Prawda w czasach ostatecznych. Chrześcijanie biblijni.

Chrześcijanie biblijni. Prawda dla NAŚLADOWCÓW JEZUSA CHRYSTUSA "Poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli"

Wyniki ankiety “z kim poszedłbyś na ognisko”.

Na sam pierw przedstawiam wynik ankiety:

 

 

Celowo nie dałem wyboru trzeciego, jak to Lenka zasugerowała “z chrześcijaninem biblijnym”, abyśmy sobie spojrzeli w lustro i ocenili zbory. Pan Jezus powiedział: nie każdy kto mówi mi panie wejdzie do królestwa niebios”. Tyczy się to także części protestantów umownie tak nazywając grupę czytających biblię.

Kiedy zobaczyłem dzisiaj wynik tej ankiety przyszła mi jedna myśl:

 

” Biada tym, którzy zło nazywają dobrem, a dobro złem,
którzy zamieniają ciemności na światło, a światło na ciemności,
którzy przemieniają gorycz na słodycz, a słodycz na gorycz!
21 Biada tym, którzy się uważają za mądrych
i są sprytnymi we własnym mniemaniu!” Izajasza 5

 

 

Tu nie chodzi o miłość do tych pysznych ludzi, ale ich zwiedzenie, prowadzące ich do przekonania że są zbawieni i są lepsi od katolików.

Biblia powiada:

“Kto wiele dostał, od tego wiele się wymaga”

 

Osobiście nie poszedłbym na ognisko z pysznym protestantem, ponieważ pobożnemu katolikowi mógłbym w miłości pomóc i wiem, że byłby pokorny i pełen miłości. Wszyscy bylismy katolikami. Pyszny protestant jest jak napompowany balon. Nie twierdzę że wszyscy tacy są, ale wiedza biblijna buduje pychę i chyba każdy się ze mną zgodzi.

Dziś przeczytałem gdzieś, że bardzo dużo osób ewangelizuje się w więzieniu. Własnie dlatego, że oni potrzebują pomocy, kompasu. Pyszny protestant już wszystko wie.

Pan Jezus przyszedł do chorych, nie zdrowych, ale… czy faryzeusze Go chcieli?

Jezus przebywał TYLKO z tymi, którzy tej pomocy potrzebowali: setnik, Kananejka, Nikodem…

Jezus nie przebywał z tymi ludźmi:

 

“„Szczęśliwy mąż, który nie idzie za radą bezbożnych Ani nie stoi na drodze grzeszników, Ani nie zasiada w gronie szyderców,”

 

Jezus nie przebywał z szydercami. Nasz Pan przyszedł do chorych ciałem i duchem, ale tylko do tych którzy tej pomocy potrzebują.

Owszem mamy się modlić o innych. Sam się modle o moich wrogów, ale nie chce z nimi przebywać. Czy postępuje niebiblijnie?

 

(11) Jeśli w jakim miejscu was nie przyjmą i nie będą słuchać, wychodząc stamtąd strząśnijcie proch z nóg waszych na świadectwo dla nich. Ew. Marka 6:11″

 

Spiski nie zbawiają, wiedza biblijna nie zbawia. Osobiście znam niewielu, ale jednak katolików będących posłusznymi Bogu:

“- Bo kto pełni wolę Bożą, ten Mi jest bratem, siostrą i matką”

 

Owszem, katolicy bałwochwalą, ale czy wiedzą o tym?

Pyszny protestant też nie wie, że jest pyszny. Widać to po języku wobec bliźnich.

Kolejna sprawa. Biblia nam mówi:

” „Bóg się pysznym przeciwstawia, a pokornym łaskę daje” Jk 4, 6b”

 

Kto więc większa winę ponosi? Nieświadomy swego grzechu pobożny katolik, czy doskonale znający Biblię protestant?

Czy owo prawo łaski dla pokornych jest zależne od denominacji? NIE.

Bóg sprzeciwia się każdemu pysznemu.

Reasumując, ja nie poszedłbym na ognisko z człowiekiem pysznym,choć znającym biblię. Lubię pomagać, a nie utwierdzać w grzechu ludzi.

