Prawda w czasach ostatecznych. Chrześcijanie biblijni.

Chrześcijanie biblijni. Prawda dla NAŚLADOWCÓW JEZUSA CHRYSTUSA "Poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli"

Historia Hiskiasza pokazuje, że dla Boga nie liczy się ilość naszych wrogów.

Około tygodnia temu przeczytałem historię Hiskiasza w wydaniu Septuaginty, choć wersja nie ma prawie znaczenia w tej sytuacji.

Bardzo podoba mi się owa historia, ze względu na pewną odmienność w porównaniu do poprzednich królów judzkich. Kiedy czytamy o poprzednich władcach Judy, wydaje się nam, że już dobrego króla nie będzie ani w północnym Izraelu ani w Judei. Zazwyczaj początek biografii poprzednich  władców brzmiał następująco: “Czynił on to, co złe w oczach Pana”

Przy Hiskiaszu budzimy się:

 

1) W trzecim roku panowania Ozeasza, syna Eli, króla izraelskiego, objął władzę królewską Hiskiasz, syn Achaza, króla judzkiego. (2) Miał dwadzieścia pięć lat, gdy objął władzę królewską, a dwadzieścia dziewięć lat panował w Jeruzalemie. Matka jego nazywała się Abi, a była córką Zachariasza. (3) Czynił on to, co prawe w oczach Pana, wszystko tak, jak czynił Dawid, jego praojciec”

 

Hiskiasz czynił to, co dobre w oczach Pana i mało tego, mamy porównanie z samym Dawidem.

Jeśli miałbym wierzyć w tzw ewangelię sukcesu, to byłaby to biografia tego właśnie władcy. Jak się przypodobać Bogu?

 

(4) On to zniósł świątynki na wyżynach, potrzaskał słupy i rozkruszył węża miedzianego, którego sporządził Mojżesz; do tego bowiem czasu synowie izraelscy spalali mu kadzidło, nazywając go Nechusztan. (5) Na Panu, Bogu Izraela, polegał, tak że nie było po nim takiego jak on w gronie wszystkich królów judzkich, ani w gronie jego poprzedników. (6) Był przywiązany do Pana i nie odstępował od niego, przestrzegając przykazań, jakie Pan nadał Mojżeszowi.

(7) Toteż Pan był z nim, wszystko, co przedsięwziął, wiodło mu się. Zbuntował on się przeciwko królowi asyryjskiemu i wypowiedział mu poddaństwo. (8) On to pobił Filistyńczyków aż do Gazy i jej okręgów, od wieży strażniczej aż do grodu warownego.”

 

Nowy król zrobił porządki w domu judzkim. Myślę, że jest to wielce symboliczne i można to przenieść zarówno na nasz dom w którym mieszkamy jak i nasze ciało.

Jedną z pierwszych rzeczy jakie zrobiłem po przebudzeniu ze snu tego świata, było zniszczenie wszelkich obrazów katolickich, dokonałem także apostazji w krk. Do dzisiaj uczę się polegać na Bogu.

 

Zaprzeczeniem życia Hiskiasza był Izrael północny:

 

(9) W czwartym roku panowania Hiskiasza – był to zaś siódmy rok panowania Ozeasza, syna Eli, króla izraelskiego – wyruszył Salmanasar, król asyryjski, na Samarię, obległ ją (10) i zdobył ją po upływie trzech lat. W szóstym roku panowania Hiskiasza – był to zaś dziewiąty rok panowania Ozeasza, króla izraelskiego – Samaria została zdobyta. (11) Potem uprowadził król asyryjski Izraelitów do Asyrii i osadził ich tam w Chalach i nad Chaborem, rzeką Gozanu, i w miastach medyjskich, (12) za to, że nie słuchali głosu Pana, Boga swego, i przekroczyli jego przymierze, a tego wszystkiego, co nakazał Mojżesz, sługa Pana, nie słuchali i nie czynili

 

Mamy tu dwa przypadki, z których jeden stanowi błogosławieństwo, a drugi przekleństwo. Ty wybierasz tak, jak starożytni Izraelici. Nagroda będzie odpowiednia, ale wiedz jedno:

Szatan chce odwieść Cie od Boga, aby Cię zniszczyć!

