Prawda w czasach ostatecznych. Chrześcijanie biblijni.

Chrześcijanie biblijni. Prawda dla NAŚLADOWCÓW JEZUSA CHRYSTUSA "Poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli"

Dlaczego nie opuścicie tej przeciekającej łodzi?

Postać w czerwonej koszulce na skale, którą jest Jezus:

 

Ahoj! Dlaczego nie opuścicie tej przeciekającej łodzi i nie zaczniecie się wspinać na skałę?

 

dlaczegosieniewspinacie Na fladze napis “peace” – pokój

Napis Jesus jest na skale.

Morze szalejące – trouble – problemy

Łódka  przeciekająca – worry – zmartwienia

 

Jana 16:33

(33) To powiedziałem wam, abyście we mnie pokój mieli. Na świecie ucisk mieć będziecie, ale ufajcie, Ja zwyciężyłem świat.

Zaktualizowane: 8 marca 2015 - 21:44

67 komentarze

Dodaj komentarz
  1. Propaganda antychrześcijańska i libertyńska jest tak silna i namolna, że wielu ludzi traci wiarę i odchodzi od Boga. Ale to już ostatnie chwile tego świata. Boże zbaw nas ode złego. Musimy być zwarci i gotowi na Sąd Boży.

    1. Nie przez propagandę antychrześcijańską, ale przez brudne interesy KK, chęć kontrolowania życia i sumień innych, szkalowanie i wyzywanie myślących i wierzących inaczej. Sami katolicy kopiecie pod sobą dołki….

  2. Propaganda kiedyś się skończy, już nadszedł czas gdzie cała masa ludzi zmienia się i otwiera na Boga, jestem tego światkiem. Na moich oczach nawraca się ciężki okultysta, inny ezoteryk z którym mam kontakt przełamuje się. NIe ma żartów proszę państwa działajmy bo czas się kończy. Teraz Chrystus właśnie daje ludziom ostatnią szansę. Nie wolno nam ustępować nawet na milimetr z drogi, trzeba dawać przykład i świadectwo. Kilka razy zaryzykowałem i na “chama” wtrącałem się do rozmowy z najprostszym tekstem : ” Ziemia powstała w 6 dni”, “twoja medytacja to wszczepianie sobie demona”. Widziałem po dyskusji jak ich zatyka i nagle tracą argumenty. Dosłownie czułem jak intensywnie myślą i co ciekawe nikt mi nie przerywał. Duch Święty działa teraz razy 10 …

    1. jeszcze jedno… wierzę że na darmo nie otrzymaliśmy tego daru prawdy….