 

 

 

 

Zaktualizowane: 13 stycznia 2017 - 10:22

55 komentarze

Dodaj komentarz
  1. Ja wolałabym iść z protestantem, żeby mu uświadomić, że jest pyszny 🙂 Widząc, że katolika uświadomiłoby 75% ankietowanych, stwierdziłam, że takiej osoby z denominacji protestanckiej nikt nie upomni.

    Jeśli chciałabym spędzić czas w miłej atmosferze, wybrałabym katolika.

    A tak przy okazji, rozmawiałam o Ewangelii z kilkoma katolikami, którzy byli pokorni i przyjaźni, ale gdy podważysz ich dogmaty, okażą czasem swoją złość i niezadowolenie.

    1. Moja postawa po części wynika z charakteru bloga i doświadczeń osobistych ale generalnie nie lubię kogoś na siłę przekonywać.

      1. Nic na siłę. Z drugiej strony często pycha tak zaślepia, że nic nie trafi do takiej osoby. Pozornie proste pytanie jeśli chodziłoby tylko o spędzanie razem czasu, robi się skomplikowanie gdy pomyślisz sobie o głoszeniu tym osobom.

    2. Miałam podobnie też rozmawiałam z katolikami o ewangelii,ale niestety na pokornych to nie natrafiałam.
      Nie znam takich,którzy są oddani Bogu,raczej posłuszni nauką ludzkim i tradycji.
      Żal mi wszystkich katolików,którzy są zwiedzeni modlę się,aby Pan budził swoje dzieci i wyciągał ich stamtąd.

      1. Właśnie z katolikami bardzo ciężko rozmawia się o Bogu. Jeśli chcesz ewangelizować podtrzymując się tylko Biblią zaraz są argumenty podpierające dogmaty i katechizm, nie mówiąc już o tym żeś świr bo czytasz tą książke. Do tego mocno zdemonizowani ludzie. Katolika należy podchodzić delikatnie i długo. Z protestantem nigdy nie miałem doczynienia ale sądzę, że łatwiej jest rozmawiać o Biblii.

      2. Rozmawiałam z żoną mojego kuzyna (wierzącą i praktykującą katoliczką). Przedstawiłam swoje poglądy n/t wiary. Wyszłam z krk, nie uznaję żadnej religii, denominacji, zboru, itd. Należę do Jezusa Chrystusa, czytam Biblię. Ania, powiedziała, że spoko rozumie mnie 😉
        Minął miesiąc, jestem na urodzinach kuzyna, a ona pyta: ,,Marta, nie chciałabyś wstąpić do naszego kościelnego chóru?” Co?!! Heh 😀 Grzecznie, ale stanowczo podziękowałam.
        Później przy stole zażarta dyskusja. Uderz w stół, a nożyce… Zobaczyłam jak strasznie boją się wiedzy, która mogłaby zaburzyć postrzeganie ich świata. Takie nastawienie umiejętnie podtrzymuje twór rzymskokatolicki, dbając o to, żeby ludzie dalej bali się wątpliwości oraz nie mieli potrzeby poszukiwania odpowiedzi na pytania związane z wiarą. Na koniec jeden z gości całkowicie rozwalił system:
        ,,Nasz ksiądz jest bardzo dobrym biznesmenem, załatwił pieniądze z Unii Europejskiej na organy.” Zapomniał dodać, że proboszcz w każdą niedzielę w ogłoszeniach parafialnych domagał się z ambony kopert od wszystkich wiernych na sfinansowanie budowy organów. Skąd o tym wiem? Moja babcia była pierwsza w kolejce. Co zrobił z datkami parafian na ten cel, przecież miał kasę z unijnej dotacji? Nie wnikam 🙂

        1. Martula

          Pieniądze unijne nie muszą pokrywać 100% wydatków, u nas swego czasu była remontowana remiza wiejska właśnie za pieniądze unijne i jeszcze część poszło z funduszu sołeckiego.

          1. tzn. część remontu pokryły pieniądze z funduszu. Poszły wszystkie a i tak chyba zabrakło.