 

Czy jednak Hiskiasz miał tylko spokojne życie pozbawione trosk? Nie.

 

(13) W czternastym roku panowania króla Hiskiasza wyruszył Sancheryb, król asyryjski, przeciw wszystkim warownym grodom judzkim i zdobył je. (14) Wtedy król judzki Hiskiasz wysłał do króla asyryjskiego do Lakisz takie oświadczenie: Zgrzeszyłem, lecz odstąp ode mnie, a ja przyjmę na siebie wszystko, co na mnie nałożysz. I nałożył król asyryjski na Hiskiasza, króla judzkiego, haracz w wysokości trzystu talentów srebra i trzydziestu talentów złota. (15) Oddał więc Hiskiasz całe srebro znajdujące się w świątyni Pana i w skarbcach domu królewskiego.”

 

Sancheryb jest w tym przypadku typem szatana. Kiedy Hiskiasz rozpoczął reformy w państwie, niszczył obiekty bałwochwalstwa, szatan zaatakował króla Judy.

Czyż nie jest tak i z nami?

Ledwo otrząsnęliśmy się z kłamstw tego świata, wyrzuciliśmy posążki buddy i obrazy z tzw Marią (Królową Niebios), a tu już następuje atak. No ale czy mamy się dziwić szatanowi? Czekalibyście na jego miejscu? Atakuje nas abyśmy się poddali. Taki jest początek wiary. Ile to się naczytałem historii od początkujących chrześcijan o zwątpieniu, odejściu od wiary .

Hiskiasz chciał przekupić Sancheryba. Czy jest możliwe przekupić szatana, kiedy my burzymy jego królestwo? Oczywiście, że nie.

 

” W tym to czasie kazał Hiskiasz zdjąć obicia z drzwi przybytku Pana i ze słupów, które król judzki Hiskiasz pokrył złotem, i posłał to królowi asyryjskiemu. (17) Mimo to król asyryjski wysłał z Lakisz przeciwko królowi Hiskiaszowi Tartana i Rab-Sarisa, i Rabszake z potężną armią do Jeruzalemu, i ci, nadciągnąwszy i przybywszy do Jeruzalemu, zatrzymali się przy wodociągu górnego stawu, przy drodze na pola pilśniarzy (18) i kazali przywołać króla. Wtedy wyszli do nich Eljakim, syn Chilkiasza, przełożony domu, Szebna, pisarz, oraz Joach, syn Asafa, kanclerz.”

 

Sancheryb, jak wspominałem archetyp szatana, zaatakował mimo to jeszcze bardziej potężną armią. Nieraz czytałem świadectwa czytelników, jak ich życie lega w gruzach na początku nowonarodzenia z powodu zmasowanych ataków demonicznych.

Ci co znają moje życie prywatne, wiedzą doskonale o czym mówię.

To jest walka i popisy biblijne nic ci nie dadzą. Możesz być złotoustym recytatorem wersetów biblijnych, ale jeśli nie walczysz dla Pana, to nie jesteś zagrożeniem dla księcia tego świata. Podejrzewam, że w Izraelu Północnym również znali Prawo Boga.

 

Jako że Hiskiasz był na początku swej wiary, więc myślał cieleśnie. Strachem. Jak wspomniałem chciał przekupić Sancheryba (szatana).

No ale..co było dalej?

Kiedy przeczytałem werset poniżej i następne, byłem w szoku. Po pierwsze jak bardzo drwił Sancheryb z Hiskiasza, a w konsekwencji z Boga, a po drugie z powodu tego co się później stało.

