Prawda w czasach ostatecznych. Chrześcijanie biblijni.

Chrześcijanie biblijni. Prawda dla NAŚLADOWCÓW JEZUSA CHRYSTUSA "Poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli"

Relacje byłych zakomnnic zgromadzenia sióstr franciszkanek rodziny Maryi.

Z opisu reportażu:

Marcin Wyrwał odnalazł kobiety, które odeszły z zakonów. Jedna z nicha, jako pierwsza w Polsce, toczy właśnie sądową batalię przeciwko byłym współsiostrom. Przed kamerą opowiedziały o nieznanej, brudnej stronie zgromadzeń kobiecych.

https://vod.pl/programy-onetu/onet-reportaz-dla-jezusa-2072017/42ce1cs

 

Noszę się z zamiarem napisania o siostrach zakonnych od miesiąca, ale tym razem przedstawiam reportaż z onet.pl pt. “Dla Jezusa”.

 

 

Byle zakonnice zgromadzenia sióstr franciszkanek rodziny Maryi

wyznały jak były tam traktowane.

 

Dźwiganie ponad siły… o wiele bardziej przekraczające przepisy BHP.

Praca na czarno. Przez 13 lat tylko 3 lata pracowały legalnie.

Jak widzimy kościół jest uprzywilejowany. Jest więc  dowodem na potężną władzę kościoła Rzymu w Polsce.

W związku iż jest to miejsce zamknięte ciężko jest tam wejść i namówić do zeznania inne siostry.

Gdzie jest policja, gdzie Inspekcja Pracy, gdzie ZUS?

 

Dochodziło do nękania psychicznego niezadowolonych sióstr.

Inna siostra klęczała przed siostrą przełożoną, która to jej powiedziała  ” idź stad bo i tak się nigdy poprawisz”
Inni mieli śledzić przez tydzień “podejrzaną”. Kto donosił był lepiej traktowany. Był to najgorszy tydzień w jej życiu. Osobiście przypomina mi to nękanie psychiczne przez matki dwóch naszych koleżanek ze zjazdu.

 

Jedna ważna rzecz na koniec. Sama krytyka tego zdemoralizowanego kościoła nie czyni nikogo lepszym człowiekiem. Tylko uświęcanie dzięki łasce Jezusa możemy się różnić od innych.

Sama relacja niech będzie tylko potwierdzeniem na demoniczność tych instytucji.

Temat zakonnic to temat rzeka i zapewne można w internecie znaleźć o wiele więcej takich sytuacji.

Kiedyś umieściłem filmik z YT pt “Skradzione dzieci Hiszpanii”, gdzie siostry handlowały noworodkami.

 

Taki jest owoc kultu maryjnego.

 

________________________________

 

Jeśli doceniasz treści prezentowane na tym blogu oraz to, co robię, to podaję link do wsparcia, za które serdecznie  dziękuję:

 

detektywprawdy.pl/2015/10/02/podaje-rachunek-do-darowizn/

 

 

 

 

 

Zaktualizowane: 4 lipca 2017 - 11:04

29 komentarze

Dodaj komentarz
  1. Otóż to ta instytucja jest demoniczna ,nie znającą prawdziwego Boga.
    Gdyby tylko zechcieli przyjść i poznać Pana do takich sytuacji by nie dochodziło.
    Niestety oni służą złemu i widać zgniliznę wychodzącą zewsząd.Cały świat jest zwiedziony tymi chorymi naukami.
    Wołajmy do Boga,żeby wyciągał swoje dzieci z tego odstępczego kościoła

    1. Właśnie myślę, że przy każdym tego typu tekstem z automatu powinniśmy się modlić. Tym razem o wszystkie siostry zakonne. Podejrzewam, że są tam dwie grupy: zwiedzione i nazwałbym z “nasieniem szatańskim”.