      3. Piotr, czyli kamień, nie skała

        “ale niestety na pokornych to nie natrafiałam” – dokładnie mam tak samo. Pokorny katolik to jedynie katolik “nie praktykujący”. Ci “praktykujący” są raczej wrogo nastawieni do wszystkich, którzy nie uważają proboszcza za wysłannika Boga 😉
        Sam byłem “wzorowym katolikiem” i broniłem tej doktryny zawzięcie więc doskonale rozumiem tych ludzi 🙂 Ale pomimo tego, że wszystkie katolickie czary uważałem za wiążące człowieka z Bogiem, to jednak ciągle czuć było jakiś niedosyt i brak jakiegoś ważnego elementu w tym wszystkim.
        Jednak to nie żaden człowiek zainteresował mnie treścią Pisma Świętego, a sam Bóg Wszechmogący, któremu jestem za to bezgranicznie wdzięczny 🙂
        Wierzę, że tylko Bóg może dokonać wyrwania z Babilonu, a żeby to się stało trzeba się o takich ludzi modlić.

    3. mielonka turystyczna

      Temat nieco zagmatwany, na pozór wszystko pięknie ale w swoim życiu najczęściej spotykalem katolików, którzy do momentu wejścia na tematy prawdy biblijnej zachowywali sie jak normalni, życzliwi ludzie, jednak po przekroczeniu tego progu, zahaczeniu o temat soboty czy Maryji zaczyna się toczyć piana z ust i wszelkie logiczne argumenty nie docierają, kończy się wyzywaniem od sekciarzy ,ŚJ i ty podobne. Wydaje mi się że prędzej dotrze się z prawdą do tzw wierzącego niepraktykującego katolika, niż zatwardziałego niedzielnego uczestnika mszy, musi byc coś magicznego w tym rytuale skoro zaślepia umysl i upija winem babilonu. Protestanci raczej nie mają tej przypadlości, chociaż przyznaję pycha do nich przylgnęła. Jedni i drudzy pobłądzili ale u jednych i drugich zdarzaja się ludzie podobający się Bogu – tak myslę.

      1. Dokładnie tak jak napisałeś, ja w ogóle nie chciałabym pójść na ognisko z takimi ludźmi.Cały problem w tym,że my mamy robić to co nam DŚ podpowiada.
        Sytuacja przedstawiona w ankiecie ma wskazać,że sama wiedza bez uniżenia i miłości wbija w pychę.I cześć protestantów taka jest,gdzie widzi pyłek w oku brata,zapominając o swojej belce.
        Najważniejsze żebyśmy słuchali Ducha Prawdy,wtedy nie będzie problemu jak,kiedy,kogo i gdzie mamy ewangelizować.
        Czasami wystarczy gest,krótka rozmowa,pomoc,aby kogoś zainteresować,zachęcić poznawaniem Boga.

  2. Tak nieco na rozluźnienie: wiecie z kim poszedłby na ognisko kanibal? Z protestantem. A dlaczego? Bo jest pyszny 😛

  3. Opierając się na Piśmie, wolałbym iść z zimnym katolikiem , niż letnim protestantem.

  4. Mam takie pytanie w sumie to dwa. Jak ktoś się przebudzi i będzie chciał przyjąć Chrystusa ale będzie chciał pozostac na tym etapie że będzie chciał tylko pracować nad sobą a nie jako mężczyzna naśladowca- ewangelizowac,poszerzać Kościół Boży itp To może tak być? I drugie jak kobieta chce iść za Jezusem to do jakich zakresu ewangelizacji może się posunąć skoro Paweł mówi ze kobiety nie mogą nauczać. . Tego nie rozumiem do końca? Tylko zachęcać do czytania PŚ a jak ktoś poprosi żeby coś mu wytłumaczyć to mogę czy nie? Chciałbym żeby ktoś mi pomógł to rozważyć 🙂

    1. Kasia też miałam takie przemyślenia. Zastanawia mnie też czy np będąc na grupie biblijnej mogę aktywnie uczestniczyć i zadawać pytania, a czasem coś wyjaśnić 🙂

      1. Też mam czasem takie przemyślenia dziewczyny. Czy kobieta może aktywnie ewangelizować czy lepiej wg Boga jak się zajmuje domowym ogniskiem.
        Jak chodziłam na studiowanie biblii na różne grupy to za każdym razem pastor i prowadzący zachęcali również kobiety do wypowiadania się.

