Prawda w czasach ostatecznych. Chrześcijanie biblijni.

Chrześcijanie biblijni. Prawda dla NAŚLADOWCÓW JEZUSA CHRYSTUSA "Poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli"

Biblia i aborcja.

Temat ten jest dla mnie najbardziej dyskusyjnym z jakimi się zmagam a jak wiecie jestem raczej wyrazistym człowiekiem.

Nie mam tu na myśli usuwania ciąży zdrowego płodu w ramach związku stałego czy tez przypadkowego. Nie mam zdania co do sytuacji losowych: gwałt, wyboru albo matka albo dziecko, chorego płodu. Wybaczcie mi brak zdecydowania w tej kwestii. Po prostu chcę być pewny swych poglądów, a obecnie nie jestem, z uwagi na brak podstaw biblijnych w tym temacie oraz na zdefiniowanie, od którego dnia poczęcia mówimy o człowieku. Czy człowiek może w powyższych sytuacjach losowych decydować o losie płodu?

 

Znalazłem w sieci kilka cytatów ze strony,  której źródło podaję na dole. Autor jest pastorem baptystów. Z tym że większość cytatów dotyczy zdrowego płodu kochającej sie pary gdzie dziecko zostało poczęte nie w wyniku gwałtu.. Pastor Korzeniowski odpowiada na część moich dylematów:

 

Izajasz 49:1  Słuchajcie mnie, wyspy, i uważajcie, wy, dalekie narody! Pan powołał mnie od poczęcia, od łona matki nazwał mnie po imieniu.

Od kiedy Izajasz był człowiekiem, czy od 6 lub 7 miesiąca życia, od momentu urodzenia, czy od poczęcia? Biblia mówi, że Bóg działał w nim od poczęcia, najwyraźniej nie był tylko zbitką komórek, embrionem, zarodkiem jak się dzisiaj powszechnie uważa.

 

Psalm 139:13  Bo Ty stworzyłeś nerki moje, Ukształtowałeś mnie w łonie matki mojej.

139:14  Wysławiam cię za to, że cudownie mnie stworzyłeś. Cudowne są dzieła twoje I duszę moją znasz dokładnie.

Gdzie były początki życia Dawida, czy dopiero po urodzeniu? Nie, Dawid został ukształtowany w łonie matki, tam zaczęło się jego życie.

Rodzaju 25:21  Izaak modlił się do Pana za żonę swoją, bo była niepłodna, a Pan wysłuchał go i Rebeka, żona jego, poczęła.

25:22  A gdy dzieci trącały się w jej łonie, rzekła: Jeżeli tak się zdarza, to czemu mnie to spotyka? Poszła więc zapytać Pana.

Czy biblia dzieci w łonie Rebeki nazywa płodem? Czy nazywa je dziećmi? Oczywiście nazywa je dziećmi, nawet więcej z tekstu wynika, że już w łonie Rebeki między Ezawem a Jakubem była rywalizacja. Podczas porodu Jakub trzymał Ezawa za piętę chcąc w ten sposób zdobyć pierworództwo, które później podstępnie wyłudził.

Inny fragment tym razem z Nowego  Testamentu odnośnie Jana chrzciciela

Łukasza 1:15  Będzie bowiem wielki przed Panem; i wina, i napoju mocnego pić nie będzie, a będzie napełniony Duchem Świętym już w łonie matki swojej.

Zobaczcie, że Bóg nie uważał Jana w łonie matki za nic nie znaczący płód lub coś co nie było człowiekiem, Duch Święty napełnia ludzi, a nie rzeczy w tym przypadku Jana.  Bóg napełnił  go Duchem Świętym jeszcze przed narodzeniem, czy nie jest to niezwykłe? Czy nie dowodzi to tego, że Bóg uważa, iż jesteśmy ludźmi już od momentu poczęcia? Dlatego wszyscy którzy decydują się na przerywanie ciąży na aborcje są mordercami i mordują najsłabszych. Jest to jedno z najgorszych rodzajów morderstw, najbardziej prymitywnych, bo kto jest słabszy od nienarodzonego dziecka, które nie ma szans na żadną obronę. Aborcja jest najbardziej prymitywnym rodzajem morderstwa, jest zaplanowana jest dokonana z premedytacją i z chęcią pozyskania pewnych profitów. Zobaczcie jak bardzo pokręcony jest ten świat i jak wielkim kłamcą jest szatan. Mówi się bardzo wiele w Unii Europejskiej i Stanach zjednoczonych o prawach człowieka, o prawie do życia dla każdego, a jednocześnie odmawia się tego prawa najsłabszym, bo  nienarodzonym dzieciom. Kto jest słabszy od nienarodzonego dziecka, które nie może w żaden sposób się bronić?

