Prawda w czasach ostatecznych. Chrześcijanie biblijni.

Chrześcijanie biblijni. Prawda dla NAŚLADOWCÓW JEZUSA CHRYSTUSA "Poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli"

Wiara to często hobby.

Diabeł zawsze posługuje się półprawdami, gdyż inaczej nie sprzedałby swych kłamstw. Mają więc po części rację nieuświadomieni ateiści, a innych ateistów nie ma, tłumacząc wiarę w Boga ludzką “potrzebą  mitu, ponieważ boją się śmierci, boją się nicości” (cytat z racjonalista.pl).

Właśnie dlatego zgadzam się z tezą, mówiącą że istnieje część ludzkości potrzebująca wierzyć w coś ponad naturalnego, w istoty wyższe. Wszelako do tej grupy możemy zaliczyć samych ateistów oraz intelektualistów biblijnych i tutaj już granicę się zacierają.

Moja droga do Boga była baaaaaardzo długa. Wcześniej byłem ultrakatolikiem, niechcący praktykowałem szamanizm (Hunę), niechcący okultyzm (astrologię, numerologię…) oraz półateizm. Mój półateizm polegał na wierze w rozum. Fani rozumu mają zazwyczaj wszystko poukładane dopóki coś się w ich życiu  nie wydarzy. Takie słynne “Boże dlaczego to mnie to  spotkało”.

Temat ateizmu jest nam znany, ale jako detektyw prawdy chciałbym rozbić pewien fałsz. Otóż z początku moja “wiara” polegała na poczuciu wyższości ze znajomości spisków, zła kościoła Rzymu, różnych izmów. Fajnie było zabłyszczeć ciekawostkami parabiblinymi. Jednak to była wiedza, a nie wiara. Oszukiwałem siebie, ale głód prawdy zaprowadził mnie pod krzyż. Głód poznania Boga, a nie głód poznania na przykład co się kryje za tzw matka boską.

Rozmawiałem w polskiej stolicy protestantów w Wiśle o ludziach idealizując sobie wcześniej ich obraz i dowiedziałem się jednego: wiara że się tak wyrażę protestancka, biblijna również jest dziedziczna jak szamanizm, katolicyzm, czy buddyzm. Są to tylko przekazywane z pokolenia na pokolenie systemy wierzeń.

Natomiast prawdziwa wiara w Boga jedynego Wszechmogącego ma swój przełom. Nie jest dziedziczna. Nie jest izmem. Jest przebudzeniem, punktem krytycznym, a zarazem  przełomowym w życiu człowieka zgodnie z Biblią:

 

“A Jezus mu odpowiedział: – Zaprawdę, zaprawdę powiadam ci: Kto nie narodzi się na nowo, nie może ujrzeć królestwa Bożego” Jana 3.3

 

W związku z powyższym wiara jest wtedy, kiedy widzimy królestwo Boga na ziemi. To z kolei obfituje w owoce Ducha Świętego.

 

“Owocem zaś Ducha są: miłość, radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wierność, łagodność i wstrzemięźliwość.:”

 

Jeśli jesteś kłótnikiem, nie masz w sobie pokoju, nie jesteś uprzejmy, nie masz chęci bycia dobrym, nie jesteś łagodny i wstrzemięźliwy, to nie mieszka w Tobie Duch Święty. Oczywiście nie mówimy tutaj o początkujących w wierze, ale o tych przekonanych, że wierzą w Boga z minimum kilkuletnim stażem.

Osobiście przekonałem się prowadząc ten blog jak wielka masa jest ludzi złych, którym się wydaje, że wierzą Boga.

Ateista naukowiec  Blaise Pascal miał powiedzieć:

 

“Ludzie nigdy z takim przekonaniem i z taką radością nie angażują się w czynienie zła jak wówczas, gdy czynią to z pobudek religijnych.” 

 

To prawda, jeśli się nie pozna Boga miłości, wpada się w religię. Ci niby chrześcijanie się wyzywają, atakują, oczerniają, obmawiają.

