Prawda w czasach ostatecznych. Chrześcijanie biblijni.

Chrześcijanie biblijni. Prawda dla NAŚLADOWCÓW JEZUSA CHRYSTUSA "Poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli"

Słowo na 05.10.2016. Każdy chrześcijanin jest punkiem.

” Gdy nam złorzeczą, modlimy się za nich: staliśmy się jako śmieci tego świata i jako omieciny u wszystkich, aż dotąd. 1 Kor 4 .13

 

 

Oczywiście tytuł jest przewrotny, aczkolwiek ma pewien element wspólny z tą  młodzieżową subkulturą.

Słowo „punk”, oznaczające w języku angielskim m.in. coś zgniłego, bezwartościowego, śmiecia.

Takimi jesteśmy dla tego świata. Jest niemal niemożliwym podążać za Jezusem i nie czuć oporu od świata.

Pan Jezus powiedział:

 

Jeżeli was świat2 nienawidzi, wiedzcie, że Mnie pierwej znienawidził. 19 Gdybyście byli ze świata, świat by was kochał jako swoją własność. Ale ponieważ nie jesteście ze świata, bo Ja was wybrałem sobie ze świata, dlatego was świat nienawidzi. Jana 15

 

 

Czasem miałem tak, że załatwiając jakąś sprawę byłem  uprzejmy, ale nagle doświadczałem ataków od ludzi. To jest właśnie ta nienawiść świata. To może być wizyta u mechanika, załatwianie sprawy w urzędzie. Te osoby nie mają świadomości co nam czynią, ale są narzędziem szatana.  Nie mówiąc już o rodzinie. Tutaj sytuacja jest najcięższa. Musimy pokazać nowe, dobre owoce Ducha:

 

Owocem zaś ducha jest: miłość, radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wierność, łagodność, opanowanie. Przeciw takim [cnotom] nie ma Prawa.” (Ga 5.22-23

 

Dalej Jezus mówi w Jana:

 

 

20 Pamiętajcie na słowo, które do was powiedziałem: “Sługa nie jest większy od swego pana”3. Jeżeli Mnie prześladowali, to i was będą prześladować. Jeżeli moje słowo zachowali, to i wasze będą zachowywać. 21 Ale to wszystko wam będą czynić z powodu mego imienia, bo nie znają Tego, który Mnie posłał.

 

 

Sługa nie jest większy od Pana, a to oznacza, że nie będziemy mieć lepiej niż Jezus. Również i nas świat będzie atakował..

Osobiście co jakiś czas jestem atakowany od świata i…wciąż się uczę prawidłowych postaw. Jest to proces. Moje owoce Ducha dzisiaj a 2 lata temu to kosmos.

 

“to wszystko wam będą czynić z powodu mego imienia, bo nie znają Tego, który Mnie posłał.”

 

Z powodu wiary w Jezusa świat będzie naciskał, ale tam gdzie jest opór, tam są mięśnia.

 

 

22 Gdybym nie przyszedł i nie mówił do nich, nie mieliby grzechu. Teraz jednak nie mają usprawiedliwienia dla swego grzechu. 23 Kto Mnie nienawidzi, ten i Ojca mego nienawidzi. 24 Gdybym nie dokonał wśród nich dzieł, których nikt inny nie dokonał, nie mieliby grzechu. Teraz jednak widzieli je, a jednak znienawidzili i Mnie, i Ojca mego. 25 Ale to się stało, aby się wypełniło słowo napisane w ich Prawie: Nienawidzili Mnie bez powodu

 

To jest właśnie to. Ostatnio tego doświadczyłem. Kilka osób nawet mnie nie poznało osobiście,  a napadło na moją osobę słownie poprzez wspólnego znajomego, robiąc ze mnie potencjalnego przestępcę moralnego. Była presja złych emocji, ale przełamałem się i modlę o nich.

“Gdy nam złorzeczą, modlimy się za nich”

To powinniśmy robić, mimo poczucia w tej sytuacji bycia śmieciem tego świata.

 

Tak się składa, że tuż za tym cytatem jest inny ciekawy wers, który pragnę deczko przedstawić.

