Prawda w czasach ostatecznych. Chrześcijanie biblijni.

Chrześcijanie biblijni. Prawda dla NAŚLADOWCÓW JEZUSA CHRYSTUSA "Poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli"

Jest problem z Psalmem 35

(1) Dawidowy. Rozpraw się, Panie, z przeciwnikami moimi, Walcz z tymi, którzy walczą ze mną! (2) Chwyć tarczę i puklerz i powstań mi na pomoc! (3) Dobądź włóczni i zagrodź drogę prześladowcom moim, Powiedz duszy mojej: Jam zbawieniem twoim! (4) Niech okryją się wstydem i hańbą Ci, którzy nastają na życie moje! Niech cofną się i zawstydzą Ci, którzy myślą o zgubie mojej! (5) Niech będą jak plewa na wietrze I anioł Pański niech ich rozproszy! (6) Niech droga ich będzie ciemna i śliska I anioł Pański niech ich ściga! (7) Gdyż bez przyczyny zastawili na mnie zgubne sidła swoje, Bez przyczyny wykopali dla mnie dół. (8) Niechaj spadnie na niego niespodzianie zguba! Niech złowi się w sidła, które zastawiał! Niechaj w nie wpadnie i zginie! (9) Wtedy dusza moja będzie weselić się w Panu, Będzie radować się ze zbawienia jego. (10) Wszystkie kości moje powiedzą: Panie, któż jest tobie równy? Ratujesz ubogiego przed silniejszym, A ubogiego i biednego przed łupieżcą jego. (11) Powstają złośliwi świadkowie, Pytają mnie o to, czego nie wiem. (12) Odpłacają mi złem za dobre; Jestem opuszczony. (13) Lecz ja, gdy oni byli chorzy, przywdziewałem wór, Umartwiałem się postem I modlitwa moja wracała mi na usta. (14) Postępowałem jak przyjaciel, jak brat; Jak opłakujący matkę, chyliłem się w żałobie. (15) Lecz kiedy się potykam, oni cieszą się, I zbierają się przeciw mnie, niegodziwcy, zbierają się potajemnie, Szarpią mnie nieustannie. (16) Jak obłudnicy wyśmiewają się, Zgrzytają na mnie zębami swymi. (17) Panie, jak długo na to patrzeć będziesz? Wyzwól duszę moją od tych, co ryczą, Ocal życie moje od tych lwów! (18) Wysławiać cię będę w wielkim zgromadzeniu, Wobec licznego ludu chwalić cię będę. (19) Niech moi przewrotni wrogowie nie radują się z mojego powodu, Niech nie spoglądają szyderczo ci, co nienawidzą mnie bez przyczyny! (20) Nie mówią bowiem o pokoju, Lecz przeciw spokojnym w kraju zmyślają fałszywe słowa. (21) Rozwierają na mnie usta swoje, Mówiąc: Ha! Ha! Nasze oczy to widziały. (22) Widziałeś to, Panie! Nie milcz! Panie! Nie oddalaj się ode mnie! (23) Ocknij i obudź się ku mojej obronie, Boże i Panie mój, by prowadzić sprawę moją! (24) Sądź mnie według sprawiedliwości swojej, Panie, Boże mój! Niech się nie śmieją z mojego powodu! (25) Niech nie mówią w sercu swoim: Ach, oto czego pragnęliśmy! Niech nie mówią: Pochłonęliśmy go. (26) Niech zarumienią się ze wstydu wszyscy, Którzy cieszą się z nieszczęścia mego! Niech okryją się wstydem i hańbą Ci, którzy wynoszą się nade mnie! (27) Niech radują się i weselą Ci, którzy pragną uniewinnienia mojego! Niechaj mówią nieustannie: Wielki jest Pan, który pragnie pokoju sługi swego! (28) Wtedy język mój będzie opowiadał sprawiedliwość twoją, Przez cały dzień głosił chwałę twoją.

