Prawda w czasach ostatecznych. Chrześcijanie biblijni.

Chrześcijanie biblijni. Prawda dla NAŚLADOWCÓW JEZUSA CHRYSTUSA "Poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli"

Miłość chrześcijańska to nie wór pokutny.

Uwaga. Tekst ten kieruje do chrześcijan biblijnych.

Zgodnie z obietnicą z wpisu z songiem De Mono, popełniam tekst o relacjach kobiety i mężczyzny w ujęciu biblijnym, a właściwie pewien horyzont, jedną z płaszczyzn.

Do napisania tego tekstu nakłoniła mnie sytuacja pewnej siostry w wierze, która ma problemy ze swym związkiem. Jestem mocno przekonany o skali masowej problemu, który opiszę.

Jak to często powtarzam, szatan lubi skrajności i tym się posługuje aby zniszczyć i poniżyć w swej zazdrości rodzaj ludzki.

Na przykładzie stroju kobiety widzimy z jednej strony modę a la nierządnica:

nierzad

 

 

 

1 Kor 6

12 Wszystko mi wolno, ale nie wszystko przynosi korzyść. Wszystko mi wolno, ale ja niczemu nie oddam się w niewolę. 13 Pokarm [jest] dla żołądka, a żołądek dla pokarmu. Bóg zaś unicestwi jedno i drugie. Ale ciało nie jest dla rozpusty, lecz dla Pana, a Pan dla ciała. 14 Bóg zaś i Pana wskrzesił, i nas również swą mocą wskrzesi. 15 Czyż nie wiecie, że ciała wasze są członkami Chrystusa? Czyż wziąwszy członki Chrystusa, będę je czynił członkami nierządnicy? Przenigdy! 16Albo czyż nie wiecie, że ten, kto łączy się z nierządnicą, stanowi z nią jedno ciało? Będą bowiem – jak jest powiedziane – dwoje jednym ciałem. 17 Ten zaś, kto się łączy z Panem, jest z Nim jednym duchem. 18 Strzeżcie się rozpusty! Bo czyż jakikolwiek grzech popełniony przez człowieka jest poza ciałem? Lecz [ja wam mówię,] kto grzeszy rozpustą, przeciwko własnemu ciału grzeszy. 19 Czyż nie wiecie, że ciało wasze jest przybytkiem Ducha Świętego, który w was jest, a którego macie od Boga, i że już nie należycie do samych siebie? 20 Za [wielką] bowiem cenę zostaliście nabyci. Chwalcie więc Boga w waszym ciele!”

 

Na ostatnim zjeździe Kesja słusznie zwróciła uwagę na dostosowanie się kobiety do danej sytuacji mówiąc, że nie wskazane jest aby kobieta szła np na spotkanie zborowe w mini, gdyż panowie mający problem z onanizmem mogą być tym zgorszeni.

 

 

Z drugiej strony zniszczenie poprzez zakrycie  kobiecości, którą to stworzył sam Bóg:

burka

 

 

 

 

Owo foto jest ponoć z imprezy “Burka Show” i nie jest to żart.

 

W obu przypadkach cel jest ten sam: poniżenie kobiety.

 

 

Tymczasem Bóg jest romantykiem. Stworzył on kobietę, na której widok Adam westchnął:

“(Rdz 2, 22-23: „Po czym Pan Bóg z żebra, które wyjął z mężczyzny, zbudował niewiastę. A gdy ją przyprowadził do mężczyzny, mężczyzna powiedział:

 

 

Ta dopiero jest kością z moich kości i ciałem z mojego ciała”

 

Niestety, ale część chrześcijanek zachowuje się mentalnie tak jak zakonnice.

Problem jest szerszy ponieważ można go uogólnić do problemu oderwania od rzeczywistości. I tak poszerzyć o:

 

-zaniedbania w finansach. Wielu mylnie uważa naciągając skrajnie   przesłanie Słowa Bożego, wynikające choćby z tego cytatu:

 

“Jak trudno bogatym wejść do królestwa Bożego.
Łatwiej jest wielbłądowi przejść przez ucho igielne,
niż bogatemu wejść do królestwa Bożego”

 

Popada się właśnie w niebezpieczną skrajność . Pieniądze nie są złe. To miłość do pieniędzy jest zła, tak samo jak wielokrotnie opisywane w Biblii lenistwo. Stale to podkreślam: ewangelizacja kosztuje, gedeonitki darmowo kolportowane kosztują. Zbory również rządzą się swoją ekonomią. Pięknoduch to też jest zła ścieżka pozbawiona realizmu.

 

-zaniedbanie w wyglądzie. Nie mówię tu jak wyżej o stroju, ale o sylwetce. W sieci krąży taki modny mem dotyczący oczekiwań co do wyglądu partnera. Brzmi on mniej więcej tak: “Chcesz mieć żonę modelkę, to wyglądaj jak Leonardo Ci Caprio”. Ciężko się nie zgodzić. Albo dwie strony dbają o swój wygląd, albo obie nie mają do siebie pretensji o obszerny wygląd partnera.

 

Jest więcej takich niuansów.

 

Gro chrześcijan żyje więc w trybie przetrwania. Zachowują się oni jakby codziennie miało być porwanie kościoła Boga. Owszem, może ono  być dzisiaj czy jutro. Jednak tego nie wiemy i w związku z tym, trzeba żyć dniem dzisiejszym płacąc rachunki, dbając o wygląd i etc.

 

Popatrzmy teraz na Pieśń nad pieśniami.

Jest to niezwykła i przepiękna w swym przesłaniu księga, która powinna być podstawowym leksykonem miłości chrześcijan. Oczywiście ma ona także wymiar symboliczny (oblubieniec-oblubienica), ale to już inna sprawa.

Przykłady opisów miłości:

2) Niech mnie pocałuje pocałunkiem ust swoich! Ach, twoja miłość jest słodsza niż wino!

Co za wspaniałe porównanie w epoce tzw szybkich numerków.

(3) Wyborna jest wonność twoich olejków, twoje imię jak najlepszy olejek do maści! Dlatego miłują cię dziewczęta. (4) Pociągnij mnie za sobą! Pobiegnijmy!

Widzimy dbałość o ciało i o otoczkę.

(13) Mój miły jest mi wiązką mirry, położoną między moimi piersiami. (14) Gronem henny z winnic Engaddy jest mi mój miły… (15) Jakże jesteś piękna, moja przyjaciółko, jakże jesteś piękna! Twoje oczy są jak gołąbki. (16) O, jakże jesteś piękny, mój miły, i jakże uroczy! Nasze łoże w zieleni. (17) Belki naszego domu cedrowe, nasze stropy cyprysowe. ‘

“Mój miły jest mi wiązką mirry, położoną między moimi piersiami.’
Co za szacunek do partnera: “mój miły”.
Podziw: “”O, jakże jesteś piękny, mój miły, i jakże uroczy!’
Co za dbałość o scenerię:
“Nasze łoże w zieleni. (17) Belki naszego domu cedrowe, nasze stropy cyprysowe’

Miłość musi sama zechcieć.

” Zaklinam was, córki jeruzalemskie, na gazele albo na łanie polne: Nie budźcie i nie płoszcie miłości, dopóki sama nie zechce! (8) Słuchaj! To mój miły. Oto idzie on, wspina się po górach, skacze po pagórkach. (9) Mój miły podobny jest do gazeli lub do młodego jelonka. A oto już stoi za naszą ścianą, patrzy przez okno, zagląda przez kraty. (10) Mój miły odzywa się i mówi do mnie: Wstań, moja przyjaciółko, moja piękna! Chodź!”

Miłość sama się rodzi, nie potrzebuje swatów.
Miły idzie z radością do swej miłej. To jest wielkie pragnienie.

 

 

“Wstanę więc i obiegnę miasto, ulice i place, będę szukać tego, którego kocha moja dusza. Szukałam go, ale go nie znalazłam. (3) Spotkali mnie stróże, którzy obchodzą miasto; Czy widzieliście tego, którego kocha moja dusza? (4) Ledwo odeszłam nieco od nich, znalazłam tego, którego kocha moja dusza. Uchwyciłam go i nie puszczę, aż go wprowadzę do domu mojej matki i do pokoju mojej rodzicielki.”

