Prawda w czasach ostatecznych. Chrześcijanie biblijni.

Chrześcijanie biblijni. Prawda dla NAŚLADOWCÓW JEZUSA CHRYSTUSA "Poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli"

Zaufaj Panu i nie polegaj na rozumie!

 

Tytułem wstępu.

Jest w internecie pewna grupa chrześcijan, która obija się o różne przeciwstawne sobie strony pod kątem interpretacji Biblii. Nie maja oni fundamentu, a przez to i wiary.

Akurat nie tak dawno, przypadkiem albo “przypadkiem”, natrafiłem na bardzo wartościowy tekst w tej materii, nieco uświadamiający, zboczenie z drogi co niektórych autorów blogów. Autorka nie mówi o tym wprost, ale mnie jej tekst daje odpowiedź, na co niektórych z Was dylematy. Gro blogerów i ich czytelnicy  po prostu nie są chrześcijanami, ale intelektualistami. Wczoraj rozmawiałem z pewną kobietą starającą się o doktorat. Bardzo inteligentna osoba. Jednakże kiedy rozmowy weszły jak to ze mną bywa (co zrobię, że kocham Biblię ) 🙂 na tematy biblijne, ona od razu powiedziała mi, jakby za Einsteinem, że wszystko jest względne, że jest wielu naukowców i różne teorie na temat Biblii, że Adam to nie Adam, tylko Hadam, czyli w rzekomo prawidłowej interpretacji to oznacza “ludzkość”. Oczywiście pojawił się wątek o kosmitach, o tym że nie ma badań naukowych z zakresu powiązania upadłych z postaciami z mitologii itd.

Jeśli ktoś się nie narodzi z wody i ducha, będzie stale opierał się na własnym intelekcie. Taka osoba, nie mająca w sobie Ducha Świętego, będzie tylko badaczem Pisma. Ilu to mamy naukowców, ile teorii. Ta jeszcze niedoszła doktorantka powiedziała mi, jakoby  naukowo udowodniono, iż Jezus miał za żonę Marie Magdalenę.

Co jakiś czas przypominam, jak to bloger brainbrekaer “odkrył”, że Jezus to jest ta sama osoba co Szatan. Do tego doprowadza wiara w intelekt. Wiara nie w Boga, ale w rozum. Ktoś narodzony na nowo, czyli posiadający Ducha Świętego, nie będzie się miotał między teoriami. Poprowadzi go Duch Boży.

 

Rzymian 8.14

14) Ci wreszcie, którymi Duch Boży kieruje, są dziećmi Bożymi”

 

_____________

Oto tekst Elżbiety ze strony otwarteniebo.pl:

 

“Stworzenie uniwersalnego przepisu na życie i podanie go człowiekowi nigdy nie było Bożym zamiarem. Bóg stworzył nas jako członka Jego rodziny – Jego dziecko – jesteśmy stworzeni, by żyć w ciągłej relacji z Nim. Jezus obiecał: „Jeśli kto mnie miłuje, słowa mojego przestrzegać będzie, i Ojciec mój umiłuje go, i do niego przyjdziemy, i u niego zamieszkamy” (Jana 14:23)”

 

Biblia uczy w wielu miejscach, że dobrze jest ufać Panu. Księga Przypowieści stwierdza: Zaufaj Panu z całego serca i nie polegaj na własnym rozumie!” (Przyp 3:5-7)

Czy nasz Bóg wychwala w tym wersecie głupotę i nieuctwo? Oczywiście, że nie! Stałoby to bowiem w sprzeczności z wieloma fragmentami potępiającymi właśnie takie cechy jak głupota oraz niechęć do nauki. Zaledwie rozdział dalej czytamy: „Nabywaj mądrości i za wszystko, co masz, nabywaj rozumu!” (Przyp 4:7).

Z jakiejś przyczyny jednak poleganie na rozumie jest sprzeczne z ufaniem Bogu i może nam przeszkadzać w poleganiu na Bogu.

