Prawda w czasach ostatecznych. Chrześcijanie biblijni.

Chrześcijanie biblijni. Prawda dla NAŚLADOWCÓW JEZUSA CHRYSTUSA "Poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli"

Skandal w majestacie prawa! Rodzina Bałutów straciła dzieci z byle powodów!

Taki jest efekt bojkotu wyborów:

 

fot: facebook - Dość krzywdzenia dzieci Państwa Bałutów przez Sąd w NIsku

Na stronie internetowej Stowarzyszenie i Fundacja Rzecznik Praw Rodziców zamieszczony jest dramatyczny apel o pomoc w odzyskaniu trójki dzieci odebranych państwu Bałutom przez sąd. Warto poznać ich historię, bo jest jedną z coraz liczniejszych niestety, skandalicznych spraw, dotyczących odbierania dzieci rodzicom na podstawie bezdusznych, niesprawiedliwych, szkodliwych, traumatycznych dla dzieci, wyroków sądowych.

Zwykła rodzina. Małżeństwo, trójka dzieci w wieku 10 i 6 lat oraz 10 miesięcy. Tuż przed Bożym Narodzeniem z powodu, jak orzekł sąd w uzasadnieniu wyroku, ciasnego mieszkania (37 m kw.), bałaganu i muszek owocówek, pracownik socjalny wraz z policją i lekarzem odebrali państwu Bałutom ich trzy córeczki!!!

Dzieci zostały rozdzielone. Starsze dziewczynki umieszczono w Domu Dziecka w Rudniku, a najmłodsza – wtedy 4 – miesięczna, karmiona piersią – trafiła do rodziny zastępczej w Nisku. Sąd odrzucił prośbę rodziców, aby dzieci zostały umieszczone u najbliższej rodziny, podobnie zażalenie na decyzję sądu.

Rodzina państwa Bałutów nigdy nie korzystała z pomocy Ośrodka Pomocy Społecznej. Rodzice pracują. Ojciec ma warsztat samochodowy. Mama pracuje w firmie ubezpieczeniowej. Sezonowo handlują warzywami. Początek całej historii stanowił anonimowy donos, złożony na Policję w czerwcu 2013 r., o tym, że “z mieszkania słychać płacz dzieci i krzyk babci”. Doszło do sprawy w Sądzie Rodzinnym i wyroku: rodzina ma zostać objęta nadzorem kuratora. Następna sprawa odbyła się w październiku 2014r. Nadzór utrzymano i zlecono OPS-owi wywiad środowiskowy. Rodzina dostała do pomocy asystenta rodzinnego.

Najstarsza córka państwa Bałutów była wzorową uczennicą. Nie przeszkadzało to sądowi w wydaniu decyzji o przeprowadzeniu badań psychologicznych na dziecku (według sędziego sprawiała problemy wychowawcze). Kolejną decyzją sądu było, by rodzina została przebadana w Rodzinnym Ośrodku Diagnostyczno – Konsultacyjnym w Stalowej Woli. Trzecia sprawa w sądzie rodzinnym zakończyła się odebraniem dzieci. Uzasadnienie sędzi Ewy Kopczyńskiej brzmi: “w domu panuje skrajny bałagan, brud i ciasnota”, “dzieci odrabiają lekcje na skrawku ławy”.

Zażalenie do sądu okręgowego napisane przez Rodziców, nigdy nie zostało przekazane z sądu rejonowego. Proszone o wydanie opinii na temat rodziny: OPS i Ośrodek Zdrowia – odmówiły. Sędzina zakazał urzędnikom, udostępniania rodzinie dokumentów, kiedy prosili o wgląd w dokumentację sądową. Starosta, do którego udali się zdesperowani Rodzice poinformował ich, że nie będzie się w sprawę mieszał, bo straci stanowisko…

A dzieci?