 

Tęsknota połączona z konwenansami. To ma nie być tylko współżycie, ale również trzymanie się tradycji, zasad.

Dziś preferuje się  szybki seks, a rodzice są ostatnimi osobami, które wiedzą o “związku”. Z każdym pokoleniem, tych “związków” przed ślubem jest coraz więcej i często trwają one czas orgazmu.

 

Poniżej przepiękny opis pełen środków stylistycznych:

 

Rozdz 4

(1) O, jakże jesteś piękna, moja przyjaciółko, o, jakże jesteś piękna! Twoje oczy są jak oczy gołębic spoza twojej zasłony; twoje włosy jak stado kóz, które schodzą z gór Gileadu. (2) Twoje zęby są jak stado owiec strzyżonych, które wyszły z kąpieli: wszystkie one mają bliźnięta, nie ma między nimi niepłodnej. (3) Twoje wargi są jak wstążka karmazynowa, twoja mowa pełna wdzięku, twoje skronie są jak rozkrojone jabłko granatu spoza twojej zasłony. (4) Twoja szyja jest jak wieża Dawidowa, zbudowana na zbrojownię: tysiąc tarcz wisi na niej, a wszystko to puklerze bohaterów. (5) Dwoje twoich piersi jest jak dwoje sarniąt, bliźniąt gazeli, pasących się między liliami.

. (7) Cała jesteś piękna, moja przyjaciółko, i żadnej nie ma na tobie skazy.

(9) Oczarowałaś mnie, moja siostro, oblubienico, oczarowałaś mnie jednym spojrzeniem swoich oczu, jednym łańcuszkiem ze swojej szyi. (10) Jak piękna jest twoja miłość, moja siostro, oblubienico, o wiele słodsza jest twoja miłość niż wino i droższa woń twoich olejków niż wszystek balsam.

 

. (16) Powstań, wietrze z północy, i zerwij się, wietrze z południa, przewiej mój ogród, niech się rozpłynie jego woń balsamiczna; niech przyjdzie mój miły do swojego ogrodu i niech spożywa wyborne jego owoce.”

Co za fascynujące porównanie….

 

Rozdz 5

Robi się ciekawie…

(1) Wszedłem do mojego ogrodu, moja siostro, oblubienico, zerwałem moją mirrę wraz z moim balsamem, zjadłem mój plaster wraz z moim miodem, wypiłem moje wino wraz z moim mlekiem. Jedzcie, moi przyjaciele, pijcie i upijcie się miłością! (2) Ja spałam, lecz moje serce czuwało. Słuchaj, to mój miły puka: Otwórz mi, moja siostro, moja przyjaciółko, moja gołąbko bez skazy! Gdyż moja głowa pełna jest rosy, moje kędziory pełne wilgoci nocnej. (3) Zdjęłam już moją suknię, jakże więc mam ją znowu przyoblec? Umyłam moje nogi, jakże więc mam je znowu pobrudzić?”

 

Dalej robi się już mniej ciekawie:

 

“Otworzyłam mojemu miłemu, lecz mój miły już odszedł, znikł; Byłam zrozpaczona, że odszedł. Szukałam go, lecz go nie znalazłam, wołałam go, lecz mi się nie odezwał. (7) Spotkali mnie strażnicy, którzy obchodzą miasto; pobili mnie, zranili mnie, zdarli ze mnie mój płaszcz strzegący murów.’

 

Słuchajcie, ona musiała wyjść kawałek z domu nago,  rozbudzona namiętnością  i strażnicy potraktowali ją jak nierządnicę.

 

 

Zaklinam was, córki jeruzalemskie: Gdy spotkacie mojego miłego, czy wiecie, co mu macie powiedzieć? Że jestem chora z miłości.

Czy dane Wam było chorować z miłości?

 

Dalszy opis  wzbudza szacunek do tej kobiety, jak ona bardzo kocha swego mężczyznę, traktując go wielce wyjątkowo.

 

Czym góruje twój miły nad innymi miłymi, najpiękniejsza między kobietami? Czym góruje twój miły nad innymi miłymi, że nas tak zaklinasz? (10) Mój miły jest jasny i rumiany, wyróżnia się wśród dziesięciu tysięcy. (11) Jego głowa to szczere złoto, jego kędziory to gałązki palmowe, czarne jak kruk. (12) Jego oczy są jak gołąbki nad strumieniami wód, jego zęby kąpane w mleku, mocno siedzą w oprawie. (13) Jego policzki są jak grządki balsamu, porosłe wonnymi ziołami, jego wargi są jak lilie, które ociekają płynną mirrą. (14) Jego ręce są jakby toczone ze złota, wysadzone drogimi kamieniami, jego brzuch jak płyta z kości słoniowej, wysadzana szafirami. (15) Jego golenie jak słupy z marmuru, postawione na złotych cokołach. Jego postać jak Liban, okazała jak cedry, (16) jego usta są pełne słodyczy, wszystko w nim rozkoszne. Taki jest mój miły i taki mój przyjaciel, o córki jeruzalemskie.

 

W Kolosan mamy potwierdzenie tego nakazu szacunku:

 

”Żony, bądźcie uległe mężom swoim, jak przystoi w Panu. Mężowie, miłujcie żony swoje i nie bądźcie dla nich przykrymi” (Kolosan 3.18-19).

 

Część kobiet w tych czasach nie potrafi być uległa, ponieważ uważają one, naszpikowane z resztą satanokulturą, że uległość to bezwzględne poddanie. Nie, to nie jest poddanie się dyktatorowi. To podejmowanie decyzji przez męża, gdyż to on odpowiada za całą rodzinę,  a w szczególności za wychowanie dzieci. Odpowiada on przed samym Jezusem, a więc jest to odpowiedzialność. Kobieta przy tym ma prawo do swej stonowanej i pełnej miłości opinii, ale nie w stylu: “ty mi nie będziesz mówił”.

Innym problemem w związku z nieprzestrzeganiem Prawa Bożego jest nieobecność mężów. Znaczna część mężczyzn ucieka od odpowiedzialności. Trzeba sobie jasno powiedzieć: obecni mężczyźni uciekają od odpowiedzialności, ale wynika to z oddalenia się od Boga.

 

Wyjątkowo przeskoczę rozdziały:

Rozdz 7

Jest rozdziałem obfitującym w namiętność.

 

Pląsaj, pląsaj, Sulamitko, pląsaj, pląsaj, abyśmy cię mogli oglądać! Co chcecie oglądać na Sulamitce, gdy zatoczy korowód? (2) Jak piękne są twoje kroki w sandałach, córko książęca! Wypukłości twoich bioder są jak naszyjnik, dzieło rąk mistrza. (3) Twoje łono to okrągła czasza, niech w niej nie braknie wina! Twoje ciało to stóg pszenicy, okolony liliami. (4) Dwoje twoich piersi jest jak dwoje sarniąt, bliźniąt gazeli. (5) Twoja szyja jest jak wieża z kości słoniowej, twoje oczy jak stawy w Cheszbonie, przy bramie Bat-Rabbim. Twój nos jak baszta Libanu, która patrzy w stronę Damaszku. (6) Twoja głowa jest jak Karmel, a włosy twojej głowy jak purpura. Król jest zaplątany w twych lokach. (7) Jakże jesteś piękna i jakże pełna wdzięku, miłości przerozkoszna! (8) Twoja postać podobna jest do palmy, twoje piersi do winogron. (9)Pomyślałem: Wespnę się na palmę, zerwę wiązkę jej daktyli! Niech mi będą twoje piersi jak winogrona, a tchnienie twoich nozdrzy jak woń jabłek, (10) a twoje podniebienie jak wyborne wino, które gładko spływa, zwilżając wargi i zęby. (11) Ja należę do mojego miłego i ku mnie zwraca się jego pożądanie. (12) Pójdź, mój miły, wyjdziemy w pole, noc spędzimy wśród kwiecia henny! (13) Rankiem pójdziemy do winnic zobaczyć, czy kwitnie winna latorośl, czy otwarły się pączki, czy granaty są w pełnym kwieciu: Tam ci okażę swą miłość! (14) Mandragory wydają woń, u naszych wrót są wszelkie wyborne owoce, zarówno nowe jak stare, które, mój miły, chowałam dla ciebie

 

Czyż Słowo Boże nie jest piękne? Czy nie stanowi natchnienia do pięknego, ubarwionego współżycia dla kochającej się pary?

