Około 13.00 w sobotę rozpoczął się kolejny zjazd koło Łomży w bardzo malowniczym otoczeniu i scenerii. Na zjazd wybrało się pomijając dzieci 15 osób.
Nasza blogowa Magdalena przywitała nas smacznym obiadem, na który składała się między innymi regionalna babka. 🙂
Po omówieniu kilku tematów biblijnych pojechaliśmy nad Narew celem ochrzczenia pięciu osób.
Krzysztof:
Bożenka:
Monika
Dzielny Zdzisław przyjechał aż z pod granicy niemieckiej. Dzielny, ponieważ jak na jego wiek (22lata) był to wyczyn, zwłaszcza, że przejeżdżał przez stolicę.
Krzysiu, żołnierz, opowiedział o bardzo ciekawym spostrzeżeniu biblijnym.
W tym kilku hektarowym gospodarstwie agroturystycznym, biegały co jakiś czas obok nas piękne konie umilając nasz tam pobyt.
Na koniec dnia biesiadowaliśmy przy ognisku.
Dnia następnego modliliśmy się o swoich bliskich, czytaliśmy analizując Psalmy.
Generalnie atmosfera była rodzinna.
Bardzo, ale to bardzo cieszę się, że mogę napisać te słowa: to były przepiękne chwile 🙂 ! Nikt i nic nam nie odbierze już tego czasu spędzonego razem ku chwale Pana Jezusa Chrystusa.
Poznałem tylu wspaniałych ludzi, których znałem dotąd tylko wirtualnie:
nowoochrzczoną siostrę Bożenę o superciepłym uśmiechu i jej utalentowaną artystycznie córkę Anię, która do niej dołączyła, czego szczególnie gratuluję, bo chyba miała jakieś wątpliwości, ale poszła śladami mamy 🙂 ,
Nową-już-nie-ja Monikę blondynkę oraz Monikę-brunetkę (skąd jesteś? uleciało mi 🙂 ),
brata Thundera, który tu pisze i brata Piotrka, który tu nie pisze, ale jest wiernym czytelnikiem…
Wspaniale było znów zobaczyć się ze Zdzisiem, który jest naprawdę przemiłym człowiekiem i chyba w skromności nie docenia swojej odwagi (przewiózł mnie i Dianę przez stolicę jak po maśle, za co ślicznie dziękujemy!) i do tego dzięki jego inicjatywie modlitewnej uniknęliśmy korków na drodze powrotnej;
równie dużo radości dały mi przezabawne słowne “uprzejmości” między Piotrem, a Wojtkiem, któremu towarzyszyła Asia dotrzymująca nam kroku w dyskusji aż do późnej nocy… (Podobno i tak słychać było moje gadanie jeszcze po 1 jak zgasło światło i goście wyszli z pokoju… 😉 )
Mogłem też uścisnąć dłoń posłuchać przemyśleń o modlitwie i pokusie z ust Krzysztofa-Żołnierza, z którym odbyłem ważną dla mnie rozmowę (jak widać na zdjęciu)… ogólnie to niesamowite, jak budujące i głębokie,a przy tym swobodne to były rozmowy, a wszystko to w ślicznej scenerii. Od lat nie stałem tak blisko koni 🙂
Pokazujecie mi, jak kochać bliźniego, porzucać miłość do samego siebie i jak ważne są wspólne zgromadzenia. Dziękuję w Imieniu Jezusa Chrystusa. Do zobaczenia na następnym zjeździe. Pokój wam wszystkim i waszym rodzinom!
Jacku miałam wątpliwości z powodu kręgosłupa na chrzest byłam nastawiona dużo dużo wcześniej.
Super! Zazdroszczę! Chwała Panu!
Naprawde bylo super 🙂
niezwykle budujace i wazne sa nasze spotkania…
Wkoncu czlowiek poczul sie jak w ,,domu” , taka mala namiastka raju ale jak cudowna. 🙂
Pozdrawiam was wszystkich kochani i jeszcze raz gratuluje chrztu.