Od pół roku nie były w domu. Wszystkie wnioski o urlopowanie córek pozostały bez odpowiedzi. W kwietniu przyszła informacja, że przed badaniem RODK dzieci muszą pozostać w placówkach, żeby uniknąć ich manipulowania ze strony rodziców. Sędzina dezinformuje rodziców mówiąc, że w zabezpieczeniu dzieci nie urlopuje się.

Państwo Bałutowie chcieli ochrzcić swoje najmłodsze dziecko. Sąd zezwolił… na 4-godzinny urlop najmłodszej córki, starsza nie otrzymała zezwolenia na uczestnictwo w rodzinnej uroczystości. Rodzice odwiedzają dzieci codziennie. To trudne, bo dziewczynki umieszczone są w dwóch różnych miejscach, a godziny odwiedzin są podobne. Dla ratowania rodziny zebrali 21 podpisów sąsiadów, którzy poświadczają, że dobrze wykonują władzę rodzicielską i nie dopuścili się zaniedbań.

Bałutowie byli już w Warszawie – w Ministerstwie Sprawiedliwości i u Rzecznika Praw Dziecka. Wszystkie ich wnioski, skargi i zażalenia trafiały w ostateczności do Pani sędziny Ewy Kopczyńskiej. Skutek – brak jakiejkolwiek reakcji ze strony instytucji państwowych.

Fundacja również próbowała się kontaktować z kierownikiem OPS-u w Nisku. Niestety, bez rezultatu. Opinia ośrodka na temat rodziny, dołączona do akt, jest pozytywna. Podobnie wypowiada się na jej temat policjant z miejscowej komendy, który wyraził swoje wątpliwości, co do słuszności decyzji sądu. Sąsiedzi również nie potwierdzają opinii o dysfunkcji czy patologii w rodzinie.

Rodzice spełnili wszystkie zalecenia sądu. Uprzątnęli mieszkanie, byli z córką u psychologa i poddali się badaniom RODK, pozbyli się zwierząt z domu (królik miniaturka i pies).

Sytuacja na dziś: Sąd czeka na opinię Rodzinnego Ośrodka Diagnostyczno-Konsultacyjnego, która jest decydująca w sprawie. Badania przeprowadzono w kwietniu. Poprzednia opinia dotarła do rodziców po 7 miesiącach. Są sygnały, że pracownicy ośrodka nie byli pozytywnie nastawieni do rodziny (ojciec uprzedzał, ze nie zdąży punktualnie na badania, spóźnił się i nie został przebadany).

W Polsce, średni czas oczekiwania na opinię to ponad trzy miesiące!

Państwo Bałtowie uznali, że jedynym ratunkiem dla ich rodziny jest nagłośnienie całej sprawy. Są bezsilni wobec sądu, urzędów, procedur, bezdusznych urzędników, zastraszonych i obojętnych na dobro dzieci funkcjonariuszy instytucji, powołanych dla ich ochrony.

Na FB znaleźć można stronę „Dość krzywdzenia dzieci państwa Bałutów”. Tam na bieżąco pojawiają się informacje dotyczące tego, co w sprawie się dzieje.

2 lipca w programie telewizyjnym red. Jaworowicz „Sprawa dla reportera” będzie również i na ten temat.

Wiadomość z FB, 1 lipca, godz. 10.30: – Dzisiaj jadę do prezesa Sądu Okręgowego w Tarnobrzegu . Nie spodziewam się za, wiele, bo pani Prezes zarzuca mi zbytnie idealizowanie mojego małżeństwa (sic!)

Za: rzecznikrodziców.pl

 

źródło|: http://polskaniepodlegla.pl/kraj-swiat/item/2395-skandal-w-majestacie-prawa-rodzina-balutow-stracila-dzieci-z-byle-powodow

Zaktualizowane: 8 lipca 2015 - 09:21

13 komentarze

Dodaj komentarz
  1. To jest po prostu straszne, chore, nie do uwierzenia. Sama jako matka boję się, ze kiedyś też mogę stracić dzieci bez powodu. Proponuję modlitwę za tę rodzinę i inne w takiej sytuacji.

