Prawda w czasach ostatecznych. Chrześcijanie biblijni.

Chrześcijanie biblijni. Prawda dla NAŚLADOWCÓW JEZUSA CHRYSTUSA "Poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli"

„Wpływowe elity to skrajni ‘chrystofobicy’, którzy nawołują do ludobójstwa i eugeniki”

Niektórzy pisują, że czasem nie potrzebnie wstawiam teksty z kręgu tzw teorii spiskowych, kiedy właśnie ten tekst poniżej, pokazuje do czego dążą elity tego świata.

 

 

 

J. D. Heyes, NaturalNews

 

W swojej nowej książce para socjologów z Uniwersytetu w Północnym Teksasie ostrzega, że choć w Stanach Zjednoczonych powszechnej „chrystofobii” nie ma, to istnieje mała grupa tych, którzy odczuwają prawdziwą awersję do ludzi konserwatywnych, religijnych i wierzących, oraz że mają oni silną pozycję wśród ludzi wpływowych i elit w kraju.

 

Jak donosi The Blaze, socjologowie George Yancey i David Williamson podzielili się wynikami badań, które wspierały ich pojęcie [chrystofobii] w niedawno wydanej publikacji pt. „Tak wielu chrześcijan, tak niewiele lwów: czy w Stanach Zjednoczonych panuje chrystofobia?”. Zgodnie z opisem, książka ma zaoferować „prowokacyjne spojrzenie na poglądy antychrześcijańskie w Ameryce”.

 

W oddzielnych wpisach na blogu socjologowie zdefiniowali „chrystofobię” jako „nieracjonalną nienawiść lub lęk przed chrześcijanami”. Na swym własnym blogu Yancey podał wniosek dotyczący tych, którzy wydają się żywić największe animozje: „Ustaliłem, iż ci z niechęcią skierowaną w stronę konserwatywnych chrześcijan z reguły mają większą siłę społeczną na osobę, niż ci z niechęcią w stosunku do innych grup religijnych. Istnieje większe prawdopodobieństwo, że są to osoby białe, wykształcone oraz zamożne”.

 

Nawet prezydent wywołuje takie opinie

 

Co więcej, para twierdzi, iż badanie potencjalnej dyskryminacji chrześcijan było cennym doświadczeniem, ponieważ pomoże ono wielu osobom zrozumieć „dynamikę społeczną” istniejącą w tym kraju, jak głosi oficjalny opis książki.

 

W wywiadzie dla The Christian Post Yancey powiedział, że o tyle o ile rozpowszechniony jest ów problem, to tak naprawdę istnieje tylko niewielka grupa ludzi, którzy mają poglądy, tak silnie antychrześcijańskie, jednak grupa ta skupiona jest wokół elity narodu i posiada większą siłę społeczną od przeciętnych Amerykanów.

 

[Nota autora: w wystąpieniu podczas Ogólnokrajowego Dnia Modlitwy w Waszyngtonie D.C. w dniu 5 lutego 2015 r., prezydent Obama wygłosił komentarz na temat chrześcijaństwa, który momentalnie się rozpowszechnił. Po wzmiance o muzułmańskiej przemocy w imię religii, poruszył on wielowiekowe „przykłady” przemocy popełnianej w imieniu Chrystusa, wspominając o krucjatach (które rozpoczęły się w 1095 r.), inkwizycji (XII-wieczna Francja) i prawach Jima Crowa w USA. Komentarz ten został natychmiast skrytykowany jako niestosowny i niezwiązany z tematem. Rzecz jednak w tym, że odnosi się to do badania/książki Yanceya i Williamsona. Nie można stać się potężniejszym i bardziej wpływowym od prezydenta Stanów Zjednoczonych.]

 

The Blaze relacjonuje ponadto, że Yancey powiedział, iż on i jego współautor byli zmotywowani, by zbadać potencjalną chrystofobię po tym, jak zaczęli zbierać dane jakościowe pochodzące z wywiadów z aktywistami liberalistycznymi i zauważyli wprawiającą w zakłopotanie tendencję wśród pewnej podgrupy tychże respondentów.