Inny fragment z Nowego Testamentu

Łukasza 1:44  Bo oto, gdy dotarł do uszu moich głos pozdrowienia twego, poruszyło się z radości dzieciątko w moim łonie.

Jest to odpowiedź Elżbiety na pozdrowienie Marii gdy przybyła do niej w odwiedziny po tym jak dowiedziała się, że zostanie matką Jezusa. Co się poruszyło w łonie Elżbiety, a raczej kto? Poruszyło się dzieciątko z radości.

Jeszcze jedno ważne świadectwo znajduje się w Księdze Wyjścia odnośnie nienarodzonych dzieci.

Wyjścia 21:22  Jeżeli dwaj mężowie się biją, a przy tym uderzą kobietę brzemienną tak, że poroni, ale nie poniesie dalszej szkody, to sprawca zapłaci grzywnę, jaką mu wyznaczy mąż tej kobiety, a uiści ją w obecności rozjemców.

21:23  Jeżeli zaś poniesie dalszą szkodę, to wtedy da życie za życie.

To jest ciekawy fragment, bo zdarza się, że jest cytowany przez zwolenników aborcji.  Biorą ten fragment i mówią „zobaczcie płód nie jest tym samym co człowiek, bo za śmierć człowieka w Prawie Mojżeszowym była śmierć, a tutaj gdy kobieta poronni jest tylko grzywna. Problem jednak polega na tym, że ten fragment mówi o grzywnie w przypadku przedwczesnego porodu pod warunkiem że dziecko przeżyje, ale jeśli umrze miało być śmierć za śmierć. W polskich tłumaczeniach ten fragment nie  jest z byt dobrze przetłumaczony słowo, które u nas jest oddane jako „poroni” to hebrajskie „yatsa” i oznacza wyjść. Tak więc chodzi o to, że gdy dziecko przedwcześnie wyjdzie w wyniku uderzenia, ale nie poniesie dalszej szkody, to ma być wyznaczona grzywna, ale jeśli poniesie śmierć to wtedy winny ma dać życie za życie. I tak np. tłumaczy ten fragment Biblia Gdańska.

Tak więc podsumowując dziecko jest dzieckiem w oczach Boga od dnia poczęcia, a nie od 3, 5 lub 7 czy innego miesiąca jak gdyby chcieli niektórzy.

Biblia mówi że:

Psalm 127:3  Oto dzieci są darem Pana, Podarunkiem jest owoc łona.

Dokonywanie aborcji na tych dzieciach jest wystąpieniem przeciwko szóstemu przykazaniu „nie morduj” jest również wystąpieniem przeciwko przykazaniu o miłości bliźniego, jeśli dziecko jest dzieckiem od poczęcia, jest moim bliźnim. A to oznacza, że od samego początku mam troszczyć się o jego dobro. Jest również wystąpieniem przeciwko największemu przykazaniu „Będziesz miłował Pana Boga swego z całego serca z całej duszy i z całej siły” innymi słowy nie naruszaj zasad Boga, a poczęcie dziecka jest darem Boga, jest Bożą interwencją którą człowiek niszczy. Żaden człowiek  nie może bezkarnie mordować drugiego człowieka, Bóg uczynił człowieka na obraz swój, na obraz Boży go stworzył. Dlatego aborcja jest wystąpieniem przeciwko samemu Bogu i ci którzy się na nią decydują, zachęcają, prowadzą kampanie promujące ten sposób postępowania, spotkają się ze słuszną Bożą karą. Nie przez przypadek też, śmierć dzieci w wyniku usuwania ciąży promują środowiska lewicowe, liberalne, ateistyczne. Czynią tak dlatego, że nie ma w nich bojaźni Bożej, a aborcja jest często dla  nich narzędziem do złagodzenia ich grzesznego rozwiązłego stylu życia. Musimy jasno powiedzieć, że mordowanie nienarodzonych dzieci pochodzi wprost od samego szatana, tylko on mógł wpaść na taki pomysł i przynieść go ludziom pod postacią ochrony dla innych i czegoś dobrego co nam służy. Nie dajmy się na to wszystko nabrać. Co możemy robić w tej sprawie? Możemy modlić się, by państwo ustanawiało mądre prawo gdzie aborcja nie będzie karalna i będzie w oczach prawach morderstwem. Możemy zawracać uwagę na ludzi w naszym środowisku,  których znamy i wiemy, że chcą usunąć ciąże. Możemy im pomóc i powiedzieć jak to wygląda w oczach Boga.

 

http://jaro-prawdajedyna.blogspot.com/2014/02/co-biblia-mowi-na-temat-aborcji.html

 

Zapraszam do dyskusji.

