Prawda w czasach ostatecznych. Chrześcijanie biblijni.

Chrześcijanie biblijni. Prawda dla NAŚLADOWCÓW JEZUSA CHRYSTUSA "Poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli"

Chrześcijanie wchodzą w moc ducha autorytetów religijnych.

Do poniższych przemyśleń doszedłem dosyć niedawno, po konsultacjach z moim przyjacielem i bratem w wierze.

 

Na wstępie zaznaczę, że sam również wpadałem przez ostatnie lata w moc ducha autorytetu.

Czymże jest ten duch?

Duch w sensie demonicznym to każde bałwochwalstwo, idolatria.

Kiedy startowałem około 2010 roku z wiarą wpadłem w ducha autorytetu znanej witryny spiskowej. Kompletnie mnie nie interesowało to jaki jest Jezus i czego oczekuje ode mnie Bóg, tylko co napisze p. Henryk.

Kiedy już zauważyłem złe owoce na jego forum,  wybyłem z forum ostentacyjnie o czym napisałem kilkakrotnie. Wyszedłem ponieważ nie dbał o owoce swoich czytelników na forum, a ja nie po to wyszedłem z bagiennej polityki, aby ponownie doświadczać chamstwa, które nadal tam mieszka.

 

Odchodząc od Henryka zacząłem słuchać pastorów. Nawet teraz uważam, że nie ma w tym nic złego. Problem w tym, że ja tylko zamieniłem imiona z Henryka na np PaulaW. czy Zaca P., następnie Andrzeja C i na tym ostatnim nastąpił koniec, gdyż musiałem po około aż 7 latach zrozumieć, że rzeczywistością jest Jezus. Przez te wszystkie siedem lat mniej więcej, hasło “rzeczywistością jest Jezus” było sloganem, którego nie rozumiałem. Czy wiecie, że pewne cytaty z biblii można durnie powtarzać nie rozumiejąc ich oczyma duszy? Da się, na prawdę się da.

 

Kiedyś nakręciłem filmik o ćwierćprawdzie:

 

 

Pokazałem w nim jak poszczególne denominacje dają ćwierćprawdy.

Każda ma jakiś zalążek prawdy i związuje ludzi liderami, pewnymi hasłami. Mogą to być charyzmaty, może to być szabat, może  chrzest, może imię Jezusa. A propos imienia, czy wiecie, że chrześcijanie potrafią się podzielić ze względu na imię Jezusa?

Udowodnię wymieniając te koniki, te ćwierćprawdy, te moce autorytetu, które chcą zagarnąć elektorat religijny:

 

 

  1. Isus
  2. Jehoszua
  3. Jeszu
  4. Jehowa
  5. YHWH

 

Ostatnio napotkałem internetowego nauczyciela, który naucza, że Bóg to Hayah. Sprawdzam w necie wystukując hasło, pojawiają mi sie wyniki sieci komórkowej Heya, po czym dochodzę już do tego elitarnego znaczenia jakim jest “jestem, który jestem” z hebrajskiego.

 

Jak nie mówisz językami, to nie narodziłeś się na nowo. Problem w tym, że masa ludzi mówiących językami to łobuzy duchowe.

 

Sektę możną bardzo szybko założyć na na bazie  cząstkowej prawdy i uczynienia z tej prawdy elitarności. Ludzie chcą się czuć szczególnie ze względu na wiedzę biblijną, a ja podkreślam od około 4 lat, że wiedza nie zbawia.

Uważam, że to poczucie elitarności wynika z pychy duchowej.

Popatrzcie, Adwentyści mają swoją garstkę, Jehowi 144 tysiące. Isusowcy również. Ale kryterium nie jest grupa, nie jest denominacja, ale Jezus.

 

Ktoś powie, ale jak to Jezus, przecież każdy w niego wierzy. Przez długi czas i dla mnie abstraktem było stwierdzenie, że liczy się tylko Jezus. Każdy powie, że jego Panem jest Jezus. Więc jakie jest kryterium?

I tutaj dochodzimy do sedna.

Nie żyjesz w mocy autorytetu tylko wtedy, kiedy Twoje życie jest poddane Jezusowi, a to oznacza posłuszeństwo. Tak jak on czynił i my powinniśmy czynić.