 

Rozdz 6

 

” Mój miły zszedł do swojego ogrodu, między grządki balsamu, aby paść w ogrodach i zrywać lilie. (3) Ja należę do mojego miłego, a mój miły, który pasie wśród lilii, należy do mnie.”

 

Deklaracja oddania się pojawia się także u Pawła:

 

Co do spraw, o których pisaliście, to dobrze jest człowiekowi nie łączyć się z kobietą. Ze względu jednak na niebezpieczeństwo rozpusty niech każdy ma swoją żonę, a każda swojego męża. Mąż niech oddaje powinność żonie, podobnie też żona mężowi. Żona nie rozporządza własnym ciałem, lecz jej mąż; podobnie też i mąż nie rozporządza własnym ciałem, ale żona. Nie unikajcie jedno drugiego, chyba że na pewien czas, za obopólną zgodą, by oddać się modlitwie; potem znów wróćcie do siebie, aby – wskutek niewstrzemięźliwości waszej – nie kusił was szatan. (I List do Koryntian 7,1-5)

 

Wchodząc w związek, ciało mężczyzny jest ciałem kobiety, a ciało kobiety jest ciałem mężczyzny.

Tak więc współżycie w ramach małżeństwa jest Bożym sposobem kontrolowania naszego zepsutego pociągu seksualnego.

 

Mąż niech oddaje powinność żonie, podobnie też żona mężowi.”

 

Oznacza to poddanie się powinnościom małżeńskim, ale nie w prymitywnym stylu “Beata choć do łóżka, bo chcę mi się seksu”.

W Pieśni nad Pieśniami mamy wspaniałą otoczkę: wonności, kwiaty, sukienka, uprzejmości, komplementy. Kobiety powinny kusić, ale własnego męża.

Widziałem już wiele razy pewien mem, gdzie kobieta powabnie ubrana stoi przy mężczyźnie, a pod obrazkiem jest napis o mniej więcej takiej treści:

“Jeśli mam co zjeść w domu, to nie chodzę na miasto”.

Oczywiście jest to cyniczny mem, ale jest w nim zawarta prawda.

 

Tak więc szanowna siostro winnaś brać przykład z oblubienicy z Pieśni nad pieśniami, dbając o klimat i uczucie. Myślę, że taką otoczką można odbudować najbardziej stetryczały związek lub zbudować nowy.

 

 

Paweł napisał:

Nie unikajcie jedno drugiego, chyba że na pewien czas, za obopólną zgodą, by oddać się modlitwie; potem znów wróćcie do siebie, aby – wskutek niewstrzemięźliwości waszej – nie kusił was szatan.”

 

 

Żeby nie było, że obowiązek spoczywa tylko na kobietach. Oczywiście, że nie tylko. Tutaj znalazłem inny interesujący mem:

13529182_1079445612145638_1699186950332990691_n

 

 

 

Ot cała tajemnica. Bracia, kiedy ostatnio zaskoczyliście swą lubą?

Stare pokolenie odpowie: uuuuu za Gierka

Młodsze: uuuu za Tuska.

Miłość jest jak ogród. Trzeba stale pielęgnować.

Zróbcie coś dla swych partnerów/ek . Schudnij, zrób prezent, zorganizuj niespodziankę.

Przede wszystkim okazuj zainteresowanie i szacunek.

Związki przeżywające stagnację powinny wrócić do źródeł fascynacji.

W fazie wstępnej, kiedy zakochani się poznają, każda ze stron na tym etapie zaczyna o siebie jakoś dbać, aby jak najlepiej wypaść. Później przychodzi dzień powszedni, obowiązki i wszyscy czują się zwolnieni ze starań. Tylko dlatego, że partner jest zaklepany.

 

Psalm 5

15 Pij wodę z własnej cysterny4,
tę, która płynie z twej studni.
16 Na zewnątrz mają bić twoje źródła?
Tworzyć na placach strumienie?
17 Niech służy dla ciebie samego,
a nie innym wraz z tobą;
18 niech źródło twe świętym5 zostanie,
znajduj radość w żonie młodości.

 

Znajduj radość w żonie, mężu swej młodości póki jeszcze nie poszła, nie poszedł na miasto.

 

 

Bliżej Boga=bliżej męża/ żony.

 

Należy także wiedzieć, iż im bliżej jesteśmy Boga, tym bliżej siebie w związku małżeńskim, co esencjonalnie obrazuje grafika poniżej:

13533182_1750134518598265_4116075235819816657_n

 

 

 

Ma to  jak zwykle uzasadnienie w Biblii:

“Chciałbym, żebyście wiedzieli, że głową każdego mężczyzny jest Chrystus, mężczyzna zaś jest głową kobiety, a głową Chrystusa – Bóg” 1Kor 11:3.

 

 

Wynika z tego zależność. Im bliżej mężczyzna jest Boga, tym bliżej jest niego jego żona. Mówimy tu oczywiście o związku biblijnie chrześcijańskim.

Według mnie, związek dwojga chrześcijan jest nie tylko związkiem mądrym, ale i najcudowniejszym na świecie z uwagi na bliskość Boga, co nie oznacza braku burz, które zapewne będą, ale  zdecydowanie rzadsze aniżeli w związku pogan.

Współczuję tym wszystkim, którzy maja jednego z partnerów poganina, czyli człowieka żyjącego światem. Pozostaje Wam modlić się usilnie i robić maksymalnie dużo, aby ten związek miał swą wartość. Wielu niechrześcijańskich partnerów nawracało się po zaobserwowaniu owoców ducha partnera chrześcijanina.

 

Jest w tym wszystkim jeszcze jeden problem: brak asertywności jednego z małżonków. Bez artykułowania o swoich bólach, oczekiwaniach, zarzutach, nie ma mowy o zmianie  statusu związku, z upadającego na wartościowy.

 

Osobom stanu wolnego sugeruję zaś, aby weszły w związek mimo wszystko z chrześcijaninem/ką. Mam świadomość iż jest to jak szukanie igły w stogu siana, ale z Bogiem wszystko jest możliwe. Zaufajcie Bogu, dajcie się poprowadzić. Może to byc miesiąc a może rok. Czekaj cierpliwie, ale jeśli będziesz siedział/a tylko w domu, to raczej partner/ka nie zapuka nagle do drzwi mówiąc: “cześć jestem chrześcijaninem i chciałem cię poznać”. Przebywaj wiec w środowisku ludzi oddanych Bogu. Zwiększ swoje szanse.

 

Poniżej znalazłem ciekawe wskazówki,  które mogą pomóc w kontrolowaniu seksualnych pragnień:

(1) Unikaj czynów wyraźnie prowadzących do pobudzenia seksualnego: pornografii, filmów pokazujących seks, pettingu czy  przeciągłych spojrzeń. Wszystko to utrudnia utrzymanie czystości i kontroli nad pragnieniami seksualnymi (II Księga Samuela 11,1-5).

(2) Na tyle, na ile to możliwe, unikaj przebywania sam na sam z osobą płci przeciwnej. Nie myśl, że to tylko przyjaźń, bo może się tak wydawać tylko jednemu z was (Księga Rodzaju 39,7-12).

admin: nie ma czegoś takiego jak przyjaźń między kobietą a mężczyzną mając innego partnera.

(3) Ciesz się seksem ze swoim mężem/żoną, i zaspokajajcie się nawzajem (Księga Przysłów 5,15-19).