39 komentarze

Dodaj komentarz
  1. To oczywiste, że człowiekiem jest się od momentu poczęcia i każdy akt pozbawienia go życia jest zabójstwem, ale…. no właśnie… są chwile, kiedy rodzice stają przed bardzo trudnym wyborem… Smutne to i bolesne, kiedy ludzie oczekujący potomstwa nagle trafiają na tak trudne sytuacje. Potrzebują wsparcia, modlitwy, obecności Boga i życzliwych ludzi, a nie sądzenia i strachu przed wymiarem sprawiedliwości i karą.

    1. Myślę, że dla chrześcijanina aborcja to morderstwo, bez względu na motywację, na sytuację życiową.
      Jeśli wierzymy w Boga, to dla nas jest on dawcą życia i on nim rozporządza od początku, do końca, i na nowe życie nie patrzymy z punktu widzenia biologii lecz metafizycznie.

    2. Tak, jak Agnieszka, nie jestem w stanie zrozumieć jaki to jest trudny wybór. Dziecko może zachorować w każdym momencie życia, może ulec wypadkowi i leżeć w stanie wegetatywnym mimo że urodziło się zdrowe. Nie nam wybierać czy ktoś będzie żył czy nie. Wola Boga. Od poczęcia aż do śmierci.

      1. Chciałabym dodać: skąd wiemy, że “matka umrze przy porodzie”, “dziecko chore”, itd? Medycyna. Mam ogromne wątpliwości czy to, co nazywamy współcześnie medycyną pochodzi od Boga. Po pierwsze lekarz wchodzi w Jego kompetencje i ingeruje w dużym stopniu, po drugie, wierzymy lekarzowi zamiast zaufać Bogu. Znam osobiście przypadek kobiety, która ma kilkoro dzieci. Przy ostatnim miała umrzeć. Mąż miał wybierać, rodziła wśród kilkunastu lekarzy. Katoliczka, całą ciążę zawierzyła Bogu, ze spokojem podchodziła do tej paniki lekarskiej. Urodziła, dziecko jest wcześniakiem z niewielkimi problemami, ale rozwija się dobrze, ona żyje, nie ma pousuwanych narządów, które miała stracić jeśli przeżyłaby – stał się cud. Ja z kolei miałam mieć chore dziecko, upośledzone. Nie robiłam dalszych badań by mieć pewność, bo były obarczone ryzykiem utraty ciąży, a i tak nie usunęłabym jej. Osoby wierzące mówiły mi “będziesz się użerała z debilem?”. Mam zdrowe dziecko. Decydując się na współżycie powinniśmy mieć na uwadze, że możemy powołać na świat nowe życie i niekoniecznie dziecko będzie takie, jakie chcemy. Każdy pragnie mieć zdrowe dziecko, ale niestety nie będziemy mieli pewności nigdy, jak już pisałam. Może mieć np. ciężki autyzm, czy wtedy rodzice je porzucą? Autyzm diagnozuje się po 2 roku życia. Wydaje mi się, że na dzieci powinni się decydować ludzie pewni tego, że będą je kochać na dobre i na złe.

  2. Ja spotkałem się z różnymi tłumaczeniami.
    Ktoś mówił, że Duch Święty zstępuje w 49 dniu życia zarodka.
    Miało by to znaczyć, że do tego czasu można usunąć zarodek?

    W wiki odnośnie zarodka jest błąd.
    Najpierw jest:
    “Przyjmuje się, że u ludzi zarodek osiąga stadium płodu w ok. 12 tygodniu ciąży[1].”

    Potem jest:
    Ósmy tydzień
    “Zaczynają uwidaczniać się rysy twarzy, zarodek ma już język i nozdrza. Można zauważyć czubek nosa. Płód zaczyna się poruszać, jednak matka jeszcze tego nie odczuwa. Zarodek mierzy ok. 3 cm.”

    Wynika z tego, że już ósmym tygodniu zarodek zamienia się w płód, chociaż na początku pisali o 12 tygodniu ciąży, a potem jest jak byk, że zarodek ma 3 cm.
    Czyli wynika z tego, że to jest tu coś pomylone.

  3. Jak dla mnie gwałt to najobrzydliwsza rzecz jaką może ktoś zrobić kobiecie! Naraża ją na ciąże i na wielką decyzję. Moim zdaniem nie powinno się mordować tych małych dzieci które przyszły na świat z przymusu są bez bronne tutaj a taki lekarz jak ktoś mu jeszcze zapłaci za to przejmuje się tym?

  4. Słowo płód kojarzy mnie się z lewackim pojęć pomieszaniem. Poza tym aborcja to klasyczny temat zastępczy.

  5. Zgadzam się z tym co napisałaś,że od momentu poczęcia jest się człowiekiem.
    Jestem przeciwna aborcji,uważam to za zabójstwo.
    Problem jest w tym,że Krk chce wszystkim narzucić swoje zdanie.
    Prawo Boga dotyczyło i dotyczy Izraelitów,a także tych z pogan,którzy zechcą należeć do Boga.
    Bóg nikogo nie zmusza,aby przestrzegać jego przykazań – dostaliśmy wolny wolą i możemy wybierać do kogo chcemy należeć.
    Czy my możemy decydować o tym co ludzie ze świata zrobią ze swoimi decyzjami.