Ps: a Zdzisiu to chodzacy usmiech 🙂
To był dla mnie ogromny zaszczyt spotkać się,z każdym was,w moich modlitwach,i w moim sercu zostaniecie już do końca mojego życia,było na prawdę świetnie,ale przez to że się rozgadałem,gdzieś mi utknął moment w którym jedliśmy kiełbaskę z ogniska,czy ja na pewno jadłem? pytam się gdzie jest moja kiełbasa 🙂 żartuję bardzo dziękuję wszystkim i każdemu z osobna za wspólne rozmowy,miejsce spotkania przepiękne,aczkolwiek cały urok w tym miejscu to byliśmy myyyyyyyyyyyy 🙂
Dziękuję Piotrze za to że mnie ochrzciłeś 🙂
Jak ktoś w domu będzie próbował robić chleb taki sam jak kiedyś się robilo bez zakwasu i drożdzy,niech da znać jak to zrobił bo mi chyba trochę nie wyszło 🙂 hahahahaha mam nadzieję że nic wam nie było 🙂 pobogosławiliśmy chleb to się nie powinno nic dziać 🙂
No ja na pewno tego podpłomyka źle nie zapamiętam 🙂 a na pewno zapamiętam, jak mówiłeś o tym, że trzeba prosić Pana rano i wieczorem przed lekturą Pisma o to, by odeszły senność, zmęczenie i znużenie i aby prosić Go najpierw o miłość. Łaska Pańska niech będzie z duchem twoim!
P.S.: zapimniałem napisać, jak wspaniałe było twoje świadectwo wierności żonie, kiedy szatan tak wielce cię kusił. Wielki szacunek, bracie!
Zgadzam się z Jackiem! też jestem pod dużym wrażeniem :)Imponująca jest Wasza więź, wzajemny szacunek, tolerancja i widoczne uczucie miłości !!Pozdrawiam gorąco i wszystkim dziękuję za ten szczególnie miło spędzony czas :)Niech Was Bóg błogosławi kochani !!
Jest to widoczne, o tak! Nigdy wcześniej nie zaznałem takiej bezinteresownej serdeczności, bo nigdy nie znałem prawdziwych czcicieli Pana Jezusa. Przy wszystkich was czułem się swobodnie i dobitnie zdałem sobie sprawę z tego, że sam siebie oszukiwałem, że najlepiej, jak jestem sam i że nikogo nie potrzebuję. Takie myśli muszą pochodzić od złego.
Było wspaniale 🙂
Dziękuję Bogu za Waszą obecność, miłość i radość 🙂 Byliście w moim sercu i moich modlitwach od dawna i nadal będziecie. Chwała Bogu za ukazanie nam pięknego i skutecznego działania Ducha Świętego, który stworzył tak cudowną społeczność. Dziękuję Bogu za piękną pogodę, las, trawę i cieplutką wodę.
Wam też kochani za wszystko pięknie dziękuję. 😀
Niech Bóg wyleje na Was zdroje swojej łaski – niech Was prowadzi, uczy, czuwa nad Wami i podtrzymuje mocą swojego ramienia w trudnych chwilach i próbach waszego życia. 🙂
Komentarz umieściłam pod wpisem Jacka, ale słowa moje kierowałam do wszystkich uczestników. 🙂
Bardzo Was kocham 🙂
My Ciebie też ?
Kochamy się bo:
9 W tym objawiła się miłość Boga ku nam,
że zesłał Syna swego Jednorodzonego na świat3,
abyśmy życie mieli dzięki Niemu.
10 W tym przejawia się miłość,
że nie my umiłowaliśmy Boga,
ale że On sam nas umiłował
i posłał Syna swojego jako ofiarę przebłagalną za nasze grzechy4.
11 Umiłowani, jeśli Bóg tak nas umiłował,
to i my winniśmy się wzajemnie miłować. 1J,4
Niech Bóg będzie uwielbiony w naszych sercach, umysłach i wyborach jakich dokonujemy w naszym życiu.:)
I niech inni (widząc nasze życie) skierują swój wzrok na TEGO, który jest ich wybawieniem. 🙂
Super! Gratuluję wszystkim kolejnym ochrzczonym 🙂
Chwała Panu!