 

Mając to na uwadze, socjologowie podzielili się kilka miesięcy temu próbką „nieracjonalnej nienawiści”, z którą, jak mówią, zetknęli się podczas rozmów z kulturowo progresywnymi aktywistami w powiązaniu z ich badaniami.

 

Chcę, żeby oni wszyscy pozdychali”

 

Oto zaledwie trzy komentarze, które, jak mówi Yancey, poczyniono odnośnie chrześcijańskiej prawicy:

 

„Chcę, żeby oni wszyscy pozdychali w ogniu.” (mężczyzna, 26-35 l. z doktoratem)

 

„Powinni być wyplenieni bez wahania, czy wyrzutów sumienia. Ich jedynym celem jest szkodzenie i zarażanie wirusem fundamentalizmu wszystkich, którzy się z nimi stykają.” (kobieta, 66-75 l. Z tytułem magistra)

 

„Oni sprawiają, że wierzę w eugenikę… Zasmradzają powietrze… Byłbym za stworzeniem dla nich państwa… Jeśli nie, to bym ich sterylizował, żeby nie mogli się więcej rozmnożyć.” (mężczyzna, 46-55 l. z tytułem magistra)

 

Powyższe stwierdzenia skłoniły Yancy’ego i jego współautora do przeprowadzenia bardziej dogłębnej analizy puli respondentów – ludzi, których wybrano spośród bezimiennych grup aktywnie sprzeciwiających się opiniom i wierzeniom wielu chrześcijańskich konserwatystów.

 

„Szybko dostrzegliśmy niepotrzebną, jadowitą krytykę i obawy u wielu z naszych respondentów,” powiedział Yancey w raporcie The Blaze. „Zwróciliśmy również uwagę na status społeczny tych, którzy cechowali się tą nienawiścią. Wielu z nich znajdowałoby się w położeniu umożliwiającym im przynajmniej subtelne dawanie upustu swojej złości i lękom. Skłoniło nas to do przyjęcia bardziej systematycznego spojrzenia na chrystofobię i spekulowania co do tego, jak owo zjawisko wpływa na pewne aspekty społeczne Stanów Zjednoczonych.”

Tłumaczył Jacek. Dziękuję.
________________
Tekst ten ukazuje rzeczywiste intencje rządów świata: wywołanie chrystofobii.
Jak widać, żyjemy w czasach kiedy społeczeństwo coraz bardziej polaryzuje się. To właśnie o to chodzi obu stronom:
1. Bogu uratować jak największą ludzi
2. Szatanowi unicestwić jak największą liczbę ludzi.
O to właśnie jest walka. Niebawem chrześcijaństwo będzie terroryzmem.
Zaktualizowane: 6 stycznia 2016 - 20:11

19 komentarze

Dodaj komentarz
  1. To przez wyczyny niektórych kaznodziejów (zarówno protestanckich jak i katolickich-[tych drugich szczególnie w Polsce]) dużo ludzi ma uraz do chrześcijaństwa. Tak jakby mieli zadanie ośmieszać Chrystusa na rozkaz szatana…

    1. Zapalony wierny krk w Polsce (katol) utożsamiany jest z osobą nie zbyt lotną umysłowo, co odstręcza od Chrystusa ludzi troszeczkę myślących, którzy myślą, iż Krk=Chrystianizm. Byle podreptać do kościółka, iść do spowiedzi, dostać odpuszczenie i hulaj dusza bez kontusza.