Pierwszym problemem, chociaż bardzo prostym do namierzenia, jest zadufanie w sobie. Przekonanie, że wiem wszystko i poradzę sobie sam – niemalże nie potrzebuję Boga, żeby żyć i być szczęśliwym. Taka osoba zazwyczaj, nawet jeśli potrafi mówić w sposób naukowy, polega na zaledwie kilku filozofiach i sama się w naukę nie zagłębiła. W rozmowach z prawdziwymi, doświadczonymi naukowcami można wyczuć dużą dozę pokory – dochodzą oni do etapu, gdy przyznają sławne: „Wiem, że nic nie wiem!”. Potrafią gorąco debatować nad zagadnieniami, stawiać różne tezy i trzymać się empirycznych dowodów, ale sami rozumieją, że stworzenie prawd uniwersalnych jest niemożliwe. Zawsze jest jakiś element, który jest ulotny i wymyka się naszemu ludzkiemu poznaniu.

Stworzenie uniwersalnego przepisu na życie i podanie go człowiekowi nigdy nie było Bożym zamiarem. Bóg stworzył nas jako członka Jego rodziny – Jego dziecko – jesteśmy stworzeni, by żyć w ciągłej relacji z Nim. Jezus obiecał: „Jeśli kto mnie miłuje, słowa mojego przestrzegać będzie, i Ojciec mój umiłuje go, i do niego przyjdziemy, i u niego zamieszkamy” (Jana 14:23). Bóg nas szanuje i nie wtrąca się w nasze życie, ale prawda jest taka, że kiedy wycinamy codzienną relację z Bogiem z naszego (nawet najbardziej inteligentnego) przepisu na życie – jesteśmy skazani na porażkę. Nawet Jezus mówił, że będąc na Ziemi nic nie czynił sam z siebie, ale robił to, co chciał Bóg Ojciec (Jana 8:28).

Kryje się tu jednak wiele subtelnych pułapek, mniej oczywistych niż życie bez Boga. Są w naszym życiu takie chwile, gdy wydaje się nam, że już „rozgryźliśmy” o co chodzi w tym życiu z Bogiem. Przejmujemy „stery” w oparciu o to, co wiemy i czego sami doświadczyliśmy. Takie postępowanie jest też pułapką! Tak naprawdę nigdy nie dojdziemy do momentu, kiedy będziemy wiedzieć wszystko i życie już nas nie będzie zaskakiwać – dzieje się to właśnie dlatego, że jesteśmy powołani do życia w relacji z naszym Ojcem w niebie i działania w odpowiedzi na Jego głos.

Księga Przypowieści mówi: „Wszystkie drogi wydają mu się czyste, lecz Pan bada duchy. Powierz Panu swoje sprawy, a wtedy ziszczą się twoje zamysły.” (Przyp 16:2-3).

Choć rozum jest pięknym darem Boga, nie został zaprojektowany na nieomylność i planowanie ścieżki do osiągnięcia sukcesu oraz szczęścia. Podstawowy problem polega na tym, że nasza definicja sukcesu nie musi się pokrywać z Bożą definicją sukcesu oraz z Bożym planem dla naszego własnego życia. To, że my określimy, że coś wygląda na wypełnienie 100% woli Bożej w naszym życiu nie oznacza, że Bóg ma taką samą opinię na ten temat. Perspektywa nieba może być zupełnie inna, niż nasza ziemska perspektywa.

Na Ziemi bardzo często planujemy z perspektywą krótką – średnio 10-letnią. Bóg planuje całe pokolenia wprzód i może widzieć ciebie lub mnie jako element układanki, mający swoje dopełnienie w następnych pokoleniach. Z tej perspektywy owoce nie zawsze są widoczne natychmiast, a jednak musimy umieć je przynieść i się nie zniechęcać. Takie owoce będziemy przynosić wyłącznie gdy nauczymy się dokładnie słuchać Bożego głosu i nie przejmować się ani złymi słowami wypowiadanymi przez ludzi, ani naszą chwilową sytuacją (Paweł nadał nazwę „chwilowy ucisk” zarówno większym i mniejszym kamieniom, leżącym na naszej drodze).