Co jakiś czas dostaję podziękowania za moją pracę. Jednakże gdyby to nie napisał Paweł, to sam bym nie przedstawił tego, z uwagi na ewentualne postrzeganie mnie jako człowieka pychy.

 

Kolejny wers z 1 Kor 4 to wers 14:

Piszę to, nie aby was zawstydzić, lecz aby was napomnieć, jako moje dzieci umiłowane.(15) Bo choćbyście mieli dziesięć tysięcy nauczycieli w Chrystusie, to jednak ojców macie niewielu; wszak ja was zrodziłem przez ewangelię w Chrystusie Jezusie. (16) Proszę was tedy, bądźcie naśladowcami moimi.

 

Tak,  jestem nawet zobligowany  poczuwać się do utożsamiania z tymi słowami. Za te osoby, które zrodził ten blog poczuwam się odpowiedzialny i mam prawo w tej eklezji napominać i uczyć mimo, że nie mam doktoratu z teologii 😀

Tak uczyniłem w miłości  z Jackiem w Ustroniu i tak czynię z innymi, od czasu kiedy dowiedziałem się o pewnej osobie, która rok od chrztu złorzeczy matce, siostrze i przeklina. Kiedy to zobaczyłem poczułem strach przed Bogiem i odpowiedzialność. Do tamtej pory uważałem, że osoby narodzone przez ten blog, same dojdą do prawdy poprzez Ducha Świętego. Tak pewnie i jest ze znaczną rzeszą ludzi, ale nie ze wszystkimi. Wszak część jest niemowlakami w wierze, a to oznacza, że potrzebują jak to niemowlaki pomocy.

Nigdy nie chciałem i nie uczynię kościoła. Każdy może czytać kiedy chce i do którego momentu chce, a większości z Was  nawet nie widzę. Jednakże poczuwając się do odpowiedzialności za nauczanie na tym blogu, uważam jako narzędzie w rękach Boga, że Wy będąc wolnymi od organizacji i denominacji jakiejś linii trzymać się powinniście. Przekonanie o tym powstało w mojej głowie, kiedy rozważaliśmy o Prawie i kilku niemowlaków wierze zaczęło mieć wątpliwości, a wynikało to z pływania po innych stronach. Nikogo nie zmuszę do przesiadywania na mojej stronie i trzymania się lini tego bloga, ale proponuję  młodym czytelnikom uczciwą propozycję: trzymajcie się tylko  jednej grupy wierzących. Forów biblijnych jest w Polsce kilka. Dochodzą do tego blogi i zbory w realu.

 

I ja, bracia, nie mogłem mówić do was jako do duchowych, lecz jako do cielesnych, jako do niemowląt w Chrystusie. (2) Poiłem was mlekiem, nie stałym pokarmem, bo jeszcze go przyjąć nie mogliście, a i teraz jeszcze nie możecie, (3) jeszcze bowiem cieleśni jesteście. Bo skoro między wami jest zazdrość i kłótnia, to czyż cieleśni nie jesteście i czy na sposób ludzki nie postępujecie? (4) Albowiem jeśli jeden mówi: Ja jestem Pawłowy, a drugi: Ja Apollosowy, to czyż cieleśni nie jesteście? 1 Kor 3

Moja internetowa eklezja neguje ten świat, stawia na działanie, a nie poklepywanie się, uznaje całe Pismo, uważa że Jezus jest Bogiem, jest przeciwna ekumeni, nie uznaje Izraela politycznego za Izrael Boga Ojca. Niebawem może napiszę w kilkunastu punktach w czym się na tym blogu wspólnie zgadzamy.

 

W Apokalipsie przedstawione jest 7 zborów. Każdy jest inny. Warto skoncentrować się na jednym.