      1. Pismo nie promuje antyintelektualizmu, ale chwali badanie jak się rzeczy mają – berejczycy.

        Biblia zaś uczy, że szlachetność przejawia się nie w bezmyślnych doświadczeniach, lecz w pilnym i wnikliwym rozważaniu Słowa Bożego:
        Dz 17:10-11
        10. Natychmiast w nocy bracia wysłali Pawła i Sylasa do Berei. Kiedy tam przybyli, poszli do synagogi Żydów.
        11. Ci byli szlachetniejsi od Tesaloniczan, przyjęli naukę z całą gorliwością i codziennie BADALI PISMA, czy istotnie tak jest.
        Jud 1:10
        10. Ci zaś /temu/ bluźnią, czego nie znają; co zaś w przyrodzony sposób spostrzegają jak BEZROZUMNE ZWIERZĘTA, to obracają ku własnemu zepsuciu.
        Ap 13:18
        Tu jest [potrzebna] mądrość. Kto ma rozum, niech …
        Ap 17:9
        Tu trzeba zrozumienia…
        Ef 5:17
        Nie bądźcie przeto nierozsądni, lecz usiłujcie zrozumieć, co jest wolą Pana.
        1 Jn 5:20
        Wiemy także, że Syn Boży przyszedł i obdarzył nas ZDOLNOŚCIĄ ROZUMU, abyśmy poznawali Prawdziwego.
        2 Ptr 3:16
        jak również we wszystkich listach, w których mówi o tym. Są w nich trudne do zrozumienia pewne sprawy, które LUDZIE NIEDOUCZENI i mało utwierdzeni opacznie tłumaczą, tak samo jak i inne Pisma, na własną swoją zgubę.
        Tt 3:3
        Niegdyś bowiem i my byliśmy nierozumni, oporni, błądzący…
        Tt 2:12
        abyśmy wyrzekłszy się bezbożności i żądz światowych, ROZUMNIE i sprawiedliwie, i pobożnie żyli na tym świecie,
        2 Tm 2:7
        ROZWAŻAJ, co mówię, albowiem Pan da ci zrozumienie we wszystkim

        1. adi

          czynisz podstawowy błąd.
          Jeśli sie powtórze to przepraszam, ale

          inteligencja nie jest tym samym co rozum
          Inteligencja jest własnie bardziej typowa dla intelektu.

          Przykład:
          Kuba Wojewódzki jest bardzo inteligentnym człowiekiem, ale nie mądrym.
          Intelekt Korwina Mike to wyżyny inteligencji, ale czy człowiek będący dziadkiem i mający zone madrze postąpił mając na boku 2 dzieci z 20parolataką?

          1. to też kwestia tego jak określimy madrość – czy to rozum pokierowany sumieniem, czy coś odrębnego, wydaje mi się że lepiej byłoby siegnąć do greki biblijnej w odpowiednich wersetach i kontekście,
            Wojewodzki ma rozum ale używa go w kierunku złym ,na sposób lewicowy-swiatowy, realtywistycznie

          2. tak w nawiązaniu -religie, duchowosci wschodu opieraja się na subiektywnym rozeznawaniu prawdy – mantrowanie dla zatrzymania myślenia, opróżnianie umysłu, czucie duchów w sobie, etc
            np zobaczcie to https://www.youtube.com/watch?v=ZcbJd2JoxoA

      2. Przeciwników Chrystusa można podzielić na dwie grupy: zagubionych,naiwnych idealistów którzy myślą, iż ateizm, względnie agnostycyzm to panaceum na światowe bolączki oraz autentycznych wrogów Boga (dzieci diabła), którzy dążą do zniszczenia ludzkości.

  2. eugenika moim zdaniem to był wstęp elit do rozpoczęcia pracy nad czymś co może stać się znamieniem bestii w połączeniu z lucyferianizmem, technika ciagle się rozwija, okultyzm takze… nauka plus okultyzm = masakra
    Parę ciekawych faktów:
    Argentyna – tam już klonuje się konie dla polo. Imię faceta zajmujacego się tym to nawet Adolfo jak Adolf Hitler – cień antychrysta,a klony jak obrzydliwości ze znamieniem. I wiemy żw w Argentynie naziści skonfigurowali duże rodziny kontynuujące faszyzm. Uwaga papież jest z Argentyny.