 

“Tak mówi wielki król, król asyryjski: Na czym opierasz swoją ufność? (20) Czy mniemasz, że samo słowo warg już starczy za radę i pomoc w walce? Na kimże to teraz polegasz, że zbuntowałeś się przeciwko mnie? (21) Oto oparłeś teraz swoją ufność na tej nadłamanej lasce trzcinowej, na Egipcie, która wbija się w dłoń każdego, kto na niej się opiera. Takim jest faraon, król egipski, dla wszystkich, którzy na nim polegają.(22) A jeśli mi powiecie: Na Panu, Bogu naszym, polegamy, to czy nie jest to ten sam, którego świątynki na wzgórzach i ołtarze poznosił Hiskiasz, powiadając do Judy i do Jeruzalemu: Tylko przed tym ołtarzem tu w Jeruzalemie pokłon oddawać będziecie. (23) Teraz więc zrób zakład z moim panem, królem asyryjskim: Ja ci dam dwa tysiące koni, czy będziesz mógł posadzić na nich jeźdźców? (24) Jakże chcesz odprawić z niczym namiestnika, jednego z najmniejszych sług mojego pana, a polegać na Egipcie, że ci da rydwany i jezdnych? (25) Poza tym, czy to wbrew woli Pana ja wyruszyłem przeciwko temu miejscu, aby je zniszczyć? To Pan rzekł do mnie: Wyrusz przeciwko temu krajowi i zniszcz go! (26) Wtedy Eljakim, syn Chilkiasza, i Szebna, i Joach rzekli do Rabszaka: Zechciej rozmawiać ze sługami swymi po aramejsku, gdyż my rozumiemy, a nie rozmawiaj z nami po judejsku przed tym ludem, który tu jest na murze. (27) Lecz Rabszake odpowiedział im: Czy to do twego pana i do ciebie posłał mnie mój pan, abym wypowiedział te słowa? Czy nie raczej do ludzi, którzy siedzą na murze, aby wraz z wami żywić się swoim kałem i pić swój mocz? (28) Po czym Rabszake stanął i donośnym głosem zawołał po judejsku: Słuchajcie słowa wielkiego króla, króla asyryjskiego: (29) Tak mówi król: Niech was nie zwodzi Hiskiasz, gdyż nie zdoła wyrwać was z mojej ręki. (30) Niech nie doradza wam Hiskiasz polegać na Panu, powiadając: Na pewno wyrwie nas Pan i miasto to nie będzie wydane w ręce króla asyryjskiego. (31) Nie słuchajcie Hiskiasza, gdyż tak mówi król asyryjski: Zawrzyjcie ze mną pokój i przejdźcie do mnie, a będziecie pożywać każdy ze swojej winorośli i ze swojego figowca i pić każdy ze swojej krynicy, (32) aż przyjdę i zabiorę was do ziemi podobnej do waszej, ziemi zboża i moszczu, ziemi chleba i winnic, ziemi oliwników, oliwy i miodu, i będziecie żyć, a nie umierać. Tylko nie słuchajcie Hiskiasza, gdy was zwodzi powiadając: Pan wyrwie nas. (33) Bo czy bogowie narodów wyrwali, każdy swoją ziemię, z ręki króla asyryjskiego? (34) Gdzie są bogowie Chamatu i Arpadu? Gdzie bogowie Sefarwaim, Heny i Iwwy? Czy wyrwali Samarię z mojej ręki? (35) Któryż spośród wszystkich bogów ziem wyrwał swoją ziemię z mojej ręki, że Pan miałby wyrwać Jeruzalem z mojej ręki? (36) A lud milczał i nie odpowiedział mu ani słowa, gdyż taki był rozkaz królewski: Nie odpowiadajcie mu! (37) I przyszedł Eljakim, syn Chilkiasza, przełożony domu, i Szebna, pisarz, i Joach, syn Asafa, kanclerz, do Hiskiasza, mając szaty rozdarte, i oznajmili mu słowa Rabszake.

 

Co za bezczelność…

Mamy tu do czynienia z: zastraszeniem, manipulacją, oczernianiem.