Biblia obiecuje:

– Pamiętaj o Nim na wszystkich swoich drogach, a On prostować będzie twoje ścieżki! (Przyp 3:6)

– Powierz Panu swoje sprawy, a wtedy ziszczą się twoje zamysły (Przyp 16:3) (to oznacza, że Bóg jest chętny spełniać nasze nawet najdrobniejsze marzenia – tak długo jak to nie szkodzi innym ludziom lub nam samym)

– Gdy drogi człowieka podobają się Panu, wtedy godzi On z nim nawet jego nieprzyjaciół. Lepiej mieć mało, lecz nabyte sprawiedliwie, niż obfitość nabytą niesprawiedliwie. Serce człowieka obmyśla jego drogę, lecz Pan kieruje jego krokami. (Przyp 16:6-9)

– Zaufaj Panu i czyń dobrze. Mieszkaj w kraju i dbaj o wierność! Rozkoszuj się Panem, a da ci, czego życzy sobie serce twoje! Powierz Panu drogę swoją, zaufaj Mu, a On wszystko dobrze uczyni. Wyniesie jak światło sprawiedliwość twoją, a prawo twoje jak słońce w południe. (…) Bo niegodziwcy będą wytępieni, Ci zaś, którzy pokładają nadzieję w Panu, odziedziczą ziemię, (…) Lecz pokorni odziedziczą ziemię i rozkoszować się będą obfitym pokojem. (Psalm 37: 3-6,9, 11)

To oznacza, że bez względu na to, co się dzieje w naszym życiu, musimy przemyśleć na ile polegamy na Panu. Póki żyjemy na Ziemi musimy pozostawać w stanie zależności od Boga i codziennego słuchania Boga. Musimy się nauczyć Mu ufać nawet wbrew okolicznościom – wtedy zawsze zwyciężymy, nawet jeśli Bóg udowodni nam sens każdej sprawy dopiero z perspektywy nieba.

Zaufaj więc Panu jeszcze bardziej!

źródło: http://otwarteniebo24.pl/magazyn/walka-duchowa/item/210-zaufaj-panu-i-nie-polegaj-na-rozumie

 

Zaktualizowane: 18 stycznia 2016 - 21:39

57 komentarze

Dodaj komentarz
  1. Niestety ludzie żyjący tym światem przekonani są, że są kowalami własnego losu, a kiedy ów “los” przyniesie jakąś tragedię, to albo się załamują i popadają w depresję, nie mając nadziei popełniają samobójstwo, albo tym bardziej polegają na sobie, wpadając ku uciesze złego w jeszcze większą pułapkę własnego intelektualizmu. Pocieszają się słowami: “musisz być silny/a”, “co mnie nie zabije to mnie wzmocni” itp. Kiedy mówi się im, że pomóc chce im Bóg o ile się uniżą i padną na kolana, to biorą to za gadaninę pełną pustych dla nich, “kościółkowych” frazesów. Im większy mają intelekt, tym więsze prawdopodobieństwo, że uczynią sobie z niego swojego bożka. Sensu cierpienia i ciężkich prób nie będą jednak w stanie rozumem wytłumaczyć, a jednocześnie wyśmieją wyjaśnienie biblijne, lub będą mówić o “okrutnym” starotestamentowym JHWH. Tyle, że Bóg wymyka się ludzkiemu rozumowi…
    “W owym czasie Jezus przemówił tymi słowami: “Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je prostaczkom. Tak, Ojcze, gdyż takie było Twoje upodobanie.” (Mt 11:25-26)

    1. Bardzo dobre podsumowanie. Wczoraj gadałem w drodze z pewną osobą, która opowiadała mi o swej siostrzenicy, studiującej medycynę. Ateistka. Od dawna super się uczyła, kończy studia z samymi 5kami i ZAPLANOWAŁA SOBIE, że w 2016 wyjdzie za mąż, choć nie ma nawet partnera. Potencjalni partnerzy nie dorównują jej intelektualnie, ale ona sobie zaplanowała. Na studiach sie kończy ich planowanie. Może jeszcze prace będzie miala super płatną, bo łowcy talentów się nią zaopiekują. I na tym koniec. Koniec Twych możliwości człowieku. Super hiper the best.
      Bez Boga jesteśmy nikim. Marność nad marnościami raz jeszcze marność.