(4) Seks z kimś, kto nie jest twoim mężem lub żoną należy do najgorszego rodzaju grzechów i niesie z sobą poważne konsekwencje (II Księga Samuela 12,10, I List do Koryntian 6,13-17). Być może urodziłeś/łaś się z pragnieniami seksualnymi, ale pragnienia te muszą być kontrolowane. Będzie to trudne, ale jeżeli nie będziesz tego robić, one cię zniszczą (Księga Przysłów 6,26).

http://www.biblia-wnioski.pl/start-mainmenu-1/14-podstawowe-chrzecijaskie-nauczanie/37-co-bog-mowi-w-biblii-na-temat-seksu.html

 

 

W jednym z odcinków Rolnik szuka żony,  pewien rolnik powiedział jak wcześniej wspomniałem: Bóg jest niesamowitym romantykiem.

Ciężko się nie zgodzić, patrząc  na nie tylko piękne krajobrazy, ale również na piękno kobiecego ciała, którego pod wrażeniem był Adam.

 

ps.

Pisałem to ok 4 godziny i tak nie wszystko umieściłem co chciałem 🙂

Może jeszcze dziś uzupełnie treść.

Zaktualizowane: 7 lipca 2016 - 15:54

136 komentarze

Dodaj komentarz
  1. Ap 14, 4: To ci, którzy z kobietami się nie splamili: bo są dziewicami; ci, którzy Barankowi towarzyszą, dokądkolwiek idzie; ci spośród ludzi zostali wykupieni na pierwociny dla Boga i dla Baranka,

    piękny artykuł Piotrze

    1. Tak, nie splamili tzn nie cudzołożyli. Byli wierni jednej. To jest siła.

  2. Wg mnie winniśmy raczej skupić na umartwianiu własnego ciała i służbie Panu Jezusowi a nie rozbudzaniu pożądliwości, gdyż małżeństwo tak jak wiele innych rzeczy przeminie.

    Mt 22
    (30) Albowiem przy zmartwychwstaniu ani się żenić nie będą, ani za mąż wychodzić, lecz będą jak aniołowie w niebie.

    Zresztą nie bez powodu Pan Bóg powiedział nam przez apostoła Pawła

    1 Kor 7
    (6) A to, co mówię, jest zaleceniem, a nie rozkazem.
    (7) A wolałbym, aby wszyscy ludzie byli tacy, jak ja, lecz każdy ma własny dar łaski od Boga, jeden taki, a drugi inny.
    (8) A mówię tym, którzy nie wstąpili w związki małżeńskie, oraz wdowom: Dobrze zrobią, jeśli pozostaną w tym stanie, w jakim ja jestem.

    1. Ja się napracowałem ponad 3H a Ty to tylko pointujesz cielesnością. Gdyby nie cielesność to by Cie nie było na świecie …Właśnie z takiej miłości jak w Pieśni nad Pieśniami powstaje nowy człowiek.
      Wiesz bracie, patrzysz ze swojej perspektywy młodego, wolnego człowieka a i być może bez nadziei na związek, chrześcijanski o który jest trudno.
      jednakże wystarczająco wyartykułowałem fakt, iż jesteśmy cieleśni i nie popadajmy w skrajność. Takimi Bog nas uczynil, a kto chce zyc jak eunuch to jego wybór. Statystyki są bezwzględne. Wiekszość pragnie i jest w związku. Jeśli tak, to trzeba okazywać sobie czułość, troskę,.
      Zauważ, że nawet zwierzęta lubią pieszczoty ciała. Dlaczego wiec człowiek ma być robotem?
      Czy głaskanie psa czy kota to grzeszna cielesność?
      Czy całowanie swego niemowlaka to również jest cielesność? Wszak można go przyzwyczaić do głaskania i przytulania a to wg Twojego poglądu jest grzeszne, bo tak to rozumiem z całym szacunkiem.
      Czy jeśli ktos płacze a my go przytulamy tj cielesność?
      W ogole dlaczego Bóg stworzył takie “dziwne” miejsca w człowieku?

      To szatan pragnie wyeliminowania rodzaju ludzkiego i chce to zrobić poprzez humanoidy.

    2. Rozumiem twoje oburzenie na moje słowa, ale nie chodziło mi o to aby zanegować miłość cielesną oraz małżeństwo ale o to by najpierw starać się o Królestwo Niebieskie i Jego sprawiedliwość a wszystko inne będzie nam dodane, tak jak o tym mówił nasz Bóg:

      Mt6:33

      Co do mnie to w ogóle nie obchodzi mnie czy będę bezżenny czy żonaty pragnę tylko by stała sie W

      1. wybacz Ginkun, szanuję Cię, znamy się osobiście, ale szczerze pisząc to jest pozbawione logiki. Nawet nie wiem jak mam Ci odpowiedzieć.

  3. Bardzo fajny tekst. Ostatnio dużo się modliłem o odpowiedź jak to jest z tą miłością, seksem, ponieważ jak wiadomo każdy trochę jest przesiąknięty tym syfem z tego świata, a tu proszę już artykuł na ten temat jest :D. Do tego wszystkiego zauważyłem, że łatwo się popada w te skrajności, przynajmniej w moim przypadku. Co do pieniędzy to sam na początku miałem takie myślenie i ten cytat w głowie o tym, że bogatemu ciężko jest wejść do Królestwa Niebieskiego. Natomiast po głębszych przemyśleniach i modlitwie odpowiedź była logiczna, że pieniądze są potrzebne i nic w tym złego nie jest. Kupa pieniędzy m.in może nam dać duże możliwości do ewangelizacji. Zresztą co innego jest żyć w bogactwie i tak jak jest napisane miłować pieniądze a co innego żyć skromnie a mieć zapas na np. czarną godzinę lub możliwość pomocy. Zresztą wystarczy popatrzeć na kościół katolicki i wiadomo o jakie bogactwo tu chodzi. Co do związku dziękować Bogu mam prawdziwą chrześcijankę :D. Udało mi się jakoś po roku nawrócić zaraz po moim nawróceniu, a była zagorzałą katoliczką 😉

    1. No to mamy cud. Jestem zdumiony mocą Boga za każdym razem, gdy najczęściej niczego nieświadoma ofiara rzymskokatolickiego prania mózgu, poddawana mu od najmłodszych lat i zagorzale przyjmującą jego diaboliczne sakramenty doznaje poznania prawdy i odrzuca ohydę katolicyzmu, wyrzekając się wszelkich z nim związków w swoim sercu. Chwała Bogu Ojcu.

      1. Chwała Bogu. Szkoda, że czasem tego nie doceniam, przywykłem do tego jak normalność. Wystarczy popatrzeć na stronie tutaj ile ludzi jeszcze o to walczy. U mnie poszło niewiarygodnie szybko. W rodzinie od mojej strony mama zawsze mówi, że wyprałem jej mózg i dlatego przestała chodzić do kościoła no i trzeba na mnie uważać bo nawiedzony jestem ;D 🙂

  4. Chwała Bogu!
    Świetny artykuł dzięki wielkie ? nasz Bóg jest cudowny i wszystko co stworzył jest piękne.
    Sama mam partnera poganina więc znam ten ból,ale Pan ma w tym swój plan.Mnie uczy pokory i szlifuje mój charakter przemieniając na nowe stworzenie.A mój mąż po malusieńki i opornie oswaja się z tym,że Bóg dla mnie jest na pierwszym miejscu.
    My nie ustajemy w modlitwach o jego zbawienie,a Pan Jezus Chrystus wynagradza nas pokojem i miłością.

  5. Artykuł starannie napisany to bardzo dobrze.

    No to już czas bym poszukał kandydatki na żonę 🙂 Oczywiście chrześcijańki:-)
    Myślę że jestem powołany by być w związku małżeńskim. Przecież chyba na próżno nie byłem uczony przez życie.

    1. Szczerze Ci takiej kobiety Zdzisiu życzę!

          1. Dziękuję w Imię Pana Jezusa.

            A ja Ci Piotrze jak najwięcej romantycznych chwil w twoim związku. 🙂

            A tobie Jacek też kobiety chyba że chcesz być sam 🙂

        1. No bo chyba nie wolisz “płonąć”, jak pisał Paweł apostoł? Wiemy z Pisma, że lepiej być eunuchem, ale wydaje mi się, że mogących kroczyć samotną drogą, w pełni szczęśliwych, a nie płonących z pożądania braci jest bardzo, ale to bardzo niewielu.