Gdybym nie był narodzony na nowo, to zapewne uwierzyłbym w całą te otoczkę pobożności wokół Trumpa.

Dzisiaj jest tak, że faktycznie wiara jest takim hobby, sposobem na życie. Powiedzmy sobie szczerze, czy cała ta masa zwiedzonych przez takich ludzi jak Benny Hinn nie wierzy?

Czy rzesza internetowych znawców Pisma, różnych -izmów nie wierzy?

Czy panowie w seminariach duchownych nie wierzą?

Czy luteranie, charyzmatycy, świadkowie Jehowy, Mormoni, Branhamici, ebionici nie wierzą?

 

Jeśli szczerze poszukujesz Boga, to On zawsze zaprowadzi Cię pod krzyż. Jeden z adminów pewnego forum “chrześcijańskiego” kiedyś napisał mi tak “ty pier..y zwodzicielu”. Czy taki człowiek się narodził na nowo?…. Czy tak powiedziałby Jezus?

Starszy zboru rzekł do byłego członka “jesteś poniżej człowieczeństwa”.

Jeden zagorzały katolik jak wspominałem napisał do mnie tak  ,(nie ma slow na tego goscia,wyp…m stąd,admin bujaj się).

To, że oni nie przechodzą testu wiary to jest jedna sprawa, ale to, że my nie potrafimy rozpoznać czym jest naśladownictwo Jezusa od hobby to druga sprawa.

Jest i inna grupa hobbystów.. Miłośnicy życia z łaski. Żyją w grzechu bo tak jest im wygodnie. Mam łaskę, mam życie wieczne. Wczoraj Artur zapytał się o znaczenie cytatu. Jakże ważny to cytat, o którym całkowicie zapomniałem:

 

“” Jeśli ktoś widzi brata popełniającego grzech, który nie sprowadza śmierci, to niech prosi, a (Bóg) takiemu – i wszystkim nie popełniającym grzechu, który sprowadza śmierć – da życie. Istnieje grzech sprowadzający śmierć; i nie mówię, żebyś się za tego (kto go popełnia) modlił. (17) Każda nieprawość jest grzechem, ale jest także grzech, który nie sprowadza śmierci. (18) Wiemy, że każdy, który został zrodzony z Boga, nie grzeszy, albowiem Zrodzony z Boga strzeże go, a Zły mu nie szkodzi.” 1 Jana

 

W owym wersecie jest mowa o grzechach sporadycznych i grzechach stałych. te drugie to śmierć. Pisząc cytatem, każdy, który został zrodzony z Boga, nie grzeszy. Czas ciągły teraźniejszy.  Życie w notorycznym grzechu jest grzechem śmiertelnym: Istnieje grzech sprowadzający śmierć.

Są nimi nałogi, życie w nienawiści, pornografia, pycha. Każdy stały grzech.. Każdy, który został zrodzony z Boga nie grzeszy, albowiem Zrodzony z Boga strzeże go, a Zły mu nie szkodzi.

Zrodzonemu z Boga zdarza się grzeszyć, ale nie grzeszy, nie żyje w grzechu. Oczywiście może tak być, że na początku swej drogi ktoś będzie zniewolony, ale od tego jest zbór, aby się zainteresować takim czlowiekiem i okazać mu pomoc poprzez modlitwę, Słowo itp. Sam musi błagać Boga o wyjście z grzechu. Niestety część zborów dzisiaj ogranicza się do nauczania, a nie do personalnej pomocy jak w rodzinie.

Jest i inna grupa zwolenników życia z uczynków bez łaski. Jeśli nie ma łaski, to musicie wypełnić całość Prawa. W innym przypadku podlegacie Prawu grzechu i śmierci. Nie jesteście obmyci krwią.

 

“Jakże ciasna brama i wąska droga wiodąca do życia! Nieliczni są ci, którzy ją znajdują.” Mateusza 7

 

Czy widzimy jedno ważne słowo? Nieliczni.