 

 

Zaktualizowane: 5 października 2016 - 10:12

35 komentarze

Dodaj komentarz
  1. Trochę nie na temat, ale napiszę. Miałem okazję “dyskutować” sobie ze świadkiem Jehowy. Nie wiem co oni im tam wciskają do głów, ale nawet nie kojarzył że objaw Jana 13 jest o rządzie światowym, a Królestwo Boże nazywał przyszłym rządem światowym. Po odsyłaniu go do Pisma zbywał mnie swoim monologiem i pouczaniu że publikacje strażnicy są zgodne z Biblią całkowicie…

    1. Rok temu była prelekcja w Kielcach SJ o rządzie światowym ustanowionym przez Jahwe

      1. Ciekawe – że uznają Jezusa za stworzenie “jehowy”, rzecznika, nawet jakby najlepszego anioła.
        Podczas rozmowy odniosłem wrażenie że nie koncentrują się na ewangelii WCALE, jako takiej, ale na swojej “nauce” o Jehowie, antytrynitaryzmie itd Nie potrafił streścić ewangelii, dla nich dobra nowina to ich “nauka”

      2. ŚJ nie rozmawiają o takim NWO w negatywnym znaczeniu, jak my tutaj to pojmujemy. Oni jakby w ogóle pomijają zaistnienie rządów antychrysta przed królowaniem Jezusa. Kiedy mówią o rządzie światowym i nowym porządku, czy nowym świecie, to mają na myśli od razu Królestwo Jehowy Boga pod 1000-letnim rządem Jezusa – Syna Bożego.
        Nie piszcie, że oni reklamują NWO, bo to nie prawda. Nazewnictwo podobne, ale nauka inna…

    2. Z nimi trzeba troszke inaczej rozmawiac. Sam kiedys uczeszczalem na takie spotkania i powiem ze pranie mozgu jest tam na innym poziomie niz krk… Ucza tam rzekomo przedstawiajac dowody na poparcie swoich argumentow ale tak naprawde zadko kto sprawdza te niby dowody… Dobrze jest poslugiwac sie z nimi tysiac latka poniewaz wiekszosc ja uznaje..

      1. Na poparcie jakiejkolwiek nauki/poglądu SJ mają gotowy zbiór wersetów. Dlatego nie łatwo z nimi wygrać…
        Od drugiej połowy lat 80-tych głoszą w Polsce wiele poprawnych nauk, trzymają się zdrowych wytycznych dotyczących życia osobistego oraz rodzinnego, żyją w przykładnym zborze… a i tak są znieważani i wyśmiewani.
        Czy to wam nie daje do myślenia?
        Oczywiście, że niektóre zagadnienia pojmują niezgodnie z pismem na własną modłę… Jak każdy inny kościół/zbór chrześcijański…
        Tak – oni też są chrześcijanami…

        1. Z teologicznego punktu widzenia nie bardzo są, negują podstawę -co tozsamość Chrystusa mają swoją naukę, i nie wiedzą o co chodzi z nowonarodzeniem, mają innego Jezusa, tak jak mormoni, w części KRK etc

          1. Adi!
            ŚJ po zdobyciu podstawowej wiedzy mogą przystąpić do chrztu – tak zaczyna się nowe życie w prawdzie. To moment kojarzony z nowonarodzeniem i potem się o tym nie mówi. Do chrztu przystępują dorośli, świadomi ludzie oraz czasami dzieci/młodzież, uznane przez starszych za dojrzałe do takiego kroku.
            Po chrzcie mianują się świadkiem Jehowy – czyli Boga Ojca (spolszczona nazwa JHWH), ale zbawienie zawdzięczają Synowi Bożemu. A ponieważ Ojciec jest Stworzycielem, a Syn stworzeniem nie są traktowani na równi. Modlą się do Ojca poprzez Jezusa…
            Nie rozumiem, o co ci chodzi, że mają innego Jezusa. Jeśli innego niż w KRK to niewątpliwie masz rację!
            Błędem ŚJ jest niesamowity hermetyzm…
            Nie mogą skorygować swych błędów doktrynalnych, bo nie wolno ich szukać…
            A Mormoni to inna bajka…
            Pisałam kiedyś na forum…