Jacku cieszę się że mogłem się podzielić swoim świadectwem z wami,ta walka jest wygrana dzięki Jezusowi Chrystusowi,ja sam bym przegrał wiem to na 100%,widzę że zapamiętałeś znużenie zmęczenie senność,te 3 zmory potrafią sprawić że odechciewa się człowiekowi modlenia i czytania Słowa Bożego,
Asiu mówisz o dużej więzi między moją żoną,szacunku,i widocznym uczuciu miłości,a wiesz dlaczego 🙂 bo żona to perła droga dana od samego Boga, 🙂 moja żona nie jest kłótliwa,skromna,i potrafimy się porozumieć nawet w trudnych dla nas sprawach,i podstawa słuchać się nawzajem,i dziękuję Asiu za miłe słowa,
Bożenka twoje świadectwo bardzo mi się podobało,a babka przepyszna rewelka 🙂 Ania twoja córka,to wspaniała artystka,i w moim odczuciu dziewczyna ma w sobie ogromne pokłady miłości,jedna i druga Monika skromne i uśmiechnięte osoby,także miło było mi was poznać,Diana twója radość,i wieczny uśmiech to chyba zarażliwe bo mi sie udziela 🙂 nie bendę wymieniał wszystkich z lenistwa ale jeszcze raz to powiem dziękuję Panu Bogu i Jego Synowi Jezusowi Chrystusowi za tak wspaniałych braci i siostry jakimi mnie i moją rodzinę Bóg obdarował i że mogłem się z wami spotkać 🙂
Tak, ja to nawet nie muszę mówić, ale swoim świadectwem ukazałeś nam, że mamy mocnego Boga i to my jesteśmy słabi, pewnych rzeczy nie rozumiemy przez nasze ograniczone umysły, bo o ile jak wspomniałeś procentowa intensywność używania mózgu jest u nas rzekomo niska i akurat w tym może coś być, to w tej naszej słabości ukazuje się najpełniej moc Pana Jezusa i jej też nasze umysły nie ogarniają. I Jego miłości.
Jeszcze raz dziękuję w imieniu Jezusa Piotrowi oraz wszystkim braciom i siostrom, za wspólnie przeżyty czas, dziękuję Bożence za wspaniałą organizację spotkania i pyszny poczęstunek. To były dla mnie bardzo ważne chwile spędzone z przesympatycznymi, bożymi ludźmi. Jesteście tacy , jakimi Was sobie wyobrażałam, no może poza Piotrem, bo myślałam, że to będzie taki bardziej “Ojciec Dyrektor” 😉 Już jestem złakniona kolejnych spotkań. Dziękuję w Imieniu Jezusa Chrystusa, że dał nam się spotkać. Ufam Bogu, że to dopiero początek i nasza społeczność się rozbuduje i wzmocni.
Toruński “Ojciec Dyrektor” jest jednak przypadkiem niepowtarzalnym 😉
nie no, ładnie mnie Monika podsumowałaś 🙂 wymiękam …
Mnie również było baaaardzo miło Was zobaczyć. Jakże się cieszę, że nasza rodzina się powiększa :-).
Jak odjeżdżaliśmy to tak mi było smutno, że to tak krótko… Odliczam czas do następnego zjazdu.
Dziękuję Jezusowi Chrystusowi za Waszą obecność, kocham Was bardzo <3.
Magdaleno,to Ty masz takie piekne konie?
Niestety Kesja 🙂 Bardzo bym chciała, bo kocham konie i kiedyś jeździłam konno. 🙂 To zwierzaki mojej koleżanki, która ich właścicielką (a raczej jej mąż). 🙁
Dziękuję Jezusowi za to że pozwolił mi poznać tak wielu wspaniałych ludzi.Chwała mu na wieki.Dziękuję za chrzest i z tęsknotą czekam na kolejną okazję spotkania się ze wszystkimi również z tymi osobami,których jeszcze nie poznałam.Niech Bog was błogosławi.
Z chęcią bym Was poznała na żywo!!
Ja też,bardzo za wami kochani tęsknię ❤.
Dziwnie brzmi,że się za kimś tęskni,kiedy nie zna się go w realu.
Pozdrawiam wszystkich w imieniu Pana Jezusa Chrystusa
Jeju jak wspaniale czyta się wasze komentarze 🙂
Bardzo chciałabym was wszystkich poznać.
Niech wam wszystkim Bóg błogosławi , wzmacnia i strzeże.
O to ten komentarz… Dziękuję Adminie 🙂
Mafdaleno,pyt.nr 2-czy to była babka ziemniaczana,której jestem wielką amatorką?