      1. Piotr. Bez Boga jesteśmy nikim! Dokładnie tak.Całe nasze życie powinno być zanurzone w Bogu. Wszystko. Problem świata leży w tym ze nawet jeżeli wierzy to dzieli rzeczywistość na sacrum i profanum. Jest jak jest ponieważ ludzie nie chodzą w Bogu. I nie przekonasz świata niczym. To jest największe dzieło złego. Cala reszta właśnie z tego wynika.

  2. Ja bym tutaj dodał, że to nie sam intelekt jest przyczyną, ale pycha, która wynika z postrzegania siebie jako mądrego. Osoby świadome swojej większej inteligencji i wiedzy stają się wyniosłe i zaczynają iść drogą taką jak poszedł szatan, który również był bardzo inteligenty, ale zamiast służyć pokornie Panu, który obdarzył go tym darem ten sam zapragnął być bogiem i okazał się największym głupcem i przegranym. Ci co idą taką drogą nawet sobie z tego nie zdają sprawy.

    “Pycha chodzi przed upadkiem, a wyniosłość ducha przed ruiną.” Przysłów 16:18

    “Niejeden jest butny przed upadkiem, lecz chwałę poprzedza pokora.” Przysłów 18:12

    Im wcześniej człowiek sobie zda sprawę, że wyłącznie Bóg jest mądrością tym mniej będzie błądził.

    “Niechaj nikt samego siebie nie oszukuje; jeśli komuś z was się wydaje, że jest na tym świecie mądry, niech się stanie głupim, aby się stać mądrym. Albowiem mądrość tego świata jest u Boga głupstwem. Napisano bowiem: On chwyta mądrych w ich własnej chytrości; i znowu: Pan zna myśli mędrców, że są marne.” I List do Koryntian 3:18-20

    1. “On chwyta mądrych w ich własnej chytrości”

      Ten fragment idealnie pasuje do wszystkich co odrzucają Pawła i inne księgi, uważając takie działanie za wielką mądrość i roztropność, nie wiedząc nawet jaki przez takie działania szykują sobie upadek, gdyż zaufali sobie samym i swojej marnej mądrości.

    2. “Bojaźń Pańska początkiem mądrości; wspaniała zapłata dla tych, co według niej postępują, a sprawiedliwość Jego trwać będzie zawsze.” Psalmów 111:10

      “Treścią mądrości jest bojaźń Pańska, rozsądkiem – poznanie Świętego.” Przysłów 9:10

      “Bojaźń Pańska jest szkołą mądrości, pokora poprzedza sławę. Przysłów 15:33

      “Kto swemu sercu ufa – ten głupi; kto żyje w mądrości – znajdzie ocalenie.” Przysłów 28:26

  3. Jakże czasem trudno zrozumieć twoje wyroki o Boże…

  4. Czy jest ktoś z Białegostoku? Jak tak to może wie, gdzie mogę kupić Biblię Gdańską?

    1. Pamiętaj że NBG to nie to samo co UBG.
      Wejdź na stronę fundacji wrota nadziei, tam znajdziesz info o BG i gdzie kupić. Dobrym sklepem internetowym jest bogulandia.

      1. Również polecam Bogulandię 🙂 Pan prowadzący księgarnię bardzo chętnie dzieli się swoją wiedzą o Biblii i nie tylko, więc i ja chętnie podzielę się tym wspaniałym adresem 🙂
        No i nie widziałam tam żadnych książek katolickich 😉

        1. fakt ten pan mówi wiele ale gloryfikuje katolików. Przynajmniej ja miałem dwukrotnie taki przebieg rozmowy

          1. Spotykalam się tam z panią. Jest wyważona. Natomiast sam sklep ma naprawdę sporo dobrej literatury i duży wybór Pisma. Nie ma tylko Poznańskiej, która chciałam kupić komuś w prezencie., natomiast tylko tam udało mi się dostać przekład NT ks Popowskiego. Notabene b.
            b. dobry i piękny, a i przypisy wartościowe w większości.?