      2. Bardziej chodzi mi jak jesteśmy z mężem u jego rodziny i jest kilka osób i nie wiem czy w męża obecności mam mówić o PŚ i wyjaśniać skoro to mąż powinien robić a on nie chce. I to tak z boku wygląda jakby był pantoflarzem a nie jest.

        1. Ja zauważyłam jedno, że przy niektórych osobach pojawia mi się myśl “opowiedz coś o Panu Jezusie”, a przy niektórych nie. Ja słucham tego głosu i wtedy jest ok 🙂 bo zazwyczaj Ci ludzie są zainteresowani tematem. Nic na siłę.

          1. Myślę, ze to chodzi raczej o nauczanie wierzących? Ewangelizować pogan myślę, że powinnyśmy?

  5. Może po za tematem coś na temat katolicyzmu. Bardzo fajny tekst pt: Kościelne „zasługi” dla Polski, kto nie czytał powinien zobaczyć.

    https://ostatnifront.com/2017/01/07/koscielne-zaslugi-dla-polski/

    Wniosek jeden:

    “Nikt nie może dwom panom służyć, gdyż albo jednego będzie miał w nienawiści, a drugiego będzie miłował; albo jednego trzymać się będzie, a drugim pogardzi; nie możecie Bogu służyć i mamonie.” Mat 6:24

  6. Zastanawialiście się z kim Jezus Chrystus by poszedł na takie spotkanie?
    Mamy go naśladować!

    Mamy iść do ludzi czy wybierać z kim wole się spotkać?

      1. Piotrze odpowiedź masz w filmiku który Ci przesłałem w komentarzu do artykułu Nie bądź pod prawem!
        Jak narazie się nie ukazał!

        1. Już taka niewdzięczna moja rola jest, aby czasem napisać coś co powoduje zgrzyt.. Niestety, ale jeśli Ty podsyłasz m i filmiki a nie Słowo Boże i to albo z kanału zwodzącego Jezusbezreligii albo byłego Jezuity (jeśli są byli Jezuici), to nie moge traktować Cie poważnie, ale to nie koniec. Szanuje Cie Piotrze i uważam za pokornego człowieka, aczkolwiek tak bardzo elastycznego, że aż podatnego na zwiedzenie w którym twardo stoisz.
          Piszesz do mnie personalnie: nie bądź pod prawem. Myślę, że to nie ejst prywatna platforma komunikacji ale publiczna, ale..
          W związku z tym, że prezentujesz nie bibiblijne nauki, wykluczam Cie z tej społeczności życząc przewodnictwa Ducha Świętego. Szczerze Ci tego zyczę i będę się o to modlił.
          Skoro Ty mnie odpowiedziałeś filmem, to ja równiez odpowiem Ci filmem:

          https://www.youtube.com/watch?v=TNMFoX9E_68

          1. Nic się nie stało.
            Rozumiem Twoje zasady i szanuje je.

            Ja nigdy nie oceniam ludzi pod kątem tego co robili, ale co teraz robią i mówią.

            Szkoda, że nie chciałeś wypowiedzieć sie na temat co ten człowiek mówi i czy to ma sens. Sam pewnie wiesz dlaczego.

            Bardzo Cię lubię i życzę Ci żebyś dobiegł do “mety”.

            Z Bogiem Piotrze

          2. Mam pytania do Detektywa prawdy –
            W jakich jeszcze sytuacjach wyklucza pan z tej społeczności i czy pańska decyzja jest odwracalna?
            Czy mógłby pan uściślić, jaką “niebiblijną naukę” prezentuje Pioniu? Bo autentycznie nie rozumiem.

            1. np że Prawo Boga nas nie obowiązuje.
              Tak jest odwracalna.

