Prawda w czasach ostatecznych. Chrześcijanie biblijni.

Chrześcijanie biblijni. Prawda dla NAŚLADOWCÓW JEZUSA CHRYSTUSA "Poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli"

Oszustwo kościoła Rzymu – dogmat wniebowzięcia młodszy od papieża Franciszka.

Tytuł jest mój a tekst i grafika Piotra Petrosa:

 

? „Ja świadczę każdemu, kto słucha słów proroctwa tej księgi: jeśliby ktoś do nich cokolwiek dołożył, Bóg mu dołoży plag zapisanych w tej księdze. A jeśliby ktoś odjął co ze słów księgi tego proroctwa, to Bóg odejmie jego udział w drzewie życia i w Mieście Świętym – które są opisane w tej księdze.” (Ap 22:18)

Dziś całe tłumy ludzi będą celebrowały zjawisko, które z premedytacją (pomimo wyraźnych ostrzeżeń Boga) zostało dołożone do treści Biblii. Spróbujmy w związku z tym odpowiedzieć sobie na kilka prostych pytań:

1⃣ Czy wiesz, że dopiero w 1950 roku Kościół katolicki, który teoretycznie prowadzony jest przez Ducha Świętego, oraz jego głowa którą jest papież (nie Jezus, tak jak naucza nas Słowo Boże) mający dogmat nieomylności (chociaż Biblia mówi, że tylko Bóg jest nieomylny) wymyślił dogmat o wniebowzięciu Maryi? Chociaż przez wieki jednak teoretycznie się myląc i w ogóle tego nie nauczając, oraz nie celebrując tego dnia, który dziś uważany jest za „dzień święty”. Zastanawiające?

2⃣ Nie zastanawia cię to, że gdybyś dziś nie celebrował tego dnia jako katolik miałbyś zapewne ciężki grzech, a przez prawie 2000 lat katolicy nawet nie pomyśleli o tym aby taki dzień świętować i grzechu nie mieli? A więc to Kościół, czy jednak Bóg decyduje o tym co jest grzechem a co nie? Czy to nie dziwne?

3⃣ Czy jeśli Maryja faktycznie została wzięta do Nieba i stała się pośredniczką w kontaktach z Jezusem, to czy nie mieli byśmy tak ważnej informacji odnotowanej w Piśmie Świętym? Natomiast Biblia nie tylko milczy na ten temat, a nawet mówi coś zupełnie odwrotnego. „Albowiem jeden jest Bóg, jeden też pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek, Chrystus Jezus, który wydał siebie samego na okup za wszystkich.” (1Tm 2:5) A więc jak to w końcu jest? Przez całe wieki ludzie byliby pozbawieni tej ważnej informacji?

4⃣ Jeśli Maryja została wzięta do Nieba już 2000 lat temu, a informacja o tym pojawiła się dopiero w 1950 roku, to co do tej pory robiła ona w Niebie? Jak mogła pośredniczyć w drodze do Jezusa (bo rozumiem, że po to została wzięta do Nieba), skoro nikt nie wiedział o tym, że jest w Niebie i że pełni taką rolę? Czyżby Bóg zapomniał poinformować o tym w Swoim Słowie przez co skazał Maryję na bezczynność przez prawie 2000 lat? Jak więc ludzie dostali się do Jezusa?

5⃣ Czy wiesz, że to nie ludzkie tradycje i dogmaty i posłuszeństwo im, będą kryterium oceny na sądzie ostatecznym, ale tylko i wyłącznie posłuszeństwo temu co jest napisane w Biblii? „Kto gardzi Mną i nie przyjmuje słów moich, ten ma swego sędziego: słowo, które powiedziałem, ono to będzie go sądzić w dniu ostatecznym.” (J 12:48) Jednak ludzie nadal myślą, że będą sądzeni z posłuszeństwa księdzu, nie Bogu.

6⃣ Czy wiesz, że sam Jezus walczył z tego typu ludzkimi tradycjami, które zniekształcały, wykrzywiały a nawet (jak w tym przypadku) zaprzeczały słowom samego Boga? Powiedział: „Uchyliliście przykazanie Boże, a trzymacie się ludzkiej tradycji. I mówił do nich: Umiecie dobrze uchylać przykazanie Boże, aby swoją tradycję zachować.” (Mk 7:8) Dlaczego więc tak kurczowo trzymasz się ludzkich tradycji z obawy przed potępieniem przez Boga?

7⃣ Czy wiesz, że pokładanie nadziei w człowieku (jakim bezsprzecznie była bogobojna i oddana Bogu Maryja) jest grzechem? „To mówi Pan: Przeklęty mąż, który pokłada nadzieję w człowieku i który w ciele upatruje swą siłę, a od Pana odwraca swe serce.” (Jr 17:5) Maryja zawsze pozostanie tylko człowiekiem, w odróżnieniu do Jezusa, który jest w pełni człowiekiem i w pełni Bogiem. Stąd tylko On może pośredniczyć w kontaktach człowieka z Bogiem i tylko w Nim mamy podkładać nadzieję.

8⃣ Czy wiesz, że szatan wykorzystywał metodę „na wnuczka” zanim jeszcze stała się modna? Bo czy szatan przyszedł by do ciebie jako ziejący ogniem demon? Czy raczej podszył by się pod kogoś kto budzi zaufanie i kojarzy się z Bogiem? Dlatego Słowo Boże ostrzega nas: „I nic dziwnego; wszak i szatan przybiera postać anioła światłości.” (2Kor 11:14) Nie ufaj więc wszystkim nadnaturalnym zjawiskom jakie uznaje twój Kościół. Sprawdzaj je ze Słowem Bożym. A musisz wiedzieć, że wiele objawień Maryjnych w swej treści jawnie przeczy temu co jest napisane w Biblii. Więcej na ten temat możesz dowiedzieć się chociażby z wykładu Jarosława Jarosza „Maria, matka Jezusa”.

9⃣ Czy chociażby te kilka faktów nie są wystarczającym powodem aby osobiście zbadać tę sprawę w modlitwie i z Biblią w dłoni? Sprawdź wymienione przeze mnie cytaty w swojej Biblii, która pewnie znajduje się gdzieś na twojej półce. Nie wierz mi na słowo. Nie wierz na słowo żadnemu człowiekowi. Sam Bóg zachęca nas aby badać Jego Słowo osobiście „Wszystko badajcie, a co szlachetne – zachowujcie! Unikajcie wszystkiego, co ma choćby pozór zła.” (1Tes 5:21) Czy coś co wmawiają ci ludzie, a czego nie możesz przeczytać w Biblii ma pozór zła? Oczywiście że tak.

Bo jeśli uważasz, że to nie jest istotne, to albo nie zdajesz sobie sprawy z powagi sytuacji która może zadecydować o twojej wieczności, albo po prostu bardziej ufasz temu co mówią ludzie, niż temu co chce powiedzieć ci Bóg w Swoim świętym i niezmiennym Słowie, czyli Biblii.

Jeśli dotarłeś do tego miejsca, to dobry znak  Proszę cię jeszcze o jedną rzecz. Jeśli wierzysz w Boga i Mu ufasz, proszę pomódl się do Niego tą prostą modlitwą:

? „Wszechmogący Boże, jeśli to co przeczytałem tu jest prawdą, to proszę Cię wyrwij mnie ze wszystkich dróg o których nie zdawałem sobie sprawy, że są kłamstwem. Chcę podążać tylko tymi drogami które są prawdą, które się Tobie podobają i które zagwarantują mi życie wieczne z Tobą w wieczności. Proszę Cię o to w imieniu Twojego Syna, naszego Zbawiciela – Jezusa Chrystusa, obdarz mnie Duchem Świętym który zgodnie z Twoją obietnicą objawi mi prawdę, Amen!”

 

_________________

 

Zaktualizowane: 15 sierpnia 2018 - 12:45

62 komentarze

Dodaj komentarz
  1. Dziękuję za ten artykuł 🙂 Ostatnio z jakiegoś powodu miałam wątpliwości,bo czytałam o jakimś byłym pastorze co stwierdził że odkrył,że to KrK wygłasza prawdziwie biblijną naukę. Pomodliłam się więc m.in w sprawie wniebowzięcia i dostałam taki artykuł 😀 A co do samego wniebowzięcia,niby w coś tam takiego niektórzy wierzyli,ale z tego co wiem to dopiero od V wieku na podstawie jakiegoś apokryfu i że niby nie ma jej relikwii (ale z drugiej strony z tego co wiem,nie ma konkretnych relikwii Józefa,w sensie części ciała,ale o wniebowzięciu Józefa nikt nie mówi)

    1. We Wniebowzięcie Maryi wierzyli wszyscy chrześcijanie a nie tylko niektórzy i nie dopiero od V wieku.Nawet środowiska chrześcijańskie, nie w pełni ortodoksyjne wobec nauki Kościoła, umiejscawiały Maryję w niebie.

      Tylko widzi Pani, chrześcijanie nigdy nie wierzyli w to, że św.Józef został wzięty do nieba, natomiast Maryja tak.U chrześcijan od początku istniała wiara w to, że Maryja została wzięta do nieba, czego wyrazem są pisma wczesnochrześcijańskie, nawet te nie ortodoksyjne tzw, apokryfy.

      1. Mało prawdopodobne,aby wszyscy chrześcijanie w to wierzyli zwłaszcza,że nie ma na to dowodów. A apokryfy zostały odrzucone przez Kościół,więc i ty powinieneś je odrzucać,a ten apokryf traktujący o jej wniebowzięciu pochodzi dopiero z V wieku. Zacytuję jeszcze jednego księdza,który nazywa się Andrzej Przybylski:
        ,,Mam nadzieję, że nie zburzę twojej wiary, jeśli powiem, że nie dosyć, że my, katolicy, wskazujemy grób Maryi, to jeszcze w tradycji pokazujemy dwa groby, czyli dwa możliwe miejsca, w których mógł znajdować się grób Maryi. Przez pierwsze cztery wieki nie ma żadnych śladów w tradycji apostolskiej czy we wzmiankach historycznych o śmierci i grobie Matki Bożej. Kierując się więc ścisłością historyczną, trzeba od razu powiedzieć, że prawdziwe miejsce grobu Matki Bożej jest nieznane, tak samo jak nieznane są prawdziwe okoliczności jej śmierci”.
        Już na podstawie tej wypowiedzi, można by potwierdzić, iż wierni Kościoła rzymskokatolickiego (i nie tylko) wierzą w coś, czego nie da się w żaden racjonalny sposób wyjaśnić. Okazuje się bowiem, że nie tylko nikt nie zna ,,prawdziwego miejsca grobu” Maryi, ale również ,,nieznane są prawdziwe okoliczności jej śmierci”. Słusznie więc pisze katolicki duszpasterz: ,,Najważniejsza wątpliwość to kwestia śmierci Maryi i tajemnicy Jej wniebowzięcia” oraz: ,,Prawdą jest, że zdania teologów na temat sposobu końca życia Maryi były i są podzielone”.
        Przypomnijmy, że początkowo (V wiek) zagadnieniem końca życia Maryi – jej ,,zaśnięcia” – zajmowały się jedynie Kościoły wschodnie. Decydujący zaś wpływ na rozwój nowej doktryny miały przede wszystkim wierzenia ludowe, a głównie apokryf z V wieku znany jako ,,Transitus Mariae”. Dodajmy, że w tym czasie, aż do w VII wieku Kościół na Zachodzie wierzył, że Maria umarła. Zachowywał też wyraźny dystans do tej nowej doktryny. Dość wspomnieć, że papież Gelazy I (492-496) odrzucał wszelkie apokryfy mówiące o rzekomym wniebowzięciu Maryi. Karlheinz Deschner pisze o tym tak:

        ,,(…) najwcześniejszy rzymski »indeks ksiąg zakazanych«, Decretum Gelasianum – dekret synodalny, który jako decyzja papieska został włączony do średniowiecznego kodeksu prawa kanonicznego – w ostrym tonie dyskredytuje tamtą legendę. W brewiarzu Kościoła katolickiego przez wiele stuleci figurowały ostrzeżenia przed domniemywaniem cielesnego wniebowzięcia Maryi. Owe przestrogi, wygłaszane rokrocznie w święto wniebowzięcia Maryi, usunął z rzymskiej liturgii dopiero szesnastowieczny papież Pius V; we Francji zrezygnowano z nich jeszcze później, bo pod koniec XVII wieku” (,,I znowu zapiał kur”, t. I).
        http://zboryboze.pl/prawda-o-wniebowzieciu-maryi/

        1. Mamy na to dowody.Już pisałem, że nawet środowiska chrześcijańskie, nie w pełni ortodoksyjne, umiejscawiały Maryję w niebie.

          Co do apokryfów, to ich anonimowi autorzy próbowali ubarwić fantastycznymi scenami i uzupełnić różnymi “szczegółami” istniejącą wcześniej naukę Kościoła.Apokryfy są świadectwami potwierdzającymi istnienie w danym czasie któregoś z wierzeń Kościoła. Natomiast ich niewiarygodnych “dodatków” Kościół nie naucza.

          I nieprawdą jest, jakoby dopiero w V wieku w apokryfach wspomniano o tym, że Maryja przebywa w niebie.Tak się składa, że mamy pochodzące z lat ok. 150-250 świadectwo, w którym jest opisywany św. Paweł w swojej wizji, kiedy przebywał w niebie, w którym spotkał i widział Maryję.

          1. Nie zaprzeczam, że jest w Niebie. Ale jest tam jej dusza a nie ciało. Poza Krk nie znam żadnych chrześcijan, którzy wierzą we wniebowzięcie. Czemu Biblia mówi o wniebowzięciu Eliasza, Wniebowstąpieniu Jezusa a o Marii milczy jak zaklęta? 150-250 czyli na wiele wiele wiele lat po śmierci Marii, Apostołów i innych, wskaż mi gdzie mowa o tym w Biblii.