  6. Tak faktycznie ten fragment z Księgi Wyjścia przetłumaczony w Biblii Gdańskiej powinien rozwieść wątpliwości:
    “(22) Jeźliby się też powadziwszy mężowie, uderzył który z nich niewiastę brzemienną, tak żeby z niej płód wyszedł, jednakby nie zaszła śmierć koniecznie karanie odniesie, jakie włoży nań mąż onejże niewiasty, a da wedle uznania sędziów. (23) Ale gdzie by śmierć zaszła, tedy dasz duszę za duszę; ”

    “Musimy jasno powiedzieć, że mordowanie nienarodzonych dzieci pochodzi wprost od samego szatana, ”
    “Co możemy robić w tej sprawie? Możemy modlić się, by państwo ustanawiało mądre prawo gdzie aborcja nie będzie karalna i będzie w oczach prawach morderstwem. Możemy zawracać uwagę na ludzi w naszym środowisku, których znamy i wiemy, że chcą usunąć ciąże. Możemy im pomóc i powiedzieć jak to wygląda w oczach Boga.”

    Oczywiście 🙂
    Modlić i z miłością zwracać uwagę, tłumaczyć jak to wygląda w świetle Bożego Słowa bez oskarżania , zastraszania itp. ale i jeżeli ktoś nie będzie chciał ktoś i tak słuchać uszanować to i dalej się modlić aby Bóg otworzył mu oczy.

    1. Twoj cytat “Możemy modlić się, by państwo ustanawiało mądre prawo gdzie aborcja nie będzie karalna i będzie w oczach prawach morderstwem” mozesz to jakos sensownie wyjasnic,o co ci chodzi?

  7. Sprawa jest tak prosta:
    jeśli to nie człowiek,to pomińmy tę fazę zycia i zobaczmy czy narodziny nastapią?
    Noworodek nie mówi ,nie chodzi,to moze ustalmy,ze to tez jeszcze nie człowiek.
    składanie dzieci w ofierze jak widac trwa nadal na swiecie i to w majestacie “prawa” morduje się dzieci i to juz w łonie matki.
    najniewinniejsze,bo nawet nie powiedza,nie obronią się ,tak małe i słabe.
    Zgroza!

  8. Aborcja jest morderstwem i to koniec mojej wypowiedzi.

  9. Aborcja zmieciona słowem Bożym
    To mi się podoba. Nic dodać nic ująć.

  10. Rozumiem podejście do aborcji wobec nieodpowiedzialnych kobiet, które chcą pozbyć się dziecka, bo chcą się dalej bawić w życiu. Pytanie jednak się nasuwa jeśli kobieta ma dzieci i grozi jej śmierć podczas porodu, czy warto na siłę rodzić ? Czy ma osierocić pozostałe dzieci ? Mimo wszystko Pan Bóg dał ludziom rozum. Po drugie Bóg pobłogosławił parę i małżeństwo w moim odczuciu pobłogosławił “świadome rodzicielstwo”. Jestem na “nie” dla rodzenia dzieci z gwałtów.

    1. Ciężka sprawa. Moje zdanie:
      Bóg nas doświadcza na różne sposoby, kształtuje nas w jakimś celu- my tylko musimy wyciągać prawidłowe wnioski z tych nauk i podejmować dobre w oczach Ojca decyzje.
      Ja straciłem mojego ojca jak miałem 11 lat (czerniak), żonę poznałem, gdy umierał mój przyjaciel po ciężkim wypadku. Jeszcze kilka podobnych doświadczeń mam ale te wymieniam bo w pierwszym przypadku upadłem i odwróciłem się od wiary, wychowywałem się bez autorytetu, matka nie miała na mnie żadnego wpływu, bawiłem się w metalowca, piłem, myślałem o śmierci, wyśmiewałem wszystkie przejawy wiary, wiązałem to z kosmitami i złymi mocami z innych wymiarów (new age), karmą i innym syfem ( a wcześniej byłem grzecznym i dobrze ułożonym dzieckiem). Jadąc na Woodstock po pijaku kumpel wypadł z pociągu, wysiadłem i pojechałem koczować pod szpitalem i przyjechała jego siostra (dzisiaj moja żona). Miałem żal do siebie, że w takiej chwili nie myślę o kumplu tylko o dziewczynie. Gdy umarł nawróciłem się, nie będę się rozwijał nad tematem bo moje rozterki były długie, ale w tamtym okresie zacząłem się modlić i rozmawiać ze Stwórcą.
      Z perspektywy widzę, że te i wiele innych negatywnych doświadczeń, miało na mnie pozytywny wpływ- katalizatory zmian.

