdzą, że podczas zmartwychwstania Jezusa, został szatan pozbawiony możliwości przebywania w niebie. Ale większość analizuje apokalipsę stwierdzając, że to dopiero nastapi….
2. Wydarzenia w Edenie.
Może są jakieś apokryfy, któe rzucają jakieś większe światło na tą historię naszych pierwszych rodziców?
3. Ukrzyzowanie Jezusa i Jego zmartwychwstanie.
Bardzo dobra analiza:)
….”Może są jakieś apokryfy, któe rzucają jakieś większe światło na tą historię naszych pierwszych rodziców”
Kiedys, na starym blogu Piotr zamiescil cztery strony apokryfow, z ktorych mozna wyczytac naprawde “cale morze ciekawych i intrygujacych informacji”. Juz od dawna przymierzam sie do tego, zeby o tym napisac. I chyba wlasnie o tym bedzie moj kolejny “artykul”.
I jeszcze kilka slow….
Zdaje sobie sprawe, ze dla wielu z Was to, co pisze jest czasami szokujace.
Piotr, zamieszczajac moje przemyslenia, czesto to wlasnie podkresla – ze sa one kontrowersyjne!!
Wiec, zeby wszystko bylo jasne…
Moja naczelna idea jest taka:
Ta sciezka poszukiwan, ktora tutaj “uprawiam” jest fakultatywna w stosunku do zasad wiary, ktora wszyscy wyznajemy. Moja wiara w Jezusa Chrystusa i Jego nauczanie jest niezmienna i niezachwiana, tak jak chyba Wasza wiara.
Jesli ktos nie chce, moze w ogole tych moich przemyslen nie czytac; one sa tylko malutka czescia bloga. Jesli natomiast czytacie i nie zgadzacie sie z tym, co napisalam, to powiedzcie, prosze chociaz JAWNIE, co jest dla Was nie do przyjecia, bo tylko wtedy mamy do czynienia z konstruktywna krytyka.
Jesli jestesmy Ludem Bozym, a zakladam, ze tak, to w naszym wspolnym interesie lezy SZUKANIE JEDNOSCI pomiedzy nami pomimo roznic w zapatrywaniach na wiare. Sa wsrod nas Ci, ktorzy modla sie na rozancu do Maryi …. i bardzo dobrze, oni tez sa Ludem Bozym. Sa wsrod nas tacy, ktorzy maja alergie na sutanne i wszystko co koscielne….. i bardzo dobrze, oni tez sa Ludem Bozym. Ja mysle, to co mysle i…. bardzo dobrze, tez jestem Dzieckiem Bozym.
A wiec wniosek nasuwa sie sam: skoro wszyscy czujemy sie Dziecmi Bozymi, to jestesmy czescia WIEKSZEJ RODZINY (wszyscy jestesmy bracmi i winna latorosla),
a wiec wszyscy ZDAJEMY TU EGZAMIN z naszej wiary. Nasza wiara nakazuje nam, zebysmy sie wzajemnie szanowali i milowali. Wiec niech nasze spory nie beda potencjalnie czyms, co nas dzieli, a czyms, co nas moze polaczyc. To bylby naprawde krok milowy w stosunku do tych wszystkich, ktorych spory prowadza do wasni i w konsekwencji do podzialow.
Taka jest wlasnie moja idea. Wiec, powtarzam; jesli ktos nie chce, niech nie czyta, prosze! Nie jestem nawiedzona w zlym tego slowa znaczeniu i nie mam zamiaru przekonywac kogokolwiek na sile.
A jesli juz ktos czyta i sie nie zgadza, to niech chociaz “wydusi z siebie” dwa slowa krytyki. To jest przeciez kwestia dojrzalosci, aby umiec przedstawic swoje stanowisko i go bronic lub otwarcie przeciwstawic sie tym pogladom, z ktorymi sie nie zgadza.
Takie cos nazywa sie ASERTYWNOSCIA!
Jako wspolpracownik Piotra (w pewnym tylko zakresie), bede dalej zamieszczac, a wlasciwie “podsylac Mu swoje przemyslenia” , dopoki On lub ja lub wspolnie razem nie postanowimy inaczej.
A Wy wszyscy macie wybor “czytac albo nie czytac”.
Dlatego otwarcie powiedzialam Pani Monice (Monice, pozwolisz?), ze Jej podejscie, (chociaz nie zgadzala sie ze mna i moze nie do konca dalej sie zgadza), budzi moj szacunek, poniewaz TYLKO takie podejscie jest konstruktywne i budujace dla nas wszystkich.
jeśli Twoje teksty się nie będą mieściły w ramach i konwencji tego bloga i zmierzały do teorii wywrotowych, obrażały Boga, to niestety nie będę publikował takowych tekstów
Beato
Wszystko pod kontrolą
Otoz to Piotrze….., piszac zdanie:
“Jako wspolpracownik Piotra (w pewnym tylko zakresie), bede dalej zamieszczac, a wlasciwie „podsylac Mu swoje przemyslenia” , dopoki On lub ja lub wspolnie razem nie postanowimy inaczej”
chcialam rowniez Ciebie zaprosic do tej otwartej wymiany zdan.