      1. A’propos sióstr zakonnych, widziałeś „W imieniu diabła” Barbary Sass?

        https://m.onet.pl/rozrywka/film/recenzje,kddpe

        1. Dorzuciłabym jeszcze Drewniany różaniec…ale nie wiem czy tu pasuje :/

      2. Adminie- to ja nie wiem do której grupy mogłabym włączyć swoją ciocię :/ nie wiem w sumie dlaczego się zdecydowała na “zakon”, ale jest bardzo fajnym człowiekiem, do tego nieźle zna się na gotowaniu (skończyła bodaj technikum gastronomiczne) i jest mi jej po prostu szkoda 🙁

        1. widocznie jest tylko zwiedziona i pewnie kocha Boga.

  2. Mój teść byl dzieckiem powstania warszawskiego. Przeszedl porzucenie przez matkę która wolała niemieckich żołnierzy, wychowywala go po wojnie prostytutka, a pozniej trafił do domu dziecka prowadzonego przez siostry zakonne. Ten czas wspomina najgorzej (wspominał gdyż zmarł 2 tyg temu). Był bity, głodzony, spał na podłodze za karę nago… do końca dni był zagorzałym ateistą. Mówił ze jeśli jest Bóg to nie dopuściłby do tego…co tam te kobiety wyczyniali.

    1. moja babcia katoliczka, którą bardzo szanowałem, również nie miała dobrego zdania o zakonnicach

      1. Miałam koleżankę, która wytrzymała w zakonie około dwa tygodnie. Wstąpiła do zakonu szukając spokoju, ukojenia i sprawiedliwości. Niestety znalazła zupełnie coś odwrotnego. Wspominała, że siostry są dla siebie okrutne. Zresztą Biblia nie wspomina nic o zakonach… więc nie są to Boże zgromadzenia.

        1. Szkoda, że moja ciocia tak nie zrobiła :/ jest bardzo miła i sympatyczna i jest mi jej po prostu szkoda, że jest zakonnicą… 🙁

    2. Bardzo współczuję przez co musiał przejść twój teść :/ gdyby trafiły się takie “siostrunie” chyba nikt nie miałby dobrego zdania o nich…

  3. Też znalazłem ten reportaż ale nie wiedziałem jak się tym podzielić.
    Okropieństwo co się dzieje za drzwiami zamkniętymi. Szkoda tych wszystkich młodych ludzi.

    Jeszcze dwa poniższe linki, może nie do końca w tym samym temacie.

    http://fakty.interia.pl/swiat/news-wegry-koronacja-kopii-obrazu-matki-boskiej-czestochowskiej,nId,2412167

    http://szczecin.onet.pl/pomnik-matki-bozej-z-poparciem-ewangelikow-proboszcz-komitet-wprowadzil-w-blad/e16p8kg

    Pozdrawiam

    1. W ogóle szkoda mi tych wszystkich osób w zakonie, wiele z nich po prostu jest bardzo miłymi i sympatycznymi osobami a niestety marnuje się tam :/
      Za linki dzięki 🙂 szok z tą koronacją na Węgrzech…
      a ta sytuacja w Szczecinie jest dość dziwna, ale w sumie nie dziwię się że ewangelicy nie chcą pomnika “matki bożej” :/

  4. Piotr, czyli kamień, nie skała

    Moim zdaniem to prowadzenie przez demoniczne siły cementuje również fakt (zaraz po bałwochwalstwie figur, obrazów, i innych magicznych amuletów) zupełnie nienaturalnego odizolowania od świata jak gdyby miało to czemuś służyć. Przez co wewnątrz murów takiego ośrodka tworzy się hermetyczny świat w którym nie ma kontrastu ze zdrową (często nawet zupełnie nie chrześcijańską) rzeczywistością.
    Szatan tworzy swoje instytucje opierając się tego typu zasadach, wmawiając że izolacja, celibat, umartwianie służą Bogu, gdy tak naprawdę służą załamaniu ludzkiej psychiki, aby wszelkie duchy nieczyste mogły łatwiej sterować człowiekiem.

