Prawda w czasach ostatecznych. Chrześcijanie biblijni.

Chrześcijanie biblijni. Prawda dla NAŚLADOWCÓW JEZUSA CHRYSTUSA "Poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli"

Słowo na 14.07.2016

“Synu, jeżeli masz zamiar służyć Panu, przygotuj swą duszę na doświadczenie! (2) Zachowaj spokój serca i bądź cierpliwy, a nie trać równowagi w czasie utrapienia!”

Syr 2.

 

Kiedy się wchodzi na ścieżkę prawdy zgodnie z Jana 8:

poznacie prawdę a ona was wyswobodzi”

 

jednym z pierwszych odczuć jest błysk intelektu. Ja znam tę prawdę. Ja tyle wiem o kościele rzymskim, o świecie duchowym.

Owo ‘wiem”, jest niczym ręka w górze drugoklasisty przygotowanego do lekcji,  kiedy nauczycielka pyta klasę na dany temat. Jeśli niedostatecznie to obrazuje, to przypomnijcie sobie osiołka ze Shreka :-), kiedy mówił: ja wiem, ja wiem, ja wiem 🙂

Niedawno dosyć dowiedziałem się, że znaczenie słowa “poznacie” tłumaczy się się jako doświadczycie. Mówiłem o tym w Wiśle.

Czym będzie znajomość Pisma bez doświadczenia? Wiedzą.

Wiem, to nie to samo co czynię. Gdyby to mnie ktoś powiedział, że rodząc się na nowo będę wystawiony na doświadczenie…… Niestety nie znałem nikogo takiego, ponieważ trafiłem na strony wiedzy, a nie na strony wzrostu duchowego. Wykazywałem zero owoców Ducha. Narobiłem masę błędów, ale stąd jak coś dla Was piszę , to wiem o czym piszę.

Cytat ten pokazuje co się dzieję w momencie służenia Bogu Ojcu.

“przygotuj swą duszę na doświadczenie!”

 

Osobom ochrzczonym w Wiśle oczywiście to oznajmiłem. Koniec wiedzy. Przechodzimy z trybu wiedzy w tryb doświadczania.

No i ta rada. Jak mamy się zachować jest rozbrajająca.

Świat Ci się może walić, ale TY:

“Zachowaj spokój serca i bądź cierpliwy, a nie trać równowagi w czasie utrapienia!”

 

Co za ciężka sprawa. Zazwyczaj jesteśmy doświadczani poprzez rodzinę. Jest to jeden z pierwszych ataków i najbardziej bolesnych. Również zgodnych z Pismem:


34 Nie sądźcie, że przyszedłem nieść pokój po ziemi. Nie przyszedłem nieść pokoju, lecz miecz. 35 Przyszedłem bowiem przeciwstawić syna jego ojcu, a córkę jej matce, a synową jej teściowej; 36 bo wrogami człowieka mieszkańcy jego domu. 37 Kto miłuje ojca lub matkę bardziej niż mnie, nie jest mnie godzien; i kto miłuje syna lub córkę bardziej niż mnie, nie jest mnie godzien; 38 i kto nie bierze krzyża swego, a idzie za mną, nie jest mnie godzien. 39 Kto znalazł swoje życie, straci je; a kto stracił swoje życie ze względu na mnie, znajdzie je. 40 Kto was przyjmuje, mnie przyjmuje; a kto mnie przyjmuje, przyjmuje Tego, który mnie posłał. “Mt 10,34-42. 11,1

 

Werset ten był jednym z najbardziej szokujących mnie wersetów około 6 lat temu, kiedy byłem w stanie przebudzenia.

Stałem się jehowcem, uprawiam modły itp

Przechodząc przez oczyszczający ogień doświadczenia, wypala się twoja pycha i duma. Jesteś celowo poniżony. Nie są ci obce  płacz, smutek, bezradność, samopotępienie.

Kiedy już doświadczasz tego jako niemowlak w wierze, wtedy czujesz się dokładnie jak osiołek:

 

Jednakże, nie bój się. Bóg nie daje Ci więcej niż możesz unieść i przez wszystko Cię poprowadzi.