            1. Też byłam po poznańską na prezent i tez nie było 😉

          2. Hmm nie odniosłam takiego wrażenia ale nie rozmawialiśmy zbyt wiele o katolicyzmie

            1. ja go podszedłwem pytając czy ta katolicka wersja czyli Tysiąclatka jest ok.

              1. To zależy o co pytasz Piotrus? Kanonu nie trzyma, ale jest dużo lepszym przekladem od warszawskiej, więc pytanie podchwytliwe.

      2. Jaka jest różnica między NBG a UBG?

        1. Nowa B.G. korzysta m.in. z przekladu Cylkowa i Septuaginty, natomiast Uwspolczesniona B.G. odnosi się do oryginału B.G., uwspolczesniajac język i gramatykę.To tak w dużym skrócie .

          1. Czytałem fragmenty NBG i ciężko było niektóre zrozumieć. Obecne czytam warszawską i ten przekład w mojej opinii czyta się dobrze.

        1. Tak. Ale myślę że warto kupić NT z psalmami i przysłowiami, czyli wszystko co zostało na dzień dzisiejszy przetłumaczone.

        2. ja zaczynałem od warszawskiej, ale podobno gdańska jest najbardziej wierna oryginałowi, teraz ją uwspółcześniają. Jest cały nowy testament, stary ma być gotowy do końca roku. Osobiście teraz tylko gdańskiej używam

          1. Pytanie na czym polega wierność. Warto korzystać z kilku przekładów i porównywać. Gdanska jest z 17 wieku. Najstarsze dostępne dzisiaj manuskrypty odkryto w 20 wieku.Odkrycia z nad morza martwego przyczyniły się do powstawania licznych b. wiernych przekładów.

            1. Kochani. Chciałabym zwrócić Wam uwagę na to, ze. każde!tłumaczenie biblii jest interpretacją. Jeżeli tylko to możliwe należy czytać w oryginale, jako ze dla większości nie jest to możliwe, należy korzystać z wielu przekładow. Nie ma tzw najlepszego tłumaczenia, to nie możliwe. Tłumaczenia słowo w słowo nie są dobre, gdy nie rozumiemy kontekstu kulturowego, językowego itd. I proszę was nie odrzucajcie po kluczu przekładów katolickich gdzyz wiele z nich zostalo poczynionych przez osoby b. dobrze znające języki biblijne i są b. rzetelne. Biblistyka to coś zupełnie innego niż teologia.

              1. jak potrzebuje zbadać jakiś temat to korzystam z Biblii interlinearnej, sprawdzam strongi i definicje słów oraz to gdzie i w jakim kontekście dane słowo występuje. Ale na co dzień używam gdańskiej bo mi się ją dobrze czyta, tak samo jak warszawską. Mogę je spokojnie polecić osobom które zaczynają

                1. No właśnie. B. dobrze robisz?Dla mnie podstawą jest tysiaclatka, ale pewnie dlatego że czytałam ja wielokrotnie. Dopiero później siegalam po inne przekłady i mam na dziś swoje ulubione np psalmy to Cylkow i Miłosz, NT Popowski , ST Poznańska. I właśnie Poznańska polecam początkującym. Warszawska nie.Nie jest dobrym przekładem wg mnie, ale rozumiem.

                  1. Ewa jak Tysiącloatka, to czy akceptujesz Syracha?

                2. Moja ulubiona jest NT Poznańska 🙂

                  1. no nie, kosik nie ściągaj ode mnie

                    🙂

          2. miałem nadzieje że wczesniej zrobią ST… chociaż nie znam się, dobrze że będzie

            1. Piotruś to mamy już przerobione przecież?W kanononie rzymskim są apokryfy z LXX , w tym fragmenty tekstów greckich w ks Estery i Daniela. Nie traktuje ich jako Słowo Natchnione. Pozostałe księgi tak, to Biblia. Przecież mówiłam już ze Syracha cenię, ale nie biorę do życia jako Słowo Pana.?

                1. No. To się zgadzamy. Boli mnie kiedy odrzucane sa przeklady katolickie. Wystarczy wiedziec co jest w kanonie, a co krk uznaje za kanon i czytać teksty apokryficzne tam zawarte jak literaturę madrosciowa.

