Znalazłem w necie, ten obrazek poniżej. Nie udało mi się sprawdzić, czy aby faktycznie jest to wypowiedź z gazety francuskiej, ale myślę, że nie ma to większego znaczenia.
Jest to bardzo gorzka i brutalna prawda. W zasadzie nic nowego. Tekst ten jednak w kilku zdaniach łączy ważne fakty. Obnaża (nie) naszą władzę. Pozbawia ubrania i fasady czcze gadanie polityków i kłótnie spadkobierców okrągłego stołu. Kłótnie i spory, które wobec tej prawdy są niczym.
Ból pochodzący ze świadomości tego wszystkiego rozrywa od środka. Sam bym tego lepiej nie ubrał w słowa…