  7. Zaznaczyłam opcję z “pysznym” protestantem, chociaż nie ma to dla mnie większego znaczenia.

    Wyznaję pogląd, że katolicy są bałwochwalcami i oddają cześć komuś, kto Bogiem prawdziwym nie jest!
    Kult maryjny, świętych, papieża, Jezuska-dzieciątka, Jezusa-ukrzyżowanego, mamony itd., ale nie prawdziwego Króla Królów i Pana Panów…
    Z kolei “pyszny” ma problem sam ze sobą, swojej własnej grzesznej natury, a poczucie wyższości pochodzi ze świadomości, ze dał Bóg mu się poznać…

    Obie opcje nadają się do naprawy, choć nie w jednakowym stopniu. Pan Jezus przyszedł nas wszystkich uleczyć.

    Odważę się postawić tezę, że ludzie boją się zmierzyć z kimś, kto wie więcej;
    boją się własnej niewiedzy i owe braki przerzucają na swego rozmówcę posądzając go np. o pychę, arogancję i zapędy dyktatorskie…
    Taki “pyszny” rozmówca niemal zawsze jest w stanie udowodnić, w jak błędnym poglądzie o sobie tkwisz.
    Nie lubimy, gdy nazywa się rzeczy po imieniu, gdy ktoś mówi nam prawdę prosto w oczy.

    Dlaczego w naszym kraju nienawidzi się np. Świadków Jehowy? Bo przyszli do naszego domu, oazy spokoju i powiedzieli wprost: Jesteś bałwochwalcą, Bóg nie urodził się 24 grudnia, nie idziemy po śmierci do nieba, nie możesz zmieniać kobiety/mężczyzny co weekend…
    I nie można się było obronić…

    Jeśli “pyszność” jest chlubieniem się to tylko tak:

    “Lecz kto chce się chlubić,
    niech się chlubi tym,
    że jest rozumny i wie o mnie,
    iż Ja, Pan, czynię miłosierdzie,
    prawo i sprawiedliwość na ziemi,
    gdyż w nich mam upodobanie – mówi Pan”
    Jer. 9:23

    Bałwochwalca się nie wywinie…
    Ap.22:15

    P.S. Żadna rozmowa o Bogu nie będzie łatwa, lekka i przyjemna jeśli brak otwartości umysłu 🙂 i serca 🙂

    1. Jezus to akurat Król Królów i Pan Panów więc nie wiem co w tym złego
      Natomiast co do tego balwochwalstwa katolików to jest bardziej jakaś taka dziecięca zabawa, dorabianie sobie pośredników między sobą a Jezusem,ale jakby nie patrzeć nie ruguja go więc…

      Pamiętaj że po reformach króla Jehu w kulcie pozostały pewne elementy pogańskie (np.wyżyny) i Bóg jakoś przymknął na to oko…

      1. “Bóg jakoś przymknął na to oko…”
        – czyli jak sąsiadka zdradza męża, to ja tez mogę!?
        A jak mnie “stary” przyłapie, to powiem:
        “No co Ty… Nie gniewaj się! To tylko taka zabawa…”

        🙂

        Nie ma większego grzechu ponad odstępstwo od Boga! Bałwochwalstwo jest tego jawnym dowodem.

        1. Piotr, czyli kamień, nie skała

          “Nie ma większego grzechu ponad odstępstwo od Boga! Bałwochwalstwo jest tego jawnym dowodem.”
          Dokładnie.
          W Starym Testamencie, gdzie świetnie przedstawiona jest natura Boga widać to wyraźnie. A wiemy, że Bóg jest wieczny i niezmienny.
          Potrafi wybaczyć nawet zabójstwo (np. Mojżesz, który zabił strażnika egipskiego), ale bałwochwalstwa nie wybacza. Dlatego przykazania o bałwochwalstwie są wymienione jako pierwsze.
          Oczywiście człowiek na wszystko chce patrzeć przez pryzmat ludzkiej logiki i mówi sobie “a co w tym takiego złego, że modlę się do figurki lub obrazu?” To pytanie wynika zapewne z szatańskiego podszeptu, którym szatan posłużył się już w Edenie: “czy na pewno Bóg tak powiedział?”