Tak Kesja – to była babka ziemniaczana. A gdzie kochana mieszkasz ? 🙂
Kesja 🙂 Jeśli będziesz w pobliżu – wpadaj na babę 🙂 Piotruś ma “namiary”.
Dzięki,jam dziewczyna z Mazur ale obecnie dużo dalej.
Będę być może w Giżycku ,to babie nie przepuszczę,przy okazji poznam gospodynię.
Łoczywiście odwrotnie.Pozdrawiam.
Ok. 😀
To dajcie baby znać kiedy sie zbieracie – to się wproszę do Was z jakimś gościńcem ma się rozumieć.
Ok 😀
Wrażenia ze zjazdu super mimo początkowego przygnębienia z powodu długiej jazdy później się już oswoiłem że wszystkimi 🙂
Hehe Powiem szczerze może tego nie było widać ale jak był obiad to strasznie się krępowałem wśród wszystkich 😀 więc zjadłem tylko zupę choć i tak się już mocno krępowałem 😀 Tak ogółem to mnie dosyć zaskoczyło 🙂
Kilka nowych osób poznałem fajnie zapraszamy więcej 😀 a w szczególności cieszę się że poznałem dawną Nowaje czyli obecną nowa (Monika) 🙂
Chciało by się powiedzieć dlaczego tak szybko zleciało 😛
Chrzest i wrażeń wiele byli chrzczeni czyli Hehe ofiary i Piotr który chrzcił czyli oprawca 😀
Choć wiadome jest moje podejście do alkoholu to tego wieczoru przy ognisku nie wysuwałem tego na zewnątrz 🙂
Hehe i Jacek który jak dobrze pamiętam rozmawiał do 1 w nocy lub w pół do pierwszej 🙂
Fajnie było się znowu spotkać 🙂
Cieszę się, Zdzisiu :), że mogłam Ciebie poznać w realu i dziękuję, że zdecydowałeś się na tak długą i wyczerpującą podróż. Żałuję tylko, że nie było czasu, aby “pogadać”. Wiem też, że niektóre rzeczy bardzo Cię zaskoczyły 🙁 .
Niech Duch Święty Cię prowadzi i czuwa nad Tobą 🙂 i niech obdarzy Cię tym, czego potrzebujesz i czego pragniesz 🙂
🙂
Dziękuje Niech Ciebie Duch Święty buduje 🙂
Proszę też Panie o Magdaleny najlepsze do życia w Królestwie Niebieskim przygotowanie 🙂
Ufam, że PAN ma wiele miejsc przygotowanych dla swoich dzieci i wszyscy się tam spotkamy – pełni szczęścia i radości 😀
Zbawiciel powiedział:
“W domu Ojca mego jest mieszkań wiele.Gdyby tak nie było, to bym wam powiedział.Idę przecież przygotować wam miejsce. A gdy odejdę i przygotuję wam miejsce, przyjdę powtórnie i zabiorę was do siebie, abyście i wy byli tam, gdzie Ja jestem.” J,14 😀
Zdzisu czy zagladałeś na poczte wysłałam do ciebie maila z wierszami.I ciesze sie ze w jakiś sposób dołaczyłam do Was tutaj Ze poznałam Was juz to pisałam wcześniej 🙂 Niech Bóg was błogosławi 🙂
Piotruś chyba zapomniał o moim komentarzu z wczoraj z godziny 18:58 🙁
Przepraszam Ciebie Leno od jakiegoś czasu Magdaleno 🙂
Trochę się zdziwiłem gdy od Piotra pieniądze zobaczyłem.
Szok i skrępowanie jejciu i moje późniejsze rozważanie 🙂
Dziękuje jejciu aż mi się na twarzy bananek maluje 😀
Przy okazji gdy będę niedaleko to znaczy palcem na mapie w Azji tam zazwyczaj niemowlakom gotują mleko 😀
Spojrzę na Anglojęzyczne kraje nie nie na Hawaje 😀 przestaje? przestaje bo krem mi w lodówce roztaje 😀
Myślałem troszeczkę skromnej to jest ów wolniej 😀
Będąc blisko Twego zamieszkania to znaczy według Europejskiego map malowania.