      Wiele matek, które po gwałcie usunęły ciąże, ma później problemy psychiczne, depresję, poczucie winy. Żałują swego czynu. Zła złem nie zwalczymy. Powinniśmy (my i państwo) pomóc dziewczynie i dziecku. Jeżeli nie będzie chciała wychować jest wiele bezdzietnych rodzin.
      Ja mam trzy córy i boję się takiej sytuacji. Wielu moich kolegów używa tego argumentu przeciw mnie ale to jest jedna z chwil decyzji prawdziwego chrześcijanina (modlę się, żeby moich córek to nie spotkało ale mam nadzieję, że zachowam się tak jak Bóg tego oczekuje)
      Nie będę się zarzekał bo nawet Piotr trzykrotnie wyparł się Jezusa

      Nie wiemy, jakie plany ma wobec nas Bóg i nie nam decydować o sposobie edukowania nas. To samo z niepełnosprawnością. Trzeba być odpowiedzialnym za swoje decyzje, nie można uciekać, jak robi się pod górkę.Mam córę niepełnosprawną, niestety nigdy nie będzie jak inne dzieciaki. Była moją decyzją, zdecydowałem się na to dziecko wiedząc o wadach i wychowuję ją, różnie sobie radząc. Bałem się o następne ale zaryzykowałem z żonką i gra. Mam znajomych co są w podobnych lub gorszych sytuacjach ale jedno ich cechuje- są odpowiedzialnymi, dorosłymi osobami.

      Niech Bóg Ojciec i Jezus Chrystus nas wesprze.

      Tyle, sorki za przydługawy tekst 😉

      1. Wcale nie jest przydługawy twój komentarz.Bardzo fajnie się czyta takie prosto płynące z serduszka wypowiedzi.
        Niech Wam Bóg błogosławi w imieniu Jezusa Chrystusa

    2. Dziecko z gwałtu nie jest winne gwałtowi by go nienawidzić i “usuwać”? Czy ktoreś z nas jest odpowiedzialne za grzechy naszych rodziców? Czy jeśli ojciec dziecka okazuje się np. przestępcą, zdrajcą, gwałcicielem (już po jego urodzeniu) to matka porzuca lub zabija dziecko, bo ma popapranego ojca? Nie. Jeśli matka nie chce swego dziecka z jakiegoś powodu może zrzec się do niego praw darując mu życie.

  11. Myślę, że warto jest prosić Pana, aby nigdy nie postawił nas w takiej trudnej sytuacji, czy to gwałt, czy nie w pełni zdrowe maleństwo.. Zastanawia mnie natomiast kwestia “przymusowej” antykoncepcji-zdrowotnej. Zaufać w pełni Bogu(czekać na jego decyzje w sprawie uzdrowienia) czy leczyć się na własną rękę i własną odpowiedzialność…

  12. “W jednej komorce ludzkiej, zapisany jest projekt utworzenia całego ludzkiego ciała, czyli około 100 bilionów nowych komorek, a każda komorka ma w sobie łańcuch DNA o długości 2 metrów” – cytat, nie pamietm skąd.

    Od samego poczecia jest już człowiek z całym swoim DNA, dla mnie osobiscie nie ma pytania, gdyby…. albo ale…., itp.

    Tylko Bog Ojciec Stworzyciel decyduje o tym czy dziecko sie powinno urodzic czy nie.

  13. Podczas drugiej ciąży mojej żony istniało prawdopodobieństwo urodzenia się chorego dziecka… myślałem wtedy o aborcji… wstyd… było to oczywiście przed nawróceniem… Nawet nie zdawałem sobie sprawy jak wielkie to przestępstwo.

  14. Witam, moim zdaniem człowiekiem się jest od momentu poczęcia. Dziecko z gwałtu nie jest niczemu winne, tak jak dziecko mordercy, dziecko pijaka czy samobójcy. Kilkadziesiąt lat temu kobiety nie miały robionych badań usg w ciąży i wtedy nie wiedziały czy urodzą zdrowe czy chore dziecko, teraz wiesz, ale czy masz prawo decydować czy ono będzie żyć czy nie, moim zdaniem to zabawianie się w Boga. Ostatnio też dużo kobiet nie decyduje się na dziecko z różnych powodów, i zaczęłam sobie rozmyślać na ten temat dlaczego tak jest. (Sama długo nie czułam instynktu, dopiero po urodzeniu mojej córeczki w wieku 30 lat zalała mnie miłość). I uważam, że głównym powołaniem kobiety powinno być macierzyństwo, po to mamy piersi żeby karmić dzieci, miesiączkujemy też po to żeby mieć potomstwo. To tak jakby używać kosiarki do ścinania drzew. Bóg tak nas stworzył i do tego powołał. Do rodzenia i wychowywania dzieci!!! Teraz wszystko wywrócone jest do góry nogami, i przeraża mnie to, ale większość kobiet które znam lub które obserwuję “chcą mieć wybór” czyli co, chcą być jak Bóg i decydować o życiu drugiego człowieka (swojego dziecka!!!) W głowach się ludziom poprzewracało.

