Prawda w czasach ostatecznych. Chrześcijanie biblijni.

Chrześcijanie biblijni. Prawda dla NAŚLADOWCÓW JEZUSA CHRYSTUSA "Poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli"

Czasem się tak czuję

Świat będzie zatopiony!

Bóg tak do mnie powiedział!

 

Spójrzcie na tego idiotę,

Czy on jest poważny? lol

 

Zaktualizowane: 29 lipca 2015 - 11:12

36 komentarze

Dodaj komentarz
  1. O ile szyderstwa czy wymowne spojrzenia i kręcenie głową przechodniów, gdy idę ulicą z kolegą i głośno rozmawiamy o Biblii nie ruszaja mnie wcale (a są nagminne), tak ze strony rodziców oskarżenia o sekciarstwo, czy chorobę psychiczną już są bolesne. Podobnie jak ciągłe sugestie typu “zajmij się czymś poważnym/ogarnij sie/znajdź sobie dziewczynę”. Wiem, że wiary już nie zmienię, a to, co widziałem i wiem tylko mnie w mojej wierze umacnia. Niestety, Mama często wypomina mi moje niedobre uczynki, rzeczy jeszcze nieuporządkowane w moim życiu, dodając żebym “nie wycierał sobie gęby Jezusem”.Ja wiem, że wiele pracy przede mną, a skutki mojej lekkomyślności gdy nie znałem Chrystusa jeszcze długo będę odczuwał, ale te ciosy trudno znieść. Zmieniam się, poszukuje prawdy, a rzekomo marnuję czas. Jest więc dokładnie tak, jak mówi o naśladowcach Pana Pismo Święte. A ja jestem marnym Jego uczniem. Czasami nachodzą mnie podłe myśli, że przez moje słabości i nieuporządkowane sprawy On mnie nie zna…

    1. Tak, teraz sobie uświadamiam, że nowo narodzenie są tą grupą, którą świat naszych znajomych zakodował sobie nie bez uzasadnienia jako tych złych. Wygląda to tak:

      “ten X się zapisał do sekty?”, “ten X zaczął czytać Biblię jak jehowcy”, “przecież on robił to i to, był taki i taki”. Od razu ci ludzie usprawiedliwiają swe złe czyny i życie w tym świecie nasza osobą.
      Prawda jest taka, że Szatan doskonale wiedział od naszych urodzin kto jest kandydatem na zbawionego i napracował się abyśmy nienawidzili samych siebie za swe grzechy i aby nasze otoczenie nie wierzyło w naszą przemianę już w życiu dorosłym.

      1. Pokrzepiające jest wiedzieć, że odczuwacie to samo i borykacie się z tymi samymi problemami w kontaktach z rodziną, przyjaciółmi… Nawet to, że równie mocno broiliście. Nie zapominajcie, że wszystko zostało Wam wybaczone.

    2. Bracie, On cie zna i jeśli ty się Go nie zaprzesz przed ludźmi, to On się ciebie nie zaprze przed swoim Ojcem i Zastępami Niebieskimi.
      Mi też się zdarza obrywać od rodziny za swoją wiarę, że niby jestem w sekcie, albo że jak nie mam religii to “jestem nikim”. To bolesne i trudne doświadczenia, ale NIGDY nie chwiej się w tym, czy Jezus cię zna.
      On cię zna i ma za przyjaciela! Jesteś jedno z nim i dzięki niemu jesteś w jedności z Bogiem.
      Wycieraj sobie twarz Jezusem, a przy okazji już jej nie brudź, żeby nie gorszyć innych. Nie po to Jezus umarł, żeby nie korzystać z Jego ofiary!
      Upadłeś? Wstań i zacznij od nowa, ale najpierw oczyść się w krwi Jezusa!
      Proste, prawda?
      Szalom!