 

Większość z nas Psalmy traktuje jako drogowskaz życiowy, często się nimi podpieramy w ciężkich chwilach. Aczkolwiek wersety wytłuszczone przeze mnie powodują dysonans między nauczaniem Jezusa, gdzie należy modlić się o swoich wrogów a złorzeczeniem im.

 

Zaktualizowane: 24 marca 2015 - 21:08

42 komentarze

Dodaj komentarz
  1. Osobiscie nie mam z tym problemu mamy modlic sie za nieprzyjaciol i wrogim nam silom nie mamy walczyc ale oddac Bogu sad i wyrok nad nimi.

  2. Ja podobnie tu nie widzę jakiegokolwiek problemu. Sprawiedliwość ma być wykonana, jak ktoś działa przeciw słudze Bożemu to raczej pobożnie nie czyni. I należy się modlić o jego nawrócenie, a jak się nie nawraca, niechże nas Pan ustrzeże od niego i jego wysmaga, zamiast pozwalać nam być niweczonym. Tym bardziej, jak prześladowanie nie wynika jakoś bezpośrednio z wiary.

    1. Poza tym, prędzej będzie problem z tłumaczeniem, kontekstem, niż z wszechzgodną wewnętrznie treścią Biblii, również prędzej ktoś może mieć problem ze zrozumieniem (lub akceptacją treści).

    2. zapytam wprost: jesteście Koledzy w stanie zacytować ten fragment Psalmu w modlitwie mając na myśli swoich wrogów?

      “Niechaj spadnie na niego niespodzianie zguba! Niech złowi się w sidła, które zastawiał! Niechaj w nie wpadnie i zginie!”

      1. Jeśli chodzi o mnie , omijam te wersety i nie używam w moich modlitwach. 🙂

        1. ja również omijam 🙂
          ale przyznam, ze w tym Psalmie osobiście dostrzegam po prostu wołanie do Boga o sprawiedliwość.. ..nie ma w tym ani nienawiści ani chęci zemsty.. Dawid pozostawia i tak wszystko Bogu.

          Musimy też pamiętać w jakich czasach ten Psalm został napisany..

          1. z Wami czuję się jak przy kawie 🙂 stałe pogawędki 🙂

          2. “z Wami czuję się jak przy kawie 🙂 stałe pogawędki 🙂 ”

            no przecież to taka nasza wspólnota “blogowa” 🙂
            jak miło tak “pogawędzić” o Bogu i Jego Królestwie 🙂

  3. 1. Boża sprawiedliwość nie równa się ludzka sprawiedliwość.
    2.Bóg jest Bogiem równowagi, w Jego Słowie jest wiele sprzeczności jeśliby pójść Twoim tokiem myślenia. Choćby w Getsemane: Kto mieczem wojuje od miecza ginie, w Przypowieściach jest sporo o pułapkach i tych którzy w nie wpadają.

    Mat 11:25

    3.W “mojej” Bibli nie ma dysonansu. To ja i mój umysł jest ograniczony, nie Bóg.
    1Kor 13:9

    1. ja wiem że Bóg jest sprawiedliwy, ale czy jesteś zdolny w ten sposób się modlić złorzecząc swoim wrogom?

  4. Trzeba na to patrzeć w kontekście czasów Dawida, jego zadań w społeczeństwie i w ogóle wszystkich konfliktów w ST, w sensie zbrojnym. Historia Judyty jest dobrym przykładem, który można zestawić z tymi wersami.

    1. celowo napisałem ze znakiem zapytania aby inni sie wypowiedzieli. Jesteś blisko w przeciwieństwie do kolegów wcześniej.
      Niebawem napiszę skąd takie pytanie i dysonans.

      1. Czekam na dalszą część twoich rozważań. Jestem ciekawa, co z tym jest.

        1. bendem jak agent Bolek: są plusy dodatnie i plusy ujemne 🙂

          W pewnym sensie jest problem a w pewnym nie ma

  5. Czy jesteś w stanie, wprost wyznać Bogu, że w jego Słowie wystąpił dysonans?

    1. odpowiadasz mi pytaniem na pytanie co jest ucieczką i jest nie sprawiedliwe.
      Jak Ty mnie odpowiedz, to i ja Tobie.