    ABORCJA > NIE PRZESTAJESZ BYC MATKĄ,JESTEŚ JEDYNIE MATKĄ MARTWEGO DZIECKA.

    Znalazłam również taki artykuł, nie wiem czy tak jest naprawdę:
    “Grupa patologów zebrała ciała 26 kobiet, które zginęły w czasie ciąży lub krótko po urodzeniu chłopców, i przeszukała je dokładnie w poszukiwaniu komórek zawierających chromosom Y, czyli męski chromosom płciowy. Komórki pochodzące od dziecka znajdowano dosłownie wszędzie, we wszystkich tkankach – od serca, poprzez nerki, na mózgu kończąc.”
    “Już sama myśl o tym, że komórki ciał dzieci pozostają w naszych ciałach przez dziesiątki lat, jest cokolwiek dziwna. Diana Bianchi, genetyczka z Tufts Medical Center, znalazła męskie komórki płodowe w krwi kobiety, której ostatni poród miał miejsce 27 lat wcześniej. Rekordzistka, brytyjska babcia badana przez Keelin O’Donoghue z University College Cork, miała we krwi komórki dzieci 51 lat po ich urodzeniu.”
    “Komórki płodowe przenikają do ciała matki już na bardzo wczesnym etapie rozwoju płodu. Nasze ciąże naznaczają nas na zawsze.

    Część komórek płodowych dryfuje we krwi przez lata. Inne wbudowują się w różne tkanki ciała i dopiero tam się różnicują, dopasowując do otoczenia. Te, które osiadają w sercu, stają się komórkami serca i biją w rytmie naszych serc. Aż do naszej śmierci. Naprawdę, a nie tylko w przenośni, mamy swoje dzieci w sercu.”

    pozdrawiam

  15. Piotrze, nie masz zdania co do sytuacji losowych… ja też nie miałem. Są jednak tylko trzy wyjścia: otoczyć dziecko opieką, oddać do adopcji albo wyrzucić do kosza. Myślę, że temat można zamknąć. Brońmy prawa do życia.

  16. Ja w czasie ciąży usłyszałam od lekarza słowo “aborcja”. Podejrzewał chorobę u mojego dziecka,ale my z mężem odmówiliśmy dalszego badania. Pamiętam jak lekarz powiedział, żebym “nie słuchała księdza, bo to ja będę wychowywała niepełnosprawne dziecko, a nie on”(wtedy już nie byłam katoliczką). Przez parę tygodni wiele osób modliło się o uzdrowienie synka. Na kolejnej wizycie nie było śladu po chorobie 🙂 pewne jest to, że gdyby moje dziecko miało urodzić się chore, albo żyć tylko kilka minut po porodzie to nie zmieniłabym swojej decyzji. Gdyby ciąża zagrażała mojemu życiu to zostaje wiara, zaufanie i modlitwa, a nie branie sprawet w swoje ręce i aborcja. Z drugiej strony co zrobić w sytuacji kiedy zgwałcona zostaje 11letnia dziewczynka, która zachodzi w ciąże? Ciężki temat.

  17. Witam, pomijając fakt, że aborcja to zabójstwo(też tak uważam) to czy każdy z nas wziąłby odpowiedzialność za swoje słowa i całkowity zakaz aborcji w obliczu kiedy spotkałby się z dzieckiem, którego matka będąc w ciąży dowiaduje się, że umrze podczas porodu i rzeczywiście pozbawiona wyboru (zostaje skazana przez nas zmuszona do samobójstwa) umiera rodząc dziecko, które zostaje pozbawione rodzica nie mając też wyboru i nie ma kogoś z rodziny kto chce go przygarnąć trafia gdzieś gdzie jest molestowane,maltretowane, co by takiemu dziecku można było powiedzieć,czy byście spojrzeli takiemu dziecku w oczy i co byście mu powiedzieli bo ja bym nie potrafiła spojrzeć mu w oczy.A czy wzielibyśmy na siebie śmierć tego dziecka jeżeli by popełniło samobójstwo bo nikt by mu nie pomógł a samo by nie potrafiło sobie w takiej sytuacji poradzić.Chodzi mi o to że naprawde jest to stąpanie po cienkim lodzie i łatwo jest komuś coś narzucić.