            1. A poza tym, wolność religijna została ustawiona w Rzymie chyba w 313 więc już wtedy mogli ustawić to święto. Apokryfy to przede wszystkim baśnie i legendy ludowe, więc nie można im ufać.

            2. W niebie Maryja jest razem z duszą i ciałem to po pierwsze.Akurat tak się składa,że katolicy nie są jedynymi, którzy wierzą we Wniebowzięcie Maryi.

              Święto Wniebowzięcia obecne jest praktycznie we wszystkich kościołach historycznych.Wniebowzięcie świętują Ormianie w liturgii etiopskiej.15 sierpnia, Wniebowzięcie Maryi świętują również Chaldejczycy, Syryjczycy i Maronici.Kalendarz koptyjski pod dniem 21 sierpnia opiewa Wniebowzięcie ciała Maryi do nieba.

              Odnośnie zaś Twojego pytania, to wiadomo, że Maryja żyła po zmartwychwstaniu Jezusa. Jak długo tego nie wiemy, mogło to być kilka miesięcy, mogło to być kilkadziesiąt lat. Wiadomo, że ewangelie jakie znamy, są opisem życia i działalności Jezusa, które zaczynają się historią poprzedzającą Jego narodzenie, a kończącą Jego wniebowstąpieniem. Tym samym nie możesz mieć pretensji do apostołów że Ewangelia nie zawiera w sobie informacji o wniebowzięciu Maryi.

              Ewangelie były wyłącznie chrystocentryczne i miały na celu przekonać do wiary w Jezusa, do Jego nauki, miały opisać Jego działalność, Jego cuda, głoszenie Ewangelii, śmierć i zmartwychwstanie, a nie precyzować w punktach i detalach, w co mamy wierzyć, a w co nie wierzyć. Ewangelie miały za zadanie skończyć się wniebowstąpieniem Jezusa, więc nie możesz mieć pretensji, że nie ma tam wniebowzięcia Maryi.

              Idąc dalej, Dzieje apostolskie.Zauważ też, że zostały one napisane na wiele lat po śmierci apostoła Pawła (a został on zabity pomiędzy 64-67 r.okiem podczas gdy przyjmuje się, że Dzieje Apostolskie zostały napisane w latach 80-90r. oraz najprawdopodobniej powstały w Rzymie), a kończą się słowami, że święty Paweł pozostał w Rzymie i nauczał śmiało i bez przeszkód. Ani słowa o jego męczeńskiej śmierci, o jego ścięciu. Dzieje Apostolskie również nic nie wspominają o prześladowaniach chrześcijan w Rzymie, o zrzucenii na nich winy o podpaleniu Rzymu, o śmierci męczeńskiej św. Piotra, o zburzeniu Jerozolimy i wybiciu tysięcy Żydów.

              Tym samym, skoro nic nie wspominają o takich rzeczach, to nie możesz mieć pretensji, że nie opisali co się stało z Maryją. Ponadto Dzieje Apostolskie koncentrowały się na dziele ewangelizacji, szerzeniu Ewangelii.

              Nie możesz mieć też pretensji do listów apostolskich, bo kiedy autorzy je pisali, to nie robili tego pod kątem tworzenia nowej Biblii.Po prostu odpisywali na bieżące problemy, z którymi zmagali się ówcześni adresaci.

              Tym samym cały ogrom nauk Jezusa, żywot pierwszych świętych nie został utrwalony w Nowym Testamencie, ale nie zaginął, bo przetrwał w Tradycji, czyli nauczaniu ustnym.

              1. “Święto Wniebowzięcia obecne jest praktycznie we wszystkich kościołach historycznych.Wniebowzięcie świętują Ormianie w liturgii etiopskiej.15 sierpnia, Wniebowzięcie Maryi świętują również Chaldejczycy, Syryjczycy i Maronici.Kalendarz koptyjski pod dniem 21 sierpnia opiewa Wniebowzięcie ciała Maryi do nieba.”

                Hahaha … wszyscy uzależnieni od kościoła Rzymu matki wszetecznic.. co za manipulacja.

              2. Porównujesz ścięcie Pawła do takiego wydarzenia jak wniebowzięcie? Biblia mogła wspomnieć o wniebowzięciu Eliasza a o Maryi już nie? Trochę miejsca na początku Ewangelii zwłaszcza Łukasza jej poświęcono,więc powinno być wspomniane o wniebowzięciu tym bardziej że nie jest to coś zwykłego. Zamiast tego Ewangelia Jana mówi “„Nikt nie wstąpił do nieba oprócz tego, który z nieba zstąpił — Syna Człowieczego”. W innym przypadku są to tylko domysły a nawet wymysły. Jest w Niebie jej dusza,ciało jest w grobie. Pozwolę sobie jeszcze raz zacytować tego księdza:,,Mam nadzieję, że nie zburzę twojej wiary, jeśli powiem, że nie dosyć, że my, katolicy, wskazujemy grób Maryi, to jeszcze w tradycji pokazujemy dwa groby, czyli dwa możliwe miejsca, w których mógł znajdować się grób Maryi. Przez pierwsze cztery wieki nie ma ŻADNYCH śladów w tradycji apostolskiej czy we wzmiankach historycznych o śmierci i grobie Matki Bożej. Kierując się więc ścisłością historyczną, trzeba od razu powiedzieć, że prawdziwe miejsce grobu Matki Bożej jest nieznane, tak samo jak nieznane są prawdziwe okoliczności jej śmierci”.
                Ksiądz Dąbrowski w książce “Studia Biblijne” pisze “”Mówić o wniebowzięciu Matki Bożej w Starym czy Nowym Testamencie byłoby rzeczą bez przedmiotową. Jest rzeczą jasną że w dowodzie Biblijnym, w ścisłym znaczeniu mowy tutaj o wniebowzięciu być nie może”. Jak widać,nawet nie dla wszystkich katolików jest to takie “oczywiste”.
                Tradycja nie może być przeciwna Pismu. Jak czegoś nie ma w Biblii,to katolicy zaraz powołują się na tradycję i rzekomą “nieomylność” ich Kościoła,typowe.

                1. Apostołowie pisali o sprawach, które dla danej wspólnoty/osoby w danym momencie były istotne i trzeba było je wyjaśnić. Nie tworzyli pełnego kompletu nauczania i praktyk dla przyszłych pokoleń, który chcą dojrzeć w Piśmie Świętym protestanci.

                  W listach poruszali sprawy, które były ważne dla wspólnot, do których pisali. Sprawy sporne, upomnienia, kwestie podważane przez ich członków. Zwróć uwagę, ze nauczania o Trójcy też nie spisali, chociaż to kwestia o wiele ważniejsza od wniebowzięcia NMP.

                  Odnośnie Ewangelii według św.Jana 3,13 którą zacytowałaś.Czy znasz różnicę między zwrotami “wstąpić do nieba” i “wziąć do nieba”?

                  Grób NMP jest, ale PUSTY, co notorycznie ignorujesz.

                  Po drugie, proszę czytać ze zrozumieniem.Ksiądz którego przytoczyłaś piszę, że nie mamy wzmianek o śmierci i grobie Maryi, a nie o Jej wzniebowięciu, bo te mamy i to już z lat ok. 150-250.

                  Biblia nie zawiera wzmianki o samym historycznym wydarzeniu wniebowzięcia, zawiera natomiast fragmenty które wniebowzięcie potwierdzają.A jednym z nich jest werset z Apokalipsy św.Jan 12,1 w którym czytamy:

                  “Potem wielki znak się ukazał na niebie: Niewiasta obleczona w słońce i księżyc pod jej stopami, a na jej głowie wieniec z gwiazd dwunastu.”

                  Oczywiście wy twierdzicie, że nie chodzi tutaj o Maryję, jawnie zaprzeczjąc faktom, ale Pismo święte nie pozostawia wątpliwości, mówiąc o tej Niewieście.W Ap 12, 5 czytamy:
                  “I porodziła syna – mężczyznę, który wszystkie narody będzie pasł rózgą żelazną.”
                  Mężczyzna pasący narody rózgą żelazną to oczywiście Jezus, o czym można przeczytać w Ps 2,7-9 oraz w wizji zawartej w Ap 19,11-16 – o żelaznej rózdze mówi werset 15. Ponieważ nie znamy żadnej innej kobiety która by urodziła Chrystusa, więc ową Niewiastą musi być i jest Maryja.

                  Po drugie, cały tekst Ap 12 ukazuje walkę między Niewiastą i Jej Potomstwem a Smokiem który jest nazwany wężem starodawny, diabłem i szatanem (mówią o rtm wersety 3 i 9) W ten sposób św.Jan świadomie nawiązuje do Księi Rodzaju 3, a zwłaszcza do Protoewangelii w której czytamy o zwycięstwie potomka Niewiasty (Rdz 3, 15) Tą Niewiastą z protoewangelii jest Maryja a Jej potomek to Jezus.

                  Oczywiście tekst Apokalipsy jest wielowarstwowy i figura Maryi w następnych warstwach symbolicznych oznacza:
                  -Izraela, a właściwie jego resztę
                  -Kościół, który jest Nowym Izraelem

                  Jednak w podstawowej, dosłownej warstwie Niewiasta przedstawia Maryję.

                  1. “Grób NMP jest, ale PUSTY, co notorycznie ignorujesz.”

                    wiele grobów zapewne jest pustych… To o nim nie świadczy.

                    “Biblia nie zawiera wzmianki o samym historycznym wydarzeniu wniebowzięcia, zawiera natomiast fragmenty które wniebowzięcie potwierdzają.A jednym z nich jest werset z Apokalipsy św.Jan 12,1 w którym czytamy:

                    “Potem wielki znak się ukazał na niebie: Niewiasta obleczona w słońce i księżyc pod jej stopami, a na jej głowie wieniec z gwiazd dwunastu.””

                    to już jest totalny odlot…
                    Wi9dac jak dowolnie można sobie interpretować Pismo. Jedni co umieszczałem na blogu jako ciekawostkę uważają, że to konstelacja Panny, inni że Maria, a tak na prawdę niewiasta symbolizuje kościół – zgromadzenie Jezusa. Dlaczego? Ponieważ również w tejże samej Apokalipsie jest mowa o nierządnicy a jest nym – odstępczy kościół.

                    Simon, prawda jest taka, że Twój kościół z obeliskiem RA w centrum Watykanu (lucyfeRA) jest właśnie nierządnicą.

                  2. No tak,jakoś trzeba wytłumaczyć,że Biblia o tym milczy. Jeśli uważasz wniebowzięcie za coś “nieistotnego” to gratuluję. I dość późno pojawiają się te wzmianki o wniebowzięciu,bo Maria umarła prawdopodobnie w pierwszej połowie I wieku (po 30 roku n.e) więc wzmianki o jej wniebowzięciu powinny być jednak nieco wcześniej. Aha,teraz ja zacytuję prawosławną stronę
                    ” Identycznie było z ciałem Ewangelisty Jana. W rozkopanym po jakimś czasie od pogrzebu grobie, już nie było ciała zmarłego. Jednak z tego faktu Kościół nie uczynił dogmatu o wniebowzięciu Ewangelisty.” To tak na temat pustego grobu. Nie mamy też relikwii (części ciała) Józefa. To co-robimy dogmat o jego wniebowzięciu? Już pomijając to,że nie znamy prawdziwego grobu Marii.Mojżesz został pochowany w nieznanym miejscu i nikt nigdy nie stwierdził,że został wniebowzięty.
                    I jeszcze z tą Apokalipsą-no sorry,to również obalił ksiądz Dąbrowski. Wierzysz w jej niepokalane poczęcie,ale uznajesz jej poród w bólach,który gdyby była bez grzechu byłby niemożliwy?
                    “”Wg egzegezy tradycyjnej niewiasta z 12 rozdziału Apokalipsy jest personifikacją Kościoła, upatrywanie zresztą w niewieście przyobleczonej w Słońce bezpośrednio Matki Niebieskiej sam tekst wyklucza w sposób kategoryczny. Jest przecież również mowa tutaj o porodzie w boleściach, co ze względów teologicznych do Matki Bożej żadnego nie ma zastosowania. 12 rozdział Apokalipsy musi być tłumaczony w oparciu o symbolikę Starego Testamentu, a symbolika ta w sensie bezpośrednim, jeśli nie wyklucza, to czyni zbędnym upatrywanie w tekście Biblijnym sensu Maryjnego. Tak to rozumieli wcześniejsi dogmatycy, ale i wielu współczesnych”
                    Gdyby Jan zobaczył Marię,to by napisał że zobaczył Marię a nie jakąś tajemniczą Niewiastę. Ten argument katolików został już jak widać dawno obalony a jednak dalej się nim posługujecie. Jak Kościół wam powie nawet największą bzdurę niezgodną z Biblią,to wy w to wierzycie.
                    Tak jak sam napisałeś,Niewiasta oznacza Izrael i Kościół,ale sensu maryjnego w tym nie ma. Kult Maryjny to synkretyzm i został wzięty z pogaństwa.
                    “Zapewniam was, bracia, że ciało i krew nie mogą posiąść królestwa Bożego, i że to, co zniszczalne, nie może mieć dziedzictwa w tym, co niezniszczalne.” (1 Kor 15:50)

  2. Chwała Bogu za prawdę! Bardzo wartościowy tekst. Dziękuję.

    1. Zgadzam się, bardzo dobry tekst!

  3. Artykuł jest OK, ale myślę, że jakiś katolik jakby to przeczytał, to niektóre punkty mogłyby go nie przekonać.

  4. Szanowny autorze artykułu.Niestety napisałeś wiele nieprawdy na temat dogmatu o Wniebowzięciu Maryi.Tutaj jest moje polemika z Twoim artykułem http://apologetyk.blogspot.com/2018/08/dogmat-o-wniebowzieciu-nmp-polemika-z.html liczę na odpowiedz na mój tekst.Oczekuję również na publiczne przeprosiny za kłamstwa jakie napisałeś na temat tego dogmatu oraz na wycofanie się z nich.