          1. No wolę drogę małżeńską. nie wyobrażam sobie być samemu i być szczęśliwym.

            Mam w głowie obraz że małżeństwo to coś pięknego współpraca między dwoma osobani wspólne poświęcenie itd
            Owszem mam pożądliwosci do seksu.

            1. Także myślę, że bracia i siostry naszego zboru wirtualnego będą się modlić o żonę dla Ciebie 🙂

  6. Panie Piotrze, ale miłość romantyczna to nieszczęśliwa, a sielankowa to szczęśliwa. Tyle zapamiętalem ze szkoły 😉 . Na marginesie. Chłop jak mu się zachce używać cieleśnie, to o ile jest rozumny, to może się jeszcze powstrzymać, a baba nie bardzo… Dlaczego? To proste. Mężczyzna gdyby chciał to robić ciągle, to by się po prostu wykończył ( ogólne wyczerpanie plus rozmaite choroby ) i szybko zszedł z tego padołu, a kobieta… resztę dopowiedzcie sobie sami. Z Bogiem.

  7. Chwała Bogu Ojcu i Panu Jezusowi Chrystusowi!

    Wspaniały tekst, wybrane fragmenty – poruszające. Jestem zachwycony ich pięknem… Dziękuję Ci bracie w imieniu Jezusa!

    A świat nic nie wie o miłości i seksie. Wreszcie to zrozumiałem.

  8. Miłość dużej ilości ludzi w związkach ostudza brak wystarczającej ilości środków pieniężnych… Z tąd się biorą różne nieporozumienia i niesnaski… A oprócz tego popkulturowe pogramowanie umysłu… Ech, szkoda słów na to wszystko…

    1. Powiedziałbym raczej: a przede wszystkim to popkulturowe (czyli szatańskie) programowanie umysłu.

      Czytając ten artykuł uświadomiłem sobie m. in. jak przytłaczająca jest skala i głębia tej infiltracji umysłu i jak bardzo destrukcyjne są jej reperkusje. Nie bez powodu większość moich byłych znajomych ze szkoły jest rozgoryczona względem kobiet i traktuje je instrumentalnie twierdząc, że sami spotkali się z takim traktowaniem i niczego dobrego poza “dobrym seksem” z kolejnymi dziewczynami nie oczekują. To schemat niczym reakcja łańcuchowa, a przerwać go może tylko zetknięcie ze Słowem Bożym zawierającym wszelką prawdę o tym, czym jest miłość, zarówno na płaszczyźnie cielesnej, jak i duchowej.

  9. Mężczyna musi być jak chleb gdyż się nie przeje nie to co placki rozmaite 😉

  10. W Polsce prawdziwym mężczyznom jest bardzo ciężko. To spaczone katolicyzmem społeczeństwo promuje różnych cwaniaczków, łotrzyków, mendy i donosicieli ( którzy w normalnym kraju zaludniają więzienia ), a nie selfmademan ów ( innowatorów/racjonalizatorów ), dzęki którym żyje się lżej… I jak ma tu być normalnie?

    1. Coś w tym jest, bo zaobserwowałem, że do tzw. “bad boyów” – czyt. właśnie przeróżnych cwaniaczków, kozaczków, szpanerów i to nierzadko z wielkim krucyfiksem dyndającym na szyi – ciągnie niestety również te poukładane dziewczyny i nie sądzę, by było to zjawisko marginalne. Tacy roztaczają wokół siebie aurę samodzielności, a w przypadku tych typów są to zwykle przekręty. Uczciwi, szczerze panowie nie cieszą się ani uznaniem, ani powodzeniem – i zaznaczam, że mówię tu o katolikach, poganach, a nie wierzących biblijnie. Co tym bardziej pokazuje, że szukanie kobiety/mężczyzny poza taką społecznością jest jak stąpanie po kruchym lodzie.

      1. mielonka turystyczna

        bo żyjemy w czasach kiedy zło i wszelkie cwaniactwo zostało nazwane zaradnością życiową a dobro, wrażliwośc i empatia – frajerstwem i naiwniactwem. My wiemy kto w tym macza palce ale świat nie wie i błądzi

      2. Grube, pleczyste ryby robią milionowe przekręty, a te w większości płotki, dla nich szczytem ich osiągnięć jest okradzanie osiedlowego spożywczaka lub kiwanie kontrahentów… Bynajmniej tego nie pochwalam. Taka jest ta podła rzeczywistość.

    2. Swoją drogą rozbriło mnie, jak użyłeś Artur określenia “selfmademan” ?

  11. A żeby czasem nie umknęła nam myśl przewodnia tego wpisu – warto było zaznaczyć, że stereotypowy obraz pary chrześcijan przyodzianych w powyciągane łachmany, wizualnie zaniedbanych i zaniedbujących, a może wręcz w imię nie wiadomo czego wyrzekających się fizycznego aspektu swojego związku oczywiście jest durny, ale nie wybija się ponad inne, równie niedorzeczne wyobrażenia. Sam kiedyś przyjmowałem je wszystkie w sposób bezrefleksyjny i dopiero zetknięcie się z rzeczywistym chrześcijaństwem biblijnym ja obaliło.

  12. “nie ma czegoś takiego jak przyjaźń między kobietą a mężczyzną mając innego partnera”
    Nie zgadzam się. Mówię to na podstawie własnych doświadczeń. Może to rzadkie zjawisko, ale jednak możliwe.

    Co do atrakcyjności kobiecego ciała – bardzo często płacimy cenę za macierzyństwo: rozstępy, oklapły biust, dodatkowe kilogramy z powodu hormonów, blizny po cesarce. Pamiętajcie o tym, panowie :-).

    1. Rzadkie? A ja byłem przekonany, jak Piotr, że nieistniejące… Nieźle. Może jest to możliwe w przypadku, gdy obie strony nie są dla siebie atrakcyjne pod względem seksualnym? Ale i tak właśnie zetknąłem się ze zjawiskiem wykraczającym poza moje pojmowanie 😉

    2. “Nie zgadzam się.”

      a ja się nie zgadzam z Twoim niezgadzaniem Diana 🙂
      Precz z preczem 😀

      a tak na poważnie, to jak w cytacie, zawsze jedna ze stron może nie wiedzieć, że ta druga strona ma intencje cielesne.
      Może i zdarzają sie takie przyjaźnie, tak jak zdarza się dobry ksiądz, ale mówimy tu o zagrożeniach, a te należy wyeliminowywać.
      Ja polecam będącym w związkach, aby nie tworzyli sytuacji, które albo spowodują podejrzenie partnera, a co za tym idzie wprowadzanie go w niepewność, albo ryzyko cielesności.

      1. Podobno od każdej reguły sa wyjątki. A ja jestem wyjątkowa 😉

        1. To akurat absolutna prawda 😀 !

    3. W zasadzie jeśli moja przyjaciółka byłaby 30-40 lat starsza, to faktycznie jest to możliwe 😉
      Ale jak mówi Piotr, trzeba się liczyć z tym, że jedna osoba któregoś dnia obudzi się z myślą, że tamten człowiek jest cudowny i nawet jeśli wcześniej pojawiła się w głowie myśl, że niezbyt jest w moim typie, to teraz… ach… 😉