    1. Postęp po szwedzku – czyli lewicowy satanizm w praktyce, mam nadzieję że u nas tego postępu nie będzie..

  2. Nie bardzo widzę związku tej sytuacji z chodzeniem na wybory. Nasz kraj jest okupowany od 2 wojny światowej i to jest przyczyna patologii a nie chodzenie na wybory ktore sa tylko formą legalizacji mianowania na urzędników wyselekcjonowanych przez aparat rządzenia kandydatów. Wybory sa częścią systemu i zawsze bedą działać na korzyść systemu i okupantów.

    1. jest związek. Żadna z partii systemowych nie likwiduje tej instytucjonalnej patologii. Tylko Nowa Prawica Korwina była przeciw.
      Jak można takiego związku nie widzieć. Politycy robia to, na co pozwalają im wyborcy. Sprawa jest prosta. Dlatego takie różnice w ustawach sa między różnymi krajami UE.

      1. Tak, dlatego instytucje “wspólnotowe” tak pracują nad “harmonizacją” prawa na obszarze ue – przez dyrektywy i rozporządzenia, ciagle jednak władze poszczególnych krajów mają pewne zdanie, więc potrzeba następnych kryzysów – poza Ukrainą – gdzie już pojawiły się preteksty do rozbudowywania aparatu UE – bo przecież gdyby unia była bardziej “zjednoczona” to lepiej mogłaby zareagować w sprawie tego konfliktu – i takie tam głosy prowadzące do komuny wspólnotowej.

      2. To bardzo naiwne co napisałeś, moze w innych krajach wola wyborców ma znaczenie, ale nie w naszym bo nasz nie jest krajem tylko kolonią. Nasza klasa rządząca została wymordowana i podmieniona obcą dlatego u nas do wielkiej polityki są dopuszczani tylko ludzie zatwierdzeni przez nadzych właścicieli. Nie zatwierdzeni bedą poprostu ignorowani lub wyszydzani w skorumpowanej telewizji i innych kontrolowanych mediach. W Polsce chodzenie na wybory to granie w ich grę na ich zasadach. Cieszę sie ze wkoncu nie dałem sie przekonać zeby głosować i przynajmniej nie przyłożyłem ręki do podwalin pod kolejną podmiankę, która jest nam szykowana. Juz raz przy pierwszych wyborach PO dałem sie nabrać na parię cud wolnorynkową, która całkiem przypadkiem idealnie odpowiadała na zapotrzebowanie młodych wyborców, drugi raz sie nie dam bo w polityce nie ma przypadków.

        1. Czesi, nasi sąsiedzi, maja prawie to samo, ale jednak troche inaczej. Prawie to nie jest to samo.
          O wiele lepszą służbę zdrowią, o kosmos lepsze urzędy skarbowe.
          Z tego co wiem w Czechach nie zabierają dzieci.
          Mają “swoją” Skodę.
          Prezydenta patriotę.

          Dzięki czemu? sa mądrzejsi od Polaków. Polak haruje jak wół. Czesi o 15 w piątek fajerant.
          Ranking wolnosci gosp – 24 mce Polska 41.

          Każdy biernie podchodzacy do wyborów jest odpowiedzialny za ten system i upokarzanie ludzi. To społeczeństwo ma wpływ na system, a że spoleczenstwo karmi system to już wina ludzi.

          Trochę nie racjonalnie podchodzisz do sprawy. To tak jak z kościółkami wzajemnej adoracji ewangelizującymi tylko siebie.

          1. Tak myślę – mogą co prawda kreować opcje, ale społeczeństwo też by mogło, gdyby było wyraźnie zjednoczone – bo wspólny interes narodowy mamy taki sam niezależnie od wyznania. Jednak udało się Polakom wmówić politykierska wizję świata : lewica (jako ratunek od złego kościoła) i prawica (jako niby ratunek od bezbożnej lewicy) – a reszta świata i faktów się nie liczy..