    1. Szanowny autorze odpowiedzi 🙂 Jeśli podpierasz się wypowiedziami katolickich “świętych” oraz tekstami typu “to Kościół, a nie Pismo Święte jest filarem wiary, to Kościół ma autorytet ustanawiania świąt, a kto nimi gardzi gardzi samym Bogiem” to nie mamy o czym rozmawiać 🙂
      Masz prawo uznawać za autorytet nawet film “Gwiezdne wojny” jeśli uważasz to za słuszne, masz wolną wolę. Jednak ja i chwała Bogu wielu ludzi uznajemy za autorytet tylko i wyłącznie Słowo Boga, do którego nie można nic dodawać ani ujmować jak zapewne wiesz. To raczej czyniąc to i ustanawiając nowe daty, nowe wydarzenia, nowe dogmaty gardzi się samym Bogiem i tym co nam przekazał, prawda?
      Na koniec napiszę tylko kto jeszcze oprócz Boga ma aspiracje do ustanawiania nowych dat i nowego wyznacznika Bożego Prawa. Jest to nikt inny jak szatan.
      “Biblia Tysiąclecia:
      Będzie wypowiadał słowa przeciw Najwyższemu i wytracał świętych Najwyższego, będzie zamierzał zmienić czasy i Prawo” (Dn 7:25)
      Robi to dziś bardzo skutecznie za pomocą Watykanu, opisanego zresztą bardzo dokładnie w 17 rozdziale Apokalipsy Jana.
      Ale jak wspomniałem na początku – masz prawo i wolną wolę pokładać nadzieję w kim i czym tylko chcesz zgodnie ze słowami Biblii “wszystko mi wolno, ale nie wszystko przynosi korzyść”. Pozdrawiam 🙂

      1. Szanowny Panie, rozumiem że Pan jest autorem artykułu? jeśli tak, to proszę zauważyć, że stwierdził Pan w artykule, że nikt do 1950 roku nie słyszał ani nie nauczał o Wniebowzięciu Maryi.Na co ja zacytowałem Panu świadectwa wczesnochrześcijańskie pisarzy chrześcijańskich o tym mówiące.Dlatego Pana stwierdzenie, że podpieram się wypowiedziami katolickich świętych jest i dlatego nie mamy o czym rozmawiać, jest zwyczajną ucieczką od faktu, że po prostu Pan skłamał.

        Po drugie, to, że Kościół a nie Pismo święte jest filarem i podporą prawdy nie jest moim wymysłem, ale nauką Pisma świętego, które zapewne Pan jako “biblijny chrześcijanin” uznaje za jedyny autorytet i jedyne zródło wiary.Więc nie wiem w czym ma Pan problem, taka jest nauka Pisma świętego a nie moje widzimisię.

        Również stwierdzenie, że kto gardzi Kościołem gardzi samym Bogiem nie jest moim twierdzeniem a Pisma (Mk 16,16)

        To teraz proszę mi jeszcze napisać, na jakiej podstawie uznaje Pan za autorytet wyłącznie Pismo Święte, w którym miejscu Pismo święte naucza, że jest jedynym autorytetem ?

        Kościół dostał taką władzę od Chrystusa, dlatego ma prawo do ustanawiania świąt itp “cokolwiek zwiążesz na ziemi, będzie związane w niebie…” kojarzy Pan ?

        Nie rozmawiamy na temat adwentystycznej wykładni Pisma, ale na temat Pana artykułu i kłamstw jakie Pan w nim zawarł.Pytam więc, czy doczekam się odpowiedzi na mój tekst i przeproszenia za kłamstwa jakie Pan napisał ?

        1. Przyjacielu, to nie “ktoś słyszał”, ale dogmatycznie nieomylny papież stwierdza co jest zasadą wiary (czyli prawdą) a co nie.
          Więc sam sobie strzelasz w stopę, ponieważ jeśli nawet “ludzie słyszeli” a papież tego nie ogłosił, to gdzie tu jego “nieomylność”? 🙂
          “na jakiej podstawie uznaje Pan za autorytet wyłącznie Pismo Święte, w którym miejscu Pismo święte naucza, że jest jedynym autorytetem ?” samo to pytanie utwierdza mnie w przekonaniu że dalsza rozmowa nie ma sensu 😉
          “Nie dodawaj nic do jego słów, aby cię nie zganił i nie uznał za kłamcę.” a “Jeżeli ktoś dołoży coś do nich…” (co z wielką energią właśnie robisz) proszę sobie doczytać końcówkę tego wersetu i nadal pokładać nadzieję w słowach ludzi, nie w słowach Boga, o konsekwencjach czego również mówi jeden z psalmów 🙂
          Pozdrawiam i z całego serca współczuję duchowego stanu w jakim się znajdujesz 🙁

          1. Nie rozumiem o co Panu chodzi w pierwszym zdaniu, proszę sprecyzować.

            Zadałem Panu proste pytanie: na jakiej podstawie uznaje Pan za autorytet wyłącznie Pismo Święte,oraz,w którym miejscu Pismo święte naucza, że jest jedynym autorytetem ?

            Skoro Pismo święte tego naucza, to chyba nie będzie miał Pan problemu z podaniem odpowiedniego wersety który o tym mówi.

            Ps.Pytam ponowie, czy doczekam się odpowiedzi na mój tekst, i wycofania się z kłamstw, jakie Pan napisał na temat Wniebowzięcia NMP ?

            1. “na jakiej podstawie uznaje Pan za autorytet wyłącznie Pismo Święte,oraz,w którym miejscu Pismo święte naucza, że jest jedynym autorytetem ?” – podałem dwa, a nawet trzy cytaty, z czego jeden znajduje się w psalmach – zadanie domowe to go zlokalizować 🙂
              Stawianie słów człowieka na równi ze Słowem Boga może być możliwe tylko i wyłącznie w przypadku “duchownego katolickiego” wiele razy rozmawiałem z takimi osobami i jest to ich cecha wspólna. Chyba po to aby uspokoić sumienie bo zdają sobie sprawę, że tkwią w pułapce ale nie mają odwagi aby z niej uciec 🙁

              1. W którym miejscu podał Pan te cytaty.Nie widzę ani jednego.To jak, doczekam się wersetu w którym zapisano, że Pismo święte jest jedynym autorytetem ?

    2. Chętnie się ustosunkuje do ponizszych:

      “Na początku należy zadać sobie pytanie, czy człowiek może być nieomylny? żeby odpowiedzieć na to pytanie, wystarczy pomyśleć o Biblii i tych, którzy ją spisywali…Czy Apostoł Paweł, pisząc Listy, był nieomylny? Czy dogmat o nieomylności listów Pawła, napisanych przez człowieka (pod natchnieniem Ducha Świętego) jest błędny? Czy określenie kanonu Nowego Testamentu było nieomylne, czy też nadal trwamy w niepewności co jest, a co nie jest Pismem?”

      Apostoł Paweł był w tym nieomylny ponieważ opierał się głównie na Starym testamencie.

      Natomiast kościół, który jest kontynuacją Rzymu, bo nie pierwszych chrześcijan ma taką oto swa historię:

      https://detektywprawdy.pl/2014/12/03/prawdziwa-historia-kosciola-rzymsko-katolickiego/

      Masz tutaj także elementy maryjne.

      Simon, popatrz jak zostałeś wprowadzony w błąd przez Rzym:

      “Albowiem jeden jest Bóg, jeden też pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek, Chrystus Jezus,”

      Nie żadna Maria.

      Rozumiesz słowo “jeden”?

      Popatrz jeszcze na to:

      “Ja jestem drogą i prawdą, i życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie.”

      Czy rozumiesz słowo “tylko”?

      Jeśli nie, to tworzysz heretyckie nauki szatańskie i podtrzymujesz szatański kościół.

      Po za tym Paweł miał dobre owoce, a jakie ma kościół? Franciszek?

      1. To nie jest odpowiedz na moje pytanie.Ja pytałem, czy apostoł Paweł pisząc listy był nieomylny, oraz , czy określenie kanonu Nowego Testamentu było nieomylne.Proszę odpowiedzieć mi na te pytania.

        Natomiast link, który mi Pan podał, to jest ta słynna lista zarzutów pod adresem Kościoła katolickiego, która krąży w internecie w różnych formach, a która już dawno została obalona.Jeśli Pan swoją wiedzę opiera na takich bzdurach, to nic dziwnego, wypisuje Pan pózniej to samo.Tutaj ma Pan obalenie tej listy: http://analizy.biz/marek1962/odpowiedzi.pdf

        Bardzo dobrze rozumiem ten werset, ale jak widać Pan i reszta protestantów nie.Nie ma to jak wyrwać jeden werset z kontekstu i usiłować udowadniać nim swoje racje.Proszę doczytać CZEGO POŚREDNIKIEM (jedynym) jest Jezus Chrystus. Bynajmniej nie wszystkiego.Gdyby czytał Pan Pismo Święte w całości, a nie tylko wyrwane z kontekstu fragmenty, to wiedziałby Pan, że jedyne pośrednictwo Chrystusa odnosi się wyłącznie do zbawienia człowieka.

        Jezus jest Jedyny Pośrednikiem PRZYMIERZA a nie “czegokolwiek”.Wyciąganie z tego pośrednictwa tezy, że jest jedynym wstawiennikiem jest nie tylko nielogiczne, ale wprost sprzeczne z Biblią, która nakazuje nam prosić innych o modlitwę za nas, oraz nakazuje nam modlić się za innych.

        A czy ktoś zaprzecza że Jezus jest drogą prawdą i życiem ? oraz że do Ojca przychodzi się przez Jezusa ? nikt temu nie przeczy.Zdaje się, że polemizuje Pan z tym co sobie wymyślił jako rzekome nauczanie Kościoła, a nie z tym, czego Kościół rzeczywiście naucza.

        1. “To nie jest odpowiedz na moje pytanie.Ja pytałem, czy apostoł Paweł pisząc listy był nieomylny, oraz , czy określenie kanonu Nowego Testamentu było nieomylne.Proszę odpowiedzieć mi na te pytania.”

          Paweł był nieomylny w tym, czego byl pewien, ale częśc jego listów zawiera JEGO zalecenia, a to juz może być omylność choc ufam, że miał rację. Paweł świetnie znał Prawo i miał kontakt z samym Jezusem czego nie miał żaden papież.

          Kanon.

          Kanoniczność, czy raczej natchnienie NT a zwłaszcza listy Pawła, bo o tych wspominasz mają autoryzację i potwierdzenie apostoła Piotra, który nazywa je Pismami [II Piotra 3:16], Tamże Piotr pisze że ludzie niewykształceni przekręcają je, a z koleiu inni jak krk (moje zdanie) ze względu na brak wiedzy katolików (biblijna bliska zeru) interpretuje sobie je jak tylko chce.

          Nie człowiek ustalał kanon. My wszyscy miedzy sobą się różnimy. Są tacy, którzy świętują szabat i cudzołożą, upijają się, a są tacy, którzy maja rzekomego DS i niszczą partnera w małżeństwie. Inni zaś uprawiają czystą teologię jak na seminariom nie mając Ducha i wieje od nuch chłodem jak w lodówce 🙂

          Podejrzewam Simon, że chcesz udowodnić, że to KRK ustalał kanon NT, ale on juz byl tworzony przed rokiem 180przed rokiem 180 uznawano za natchnione 22 księg

          https://pl.wikipedia.org/wiki/Kanon_Muratoriego

          Warto tez stwierdzić, że Tora nie była własnością izraela, tak jak NT nie ejst wlasnością KRK. Nowym Izraelem jesteśmy my i to my chrześcijanie biblijni, czy może lepiej będzie nazwać Ci, którzy pełnią wolę Ojca w niebie, co nie ma żadnego związku z jakąklwiek religią, jesteśmy spadkobiercami Słowa. To jest nasz chleb.To jest nasza manna z nieba. Dzięki temu poznajemy nasz skarb, czyli Jezusa Chrystusa. Nie przez posrednikow, papieża, pastorów, ale od samego Boga. Można rzec bez Narodowego Funduszu Zdrowia prosto do lekarza 🙂

          Co do ST, to Pan Jezus uznawał jako Pismo kanon jerozolimski.

          NT podobnie jak ST ustalał kanon sam Bóg. Wszelkie Pisma NT, ewnagelie i listy były przez BOga natchnione zanim ktokolwiek ustalał kanon. Zanik powstał KRK były już listy Pawła.

          “A czy ktoś zaprzecza że Jezus jest drogą prawdą i życiem ? oraz że do Ojca przychodzi się przez Jezusa ? nikt temu nie przecz”

          TYLKO przez Jezusa i TYLKO Jezus zbawia.

          ale dziękuję Ci z akomentarz, gdyż zainspirowałeś mnie do pewnej serii tekstów 🙂

        2. Simon, odpowiem Ci na komentarz, jeśli ustosunkujesz się do filmu “Skaradzione dzieci Hiszpanii”

          1. Nie oglądałem filmu “Skaradzione dzieci Hiszpanii” więc nie mogę się do niego ustosunkować to po pierwsze.Po drugie, dlaczego nie pojawił się mój komentarz,w którym odpowiedziałem na Pana post ?

