Prawda w czasach ostatecznych. Chrześcijanie biblijni.

Chrześcijanie biblijni. Prawda dla NAŚLADOWCÓW JEZUSA CHRYSTUSA "Poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli"

Prośba o modlitwę za mamę Marcina.

Kopiuję mail:
Jestem aktywnym czytelnikiem Twojego bloga od dłuższego czasu, chociaż w ogóle się nie udzielam. Dzięki Tobie dużo zmieniłem w swoim życiu na lepsze:)

Często piszesz, na swoim blogu prośbę o modlitwę za swoich czytelników lub ich bliskich. Myślałem, że mnie to się nie zdarzy, a jednak…..

Dowiedziałem się dzisiaj od swojej Siostry, która tymczasowo mieszka z rodzicami, że Mama dostała w ostatnim czasie ostrej nerwicy z lękami. Już nawet żegnała się ze światem. Proszę Cię Piotrze o wsparcie i modlitwę za moją Mamę do naszego Pana, aby odzyskała zdrowie psychiczne.

Z góry serdeczne dzięki:)

Pozdrawiam,

Marcin

Zaktualizowane: 11 września 2017 - 11:10

10 komentarze

Dodaj komentarz
  1. Wchodzić zdarza mi się na ten blog niesystematycznie, również się tu nie udzielam. Kiedyś nagle stało się tak że moja matka zaczęła krzyczeć, mieć straszne leki, i zaczęło się, lekarze szpitale, tabletki, ojciec widział tylko w tym nadzieje ja wiedziałem ze to coś duchowego, po parę tygodni wcześniej poznałem prawdziwego Pana Jezusa, niestety dziś mija ponad 5 lat, ojca już nie ma,ja jestem zniewolony różnymi rzeczami tak ze nie jestem nawrócony,bardzo zagubiony,a mama jest w domu jakby zawieszona gdzieś w przestrzeni, mówi od rzeczy bardzo ciężko aby się umyła lub przebrała.Nie wiedziałem kiedyś ze człowiek może być ciągle zmęczony psychicznie i emocjonalnie. Dzięki Panu za Twój wpis bo i ja odważyłem się tu napisać. Pomodlę się za Twoją mamę i proszę o modlitwę także za moją. Chwała Bogu

    1. Również o Twoją mamę będę się modliła i o Ciebie Marcinie

    2. “ja jestem zniewolony różnymi rzeczami tak ze nie jestem nawrócony” nie mów tak bo dajesz się okłamać diabłu. Diabeł i jego duchy właśnie tak działa, że wkładają do głowy myśli typu, jestem potępiony, coś źle robię itd. Wiem to ze świadectw i wiem to po sobie. Nawrócony jak najbardziej jesteś bo wierzysz, że Jezus to Pan i Zbawiciel tyle, że jesteś zniewolony demonicznie co jest niestety możliwe nawet u Chrześcijan. Mam nawet znajomego co ma całkiem dobre “połączenie” z Bogiem i nawet słyszy Jego werbalny głos a jednak też czasem miał w sobie demony i Bóg go w ogóle nauczył jak z siebie wyganiać demony co też czynił z powodzeniem. Potrzeba ci po prostu teraz znaleźć chrześcijanin obdarowanych darami Ducha Świętego i opisać im swoje problemy ażeby ci wraz z Bogiem ciebie uwolnili od tego i owego. Sam możesz nie dać rady. Wiem to z doświadczenia. Twoja mama również ewidentnie jest w szponach diabła bo nie jedna choroba ma swoje podłoże demonicznie. Dla przykładu, obecnie trwa epidemia depresji Shalom więc bracie. Życzę ci Bożych błogosławieństw i się pomodlę za ciebie i mamę. Pamiętaj o słowach Jezusa by się starać więc postaraj się znaleźć tych ludzi o których mówię. Nie poddawaj się bo diabeł tylko na to czeka bo jest zabójcą i kłamcą.

      1. Wkradł mi się błąd w komentarzu. Po “Dla przykładu, obecnie trwa epidemia depresji ” powinno być, że za to jest odpowiedzialny duch depresji i są różne inne duchy odpowiedzialne za różne choroby.