        2. Świadectwo pewnej osoby znajomej:
          “Od chwili, kiedy org. Świadków Jehowy wydaliła mnie ze swoich szeregów czułem ogromną pustkę w swoim życiu.Błąkałem się po duchowych bezdrożach jak “bezpański pies” mając do Boga żal , że za moją gorliwą i sumienną służbę zostałem wydalony z “Jego”organizacji, jak wtedy myślałem. Początkowo czując się urażonym nie rozmawiałem z Nim w modlitwie. Tłumaczyłem sobie że to nic mi nie da- On mnie nie chce. Tak myślałem. Po pewnym jednak czasie zacząłem zastanawiać się nad swoim zagniewaniem. Coraz częściej zadawałem sobie pytanie-czy aby ja mam rację?. Odpowiedż przyszła do mnie bardzo szybko. Zacząłem się zastanawiać, czy aby ja czegoś nie popsułem. Co raz częściej myślałem o tym, że jednak żyję, cieszę się zdrowiem, mam pracę, a co najważniejsze zaczęło mi bardzo mocno brakować modlitwy. Gdy odczuwałem jej brak, na myśl mi przyszło że właściwie to moja wina. Pomimo mojej grzeszności Bóg mi nadal błogosławi, troszczy się o mnie, błogosławi mojej pracy, wspiera mnie w trudnych chwilach. Eureka!! wykrzyknąłem. Zadałem sobie pytanie: ile czasu od chwili wydalenia spędziłeś z Panem Bogiem? On był cały czas ze mną- a ja??. Oddaliłem się od Niego, a nie On ode mnie. Bóg był cały czas przy mnie, a ja niewdzięcznik oskarżałem Go o zapomnienie. Boże wybacz mi moje grzeszne myśli. Postanowiłem zmienić swoje życie. Studiowałem na nowo Słowo Boże, jednak tym razem prawdziwe. Codziennie modliłem się do Niego. Początkowo krótko, ale za jakiś czas coraz częściej i dłużej. Modląc się dziękowałem, prosiłem o to , czy tamto- jak to czyni wielu. Czytając kiedyś Biblię natchnąłem się na werset pochodzący z ew. Mat 6:25-26 i wtedy wszystko mi się wyjaśniło do końca. Nie powinienem prosić o to czy tamto, a powinienem odnosić wielką radość z tego że mam łączność z Nim,a wtedy On będzie bardziej zadowolony niż z moich próśb. Pewnie by mi odpowiedział tak: “niemądre dziecko, nie musisz Mnie stale prosić o to czy owo, ja doskonale wiem czego ty potrzebujesz. Potrafię się o to wszystko zatroszczyć- ty masz tylko się Mną radować.”W N. T. Pan Jezus mówi że Słowo Boże jest duchowym pokarmem- niestety ja nie odżywiałem się do tej pory Jego pokarmem- był to pokarm jak zafałszowane mleko i dlatego moje modlitwy nie trafiały przed Jego Majestat. Dostałem odpowiedż na moja pustkę duchową. Każde słowo, które wychodzi z ust Pana, to duchowy pokarm, który powinien nas posilać ( Mat. 4:4) Pismo pokazuje nam co najmniej trzy przykłady tych, którzy jedli Słowo Boże. Jednym z nich był Jeremiasz, który powiedział: “Ilekroć pojawiły się Twoje słowa, jadłem je…”(Jer.15:16). Nigdy przedtem nie pomyślałem że muszę jeść Słowo Boże, raczej że muszę je poznawać, studiować i przyjmować je z należytym zrozumieniem i szacunkiem. W tym samym wersecie Jeremiasz powiedział więcej: “Twoje Słowo stało się dla mnie rozkoszą i radością serca mojego”. Zrozumiałem że skoro Słowo, którym się żywię na co dzień stało się dla mnie rozkoszą i radością podobnie jak u Jeremiasza, to jest Ono wewnątrz mnie, a radość objawia się na zewnątrz. Słowem Bożym możemy się radować wówczas, kiedy przyjmujemy je w głąb swojej duszy i przyswajamy je- staje się Ono rozkoszą wewnątrz nas, a radością na zewnątrz. Jest jeszcze inny werset przedstawiający tę samą myśl. Dawid tak pisał w Psalmie 119:103 “O jakie jest słodkie słowo Twoje dla podniebienia mego, słodsze niż miód dla ust moich”. Na podstawie powyższych wersetów uświadomiłem sobie, że Słowo Boże jest nie tylko po to, bym się go uczył na nowo, lecz jeszcze bardziej po to, abym je smakował, rozkoszował się nim, a nawet je trawił. Wiele wersetów potwierdza te myśli, o których piszę. Np.1 Piotra 2:2-3 mówi o pragnieniu niezafałszowanego mleka Słowa, dzięki któremu będziemy wzrastać ku zbawieniu. Innym ważnym wersetem jest z 1 listu ap. Pawła do Tymoteusza4:6b ” Będziesz dobrym sługą Chrystusa Jezusa, KARMIONYM słowami wiary”, A więc muszę być karmiony Słowem. Tak się właśnie czuję- jestem właśnie karmiony przez Słowo, które daje mi wzrost. Będąc w org. Św. J. tego nie miałem. dreptałem w miejscu, a wiele rzeczy ze Słowa nie trafiało do mnie. Ale to dzięki Panu Jezusowi, który mnie odnalazł jest to już przeszłość- 16 lat próżnej nadziei na zbawienie. Nauczyłem się modlić czytając Słowo Boże- czytając modle się. Nie mówię długich modlitw; wystarczą krótkie, ale treściwe. Wpatrując się w tekst Biblii, dziękuję Bogu że ją mam i pamiętając że to czytane Słowo natchnął Bóg, że jest Ono Jego tchnieniem, które spływa na mnie, a ja mam ten wielki zaszczyt że ON jest przy mnie i daje mi wskazówki i rady. Cóż za wielki przywilej mnie spotkał- Władca całego wszechświata jest przy mnie, a ja rozmawiam z NIM. Na zakończenie chcę powiedzieć że nie tylko “Modlitwa Pańska” jako wzorzec jest modlitwą, ale cała Biblia jest jednym wielkim wołaniem i odpowiedzią od Pana. Uświadomiło mi to ze Biblia jest Księgą życia, a nie wiedzy- choć w mniejszym stopniu również.Księga ta jest Boskim ucieleśnieniem żywego Ducha, którym zostałem zapieczętowany blisko 5 lat temu, a ON jest życiem moim i wszystkich, którzy oddali swoje życie Panu Jezusowi. Teraz jestem wolny i szczęśliwy, wiedząc że życie moje, jest w Jezusie, a On we mnie i moje życie ma sens. Amen”