  8. Ej,a swoją drogą ja znam(słabo bo słabo ale znam) katoliczkę co ponoć jej siostra ma małe dziecko i jakieś kłopoty z tym dzieckiem są nie wiem jakie- można o modlitwę prosić ?

    1. A można, jak najbardziej. Jeszcze jak 😉

  9. Dobre nauczanie pastora Szymona Matusiaka.
    Bestia i fałszywy prorok:
    https://www.youtube.com/watch?v=LYlTxnaHZSI

  10. Nie rozumiem tej ankiety, poszlabym i z jednym i z drugim, bo kazdego dnia spotykamy na drodze takich ludzi, kochajacych Boga katolikow, jak i kochajacych Boga protestantow, jak i pelnym pychy aroganckich katolikow i protestantow, ale gdy mamy tylko mozliwosc porozmawiania o Bogu i Jezusie Chrystusie to chyba nie ma roznicy z kim, byle by chcial rozmawiac i rowniez wysluchac.

  11. Nie rozumiem tej ankiety, poszlabym i z jednym i z drugim, bo kazdego dnia spotykamy na drodze takich ludzi, kochajacych Boga katolikow, jak i kochajacych Boga protestantow, jak i pelnym pychy aroganckich katolikow i protestantow, ale gdy mamy tylko mozliwosc porozmawiania o Bogu i Jezusie Chrystusie to chyba nie ma roznicy z kim, byle by chcial rozmawiac i rowniez wysluchac.

    1. myszka mi klika podwojnie czasami, wiec sorki za podwojny komentarz

  12. Mamy starac sie nie przebywac w takich miejscach i z takim ludzmi, w ktorych/z ktorymi bytowanie uraga statusowi slugi Boga-wyznawcy Jezusa Chrystusa. Natomiast Ewangelie mozemy glosic wszedzie tam gdzie ludzie zechca nas sluchac.

  13. Ludzie chca miec placek i zjesc placek tzn. pragna byc nasladowca Jezusa Chrystusa oraz zyc swiatem. Problem w tym, iz jest to nie wykonalne.

  14. katolicyzm do ~1580 byl dodatkiem do polskosci, a nie jej glownym budulcem. Przed ta data Polska byla z ducha bardziej slowianska niz rzymska. Niestety kontrreformacja z siepaczami pokroju Hozjusza zrobila swoje. Z ludzmi ktorych swiat darzyl mieszanka szacunku i trwogi, uczynila smiesznymi i zalosnymi kalekami duchowymi nie zdolnych do zadnych wielkich czynow dowolnej natury.

  15. A ja celowo nie zabrałem głosu w ankiecie ponieważ po pierwsze ognisko to nie randka uczestników się zwykle nie wybiera lecz dosiada 🙂 a tak poza tym nie ma dla mnie znaczenia czy ktos jest katolikiem protestantem czy chrześcijaninem biblijnym. Każda z owyg grup ma zapewne swe wady i zalety a człowieka poznaje się po sercu i po tym co sobą prezentuje a nie do jakiej grupy się go zalicza.
    Nie szufladkuje ludzi względem ich wiary, czasem może się okazać że z tych 3 grup na ognisko przyjdize ateista i będzie najrozsadniejszy i najchętniej z nim spędzimy pół nocki.

    1. W sumie racja 🙂 niby zaznaczyłam jakąś opcję, ale w sumie to nie wiem z kim bym poszła na owo ognisko…ważne przecież jakim jest człowiekiem 🙂

      1. Piotr, czyli kamień, nie skała

        Wszyscy kiedyś byliśmy katolikami 🙂

  16. Jak uswiadomic potrzebe posiadania zycia duchowego osobie/-om uwazajacej/-ym ( np. ludziom ciezkiej, ale tworczej roboty ), iz nauczanie prezentowne przez Jezusa Chrystusa, a gloszone przez jego nasladowcow jest kompletnie nie zyciowe tzn. nie przynosi wymiernych, wszelakich korzysci materialnych?

