To wszystko wygląda na szykowanie się do wojny, która wybuchnie za rok. Wojny mającej kilka celów i jednym z nich jest pozbycie się starszego pokolenia, które nie jest skażone liberalizmem moralnym tak jak pokolenie Z. Dlaczego to chcą zrobić? Aby po wojnie większość przyjęła doktryny przeciwnika Jezusa.
Fiński rząd ogłosił plan podniesienia górnej granicy wieku rezerwistów do 65 lat. Obecnie rezerwiści mogą służyć do 50 lat, a oficerowie i podoficerowie do 60 lat. Podniesienie wieku rezerwistów ma na celu “wzmocnienie obrony i bezpieczeństwa Finlandii”.
Górną granicę wieku żołnierzy tworzących rezerwę, stanowiącą o sile fińskiej armii, należy podnieść do 65 lat. Dzięki temu liczebność rezerwy wzrośnie do około miliona przeszkolonych żołnierzy – ogłosił szef resortu obrony Finlandii Antti Hakkanen, cytowany przez Polską Agencję Prasową.
https://www.o2.pl/informacje/finlandia-chce-milionowej-armii-podniesie-wiek-rezerwistow-7156851190929920a
Czy wyobrażacie sobie 64 latka pomykającego na froncie obok 25 latka? Bo ja nie. Ale ludzi już nic nie obudzi. Nawet wojna.
Zmiany mają wejść w życie od 2026 r., co pozwoli Finlandii na dalsze wzmocnienie swojej obronności.
Swoją drogą po raz kolejny mamy wskazówkę do oszacowania wybuchu wojny. Rok 2026 wydaje się być tym otwierającym światową wojnę. Póki co będą ginąć na froncie Ukraincy z łapanki. Zapewne już widzieliście filmiki z ukraińskich ulic jak to żandarmeria po cywilu robi nalot niczym gestapo i wrzuca do dostawczaka nowe mięso armatnie wprost z ulicy.
Póki co cieszmy się rokiem 2025, który najprawdopodobniej nie będzie taki zły.