          2. Nieracjonalna jest wiara w to że wybranie tego czy innego złotoustego kłamcy spowoduje ze setki tysięcy beneficjentów obecnego systemu nagle zniknie lub zacznie byc uczciwa, albo że nasi właściciele zaczną nam dawać do uchwalania dobre dla zwykłych ludzi ustawy, albo Ameryka czy Rosja przestaną rozgrywać Polską jak jakims pionkiem.

            Biznesmeni, urzędnicy, ubecy, propagandyści z mediów a przedewszystkim inne mocarstwa tworzą władzę w naszym kraju. Tych ludzi sie dokratycznie nie wybiera. To jest aparat władzy, ktory jest zawsze dziedziczony lub jest z nadania na zasadzie wtajemniczenia. Stalin dobrze wiedział jak zmienić władze w państwie. Tego sie nie da zrobic wyborami.

            Tak czy inaczej nasz aparat władzy jest wrogi Polakom i nie dopuści nigdy patrioty, ktory byłby w stanie zmienić system. W 2004 roku zagospodarowany został wyż demograficzny lat 80 wolnościowymi hasełkami. Naiwna młodzież uwierzyła i srogo sie zawiodła. Ta sama młodzież teraz juz dorosła uwodzona jest “antysystemowocią” kukiza, i tak samo sie zawiedzie. Kukiz identycznie jak kiedyś platforma pojawił sie z nikąd idealnie trafiając w aktualne potrzeby wyborców. To jest jeden z przykładów jak aparat władzy broni sie kłamstwem przed zmianą. Inny przykład to dymisje w PO ktore nastąpiły nie na skutek wyborów demokratycznych tylko zmiany wajhy przez Obamę. Przyleciał se do nas rok temu i wszystko nagle sie zmieniło. Identycznie było w 2009 tyle ze po tym kilkudziesięciu polityków pożegnało sie z życiem

            Historia nie zna przypadku zeby jakiemuś krajowi od demokracji było lepiej albo zeby przy pomocy demokracji jakiś kraj sie wyzwolił. Nasz kraj miał szanse pod koniec lat 70 na odzyskanie wolności, z Bożą pomocą by sie udało ale niestety dalismy sie zwieść facetowi w białej sukience i bohomazowi kobiety, od tamtej pory cierpimy za to.

            Mamy władzę taką na jaką zasługujemy, a chodzenie na wybory to cementowanie systemu. Jakby system był nam przychylny to i wybory były by sensowne, ale tak w Polsce nie jest.

            1. myślisz, że sami się wyierają politycy? że bez aprobaty społeczeństwa tworzą chore instytucje jak ta w tekście?

          3. “Każdy biernie podchodzacy do wyborów jest odpowiedzialny za ten system i upokarzanie ludzi. ”

            Masz oczywiście dużo racji Piotrze ale czy gorliwa modlitwa jest też biernością?
            W tym temacie zgadzam z “jawa”. Oddając głos chociażby w ostatnich wyborach wsparło się jednocześnie ten system – taki był “ich” plan..

  3. wujciodobrarada

    Gdzie tu sprawiedliwosc???na ul.reymonta 4 mieszka pani zajmujaca sie najstarszym zawodem swiata w zapyzialej norze skad smierdzi kocimi szczynami – owa pani ma syna ktorego zostawia idac do “pracy”…i w takiej sytuacji sad nie odebral dziecka – choc moim skromnym zdaniem powinien bo owa pani krzywdzi psychicznie to dziecko ktore juz wystarczajaco jest juz “zwichrowane”.

Dodaj komentarz

Detektyw Prawdy, Dobra Nowina i Apokalipsa © 2015 Frontier Theme
pl_PLPolish