  3. Jakże symptomatyczny jest jeden z komentarzy pod oryginalnym tekstem:
    “To, co wy możecie nazywać ‘chrystofobią’ bardziej prawdopodobnie postawa ludzi o jakichkolwiek przekonaniach, którzy sprzeciwiają się, gdy fundamentaliści forsują swoje poglądy na wszystkich innych ludzi. Moje poglądy duchowe to moja sprawa i nikt nie ma prawa zakładać, że jego wiara jest lepsza od mojej. Ja nie mówię o swoich poglądach i nie słucham ich poglądów!”

    Totalny relatywistyczny beton. Każda droga do Boga jest dobra. Tylko nie wmawiajcie nikomu, że powinien wierzyć, bo to jego interes, a nie wasz. Ten ktoś wie swoje, a prawda jest jak zadek, każdy ma swoją. I czasem nie ważcie się demaskować czyichś poglądów- nie jest bardzo niemile widziane…
    Coś strasznego, jak mocno tym ludziom wyprano mózgi. Jak tu do kogoś takiego, jak ta kobieta dotrzeć z ewangelią? Ledwo wypowiem pewne Imię, a już drzwi zostaną mi z hukiem zatrzaśnięte tuż przed nosem i tak będę persona non grata.

    1. Także łatwo byłoby zrzucić całą odpowiedzialność za takie postawy na propagandę masońską, czy tam szatanistyczną, ale kwestia winy jednostki wynikającej z popadnięcia w syndrom myślenia grupowego, rodzaj lenistwa intelektualno-duchowego nie jest w mojej ocenie bez znaczenia. Mówimy raczej o wypadkowej tych dwóch czynników. Działalność kościołów rzymskiego i innych odstępczych wrzucam do kategorii propagandy z elementami biblijnymi. Choć ciągle prześladuje mnie myśl, czy czasem gdzieś w czeluściach watykańskich pałaców papież czy jego poplecznicy nie uprawiają czasem czarnej magii. Ale to inna kwestia. Nauki Chrystusa łatwo wypaczyć, skoro w rzekomo ultrakatolickiej Polsce powiedzenie o Jezusie jest już poczytywane za akt odwagi. Obłuda KRK dopełnia czarę goryczy. I potem mamy “chrystofobików”.

      1. Lenistwo umysłowo-duchowe plus pełna miska oraz parę od czasu do czasu najprostszych rozrywek równa się współczesny człowiek…Biada temu, kto chce wytrącić ich z tego stanu, gdyż go nie omal ukamienują..

      2. “Moje poglądy duchowe to moja sprawa” – tak, ale wolność w tej sprawie (mozesz przecież sobie wierzyc w co zechcesz) podlega obiektywnej ocenie – widzicie odrywa się wolnosć od odpowiedzialności i wartościowanai pod względem realności, zgodności z rzeczywistościa obiektywną, to też znaczy to samo co zdanie : “mam swój własny swiat, a obiektywny mnie nie interesuje spadaj nie psuj mojego dobrego samopoczucia”

        1. Nie mam pojęcia jak dotrzeć, jak przemówić takim ludziom do rozsądku. Dla nich wszystko jest subiektywne. To tak jak znajomy buddysta co mówi, że dobre jest to, co on uważa za dobre, a złe, co on widzi jako złe i jest o tym przekonany, jeszcze dodając, że ma w sobie trochę dobra i trochę zła i tak jest wg niego z każdym.

    2. to jest tzw postmodernizm – nie ma prawdy dla wszystkich, jest prawda jaką każdy sobie chce,
      to nawet jest sprzeczne z nauką któa opiara się na nierelatywistycznej metodologii badań, nawet w dziedzinach nauk humanistycznych, serio

    3. a i tu nawet Jacek nei chodzi o to czyje jest “lepsze” ale czy jest prawdziwe, czy to istnieje i ma sens się tym zajmować