      1. Maciej, dzięki za te słowa bracie! Ja nawet dziś w pracy, jak od kursanta dowiedziałem się o śmierci Jana Kulczyka i rozmowa zeszła na temat przeznaczenia stwierdziłem, że jako chrześcijanin i naśladowca Jezusa Chrystusa wierzę, że to nie los tak chciał, a Bóg. I że każdy z nas ma wyznaczony moment śmierci. Nie piszę o tym, żeby się chwalić, bo to niełatwe pomimo spodziewanych szykan mówić o swojej wierze w Pana Jezusa Chrystusa tym, z którymi się pracuje. Ale nie dbam o to, należę do Pana Jezusa i mam to podkreślać przy każdej nadarzającej się okazji.

        Naturalnie wiele osób od razu wrzuci mnie do przegródki “obłudnik/fanatyk/oszołom”, ale nigdy specjalnie nie obchodziła mnie opinia otoczenia na mój temat, więc mam tu nieco łatwiej niż Ci mający żonę, dużą rodzinę, wielu znajomych. Co oczywiście podążania wąską ścieżką generalnie nie ułatwia.

        Łatwo na pewno jest nas nienawidzić, bo pod wieloma względami jesteśmy największymi z outsiderów. Wielu utożsamia wierzących z obłudnymi katolikami, więc jakże gorszy jest w ich oczach ten, który wierzy, odrzuca żydomasońską propagandę naukową (ewolucja, wielki wybuch), a na dodatek śmie uderzać w fałsz (pozdro Girion) KRK…

        1. W rodzinie musimy się wspierać. 🙂
          “Nowe przykazanie daję wam, abyście się wzajemnie miłowali, jak Ja was umiłowałem; abyście się i wy wzajemnie miłowali. Po tym wszyscy poznają, żeście uczniami moimi, jeśli miłość wzajemną mieć będziecie.”[Ew. Jana 13:34-35] 🙂
          Szalom!

    3. Do tego doprowadziła religia katolicyzmu – Bóg to w kościele (tabernakulum- kostka, pudło, saturn, kaaba,
      9 11 memorial… – 11 tys zł nawet – niezły biznes..) a poza to życie jak życie – ustaw się , zastaw a postaw, daj se spokój nic nie zmienisz, jaki sąd co ty gadasz etc

      Symboliczna ciekawostka – grał ktoś w chivalry – walka rycerska? jest tam taka mapa duelyard – sadzawka, w centrum mapy, z krzyżem na górze, z wodą życia, która odnawia zdrowie – „you feel strong and healty” – czujesz sie mocny i zdrowy – po wypiciu

      Objawienie Jana 22
      (17) A Duch i oblubienica mówią: Przyjdź! A ten, kto słyszy, niech powie: Przyjdź! A ten, kto pragnie, niech przychodzi, a kto chce, niech darmo weźmie wodę żywota.

      walka – rany(grzech) – odnowienie (woda życia)- walka – rany – odnowienie etc…

      😀 dobre co?

      1. Dokładnie. Przeważająca większość ludzi nawet jeśli mówi, że tak nie uważam, to często swoim postępowaniem niejako hołduje myśleniu, że tu i teraz jest życie doczesne, robienie kariery i zarabianie kasy, a co po śmierci, to się zobaczy. OK, Bóg może i jest, ale gdzieś tam daleko. Nawet jeśli nie negują istnienia rzeczywistości niewidzialnej, to nie chcą zrozumieć, że wymiar duchowy przenika wymiar fizyczny. No i wskutek tego słyszę właśnie teksty w rodzaju: “kijem Wisły nie zawrócisz” albo (jeden z moich ulubionych): “X te wieszczył zbliżający się koniec świata i w końcu wymagał asysty facetów w białych fartuchach i długotrwałej izolacji”.