I List do Koryntian 10:13: „Bóg jest wierny i nie dopuści, abyście byli kuszeni poprzez siły wasze, ale z pokuszeniem da i wyjście, abyście mogli je znieść”

 

Amen.

 

Zaktualizowane: 14 lipca 2016 - 09:35

30 komentarze

Dodaj komentarz
  1. Chwała Bogu za takie piękne słowa na dzień dobry ?.
    Kolejny bardzo ważny tekst w szczególności dla nowo narodzonych,ale dla starszych duchowo też.
    Wiedza,poznanie to wszystko jest bardzo ważne z tym,że to ma się zamieniać w czyny
    Każdy z nas ma swoją drogą do przebycia,doświadczamy pewnych rzeczy,spraw,przechodzimy próby zazwyczaj bolesne.
    Wszystko to służy nam ku temu,abyśmy przestali żyć dla siebie.Bez tych doświadczeń,które na nas spadają nie moglibyśmy wzrastać.A tak wypalone zostaje nasze ja,abyśmy mogli stawać się na podobieństwo naszego Pana Jezusa Chrystusa

  2. Marcin dolnośląskie

    Po chrzcie w Wiśle rzuciłem palenie, nie sam lecz z pomocą Pana Jezusa , który to w cudowny sposób przeprowadził mnie przez najgorszy głód nikotynowy /chodziłem wtedy jakby w innym stanie świadomości/ Chciałem tym sposobem utrudnić szatanowi atak na moją osobę poprzez nałóg, tu mu drogę zamknąłem lecz on znalazł dojście poprzez moją partnerkę życiową, która to codziennie po kilka razy wszczyna awantury z niewiadomych powodów. Staram się zachować spokój i nie ulec prowokacji tłumacząc sobie, że jak ją przetrzymam, a zna ona moje słabe punkty to wszystkiemu będę mógł się przeciwstawić z pomocą Pana Jezusa

    1. Chwała Bogu !
      Marcin z Panem Jezusem dasz radę,trzymaj się ☺ i nie wątp nawet przez moment.
      Razem przejdziecie przez te awantury,a my wspierać będziemy Cię modlitwą.
      Niech Bóg Ojciec błogosławi Cię w imieniu Pana Jezusa Chrystusa .

    2. Chwała Bogu Ojcu za twoje uwolnienie!

  3. Też to właśnie przerabiam.. Trochę nie dowierzałam, że po chrzcie może być gorzej, wydawało mi się, że u mnie nie będzie. Ale jednak mieliście rację.

    1. Tak jak Detektyw napisał otrzymujemy poznanie nie tylko przez samą wiedzę ale głównie przez doświadczenia w tym nawet ataki do których Pan dopuszcza aby nas bardziej złamać.
      A zły niestety wykorzystuje nasze słabości aby przez nie dobrać się do nas a przez nas nawet do reszty wspólnoty.
      Niestety często dajemy mu przystęp do siebie a to dlatego, że za mało wciąż ufamy naszemu Panu Jezusowi.

      U mnie chrzest też stał się takim dużym przełomem, po którym w bardzo krótkim czasie wydarzyło się bardzo wiele.. Ale.. za co Mu bardzo dziękuję te doświadczenia obracają się i tak na dobre, bo On czuwa nade mną i nad Tobą też siostro i nad nami wszystkimi 🙂 Zaufaj Mu kochana 🙂

      Niech Pan czuwa nad Tobą, błogosławi i strzeże i prowadzi w każdej sekundzie Twojego życia.

      Chwała Panu naszemu za wszystko co czyni w naszym życiu!