          1. Pod tym mogę się nawet podpisać… 🙂

  2. Dobry tekst… Ja rowniesz wiele razy spotkalem sie z pogarda skierowana w moim kierunku tylko dlatego ze bylem mily i wesoly… Taki swiat ale najgorsze przed nami… I nie ma sie co przerazac mamy w wersetach przez ciebie podanych budujace slowa cyt ,,Jeżeli moje słowo zachowali, to i wasze będą zachowywać. ” to co nam z obelg i zniewag jezeli poprzez nasze slowa ktos zachowa je w pamieci i byc moze dostapi zycia wiecznego. Gdyz wiemy ze to Pan wybiera owieczki ale upodobal sobie dzialac poprzez nasze rece co jest ogromnym przywilejem dla nas gdyz sluzyc mamy ☺
    Dzisiaj wiele osob zegluje⛵ po roznych stronach i zborach… Nawet teraz slyszy sie ja jestem od tego…itd… I nawiazujac do dawnych chrzescijan powiem wam ze jestesmy w lepszej sytuacji niz oni wtedy a zostali skarceni przez Jezusa. Mamy biblie ktorej oni calej nie posiadali nauczanie bylo w wiekrzosci ustne, musimy ustalic pelny kregoslup moralny a nim powinna byc tylko biblia. Nie bedziemy mieli problemow typu kto ma racie poniewaz wszystko jest zapisane i zdamy sobie sprawe ze kierujac sie tym kregoslupem znajdujac nawet nowych chrzescijan nie bedziemy mieli problemu kogo jestesmy bo jestesmy Tylko Chrystusowi… Piotr akurat wspomnial o 7 zborach i dobrze jest kierowac sie spostrzezeniami Jezusa szukajac zboru realnego czy wirtualnego kierujac sie jego uwagami do zborow czy aby grzech sie nie wkradl do takiego zboru i abysmy nie mieli w nim udzialu… Mamy byc tylko Chrystusowi aby byc Chrzescijaninami nikogo innego poniewaz tylko On jest droga … ?