  2. Marcinie, podaj imię mamy, proszę.
    Będę się modliła.

  3. Pomodlić się, dobra rzecz, ale twoja mama znajduje się pod wpływem demonicznym. Skoro ma myśli samobójcze to znaczy, ze jest tam obecny prawdopodobnie demon śmierci. Ja też miałem takie myśli i ludzie z Duchem Świętym wykrywali u mnie tego samego demona, obok demona depresji (a od depresji powstają inne choroby psychiczne takie jak nerwica) więc to co tam potrzeba to ludzi z Duchem Świętym, którzy znają się na rzeczy, przyjdą tam do twojej mamy i przegonią imieniem Jezusa te demony. Serio, modlitwa nie zawsze wystarczy (bo zależy tez kto się modli i z jaką wiarą, czy ta osoba w ogóle pości, na ile się skupia na Bogu, jak dokładnie czyta pismo i je w sobie sieje, czy sieje je u innych itd.) i wiem, że niektórzy z was się mogą ze mną nie zgodzić ale czytałem ost. o świadectwie człowieka, który aż 50 lat się modlił do Boga o uwolnienie od bodajże uczucia izolacji itd. a potem spotkał innego chrześcijanina, który się pomodlił za niego zaledwie 2 minuty i ten został uwolniony od tych negatywnych uczuć od razu. Wyobrażacie sobie? 50 LAT! Andrew Wommack też raz opowiadał o chrześcijanach co wiele lat się o coś (wybaczcie, ale nie pamiętam o co) tam modlili i nic, kompletnie NIC się nie zmieniło w ich życiach. Po prostu na wojnie duchowej trzeba się jednak trochę znać a prawda jest taka, że wśród chrześcijan widzę, że oni czasem nawet nie wiedzą jak używać darów duchowych takich jak modlitwa na językach. To jest zupełnie tak samo jak w Liście do Koryntian gdzie Św. Paweł musiał ludziom wytłumaczyć jak korzystać z tych darów.

  4. Będę się modliła również o Twoją mamę.

  5. Witam,
    Najlepsze co znam na depresję to wyciąg z dziurawca na alkoholu. Nie wolno się po tym opalać bo powoduje plamy na skórze. Mam nadzieję że pomorze.

    Niedawno na skrzynkę dostałem inną kontrowersyjną terapię. Nie polecam ani też nie odradzam. Każdy jest świadom swego wyboru jak również korzyści tudzież skutków ubocznych.
    Tekst poniżej:
    “Obłędna naturalna kuracja przeciw depresji
    Szanowny Czytelniku,

    ta nowa kuracja jest obłędnie skuteczna w najpoważniejszych przypadkach depresji!

    Są to „magiczne grzybki” lub inaczej mówiąc: grzyby halucynogenne, znane tym z nas, którzy żyli w latach 60. ubiegłego wieku, epoce Beatlesów, Żółtej łodzi podwodnej itd.

    Te „magiczne grzybki” zawierają psylocybinę, podawaną pacjentom w postaci żelowych kapsułek.

    Obecnie prawo zabrania stosowania tych grzybów, tak popularnych wśród dawnych hippisów.

    A mimo to, naukowcom z Imperial College w Londynie udało się uzyskać pozwolenie na wykorzystanie ich w ramach eksperymentu naukowego.

    Wybrali 12 pacjentów cierpiących na poważne przypadki depresji, dotychczas odporne na wszelkie leczenie.

    Podawali im kapsułki żelowe zawierające sproszkowane grzybki. Na początku, co nie było niespodzianką, pacjenci doświadczyli głębokiego psychodelicznego delirium1. W końcu po to są – być może mi powiesz.

    Ale uważaj: już tydzień później wszyscy uczestnicy eksperymentu byli wolni od depresji. Trzy miesiące później pięcioro z nich nie miało już żadnych objawów!

    Wyniki tego badania opublikowano w prestiżowym czasopiśmie medycznym The Lancet Psychiatry 17 maja 2016 r.2

    Zaproponowane wyjaśnienie: psylocybina wywołuje rozwój nowych neuronów w mózgu.

    Sukces, który nie ma sobie równych
    Zdaniem Amandy Feiling z Fundacji Beckley, która uczestniczyła w badaniu, jest to sukces, który nie ma sobie równych i który mógłby zrewolucjonizować leczenie depresji.

    Po raz pierwszy od wielu lat, osoby, które wyczerpały już wszystkie obecnie dostępne ścieżki leczenia, stwierdziły u siebie spadek niepokoju, wzrost optymizmu i zdolności cieszenia się życiem – oświadczyła3.

    Nasze badanie wykazało, że psylocybina jest bezpieczna i działa szybko, jeśli stosuje się ją z uwagą, wyjaśnił prasie brytyjskiej profesor David Nutt, dawniej doradca medyczny rządu brytyjskiego4.