      1. Chciałam tylko sprecyzować , że wiedzę otrzymujemy również przez doświadczenia. Poza tym doświadczenia ugruntowują naszą wiarę i zaufanie do naszego Pana oraz uczą większej pokory. Bóg przygotowuje nas przez to w Swojej Mądrości do Swojego dzieła przemieniając nas na Swoje podobieństwo. Zatem poddajmy się Jego działaniu.
        🙂

    2. Emila, modlę się o Ciebie. Pokój z Tobą!

      1. Bardzo dziękuję Wam Marcinie, Magdulo, Jacku. Mam nadzieję, że to chwilowa beznadzieja i pustka.

  4. Tak jakiś czas po chrzcie jest świetnie ta cisza, spokój ducha, opanowanie 🙂 Czuje się człowiek jakby dopiero co w ringu rozłożył na łopatki Adamka 😛 Niestety przekonany o zwycięstwie opuszczasz gardę a wtedy wkracza na ów ring Tyson który jednym strzałem posyła cię na deski. Jak wstaniesz z gleby to już nic cię nie ruszy 🙂 Co niektórzy jak ja dla przykładu musieli dosłownie z tej gleby wstawać heheh a gęba była niczym po realnej walce 😛

  5. U mnie po chrzcie dobrze, Bóg dał mi pocieszenie na duchu bardzo wielkie, czuję jego pieczę nad sobą, pokazał mi i nauczył mnie dostrzec pewne rzeczy. I dziękuję mu za to. Teraz wiem, że tylko jego Głos prowadzi mnie słusznie 🙂 Boży Duch działa w każdym z Nas, poddając się Jego prowadzeniu z pełną ufnością i poddaniem nie doznamy zawodu 🙂

    1. “Teraz wiem, że tylko jego Głos prowadzi mnie słusznie”

      DS jest duchem wolności i poprowadzi i prowadzi Cię tam Aldona gdzie On chce, a nie gdzie Ty chcesz czy ktoś inny by chciał. 🙂

      1. To prawda 🙂
        DŚ też nie jest też duchem rozłamu w Swoim Kościele i Bóg nie dzieli swoich dzieci i nie skłóca ale pragnie jedności wewnątrz Swojej Oblubienicy tak jak Ojciec i Syn są jedno 🙂

        1. Duch Święty działa zarówno w kościele Zielonoświątkowym jak i kościele Adwentystów.
          Zaprzeczasz Magdula listom do 7 zborów w apokalipsie. Każdy z nich był inny.
          Bóg pragnie jedności w danym zborze.
          a jedności powszechnej to pragnie Franciszek.

          1. Nie to miałam na myśli Piotrku. Nie zrozumiałeś mnie chyba ale nieważne.
            Powiem tylko , że uważam na podstawie Bożego Słowa iż należy rozróżnić jedność jakiej pragnie Franciszek (a jest to jedność z tym światem) od tej której pragnie Bóg czyli tej o której tak wiele mówił nasz Pan Jezus.

            Z Bogiem 🙂

            1. “Nie zrozumiałeś mnie chyba ale nieważne.”
              Dla mnie jest ważne co siostra w wierze ma na myśli. Mów śmiało Magda

              1. Chodzi mi o to, że owszem Kościół Boży (cała Oblubienica Chrystusa) jest złożona z wielu wspólnot (zborów) lokalnych mniejszych lub większych i w nich powinna panować jedność – to oczywiste ale Jezus mówił jednocześnie o jedności w jednym Duchu w całym Swoim Kościele. Przecież on nie toleruje kłótni czy rozłamu zarówno w mniejszych Swoich zborach jak i w całym Kościele. Nauka ta chyba dotyczy wszystkich dzieci Bożych skoro ten sam Duch je prowadzi. Czy się mylę?
                Nie wiem jakich słów użyć abym została dobrze zrozumiana i w tym cały problem 🙁

              2. I powtarzam – nie mam tu na myśli absolutnie jedności której pragnie papa Franek. To zupełnie co innego , bo jest to w innym duchu. -duchu ekumenii z upadłym światem czyi duchu antychrysta a nie w Duchu Bożym-Chrystusowym.