            1. właśnie dlatego jak napisałem, że odpowiem kiedy kolego objerzysz ten film. Ponieważ lawirujesz kanonami, nieomylnością.
              Ja chętnie Ci odpowiem, ale jak ustosunukujesz się do tego filmu

    3. Polecam również przetestować tę krótką modlitwę na końcu artykułu, ponieważ to Bóg “udziela mądrości chętnie i bez wypominania”, nie św. Hieronim ani inny człowiek 🙂
      Ciekawostką jest to, że wiele osób zaciekle walczy z tego typu treścią która obnaża kłamstwa nie mające nic wspólnego ze Słowem Boga. Poświęcają godziny, kopią w encyklikach, dogmatach, wypowiedziach jakichś świętych katolickich, a za nic nie chcą poświęcić jednej minuty na zapytanie Boga “Boże jak to jest, pokaż mi prawdę” 🙂 Za nic w świecie nie można ich do tego namówić 😉

      1. Tak się składa,że treść zaprezentowana w artykule, obnaża, ale niewiedzę autora i jego ignorancje faktów, co wykazałem w mojej odpowiedzi na ten artykuł.Nakłamał Pan na temat dogmatu o Wniebowzięciu Maryi, i teraz usiłuje zrobić wszystko, aby nie przyznać się do błędu.

        1. Simon, nadal ufaj człowiekowi, czy ja ci tego zabraniam? 🙂 W myśl biblijnych słów “Kto czyni nieprawość, niech nadal czyni nieprawość, a kto brudny, niech nadal się brudzi” (Ap 22:11).
          Jedyne co wykazałeś przyjacielu, to to, że pokładasz nadzieję w zmarłych ludziach, a nie w Bogu. Co jest bardzo smutne 🙁

          1. Proszę nie uciekać w personalne ataki, ale przyznać się, że skłamał Pan na temat dogmatu o Wniebowzięciu NMP pisząc, że papież wymyślił ten dogmat dopiero w 1950 roku, oraz że wcześniej nikt we Wniebowzięcie nie wierzył ani nie celebrował tego święta, bo jak wykazałem, jest to zwyczajna nieprawda.Mam nadzieję że napisał Pan to ze swojej niewiedzy, ale niestety po wykazaniu Panu jak było naprawdę, nie widzę u Pana nawet trochę dobrej chęci aby przyznać się do błędu.Coraz bardziej Pan brnie w kłamstwo, uciekając się do “argumentów” ad personam.

            1. Jak ktoś mógł celebrować to święto kiedy ono nie istniało? 🙂 To tak jak bym zebrał się z przyjaciółmi i poszedł do Kościoła katolickiego celebrować święto chociażby wniebowzięcia Jana Chrzciciela. Na jakiej podstawie. To nie ludzie, a “nieomylny papież” stwierdza co jest prawdą, a co kłamstwem, co się świętuje a czego nie.
              Po źródła zapraszam chociażby do Wikipedii.
              Do jakiego błędu? 😀 Przyjacielu, ubzdurałeś sobie coś i zaprzeczasz historycznym faktom które znajdziesz w pierwszym podręczniku historii 🙂
              “Po wykazaniu jak było naprawdę” 😀 niesamowite. Gdyby to było “naprawdę” to było by to uwzględnione w Słowie Bożym, i sami apostołowie by to świętowali 🙂
              To tak jak dziś Kościół pracuje nad nowym bluźnierczym dogmatem o współuczestnictwie w zbawieniu, które również jest kłamstwem. I powiedzmy Franciszek ogłosi ten dogmat w 2020 roku, a w 2050 roku znajdzie się taki człowiek jak ty i powie “ale ludzie wierzyli w to już dużo wcześniej” 😀
              No po prostu jakaś farsa 🙂 I ty na tym budujesz swoją wiarę? Szczerze współczuję 🙁

              1. Serio ? żartuje Pan w tej chwili ? Święto Wniebowzięcia Maryi czyli 15 sierpnia, pojawia się w V WIEKU, niemal zaraz po tym jak Kościół otrzymuje możliwość jawnego obchodzenia jakichkolwiek świąt.Pisałem o tym w mojej odpowiedzi na Pana artykuł, jak widać nie przeczytał Pan go dokładnie, skoro dalej powtarza te same bzdury.

                Faktem historycznym jest, że we Wniebowzięcie Mary wierzono wieki przed rokiem 1950 na co przedstawiłem świadectwa wczesnochrześcijańskie o tym mówiące.A Pan dalej zaprzecza tym faktom, i tylko się tym kompromituje.

                Odnośnie Wikipedii o której Pan wspomniał, czytamy w niej, że święto wniebowzięcie Maryi obchodzone jest w Kościele od V wieku, tak jak cały czas pisze: https://pl.wikipedia.org/wiki/Wniebowzi%C4%99cie_Naj%C5%9Bwi%C4%99tszej_Maryi_Panny

                I co, dalej będzie Pan twierdził, że Wniebowzięcie Maryi zaczęto obchodzić dopiero od 1950?

                I tutaj znowu wykazał się Pan swoją niewiedzą.Bo po pierwsze:

                – Dogmatu nie ogłasza się gdy w Kościele “powstanie” wiara w jakieś twierdzenie. Dogmat jest jedynie potwierdzeniem wiary Kościoła co do kwestii, w której nagle wysunięto jakieś wątpliwości.Ogłoszenie dogmatu następuje nie dlatego że “papież tworzy nową doktrynę”, ale dlatego i wtedy gdy jakąś Prawdę wiary pewne grupy w Kościele kwestionują względnie wtedy, gdy papież uznaje konieczność podkreślenia danej Prawdy wiary, dotychczas nie ujętej w formie orzeczenia doktrynalnego.

                -Po drugie, wiara w to, że Maryja jest Współodkupicielką istniała wcześniej, i istniej w Kościele również teraz.Współodkupicielką Maryję nazywali papieże, święci i błogosławieni.Więc jeśli papież ogłosi taki dogmat np w 2020, to prawdą jest, jeśli ktoś pózniej powie, że ludzie wierzyli w to wcześniej.

                1. “Wiara w to, że Maryja jest Współodkupicielką istniała wcześniej, i istniej w Kościele również teraz.” Przerażające kłamstwo.
                  Wiecie co? Niedługo Jezus nie będzie wam do niczego potrzebny.
                  Przepraszam, już nie jest.
                  Rozmowa z tobą nie ma sensu, szanuję każdą wiarę, nawet ateizm, ale nigdy nie zgodzę się z dogmatami i naukami których nie ma w Słowie Bożym i które dodatkowo przeczą temu co jest zawarte w Bożym Słowie.
                  I tak jak ja szanuję wiarę nawet w “święte drzewo” gdzieś w Afryce, tak też wymagam aby szanowano moją wiarę tylko i wyłącznie w to co przekazał nam Bóg 🙂
                  Brak odpowiedzi z mojej strony jest wynikiem nie tracenia czasu na bezowocne spory, nie przyznaniem ci racji, żeby była ścisłość 🙂
                  Pięknie opisałeś swoje fundamenty wiary na przykładzie “współodkupicielki w którą już dziś wszyscy wierzyli i wierzą” 😀 Szok. Nie dość że kłamiesz bo prace nad tym heretyckim dogmatem rozpoczęły się po którymś z kolei objawieniu gdy ten demon tego zażądał aby to ogłosić, to jeszcze jawnie przeczysz Słowu Bożemu, bo dzięki Bogu, do dziś ludzie wierzą, że to Jezus umarł za nasze grzechy, nie Maryja. Oczywiście papież ogłosi ten dogmat, ponieważ ten demon się tego domaga to kwestia czasu. Ale nie wciskaj ludziom kłamstwa, że od zawsze i do dziś w to wierzono, bo nikt nawet dobrze o tym nie słyszał do momentu aż “nieomylny” papież to ogłosi i stanie się to kolejnym świętem, a za kilka lat ktoś taki jak ty będzie wmawiał ludziom, że to istniało od zawsze i było obchodzone od zawsze. Na razie nie jest. Bo o tym co jest prawdą wiary decyduje nieomylny papież, nie samodzielnie “kółko różańcowe” 🙂 Jakieś sfabrykowane wypowiedzi “świętych katolickich” nie są dla mnie wiarygodne, bo ta instytucja potrafi zmieniać teksty Biblii dla swoich celów, jest więc zdolna przemycić wypowiedź nawet świętego Mikołaja i oprawić ją w dowolną datę.
                  Pozdrawiam i oby Bóg otworzył ci oczy, w imieniu Jezusa niech tak się stanie! 😉

                  1. Jakie kłamstwo ? To jest fakt.Bardzo Cię proszę, zanim zaczniesz oskarżać mnie o kłamstwo, którym to Ty notorycznie się posługujesz, to doucz się na temat tego, kiedy i po co ogłasza się dogmat (już Ci o tym pisałem) bo jak na razie powtarzasz cały czas te same bzdury.
                    Powtarzam Ci więc jeszcze raz, że dogmatu nie ogłasza się wtedy gdy Kosciół “wprowadza jakąś naukę” ale wówczas, gdy nauka, dotąd uznana w Kościele, nagle jest zaatakowana przez jakąś większą grupę lub wtedy, gdy gdy papież uznaje konieczność podkreślenia danej Prawdy wiary, dotychczas nie ujętej w formie orzeczenia doktrynalnego. I tak by było właśnie z nauka o Współodkupicielce. Nauka ta istniała i istnieje w Kościele, i papież jedynie podniósł by tę naukę do rangi dogmatu wiary.

                    Nauka o Współodkupicielstwie Maryi isnieje w Kościel od dawien dawna i to jest fakt.Już św.Ireneusz (ur.ok 140) który był uczniem Polikarpa który z kolei był uczniem św. Jana pisał, że Maryja stała się “przyczyną zbawienia zarówno dla siebie, jak i dla całego rodzaju ludzkiego.”

                    Mogę dać również przykład ze wspólczeności.O szczególnej roli Maryi w odkupieniu nauczał też Jan Paweł II.Nauczał on że Maryja została „ukrzyżowana duchowo wraz z Jej ukrzyżowanym Synem” a “Jej rola Współodkupicielki nie skończyła się wraz z wejściem do chwały Jej Syna” (Przemówienie Papieskie, 31 stycznia 1985 r)

                    Dlatego nie twierdz, że nikt o tym nie słyszał dopóki papież tego nie ogłosi, bo pokazujesz tym tylko brak swojej wiedzy.

                    Jasne, nikt o tym nie słyszał i mimio tego “niesłyszenia” i nie znania tej nauki w każdej nowennie do Matki Bożej Nieustającej Pomocy mówumy do Maryi “Współodkupicielko”

                    “Ciebie więc o Matko Nieustającej Pomocy, przez bolesną mękę i śmierć Twego Boskiego Syna, przez niewypowiedziane cierpienia Twego Serca, o Współodkupicielko, błagam najgoręcej, abyś wyprosiła mi u Syna Twego tą łaskę, której tak bardzo pragnę i tak bardzo potrzebuję…”

                    Wybacz, ale po prostu się kompromitujesz takimi twierdzeniami.

                    No cóż, nic nie poradzę Ci na to, że pierwsi chrześcijanie przecza Twoim wymysłom.Zaś w zmianianiu tekstu Biblii mistrzami są protestanci, to wasza domena.

  5. Ja myślę, że nieprzekonanych takich jak Simon nieprzekonacie 🙂
    Jeżeli ktoś po przeczytaniu Biblii, nadal modli się do człowieka, to o czym my wogóle mamy dyskutować?
    I obojętnie czy tym człowiekiem będzie Maria, Józef, Mojżesz czy inni święci np Jan Paweł II.
    Tak samo z ikonami, obrazami i innymi “świętymi” medalikami. Bóg się wyraźnie wypowiedział na ten temat, ale to trzeba słuchać Boga, a nie ludzi 🙂

    1. “Jeżeli ktoś po przeczytaniu Biblii, nadal modli się do człowieka, to o czym my wogóle mamy dyskutować?”
      Oczywiście, że nie. Mówi o tym samo Pismo
      “Sekciarza po jednym lub po drugim upomnieniu wystrzegaj się, wiedząc, że człowiek taki jest przewrotny i grzeszny, przy czym sam na siebie wydaje wyrok.” (Tt 3:10)
      To jest marnowanie cennego i ograniczonego czasu, jaki Bóg dał nam na głoszenie Jego Słowa 🙂 Tracąc czas na tego typu dyskusje nie poparte Słowem Bożym w tym czasie mogli byśmy pożytkować je dla tych, którzy chętnie chcą słuchać 😉

    2. Widzi Pan, to “modlenie się do człowieka” jak Pan to nazwał, to nic innego jak prośba o modlitwę.Rozumiem że Pan nie prosi swoich braci i sióstr w wierze o to, by się za Pana pomodlili ?

      1. Simon,prośba o modlitwę to jedno,a modlenie się do świętych to drugie (przede wszystkim proś o modlitwę ludzi żywych,którzy mogą cię usłyszeć). Zacytuję pewne modlitwy i odpowiemy sobie,na czym to polega.
        Modlitwa do św.Rity:
        O, Święta Rito od Rzeczy Niemożliwych, spraw, abym w walce, którą toczę ze światem, była zawsze po stronie świata. Swojego.
        O, święta Rito od Rzeczy Niemożliwych, pozdrów słońce, pozwól znieść oddech życia, dodaj różom czerwieni.

        O, święta Rito do Rzeczy Niemożliwych, pozwól mi nie hodować żalu, nie oczekiwać zbyt wiele, stać się magnolią lub drzewem, w ostateczności kamieniem i zacząć od nowa lub trwać tylko, trwać.

        Święta Rito od Rzeczy Niemożliwych, niech czerwona róża rozrasta się we mnie, zalewa Święta Rito od Rzeczy Niemożliwych, pozwól mi przyjmować bieg wydarzeń i nie naginać ich do swoich pragnień. Pozwól mi doświadczyć, że wszystko ma swoje miejsce i czas. Pozwól mi być dobrą matką, skoro już nie mogę być dobrą córką.

        Święta Rito od Rzeczy Niemożliwych, Ty wiesz wszystko o salamandrach, płomieniach i niegrzecznej dziewczynce, która chodzi, gdzie chce. Nie pozwól jej zabłądzić. Pozwól znaleźć ścieżkę, na której spotka spokój.