      1. Jak mawiają: life is full of zasadzkas…

    4. mielonka turystyczna

      może się mylę ale z moich obserwacji kiedy byłem po drugiej stronie mocy nie istniała przyjaźń damsko męska. Zwykle koleżanka z którą nawiązałem bliższe relacje, wcześniej czy później miała jakies aspiracje wobec mnie, było mi nawet głupio bo nie potrafiłem tak bezczelnie dać kosza nie chcąc jej zranić. Wydaje mi się ze na kobiety bardzo intensywnie działa kontakt werbalny z mężczyzną, tzw nadawanie na wspólnych falach. Uważam, że nie należy dopuszczać do sytuacji kiedy jedna ze stron w związku ma tzw “przyjaciela” płci przeciwnej, z ktorym można pogadać o wszystkim i wypłakać się gdy nastały ciche dni. Od tego stanu już tylko krok od katastrofy bowiem ten “przyjaciel” za chwilę może stać się partnerem nie zważając co rozwalił bo jego chuć była na pierwszym miejscu. Wybacz Diano, bardzo cenię Twoje wpisy i spostrzeżenia ale tym razem się nie zgodzę i są to tematy ponad naszą suwerennością. Nie wyobrażam sobie żeby moja kobieta miała z kimś lepszy kontakt mentalny niż ze mną, jeśli tak się dzieje to znak że ona już nie jest moja tylko swojego “przyjaciela”. Widzisz, mężczyźni wbrew temu co oficjalnie mówią są zazdrośni i jako chrześcijanin jestem z tego dumny bowiem dobry Bóg stworzył nas na swoje podobieństwo a jak wiemy On jest Bogiem zazdrosnym. Nie ma się czego wstydzić, zazdrość jest uczuciem naturalnym, zrozumiałem to całkiem niedawno 🙂

      1. “Wydaje mi się ze na kobiety bardzo intensywnie działa kontakt werbalny z mężczyzną, tzw nadawanie na wspólnych falach. ”

        Dokładnie tak. Esencja problemu. Nagle się okazuje, że ten przyjaciel jest lepszym przyjacielem niż własny mąż.

        Moim zdaniem w każdym związku trzeba sobie poustalać pewne zasady, żeby nie było nieporozumień.

        1. I po co ja się w ogóle odzywałam…

            1. Albowiem przy zmartwychwstaniu ani się żenić nie będą, ani za mąż wychodzić, lecz będą jak aniołowie w niebie.

              I bardzo dobrze! Wreszcie się będzie można kumplować ze wszystkimi bez żadnych podejrzeń i niedomówień 🙂

              1. mielonka turystyczna

                to po zmartwychwstaniu, na razie jestesmy tu i teraz, chłop jest chłopem a kobitka kobitką 🙂

                1. Czyli do tego czasu nie możemy się kumplować?

              2. mielonka turystyczna

                Diana,jeśli poznam Twojego chopa i uzna że nie jestem elementem zagrażającym oraz moja żona nie zrobi scen to czemu nie 🙂 a powaznie, to zawsze przy okazji jakiegoś problemu zastanawiam sie jak radzili sobie z nurtującymi mnie kwestiami ludzie żyjący w czasach biblijnych. Mogę się mylić ale nie przypominam sobie żeby w Piśmie zawarty był opis relacji koleżeńskich damsko – męskich, to taka dygresja. Z drugiej strony skoro czegoś nie widzę to nie znaczy że tego nie ma. Jesteś bardzo wartościową osobą i uważam że spotykając się z ludźmi będącymi w Chrystusie nie ma problemu zazdrości bowiem jak nikt inny mają wyryte w sercach zasady, którymi należy sie kierować i ich nie przekraczają w imię niższych pobudek. Wątpliwości dotyczą głównie ludzi nienarodzonych na nowo. Konkludując, zapraszam do mojej piaskownicy, weź swoje wiaderko i łopatkę, ja wezmę foremki pewnie sie zakumplujemy 🙂

                1. Z moim mężem to jest zupełnie inna bajka, ale o tym to może Ci kiedyś opowiem w piaskownicy, jak będziesz chciał posłuchać.
                  A właśnie o to chodzi, że wśród chrześcijan czuję się bezpiecznie, że nikt nie będzie mnie zaczepiał w niewłaściwy sposób.
                  W końcu, jeśli dobrze pamiętam, to Jezus nie unikał towarzystwa kobiet.

              3. mielonka turystyczna

                i bardzo dobrze że czujesz się pewnie, po to jesteśmy :)Jezus nie miał żony bo już by Mu sceny zrobiła (pierwszy żart), z drugiej strony z mężatkami też się nie zadawał (drugi żart)

              4. mielonka turystyczna

                no, bo z żartami nie ma żartów 🙂

        2. mielonka turystyczna

          ustalenie zasad jest niezbędne w przypadku kiedy przynajmniej jedna osoba w związku jest niewierząca, jeżeli dwie są nowonarodzone to każdy wie co ma robić 🙂

          1. ciężko mi to ocenić, bo teoretycznie Tomasz masz rację, ale w praktyce nie wiem jak to jest.
            Na przykład mój znajomy miał pretensje do swej żony, że ona wita się z innymi pocałunkiem w policzek. Fakt, oboje nie byli narodzeni na nowo.

            1. mielonka turystyczna

              wg mnie pocałunek, nawet ten w policzek nie równa się pocałunkowi. Przykładowo, kiedy przychodzą dawno niewidziani goście i żona sprawiedliwie obdarza każdego powitalnym cmokiem bez względu na płeć to raczej jest to “zdrowe”. Wiesz Piotrze, potrafimy wyczuć czy cos jest na rzeczy, i kto stanowi potencjalne zagrożenie 🙂 w ten instynkt Bóg nas też zaopatrzył. Tak jak pisałem, problem nie tkwi w spontanicznym pocałunku w policzek ale pojawia się w momencie, kiedy ktoś z zewnątrz wkracza bez pardonu na teren zarezerwowany tylko dla ciebie – teren emocji i przeżyć twojej kobiety, grając rolę wyrozumiałego, elokwentnego pocieszyciela. Jest też inny problem, na który niewielu zwraca uwagę, często w czasie spotkań towarzyskich, rozmów, niektórzy mężczyźni pozwalają sobie na mikrogesty w postaci z pozoru “niewinnego dotyku”, łapania za rękę, obejmowania choćby na chwilę “zajętych” kobiet. Jest dawno udowodnione że dotyk, wyzwala w człowieku a zwłaszcza kobiecie przyspieszone bicie serca a kobieta podświadomie zaczyna mysleć o tym mężczyźnie a stąd już tylko krok…Oczywiście chciałoby się powiedzieć że to kobiety powinny być na to wyczulone i nie dopuszczać do podobnych sytuacji ale to nie do końca tak…My jako element bardziej przewidujący powinniśmy być czujni i wykonać w miarę możliwości manewr wyprzedzający, ale ogólnie to temat na długą zimową noc 🙂

              1. mądrze prawisz Tomasz.
                Faktycznie jest to problem, choc ja nie mam okazji czegoś takiego doświadczać.

              2. mielonka turystyczna

                i chwala Bogu że czuwa nad Tobą i Twoją rodziną,ja ten problem zaobserwowałem dawno, bywając często na imprezach, teraz jestem spokojnym domatorem i na szczęście ten problem też mnie nie dotyczy, ale kiedyś bedąc dość sprawnym obserwatorem wychwyciłem te niuanse. Ja swoje problemy, nawet te nie zaszłe powierzam Chrystusowi a On nie zawodzi. Z drugiej strony mam swiadomość że Hiob był testowany to i każdemu z nas może się coś przytrafić… oby nie

  13. A co myślicie o różnicy wieku? Czy to znaczenie?

    1. Raczej nie ma,mój mąż jest młodszy.Rodzina na samym początku mówiła,☺ ale mnie nigdy nie interesowało co tam ludzie powiedzą.

      1. O to dla mnie nowość 🙂
        Zawsze miałem takie przekonanie że to mężczyzna ma być starszy ale widać że nie ma reguły.

        1. Zdzisiu, moja kuzynka ma męża młodszego o 7 lat i dobrze im ze sobą :-).

            1. Ale serce powinno słuchać rozumu 🙂

          1. 7 lat niezwykłe. Zaskoczyłaś mnie 🙂

        2. A widzisz Zdzisiu taka niespodzianka☺.U nas jest 5 lat różnicy,ale w ogóle tego się nie odczuwa.

          1. Chwała Panu że nie przeszkadza różnica wieku 🙂

            1. U nas zawsze tak było,że to ja byłam nie dojrzała pomimo tego ,że jestem starsza.
              Późno dorosłam,bo dopiero po urodzeniu syna.
              Chociaż i teraz czasami zachowuję się jak dzieciak.