    Jeśli stosuje się ją z uwagą: warto podkreślić ten warunek, rzeczywiście. Grzyby halucynogenne wywołują, jak to wskazuje ich nazwa, halucynacje, mogą zakłócać zdolność widzenia, powodować chorobę morską, wywoływać niepokój, pobudzenie, a nawet napady paranoi.

    Pacjentowi może się wydawać, że coś mu zagraża i zachowywać się w sposób niebezpieczny, np. przebiegając przez ulicę, nie sprawdziwszy, czy nic nie jedzie. Stwierdzono przypadki samobójstw i wypadków po spożyciu grzybów halucynogennych. Natomiast grzyby te nie są trujące i nie stwierdzono przypadków zgonów wywołanych spożyciem samych grzybów (sygnalizowano jedynie przypadki zatrucia zwykłymi grzybami trującymi u osób, którym wydawało się, że jedzą grzyby halucynogenne)5.

    Leczenie, które mogłoby (powinno!) być tanie
    Grzyby halucynogenne wykorzystane w tym badaniu są powszechne i tanie. Rosną w Europie, Ameryce Północnej i Azji. Aktywny składnik, psylocybina występuje w około 200 gatunkach podstawczaków.

    W normalnym świecie, koszt leczenia depresji tymi grzybami mógłby wynieść 35 euro u jednej osoby, zdaniem profesora Davida Nutta. (Czyli około 140 złotych).

    Natomiast przepisy i procedury administracyjne uzyskania zezwolenia na ich zastosowanie są tak złożone, że koszt ten wynosi 1750 euro (tj. 7000 złotych) za dawkę, tj. 50 razy drożej.

    Nutt obnażył „kafkowskie” procedury narzucone przez władze, które zmusiły jego zespół do 32-miesięcznego oczekiwania na zezwolenie rozpoczęcia tego eksperymentu.

    Władze narzucają nierealne wymagania
    Problemem jest również fakt nierealnych wymogów narzucanych przez władze w procedurze dopuszczenia tego leczenia.

    Potrzebne będą lata badań i procedur administracyjnych, aby wreszcie któregoś dnia w roku 2040, a nawet 2050, Twój lekarz zaproponował Ci tę kurację.

    A zatem 350 milionów osób chorujących na całym świecie na depresję bardzo prawdopodobnie będzie dalej niepotrzebnie cierpieć przez całe lata.

    Naszą jedyną strategią obronną jest rozpowszechnianie tej informacji. Mów o tym, co się dzieje w swoim otoczeniu. Przyczyń się do rozbicia tej ściany ciszy.

    Osoby cierpiące na poważną depresję mają prawo wiedzieć, że istnieje taka potencjalna kuracja, która nie stanowi szczególnego niebezpieczeństwa, jeśli jest stosowana pod ścisłym nadzorem lekarza.

    Jest to bardzo cenna informacja w kontekście piekła przeżywanego przez osoby cierpiące na ciężką depresję.

    Trzeba mieć odwagę to powiedzieć, pomimo, że mowa tu o grzybach o kiepskiej reputacji z przyczyn historycznych i kulturowych. Ale, moim zdaniem, nie ma obiektywnej przyczyny, dla której władze miałyby arbitralnie pozbawić pacjentów z ciężką depresją tej możliwej deski ratunku.

    W oczekiwaniu na możliwość skorzystania z tej nowej kuracji, możesz leczyć depresję roślinami (chyba, że jest to ciężki przypadek depresji). Istnieją cztery lecznicze rośliny o uznanym działaniu przywracającym równowagę brakującym neurotransmiterom, z którymi mamy do czynienia w depresji. Są to:

    szafran,
    czarna fasola (griffonia),
    dziurawiec oraz
    świerzbiec właściwy.
    Zdrowia życzę,
    Jean-Marc Dupuis”

  6. Będę się modlić o twoją mamę! i “również marcin”, o twoją też!

  7. Chwała Bogu za Was, czyli Kościół tu na ziemi.Nie chce się poddawać, choć sam jestem słaby i nic nie mogę w życiu. Dziękuję Bogu za Was i Wasze ciepłe słowa. Mam nadzieje opisać coś więcej tu o sobie bo potrzebuje żeby mnie ktoś nakierował co robić, gdzie szukać.Pozdrawiam

Skomentuj Marta Anuluj pisanie odpowiedzi

Detektyw Prawdy, Dobra Nowina i Apokalipsa © 2015 Frontier Theme
pl_PLPolish