              3. “Dla mnie jest ważne co siostra w wierze ma na myśli. ”

                No widzisz Piotrku nazwałeś mnie swoją siostrą w wierze.
                Dla mnie Ty też jest moim kochanym bratem w Panu Jezusie a Twój blog traktuje właśnie jak taki jakby zbór internetowy (nie raz o tym wspominałam) i mimo, że byłam tylko na jednym z pierwszym zjazdów, który odbył się w Poznaniu to mam tu braci i siostry z którymi czuję duchową więź.
                Wierzę, że prowadzi nas ten sam Boży Duch i że wszyscy jesteśmy tak samo ważni dla Chrystusa bez względu na pewne różnice między nami.
                Dlatego nie chciałabym z żadnym z moich braci się kłócić, obrażać się na nikogo a tym bardziej odtrącać nikogo z was a jeżeli już doszłoby do konfliktu (nieważne z czyjej winy) to pragnęłabym go rozwiązać oczywiście powierzając problem najpierw Panu Jezusowi tak by było zgodnie z Jego Wolą.

                Upadłam nie raz od czasu gdy się narodziłam na nowo, popełniłam trochę błędów ale wierzę , że Pan Jezus cały czas jest ze mną bo bardzo tego pragnę i wiem, że On mi przebacza i przebaczył jak i innym dzieciom Bożym pragnącym podążać za Nim i pragnącym przemiany na Jego podobieństwo i tak jak przebaczył nam tak też my powinniśmy przebaczać sobie nawzajem.
                Nieważne do jakiego zboru lokalnego należymy gdyż w dalszym ciągu jesteśmy braćmi i siostrami w tym samym Panu Jezusie Chrystusie. Mamy tą samą Skałę duchową. W dalszym ciągu jesteśmy jednym Ciałem, Jednym Kościołem Pana, tą samą Oblubienicą Chrystusa chociaż rozproszoną po całym wręcz świecie i znajdującą się w różnych zborach czy kościołach.

                To chyba tyle chciałam napisać.. Jak mi się coś jeszcze przypomni to się odezwę 🙂

                1. Jesteśmy wszyscy braćmi i siostrami w Jezusie bez względu na denominację.
                  Jednakże ze względu na pewne różnice jednak jesteśmy podzieleni, co nie przeszkadza być dla siebie uprzejmym i miłym.
                  🙂

              4. … więc jesteśmy jedno w Chrystusie 🙂

              5. 🙂
                “Aby wszyscy stanowili jedno, jak Ty, Ojcze, we Mnie, a Ja w Tobie, aby i oni stanowili w Nas jedno, aby świat uwierzył, żeś Ty Mnie posłał. I także chwałę, którą Mi dałeś, przekazałem im, aby stanowili jedno, tak jak My jedno stanowimy. Ja w nich, a Ty we Mnie! Oby się tak zespolili w jedno, aby świat poznał, żeś Ty Mnie posłał i żeś Ty ich umiłował tak, jak Mnie umiłowałeś.”

                Jan 17:21-23

                Można spotykać się w różnych zborach (wspólnotach) w zależności od tego jak Duch Boży poprowadzi każde dziecko Boże i nie należy z tym dyskutować i nie o to mi chodziło.
                Nie zmienia to przecież faktu, że Pan nasz Jezus Chrystus nie dzieli swoich naśladowców na lepszych bądź gorszych. Nie obrażał się też na swoich uczniów odtrącając ich.
                Jak im zwracał uwagę, karcił to było to wyważone, gdyż On wiedział co mówi, gdyż wszystko co mówił pochodziło od Ojca. Nie rzucał na przykład nieprzemyślanych , pochopnych oskarżeń itd.
                Jest jeszcze bardzo ważna i piękna nauka o przebaczaniu. To nie jest łatwe ale w Panu Jezusie Chrystusie jest wszystko możliwe.

                To się jeszcze odezwałam jak zapowiadałam 🙂

              6. … i to co napisałam powyżej nie ma oczywiście nic wspólnego z moim osobistym punktem widzenia ani nie przyszło by mi nawet przez myśl aby przymuszać własnymi osobistymi przemyśleniami kogokolwiek do czegokolwiek 🙂
                Rzecz tkwi zupełnie w czymś innym.