      2. Dokładnie. Przeważająca większość ludzi nawet jeśli mówi, że tak nie uważają, to często swoim postępowaniem niejako hołdują myśleniu, że tu i teraz jest życie doczesne, robienie kariery i zarabianie kasy, a co po śmierci, to się zobaczy. OK, Bóg może i jest, ale gdzieś tam daleko, niedostępny. Także nawet jeśli nie negują istnienia rzeczywistości niewidzialnej, to nie chcą zrozumieć, że wymiar duchowy przenika wymiar fizyczny. No i wskutek tego słyszę właśnie teksty w rodzaju: „kijem Wisły nie zawrócisz” albo (jeden z moich ulubionych): „X te wieszczył zbliżający się koniec świata i w końcu wymagał asysty facetów w białych fartuchach i długotrwałej izolacji”.

        1. Słowo Boże od początku spisania, natchnienia, wieszczy te rzeczy i daje podstawy do poznania znaków czasu. Tylko że wykształciły się religie i denominacje ze swoimi duchownymi guru którzy Słowa Bozego nie nauczają jak KK – i ich słynna pseudoargumentacja że własna interpretacja prowadzi do złego i potrzebny jest nieomylny urząd – tylko skąd oni akurat tę “nieomylność” mają?… bo sobie uchwalili.. Słowo wyjaśnia się przez Słowo – uczciwe czytanie nikogo do herezji nie zaprowadziło – chyba że herezji w sensie odłaczenia się od “matki kościoła”.
          Historia izraela w ST to takie profetyczne cienie historii kościoła – żadna organizacja scentralizowana jak kk nie pomogła – bo problemem było odchodzenie od Słowa danego w Przymierzu. Tak to widzę.
          x wariatów już namieszało np jehowi którzy ustawiali konkretne daty – żeby uśpić ludzi.

    4. Niestety, Mama często wypomina mi moje niedobre uczynki, rzeczy jeszcze nieuporządkowane w moim życiu, dodając żebym „nie wycierał sobie gęby Jezusem”

      Świetnie Cie rozumiem. Ja ukrywam przed moimi rodzicami fakt mojego nawrócenia, pilnuję, by nikt nie wiedział, kiedy się modlę, bo mam wrażenie, że moi rodzice mówiliby mi tak samo. Nie wstydzę się Jezusa, ale tego, że nie byłabym godną reprezentantką naszej wiary 🙁
      pamiętam, jak w liceum chodziłam do klasy z chłopakiem – katolikiem- oazowiczem, wielce praktykujący, usta miał pełne Jezusa, a jednocześnie był osobą dość zarozumiałą i arogancką. Widziałam, jak jego przykład sprawiał, że reszta klasy gardziła chrześcijaństwem w ogóle, pokazując go jako przykład chrześcijańskiej hipokryzji. Ogólnie był anty- przykładem i boję się, bym ja też się takim anty-przykladem nie stała 🙁

      1. Wewe, cóż… widząc katolicką obłudę już wiele lat temu odsunąłem się od KRK. Nigdy zresztą nie byłem jego aktywnym członkiem, podobnie z resztą jak moi rodzice. Ostatni raz w kościele byłem podczas bierzmowania, ponad 10 lat temu. Nie miałem oczywiście poznania prawdy, a jednak coś od nich mnie odrzucało. I to na kilometr. Chyba była to ta ich charakterystyczna dwulicowość, pycha, nienawiść do myślących niezależnie i uzależnianie zbawienia od posłuszeństwa klerowi. A i (czasami) wstawiony ksiądz, a raczej jezuicki agent, łażący “po kolędzie”, któremu mama spowiadała się co i jak u nas zaufania także nie wzbudzał. No i naturalnie widząc hipokryzję wśród wielu katolików sam nabrałem uprzedzeń do tej, czy jakiejkolwiek religii.

        Ta ich krecia robota w kwestii odwodzenia ludzi od Jezusa Chrystusa ewidentnie ma za zadanie stworzyć podziały – jak to Adi zgrabnie ujął – na tych, co “są w porządku” i na tych, co “są be”. A spróbuj jeszcze nazwać Wojtyłę zgodnie z prawdą perfidnym żydomasonem, to usłyszysz coś w stylu, że diabeł przez Ciebie przemawia. Oni nie mogą zdzierżyć słów prawdy i uciekną się do najbardziej żałosnych sztuczek erystycznych, żeby udowodnić Ci, że białe jest czarne, a czarne jest białe. Są jednak zazwyczaj biednymi ofiarami wieloletniego prania mózgu przez obecny system, dlatego nie możemy ich nienawidzić, albo wdawać się w przedłużające się, a ostatecznie bezowocne dyskusje. Tylko modlitwa do jedynego Kapłana i Pośrednika o poznanie prawdy może coś zmienić.