        1. Ten gość w zerwonej koszulce Edward nawet przesłał mi ciekawe materiały Bible believeing lessons:
          http://www.biblebaptistpublications.org/biblecoursepdf.html

        2. Piotr, czyli kamień, nie skała

          “Umiłowani, nie wierzcie każdemu duchowi, ale badajcie duchy, czy duch jest z Boga” (J 4:1)
          Tak też czynię, jednak z tego co do tej pory widziałem w jego filmikach wszystko pokrywało się z Pismem Świętym 🙂
          Ale masz rację, musimy mieć zawsze czujność, dziękuję 😉

        3. Tak czułam właśnie, że coś z tym gościem nie w porządku.

  3. Oto, co o wersetach 9-21 jest napisane w Przewodniku do Biblii Ungera:

    “Święte poświęcenie apostołów – apostolska ofiara oraz cierpienie używane są, by zawstydzić cielesnych, niezmartwionych krytyków w zborze korynckim, 9-13. Paweł pisze w sposób zbiorczy, ale w miłości, 14, odwołując się do swojego zrodzenia ich w ewangelii, 15, stanowiącego przykład do naśladowania, pełnego poświęcenia życia, 16, i o swojej trosce o nich przejawiającej się w posłaniu Tymoteusza, 17. Niemniej jednak srogo przestrzega niepokutujących, 18-21”.

  4. Chwała Bogu za ten wpis i dzięki wielkie za twoją służbę (w realu i wirtualnie)w imieniu Pana Jezusa Chrystusa.
    Cieszę się ? bardzo bracie ,kiedy czytam takie właśnie wpisy wypełnione DŚ i mądrością od naszego kochanego Boga.

    1. Jeśli coś mądrego piszę to Chwała oczywiście Bogu Ojcu w imię Jezusa, ale również i za wszystkich życzliwych mi braci i siostry. Bez Was byłbym jak miedź brzęcząca.
      Jesteśmy systemem naczyń powiązanych w jednym Duchu.

      1. Miło przeczytać takie słowa w taki deszczowy i chłodny dzień ;p.
        Jednakże wiedz Piotrze, że bądź co bądź, ale to Ty prowadzisz bloga. Taka zależność, nie ma detektywa, nie ma bloga..Nie ma bloga, nie ma detektywa 😀

        Niech Bóg Ojciec Jahwe ma Cię opiece, przez swego Syna, a naszego Pana i Zbawiciela, Jezusa Chrystusa

        1. 🙂

          Tobie również Karolu niechaj Bóg Ojciec Błogosławi w imię Jezusa Chrystusa Prowadząc Każdego Dnia.

  5. Piotr, czyli kamień, nie skała

    Bardzo podnoszący w wierze i motywujący artykuł Piotrze 🙂 Niestety sytuacje które opisujesz spotykają nas bardzo często, ale to świadczy o tym, że jesteśmy na dobrej drodze, ku wiecznej chwale z naszym Zbawicielem Jezusem Chrystusem.
    Ja np. ostatnio zostałem nazwany “z innej epoki” – tak jestem z epoki największego człowieka jaki chodził po tej planecie – z epoki Jezusa Chrystusa 🙂

  6. Dzięki tatku za ten tekst 😉 Mogę tak pisać bo zrodziłem się na tym blogu i Ty mnie “utopiłeś” 🙂 Trochę jeszcze boleję nad swoją krnąbrnością ale pracuję nad tym a Twoje teksty są swoistego rodzaju batem na nieposłuszny zadek 😛 Cieszy mnie to, że wspomniałeś o procesie wzrastania owoców ducha. Też u siebie zauważam pewien wzrost i uświadomiłem sobie że jest to proces i trzeba czasu nie działa to chop siup jak w przypadku wielkiego wybuchu bum nie było nic i nagle jest wszystko 🙂 Owszem pewnie sie mylę bo są zapewne ludzie, którzy od razu otrzymali cały pakiet 😉 ja najwidoczniej muszę wzrastać powoli. No ale owoc, który dojrzewa powoli lepiej smakuje 🙂

    1. “No ale owoc, który dojrzewa powoli lepiej smakuje ?”