  5. Prawdą jest, że:
    1. Jezus założył KOŚCIÓŁ (jeden; święty; katolicki czyli powszechny; apostolski)
    2. podporą i filarem PRAWDY jest KOŚCIÓŁ (1 Tm 3:15)
    3. Adam był niepokalany (stworzony bez grzechu pierworodnego)
    4. Ewa była NIEPOKALANA (stworzona bez grzechu pierworodnego)
    5. Jezus jest drugim ADAMEM (1 Kor 15,45); (Rz 5,14);
    6. Maryja jest drugą Ewą (Rdz 3,15); (Rz 5,12-21);
    7. Skoro MARYJA jest drugą Ewą – więc również została niepokalanie poczęta (bez grzechu pierworodnego); ŁK 1:28
    8. Jezus (DRUGA OSOBA BOSKA) przez 9 miesięcy przebywał w CZYSTYM i NIEPOKALANYM ŁONIE MARYI – MATKI BOGA

    TO JEST TAK BARDZO OCZYWISTE, ŻE AZ W OCZY KOLE!!!
    TYLKO CZŁOWIEK ZŁEJ WOLI TEGO NIE WIDZI I TEGO NIE ROZUMIE!!!

    1. Artur S. (detmold)

      Gdyby Maria, a wlasciwie Miriam ( maryja czyli krolowa niebios to bardzo zlowroga zwierzchnosc demoniczna ) byla bezgrzeszna “niepokolanie poczeta” nie potrzebowala by W OGOLE by “obmyc sie w krwii Jezusa Chrystusa” (Jego zbawczej misji )-kompletna/ultymatywna ofiara gladzaca przeklenstwo grzechu pierworodnego. Dowcip z “matka boska” to sprawka soboru efeskiego z 431 roku. Pierwsi wyznawcy Jezusa Chrystusa NIE ZNALI takiego pojecia. Mowili matka Chrystusa. I tyle. Prawdziwa wspolnota ( eklezja-zgromadzeniem ) wiernych Pana Boga nie jest odstepczy kosciol rzymski, a wszyscy kiedykolwiek zyjacy, autentycznie wierzacy w Jezusa Chrystusa ludzie. Proste? Na marginesie. Niewiasta z Ksiegi Rodzaju sa nowo narodzeni wedlug zasad Pisma Chrystianie-Zbor Bozy.

      1. Artur,

        – po pierwsze fakt jest taki, iż jesteś człowiekiem OMYLNYM, więc to co teraz tutaj napisałeś może być błedne i według mnie właśnie takie jest!

        – po drugie, zauważ, że:

        Maryja wykonywała wszystko, do czego zobowiązywało ją Prawo Pańskie (Łk 2:39).

        Tak samo postępował Jezus zrodzony pod Prawem (Ga 4:4). Chrystus nie potrzebował przyjmować chrztu Janowego, bo nie grzeszył, a jednak powiedział: „Pozwól teraz, bo tak godzi się nam wypełnić wszystko, co sprawiedliwe” Mt 3:15.

        Podobnie było z podatkiem na świątynię (Mt 17:24; por. Wj 30:11-16, Ne 10:33n.), którego Jezus, jako Syn Boży i właściciel świątyni (Ml 3:1), nie musiał zapłacić (Mt 17:25n.), a jednak uiścił go, aby nie dać „powodu do zgorszenia” Mt 17:27.

        Maryja w swym uniżeniu czyniła podobnie, a ponieważ Jej bezgrzeszność nie była ogółowi znana, nie gorszyła otoczenia wypełniając w pełni Prawo Boże.

        Podobnie św. Paweł nawet obrzezał Tymoteusza (choć nie musiał) „ze względu na Żydów” Dz 16:3.

        Twierdzisz, że złożenie po urodzeniu Jezusa ofiary za grzechy dowodzi, że Maria uznawała siebie za osobę grzeszną…

        Taka interpretacja tego wydarzenia biblijnego jest naciągana, gdyż wspomniana ofiara dotyczy „nieczystości rytualnej” (Kpł 12:4), a nie jakiejś specjalnej grzeszności.

        Owszem, w Kpł 12:6 i 8 pada w niektórych przekładach słowo „grzech” (nie dot. BT i BP), ale przecież zrodzenie Syna Bożego nie mogło być poczytane Maryi jako grzech.

        Kościelny komentarz podany w przypisie do Łk 2:22 jest następujący:

        „Maryja Panna nie była zobowiązana do złożenia ofiary oczyszczającej, bo przez narodzenie Pana Jezusa nie stała się nieczysta rytualnie. Mimo to jednak chciała, tak jak inne matki izraelskie, poddać się w pokorze ogólnemu prawu”.