  6. Ja bym był przerażony, bo właśnie poddałeś je w wątpliwość

  7. On nie tyle złorzeczy, co zostawia sprawę do rozwiązania Bogu – zrób Panie co chcesz.

    Jest w piśmie werset, który mówi, żeby postępować nienagannie, bo gdy postąpimy źle, to Pan odda dobroć przeznaczoną dla nas komuś złemu (może nie dokładnie tak jak napisałem).

    No i trzeba wziąć pod uwagę, że Psalm był pisany PRZED uzupełnieniem Prawa przez Chrystusa.

    1. “Niechaj spadnie na niego niespodzianie zguba! Niech złowi się w sidła, które zastawiał! Niechaj w nie wpadnie i zginie!”

      1. Nie wiem, ale dla mnie to trochę jak pytać, po co są w Biblii takie rzeczy jak uwiedzenie Lota przez jego córki. To, że Dawid napisał ten psalm wcale nie przekreśla reszty jego twórczości jako inspiracji do naszych modlitw. Trzeba popatrzeć w ogóle na to jak się życie Dawida potoczyło. Może właśnie myśli i odczucia, które mu towarzyszyły podczas jego pisania, spowodowały coś złego?

  8. To żaden problem, to po prostu ST i pewien etap Bożego objawienia.
    Ciekawie to wyjaśnia dyspensacjonalizm – http://www.gotquestions.org/Polski/dyspensacjonalizm.html

    Dyspensacjonaliści sądzą, że Biblia (i dzieje człowieka) została podzielona na siedem dyspensacji:
    niewinność (Rdz 1,1 – 3,7);
    świadomość (Rdz 3,8 – 8,22);
    rządy ludzkie (Rdz 9,1 – 11,32);
    obietnica (Rdz 12,1 – Wj 19,25);
    Prawo (Wj 20,1 – Dz 2,4);
    łaska (Dz 2,4 – Ap 20,3);
    Tysiącletnie Królestwo (Ap 20,4 – 20,6).

    1. jest problem i niebawem napiszę jaki. Tobie się Luc zapewne spodoba źródło tego problemu

  9. GET BACK TO THE BASICS!!!
    Bibilia ma jednego autora.

  10. W gniewie zdarzało mi się rzucać takie myśli na chociażby polityków (np. że Niesiołowskiego jakbym spotkał to zęby bym wybił) ale to gniew, a gniew to słabość i grzech. Ciągle jest u mnie dysonans pomiędzy tym jak być twardym i nieugiętym i nie popadać w zatwardziałość, gniew i szorstkość a takim podejściem z łagodnością i dobrem. Łatwość do gniewu miałem niejako odziedziczoną od małego i wiem, że nie tędy droga, jednak głaskanie również nie zawsze jest dobre i nie zawsze przynosi rezultat. Czasem wręcz odwrotny.

    Odnośnie tego cytatu to nie jestem w stanie teraz tak myśleć o kimkolwiek, bo wiem że sąd pozostawić trzeba Bogu i oceniać czyny nie człowieka, bo może ja mu nie wbiję do głowy że potrzebuje nawrócenia, ale nie wiem co będzie z nim później. Jednak gdy wpadam w gniew z powodu poczucia bezsilności zdarza mi się szukać winnych wśród innych ludzi i wylewać żal, albo złość na nich i do Boga. Jednak potem wpadaj mi do głowy te słowa: 3To głupota prowadzi człowieka na manowce, a potem jego serce wybucha gniewem na Pana” I wiem że wina leży po mojej stronie. Bo wybucham gniewem zamiast szukać co zrobiłem nie tak. Prawie zawsze można było coś zrobić lepiej, bo jestem często głupi w swym postępowaniu i przez to bardzo cierpię.

