Aby zapewnić jak najlepsze wrażenia, korzystamy z technologii, takich jak pliki cookie, do przechowywania i/lub uzyskiwania dostępu do informacji o urządzeniu. Zgoda na te technologie pozwoli nam przetwarzać dane, takie jak zachowanie podczas przeglądania lub unikalne identyfikatory na tej stronie. Brak wyrażenia zgody lub wycofanie zgody może niekorzystnie wpłynąć na niektóre cechy i funkcje.
Przechowywanie lub dostęp do danych technicznych jest ściśle konieczny do uzasadnionego celu umożliwienia korzystania z konkretnej usługi wyraźnie żądanej przez subskrybenta lub użytkownika, lub wyłącznie w celu przeprowadzenia transmisji komunikatu przez sieć łączności elektronicznej.
Przechowywanie lub dostęp techniczny jest niezbędny do uzasadnionego celu przechowywania preferencji, o które nie prosi subskrybent lub użytkownik.
Przechowywanie techniczne lub dostęp, który jest używany wyłącznie do celów statystycznych.
Przechowywanie techniczne lub dostęp, który jest używany wyłącznie do anonimowych celów statystycznych. Bez wezwania do sądu, dobrowolnego podporządkowania się dostawcy usług internetowych lub dodatkowych zapisów od strony trzeciej, informacje przechowywane lub pobierane wyłącznie w tym celu zwykle nie mogą być wykorzystywane do identyfikacji użytkownika.
Przechowywanie lub dostęp techniczny jest wymagany do tworzenia profili użytkowników w celu wysyłania reklam lub śledzenia użytkownika na stronie internetowej lub na kilku stronach internetowych w podobnych celach marketingowych.
Trafiłam (nie przypadkiem) do zboru, w którym kobiety nakrywaja głowę do modlitwy. Mówi o tym Paweł w 1 Koryntian 11. Uważałam to za staroswiecki zwyczaj, ale teraz to już nie wiem. Czy moglibyście się ze mną podzielić opinia w tej sprawie? Jeśli był o już na blogu, to przepraszam. Taka chustka na włosy nazywa się mantylka. Kosztuje ok 50 ze ta.
Jeżeli o mnie chodzi to nakrywam głowę. Mam chustę oraz taką “czapkę”, którą nakładam w trakcie modlitwy. Po prostu czuję, że tak należy zgodnie z tym, co pisał ap. Paweł. Z tym, że nie traktuje tego, jako czegoś, co jest dla mnie niewygodne, uwłaczające. Po prostu czuję, że tak należy, nawet jeżeli nikt tego na mnie nie wymusza 🙂
Znalazłam odpowiedz, ale po angielsku…
https://www.youtube.com/watch?v=f2NYRuqBgp8
Wystarczy isc za wersetami biblijnymi, by zrozumieć i poznać odpowiedz…
Dziekuję!
Podkreślam raz jeszcze. Ja nic niekomu nie narzucam, Panu Bogu bardziej zależy na zmianie naszego serca, niż na nakryciu głowy, ale…
No właśnie, ja czuję taką potrzebę, dlatego tak robię. To tyle 🙂
Jakiś czas temu szukałam czegoś w internecie i natrafiłam właśnie na tekst Zaca Poonena o nakrywaniu głów przez kobiety podczas modlitwy. Ogólnie do tamtej pory modliłam się bez nakrycia i nie czułam się z tym źle, myślałam też, że to włosy są takim jakby nakryciem, ale przyznam, że po tym jak przeczytałam tamten tekst a następnie otworzyłam Biblię i fragment listu Pawła, to poczułam żeby nakrywać. No i tak robię 🙂 oczywiście w różnych sytuacjach się modlę i czasem akurat nie mam nakrytej głowy, ale np. modląc się w pokoju to nakrywam. Być może Bóg chciał mi to pokazać więc Mu podziękowałam 🙂
Dla pewności – nakrywam głowę podczas modlitwy w zborze. Nie mówimy o nakryciu 7/24 🙂
Przepraszam, utknęłam w temacie…
Mam takie przemyślenie:
Ap. Paweł zaleca pokornym niewiastom nakrycie głowy na znak uznania zwierzchności mężczyzny nad kobietą, dalej Boga nad Chrystusem…
A taka sobie “niebieska pannienka” w koronie chodzi i odbiera chwałę nalezna Bogu…
http://oblubienica.eu/czytelnia/artykuly/zac-poonen/nakrywanie-glow-przez-kobiety
Dziękuje bardzo! Temat omówiony wyczerpująco 🙂
Kolejny raz świetny mem!
(piszę z konta mojej mamy). Mam 12,5 lat. Rodzice zawsze mi mówili, że szczepionki są szkodliwe, więc postanowiłam zagłębić się w temat. I oto tym sposobem dowiedziałam się o NWO, illuminatach, praniu mózgu, indoktrynacji (zarówno szkolnej jak i religijnej, podsłuchach w telefonach, stronie prisonplanel.pl, a potem trafiłam na tę stronę.
Z nikim się nie przyjaźnię, natomiast jestem oczytana (nie żebym się wychwalała) . Czytałam książkę Davida Icke’a pt. Ludzka raso powstań z kolan. Czy.2 przebudzenie lwa.
Nie chcę się wypłakiwać przed wszystkimi, ale trzymam to w sobie od bardzo dawna. W mojej szkole(która po tej reformie szkolnictwa już nie istnieje)poznałam nauczyciela j. polskiego który wie o części z tych rzeczy. Niestety zmieniłam szkołę i nie wiem co robić. Ukrywać się i być (nadal) kujonką, Czy zbuntować się i wszystko kwestionować? Poza tym mam problemy rodzinne [moi rodzice się rozwodzą]
martwię się o przyszłośći mam trudną sytuację materialną.
W przeciwieństwie do moich koleżanek nie chcę bogactwa ani sławy czy piękności, ale chcę być mądra i mówić tylko prawdę, a, prawdę mówiąc nie wiem jaki zawód w przyszłości wybrać. Serdecznie wszystkich proszę o radę.
PS. Przepraszam, jeśli kogokolwiek zasmuciłam.
Przede wszystkim zwróć się do Boga i czytaj Jego Słowo. To tak na dobry początek. I módl się dużo w szczególności za rodziców.
Spiski to nie ta droga, sama wiedza nic Ci nie da. W innych sprawach niech Ci poradzą inni bracia i siostry.
Dziękuję Panu(czy też Bracie) bardzo