        Święta Rito od Rzeczy Niemożliwych, pozwól mi wybaczać innym i sobie, bo świat niekoniecznie jest sprawiedliwy, dobro często nie popłaca, a za nieszczęścia nie ma rekompensaty.

        Pozwól mi wierzyć, że żyję w świecie, któremu sama nadaję znaczenie.
        Pozwól mi być silną, aby umieć żyć ze swoją bezsilnością i naiwnością.
        Pozwól mi nie tracić energii na podtrzymywanie iluzji.
        Pozwól mi być, kim jestem i robić, co robię.
        Pozwól mi wziąć za to odpowiedzialność.
        Pozwól mi być dobrą.
        Pozwól mi wierzyć.
        Mieć nadzieję.
        Kochać.

        Święta Rito, święta Rito od Rzeczy Niemożliwych, święta Rito od Rzeczy Niemożliwych, spraw, by nie sprawdziły się proroctwa Oriana Fallaci, spraw, by jej krzyk nas uratował.

        Święta Rito od Rzeczy Niemożliwych, pozwól mi wierzyć, że tylko miłość stwarza od początku świat. Pozwól mi śnić sen o zapachu skoszonej łąki.

        Święta Rito od Rzeczy Niemożliwych, uwolnij mnie o przeszłości, bo każdy ma prawo do tajemnicy.

        Święta Rito, Rito od Rzeczy Niemożliwych, pomóż mi znosić fizyczny ból, którego znosić nie potrafię i pomóż mi nie napisać o mojej chorobie ani wiersza, ani książki.
        Święta Rito od Rzeczy Niemożliwych, pozwól mi otwierać drzwi i wchodzić w nie bez lęku. Pozwól mi zbierać biedronki i wypuszczać je do nieba.
        Modlitwa do św.Antoniego:
        Święty Antoni, wielki nasz Patronie, prosimy cię pokornie, abyś z wysokości swej chwały wejrzał na nas i przyszedł nam z pomocą. Ty pomagasz wszystkim, którzy wzywają twego pośrednictwa i proszą o opiekę. Nie odrzucaj i naszych ufnych próśb, ale wspomagaj nas w naszych troskach i kłopotach. Twoi czciciele znają twe skuteczne wstawiennictwo w odnalezieniu rzeczy zgubionych, ochronie przed złodziejami, opiece nad podróżującymi, niesieniu ulgi w cierpieniu chorym, biednym i zakłopotanym. Z ufnością błagamy, spraw, abyśmy dzięki twej opiece mieli zawsze silną wiarę, pracowali nad poprawą życia i pomnożeniem łaski uświęcającej. Polecaj nas Najświętszej Maryi, Matce Bożej, której zawdzięczasz szczególną pomoc w pracy dla zbawienia ludzi. Ty wiesz, jak słabi i nędzni jesteśmy, wiesz najlepiej, jakie zło zewsząd nas otacza i jak bardzo potrzebujemy twej pomocy. Prosimy cię, święty Antoni, abyś nas wspomagał w życiu i kierował ku dobremu Bogu. Wspieraj wszystkich, którzy zwracają się do ciebie w swych potrzebach i troskach. Niech wszyscy odczuwają twoją opiekę i doznają twej pomocy, wielbiąc Boga Ojca i Syna i Ducha Świętego. Amen.
        No i w końcu-modlitwy do Maryi
        Potężna Niebios Królowo i Pani Aniołów,
        Ty, która otrzymałaś od Boga posłannictwo i władzę,
        by zetrzeć głowę szatana, prosimy Cię pokornie rozkaż Hufcom Anielskim,
        aby ścigały szatanów, stłumiły ich zuchwałość,
        a zwalczając ich wszędzie, strąciły do piekła. Amen.
        Święci Aniołowie i Archaniołowie – brońcie nas i strzeżcie nas. Amen.
        Nie zauważyłeś,że Marię tutaj nazywa się królową Niebios i Panią Aniołów a nawet,że to ona zetrze głowę Szatanowi? A co z Jezusem?!
        A to jest najlepsze 😀
        Modlitwa do Matki Boskiej Częstochowskiej
        O najwspanialsza królowo nieba i ziemi Najświętsza Maryjo Częstochowska! Oto ja niegodny sługa Twój, staje przed Tobą; wznosząc błagalnie ręce do Ciebie – i z głębi serca mego wołam: O Matko najlitościwsza! Ratuj mnie, bo tylko w Tobie moja nadzieja; jeżeli Ty mnie nie wysłuchasz, do kogóż pójdę? Wiem, droga Matko, że serce Twoje pełne litości wzruszy się moim błaganiem i wysłucha mnie w mojej potrzebie, gdyż wszechmoc Boska w Twoim ręku spoczywa, której Swego upodobania. A więc Maryjo! Błagam Cię powstań i użyj Swej potężnej mocy, rozpraszając wszystkie cierpienia moje, wlewając błogi balsam do mej zbolałej duszy. O najszlachetniejsza Pocieszycielko wszystkich strapionych; a więc i moja szczególna Opiekunko. Wprawdzie czuję to dobrze w głębi duszy, że dla grzechów moich niegodzien jestem, abyś mi miłosierdzie świadczyła, lecz błagam Cię, o droga Matko! Nie patrz na mnie przez owe grzechy moje, ale spojrzyj przez zasługi najmilszego Syna Twego i przez Jego Najświętszą krew, którą przelał za mnie na haniebnym krzyżu; pomnij o najmilsza Matko, na te cierpienia, jakich Sarna doznałaś, stojąc pod krzyżem i na wpółumarła patrząc na śmierć drogiego Syna Twego. A zatem, przez pamięć na to wszystko, o Matko! Nie odmów mej pokornej prośbie, ale ją łaskawie wysłuchaj, a będąc przez Ciebie pocieszonym, wdzięcznym sercem wielbić Cię będę aż do śmierci. Amen.
        Maria jedyną nadzieją?! To ona leczy cierpienie? A gdzie w tym wszystkim Bóg? I teraz odpowiedz sobie,czy te modlitwy to tylko proszenie o modlitwę,czy coś więcej.

        1. Zbawieni święci są bardziej żywi niż się Pani wydaje.Bóg nie jest Bogiem umarłych tylko żywych.Natomiast Księga Mądrości nazywa głupimi tych, którzy uważają sprawiedliwych za martwych:

          “A dusze sprawiedliwych są w ręku Boga
          i nie dosięgnie ich męka. Zdało się oczom głupich, że pomarli,zejście ich poczytano za nieszczęście i odejście od nas za unicestwienie,a oni trwają w pokoju.” (Mdr 3,1-3)

          Po drugie, na jakiej podstawie Pani twierdzi, że święci nas nie słyszą ?

          Maryję tak nazwano, gdyż Ona jest Królową Nieba i ziemi oraz Panią aniołów.Dla chrześcijan jest to oczywiste, ale jak widać, dla Pani nie.

          1. W takim razie idę się pomodlić do mojego zmarłego dziadka ? on był wierzący więc według Biblii również święty, ale czekaj-za to mnie pewnie nazwiesz okultystka albo głupią. Jaką masz pewność, że oni nas słyszą? Czy Bóg nie zakazał kontaktu ze zmarłymi?
            I jacy chrześcijanie? Protestanci i chrześcijanie bez denominacji to odrzucają, prawosławni też to chyba wyśmiali, więc zostają katolicy a to i tak nie wszyscy.

            1. Bóg zakazał jedynie wywoływania duchów, aby się ich pytać o różne rzeczy, czyli spirytyzm, a nie proszenia osób, które są w niebie,o wstawiennictwo do Boga.

              Pytasz, jaką mam pewność że święci nas słyszą.Mamy świadectwa łask, które uzyskały osoby na skutek wstawiennictwa świętych.

              Nie ma kogoś takiego jak “chrześcijanie bez denominacji” natomiast protestanci odrzucają wszystko, co przeczy ich wymysłom.Jeśli zaś chodzi o prawosławnych, to oni również uważają Maryją za królową i podkreślają Jej wyższość nad wszystkimi świętymi, oraz nad aniołami.Tutaj masz cytat ze strony prawosławnej:

              “Prawosławie podkreśla wiel­kość Matki Bożej i Jej wyższość nie tylko nad wszystkimi świętymi, ale także nad najwyższymi Aniołami w niebie. Zgo­dnie z tym dogmatem Maria Panna jest najdostojniejsza pośród Cherubinów i najsławniejsza bez porównania pośród Serafinów. Na VII Soborze Powszechnym (787) został odczytany list świętego Hermana, patriarchy Konstantynopola, w którym czytamy: „Czcimy i wielbimy dziewicę Marię, uznajemy Ją za prawdzi­wą Matkę prawdziwego Boga, uznajemy także Jej wyższość nad wszystkimi stworzeniami widzialnymi i niewidzialnymi…Uznajemy Marię Pannę za pierwszą po Bogu i przed Bogiem naszą Orędowniczkę i Wspomożycielkę.”

              1. “Nie ma kogoś takiego jak “chrześcijanie bez denominacji””

                Proszę o ukazanie tego w biblii.

                Pan Jezus powiedział tak:

                “Nadchodzi jednak godzina, owszem już jest, kiedy to prawdziwi czciciele będą oddawać cześć Ojcu w Duchu i prawdzie 4, a takich to czcicieli chce mieć Ojciec. ”

                Bóg nie założył żadnej denominacji, ani żadnego kościoła.
                Simon Twoja religia jest nie praktyczna. Osoby które dostały podczas tzw bierzmowania rzekomego Ducha Świetego:” kradną kłamią, upijają się, cudzołożą.

                Po za tym, kraje błogosławione to kraje bliższe biblijnej prawdy, protestanckie. Wszystkie kraje katolickie są biedne i panuje tam albo socjalizm albo komunizm. Należysz do religii piekła!

                1. Najpierw Ty pokaż, w którym miejscu Biblia mówi o “chrześcijanach bez denominacji” bo werset który zacytowałeś, nie wspomina o tym ani słowem.

                  Biblia bowiem, pokazując obraz życia pierwszych chrześcijańskich wspólnot, nie dość,że nie dostarcza uzasadnienia dla odrzucania autorytetu jakiejś wspólnoty przewodzącej życiu chrześcijan, to w dodatku czyni wręcz przeciwnie, ponieważ obstawa konsekwentnie za tezą, żeby chrześcijanin żył nie tylko we wspólnocie, ale i w posłuszeństwie Kościołowi, nie ma mowy o jakichś “chrześcijanach bez denominacji”

                  Chrześcijanie nie żyli w odłączeniu, samotnie interpretując sobie na własną rękę Pismo.Nie dość, że w pierwszym, a nawet drugim i trzecim wieku nie istniała wcale skompletowana Biblia w dzisiejszym tego słowa rozumieniu, to na dodatek chrześcijanie już w tym czasie żyli w zwartej Kościelnej wspólnocie, respektującej zalecenia swoich pasterzy.

                  Święty Paweł w Liście do Hebrajczyków przestrzega przed tym, żeby chrześcijanie nie praktykowali swej wiary w odosobnieniu:

                  “Nie opuszczajmy naszych wspólnych zebrań, jak się to stało zwyczajem niektórych, ale zachęcajmy się nawzajem, i to tym bardziej, im wyraźniej widzicie, że zbliża się dzień” (Hbr 10,25)

                  Po drugie, jeśli jesteś z owych “chrześcijaninem bez denominacji to powiedz mi proszę, jak wypełniasz nakaz posłuszeństwa przełożonym który nakazuje Biblia skoro ich nie posiadasz?

                  “Bądźcie posłuszni waszym przełożonym i bądźcie im ulegli, ponieważ oni czuwają nad duszami waszymi i muszą zdać sprawę z tego. Niech to czynią z radością, a nie ze smutkiem, bo to nie byłoby dla was korzystne” (Hbr 13,17 )

                  2)Intrygujące.Powiadasz że Bóg nie założył żadnego Kościoła, no cóż sprawdzmy tą tezę:

                  Mt 16,18

                  “Otóż i Ja tobie powiadam: Ty jesteś Piotr [czyli Skała], i na tej Skale zbuduję Kościół mój, a bramy piekielne go nie przemogą”

                  No proszę, jednak okazuje się, że Bóg założył Kościół i to bardzo konkretny Kościół.Kościół który założył Bóg, zbudowany jest na Piotrze, i jego ma za swoją opokę.Dlaczego więc piszesz nieprawdę, twierdząc, że Bóg nie założył żadnego Kościoła ?

                  To teraz zacytuj mi z łaski swojej fragment, w którym zapisano, że chrześcijanie po otrzymaniu Ducha świętego stają się bezgrzeszni.

                  3) Niestety, ale powtarzasz protestancki mit o rzekomej większej pomyślności krajów protestanckich.A zródłem opinii o rzekomej większej pomyślności krajów protestanckich którą tutaj prezentujesz, jest publicystyka Maxa Webera z początku XX wieku. Jednak ani Weber, ani jego dzisiejsi głosiciele tacy jak m.in. Ty nie jesteście w stanie przedstawić żadnego dowodu na swoje twierdzenia oprócz wymienienia 2-3 tendencyjnie wybranych przykładów.

                  Najlepiej byłoby sprawę rozwiązać porównując rozwój różnych regionów jednego kraju, różniących się jedynie wyznaniem. Niestety, takie porównanie nie przynosi rozstrzygających rezultatów.Na przykład w Szwajcarii kantony protestanckie są statystycznie bogatsze od katolickich, natomiast w Niemczech jest akurat odwrotnie. Włosi z północy (katolicy) radzą sobie ekonomicznie równie dobrze jak protestanckie południe, a Belgowie są równie przedsiębiorczy jak sąsiadująca z nimi protestancka Holandia.