        Gdyby Maryja nie złożyła wyżej wymienionej ofiary, to św. Paweł nie mógłby powiedzieć, że „zesłał Bóg Syna swego, zrodzonego z niewiasty, zrodzonego pod Prawem” Ga 4:4.

        Zresztą Łk 2:22 mówi o „ich oczyszczeniu” (Jezusa i Maryi), a to sprawia, że „ofiara za grzechy”, jako motyw wizyty w świątyni, staje się dyskusyjny.

        Powód złożenia ofiary podaje Łk 2:23n., nie mówiąc nic o grzechu Maryi.

        Zresztą mam do Ciebie pytanie:

        co było według Ciebie grzechem ze strony Maryi, że złożyła ofiarę po narodzeniu bezgrzesznego Jezusa? Czyżby Jego zrodzenie???

        Dalej,

        jeśli nadal uważasz, że słowa te oznaczają oczyszczenie Maryi z grzechu, to jak wytłumaczysz to w stosunku do Jezusa, bo przecież Łk 2:22 mówi o „ich oczyszczeniu”.

        Ciekaw jestem, czy analogicznie jak u Maryi, nie postawisz zarzutu Jezusowi, że przyjął chrzest, który według Mk 1:4 i Dz 2:38 jest „na odpuszczenie grzechów”.

        Powiem to jeszcze raz!!!

        Nie jest prawdą to, że Bóg nie mógł stworzyć bezgrzesznej Maryi.
        Przecież Adam i Ewa zostali stworzeni jako bezgrzeszni.
        Tym bardziej więc, Matkę Syna Bożego, Bóg obdarzył pełnią łaski (Łk 1:28) stwarzając Ją.

        Czy Maryja, Matka Syna Bożego, nie została przez Boga bardziej ubogacona bezgrzesznością ponad Ewę, matkę grzesznego Kaina?

        1. Artur,

          jeszcze tylko jedna rzecz, mianowicie:

          O czystości Maryi pisał Ireneusz (ur. 130-140) tak:

          „Syn Boży miał się stać Synem Człowieczym, on jako Czysty, miał na czystej drodze otworzyć czyste łono matki (Wj 13:2), to łono, które ludzi odrodziło ku Bogu i które on sam czystym uczynił”
          („Przeciw herezjom” 4:33,11).

  6. 4. Co sądzić o opinii, że święci nigdy nie upadali? Mk 14,66-72; Łk 22,24; Mt 19,27; Mk 14,37;41,50

    Spotyka się ludzi, szczególnie starszych, których ogarnia pesymizm, ponieważ przez całe życie nie zauważali u siebie poprawy. Ludzie ci zapominają, że najwięksi święci nie byli wolni od różnych niedoskonałości. Tak np. apostołowie spierali się o to, kto z nich jest największy (por. Łk 22,24). Ileż interesowności zdradza pytanie św. Piotra, skierowane do Chrystusa: „Oto my opuściliśmy wszystko i poszliśmy za Tobą, cóż więc otrzymamy?” (Mt 19,27). Tenże Piotr, opoka Kościoła, zaparł się Jezusa, mówiąc: „Nie znam tego człowieka, o którym mówicie” (Mk 14,71). Kiedy Jezus oblany krwawym potem przeżywał wielkie cierpienie i wołał do Boga: „Abba, Ojcze, dla Ciebie wszystko jest możliwe, zabierz ten kielich ode Mnie! Lecz nie to, co Ja chcę, ale to, co Ty niech się stanie!” (Mk 14,36) – Piotr, Jakub i Jan spali (por. Mk 14,37-41). Kiedy Zbawiciel został pojmany przez sługi arcykapłanów i uczonych w Piśmie – wybrani uczniowie opuścili Go i uciekli (por. Mk 14,50).