Wczoraj słuchałem klasyka polskiego protestantyzmu Jana Guńki. Powiedział on, coś bardzo kontrowersyjnego jak dla mnie, ale kto wie czy nie miał racji: sekty są nadaktywne w ewangelizacji ulicznej. Nie jestem pewien czy miał rację, ale daje mi to do myślenia. Tak czy owak Pismo wyraźnie mówi: wąska jest droga.

Napisałem kiedyś, że wchodzę w ekumenizm ale biblijny. Taki gdzie bratem i siostrą jest ten, kto pełni wolę Ojca. Tą wolą na pewno nie jest nienawiść, szukanie haków na współwierzących, oczernianie i życie w grzechu.

 

“(21) Nie każdy, kto do mnie mówi: Panie, Panie, wejdzie do Królestwa Niebios; lecz tylko ten, kto pełni wolę Ojca mego, który jest w niebie.
(22) W owym dniu wielu mi powie: Panie, Panie, czyż nie prorokowaliśmy w imieniu twoim i w imieniu twoim nie wypędzaliśmy demonów, i w imieniu twoim nie czyniliśmy wielu cudów?
(23) A wtedy im powiem: Nigdy was nie znałem. Idźcie precz ode mnie wy, którzy czynicie bezprawie.””

 

 

Miliony osób mówi codziennie Panie, Panie. Niech każdy sobie odpowie czy ma w sobie Bożą miłość i nie żyje w grzechu.

Wiara jest zapełnieniem tej luki w wierzeniach, gdzie można się lepiej poczuć od innych, a jak to niedawno wyczytałem w necie sentencje pewnego pastora: jaki jest najcięższy grzech? Grzech własny.

William Cooper –  (Prawdziwe Chrześcijaństwo)

 

 

William powiada o początkach chrześcijaństwa. Ruch chrześcijański się tak rozrósł, że tyrani zadrżeli i strach padł na nich. Dzisiaj wszystkie religie współpracują z tyranami bezpośrednio lub pośrednio. Kiedy antychryst już się ujawni, owe kościoły pociągną na rzeź swoje owce. Dzisiaj ten pożar od Ducha Świętego ma miejsce w internecie i niebawem i ten wygaśnie poprzez prawo tyranów z pod gwiazdy Remfana, którą to z polowa zborów w Polsce świadomie lub nie reklamuje. Hobby niebawem się skończy, a tutaj okaże się wiara świętych. Kłótnie na wersety, izmy juz nic dadzą, kiedy cały świat poza garstką chrześcijan odda pokłon samozwańczemu bogu wspieranemu zarówno przez katolików jak i protestantów i letnich chrześcijan biblijnych.

 

Zaktualizowane: 2 kwietnia 2018 - 20:41

23 komentarze

Dodaj komentarz
  1. Ten artykuł Piotrze jest jakby wyrazem tego co mi w sercu gra! Jak przyjdą prześladowania, poważne próby to pokaże prawdziwe oblicze poszczególnych ludzi, nas… Módlmy się o nas by jeśli będziemy poddani takim próbom…abyśmy wytrwali i módlmy się o nawrócenie ludzi póki jeszcze czas! A na razie powinniśmy się cieszyć, że mamy jeszcze taką swobodę…Bo są rejony świata, a nawet Europy gdzie trudniej lub nieporównywalnie trudniej być chrześcijaninem…Dziękujemy Panie Jezu i prosimy o opiekę nad tymi chrześcijanami, którzy mają o wiele trudniej, ze względu na represje systemów politycznych czy religijnych!