      1. Ale tu wracamy do punktu wyjścia, bo taki powiedzmy postmodernista powie, że nie ma wcale żadnej pewności, czy cokolwiek istnieje, zwłaszcza niewidzialny Bóg. On dojdzie do wniosku, że skoro nie może stwierdzić, czy rzeczywistość materialna nie jest tylko wytworem jego umysłu, to jaki sens miałoby zajmowanie się czymś, czego nie można dotknąć. Tym bardziej, że istnieje tyle religii, a każda się mieni tą prawdziwą, powie i doda coś w stylu- a ty mi tu wyjeżdżasz ze swoimi kazaniami o wyłącznej prawdziwości chrześcijaństwa i jeszcze śmiesz imputować, że za moje rzekomo błędne myślenie twój Bóg ma mnie ukarać śmiercią w jakimś ognistym jeziorze?… Podziwiam szczerze wszystkich, którzy po takiej reakcji wciąż usiłują skłonić takiego kogoś do zastanowienia się, o opamiętaniu się nawet nie wspominając…

    1. Jakie to przygnębiające. Przypomina mi się momentalnie rok 2005 i zgon Wojtyły-Katza, a konkretnie reakcje, a także słowa opłakujących go ludzi. Wręcz wytknięto mi wtedy, że w obliczu majestatu śmierci tak wielkiego człowieka jestem zimny jak lód, bo ani nie płaczę, a i niedostatecznie dużo o tym rozprawiam. W końcu gruba sprawa, “wikariusz Syna Bożego” po jakże przejmującej agonii wreszcie wyzionął ducha. Umarł najważniejszy człowiek na Ziemi, myśleli. Wtedy jednak sam nic nie wiedziałem, bo choć od KRK oraz prawdziwego Boga byłem daleko, to jednak nie mogę nie powiedzieć, że nie udzielił mi się ten sztucznie wykreowany podniosły nastrój i zaduma z powodu odejścia takiego autorytetu moralnego, którego w zasadzie nikt, nawet taki Izaak ” Olek Kwaśniewski” Stolzman nie podważał (Joska Urbacha nie liczę, bo nikt nie traktuje go poważnie). Jak by nie było wszystkie stacje TV i radiowe trąbiły o tym z uporem godnym lepszej sprawy i to dokładnie w taki sposób, by wywołać u ludzi rozpacz, sprawić, by opłakiwali lidera odstępczej, “pijanej krwią świętych” korporacji pseudochrześcijańskiej, nauczanie której o ironio traktowali dość swobodnie, a przestrzeganie którego niechybnie wiedzie ich na zatracenie.

      I nic się nie zmieniło. Chyba wspominałem tu już o sytuacji w spożywczaku, gdzie starsza kobieta z drżącym głosem i nabożną czcią zupełnie serio mówiła ekspedientce, jakie to wielkie szczęście ją spotkało- otóż kiedy (zapewne w TV Trwam) oglądała przemowę Franka, to nikt nie dzwonił i nic jej nie oderwało od spijania każdego kłamliwego słowa z jego ust tego jezuity, bo inaczej czuła by się okropnie. Zupełnie jak ja gdy słyszę tego typu wypowiedzi.
      Katolicka indoktrynacja pokolenia baby boomersów i wcześniejszego przebiegła znakomicie, a jej skutkiem są teraz m.in. wychowani przez nich i przez ich dzieci youtuberzy. Oni lubią zaszpanować swoją niepokornością i wbijać kij w mrowisko atakując “świętość”, nagrywając filmiki, że Jan Paweł 2 gwałcił dzieci. Jak bardzo żałosne, nie wiedzą, iż czczeni jak bogowie papieże to w rzeczywistości wilki w owczej skórze służący szatanowi i że tak naprawdę, to atakują jedynie wykreowany przez szatańskich specjalistów od PRu wizerunek papieża- anioła światłości, miłosierdzia i oczywiście tolerancji.

  4. System szatana powoduje, iż coraz więcej ludzi dziczeje i się bestializuje…

Dodaj komentarz

Detektyw Prawdy, Dobra Nowina i Apokalipsa © 2015 Frontier Theme
pl_PLPolish