    Wszyscy ci „słabi” wyznawcy Chrystusa stali się wielkimi świętymi dlatego, że pomimo swoich ułomności współpracowali z Chrystusem zbawiającym świat, czynili dobro. Każdy człowiek, chociaż jest moralnie bardzo „słaby”, potrafi służyć Bogu i bliźniemu, współpracować z Chrystusem w budowaniu królestwa Bożego, uwalniać braci od ich cierpień. Święty to nie tyle człowiek, który nigdy nie popełnił żadnego grzechu, ile – walczący z grzechami i czyniący dobro. Święty to ten, kto ciągle odkrywa swoje talenty, pomnaża je i służy nimi sprawie Bożej oraz bliźnim. Każdy święty stara się w swoim życiu kierować wolą Bożą.

    5. Jaki wpływ na naszą świętość ma spotykanie się z Chrystusem w sakramentach? J 15,5

    Świętość polega na miłości do Boga i do ludzi. „Bóg jest miłością: kto trwa w miłości, trwa w Bogu, a Bóg trwa w nim” (1 J 4,16). Wiele owoców przynosi ten, kto jest zjednoczony z Chrystusem na podobieństwo latorośli trwającej w winnym krzewie (por. J 15,5). Trwanie w Chrystusie zapewniają nam sakramenty, szczególnie Komunia św.

    6. Jakie znaczenie dla rozwoju świętości ma spotykanie się z Chrystusem na modlitwie? J 16,23-24

    Wzrost miłości dokonuje się przez każde modlitewne spotkanie z Chrystusem i Jego Ojcem. Prośba zanoszona do Boga doskonali modlącego się człowieka i umacnia go. Doskonali miłość człowieka również dziękczynienie, uwielbienie i przepraszanie Boga. Dzięki modlitwie chrześcijańska działalność w świecie przynosi obfite owoce.

    7. Jaki wpływ na rozwój świętości ma słuchanie słowa Bożego? J 15,1-4

    Słowo Boże kształtuje w nas odpowiednie postawy życiowe, uczy miłości, oczyszcza z egoizmu, umacnia ludzkie działanie, aby przynosiło wiele owoców. Słowo Boże przemienia nas, o ile go słuchamy i rozważamy w swoim sercu, jak to czyniła Maryja. To rozważanie może przyjąć formę codziennego zastanawiania się przez kilka minut nad fragmentem Pisma św., książki lub czasopisma religijnego itp.

    8. Jakie znaczenie dla rozwoju świętości ma służba bliźniemu? 1 J 3,16-18

    Wzrasta w nas świętość, gdy – pokonując egoizm – śpieszymy z pomocą bliźnim. Każdy czyn wyrażający miłość równocześnie ją pogłębia, a tym samym umacnia świętość, gdyż jej istotą jest właśnie miłość.

    1. Artur S. (detmold)

      “Swietosc katolickich sakramentow” ma podstawe w przeinterpretowanych wedlug widzimisie papiezy rzymskich i ich swity fragmentow Pisma… Transsubstancjacja-przeistoczenie podczas katolickiej mszy ( cudactwo nie majace potwierdzenia w Pismie, a wedlug niektorych demoniczny kanibalizm o charakterze sakralnym ) zaprzecza doskonalosci kompletnej/ultymatywnej ofiary Jezusa Chrystusa-Jego meczenskiej smierci na krzyzu i chwalebnemu Zmartwychwstaniu-gladzacej nasza wine, wynikajaca z przeklenstwa grzechu pierworodnego, wystawia ja na uragowisko. Tylko lektura Pisma utwierdza w nas wiare, wzglednie jako dodatkowa pomoc ( nie teologiczna- ) ksiazki i prasa dotyczaca Boga.

  7. Artur zauważ, że:

    Twoje przekonanie, iż Biblia jest ostatecznym (jedynym) autorytetem chrześcijan (ŹRÓDŁEM WIARY), doznaje trudności ponieważ musiałaby ona być wystarczająco jasna (JEDNOZNACZNA) tak, aby każdy chrześcijanin bez cienia wątpliwości ją rozumiał.

    Doświadczenie jednak nas uczy, że skoro są różne interpretacje to znaczy, iż nie jest ona na tyle jednoznaczna, i że wręcz wymaga INTERPRETACJI!!!

    To protestanckie przekonanie, że Pismo Święte jest jasne dla każdego kto je czyta, jest DEFINITYWNIE fałszywe – nawet jeśli “jasność” (JEDNOZNACZNOŚĆ) Pisma Świętego jest ograniczona tylko do prawd niezbędnych do zbawienia.