    1. “…oto szatan wyprosił sobie, żeby was przesiać jak pszenicę” Łuk.22:31

      “Bo oto każę przesiać wśród wszystkich ludów dom Izraela, jak się przesiewa w przetaku, tak że ziarnko nie upadnie na ziemię” Am. 9:9

    2. Obyśmy się ostali jak Kościół w Filadelfii z Ap. Jana:

      “10 Skoro zachowałeś nakaz mojej wytrwałości
      i Ja cię zachowam od próby,
      która ma nadejść na cały obszar zamieszkany,
      by wypróbować mieszkańców ziemi.
      11 Przyjdę niebawem:
      Trzymaj, co masz,
      by nikt twego wieńca nie zabrał! “

  2. Wiem ze się nie popisalam tym wczoraj. Ale u mnie takie formy rozmowy są na porządku dziennym. Ja już mówiłam im wiele razy ale to on przyszedł kłócić się i nabijać więc jeśli chcesz podsluchiwac to muszę Ci powiedzieć “witaj w moim życiu”. Niestety nie da się wszystkiego przeskoczyć… samemu osiągnąć też. Te przekleństwa to były cytaty z ich ust co ja muszę codziennie wysłuchiwać… Demonicznie to było? Myślę że tak nie dość że zgadl cyfrę to jeszcze na “znamię bestii”odruchowo złapał się za czoło a na koniec trzesly mu się kolana. I jakby nigdy nic wychodząc przytulił się i wyszedł. Dobrze jestem intelektualistka ok.. przynajmniej tez mam wyrzuty i nie czuję się po wczorajszym dobrze

    1. to dobrze Ka Shmier, że czujesz się xle. Znaczy Bóg działa.

      1. I już rozumiem dlaczego mam robić dużo dobrych uczynków i miłosierdzia Piotrze jak tak patrzę na to wszystko

  3. Czy cytat:
    “Życie w notorycznym grzechu jest grzechem śmiertelnym: Istnieje grzech sprowadzający śmierć”
    [czyli wspomniana w art. =>nienawiść<= ], może być zastosowany do przyjaciela (a raczej byłego, bo w jego oczach już chyba nim nie jestem…), który poprzez uwierzenie w kłamstwo próbuje przebrnąć się do rękoczynów na mojej osobie?

    Dowiedziałem się o tej sytuacji wczoraj. Widziałem komentarz Detmolda chwilę po dowiedzeniu się o tym wykroczeniu, a dziś ty o tym piszesz. Wiem, że Bóg przemawia poprzez ludzi, co szczególnie widać u Ciebie Piotrze.
    Często mam, że dzień wcześniej nie mam wyjaśnienia sytuacji, a dzień później czy dwa, trzy mam wyjaśnienie na Twoim blogu poprzez -komentarze, -artykuły. Za co Wam i Bogu serdecznie dziękuję!

    Modliłem się za tego człowieka, może spojrzy w oczy prawdzie i zrozumie, że to co usłyszał, jest kłamstwem…

    A tak na marginesie.
    Wiem, że ludzie wierzący są nazywani sektami, idiotami itp. Sam z tym się spotykam.

    Ale czy nie odnosicie wrażenia, że (będę się posiłkował na sobie) nawet ci, którym nie przeszkadzała Moja wiara, którzy nigdy nie potępili mnie za to, nagle odbija? Tzn. kolega opisany wyżej nie jest jedynym przykładem, otóż kilku znajomych też ma do mnie jakieś ALE, za co?

    Rzuciłem alkohol pół roku temu, do listopada '16 ograniczałem się jeszcze do słabego wina raz na miesiąc. Kiedyś zadzwonił do mnie kolega z propozycją picia, mówię, że nie piję, wolę zostać w domu – to ten zaraz się oburzył, że mam go gdzieś… itp itd.

    Innych przykładów było sporo z "odwracającymi" się znajomymi. Wiecie co jest najzabawniejsze? Odwracają się dlatego, bo odmawiam zła, albo usłyszą ploty których nawet nie generowałem.
    Zaczynają wyzywać, że jestem taki i owaki… bo co, bo odmówiłem zła, które źle na mnie wpłynie? 😀 Modlę się za tych ludzi.