                  1. dokładnie, podobnie z księgą Henocha

                2. Przepraszam
                  A co Wam się nie dodaje z Syracha?

  5. Otóż to Detektywie!

    Jedynie poleganie na Bogu i Jego Słowie, oraz pełne Mu zaufanie jest jedynym sposobem na życie.

    Nawet nie miałem siły, by czytać taki naukowy sposób opisywania Boga i Dzieła Stwórczego, ale tak, należy przed dym przestrzegać!

    Zastanawia mnie, czy tego rodzaju filozofie nie ocierają się o chore ideologie NewAge??
    Czyli po cichu wdrażany lucyferianizm.

    1. Do Paweł Misiaszek: po primo:Pisze niżej bo nie mam opcji odp . przy Twoim poście, po secundo: nie rozumiem pytania: co wam sie nie dodaje do Syracha? Myślę że i ja i admin i kościół wie ,że Stracha jest apokryfem ,wg krk księga deuterokanoniczna i tyle?

    1. w końcu wyściskałem się z Olą 🙂
      Sami sympatyczni ludzie.
      Był Grzesiek z 1 zjazdu.
      Spotkanie choć krótkie, bo kilkugodzinne dało mi do myślenia. Zwłaszcza w kwestii uzdrowień. Dwie dziewczyny mają problemy zdrowotne.
      Tak więc po pierwsze takie grupy wsparcia będą świetnym pomysłem, a po drugie warto zainteresować się tematyką uzdrowień.

      1. Ja się widziałem z Arraivaldem i jego znajomym, nie wiem jaki tu ma nick. Też było bardzo fajnie i też dużo o uzdrawianiu rozmawialiśmy.

        1. Może zrobimy w Kraku spotkanie w niedzielę, tak ok 14.00

          1. jak dla mnie może być, itak się umawialiśmy z arraivaldem niedzielę na spotkanie.

  6. Piotrze, polecam lekture Świnie w salonie, Hammond, do czytania z otwartym umysłem.

      1. O uwalnianiu, w kontekście uzdrawiania…

  7. Ktoś to kiedys ciekawie zinterpretował te rane na obrazie czarnej madonny, jak to było?

  8. intelekt polega na efektywności rozumowań, madrosć polega na używaniu intelektu w sposób przewidziany przez Boga

    1. Antyintelektualizm teologiczny (po co nam badanie Pism, tylko “Duch”!) w ruchach ultra-charyzmatycznych doprowadził do akceptacji ducha kundalini jako Ducha św. Coś podobnego było kiedyś w pierwszych wiekach kościoła – tzw montanizm

      1. adi nie dziwię się, że Ty to piszesz i wiesz dlaczego 🙂
        Tylko… nie popadajmy ze skrajności w skrajność.

        1. no nie? 🙂 troche zrozumiałem jak to działa,
          Krótko: nie ma co ostrzegać ludzi przed używaniem rozumu, trzeba ostrzegać przed złym “materiałem” dla rozumowania a podawać zdrowy, dobre przesłanki “gwarantują” jakby dobre wnioski, przy dobrym sposobie = właściwej hermeneutyce – bo jak ma się złą to nic dziwnego że dla każdego znaczenia są inne itd

          1. pomijając moje opinie autorka tego tekstu super to wyważyła i ja sie z nią zgadzam

  9. A kto chce polegać na rozumie i inteligencji też znajdzie poparcie w Biblii, np. Księga Przysłów:

    Prz 14:15 Wszystko, co mówią, przyjmuje niemądry,
    a człowiek rozumny na kroki swe zważa

    Prz 14:18 Udziałem łatwowiernych – głupota,
    umiejętność wieńczy rozumnych

    Prz 1:22 Dokądże głupcy mają kochać głupotę,
    szydercy miłować szyderstwo,
    a nierozumni pogardzać nauką?

    Być może istnieje granica ciekawości i bluźnierstwa, Czy głupotą czy odwagą jest jej szukać??

Dodaj komentarz

Detektyw Prawdy, Dobra Nowina i Apokalipsa © 2015 Frontier Theme
pl_PLPolish