                Niech Duch Chrystusowy prowadzi każdego z nas ku Zbawicielowi, którym jest Jezus Chrystus. Niech uświęca każdego naśladowcę Pana Jezusa w każdej chwili jego życia jeszcze w tym świecie ku posłuszeństwu i pokropieniu drogocenną krwią Jezusa Chrystusa oczyszczającą Boże dzieci z wszelkiego grzechu.

                Z Panem Bogiem 🙂

  6. dokładnie 🙂 Wszystko z zgodnie wolą Bożą 🙂

  7. ” Wiele myśli w sercu człowieka, lecz zamysł Pana się ziści” (Dz.Ap.16,31) 🙂

  8. Najgorzej trafić do ludzi o ściśle materialistycznym światopoglądzie, którzy uważają, iż wiara w Boga to zabobon i przesąd utrudniający postęp i rozwój.

  9. Tak trudno jest rozróżnić co jest podszeptem złego a co inspiracją Ducha Św. Gdy mam dokonać wyboru. Bez codziennego kontaktu z innymi braćmi w wierze, będąc zupełnie samotnym w świecie, który z każdym dniem jest coraz bardziej nie mój, wrogi i obcy. Świat szatana wokół jest coraz bardziej przerażający…

  10. Napisałeś Bracie Piotrze samą prawdę. Taka dokładnie jest kolejność: po poznaniu Pana Jezusa Chrystusa przychodzi czas Jego doświadczania w swoim życiu. Akurat u mnie może kolejność była trochę inna, tzn. poznawanie przeplatało się z doświadczaniem. Chociaż jeżeli porównać łączny okres tych wydarzeń z życiowymi woltami (ok. 2 lata) do długości mojego tuptania po tym świecie (45 lat) to jest to ok. 4,5% aktualnej doczesności. Dobrze, że z każdą chwilą ten odsetek rośnie 🙂 Za niecały miesiąc minie rok od chrztu 🙂 Fakt, że w czasie poznawania doczesność mnie skopała, jest dzisiaj mglistym wspomnieniem. Jeżeli miało to stanowić jakiś koszt, to zaświadczam wam, że było i jest warto. Nawet gdyby miało być ileś razy gorzej, to jest to pikuś 😉
    Kiedyś już pisałem (nie pamiętam, czy na detektywprawdy.pl czy forum-chrzescijan.pl), że pytałem się Pana Boga “jak długo jeszcze? czy naprawdę muszę wciąż tak się borykać ze wszystkim?” (i inne tego typu marne żale). Otworzyłem Biblię i dostałem w pierwszym spojrzeniu w tekst odpowiedź: Jk 5:7-12 (BW) “Przeto bądźcie cierpliwi, bracia, aż do przyjścia Pana. Oto rolnik cierpliwie oczekuje cennego owocu ziemi, aż spadnie wczesny i późniejszy deszcz. Bądźcie i wy cierpliwi, umocnijcie serca swoje, bo przyjście Pana jest bliskie. Nie narzekajcie, bracia, jedni na drugich, abyście nie byli sądzeni; oto sędzia już u drzwi stoi. Bracia, za przykład cierpienia i cierpliwości bierzcie proroków, którzy przemawiali w imieniu Pańskim. Oto za błogosławionych uważamy tych, którzy wytrwali. Słyszeliście o wytrwałości Joba i oglądaliście zakończenie, które zgotował Pan, bo wielce litościwy i miłosierny jest Pan. A przede wszystkim, bracia moi, nie przysięgajcie ani na niebo, ani na ziemię, ani nie składajcie żadnej innej przysięgi; ale niech wasze ‘tak’ będzie ‘tak’, a wasze ‘nie’ niech będzie ‘nie’, abyście nie byli pociągnięci pod sąd.”

    Chwała Ojcu i Synowi i Duchowi Świętemu

Skomentuj baren Anuluj pisanie odpowiedzi

Detektyw Prawdy, Dobra Nowina i Apokalipsa © 2015 Frontier Theme
pl_PLPolish