    Przecież nawet wiele protestanckich denominacji (wyznań) różni się w tym, co naucza Biblia w tak kluczowe kwestiach, jak ważność chrztu niemowląt, rzeczywistej obecności Chrystusa w Eucharystii, czy też w kwestii dotyczącej możliwości utraty zbawienia przez wierzących.

    Katolicy zgadzają się z tym, że te podstawowe Prawdy Wiary są rzeczywiście zawarte w Piśmie Świętym, ale WCALE nie wynika z tego, że każdy kto czyta Pismo Święte będzie w stanie poznać te prawdy z jej tekstu.

    To dlatego św. Wincenty z Lerynu (żyjący w V wieku) powiedział,

    “Z powodu głębokości Pisma św. nie wszyscy jednakowo je rozumieją, ale jedne i te same wyrażenia każdy sobie inaczej tłumaczy, tedy dla uniknięcia tak rozlicznych zawikłań i błędów nieodzowną jest rzeczą trzymać się toku prorockiego i apostolskiegorozumienia, stosownie do zasad kościelnej i apostolskiej Tradycji.

    Aby zaś nie błądził katolik w przyjęciu tejże Tradycji, powinien trzymać się wiernie tego
    co wszędzie, zawsze i przez wszystkich było wierzone i podane, bo to tylko jest właściwie i rzeczywiście katolickim, jako obejmujące w sobie w zupełności wszystko.”

    http://ultramontes.pl/commonitorium_pl.pdf

    Oczywiście Bóg dał nam swoje Słowo zawarte w Piśmie Świętym, ale PEŁNIA Słowa Bożego znajduje się tylko w Jego Synu – Jezusie Chrystusie.

    To dlatego, że Chrystus jest Wcielonym Słowem (J 1,14) i przez wszystkie słowa Pisma świętego Bóg wypowiada tylko jedno Słowo, Swoje jedyne Słowo, w którym wypowiada się cały.

    Wiarą chrześcijańską nie jest RELIGIA KSIĄŻKI!!!

    Chrześcijaństwo jest religią Słowa Bożego, ale nie Słowa pisanego i niemego, lecz Słowa Wcielonego i Żywego.

    W konsekwencji Słowo Boże ma być:
    GŁOSZONE, SŁYSZANE, CZYTANE, PRZYJĘTE i DOŚWIADCZANE

    jako Słowo Boże w strumieniu APOSTOLSKIEJ TRADYCJI, z którym jest nierozłącznie związane!!!

  8. Adminie,

    dlaczego nie opublikowałeś mojego komentarza z 28 lipca z godz. 19:41 a mówiący o tym, że Jeden, powszechny i apostolski Kościół założony przez Jezusa Chrystusa posiada jeszcze jeden przymiot – świętość.

    Mam przypuszczenie, że SIĘ BOISZ PRAWDY!!!

    A jeśli się boisz to już jesteś SŁUGĄ szatana – ponieważ JEDNYM z jego PRZYMIOTÓW jest właśnie LĘK ujawnienia PRAWDY.

    Smutno mi, ponieważ widzę, że jednak MANIPULUJESZ informacjami.

    Jeśli mimo wszytko, podejmiesz decyzja o nieopublikowaniu tego mojego komentarza (JAKŻE WAŻNEGO W TEJ CAŁEJ DYSKUSJI) wiedz, że obciążasz tym SWOJE WŁASNE sumienie przyczynienia się do utraty życia wiecznego WIELU braci i sióstr w Chrystusie Panu.

    Ja się już z Tobą żegnam, gdyż NIGDY WIĘCEJ tutaj nie wrócę i nie będę już niczego komentować.

    Swoją powinność uczyniłem, resztę zostawiam WOLI BOŻEJ. Amen

    1. Obyś ty porzucił katolicyzm, jak my wszyscy, wyzwoleni przez Chrystusa, bo właśnie to jest wolą Boga. Jest nią wyjście Jego ludu z duchowego Babilonu, który mylisz ze zgromadzeniem wybranych przez Jezusa, i zbawienie.