Z tym spotykasz się na początku swej wiary.

Jakże wymowne to słowa;

 

“Niech nie doradza wam Hiskiasz polegać na Panu, powiadając: Na pewno wyrwie nas Pan i miasto to nie będzie wydane w ręce króla asyryjskiego”

 

Często coś się nam wali, nie widzimy szans i wtedy pojawia się ten podszept: czy aby na pewno? Bóg Ci nie pomoże, bo jesteś grzeszny.

A jak wiadomo każdy na początku jest grzeszny i słaby.

 

Co zrobił Hiskiasz?

To co w pewnym momencie mówi wielu nowo narodzonych: dosyć ty podły diable.

(1) A gdy to usłyszał król Hiskiasz, rozdarł swoje szaty i oblekłszy się w wór, wszedł do świątyni Pana, (2) i posłał Eljakima, przełożonego domu, i Szebnę, pisarza, oraz starszych spośród kapłanów, obleczonych w wory, do proroka Izajasza, syna Amosa, (3) aby rzekli do niego: Tak mówi Hiskiasz: Dniem utrapienia i karcenia, i zniewagi jest dzień dzisiejszy, gdyż dzieci są bliskie narodzenia, a nie ma siły, aby je porodzić. (4) Może Pan, Bóg twój, usłyszy wszystkie słowa Rabszake, którego posłał król asyryjski, jego pan, aby urągał Bogu żywemu, a pomści się za mowy, które usłyszał Pan, Bóg twój; zanieś więc modły za resztką, jaka się jeszcze znajdzie. (“

 

Zaniósł więc modły do Boga błagające. Tak i my padamy w kryzysowych sytuacjach.

Co się wtedy dzieje?

 

“rzekł do nich Izajasz: Tak powiedzcie waszemu panu: Tak mówi Pan: Nie bój się tych słów, które słyszałeś, a którymi lżyli mnie pachołcy króla asyryjskiego. (7) Oto Ja natchnę go takim duchem, że gdy usłyszy pewną wieść, powróci do swojej ziemi, a Ja sprawię, że padnie od miecza we własnej ziemi.”

 

Wtedy przypadkiem nie przypadkiem otrzymujemy Słowo od Boga Ojca. To może być brat/siostra w wierze, książka, werset.

 

Czy diabeł się poddał?

Nie

 

(10) Powiedzcie Hiskiaszowi, królowi judzkiemu, tak: Niechaj cię nie zwodzi Bóg twój, na którym polegasz, myśląc: Nie będzie wydane Jeruzalem w ręce króla asyryjskiego.”

 

Wtedy następuje i w nas pokora i błaganie:

 

(14) A gdy Hiskiasz przyjął z rąk posłów list i przeczytał go, poszedł do świątyni Pana i rozwinął go przed Panem, (15) a potem modlił się Hiskiasz do Pana tymi słowy: Panie, Boże Izraela, który siedzisz na cherubach! Ty jedynie jesteś Bogiem wszystkich królestw ziemi, Ty stworzyłeś niebo i ziemię. (16) Skłoń, Panie, ucho swoje i słuchaj! Otwórz, Panie, oczy swoje i patrz! Przysłuchaj się słowom Sancheryba, które on przysłał, aby urągać Bogu żywemu. (17) Prawdą jest, Panie, że królowie asyryjscy wygubili ludy i ich ziemię, (18) i powrzucali ich bogów w ogień, lecz nie byli to bogowie, ale dzieło rąk ludzkich z drzewa i z kamienia, więc mogli je zniszczyć. (19) Teraz więc, Panie, Boże mój, wybaw nas, proszę, z jego ręki, a poznają wszystkie królestwa ziemi, że jedynie Ty, Panie, jesteś Bogiem.”

 

Tak naprawdę, można uznać powyższy fragment za Modlitwę Hiskiasza.

Czy Bóg opuscil Hiskiasza?