Nie mam zamiaru rozpisywać się na ten temat, a na pewno już napisałem nieraz o tym, jaki był Jezus, ale wspomnę tylko ad hoc:

 

-cichy i pokornego serca,

-zawsze się pytał Ojca,

-świętował szabat,

-nie żył światem,

-pomagał innym,

-był przeciwny religijności i nauczycielom zwodniczym

-nie jadł wieprza,

-nie miał żadnego autorytetu oprócz Ojca,

-był delikatny w mówieniu innym o grzechu,

-przebaczał,

-uzdrawiał, uwalniał,

-nie wchodził w ekumenię z wyznawcami innych religii

 

Jezus błyszczał nie błyszcząc. Błyszczał  pokorą. Gdyby żył w czasach obecnych byłby pierwszym rewolucjonistą. Ale nie na płaszczyźnie polityki, ale ducha i wartości.

 

Nie wierzę własnym oczom i uszom, kiedy przekonuję się,  jak wielu internetowych kaznodziejów pomimo złych owoców ma rzesze oglądających.

 

 

Jeden z nich wspomniany w moim tekście napisał wierszyk, w którym o innych internautach napisał “ty głupia pało”. Żeby pozostać przy takim nauczającym trzeba mieć w sobie ducha autorytetu, który jest tym samym co papież. Któryś raz napiszę: pamiętam jak płakałem po śmierci Jana Pawła II. Nikomu nie pomógł mimo bogactw Watykanu, wiedział o pedofilii i zapewne o wielu innych rzeczach, całował Koran nakłaniający do Dżihadu, a ja płakałem. To był duch autorytetu. To był grzech, gdyż papież dla mnie był ważniejszy niż Jezus.

 

 

Wiele razy umieszczałem filmiki pewnego internauty, który przekonywał o szabacie, wieprzu  itp sprawach. Jego złe owoce, szydera, drwina i wyzwiska innych tłumaczyłem jako gorliwość. Czy Jezus szydził, drwił i wyzywał? No i znów poległem. Byłem przez krótki czas i o małym natężeniu w mocy autorytetu, a ten człowiek jest po prostu nienawrócony. Ufałem człowiekowi nienawróconemu. 

Kiedy umieściłem foto jakiegoś kłamiącego nauczyciela, który miał go wśród swoich znajomych, ten nie mając nic na usprawiedliwienie umieścił na faceboooku link do swojej firmy. Później zobaczyłem w filmie tego propagatora imienia Hayah, że powiedział do niego “kim ty jesteś, co robisz zawodowo, bo ja mam taką firmę”. Nie dość, że wszystkich jedzących wieprza obraża, to jeszcze pyszni się firmą. Zresztą pychę u tego człowieka widziałem nie ja jeden już dawno temu. Dziwię się tylko, że wyznawcy Jezusa wpadają w takie autorytety. Ja bardzo dobrze prosperująca firmę straciłem i poświęciłem się całkowicie  temu blogowi. Mam się czuć gorszy, bo pan M ma firmę branżową?

 

 

Czym się różni duch autorytetu papieża, od ducha autorytetu nauczyciela internetowego, czy pastora?

 

 

Ktoś może powiedzieć: na tym blogu też może być duch autorytetu w twojej osobie”. Ależ oczywiście, że tak. Na pewno jest u części osób.

 

 

Zawsze będzie ktoś nauczał, ktoś starszy, ktoś z większą wiedzą.

Jednak jeśli ja źle nauczam, lub mam złe owoce, to uciekajcie ode mnie, tak  jak ja uciekłem od innych. Jest to uczciwa sytuacja. Zostańcie przy tych, którzy wg owoców są OK.

 

Miarą wiary w Jezusa są owoce:

 

“Każde drzewo, które nie wydaje dobrego owocu, będzie wycięte i w ogień wrzucone. (20) A więc: poznacie ich po ich owocach. (21) Nie każdy, który Mi mówi: Panie, Panie!, wejdzie do królestwa niebieskiego, lecz ten, kto spełnia wolę mojego Ojca, który jest w niebie” Mt 7

 

 

Chrześcijanie niestety nie potrafią rozpoznawać po owocach. Zdecydowana większość nie potrafi. Pastor piszący łysa pało, jutuber mówiący do innych “spieprzaj”.

 

Kiedy duch (demon) autorytetu przyczepi się, to wszelkie zło jest wytłumaczalne.

Kiedyś byłem w Krakowie na nabożeństwie 50nicy. W salce dla dzieci leciało techno, a opiekunka uczyła ich szamańskiego tańca  pastor natomiast miał piramidę w klapie marynarki no i padanie w duchu…. Duch autorytetu…

 

Wszystkie denominacje wprowadzają do ekumenii, ale nikomu to w zborach nie przeszkadza, gdyż jest duch autorytetu.

 

Pewien pastor robiący karierę w UK pokazał na około 10 fotkach zakryte oko, był w jarmułce, ubiera się w koszulkę batmana czy spidermena, ale działa duch autorytetu.