Oddać Ci owe pieniążki takie niby metalowe drążki i listki papieru nie nie od kisielu 😀
😀
Pozdrowienia 😀
🙂
Także Zdzisiu pozdrawiam ☺,nic mi nie jesteś winien.❤
Jak będziesz miał nadwyżkę kasiorki to podziel się z innymi potrzebującymi,aby rozrastało się królestwo Boże.
Cudnie porymowałeś ?,rozwijaj dalej ten talent na chwalę Boga.
🙂
Dziękuje. Dobrze oddam połowę 😀
A tak to chciałem dać Aldonie w niedziele pieniądze ale tak wyszło że nie zdążyłem :-/ w sensie wyszło jak wyszło 🙁
Dałem coś tam Dinie 🙂
Co do rymowania to rymowanie to uboga wersja pisarstwa 😛
A są tu pisarze 🙂
Tak blado przy nich wyglądam więc tak tu z rymami ostatnio nie zaglądam.
Zdzisiu 🙂 Rymujesz,rymujesz pewnie Ducha Bożego czujesz.
Głaszczesz nas rymami jak tam z moimi wierszami?
Odpisz czy się dobrze czyta.Córka Magdaleny o to chciała zapytać. 🙂
🙂 Córka Magdaleny ujawnia kolejny talent 🙂
Skoro Bóg Cię wybrał,to jesteś Jego drogocennym dzieckiem?i nie ma sensu porównywać się z innymi Jego dziećmi.
Każdy ma inny dar i razem stanowimy rodzinę naszego Pana Jezusa Chrystusa.
Właśnie tak dokładnie jest Lenko biedroneczko ! 🙂
Stanowimy jedno w Panu Jezusie.. Jesteśmy Bożą rodzinką..
? love you Magdulko❤
Nie duzo ale także pisze od podstawówki mimo że ni mam tego juz dawno u siebie.
Kochani pomódlmy się o mamę Aldony,żeby dobry Bóg uzdrowił ją i błogosławił im w imieniu Jezusa Chrystusa.
pewnie
Popieram w całej rozciągłości..
To ja będę spryciarz i napiszę tak
Wezmę od admina i Magduli
Pewnie popieram w całej rozciągłości.
A co mi tam jak sobie raz zarymuje przecież widzicie że się dobrze sprawuje. Co prawda nagan i skarg na mnie jest wiele moi przyjaciele.
Zacznę od aktu pierwszego czyli roku 2016 – ego. Anna córka Magdaleny widać dobre geny 🙂
Anna wiersze wtóruje i sobie jeszcze do tego zarymuje. Odpisze na Twoją wiadomość a to taki jego mość.
Akt drugi Dina i papugi 🙂
Jest taka sobie Dina co o papugach nie zapomina. Przygląda się im uważnie myśląc o nich poważnie. Jest już gotowa taka o to powstała zmowa.
Akt trzeci Kubuś 😀 Papuga.
Kubuś to taki mały urwisek niczym lubiany lisek. Nie do końca ubarwiony ale bardzo wyżywiony 😀 Co by zrobiła Magdusia bez Kubusia? Są do siebie bardzo przywiązani i za to kochani. Mam sobowtóra Kubusia zwróciła mi to uwagę sama Magdusia 🙂
Jeszcze kilka dni i znowu będę się mógł spotkać z niektórymi 🙂
🙂
Pisz, rymuj dalej Zdzisiu 🙂
Ok dziękuję za motywację trochę źle widziałem tą sytuację.
Akt czwarty żołnierz 🙂
Żołnierza widziałem nawet z jego 300 konnym seatem się ścigałem 😀
Przemierzając Łomżańskie drogi ani chwili nie czułem trwogi. Mocno zahamowałem drogi nie widziałem. Żołnierz zahamował ruch ruch uliczny prawie dachował 🙂 Słyszałem głośne hamowanie niczym w katolickim kościele uwielbianinie.
Szlifierka bawi się w berka a młoteczek pilnuje kosteczek 🙂
Jak anioła głos o mały włos usłyszałem Cię niespodziewałem się powiedziała patrz to on tam jest dzwon 😀
Moje rymy są od margaryny śniadaniowej w sklepach nowej.
Wiem słabo rymuje atmosferę na blogu psuje. Ani to śmieszne ani smutne rymów talent sobie utne.
🙂