 

Wtedy posłał Izajasz, syn Amosa, do Hiskiasza taką wiadomość: Tak mówi Pan, Bóg Izraela: Słyszałem, o co się do mnie modliłeś w sprawie Sancheryba, króla asyryjskiego, (21) takie zaś jest słowo, które Pan wypowiada o nim: Gardzi tobą, szydzi z ciebie panna, córka syjońska, Potrząsa nad tobą głową córka jeruzalemska. (22) Komu urągałeś i bluźniłeś? Przeciw komu podnosiłeś swój głos? I wysoko wznosiłeś swoje oczy? Przeciw Świętemu Izraela! (23) Przez usta swoich posłańców bluźniłeś Panu i mówiłeś: Z mnóstwem moich rydwanów Dotarłem na najwyższe góry, do krańców Libanu I ściąłem rosłe jego cedry, wyborowe jego cyprysy, Wstąpiłem na najwyższy jego szczyt, do najgęstszego lasu.

(27) Znam wstawanie twoje i siadanie twoje, Wyjście twoje i wejście twoje, Jak również twoją złość na mnie.

 

Bóg doskonale zna nienawiść szatana.

 

(28) A ponieważ twoja złość na mnie i twoje zuchwalstwo doszło do moich uszu, Przeto wprawię mój pierścień do twoich nozdrzy, A moje wędzidło do twoich ust I skieruję cię z powrotem na drogę, którą przyszedłeś.

32) Przeto tak mówi Pan o królu asyryjskim: Nie wkroczy on do tego miasta, ani nie wypuści na nie strzały, ani nie wystąpi przeciwko niemu z tarczą, ani nie usypie przeciwko niemu szańca. (33) Drogą, którą przyszedł, powróci, a do miasta, tego nie wkroczy, mówi Pan. (34) I osłonię to miasto, i ocalę przez wzgląd na ciebie i przez wzgląd na Dawida, mego sługę.

 

Szatan może wiele robić, ale w tym przypadku przekroczył pewną granicę. Dotknął źrenicy Boga.

“„Kto was dotyka, dotyka źrenicy mojego oka” – Za 2:12″

 

Reakcja Boga była natychmiastowa.

 

(35) I stało się tej samej nocy, że wyszedł anioł Pański i pozbawił życia w obozie asyryjskim sto osiemdziesiąt pięć tysięcy. Następnego dnia rano oto wszyscy oni – same trupy – pomarli. (36) Toteż Sancheryb, król asyryjski, zwinął obóz i wyruszywszy powrócił, i zamieszkał w Niniwie. (37) A gdy oddawał pokłon w świątyni Nisrocha, swojego boga, zabili go Adrammelek i Szareser, jego synowie, po czym uszli do ziemi Ararat. Władzę królewską zaś objął po nim jego syn Asarhaddon.

 

 

Z tego co pamiętam wojsko polskie liczy sobie 100 tysięcy, z czego niemal połowa to biurokraci. Tutaj jednej nocy padło mocą anioła Boga 185 tysięcy żołnierzy Sancheryba.

Czy dla Boga liczy się ilość Twoich wrogów? Pewa że nie.

Jaki jeszcze jest z tego wniosek?

Może przechodzisz zmasowane ataki, coś wiem o tym, ale Bóg czuwa nad wszystkim, a Ty musisz przejść te ataki do końca, a wtedy okaże się na Twej osobie chwała Boga, czego wam szczerze życzę w imieniu Jezusa Chrystusa.

Amen.

 

 

Zaktualizowane: 14 marca 2016 - 10:05

19 komentarze

Dodaj komentarz
  1. Bóg nas zbawi, jeśli uzna nas za godnych. A resztę spali w ogniu.

  2. Wow…dziękuję…Bóg jest wielki.

    Takie miałam myśli wczoraj, że Stary Testament tak bardzo utwierdza nas w pewności, że Bóg jest wszechmocny.