Napisales wczesniej w swoim komentarzu, ze jestem czarnym koniem tego bloga i nazwales mnie bluznierca. Rowniez w tym komentarzu mowisz, ze obrazam Boga.
To sa bardzo ciezkie oskarzenia i zupelnie, ale to zupelnie niesluszne.
Napisalam, ze PAN Bog jest dla mnie ojcem klamstwa i czarnoksiestwa, co absolutnie podtrzymuje. Od co najmniej dwoch miesiecy przedstawiam i badam na tym blogu hipoteze, ze PAN Bog jest falszywym Bogiem, albo inaczej tym Innym -Uzurpatorem, ktory udaje Najwyzszego. Sam niejednokrotnie korzystales tutaj z tej retoryki i poslugiwales sie ta teoria, gdy przedstawiales swoj material.
Ja nie obrazam Boga, tego PRAWDZIWEGO I JEDYNEGO BOGA!!!!!!, nawet, jesli Twoim zdaniem, niczego nie udowodnilam.
Tym niemniej wracajac do mojego tekstu, zgodzisz sie chyba ze mna, ze PAN Bog z cala pewnoscia przeklal czlowieka i ziemie – Ksiega Rodzaju, rozdz. 3 wersety 14-19 (to, ze przeklal weza akurat mnie nie obchodzi, ale mozna tylko powiedziec, ze uwiarygodnia w naszych oczach cala te historie).
Dla mnie ktos, kto rzuca przeklenstwo, zlorzeczy i “zaklina” przyszlosc jest magiem i czarownikiem. W Nowym Testamencie nie istnieje zadne inne uzasadnienie dla faktu, ze Chrytus przeklal drzewo figowe, poza takim, zeby pokazac jak niszczycielska i smiertelna moc niesie przeklenstwo. Przeklenstwo nie jest mile Bogu. W Apokalipsie jest napisane, ze nie wejdzie do Nowej Ziemi “nic nieczystego, ani nikt, kto czyni obrzydliwosc i klamie (…). “I nie bedzie juz nic przekletego”.
Nazwalam rowniez PANA Boga ojcem klamstwa, bo….. sklamal Adamowi, co najmniej dwa razy tylko rzucajac to przeklenstwo; po raz pierwszy, kiedy powiedzial: ” ciernie i osty ci rodzic bedzie (ziemia) i zywic sie bedziesz zielem polnym”.
Jest to wprawdzie malo wazne, powiedzialabym, ze nawet nieistotne klamstwo, ale jednak! Bo wyglada to tak, jakby czlowiek mial sie zywic jakims “ptasim mleczkiem” (anielskim pokarmem) a nie roslinami, “za kare”. Bog przewidzial od razu taki pokarm dla czlowieka, bez niepotrzebnego rozpieszczania go i nie za kare!
A potem PAN Bog powiedzial cos znacznie bardziej falszywego, kompletnie falszywego. Powiedzial do Adama: “w pocie oblicza twego bedziesz jadl chleb, az wrocisz do ziemi, z ktorej zostales wziety; bo prochem jestes i w proch sie obrocisz”!!!!
To jest najwieksze klamstwo, w ktore masz wierzyc czlowieku (to nie do Ciebie Piotrze, ale ogolnie), ze jestes tylko cialem, ktore ulegnie rozkladowi i…. na tym koniec, ze nie ma w tobie niesmiertelnej duszy Boga!!!!
JA WIERZE, ZE MAM NIESMIERTELNA DUSZE !! Jesli Ty w to NIE wierzysz Piotrze, to rzeczywiscie nasze poglady sa tak rozbiezne, ze “nic tu po mnie”.
Dlatego prosze Cie juz teraz, abys to sobie wszystko przemyslal i dal mi juz teraz odpowiedz. Zapytaj sam siebie, kim jestem, wedlug Ciebie i jaka jest wartosc tego, co pisze.
I takiej prostej odpowiedzi na moje pytanie, czy dalej dzialamy razem, czy nie, oczekuje od Ciebie. Ja napisalam Ci w mailu dlaczego chce z Toba wspolpracowac, ale na pewno znajde inne rozwiazanie, jesli obopolnie dojdziemy do wniosku, ze “sie nie da”.
W kazdym razie od razu nadmienie, ze tak, jak napisalam kiedys, ja nie zejde z tej drogi, dopoki ktos definitywnie nie obali mojej teorii.
Pani Beata S ma naprawdę ciekawe przemyślenia. Dlatego ja od dawna zwracam się w modlitwach do Boga Prawdy, Boga Miłości, aby przyszedł i zapanował nad Ziemią i aby pokonał Zło. Człowieka złego można poznać nawet po badaniach labolatoryjnych poziomu różnych substancji we krwi i co ciekawe Ci ludzie mają najwięcej mocy i siły. Gdyby na Ziemi Panował Bóg Miłości i wszelkiego dobra to ludzie dobrzy mieliby siłę i moc. Ale tu potrzebna jest jakaś genetyczna modyfikacja genów ludzi i zwierząt i wtedy wszystko się odwróci, dobro zyska moc a zło straci moc.