    Odnośnie słów Psalmu…
    Zważam na to, że Dawid prowadził wojny i zabijał wrogów prawie całe swoje życie. Stary Testament to ciężkie czasy i nie dziwię się tym słowom. Brzemię Dawida było ciężkie mimo, że został królem to wiemy co przechodził prześladowany Saula, a później atakowany przez wrogów Izraela. Staram się wczuć w kontekst i Dawida nie oceniać. Mógł mówić to w gniewie mając ku niemu powody i to pokazuje też jego ludzką twarz i słabość, ale też szczerość z jaką się modlił. Jak go bolało to szedł do Pana wylewać łzy, jak był szczęśliwy chwalił Pana całym sercem. To mi bardzo imponuje. Jego rozmowy z Bogiem są szczere jak dziecka mimo tego z czym musi się zmagać na co dzień. Dawid nie miał nawracać pogan i modlić się za nich. On miał za zadanie zwyciężać ich w boju bezpośrednim. W tej walce od której dzisiaj musimy się powstrzymać, albo raczej przełożyć z równą intensywnością na świat duchowy.

    1. ok Lukrecja i Robert to rozumieją wg mnie w prawidłowy sposób.

      Jaki jest więc problem? otóż w co niektórych szkołach uwalniania tudzież książkach instruktażowych o modlitwach ten i inne wersety z Psalmów i nie tylko sa stosowane do pozbywania się naszych wrogów i to jest problem.

      Tak więc Lukrecja i Robert rozpatrując to historycznie dobrze to interpretowali. Pytanie czy my możemy obecnie stosować do naszych wrogów. Wg mnie NIE. Ja osobiście się modlę za swoich wrogów.

      Zresztą niebawem rzucem (udziela mi się od Bronka) filmik o przebaczaniu.

      Wszak zgoda bódóje 😀
      ojej znowu mi się udzieliło…

      1. Oczywiście że nie możemy źle życzyć naszym wrogom.
        “Nie toczymy bowiem walki przeciw krwi i ciału, lecz przeciw Zwierzchnościom, przeciw Władzom, przeciw władcom świata tych ciemności, przeciw pierwiastkom duchowym zła na wyżynach niebieskich”.
        Każda złość, gniew, skierowane przeciw ludziom, wróci do nas wcześniej czy później. Tak sądzę na podstawie własnych doświadczeń.

      2. Sądzę, że teraz nie my jesteśmy od potępiania wrogów, jest czas Łaski, nowe Przymierze, Prawo Chrystusa – Miłość, NT ukazuje że wrogiem prawdziwym człowieka nie jest inny człowiek, ale grzech i szatan.

  11. W tym Psalmie nie ma żadnego dysonansu. Dla porównania:
    Mateusza 10,14 “Gdyby was gdzie nie chciano przyjąć i nie chciano słuchać słów waszych, wychodząc z takiego domu albo miasta, strząśnijcie proch z nóg waszych!”, Marka 6,11 “Jeśli w jakim miejscu was nie przyjmą i nie będą słuchać, wychodząc stamtąd strząśnijcie proch z nóg waszych na świadectwo dla nich!”, Łukasza 10,11 “Nawet proch, który z waszego miasta przylgnął nam do nóg, strząsamy wam. Wszakże to wiedzcie, że bliskie jest królestwo Boże.” i jeszcze Łukasza 9,5 “Jeśli was gdzie nie przyjmą, wyjdźcie z tego miasta i strząśnijcie proch z nóg waszych na świadectwo przeciwko nim!”. Te fragmenty należy rozumieć następująco: Miasto, które nie przyjmie misjonarzy, jest pogańskie. Tak i ludzie, którzy odrzucają Ewangelię ściągają na siebie gniew Boży. Strząsanie prochu z trzewików jest symbolicznym aktem przekazania Bogu prawa do zemsty. Jak wiemy Bóg jest Bogiem Sprawiedliwym i dokonuje zemsty sprawiedliwie na poganach. Mieszkańcy Sodomy i Gomory, jak i ludy wrogie Izraelowi właśnie takiej zemsty doświadczyli. Natomiast my Chrześcijanie mamy się powstrzymywać od zemsty, bo zemsta należy do Pana: 1Tes 4,6 “Niech nikt w tej sprawie nie wykracza i nie oszukuje brata swego, albowiem jak wam to przedtem powiedzieliśmy, zapewniając uroczyście: Bóg jest mścicielem tego wszystkiego.”