    Czytając go pogłębia się nasza wiara w to, że “jeżeli Bóg z nami, któż przeciwko nam?” (Rzymian 8,31)

    Na przykład dlatego:
    “Ale ocalił ich przez wzgląd na swoje imię,
    aby objawić swoja potęgę.
    Zgromił Morze Czerwone i wyschło,
    i poprowadził ich przez fale jakby przez pustynię.
    I ocalił ich z ręki ciemiężcy,
    i z ręki przeciwnika uwolnił.
    Wody pokryły ich wrogów:
    ani jeden z nich nie pozostał.”
    (Ps 106)

  3. Jakże prawdziwe jest powiedzenie: O twoim powodzeniu/sukcesie świadczy liczba wrogów.

  4. Cieszy mnie Pana wzrost duchowy. Analiza tego tekstu biblijnego wymaga zrozumienia slowa Bozego, kiedy sami rozwazamy i rozmyslamy nad biblijnymi tekstami Bog dopomaga nam zrozumiec Jego prawa i cele. Stary testament i nowy uzupelniaja sie. Oby wiecej bylo takich postow. Pozdrawiam

    1. Myślę że Piotr z przed 2 lat jest inny niz ten z przed roku. Ten z przed roku jest inny niz ten teraz.

      Nie zawsze udaje mi się coś wylowić. mam problemy z konetracją nad ST. Czasami myslami odpływam, a czasami po prostu nie widze czegoś co zauważam bp w tekstach Zaca Poonena.
      Z kolei w listach Pawła i ew Jana prawie co drugi wers mam zakreslony jako ważny.

      W związku z tym, że przeżywam pewne problemy historia Hiskiasza wydała mi się bliska i poczułem wielką moc Boga w tych wydarzeniach.

  5. Chwała Bogu za twój wzrost duchowy i przemianę serca.
    Wiem zabrzmiało to dziwnie,bo nie znamy się w realu tylko z netu a ja wypisuje takie rzeczy.
    Podobnie myślę jak Ela,że ST i NT uzupełniają się.
    Bez ST nie jesteśmy w stanie pojąć i zrozumieć Boga.
    Sami stajemy się ubożsi poprzez rezygnację ze ST czytając tylko NT.
    Nie mamy głębi wielkiej miłości danej nam od poczatku świata przez Boga,tylko opieramy się na wyrwanych wersetach ze ST jakoby Bóg był wtedy inny.
    Przysłowiowe oko za oko.
    Cieszę ? się bardzo,że napisałeś ten post,niech Cię Bóg błogosławi i dodaje sił w walce ze złem

    1. Magda juz gadaliśmy i lubię Cie jak siostrę. Nie mam rodzeństwa. Generalnie jest jak wielu z nas prawie jak palec.

      ST pozwala mi mieć nadzieję. Po wszystkich mężach Bożych, wiem, że Bóg nas nie opuszcza. Wiem jak działa Bóg i jak perfidnie szatan. Wiem, że są pewne granice.
      Życie Hiskiasza jest modelem życia przeciętnego chrześcijanina od przebudzenia poprzez nowo narodzenie i wychodzenie z grzechów.

      Tak mi sie spodobała ta historia, że nawet nie zredagowałem tekstu chcąc szybko się z Wami podzielić. Porobiłem literówek, interpunkcji.

      Wg mnie ta część Biblii jest bardzo budująca.

      “Bóg był wtedy inny.
      Przysłowiowe oko za oko.”

      Myślę, że dlatego iz było to spowodowane heterogenicznym charakterem Izraela. Wszyscy dookoła byli satanistami. Edomici, Kananejczycy, Egipcjanie.
      Obecnie jesteśmy wymieszani no i pod łaską.