      Tak jest, tak jak dobre wino, to stare wino 🙂
      Pozdrawiam wszystkich dziadków 🙂

  7. Dziękuję za to, że mógł powstać taki artykuł! 🙂

  8. Dziękuję za to, że mógł powstać taki artykuł! 🙂
    PS. Do ŚJ też nie chcę należeć, nigdy się jakoś z nimi nie utożsamiałam… 🙂

  9. Piotrze napisałeś w artykule że nie masz doktoratu z teologii. Całe szczęście że nie masz, bo nauczasz Żywym Słowem bezpośrednio ze źródła prawdy czyli z Biblii, a nie z ludzkiego katechizmu.
    Apostołowie, Prorocy i Święci w Chrystusie – też nie mieli doktoratu z teologii 😉 Na nasze szczęście.

    1. To znaczy też nie mieli doktoratu, ale zostali obdarzeni darem Ducha Świętego.

      1. Bo upodobało się Bogu dać poznać tajemnicę prostaczkom 🙂

        1. Tak Mati, i ludziom pokornego serca 😉
          Właśnie się nad tym ostatnio zastanawiałem. Aby Pan Bóg objawił ludziom prawdę i właściwą drogę, ile potrzebne jest pokory własnej, a ile inteligentnego intelektu tudzież rozsądku. Doszedłem do wniosku że wymagana jest tylko i wyłącznie pokora, a zdolności rozumu są tylko cielesnym dodatkiem istnienia. Ta koncepcja wyjaśnia powód dla którego nasi bliscy i bliźni pozostają w letargu rzymskiej iluzji, czyli sprytnie zmanipulowanej podróbki prawdy.

  10. u mnie też nastaje coś takiego jak spokój w chwilach w których kiedyś reagowałem agresywnie w mowie czy chwilowym zachowaniu ale czasami jeszcze człowiek nerwowo wybucha zatem trzeba z tym walczyc i wzrastać w tym co dobre (słowo ,zachowanie itd)

    1. Aby wygrała duchowość nad cielesnością. Czyli Prawo Boże nad emocjami.

  11. Admin,

    Mogę zapytać, co myslisz o obecnej sytuacji Tysona Fury ? O ile mnie pamięć nie myli to jakis czas temu skomentowałes tutaj na blogu filmik jaki Tyson wrzucił do sieci demaskując cały swiat diabła. Pisałes wtedy , że to specjalnie , że coraz więcej ludzi ze ” swiata ” będzie nam mówiło o nim, bo naszły czasy jego ujawnienia. Dzis Tyson fury, rzekomo ma depresje, nadużywa kokainy i generalnie paru innych bokserów “znanych, idole innych itd” mowi, że boją się że Tyson popełni samobójstwo. Wygląda poważnie, ale wg mnie ustawiona szopka, a Tyson płaci za to, że oficjalnie skrytykował złego i nazwał siebie Chrzescjaninem wyznawcą Jezusa, co dzisiaj zaczyna byc coraz mocniej dysryminowane. Myslisz podobnie jak ja, czy masz inne spostrzezenie na to ?

    Jezeli ten artykuł nie tutaj przeczytałem, i nigdy nie pisales o Furym, to nie publikuj komentarzu 🙂
    Pozdrawiam

    1. Wygląda na to, że to wszystko jest ustawione i wyreżyserowane. Można znaleźć wypowiedzi Fury’ego, jak to oznajmia, że podziwia papieża Franciszka. Travellersi (tzw. Cyganie irlandzcy), od których wywodzi się Tyson, są w większości katolikami. Rzymskimi, dodajmy, bo są i polskokatoliccy wierni, nieuznający prymatu papieskiego. Myślę, że zmagania Fury’ego z chorobą dwubiegunową, na którą jak sam przyznał, że cierpi są dużo cięższe przez to, że tak błądzi, zamiast trzymać się tylko Pana Jezusa Chrystusa. Chwała Bogu Ojcu, że Jego Syn przelał za nas swoją krew.

Dodaj komentarz

Detektyw Prawdy, Dobra Nowina i Apokalipsa © 2015 Frontier Theme
pl_PLPolish