    1. Dopowiem: Jeśli Chrześcijanin cierpi bo jest ciemiężony przez wrogów- pogan to nie dokonuje zemsty / nie wymierza sprawiedliwość własnoręcznie, ale prosi Boga Najwyższego o wybawienie z udręki i ukaranie sprawców. Bóg lituje się nad człowiekiem sprawiedliwym, a karze niegodziwego.

  12. moim zdaniem wtedy były inne czasy a ludzie nie mieli sumień. Niedawno wpadłem na tę myśl czytając o kamienowaniu nierządnic. W dzisiejszych czasach nawet ludzie niewierzący by tego nie zrobili. Wydaje mi się, że chodzi o “serca mięsiste” które dał nam Pan Bóg po przyjściu na ziemię Pana Jezusa. Dekalog mamy wpisany w serca, to jest właśnie sumienie.

    „Oto idą dni – mówi Pan – że zawrę z domem izraelskim i z domem judzkim nowe przymierze. Nie takie przymierze, jakie zawarłem z ich ojcami w dniu, gdy ich ująłem za rękę, aby ich wyprowadzić z ziemi egipskiej, które to przymierze oni zerwali, chociaż Ja byłem ich Panem – mówi Pan – lecz takie przymierze zawrę z domem izraelskim po tych dniach, mówi Pan: Złożę mój zakon w ich wnętrzu i wypiszę go na ich sercu. Ja będę ich Bogiem, a oni będą moim ludem” (Jerem. 31:31-33, BW*).

    „Wtedy Ja dam im nowe serce i nowego ducha włożę do ich wnętrza; usunę z ich ciała serce kamienne i dam im serce mięsiste, aby postępowali według moich przepisów, przestrzegali moich praw i wykonywali je. Wtedy będą mi ludem, a Ja będę im Bogiem. Lecz tym, których serce idzie za ich ohydami i obrzydliwościami, włożę ich postępki na ich głowy – mówi Wszechmocny Pan” (Ezech. 11:19-21, BW).

    z tego wynika że nowe serca dostali wszyscy ale nie wszyscy tych serc słuchają

    1. skoro mamy nowe serca to Stary Testament w niektórych momentach wydaje nam się okrutny, ale z ich perspektywy taki nie był. Takie jest moje zdanie

      1. Wydaje mi się, że to współcześnie ludzie są jakby przewrażliwieni, a każda mocna Boża sprawiedliwość w ST wydaje mi się prymitywną zemstą – choć jeszcze w średniowieczu istniało prawo tzw zemsty – wymierzania sprawiedliwości przez poszkodowanych (ich rody).

  13. 😀 Detektywie, rozwalił mnie ten post. Jesteś spostrzegawczy. Ja bym powiedział… eh! Nie ważne. Ważne, że czasem są jeszcze rzeczy, które mnie śmieszą.

  14. Wersety te nie pochodza od Jezusa. Wersety pochodza od czlowieka i jako takowe, nie powinny byc w ogole brane pod uwage.

    1. „Całe Pismo jest natchnione przez Boga i pożyteczne do nauczania, do upominania, do prostowania” (2 Tymoteusza 3:16)

      1. “Róbta co chceta!” – powtarzane wielokrotnie też się mocno udziela… niektórym…
        🙁

Dodaj komentarz

Detektyw Prawdy, Dobra Nowina i Apokalipsa © 2015 Frontier Theme
pl_PLPolish