 

Uważam, że wielu dobrych pastorów działa bez poklasku. Wielu praca nie jest doceniania. Uważam również, że należy się wyjątkowy szacunek dla nauczających za słowami Pawła pisząc

 

Ale ci “sprytni” mający talent do showmeństwa poddają w niewolę wiernych gdzie działa duch autorytetu.

 

Duch autorytetu jest grzechem, gdyż stawianie sobie osoby wyżej od Prawa Bożego jest grzechem. Niestety to się dzieje nieświadomie. Z drugiej strony pokazuje to demoniczność sytuacji. Na przykład ten kontr jutuber do tego jutubera szydzącego z jedzących świnię równie przeklina i ubliża i ta jego garstka ulega duchowi autorytetu.

 

To już słowo Boże nie jest sędzią?

 

“Jeśli ktoś sądzi, że jest pobożny, a nie powściąga języka swego, lecz oszukuje serce swoje, tego pobożność jest bezużyteczna”

 

Ci jutuberzy, pastorzy, blogerzy, którzy ubliżają innym są nienawróconymi ludźmi, ale ludzi przywiązanie do nich jest tak silne, że nie będą potrafili odejść jak żona od cudzołożnego męża na ten przykład.

 

 

Duch autorytetu ma zadanie zatrzeć różnice między tym co jest święte, a święte nie jest. Ma zadanie “uświęcić” chamstwo, zwiedzenie i parszywy język. 

Jest to bardzo silny duch. Wiążę on z człowiekiem, mimo, że ten człowiek ma fatalne owoce.

 

Tak robił papież zacierając te granice, tak robią co niektórzy pastorzy i tak robią ci jutuberzy.  Zachodzi także pytanie: ilu z tych jutuberów jest po szkołach liderów? Część z nich pokazała znaki okultystyczne.

 

Wiedza nie zbawia, a jest wykorzystywana przez nieBożych ludzi do zacierania różnic między tym co jest święte a święte nie jest. 

Oni mają dużą wiedzę biblijną, ale faryzeusze również ją mieli.

 

Mówię za Bogiem Izraelitów a my nimi jesteśmy:

 

“Mów do całej społeczności Izraelitów i powiedz im: Bądźcie świętymi, bo Ja jestem święty, Pan, Bóg wasz!”

.. Nie zwracajcie się do bożków  Kp 19

 

 

Mógłbym za Pawłem powiedzieć “o bezmyślni i bałwochwalczy chrześcijanie, dlaczego duch człowieka jest dla was ważniejszy niż Duch Jezusa Chrystusa?”

 

Jeszcze na świeżo jako ze Bóg współpracuje ze wszystkimi ku dobremu, brat w wierze ni stąd ni zowąd podesłał mi ten cytat przed chwilą nie znając mego tekstu:

 

“Dlatego wyjdźcie spośród nich i odłączcie się, mówi Pan, i nieczystego nie dotykajcie, a ja was przyjmę. II Koryntian 6:17 UBG”

 

 

 

Kończy się wiosna a zaczyna lato. Czy po takim tekście, a będąc wolnymi, “bo gdzie Duch Pański tam jest wolność”, nie czujecie zapachu wolności w Jezusie?

 

Ja już tak, czego i Wam życzę.

 

 

 

Zaktualizowane: 14 czerwca 2019 - 13:01

5 komentarze

Dodaj komentarz
  1. Tak jest. Wiedza nie zbawia, autorytety tego świata nie zbawiają. Zbawia wiara w Jezusa i wypełnianie Jego Ewangelii.
    A więc: Rz 12.2:
    Nie bierzcie więc wzoru z tego świata, lecz przemieniajcie się przez odnawianie umysłu, abyście umieli rozpoznać, jaka jest wola Boża: co jest dobre, co Bogu przyjemne i co doskonałe.

  2. Świetny tekst. Dziękuję 🙂

    1. Dzięki Bożenka. Na Chwałę Jezusa Pana naszego jedynego. Chwała Izraelowi w Jezusie.

      ps.

      już myślałem, że zapomniałaś o tej społeczności 🙂

  3. Wiedza jeśli jest dobrze używana (i nie dotyczy jakichś okrucieństw itp.rzeczy), nie jest niczym złym…Ale warto pamiętać że nie zbawia…

  4. Dziękuję za ten tekst, bardzo budujący 🙂

Skomentuj Dina Anuluj pisanie odpowiedzi

Detektyw Prawdy, Dobra Nowina i Apokalipsa © 2015 Frontier Theme
pl_PLPolish