        A co do kwestii rodziców, to trudno mi Tobie coś doradzić. Myślę jednak, że ukrywanie się z wiarą na dłuższą metę się nie sprawdzi, bo prędzej, czy później i tak będziesz musiała jednoznacznie opowiedzieć się po stronie Jezusa Chrystusa.

        Pozdrawiam Cię serdecznie w Panu. W Nim będziesz silna!

  2. Też to znam bracie.
    Jednak na pocieszenie możemy sobie dodać, że Noe miał rację i dzięki temu przeżył.
    Szalom!

    1. Noe miał Słowo Boże właśnie, a nie papieża 😀

  3. “Albowiem jak było za dni Noego, takie będzie przyjście Syna Człowieczego.”Mt 24:37
    🙂

  4. “Oto przyjdę wkrótce, a zapłata moja jest ze mną, by oddać każdemu według jego uczynku” – Jezus Chrystus

    Z Niego też się śmieją… 🙁

  5. Wysłuchaj, Boże, błagania mojego, zważ na modlitwę moją! Z krańców ziemi wołam do ciebie w słabości serca: wprowadź mnie na skalę wyższą ode mnie! Ty bowiem jesteś schronieniem moim, wieżą obronną przeciwko wrogowi. Chciałbym mieszkać w namiocie twoim wiecznie, schronić się pod osłoną twych skrzydeł. Sela. Ps 61

  6. No i jak się spojrzy na “argumenty” ateowojowników to w skrócie jeden schemat:
    epitety, obrażanie, wyśmiewanie, bezpodstawne oskarżanie, wygrażanie, wczytywanie swoich spekulacji, redefiniowanie rzeczy na potrzeby swojego światopoglądu, przekłamania religioznwcze (Chrystus jako niby plagiat ozyrysa), wyrywanie wersetów z kontekstu, apelowanie do cudzego stanu psychicznego (oni natomiast są świetnymi psychiatrami online z zasady..), ignorowanie biblistycznych, historycznych, archeologicznych, symbolicznych dowodów.

  7. Ja się ostatnio dowiedziałem co to znaczy miłość bliźniego. Musiałem przebywać z taką rodzinną dewotką, co to gdzie nie spojrzy to wszędzie ma problem i wszystko jest nie tak. Schizofrenia do kwadratu. Najgorszy typ człowieka.Znosiłem prowokacje dwa tygodnie. Skończyło się na pyskówce.Musiałem przeprosić, że powiedziałem, jak powiedziałem co powiedziałem, bo rodzina, bo nie wypada. Ja nalezę do rodziny B ona do A. Ja cham, ona wielce szlachetna i cnotliwa, za papieża i figurki by “życie oddała”. Ja tak mam od dziecka, nalezę w domyśle do rodziny B. No bo nie ta szkoła, nie te studia, nie to środowisko itd i tak miałem od dziecka co święta wyższość rodzina A nad B. Zero pomocy z drugiej strony. Tutaj idealnie pasuje powiedzenie Jezusa: przecedzacie komara a połykacie wielbłąda. Zaraz wytłumaczę o co chodzi.
    To taki typ człowieka, co jak mi kupi jakąś błahą rzecz w prezencie(np. parasolka) to myśli, że mam go po rękach całować i jakie to ona dla mnie dobro wyświadczyła, ale jeśli by trzeba było mnie komuś polecić do pracy to wtedy guzik by z tego wyszło. Jeśli ja coś pisze i napiszę źle to od razu jestem idiotą i nieukiem, na równi ze zbrodniarzem traktowany, ale jak ktoś z rodziny A nie skończył studiów to nie ma problemu, no bo on przecież firmę prowadzi, to musi być mądry skoro ludźmi zarządza. Najadłem się już dużo jadu żmijowego(najwięcej od rodziny) w swoim życiu a mam tylko 28 lat i już naprawdę mam dość. To by można było książkę pisać. Jeśli ta teoria z wężami jest prawdziwa, to nie trzeba ich daleko szukać, macie ich wszyscy w rodzinie, ja już to wiem, jak potrafi być przewrotna “rodzina”.