    Jest plus w tym wszystkim: Przybliżam się w ten sposób do Boga, poprzez częstsze modlitwy za te osoby (bo to chyba przybliża? – poprawcie, jeśli nie), no i drugi plus: Widać w tym wszystkim ilu mam prawdziwych, szanujących siebie wzajemnie znajomych… Jak to się mówi: Prawdziwych została garstka

    Dziękuję, że wgl. ktoś przeczytał to, co napisałem 🙂

      1. Bóg na żada całych? Mógłbyś sprecyzować?

    1. tj przykład na działanie Ducha Świętego. On zawsze odciąga od grzechu. Jeśli ktoś tkwi w grzechu jakoś się usprawiedliwiając to nie jest to Duch Boży. Tj hobby.

      1. Swego czasu jak wróciła wiara w Boga (byłem ateistą), ale przed nowonarodzeniem paliłem marihuanę (nie wiem, czy powinienem się tak z jednej str. nazywać – niektórzy mówią, że trzeba przyjąć świadomy chrzest, a anulować ten pierwszy… No i z drugiej str. sam niekiedy popełniam drobne błędy jak każdy z resztą).

        Zawsze to sobie usprawiedliwiałem, że to Bóg stworzył, a co od Boga to dla ludzi.
        Teraz wiem, że to nałóg, używka i rzuciłem to.

        Że zapytam, to celowe moje odmawianie, przekładane na złość znajomych, jest działaniem Ducha Świętego?

        1. Tak oczywiście jest to działanie DS, poniewaz On nigdy, a raczej NIGDY nie zaprowadzi Cie do grzechu.
          To że rzuciles marihuane, to praca DS.

    2. Przyjaciół się ma, a znajomych miewa.

      1. Też tak myślałem, znaliśmy się od gówniarza, każdy sekret mogliśmy sobie powiedzieć i wgl. 🙂
        Więc poniekąd byliśmy dla siebie przyjaciółmi, ale raczej z jego str. było to tylko z nazwy.
        Zawartość się wysypała, pokazując, że nie jest nim.

      2. Racja, tu się muszę zgodzić… 🙂

  4. Ludzie, którzy nie przyjmują do wiadomości tego, iż Jezus Chrystus jest jedyną prawdą mogącą ich uratować przed potępieniem, wpadają w ostry obłęd i stają się strasznie nieznośni.

  5. Jak nawrócić ludzi, którzy uważają ten świat za najlepszy z możliwych? Których ostatnim z ostatnich życzeń było by ukazanie im o nim prawdy?

  6. Dzięki Bogu za ten tekst jakże klarownie oddający istotę prawdziwego podążania za Panem Jezusem Chrystusem.
    A jednak nie poszkodziły goi?

  7. Admin wzrasta i dojrzewa. Chwała Bogu. Bardzo cenne podsumowanie oparte na osobistych doświadczeniach w poszukiwaniu prawdy, które poprzez zaliczenie punktu krytycznego /narodzenie na nowo/ przemieniło się w cierpliwe wybieranie, gdzie postawić w marszu przez życie stopę aby pozostać na wąskiej biblijnej ścieżce prowadzącej do zbawienia.
    W dobry humor wprowadziło mnie określenie “półateizm”.
    Pokój wszystkim.

    1. Teraz wiem dlaczego anglicy mówia do starszych panów “ser”.
      Czyli i ja jestem dojrzewający 🙂
      No cóż srebro na głowie się pojawia Krzysiu…
      😉

  8. U mnie srebro na głowie zaczyna mieć przewagę nad kolorem, do którego przez lata przywykłem. Też bym chciał aby było to zewnętrzną oznaką mojej wewnętrznej dojrzałości.

    1. aaaha czyli jeszcze w sumie nie mam prawa narzekać 🙂

Dodaj komentarz

Detektyw Prawdy, Dobra Nowina i Apokalipsa © 2015 Frontier Theme
pl_PLPolish