              1. To jest niezwykłe co napisałaś 🙂
                Chwała Panu.

                1. Wiesz Zdzisiu to Pan Jezus ma cały czas o nas staranie,nawet wtedy kiedy jesteśmy bardzo daleko od Niego.
                  Sztuką jest Mu się poddać i niczego nie zakładać z góry.
                  Prosić,dziękować,wielbić i brać to wszystko co nam daje.☺

              2. Pan Jezus wasz związek podtrzymuje.
                Bez Jezusa związek może nie przetrwać.

                1. To na pewno,bez Pana Jezusa już dawno temu każdy żyłby osobno.
                  A tak żyjemy razem,Pan mnie zmienia,ale także i mojego męża tylko on tego nie widzi.No,ale są postępy,bo zaczyna ☺ tolerować moją wiarę.Chwała Bogu i dziękuję wszystkim,którzy modlą się o mego męża.
                  Nie ma awantur,pretensji,że zwariowałam czasami lekkie naśmiewanie się lub niedowierzanie.
                  Pan Jezus wie co robi wierzmy i ufajmy.

  14. Mam nadzieję że kiedyś na zjeździe pojawi się jakaś chrześcijanka w małej różnicy do mojego wieku 🙂

    1. Pojawi się☺ ,tylko teraz Ty musisz modlić się o nią do Pana.Wzrastać i rozwijać się ,no bo będziesz głową rodziny.
      A i jeszcze uzbrój się w cierpliwość,a resztą zajmie się Pan Jezus.
      Nie szukaj sam na siłę,bo będzie odwrotny skutek od zamierzonego celu.

      1. Różnice różnicami chyba wystarczy mi na dzisiaj 🙂
        Mi będzie odpowiadać 2 lata młodsza ode mnie dziewczyna/żona 🙂
        Na starszę ode mnie dziewczyny/kobiety nie patrzę bo za młody jestem na nie 🙂

        1. to wszystko jest relatywne. Różni są ludzie. Jeden potrzebuje kobiety matki inny kobiety córki, którą poprowadzi.

          1. Kobiety matki nie rozumiem?

            1. że potrzebujesz kobiety, która się Tobą zaopiekuje, będzie Cię kierować.

              1. Aha takie coś 🙂
                Nie ukrywam że czasmi chciałem mieć taką osobę znaczy może to głupio zabrzmi 🙂 ale nie raz chciałem mieć starszą kobietę od siebie 🙂

              2. Jakby to było możliwe to wolałbym mieć starszą od siebie żonę 🙂
                Nawet o 10 lat 🙂

                1. bywają takie związki i to udane. Pros Boga i czekaj. Wiem, że łatwo sie mówi, ale jak proszi Boga o chleb kamienia Ci nie da.

              3. Ostatnio zdarzy mi się modlić o cierpliwość gorliwość wytrwałość.

                A co do tego że chcę mieć starszą kobietę od siebie to chyba też mają znaczenie doświadczenia życiowe. Tak jak napisałeś wyżej Piotrze to by była moja taka opiekunka 🙂

                1. raz nawet chrzciłem kobietę, która miała sporo młodszego męża.
                  Z wyborem partnera jest jak z Duchem Świętym, nie wiesz skąd i kiedy przyjdzie 🙂

              4. Sporo młodszego męża wow. Sporo mi się kojarzy z 15 lub 20 chyba że przesadziłem za bardzo.

                Ja mogę mieć nawet i żonę 34 letnią 🙂 nie przeszkadza mi taki wiek. Wiem dziwne. Oczywiście mam granicę do jakiego wieku 😉 Wierzę że będę miał żonę i że Bóg wie która to 🙂

  15. Adam westchnął na widok kobiety 🙂
    Nie dziwię się mu 🙂 też mi się czasmi zdarzy westchnąć na widok kobiety 🙂

  16. Wiecie odchodząc od tematu kiedyś widziałam przystojnego mężczyznę z bardzo otyłą kobietą,nie potrafię sobie przypomnieć tylko gdzie to było.
    Chodzi mi o to,ze ten facet był taki czuły,wpatrzony w tą kobietę jakby ona była pięknością.A prawdę powiedziawszy nie była jedynie co się rzucało w oczy to wielkość jej sylwetki.
    Pamiętam,że stałam jak zamurowana,nie mogłam przestać się gapić.
    I uwierzyć,że można kochać nie zwracając uwagi na wygląd.

    1. Przypomniała mi się pewna sytuacja… Moja babcia często mówiła do siebie. I kiedyś usłyszałam takie zdanie: “On ją tak kochał… a ona była taka brzydka!” 🙂

      1. ☺ wiesz moja też coś podobnego mawiała

    2. Wydaje mi się ,że to musiała być miłość taka od Boga.Patrzącą na serce a nie fizyczność,ale mogę być w błędzie☺

    3. mielonka turystyczna

      można, kobieta to nie tylko ciało ale przede wszystkim ciepło, wdzięk i wrażliwość, jeżeli te trzy cechy zagrają wygląd może nie mieć znaczenia. Każdy dostaje od Stwórcy coś “ekstra” w pakiecie startowym, problem w tym że druga połowa powinna odnaleźć i docenić to coś.

  17. Ja wiem tylko tyle,że od nawrócenia pokochałem moją żonę całkiem NOWĄ miłością. Nawet nie wiedziałem,że tak można kochać.

    Oczywiście zawdzięczam to Bogu za co bardzo Mu dziękuję.

    1. Mam tak samo jak Ty☺
      Chwała Bogu za Jego dobro i miłość,która pokonuje wszystkie bariery.

  18. Kobieta ma służyć ( w żadnym wypadku nie usługiwać ) radą i pomocą swemu mężczyźnie.

  19. Seks, seks, seks… A istnieje takie piękne polskie słowo Spółkowanie.

    1. Moim zdaniem ma o wiele cieplejszą wymowę.

      1. Zastanawiające, iż sataniści zaczęli bestializowanie ludzi właśnie od zmiany znaczeń poszczególnych wyrazów. Ciekawe, nie?

        1. tak dokladnie, myslalem nad tym i ostatnie wl;asnie mowilem komus ze slowo sex funkcjonuje w odniesieniu do wspolzycia (z ang płeć) około 50lat

          1. Tylko 50? Nieźle… Nie miałem pojęcia. Może to i przejaw szatańskiej agendy wprowadzania nowomowy, języka poprawnego politycznie?

  20. Ostatnio sporo myślałam w kwestii małżeństwa i miłości. Doszło do mnie, ku mojemu zaskoczeniu, że to raczej nie dla mnie. Nie mam, jak moje rówieśniczki z okolic wiekowej 30stki, tego pragnienia miłości męsko-damskiej i pragnienia małżeństwa. Z kolei mam wewnętrzne pragnienie skoncentrowania się na Bogu.

    Zastanawiam się czy to normalne? Zwłaszcza, że nie mam… jakby to powiedzieć (a raczej napisać)….. nie odczuwam potrzeb fizycznych w tym aspekcie. Nie mam zbytnio kogo zapytać. Szczególnie, że wciąż jestem tym szczęśliwie zaskoczona i nieco przerażona odmiennością…

    Ojej… trochę to dziwnie zabrzmiało… Hehe 😀

    1. To wszystko zależy od Twoich doświadczeń życiowych. Może jesteś zrażona.
      Sporo młodych chrześcijan około 20ki nie chce mieć partnerów, ale wynika to ze strachu, z braku nadziei.

      Jeśli jesteś dojrzałą osobą duchowo, to faktycznie może szukasz bliskości z Bogiem, ale przypuszczam, że wynika to z twoich doświadczeń, gdyż jak wspomniałem większość, bo ok99% ludzi pragnie świadomie lub nie bliskości innej osoby.

      Inną sprawą jest bliskość z Bogiem bez względu na to czy jest ktoś w związku czy nie.