                  Wystarczy zresztą zobaczyć, w jakim tempie te dwie grupy krajów zmieniały swój PKB liczony na głowę mieszkańca. Jako datę startową przyjmiemy rok 1600, kiedy reżimy protestanckie już okrzepły, a nadzieje na ostateczne zwycięstwo Reformacji, bądź Kontrreformacji rozwiały się ostatecznie

                  I co się okazuje? Otóż w ciągu 403 lat od 1600 do 2003 roku kraje katolickie zwiększały swój PKB pc w średnim tempie 0,8% rocznie. A kraje protestanckie? Otóż dokładnie tyle samo 0,8% rocznie. W szybkości rozwoju zachodnioeuropejskich krajów protestanckich i katolickich nie ma więc ŻADNEJ różnicy. Dlatego Twoje twierdzenie nie ma żadnego potwierdzenia w rzeczywistości.

                  W ogóle łączenie bogactwa z wyznaniem jak to zrobiłeś w tej chwili jest co najmniej ryzykowne. Przecież symbolem rozwoju gospodarczego są dziś ateistyczno-konfucjańskie Chiny, chociaż symbolem dobrobytu pozostają Stany Zjednoczone to w najbogatszej części są solidnie zeświecczone.Centra biznesowe są w “bezbożnym” Nowym Jorku, największe banki należą do Żydów, a największe inwestycje robią Mormoni.

                  Jeśli bogactwo byłoby znakiem wierności Ewangelii jak twierdzisz,to musielibyśmy przyjąć, że :

                  -najwierniejsi Ewangelii są prawnicy, gwiazdy estrady, aktorzy i bankierzy

                  -Billa Gatesa i kilku szejków z Arabii Saudyjskiej należałoby ogłosić świętymi

                  -Za bogobojność musielibyśmy podziwiać także szefów karteli narkotykowych w Boliwii i Afganistanie

                  Idąc tą drogą, musielibyśmy też uznać że najbardziej pobłogosławione przez Boga są bogate, “roponośne” kraje Islamskie.

                  Dlatego Twoją tezę, mówiącą, że kraja błogosławiona przez Boga to kraje protestanckie, można włożyć między bajki.

                  1. Ostatni raz Ci odpowiem.

                    “Najpierw Ty pokaż, w którym miejscu Biblia mówi o “chrześcijanach bez denominacji” bo werset który zacytowałeś, nie wspomina o tym ani słowem.”

                    Zdanie pozbawione podstaw logiki. Równie dobrze mógłbym w tak pokrętnej logice napisać ” pokaż, w którym miejscu Biblia mówi o “zakazie palenia trawki” bo werset który zacytowałeś, nie wspomina o tym ani słowem”

                    Oczywiście możesz lawirować historią, jak wiemy czasy się zmieniały i tak nap rawde NIGDY nie było kraju wolnego od KRK. Nawet USA sa pod władzą jezuitów. Gros aktorów ukończylo jezuickie uczelnie:

                    https://detektywprawdy.pl/2017/01/24/jezuickie-szkoly-w-usa-cz-i/

                    https://detektywprawdy.pl/2017/01/25/jezuickie-szkoly-w-usa-i-na-swiecie-cz-ii-absolwenci/

                    Nigdzie nie ma samotnej wyspy oderwanej od wladzy Wtykanu zgodnie z zapowiedzią bibolijną :

                    “”Chodź, ukażę ci sąd nad Wielką Nierządnicą siedzącą nad wielu wodami, (2) z którą nierządu się dopuścili królowie ziemi, a mieszkańcy ziemi upili się winem jej nierządu”. (3) I zaniósł mnie w stanie zachwycenia na pustynię. I ujrzałem Niewiastę siedzącą na Bestii szkarłatnej, pełnej imion bluźnierczych, mającej siedem głów i dziesięć rogów. (4) A Niewiasta była odziana w purpurę i szkarłat, cała zdobna w złoto, drogi kamień i perły, miała w swej ręce złoty puchar pełen obrzydliwego i plugawego nierządu. (5) Na jej czole wypisane tajemnicze imię: “Wielki Babilon, Macierz nierządnic i obrzydliwości ziemi”.” ap 17

                    gdzie kłaniali się jej wszyscy krolowie ziemi:

                    “bo winem swego szaleńczego nierządu napoiła wszystkie narody, i królowie ziemi dopuścili się z nią nierządu, a kupcy ziemi wzbogacili się na jej ogromnym przepychu”

                    Czyli ci co są na najwyższych stanowiskach dorobili się fortuny dzięki Watykanowi.

                    Twoje wywody są absurdalne i pokrętne. Polecam lekturę Maxa Webera, bo żeby Ci to jaśniej wytłumaczyć musiałbym napisac tekst na kilka godzin i widze że diabel przez Ciebie chce mnie okraść z czasu, a są ludzie jeszcze do uratowania, bo wy ich nie ratujecie. 80%n katolikóws w Polsce. Prawie 100% żyje w grzechach, kłamią, cudzołożą, plaą papieosy, upijaja sie, okradaja pracodawców, i zamykacie im dorgę do nieba złym nauczaniem.

                    Oto polecana lektura:

                    https://pl.wikipedia.org/wiki/Etyka_protestancka_a_duch_kapitalizmu

                    “W ogóle łączenie bogactwa z wyznaniem jak to zrobiłeś w tej chwili jest co najmniej ryzykowne. Przecież symbolem rozwoju gospodarczego są dziś ateistyczno-konfucjańskie Chiny”

                    Chiny są uzależnione od USA, ale to i tak nie jest tak że USA jest protestanckie. Tam jest etyka protestancka.

                    Wlochy, państwo żyjące dzięki licznym pielgrzymkom, , turystom lgnącym do stolicy obelisku RA.
                    Kraj skąd wywodzi się mafia bo i Watykan jest największą mafią na świecie z siatką pedofilską o olbrzymim przepływem pieniędzy.

                    Sprowokowałeś mnie, a więc moje najbliższe posty będą dotyczyły biblijnej nierządnicy a z Tobą zamykam (zapewne księżę) temat bo jak to mój kolega Piotr powiedział “nie warto kopać się z koniem.

                    “Mt 16,18

                    “Otóż i Ja tobie powiadam: Ty jesteś Piotr [czyli Skała], i na tej Skale zbuduję Kościół mój, a bramy piekielne go nie przemogą””

                    im to powielane przeZ ten odstępczy kościół kłamstwo.

                    Skałą jest Jezus, a nie Piotr.

                    Nowe imię Szymona oznacza coś innego – to «Petros», czyli mały kamień – kamyczek”.

                    Piotr nie założył kościoła, gdyż założył je Jezus. Zachęcam do zapoznania się z apokalipsą, gdzie JEZUS mówi do kościołów:

                    “bjawienie Jezusa Chrystusa, które dał Mu Bóg, aby ukazać swym sługom, co musi stać się niebawem, a (On) wysławszy swego anioła oznajmił przez niego za pomocą znaków słudze swojemu Janowi. (2) Ten poświadcza, że wszystko, co widział, jest słowem Bożym i świadectwem Jezusa Chrystusa. (3) Szczęśliwy, który czyta, i (ci) którzy słuchają słów Proroctwa, a strzegą tego, co w nim napisane, bo chwila jest bliska. (4) Jan do siedmiu Kościołów, które są w Azji:”

                    Jan dzięki Objawieniu Jezusa, bo tak się nazywa apokalipsa mówi do kościołów? Kogo? Piotra czy Jezusa?

                    Detronizujecie oszuści za każdym razem Jezusa, albo przez rzekomą Marię, albo za pomocą Piotra zwykłego grzesznika choc usprawiedliwonego w oczach Boga.
                    Jezus dla Was to co roku malusieńki, a demony drżą na imię Jezus a nie Piotr. Piotr nie zbudował ŻADNEGO kościoła, bo po pierwsze zbudował Go Jezus, a po drugie slowo “church” istnieje od późnego średniowiecza. Wcześnie tylko i wyłącznie była eklezja, co oznacza zgromadzenie w Jezusie, a nie w Rzymie czy Piotrze, czy Marii, czy Józefowi.
                    Przemawia przez Ciebie duch kłamstwa a owoce KRK sa nazbyt widoczne. Można by epopeje napisać, właściwie encyklopedie zbrodni kościoła. Oczywiście nie ustosunkowałeś się do filmu Skradzione dzieci Hiszpani, bo Ci nie na rękę bo przemawia przez Ciebie duch kłamstwa i religijności.

                    Oczywiście, że zgromadzenia są ważne. Ale nie w kłamstwie. Najpierw zamordowaliście Joaanę Dark, a później zrobiliście ją świętą. 😀
                    Jakie to żałosne i obłudne.
                    Sprzedawaliście odpuszczenie grzechów za kasę, a papiez Sylwester w 999 roku radził się wróżki Buhahaha. Totalny Babilon.

          2. “Ona jest Królową Nieba i ziemi oraz Panią aniołów.” właśnie wymieniłeś wszystkie cechy Jezusa Chrystusa przypisując je człowiekowi. I to zmarłemu człowiekowi. Człowiekowi którego wniebowzięcie było tak spektakularne że aż nikt o nim nie wspomina (w odróżnieniu od wniebowzięcia Jezusa, które nie było spektakularne, publiczne i przede wszystkim pewne).
            Zdajesz sobie z tego sprawę co robisz? Obdzierasz Zbawiciela z Jego atrybutów i ubierasz w nie człowieka.

            “Zbawieni święci są bardziej żywi niż się Pani wydaje.” Więc dlaczego za każdym razem gdy umierał mąż Boży rangi Mojżesza Słowo Boże nie mówi o nim “i wstąpił do nieba do Boga gdzie żyje teraz w szczęściu” tylko “zasnął”? Dlaczego Słowo Boże mówi że “umarli niczego nie wiedzą”? Jak na “bardziej żywych niż się nam wydaje” nic nie wiedzieć to trochę nie pasuje prawda? Dlaczego jeśli teraz są w Niebie ma przyjść Jezus na sąd? To tak jak by skazaniec najpierw pójść do więzienia a potem za 10 lat miał być jego proces. Brak tu kompletnie sensu.
            Coś to “Słowo Boga” które pochodzi z innych źródeł niż Biblia strasznie iskrzy w przybliżeniu do Słowa Bożego z Biblii.
            Żeby cię czasem nie poraził prąd kiedy będziesz się bawił tak wysokimi napięciami pochodzącymi z nieznanych źródeł 😉

            1. To nic nadzwyczajnego.Pismo święte wiele razy przypisuje tytuły czy przymioty Boga ludziom.Przykładowo, Pismo nazywa Jeremiasza “twierdzą warowną, kolumną żelazną i murem spiżowym przeciw całej ziemi” (Jr 1,18) chociaż Bóg jest nazwany Twierdzą (Ps 18:3, 62:3, 144:2) Tak samo Św.Paweł w 1 Kor 20 jest nazwany “budowniczym” chociaż jest nim też Jezus (Hbr 3,3) i Bóg Ojciec (Iz 62:5, Hbr 11:10)

              Ponadto, takie przymioty jak świętość, dobroć, ojcostwo, i godność nauczyciela oraz pasterza Pismo Święte przypisuje również zwyczajnym ludziom.I tak przykładowo Chrystus mówi: “Jeden tylko jest wasz Nauczyciel” (Mt 23,8) jednak zarazem mówi: “I tak ustanowił Bóg w Kościele najprzód apostołów, po wtóre proroków, po trzecie nauczycieli” (1 Kor 12,28) Również apostoł Paweł mówi o sobie: “zostałem ustanowiony nauczycielem pogan w wierze i prawdzie” (1 Tm 2,7) oraz “głosicielem, apostołem i nauczycielem Ewangelii” (2 Tym 1,11)

              Idąc dalej, Pismo nazywa Chrystusa Pasterzem, zaraz jednak Sam Jezus czyni pasterzem Piotra ( J 21,15-17) Natomiast Apostoł Paweł piszę, że Bóg ustanowił niektórych “pasterzami i nauczycielami dla przysposobienia świętych do wykonywania posługi, celem budowania Ciała Chrystusowego” (Ef 4,11)

              Tak samo Pismo mówi że tylko Bóg jest święty, jednak Pismo nazywa również świętymi członków Kościoła itp. przykładów gdzie Pismo przypisuje ludziom tytułu czy przymioty Boga mółgłbym mnożyć.Musi Pan po prostu zrozumieć, że Bóg udziela ludziom szczególnego uczestnictwa w dziele, które wypełnia Jezus, w szczególności Maryi która jest tak ściśle zjednoczona ze swoim Synem.

              2) Maryja nie jest “zmarła”. Chrystus powiedział że kto w Niego wierzy, choćby umarł będzie żył (J 11,25) Po drugie, Maryja nie jest “zmarła” bowiem, jak powiedział Jezus nawiązując do Abrahama, Izaaka i Jakuba: “Bóg nie jest Bogiem umarłych, lecz żywych” (Mt 22,32) Po tzrecie wreszcie, Maryja nie jest “zmarła” gdyż została wzięta do nieba z ciałem i duszą.

              3) Pismo tak nie mówi, gdyż po prostu Mojżesz nie wstąpił do nieba.I nie, Pismo nie mówi że Mojżesz zasnął, tylko że umarł:

              Joz 1:2 BT
              “(1) Po śmierci Mojżesza (…) rzekł Jahwe do Jozuego, syna Nuna, pomocnika Mojżesza:(2) Mojżesz, sługa mój, umarł(…)”

              Tak mówi Kohelet, który nie znał pełni Objawienia Bożego które przyniósł dopiero Chrystus, który: “na życie i nieśmiertelność rzucił światło przez Ewangelię” (2Tm 1:10) Zresztą na temat Koheleta pisałem Panu w innym komentarzu.

              4) Piszę Pan: “Jak na “bardziej żywych niż się nam wydaje” nic nie wiedzieć to trochę nie pasuje prawda? ”

              Zapraszam do lektury (1Sm 28:12-19 i Ap 6,9-10) a zobaczy Pan, że zmarli jednak “coś” wiedzą.