    1. To, co piszesz jest na wyrost. Jeśli kobieta wie, że przy porodzie umrze to może się zabezpieczać/wysterylizować/nie współżyć. Jeśli dowiedziała się będąc w ciąży to czym różni się od matki, która po urodzeniu zachorowała i zmarła i “zostawia dziecko, nie ma się nim kto zająć itd..” Czy ta druga, śmiertelnie chora zabije dziecko już żyjące? Czym się różni dziecko w brzuchu od tego na zewnątrz? Tu dziecko i tam dziecko.. Czy ta kobieta, która ma umrzeć przy porodzie ma gwarancję, że nie umrze przy aborcji? Za maltretowanie dziecka odpowiedzialna jest osoba maltretująca, a nie ta, która była za tym by dziecko to się urodziło, więc czemu miałaby nie móc spojrzeć mu w oczy. Dar życia jest najpiękniejszym, co matka może dać dziecku, nawet kosztem własnego życia, choć i tak, jak pisałam, często lekarze straszą, a potem mówią “stał się cud”. Przypadki śmierci przy porodzie to są rzadkie przypadki choć oczywiście nikt nie chciałby się znaleźć w tej sytuacji. Znam taką osobę wielodzietną i wybrała dziecko i jak się okazało, sama przeżyła i nawet w dobrej kondycji jest, a miało jej nie być. Jezus też oddał życie za nas i zmartwychwstał, każdy wierzący wie, że życie na tej ziemi jest tymczasowe. Oczywiście, że nikt nie chce umierać, ale trzeba zawierzyć Bogu.

      1. Czyli zabezpieczanie,wysterylizowanie się jest już w porządku.Ok to co napisałam jest może na wyrost ale takie wytłumaczenie też jest na wyrost.Czy my możemy zadecydować o tym że to właśnie matka ma umrzeć czy jej życie już się nie liczy. Idąc tym całym torem to w ogóle powinniśmy przestać chodzić do lekarza i zawierzyć całą ciążę i rozwiazanie Bogu rodzić tak jak kiedyś w domu i wtedy rzeczywiście jeżeli matka albo dziecko by zmarło był by to wybór Boga a tak my zmuszamy matkę do śmierci.I rzeczywiście Ja nie spojrzałabym takiemu dziecku w oczy bo przyczyniłabym się do śmierci jego matki i skazała na takie życie dzieco.A czy podtrzymywanie ciąży też jest ok i to też jest ochrona życia czy nie jest to też zabawa w Boga.

        1. Według mnie to można zostawić sumieniu, bo Biblia dokładnie nam nie mówi czy wolno się zabezpieczać, ile mamy mieć dzieci, że musimy je mieć. Chyba, że mówi i nie doczytałam jeszcze? Czy to jednak nie lepsze niż usuwać potem ciążę? Ja wierzę, że Bogu można zaufać w pełni, ja tak zrobiłam (co zresztą pisałam pod którymś postem o aborcji). Nie narzucam tego Tobie czy komuś innemu, ale moje zdanie jest jednoznaczne, Oczywiście, że życie matki też jest ważne, ale nic nie udprawiedliwia zabójstwa dziecka, nawet ryzyko śmierci. Ciąża sama w sobie jest już dużym ryzykiem, tak samo zdrowa kobieta może nagle umrzeć przy fizjologicznym porodzie.

          1. Ja nie mówie,że usprawiedliwia ale z tego wynika,że my mamy większe prawo skazać tą matkę na śmierć,my możemy zadecydować ze ona umrze a ona musi się temu poddać.Rozumie,że kazdy kto jest za całkowitym zakazem aborcji stanąłby na przeciwko swojej 11 letniej zbiorowo zgwałconej córki która zaszła w ciąże i grozi jej śmierć przy porodzie i powieedział ze powinna się zabezpieczyć bądź wykastrować i że jej życie jes mniej ważne bo co czemu oona jest winna,czemu to ją skazujemy na śmierć to już jest fanatyzm moim zdaniem ale jestem tylko człowiekiem mogę się mylić.

            1. My nikogo nie skazujemy na śmierć. Piszemy co mówi nam Biblia. Nie rozumiemy się, pisałam Ci, że nikt nie wie kiedy umrze, lekarze coś gadają, a czy to prawda? Znam osobę, która jest przykładem na to, że lekarze się grubo myli z tą śmiercią przy porodzie, pisałam Ci wyżej.. Mogę pisać w swoim imieniu, więc ja to powierzam Bogu. Nie wierzę lekarzom. Tak, jestem przeciwna aborcji. Nie wiem skąd bierzesz przykłady tak drastyczne jak ten poprzedni z molestowanym nieusuniętym wcześniej dzieckiem, którego dodatkowo matka umarła przy porodzie bądź 11latką zbiorowo zgwałconą i w ciąży 🙁 Jeśli 11latka w ogóle może zajść w ciążę, bo to raczej mało prawdopodobne. Wydaje mi się, że doszukujesz się skrajnych argumentów na poparcie tego, że aborcja jest dozowolona. Niestety Biblia mówi inaczej, ja się tego trzymam. Bóg jest Panem życia, nie człowiek.