      Polecam książkę: Ucieczka do Boga.
      Tam jest mowa o potrzebie wyciszenia się i bliskości z Bogiem z tym że autor doświadczał tego z rodziną

      1. Piotrze, najgorzej jak się trafi na pustostan płci obojga 🙁 , który nie mówi my, a ja, ja, ja. Z takim osobnikiem/-czką nie da się wtedy wytrzymać…

        1. chyba że ktoś jest narodowości niemieckiej: ja, ja ja gut
          🙂

      2. O dzięki za odpowiedź i radę 😉

        Co do moich doświadczeń w tym aspekcie nie mam praktycznie żadnych 😉
        Aczkolwiek byłam w latach szkolnych “obiektem żartów i wyśmiewania” raczej niż psychicznego znęcania się. Ale nie wiem czy to ma związek z tym. Jednak przyjrzę się tym aspekcie bardziej 😉

        1. chodzi mi o doświadczenie męsko-damskie. Wiadomo, że ktos kto przeszedł traumę może uciekać od związku.

        2. Istnieje spora rzesza osób aseksualnych, kiedyś czytałam ich forum, bo nie mogłam za nic zrozumieć jak to możliwe, że nie odczuwają fizycznej potrzeby współżycia z partnerem. Jednak jak się wczytałam to zrozumiałam, że rzeczywiście tak jest.

          1. I Paweł mówi o takich osobach – kto może to pojąć, niech pojmuje (napisałem z pamięci). Było to o eunuchach/trzebieńcach i to tych, którzy się tacy urodzili.

  21. przyjechałem z roboty no to piszę ?

    po pierwsze żonę mamy tak szanować jak Pana Naszego Jezusa Chrystusa jak i żona tak samo winna szanować swojego męża

    po drugie między mną a moją Gosią jest 8 lat tzn. jestem 8 lat młodszy ?szach mat

  22. Piękny i mądry tekst Piotrze, za który dziękuję w imieniu Jezusa.

  23. Dla całej naszej zakochanej rodzinki Dobrej nocy moi drodzy ?:

    https://youtu.be/V7FlqHzyxZk

      1. Ciekawy song 🙂
        😀 Daj mu jeść 😀 Wow nie źle 🙂 🙂
        Jak tam Diana ile razy słuchałaś tej piosenki którą Ci znalazłem?

  24. Heh dziwne 🙂
    Jakaś dziewczyna zobaczyła mnie w sklepie i powiedziała mi cześć a się nie znamy. Chyba się pomyliła 🙂

    1. Trzeba było przywitać się i porozmawiać ☺

      1. Dlaczego mi to do głowy nie przyszło :-/

        Akurat jakoś w tym sklepie gdy wszedłem było więcej dziewczyn niż zwykle 🙂 Hm 😀 Chyba jest coś na rzeczy 🙂

  25. Krzysztof 1984

    Podjąłeś się tematu Piotrze, który dotyka każdego człowieka mniej lub więcej ale zawsze. Ja sam jestem już przeszło 6 lat i to co ukazałeś ze Słowa Bożego jest piękne ale w tym upadłym świecie prawie niemożliwe. Pracuję w dość dużym skupisku ludzi i to co się wokół mnie dzieje to po prostu jakaś paranoja. Brak jakichkolwiek zasad. Jak ktoś chce to się “bierze jak swoje” bez absolutnego zastanowienia w świecie gdzie Bóg jest odległy i nienamacalny. Jakiekolwiek próby uświadamiania to jak walenie grochem o ścianę.

    1. sam sobie Krzysiek odpowiedziałeś. W tym upadłym świecie niemożliwe, ale nie w świecie Boga

  26. Myślę że nadeszła już ta chwila że chcę kogoś kochać całym sercem 🙂
    Myślę że jestem gotowy by się poświęcić drugiej osobie tej jednej osobie.

  27. Tak sobie czytam i czytam i się zastanawiam, gdzie szukać takich osób, które mają takie podejście do tego tematu, do Boga. W moim środowisku brak takich osób. Z każdej strony zawiewa rozwodem, zdrada. Gdzie szukać 🙂 ?

      1. Haha. Zabrzmiało trochę jak ogłoszenie matrymonialne 🙂 Wrocław się kłania 🙂

        1. jestem tam kilka osób. Jak chcesz to dam Ci namiar, ale wszyscy są chyba zajęci 🙂

          1. Ale Zdzisio ma super auto, gorące serce i właśnie szuka żony ;-).

            1. Diano dzięki Tobie ☺ plącze ze śmiechu

          2. Haha. Dziękuję, ale nie. Liczę na to, że tym razem kiedy powoli odnajduję drogę, tę właściwą, to Pan Bóg postawi na mojej drodze i taka osobę. Może 🙂

  28. Paweł Misiaszek

    “Człowiek bezżenny troszczy się o sprawy Pana, o to, jak by się przypodobać Panu. Ten zaś, kto wstąpił w związek małżeński, zabiega o sprawy świata, o to, jak by się przypodobać żonie. I doznaje rozterki. Podobnie i kobieta: niezamężna i dziewica troszczy się o sprawy Pana, o to, by była święta i ciałem, i duchem. Ta zaś, która wyszła za mąż, zabiega o sprawy świata, o to, jak by się przypodobać mężowi.” (1Kor7)
    Z jednej strony jest w tym fragmencie sporo prawdy, ale czy na pewno można uznać go za pewnik/jeden, doskonały wzorzec? Nawet sam autor kończy rozdział słowami “Szczęśliwszą jednak będzie, jeżeli pozostanie tak, jak jest (tzn. bez związku), zgodnie z moją radą. A WYDAJE MI SIĘ, że ja też mam Ducha Bożego”… Na tym przykładzie widać, że nie jest tak, że całe Pismo to jednoznaczna Boża wykładnia, gdzie natchniony prorok czy Jezus zawsze przemawia słowami Samego Boga. Tzn na Słowa Jezusa czy Proroka można się zdać bezgranicznie, ale co do reszty, to często są to interpretacje, komentarze i rady wynikające z doświadczeń konkretnej osoby (np. Apostoła), które nie muszą się przekładać na każdy przypadek. No bo czyż nie było wśród Dzieci Bożych mężczyzn/kobiet, które dzięki partnerowi były bliższe Bogu? Sam Piotr-Admin wrzucił ostatnio fajną grafikę ze ścieżkami układającymi się w trójkąt, obrazujący genialną i prostą zależność: Im bliżej Boga, tym bliżej siebie. To jest oczywiście idealny układ, ale czy nie jest również tak, że niewierząca osoba (dzięki wierzącemu partnerowi) ma znacznie większe szanse? Albo nawet ten wierzący, będąc dobrym i poszukującym Boga, przecież on również może stać w miejscu i dopiero “druga połowa” może uwolnić ukryte zasoby, nadać sens, dodać pozytywnej pewności siebie i pomóc (partnerowi) w drodze do Prawdy…
    Inna sprawa, że chrześcijanin zawsze będzie miał Mega problem w znalezieniu partnera. Patrząc z męskiej perspektywy: Ciężko o kobietę, która nie będzie pragnęła bezpieczeństwa, a co za tym idzie pokładała nadziei w dobrach tego świata, sile fizycznej itp.. Ciężko o kobietę, którą zadowoli niezbędne życiowe minimum, która nie będzie chciał stawać do wyścigu zbrojeń z koleżankami ze świata…
    @nika.wska
    Największym człowiekiem w historii (wg Jezusa) był Jan Chrzciciel, inni samotni prorocy również należą do elity bożej… To, że ktoś świadomie i bez boleśnie wybiera los singla oznacza ogromny dar od Boga, a nie jakiś defekt czy coś w tym stylu.

    1. Witaj Lukrecjo ☺ gdzie się podziewałaś,jak Cię nie było?

  29. I chwalili najpotężniejszego człowieka na ziemi, który w pojedynkę grzejniku przyniósł mi kochanka do mnie w terminie 48 godzin, który skontaktował się z nim. Przede wszystkim mam na imię anity z Wielkiej Brytanii, a ja chcę wprowadzić do świata o człowieku można ukryć sukces mojego związku, którego nazwa jest Dr.akpada i jego kontakt za pośrednictwem poczty elektronicznej pod adresem: ([email protected]) I wierz mi, w terminie 48 godzin otrzymasz kochanka powrotem …..

Skomentuj Ani Anuluj pisanie odpowiedzi

Detektyw Prawdy, Dobra Nowina i Apokalipsa © 2015 Frontier Theme
pl_PLPolish