              Nie wie Pan po co Jezus ma przyjść powtórnie ? zmartwychwstanie ciała, mówi to Panu coś ? Po drugie, po śmierci następuje tzw. sąd szczegółowy w wyniku którego człowiek w swojej nieśmiertelnej duszy zaraz po śmierci otrzymuje wieczną zapłatę za swoje życie.

              Nic nie “iskrzy” Iskrzy natomiast z naukami protstanckimi które Pan wyznaje.

  6. Porównujesz prośbę o modlitwę do osoby żyjącej z prośbą o modlitwę do osoby która nie żyje (czyli tak zwanych świętych katolickich)? Kompletnie nie znasz Pisma Świętego, ale za to bardzo chętnie się porywasz do dyskusji teologicznych. Typowe 😉
    “Wiedzą bowiem żywi, że muszą umrzeć, lecz umarli nic nie wiedzą i już nie ma dla nich żadnej zapłaty, gdyż ich imię idzie w zapomnienie. Zarówno ich miłość, jak ich nienawiść, a także ich gorliwość dawno minęły; i nigdy już nie mają udziału w niczym z tego, co się dzieje pod słońcem.” (Kazn 9:5)
    Ale ty ich prosisz o modlitwę. Gratuluję 🙂

    1. Widzisz,my wierzymy, że człowiek żyje po śmierci ciała.A tym wersetem z Księgi Koheleta pokazałeś, że to Ty nie znasz Pisma świętego.

      Kohelet opisuje stan swojej wiedzy i przypuszczeń na temat losu po śmierci.Jest pełny wątpliwości i zwątpienia, nawet wątpi w zapłatę po śmierci, dlatego, że nie zna objawienia Chrystusa.Objawienie na Kohelecie się nie kończy, ale na Jezusie, który “na życie i nieśmiertelność rzucił światło przez Ewangelię” (2Tm 1:10) Zapraszam do tego, co powiedział na temat losu człowieka po śmierci Chrystus.

      Wystarczy zresztą porównać to co pisał Kohelet, z pełnią objawienia którą przyniósł Jezus:

      Kohelet: “a zmarli niczego zgoła nie wiedzą” (Koh 9,5)

      Nowy Testament: “A gdy otworzył pieczęć piątą, ujrzałem pod ołtarzem dusze zabitych dla Słowa Bożego i dla świadectwa, jakie mieli. I głosem donośnym tak zawołały: «Dokądże, Władco święty i prawdziwy, nie będziesz sądził i wymierzał za krew naszą kary tym, co mieszkają na ziemi?»” (Ap 6,9)

      No proszę, jednak wychodzi na to, że zmarli coś wiedzą.Idąc dalej,

      Kohelet: “zapłaty też więcej już żadnej nie mają” (Koh 9,5)

      Nowy Testament: “Wszyscy bowiem musimy stanąć przed trybunałem Chrystusa, aby każdy otrzymał zapłatę za uczynki dokonane w ciele, złe lub dobre”( 2Kor 5,10)

      Po drugie, umarli w Chrystusie nie idą jak uczy Koh 9:10 do Szeolu, ale dzięki ofierze Jezusa ich dusze są z Nim (Flp 1,21-24

      1. “Maryja nie jest zmarła. Chrystus powiedział że kto w Niego wierzy, choćby umarł będzie żył” – BĘDZIE. Przy zmartwychwstaniu. Czytaj ze zrozumieniem.
        1) Bo jeśli zmarli żyją po śmierci, to nie było by zmartwychwstania (bo przecież żyją)
        2) ani sądu ostatecznego (bo przecież już trafili do nieba lub piekła),
        3) nie było by też potrzebne aby Jezus ponownie przychodził (bo przecież są już z Nim w niebie)
        To co piszesz nie ma kompletnie sensu. Kopiesz w jakichś katolickich publikacjach jak oszalały, a kuleje u ciebie postawa czyli Słowo Boga 🙂
        Smutna historia…

        1. Nie.Chrystus nie powiedział że będzie żył ale przy zmartwychwstaniu.Powiedział natomiast że kto w Niego wierzy, choćby nawet umarł będzie żył.

          1)Wiesz w ogóle czego dotyczy zmartwychwstanie ? zmartwychwstanie dotyczy CIAŁA, a nie duszy.

          2) Ciągle ignorujesz fakt, że podczas sądu ostatecznego dusza połączy się z ciałem.

          3) Doczytaj z łaski swojej po co ma ponownie przyjść Chrystus, i nie wypisuj głupot.Bo z tym naprawdę nie da się dyskutować.

          Jak dotąd, to Ty pokazałeś, że nie znasz Pisma.

      2. “Kohelet opisuje stan swojej wiedzy i przypuszczeń” co ty wygadujesz?! PRZYPUSZCZEŃ??? 😀
        Myślałem, że nic już mnie nie zdziwi w twoich wypowiedziach, ale jednak…
        Bóg pozwolił aby w Jego słowie znalazły się przypuszczenia 😀
        Mam nadzieję że Bóg nie będzie zbyt surowy w naprostowywaniu twoich torów myślenia gdy rzucasz herezjami na prawo i lewo podważając Jego Autorytet.
        Cytujesz ten fragment “Z dwóch stron doznaję nalegania: pragnę odejść, a być z Chrystusem, bo to o wiele lepsze”, który pięknie łączy się z tym że umarli niczego nie wiedzą, bo z chwilą śmierci od razu stają na sądzie ostatecznym, a nie czekają w jakimś czyśćcu wymyślonym przez Kościół lub innym miejscu na to aby ponownie żyć na nowej ziemi.
        Moment śmierci > brak wiedzy i odczuć > zmartwychwstanie. Więc jeśli apostoł umarł, to w tym momencie nic nie wie, czeka na zmartwychwstanie i będzie ono dla niego tak szybkie jakby minął ułamek sekundy. Nie mówi on “było by mi lepiej umrzeć i czekać w niebie na zmartwychwstanie”.
        Poza tym jaka nieśmiertelna dusza? To szatan sprzedał to kłamstwo Ewie (jak widać i tobie) 🙂 mówiąc “na pewno nie umrzecie”. A co mówi Biblia “Bóg – jedyny który ma nieśmiertelność”. Człowiek jej nie ma. “Dech życia wraca do Boga który go dał” mówi Pismo, przeczytaj początki jak Bóg konstruował człowieka i z czego człowiek się składa. Dusza żyjąca to proch + dech życia. Dech życia odłącza się i wraca do Boga (bez świadomości, to jest siła która daje życie) a człowiek “w proch się obraca”, a nie w “nieśmiertelną duszę”
        Co ty za kłamstwa wypisujesz? 🙂 I w co ty wierzysz? 🙂 Obudź się w tego religijnego snu i czytaj Biblię, nie encykliki papieskie 😉

        1. Tak, Kohelet opisuje stan swojej wiedzy i przypuszczeń, ciągle mówi “Powiedziałem sobie” albo stawia wiele znaków zapytania “Któż pozna…?” Koh 3:21. Dlatego, że NIE znał pełni Objawienia Bożego które przyniósł dopiero Chrystus, co notorycznie ignorujesz.To dopiero Chrystus “na życie i nieśmiertelność rzucił światło przez Ewangelię” (2 Tym 1,10) Stary Testament nie zawierał pełni Objawienia.

          Zastanawiam się czy potrafisz czytać ze zrozumieniem.Apostoł Paweł w omawianym wersecie ukazuje swoją wiarę w nieśmiertelność duszy. Pisze, że dla niego “umrzeć – to zysk”(Flp 1:21) i pragnie odejść z tego świata, aby być z Chrystusem (Flp 1:23). Św.Paweł zwraca się do Filipian, że wolałby być teraz z Jezusem niż z nimi (choć im jest potrzebny – Flp 1:22). Gdyby mu chodziło o czas po zmartwychwstaniu, to Apostoł wiedział, że będzie kiedyś z nimi, a teraz chciał odejść od nich, aby być z Panem, a nie z nimi (Flp 1:23)

          Gdyby apostoł Paweł głosił naukę, że po śmierci człowiek nie ma świadomości jak to głosisz, to jak mógł twierdzić, że śmierć jest dla niego zyskiem? Apostoł Paweł podkreśla, że potrzebne jest, ażeby on pozostał dla wiernych, by ich utwierdzać w wierze, a mimo to mówi, że pragnąłby rozstać się ze swoim życiem – po to, by być z Chrystusem, bo to dla niego byłoby lepsze.Absurdem jest twoje twierdzenie, że Apostoł Paweł który mając na uwadze to, że potrzeba jest, aby jeszcze żył i głosił Ewangelie, jednocześnie zdawał sobie sprawę, że kiedyś po kilkunastu wiekach dopiero zjednoczy się z Chrystusem- pragnął śmierci i ta śmierć miała być dla niego zyskiem.

          Ponadto pragnę Cię uświadomić, że apostoł Paweł był faryzeuszem, a faryzeusze wierzyli w nieśmiertelną duszę, co zresztą widać w pismach św.Pawła.

          Z kolei List do Hebrajczyków 12,22-24 nazywa zmarłych chrześcijan “duchami sprawiedliwych, które już doszły do celu”
          2) Po drugie, nauka o czyśćcu ma swoje podstawy biblijne i nie została wymyślona przez Kościół jak twierdzisz.W oczyszczenie po śmierci wierzyli już Żydzi za czasów Chrystusa.
          3) Nie.Szatan obiecywał Ewie nieśmiertelność ciała i że nie umrą ( Rdz 3:3) Nie ma w tym fragmencie żadnej obietnicy dotyczącej duszy

          Odnośnie 1 tym 6,16 który zacytowałeś to i tutaj nie masz racji.Cały problem jest tutaj w interpunkcji.Ten fragment może być interpretowany na wiele sposobów. Jedną z możliwości jest to, że Biblia mówi o jedynym takim, który zarówno ma nieśmiertelność, zamieszkuje światłość niedostępną i nikt z ludzi nie widział. Jest to poprawna interpretacja i ten werset nie stanowi żadnego dowodu, bo jak wiadomo, najstarsze manuskrypty były pisane bez użycia jakiejkolwiek interpunkcji i wielkimi literami.

          Natomiast Twoje twierdzenie że człowiek nie ma nieśmiertelnej duszu jest nieprawdą.

          a) Pismo naucza, że Bóg stworzył człowieka dla nieśmiertelności:

          “Bo dla nieśmiertelności Bóg stworzył człowieka – uczynił go obrazem swej własnej wieczności.” (Mdr 2,23)

          W przypisie w Biblii Tysiąclecia do tego wersetu czytamy że : “Niektóre rkp gr. mają “natury”. Więc werset ten może brzmieć również tak : “Bo dla nieśmiertelności Bóg stworzył człowieka – uczynił go obrazem swej własnej natury.”

          Jak zapewnie wiesz, Bóg z natury jest nieśmiertelny, werset ten mówi nam, że Bóg uczynił człowieka dla nieśmiertelności, czyniąc go obrazem swojej własnej natury.Oczywiście tym obrazem natury Bożej w człowieku jest nic innego, jak dusza, która jest nieśmiertelna.

          b)Chrystus nauczał, że człowiek ma nieśmiertelną duszę:

          “Nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, lecz duszy zabić nie mogą. Bójcie się raczej Tego, który duszę i ciało może zatracić w piekle.” (Mt 10,28) Przeczytaj też przypowieść o Bogaczu i Łazarzu (Łk 16,19-31)

          c) Nowy Testament również naucza, że człowiek ma nieśmiertelną duszę:

          ” A gdy otworzył pieczęć piątą, ujrzałem pod ołtarzem dusze zabitych dla Słowa Bożego i dla świadectwa, jakie mieli. I głosem donośnym tak zawołały: «Dokądże, Władco święty i prawdziwy, nie będziesz sądził i wymierzał za krew naszą kary tym, co mieszkają na ziemi” (Ap 6:9,10)

          Święty Paweł piszę: “Mamy jednak nadzieję… i chcielibyśmy raczej opuścić nasze ciało i stanąć w obliczu Pana.” (2 Kor 5:8)

          I teraz pytanie do Ciebie: co opuszcza ciało i staje w obliczu Pana, jeśli nie dusza?

          d) W Starym Testamencie, w 1 Księdze Samuela mamy opisany przypadek, w którym to został wywołany duch zmarłego Samuela, już sam ten fakt, obala Twoją teorię, jakoby człowiek nie miał nieśmiertelnej duszy.

          1. Simonie, już dawno temu zakończyłem z tobą “dyskusję” 🙂 Wierz co tylko twoja “nieśmiertelna” (jako jedyna, bo tylko Bóg i ty posiadacie nieśmiertelność na to wychodzi) dusza zapragnie 🙂
            Swoją drogą to współczuję ci, bo jeśli twoja dusza jako jedyna jest nieśmiertelna, a wszyscy włącznie z Mojżeszem “zasnęli” a nie “poszli do nieba przed zmartwychwstaniem”, a więc jeśli jesteś nieśmiertelny to trudno ci będzie trwać w jeziorze ognia i siarki i nigdy nie zaznając śmierci. A taki los czeka tych którzy trzymają się pierścienia papieża, a nie dłoni Jezusa… Ile to będzie? Miliard miliardów lat? W zamian za ile lat twoich grzechów? 50? 80? To jest ta sprawiedliwość Boga? 🙂 Biliard lat tortur za 70 lat grzechów?
            Znamy zupełnie innego Boga przyjacielu. Dlatego dalsza dyskusja nie ma sensu, trzymaj się nadal wymyślonych dogmatów i wymyślonych teorii o tym od kiedy który “święty” w co wierzył oraz wyrwanych z katolickich opracowań cytatów bez pokrycia. Szatan jest ojcem kłamstwa, Bóg jest Ojcem Prawdy objawionej wyłącznie w Jego słowie. Tego faktu nie przeskoczysz nawet z całym arsenałem cytatów z encyklik 😉

            1. No cóż jak widać, skończyły się argumenty a zaczęły się personalne wycieczki, typowe u protestantów.

              Ja wiem że łatwiej jest polemizować z tym co się adwersarzowi przypisało jako rzekomo jego zdanie, niż z tym,co rzeczywiście napisał, ale idziesz chyba przesadnie na łatwiznę.