  8. Muszę jeszcze dopisać. Cokolwiek bym nie robił to jestem B. Nienawiść połączona z fałszywą troska. Nikomu tego nie życzę. To jest gorsze niż otwarty wróg. Nieustanne szukanie dziury w całym i odwracanie kota ogonem. Nie wiem czy ktoś z was tego doświadczył w życiu.

    1. Kurcze, skąd ja to znam 😀 Z rodziną to na zdjęciu dobrze…
      Dzielenie na ludzi kategorii A i B – to też element propagandy religijnej watykanu i ich facetów w czerni:
      zostań z papieżem, zostaw mózg przed kościołem, my ci lepiej wytłumaczymy, nie wychylaj się, bo tam same jehowe i protestanty; papież był Polakiem to i był święty we wszystkim …
      -jak w sektach charyzmatycznych (to nie to samo co zwykli charyzmatycy, podkreślam żeby nikogo nie urazić) – “my mamy ducha, nie kwestionuj mężów bożych bo bluźnisz Duchowi Św”! Nie kwestionuj autorytetów…

      CHARYZMATYCY a KATOLICY
      RC Wiara w apostołów KK Papież jest apostołem
      RC Fałszywe cuda KK Fałszywe cuda maryjne
      RC Mówienie bełkotem KK Mówienie bełkotem w Ruchu odnowy Ducha Świętego
      RC Objawienia pozabiblijne KK Objawienia maryjne
      RC Wiara oparta na doświadczeniach KK Wiara oparta na tradycji zbudowanej na doświadczeniach
      RC Teologia intuicyjna KK Zla hermeneutyka
      RC Kontakt z aniołami KK Modlitwy do aniolow
      RC Sprzedaż cudownych dewocjonalii KK Sprzedaż cudownych dewocjonalii
      RC Niepewność zbawienia (utracalność) KK Niepewność zbawienia (z uczynków)
      RC Bog posłuszny modlitwie KK Bog posluszny papieżowi
      RC Nie można kwestionowac namaszczonych nauczycieli KK Kto nie uznaje w pelni nauki jest przez niego przeklęty
      RC Nowe objawienia i proroctwa KK Nowe objawienia i proroctwa np fatimskie
      RC Dominionizm duchowy KK Dominionizm duchowy i fizyczny
      RC Wypędzanie demonów KK Egzorcyzmy
      RC Nowe objawienie ważniejsze od Słowa Bożego KK Tradycja przewyższa prawdę Slowa Bożego
      RC Kult jednostki KK Kult swiętych i papieża
      RC Ewangelia prosperity KK Nauki o czyśccu
      RC Antyintelektualizm KK Podzial na duchowieństwo i laikow (oddzielonych od Biblii)
      RC Rzeczywiste spotkania z ”Jezusem” KK Rzeczywiste spotkania z ”Jezusem”
      RC Pragnienie jedności KK Ekumenia
      RC Wspólne nabożeństwa z katolikami KK Wspólne msze z charyzmatykami

      1. to ciekawe z kim papież się zadaje – http://kennethcopelandministries.org/wp-content/uploads/2014/07/honoring-tony-palmer_03-e1406146698818.jpg – ten po prawej to Keneth Copeland – istny diabeł ruchu wiary,

        http://www.jesus-is-savior.com/Wolves/hinn_with_pope.gif – nasz święty papież polak najwyrazniej nie wiedzial z kim się zadawał… – oznaka braku rozeznania duchowego, no bo jak to nazwać

  9. Dopóki ktoś z rodziny A studiował, to mnie mówiono w domyśle w inteligentny sposób, że ty też musisz studiować o właśnie tam, żebyś nie został cymbałem. Ale jak kogoś z rodziny A wydalili ze studiów za nieuctwo to już nie było tematu.