    2. “I usłyszałem inny głos z nieba, który mówił: Wyjdźcie z niej, mój ludu, abyście nie byli uczestnikami jej grzechów i aby was nie dotknęły jej plagi” (Apokalipsa 18:4, Uwspółcześniona Biblia Gdańska).

      Nie chciałbym być w skórze tych, którzy usilnie wypierają ze świadomości fakt o prawdziwej tożsamości kościoła rzymskokatolickiego. Tak zawsze odpowiadam tym, którzy nie pojmują, jak można porzucić religię katolicką: “Zrobiłem to dzięki Bogu, żeby mnie nie dotknęły plagi, które on ześle na poddanych papieżowi i Maryi”. Chwała Panu Jezusowi, a katolicka Maryja niech będzie przeklęta!

      1. Panie Boże, w imieniu Pana Jezusa Chrystusa spraw, żeby Waldemar przejrzał na oczy i aby te słowa stały się prawdą także w jego życiu:

        “I nie miejcie nic wspólnego z bezowocnymi uczynkami ciemności, ale je raczej strofujcie. O tym bowiem, co się u nich po kryjomu dzieje, wstyd nawet mówić. A wszystko to, gdy jest strofowane, przez światło staje się jawne; to wszystko bowiem, co ujawnia, jest światłem.

        Dlatego Pismo mówi: Obudź się, który śpisz, i powstań z martwych, a zajaśnieje ci Chrystus” (List do Efezjan 5:11-14, UBG)

        W Twoim Duchu prosimy o to dla Waldemara, aby ożył i nawrócił się i zaczął iść Twoją wąską, ale prostą drogą. Niech tak się stanie, przez Chrystusa Pana naszego.

    3. Waldemarze drogi jesteś pod wpływem ducha religijnego i nie chcesz poznać Prawdy.
      Wchodzisz na blog,który ukazuje kłamstwo twojego kościoła,ohydę,której Bóg nienawidzi.
      Twój kościół nie ma nic wspólnego z Bogiem.
      Wymieszane pogaństwo z judaizmem,z dodatkiem niewielkim chrześcijaństwa.

      My mamy żywa relację z naszym Bogiem,a Ty zarzucasz mojemu bratu,że boi się Prawdy.Kiedy on codziennie ujawnia Prawdę i przechodzi prześladowania przez to co robi.
      Ty martwisz się naszym zbawieniem,kiedy na twoich rękach jest krew niewinnych.
      Pan każe opuścić twój koscioł,żebyś nie miał grzechów przypisanych od tej instytucji.A Ty nas ostrzegasz przed tym,ze podążamy za Chrystusem i przechodzimy przez prześladowania.
      Upamiętaj się i zacznij na kolanach czytać Słowo Boże,aby DŚ mogł Cię wprowadzić we wszystko.
      Będę wołać o pomoc dla Ciebie ,żeby łuski opadły z twoich oczu.

    4. Artur S. (detmold)

      Waldaemarze, wiesz iz katolicyzm jest “naturalnym wyznaniem Polakow dopiero od ~1580 roku? Wczesniej trwaly proby wyrzucenia owego zbrodniczego syndykatu z Polski, co sie niestety nie udalo, a czego wszelakie skutki nasza wspolnota narodowa doswiadczyla i nadal doswwiadcza…

    5. Artur S. (detmold)

      Dzieki rzymskim, personalistycznym kontreformacyjnym bredniom ( bezwzgledne faworyzowanie, ba, prymat doczesnych potrzeb jednostki nad obowiazkami wobec wspolnoty w imie zle pojetej zbawczej drogi do Boga na modle watykanska ) Polska jest tak zalosnie biednym duchowo i zarazem materialnie krajem…

  9. Artur S. (detmold)

    Trzeba dziekowac Bogu Ojcu, iz za wstawiennictwem Syna Czlowieczego Jezusa Chrystusa wyrwal nas z obledu letargu babilonskiego-tych przekletych szponow kosciola imperum Rzymu.

Skomentuj lena Anuluj pisanie odpowiedzi

Detektyw Prawdy, Dobra Nowina i Apokalipsa © 2015 Frontier Theme
pl_PLPolish