      Po napisaniu tego tekstu miałem jeszcze jedno myślę ciekawe przemyślenie.
      Wg mnie cały teren 12 pokoleń Izraela symbolizuje strefy życia człowieka. To pokazuje, iż na wzór odstępczego i grzesznego Izraela północnego, możemy miec takie strefy w swym życiu, które nie są poddane Bogu. Sa to strefy buntu i pożądliwości. Może mnie oskarżą krytycy biblijni o własne interpretacje, ale ja to tak widze i zdanie póki co nie zmienię.
      Ba, myślę, że Ci co się z tym nie zgodzą, mają takie strefy w ukryciu, ale owoce ich widać. Mógłbym podawac przykłady, ale nie chce nikogo obsmarowywać i nie mysle tu wcale o słynnym HK jakby ktoś pomyślał, ale o innych znanych mi w moim mieście, czy też blogerów, autorów filmików.

      I Ciebie niechaj Madzia blogosławi Bóg Ojciec w imie Jezusa.

      1. Wiesz dla mnie Bóg cały czas jest ten sam,niezmienny.
        Dobry,Sprawiedliwy i Święty,problem jest z nami i z naszym pojmowaniem Boga.
        Uważam,że niczym nie różnimy się od Izraelitów,kiedy byli wyprowadzani z Egiptu.
        Mamy to samo serce i tą samą ochotę zarządzać swoim życiem.
        Dopiero wraz z nowym narodzeniem Jezus przemienia nasze serce.Z łaski dostępujemy zbawienia i potem zaczyna się droga do przemiany naszego ja w życie Chrystusowe.
        Podobnie widzę jak Ty,staram się i proszę DS,aby pozwolił mi zrozumieć Słowo Boże tak jak chce Bóg a nie mój maleńki móżdżek.
        Nie chcę polegać na ludziach,tylko na tym co DS ma mi do przekazania.
        Studiując biblię bardziej skupiam się na tym co Pan Jezus chciał nam pokazać w danym momencie i wyciągnąć z tego lekcję.
        Według mnie lepiej jest samemu interpretować,studiować biblię niż podążać za ludźmi,którzy mogą się mylić.
        Mamy DS,który naprowadza nas na prawdę,daje poznanie,uzmysławia grzech i przypomina stale o uniżeniu więc lepiej podążać za nim,niż ślepo małpować innych.
        Bardzo się cieszę,że Jezus Chrystus stworzył dla nas takie miejsce(twoimi rękoma ?)Jeszcze do niedawna byliśmy samotni a teraz stanowimy rodzinę w Chrystusie Panu naszym.Jemu Chwała na wieki.

  6. NT jest ukryty w ST, a ST jest odkryty w NT.
    To są naczynia połączone.
    Nie ma pełnego zrozumienia NT bez ST.
    Kiedy nauczali apostolowie, nie było jeszcze NT.
    Opierali się na ST. I o nim mówili, ze jest Bożą bronią i tarczą.

    1. Chciałbym wkrótce zacząć czytać Stary Testament. Mam w formie książkowej bodajże przekład gdański, napisany w każdym razie bardzo archaicznym językiem, którego nie rozumiem.

      Uwspółcześniona Biblia Gdańska zawiera Ks. Przysłów i Psalmy i to już coś, tę pierwszą nawet raz w całości przeczytałem. Czytanie w wersji elektronicznej nie dla mbie, więc chyba poczekam aż Wrota Nadziei uwspółcześni resztę całego ST, co ma stać się w tym roku. Chociaż mam też myśli, że czekać za bardzo nie powinienem… Który inny przekład polecilibyście?

      Cieszę się też, że nie odpadłem i przeczytałem cały Nowy Testament, co początkowo wydawało mi się przytłaczające.

    2. Oczywiście.
      Nowe Przymierze jest wypełnieniem Starego.
      Bez Starego nie byłoby Nowego i nie da się w pełni pojąć całego Bożego planu wybawienia ludzkości od grzechu bez Starego Testamentu.
      Logiczne 🙂

  7. Polecam Wstęp do ST, Mangano, wydany przez ChIB
    B. dobry na początek drogi ze ST.

    A, to nie jest komentarz. 🙂

Dodaj komentarz

Detektyw Prawdy, Dobra Nowina i Apokalipsa © 2015 Frontier Theme
pl_PLPolish