    1. Przemilczeć niekorzystne czynniki.. hmm też KK 😀

    2. Wyzywanie od nieudacznika, głupca… ech, słyszę to od mamy niemal codziennie. Podobno “niczego nie osiągnąłem”. Porównywanie z tymi, co to się dorobili żony, auta, domu, kredytu… heh, no nic tylko pozazdrościć :). A tu taki żałosny Jacek- zadłużony, samotny (w sensie że nie ma kobiety! szok! może gej?), a na dodatek schizofrenik paranoidalny. Tak, tak, ja też się z tym zmagam..

  10. Bądź jak kamień stój, wytrzymaj, kiedyś te kamienie drgną i polecą jak lawina przez noc, przez noc, przez noc.

  11. Papież, znany także jako Arcykapłan – karta tarota należąca do Arkanów Wielkich. Oznaczana numerem V – 5 era z Daniela, 5 te królestwo antychrysta.

    W pewnej znajomej mi grze wideo – devil may cry – dużo okultystycznych symboli tam jest, sam nie wiem co do czego, ale znazlazłem dziwaczne miejsce:

    devil may cry 1
    Miecz alastor otrzymuje się z obrazu na którym kobieta (jakby w przebraniu mnicha)ma go wbitego w klatkę piersiową – „jestem alastor, Słabi wydają ich serca i przysięgają wieczną lojalność wobec mnie.”
    Jego zdobycie jest bardzo dziwne, ponieważ otrzymujemy go z rzeźby, która chciała przebić Dantego. Dzięki tej broni, przy użyciu Devil Triggera, forma demona zmienia się. Pojawiają się skrzydła oraz moc władania piorunami.
    Miecz wyskakuje i pokazuje się inna rzeźba : kościotrup papież z maską poprzedniej kobiety, jakby ujawnił się….
    „Jest to rzeźba sędziego śmierci. ‘’

    Alastor – w mitologii greckiej to duch pomsty za zbrodnie, który ścigał tego, kto dokonał zbrodni i w konsekwencji wymierzał zasłużoną karę.
    • Pod tą nazwą kryje się również jeden z koni ciągnących rydwan Hadesa.

    „…i dano mu wielki miecz” Obj Jana

    – to naprawdę ..intrygujące.. ten symbolizm wskazuje na jakąś rolę papieża w tym czasie – fałszywy prorok czy jak..

  12. nie mówiąc o końcu świata, nowym narodzeniu i powtórnym przyjściu Jezusa, a tylko o samej modlitwie i Bogu w większości kręgów jesteś odszczepieńcem. Te tematy to cięższy kaliber.

    1. “ciemnota i zabobony” – jakby CHCIELI poznać szczegóły to zobaczyliby że chrześcijaństwo to odwrotność faktycznie..

      1. widać po tym jak religie są szkodliwe, psują opinię Bogu samemu..

  13. Rozmawiam z wieloma ludźmi o Bogu i każdy traktuje jego istnienie jako mit. Ludzie najzwyczajniej nie chcą wierzyć.

      1. ale najważniejsze – że zawsze w coś WIERZĄ – często wręcz ślepo lub tylko na słowa ludzkiego autorytetu. my mamy autorytet Słowa potwierdzony sprawdzonymi proroctwami – oni swoich naukowych guru i lobby antyteistyczne

      2. Uwierzą we wszystko, co nakarze im telewizja. Problem w tym , iż myślą, że nie ulegają masowej hipnozie. . . BÓG Z WAMI

Dodaj komentarz

Detektyw Prawdy, Dobra Nowina i Apokalipsa © 2015 Frontier Theme
pl_PLPolish