  17. Szeregowy katolik ( ani liberalny golab, ani twardoglowy jastrzab, typowy letni przecietniak ) uwaza osobe mowiaca wprost o tym, iz jego zycie duchowe jest martwe za pomylona i oblakana. No jakze to ( wedlug niego ) mialby zrezygnowac z wielu “przyjemnosci” ( ktore sa ohydztwem w oczach Boga ) tylko dlatego, iz “fanatykom/sekciarzom/heretykom” (!) cos sie ubzduralo? Pogielo was czy co? Nie przesadzam. Taka jest reakcja zniewolonej duchowosci, pijanej duchem tego swiata.

    1. To sa ostre slowa, nawet bardzo ostre, ale moze kogos otrzezwia z tego babilonskiego upojenia.

  18. To wszystko wynika z faktu czy dana osoba jest zainteresowana rzeczowa wymiana wartosciowych argumentow czy tylko klotnia, a nawet mordobiciem…

  19. Na całe szczęście tutaj jestesmy ponad religiami i denominacjami.
    Jednakże nie ma tutaj ekumenii.
    Jest ekumenia w przestrzeganiu Prawa Boga.

    Pozdrawiam Cie Duke

  20. Adminie -zadam pytanie odnośnie filmu który wkleiłeś w odpowiedzi dla Pioniu – pt. “nie bądź pod prawem”

    Z filmu wynika że Paweł w liście do Rzymian mówi o wyjściu z pod prawa … grzechu i śmierci – co jest jak wynika z kontekstu równe wejściu pod Prawo Boże. – To oczywiście uproszczenie – Tylko odpowiedz mi na pytanie – gdzie więc w takim postrzeganiu tego – jest miejsce na Łaskę Jezusa (Łaską zbawieni jesteście) – i jaka jest rola wiary w śmierć i zmartwychwstanie oraz w zbawienie z łaski?

    Przedstawię mój punkt widzenia – liczę na korektę.

    Bo wniosek logiczny po obejrzeniu filmu – to taki – że Łaska którą otrzymaliśmy – to możliwość wejścia “z powrotem” pod Prawo Boże – i dopiero w związku z tym uzyskanie zbawienia.

    Innymi słowy – bez Jezusa i jego ofiary – wszystkie wcześniejsze pokolenia nie miały możliwości wyjść z pod prawa grzechu – i szły na potępienie???

    albo jeszcze innymi słowy – Bez ofiary Jezusa prawo było nie do wypełnienia? (człowiek był pod prawem grzechu a nie pod prawem Boga)? a po Ofierze Jezusa – możemy je wypełnić? Ale suma sumarum My nie Jezus?

    Nie wiem – absurdalnie to jakoś wychodzi…

    Autor filmu stawia m.in taki wniosek:
    1) Łaska jest przyjęciem przebaczenia za złamanie Bożego Prawa

    hmm – czyli ofiara z baranka w świątyni czym była? Łaską? Czy zapłatą za grzechy? Bo efekt miała dokładnie taki sam.
    Więc jaki sens miało posyłanie nam Zbawiciela? Który uczynił co? dokładnie to samo? Absurd do kwadratu.

    1) Gdyby nie było Bożego Prawa – nie było by grzechu.
    2) Gdyby nie było czegoś takiego jak grzech – w ogóle nie potrzebowali byśmy łaski.

    to już w ogóle ma na celu chyba przestawić Prawdę w głowie oglądającym i namieszać do kwadratu.
    Ktoś pomylił przyczynę ze skutkiem – i używa tego jako argumentu.

    Popatrzmy więc

    Adam zaciąga dług w postaci nieposłuszeństwa Bogu (dług = grzech)
    dług spada na dzieci – dzieci jego dzieci i na wszystkie pokolenia (jest nie do spłacenia) – wszyscy grzeszą
    Przychodzi potop – nie ma dłużników – zostaje Noe z rodziną – i długiem (grzechem) całego świata
    Dług (grzech) dalej jest na świecie bo izrael nie chce płacić (odchodzą od Boga a odsetki rosną)
    Mojżesz otrzymuje propozycję ugody – odpracujcie dług (wypełniajcie PRAWO – nie grzeszcie – płaćcie w baranach itp.)
    Izrael nie daje rady spłAcić długu (grzeszą cały czas)