              1. W którym miejscu Biblia mówi, że możesz zakazać komuś wyboru między Jego życiem a życiem nienarodzonego dziecka.Brak mi słów.Mogę tylko pogratulować postawy

                1. Ja niestety nie mogę pogratulować. Nie sprowokujesz mnie ani nie przekonasz do swojej postawy (ja Ciebie też nie), więc dalsza dyskusja nie ma sensu.

                  1. Nie chcę Ciebie prowokować masz rację nie zgadzamy się w tej kwesti,ale kłutnia jest bez sensu ,mam nadzieje że Bóg zainterweniuje i będzie podpisana dobra wersja tej ustawy.

        2. A propos lekarzy, nie wierzę szczególnie w moc medycyny. Są przypadki beznadziejne i wychodzą ludzie z choroby kiedy ktoś na nich już postawił kreskę, a są przypadki, że łagodna choroba uśmierca. Lekarze wiele mówią, ale nie są jasnowidzami. To jak ze szczepieniami, jak można powiedzieć, że szczepiony “łagodniej przejdzie” chorobę nie wiedząc jak przeszedłby nie będąc szczepionym? Lekarze lubują się w takich osądach, dla mnie to wbrew logice.

        3. Ciężko mi się odnieść do podtrzymywania ciąży, bo nie wiem na czym to dokładnie polega. Mam za to zagwozdkę dotyczącą przeszczepów. Jest to strasznie trudny temat, od lat są spory, czy istnieje śmierć mózgu, czy organy pobiera się od tak naprawdę żywej osoby, a termin ten wymyślono właśnie na potrzeby transplantologii.. Znając ten świat byłoby to możliwe dlatego nie umiem tego tematu ugryźć. A wy co myślicie?

          1. Mnie przekonuje to co mówią ludzie, którzy siedzą w temacie, jak np. Ewa Błaszczyk szefowa kliniki budzik i MATKA dziecka w śpiączce, że odnośnie transplantacji: orzekanie śmierci mózgowej służy jedynie temu, by pobrać organy od człowieka, który jeszcze żyje. Bo jakby faktycznie umarł, wiele organów nie nadawałaby się do przeszczepu.

  18. A to jest jeden z tych tematow budzących wielkie emocje….
    Nie mam zdania co do aborcji w przypadku gwałtu, zwłaszcza kazirodczego, co jest zawsze wielką tragedią. Nie mam go również odnośnie przypadków, gdy matce, zwłaszcza już wielodzietnej grozi przy porodzie śmierć, jednakże w każdym innym tą barbarzyńską zbrodnią na najbardziej niewinnych brzydzę się okrutnie. Było tak w okresie mej rozwiązłości i libertyńskich poglądów, jest i tym bardziej w okresie zwrotu o 180° od tego. Moje dziecko poczęło się na izotretynoinie- jednej z najbardziej teratogennych substancji, jakie istnieją w medycynie, gorszy był chyba tylko Talidomid. Postanowiłam zaufać Bogu.. nie powiedziałam o niczym lekarzowi prowadzącemu, bo wiem, jaka byłaby propozycja w tym przypadku. Spotkało mnie niebywale szczęście, na jakie w swej głupocie nie zasluzylam- dziecko okazało się zupełnie zdrowe i dla mnie to jest niewątpliwy przykład Bożego palca.
    Zwłaszcza, że moje zdrowie poza tym wszystkim przed ciążą było dalekie od ideału, powątpiewałam, czy z tak koszmarnymi dolegliwościami jakie mi towarzyszyły, dotrwam do końca..a jednak, chwała niech będzie Panu.
    Zgroza przejmuje mnie fakt, że moja teściowa, która poza tym jest całkiem klawą kobietą, a lata co tydzień do kościoła, nie widzi nic złego w zbrodni aborcji. Może jest tak ze względu na to, że bratowa mojego męża zawsze jest pierwsza na czarnych protestach. To sprawia, że z rezerwa podchodzę do tych ludzi. Nawet więcej, gdzies w głębi duszy nimi gardzę, co jest straszne i niechrześcijańskie. Módlcie się za mnie bracia i siostry, żebym potrafiła się wyzbyć tego niszczącego uczucia pogardy do drugiego człowieka że zwgledu na jego poglądy… Gdyż ta pogarda i mnie samą niszczy od środka.

Skomentuj Edyta Anuluj pisanie odpowiedzi

Detektyw Prawdy, Dobra Nowina i Apokalipsa © 2015 Frontier Theme
pl_PLPolish