              Nieśmiertelną duszę posiada każdy człowiek.Mojżesz jest już w Niebie, na zmartwychwstanie czeka jego ciało.

              “Po sześciu dniach Jezus wziął z sobą Piotra, Jakuba i Jana i zaprowadził ich samych osobno na górę wysoką. Tam przemienił się wobec nich Jego odzienie stało się lśniąco białe tak, jak żaden folusznik na ziemi wybielić nie zdoła. I ukazał się im Eliasz z Mojżeszem, którzy rozmawiali z Jezusem.” (Mk 9,2-4)

              No proszę, Mojżesz który rzekomo “zasnął”, ukazał się razem z Eliaszem i rozmawiał z Jezusem.

              Albo nie wiesz albo nie chce wiedzieć, że piekło wybiera człowiek, który ma wolną wolę i może sam wybrać swoją wieczną przyszłość. Bóg jest Miłością i odpuści nam każdy grzech, jeśli tylko Go o to poprosimy, nawet tuż przed samą śmiercią. Natomiast po śmierci Bóg jest nieskończenie Sprawiedliwy i szanuje wybór każdego z nas. Nic na siłę. Rzeczywistość jest taka, że mamy dwa stany: niebo i piekło. Wybór należy do nas (Pwt 30,15-19)

              1. “Eliasz z Mojżeszem, którzy rozmawiali z Jezusem” wiesz co mnie najbardziej przeraża? Że jesteś w stanie wykopać spod ziemi jakieś cytaty katolickich “świętych” z katolickich (czytaj: niewiarygodnych) opracowań, i poświęcasz na to masę czasu, a umyka ci fakt Biblijny, że zarówno Eliasz jak i Mojżesz zostali wraz z ciałami zabrani do Nieba. Nie jako “nieśmiertelnie dusze” 🙁 Nie daje ci to do myślenia? Po co Eliasz został zabrany z ciałem kiedy mógł umrzeć i byłby w niebie jako “dusza”? Tak samo Mojżesz? Po co spór z szatanem o jego ciało? Kiedy jego dusza była już teoretycznie w niebie?
                Przerażające i smutne jest to co dzieje się w twoim umyśle.

            2. “Biliard lat tortur za 70 lat grzechów?
              Znamy zupełnie innego Boga przyjacielu. Dlatego dalsza dyskusja nie ma sensu, trzymaj się nadal wymyślonych dogmatów i wymyślonych teorii (…) Bóg jest Ojcem Prawdy objawionej wyłącznie w Jego słowie. Tego faktu nie przeskoczysz nawet z całym arsenałem cytatów z encyklik”

              Ok, ale nie uważasz, że osoby wyznające wieczne piekło są mimo wszystko bardziej biblijne? Ja w tej kwestii zdania wyrobionego nie mam, ale przekaz jest dla mnie dosyć klarowny. Nie widzę też powodu, żeby tego przekazu nie traktować dosłownie, bo niby jakie są tego powody…?

              Jezioro ognia nie jest rzeczą która się pojawi i zniknie aby unicestwić kogoś. W ksrócie PRZED TYSIĄCLETNIM KRÓLESTWEM odbywa się bitwa, szatan ląduje w lochach otchłani a bestia i fałszywy prorok w jeziorze ognia:

              Obj. 19:19-21
              19. I widziałem zwierzę i królów ziemi, i wojska ich, zebrane, by stoczyć bój z tym, który siedział na koniu, oraz z jego wojskiem.
              20. I pojmane zostało zwierzę, a wraz z nim fałszywy prorok, który przed nim czynił cuda, jakimi zwiódł tych, którzy przyjęli znamię zwierzęcia i oddawali pokłon posągowi jego. Zostali oni obaj wrzuceni żywcem do jeziora ognistego, gorejącego siarką.
              21. A pozostali byli pobici mieczem wychodzącym z ust jeźdźca na koniu, i wszystkie ptaki nasyciły się ich ciałami.

              POD KONIEC TYSIĄCLETNIEGO KRÓLESTWA szatan zostaje zwolniony z lochów otchłani, zwodzi ponownie mieszkańców Ziemi i przegrywa. Co robi Bóg? Wrzuca diabła do jeziora ognia, w którym przez TYSIĄC LAT przebywała bestia i fałszywy prorok cierpiąc katusze:

              Obj. 20:7-15
              7. A gdy się dopełni tysiąc lat, wypuszczony zostanie szatan z więzienia swego
              8. I wyjdzie, by zwieść narody, które są na czterech krańcach ziemi, Goga i Magoga, i zgromadzić je do boju; a liczba ich jak piasek morski.
              9. I ruszyli na ziemię jak długa i szeroka, i otoczyli obóz świętych i miasto umiłowane. I spadł z nieba ogień, i pochłonął ich.
              10. A diabeł, który ich zwodził, został wrzucony do jeziora z ognia i siarki, gdzie znajduje się też zwierzę i fałszywy prorok, i będą dręczeni dniem i nocą na wieki wieków.
              11. I widziałem, wielki biały tron i tego, który na nim siedzi, przed którego obliczem pierzchła ziemia i niebo, i miejsca dla nich nie było.
              12. I widziałem umarłych, wielkich i małych, stojących przed tronem; i księgi zostały otwarte; również inna księga, księga żywota została otwarta; i osądzeni zostali umarli na podstawie tego, co zgodnie z ich uczynkami było napisane w księgach.
              13. I wydało morze umarłych, którzy w nim się znajdowali, również śmierć i otchłań wydały umarłych, którzy w nich się znajdowali, i byli osądzeni, każdy według uczynków swoich.
              14. I śmierć, i otchłań zostały wrzucone do jeziora ognistego; owo jezioro ogniste, to druga śmierć.
              15. I jeżeli ktoś nie był zapisany w księdze żywota, został wrzucony do jeziora ognistego.

              Opisany sąd do którego Jezus nawiązywał w wersetach z Mateusza:

              Mat. 25
              41. Wtedy powie i tym po lewicy: Idźcie precz ode mnie, przeklęci, w ogień wieczny, zgotowany diabłu i jego aniołom.
              (…)
              46. I odejdą ci na kaźń wieczną, sprawiedliwi zaś do życia wiecznego.

              W Biblii śmierć nie jest synonimem kaźni ani męki, lecz odpoczynku po znoju. Więc tu nie chodzi o śmierć, lecz literalne katusze. Śmierć druga może być jedynie nawiązaniem do braku prawa do życia. Gdzie jest kara? Ludzie zmartwychwstaną na sąd i nie spotka ich kara poza śmiercią? Co się dzieje z tymi wszystkim, którzy przyjęli znamię bestii i oddali pokłon jej posągowi? Wg Objawienia Jana mają cierpieć katusze w jeziorze ognia wraz z nimi. Czy zostaną oni wrzuceni do tego jeziora w tym samym momencie co bestia i fałszywy prorok i będą cierpieć przez 1000 lat?

              Jak nie ma kary, to nic tylko grzeszyć… jak w tym powiedzeniu, hulaj dusza piekła nie ma.

              Obj. 14:9-11
              9. A trzeci anioł szedł za nimi, mówiąc donośnym głosem: Jeżeli ktoś odda pokłon zwierzęciu i jego posągowi i przyjmie znamię na swoje czoło lub na swoją rękę,
              10. To i on pić będzie samo czyste wino gniewu Bożego z kielicha jego gniewu i będzie męczony w ogniu i w siarce wobec świętych aniołów i wobec Baranka.
              11. A dym ich męki unosi się w górę na wieki wieków i nie mają wytchnienia we dnie i w nocy ci, którzy oddają pokłon zwierzęciu i jego posągowi, ani nikt, kto przyjmuje znamię jego imienia.

              Napisałeś:
              “Bóg jest Ojcem Prawdy objawionej wyłącznie w Jego słowie.”

              Który pogląd jest bardziej biblijny? WIECZNA KARA, czy BRAK WIECZNEJ KARY? Bo wg mnie bardziej biblijna jest wieczna kara, choć dla mnie samego w perspektywie całej wieczności sprawa zatrważająca i ciężka do wyobrażenia.

              Tylko powiedźmy sobie szczerze. Czy życie w szczęściu, w zdrowi, wraz z Bogiem i jego aniołami na wieki wieków jest łatwe do wyobrażenia? Ogarniamy to umysłem?

              Może piekło jest zarezerwowane dla specyficznej grupy osób, która od wieków wie, że Bóg istnieje, lecz zwodzi świat służąc szatanowi i prowadząc ludzi ku zatraceniu. Jeśli ktoś ma tylu niezbawionych ludzi na sumieniu z powodu umyślnego ich zwodzenia i demoralizacji, to w moim odczuciu zasługuje na coś w rodzaju piekła. Niekoniecznie wiecznego, ale może właśnie takiego tysiącletniego?

              Pozdrawiam.

              1. Wyrażenie “wieczny ogień” występuje w Biblii wiele razy. Np. odnosi się do Sodomy i Gomory. Czy ten wieczny ogień nadal tam płonie? Nie 🙂
                Wieczny oznacza że nie zgaśnie dopóki całkowicie czegoś nie zniszczy. Tak samo będzie z ogniem nieugaszonym. Nieugaszonym dopóki nie zgładzi grzeszników.
                Jak byś się czuł w raju wiedząc, że np. twoi rodzice w tym momencie gdy ty wąchasz piękne kwiatki mają rozpuszczaną skórę od siarki? A następnie ta skóra im się regeneruje aby była ponownie palona ogniem? To byłby raj? Czy raczej drugie piekło? 🙂
                Jednak jak wspominałem poprzedniemu rozmówcy szanuję inną interpretację, bo sam miałem kiedyś inną 😉 Pozdrawiam.

                1. Nie masz racji.Chrystus powiedział: “I pójdą ci na mękę wieczną, sprawiedliwi zaś do życia wiecznego.” (Mt 25,46)

                  Wieczna kara jest przeciwstawiona życiu wiecznemu.Jeżeli życie wieczne będzie wieczne, to i kara również będzie wieczna.Życie wieczne wraz z Bogiem i wieczna kara bez obecności Boga. Taka jest nauka Pisma Świętego, zaklinanie rzeczywistości nic nie da.

                  Piszesz: “Jak byś się czuł w raju wiedząc, że np. twoi rodzice w tym momencie gdy ty wąchasz piękne kwiatki mają rozpuszczaną skórę od siarki? A następnie ta skóra im się regeneruje aby była ponownie palona ogniem?”

                  Czy to ma działać na emocje? Mamy zamknąć oczy i udawać, że Pismo Święte nie mówi o wiecznych mękach? Jest oczywistością, że zbawieni w Niebie, nie będą wiedzieli, że potępieni cierpią męki (nie jest im to potrzebne), natomiast jest prawdopodobne, że potępieni będą wiedzieć, że zbawieni dostępują radości w niebie:

                  “gdy UJRZYCIE Abrahama, Izaaka i Jakuba, i wszystkich proroków w królestwie Bożym, a siebie samych precz wyrzuconych.” (Łk 13,28)

                  “Lecz Abraham odrzekł: “Wspomnij, synu, że za życia otrzymałeś swoje dobra, a Łazarz przeciwnie, niedolę; TERAZ ON TU DOZNAJE POCIECHY, a ty męki cierpisz.” (Łk 16,25)

  7. Po pierwsze, nie “wykopuje” cytatów świętych, tylko przedstawiam historyczne świadectwa chrześcijan z pierwszych kilku wieków mówiące o wniebowzięciu Maryi.A to, że są one dla Ciebie niewygodne, bo zaprzeczają temu, co sobie wymyśliłeś na temat Wniebowzięcia to już nic ci na to nie poradzę.

    Po drugie, z ciałem do Nieba został zabrany Eliasz.Biblia nie wspomina nic o zabraniu Mojżesza z ciałem do Nieba.Co do Mojżesza, to sam Bóg udziela jednoznacznej odpowiedzi co do tego:
    Joz 1:2 BT

    “(1) Po śmierci Mojżesza(…)rzekł Pan do Jozuego, syna Nuna, pomocnika Mojżesza:(2)Mojżesz, sługa mój, umarł(…)

    Dobitnie i z ust Boga. Dalej będziesz twierdził, że Mojżesz został zabrany z ciałem do Nieba ?

    Zresztą, pogrzeb Mojżesza został wyraźnie potwierdzony w Biblii.Mojżesz umarł i Bóg Go pochował.Judy 1,9 nie mówi o niczym poza sporem.

    Pytasz, kiedy dusza Mojżesza była w Niebie.Mojżesz wraz z innymi sprawiedliwymi Starego Testamentu trafił do Nieba po śmierci Chrystusa, bo to dopiero On, otworzył im bramy Nieba.

    Natomiast Mojżesz w scenie na Górze Tabor, został przywołany z otchłani (hadesu sprawiedliwych) zwanej też “łonem Abrahama” w którym przebywali wszyscy sprawiedlliwi do czasu, gdy Chrystus ich stamtąd uwolnił wprowadzając do Nieba.

    Przerażającym i zarazem smutnym jest raczej to, jak zaprzeczasz faktom zarówno historycznym jak i biblijnym, gdy przeczą Twoim tezom.

Skomentuj Simon Anuluj pisanie odpowiedzi

Detektyw Prawdy, Dobra Nowina i Apokalipsa © 2015 Frontier Theme
pl_PLPolish