    Przychodzi Jezus i ….

    a) Spłaca nasz dług (pokonuje grzech – który już nad nami nie ciąży = ŁASKA) – nie mamy już długu – pod warunkiem że podpiszemy akt spłaty (narodzimy się na nowo i przyjmiemy Jezusa jako Pana i Zbawiciela) – i nie grzeszymy – bo nowy grzech to nowy dług – a nowych grzechów już Jezus nie pokonuje (za nowy kredyt nie płaci) – pokonał tylko te do naszego nowonarodzenia – z resztą długu musimy się sami uporać (jesteśmy przecież pod Prawem – dzięki wcześniejszej ŁASCE) – obowiązuje nas więc umowa zawarta przez Adama – tylko ją aneksowaliśmy jako jego potomek.

    Staniemy więc na sądzie i Jezus nas zasłoni do powiedzmy nowonarodzenia np w wieku 30 lat – a po tym czasie powie – a teraz broń się sam swoimi uczynkami? Bo zgładziłem Twoje grzechy do Twoich 30 lat życia?
    Hmm doskonała ofiara…?

    b) Spłaca nasz dług CAŁKOWICIE – gładzi WSZYSTKIE nasze grzechy – do końca życia. – nie mamy już długu – pod warunkiem że podpiszemy akt spłaty (narodzimy się na nowo i przyjmiemy Jezusa jako Pana i Zbawiciela) – i mimo iż pozostajemy dalej w grzesznym ciele – to nie obowiązuje nas PRAWO – gdyż PRAWO BOŻE daje przekonanie o grzechu – jednak ofiara Jezusa jest doskonała i pokonała grzech – jak z filmu wynika – skoro nie ma już grzechu (to nie ma łamania Prawa Bożego).

    Staniemy na sądzie – i Jezus w naszym imieniu stanie i powie – Sprawiedliwy – Wierzący – ten nie podlega sądowi gdyż za jego WSZYSTKIE grzechy – ofiarę złożyłem.

    I kwestia ostatnia – czy jest to przyzwolenie do czynienia źle? Czy można ofiarą Jezusa usprawiedliwiać swoje złe postępowanie – znając Słowo Boże? Może właśnie o takich ludziach czytamy w Słowie Bożym “a w owym dniu wielu mi powie Panie Panie …” A może jak czytamy o grzechu niewybaczalnym (przeciwko Duchowi Świętemu) To właśnie o takich ludziach mowa?
    A może jak czytamy w ks Jeremiasza 31 :33
    lecz takie przymierze zawrę z domem izraelskim po tych dniach, mówi Pan: Złożę mój zakon w ich wnętrzu i wypiszę go na ich sercu. Ja będę ich Bogiem, a oni będą moim ludem.

    I człowiek przyjmujący PEŁNIĘ ŁASKI – otrzyma zakon wypisany na sercu? Co to znaczy? Dla mnie – to znaczy że prawo Boga będzie częścią mnie jak ręka czy noga – i nie będę chciał się go pozbyć (czy nie używać) Wręcz przeciwnie.

    Nie przekonał mnie ten film w żadnym stopniu – analizowałem z Pismem w ręku i jeszcze nad tym posiedzę – ale może coś konkretnego od Was usłyszę w tej kwestii co mnie wyprowadzi z błędu.

    1. ,,…Więc jaki sens miało posyłanie nam Zbawiciela? Który uczynił co? dokładnie to samo? Absurd do kwadratu.”

      Pan Jezus jest Bogiem stworzycielem jednym jedynym. Sam zdecydował się zejść z nieba aby umrzeć za nasze grzechy.To jest kwintesencja miłości.
      Ludzie nigdy nie potrafiliby sami zasłużyć na zbawienie.
      Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich. 14 Wy jesteście przyjaciółmi moimi, jeżeli czynicie to, co wam przykazuję.

Skomentuj Martula Anuluj pisanie odpowiedzi

Detektyw Prawdy, Dobra Nowina i Apokalipsa © 2015 Frontier Theme
pl_PLPolish