      1. tak Bushi masz rację. Mam problem z moją kochaną przyjaciółką – katoliczką “nie praktykującą” ale jednocześnie deklarującą wiarę w Matkę Bożą.. Poza tym jej mąż chodzi co niedziele do kościoła (bez niej) . W małżeństwie nie układa się im własciwie od samego początku czyli od 7 lat i jest coraz gorzej. Mieszkaja razem ale jakby osobno.Mają wspólny kredyt. Mąż traktuje ją źle, nie szanuje, ciągle doszukuje się w niej wad ale jednocześnie nie dostrzega żadnych u siebie. Ona oczywiście również nie jest bez winy i mysle, że ona zdaje sobie z tego sprawę tylko że martwię ponieważ zaczyna tracić wiarę w siebie. Ona czuja sie już bezsilna.. Mąż często wspomina o rozwodzie i mówi bezustannie, ze nic już z tego małżeństwa nie będzie ale nic w tym kierunku nie robi. Nie maja dzieci, ponieważ jakis czas temu okazało się, ze on niestety nie może. Nie tak dawno zaczęłam delikatnie temat związany z czystą Ewangelią. Wiem, że przyczyną ich problemów jest fakt iż w ich związku nigdy nie było Boga. Jakiś czas temu jej o tym wspomniałam ale zlekceważyła moje słowa. Chciałabym jej i jemu pomóc.. Niestety gdy tylko zaczęłam (stopniowo) robic cos w tym kierunku np. przesyłając jej kilka informacji pocztą (e-mail-em) a także zaczęłam się modlić o nią bardzo szybko zaczęły się przeszkody. Po pierwsze: po dwóch pierwszych info ode mnie otrzymałam od niej odp która mnie rozradowała.. Wyczułam u niej zainteresowanie. Napisała tez, ze musi zdobyć Pismo Święte i zacząć je czytać. Kiedyś gdy jej na jednym z naszych spotkań podałam zapisane na kartce kilka wprowadzających linków, serdecznie podziękowała ale po tym gdy jak stwierdziła zaczęła je przeglądać je powiedziała mi, że to chyba nie dla niej i podziwia mnie, ze ja się tak w to zaangażowałam. No dobra.. ale wrócę do e-mail-i. Zdecydowałam się na forme poczty internetowej ponieważ od mniej wiecej listopada wciąz jakby coś stało i stoi nam na drodze i nie możemy się spotkac w realu. Czasem tylko uda nam się zdzwonić ale nie chcę takich tematów podejmować przez telefon ze zrozumiałych przyczyn. Zresztą nigdy nie byłam zwolenniczką długich rozmów przez tel.. Wolałam zawsze twarzą w twarz. W między czasie wysłałam jej kilka kolejnych linków (było to w styczniu) i do tej pory żadnego z nich nie dała rady odebrać.. Akurat w tym czasie oprócz problemów w jej małżeństwie rozpoczęły się problemy w pracy. W firmie w której pracuje jest jakaś reorganizacja czy cos w tym stylu.. Ona pracuje w księgowości (koszty) i niestety od dłuższego czasu właściwie pracuje prawie od rana do wieczora łącznie z weekendami. Do tego musi dojeżdżać pociagiem do pracy i dwukrotnie przesiadać się na tramwaj. Gdy wraca do domu nie ma na nic sił.. Do tego jest psychicznie przemeczona. Ze zmęczenia i braku czasu nie sprawdza w ogóle poczty. Spotkać tez nie ma sie kiedy ze mną . Proponowałam niedawno.. Niestety 🙁 Myślę, ze to nie jest przypadek ,iz akurat właśnie teraz gdy ona ma szanse zblizyc się do Boga dzieja się takie rzeczy. Możliwe, ze demony odciągają ją za wszelką cenę od Boga. Nie chcę rezygnować. To jest kochana i zagubiona i strasznie zestresowana osóbka, choc nie bez wad jak każdy. Dziś postanowiłam wysłac jej chociaż sms-a z prośba o to aby zwróciła się do Boga Ojca w Imię Jezusa Chrystusa w modlitwie i to jak najszybciej.. Przecież na krótka szczerą modlitwe każdy może znaleźć czas.. Nie chcę jej zasypywać zbyt wieloma informacjami,ponieważ może się zniechęcić a tego bym nie chiała.. Może jak się zwróci sama do Boga o pomoc.. Tylko, ze wiem, ze ona musi tego sama zapragnąć.. A to już chyba nie w mojej mocy….
        Przepraszam za tak długi komentarz..
        Co myslicie o tym co napisałam??

        1. Ja wierze w takie działanie demonów naprawdę bo nie wierzę już w przypadki.nie będę sie rozpisywać jak jest u mnie ale jest to już tak widoczne odciąganie mnie, że aż śmieszne.napomknę tylko o jednym,że mąż zmienił nawet mi hasło do laptopa i został mi tylko telefon.

        2. Magdulka nie poddawaj się i walcz o nią

          1. właśnie dzisiaj podjełam decyzję.. Nie mogę się poddać! Dziś wznawiam działanie w jej sprawie.

          2. tak trzymać.I modlitwa, modlitwa i jeszcze raz modlitwa.Przeciesz demony nic nie mogą bez Bożego pozwolenia.To Bóg jest wielki i Jego Syn a nie one

          3. otóż to! dziękuję Edyto 🙂

      1. Jp2 był propagatorem takiej modlitwy, w swoich pamiętnikach chwalił się że modlił się bez słów. Odradzam takie modlitwy, z prostego powodu, one nimi nie są. Bóg widzi w ułamku sekundy co chcemy mu powiedzieć i co mu zaraz powiemy. Modlitwa jak wyznanie. Wystawianie się na kontemplacje kusi złe byty ( demony) do urabiania nas. Wszystko po to byśmy poczuli się wyjątkowi. I zeszli na ścieżkę Ja potem Pan

        Więcej dajemy o sobie świadectwa codziennym działaniem niż długą modlitwą stoją,c siedząc , klęcząc.
        Co do katolików i miłości do “Maryi” , należy pamiętać że są pod kontrolą zwierzchności. W połączeniu z regularnymi koronkami, oraz eucharystią, która również moim zdaniem ma jakichś wpływ na ową kontrolę. Daje to ogromną przepaść między nami a katolikami. Łatwiej przekonać niepraktykującego

  3. właśnie czemu nam ludziom tak trudno z tej przeciekającej łodzi zejść choć wiemy,że przecieka bo tą prawdę poznaliśmy a tak ciężko się uratować i chwycić linę Jezusa

  4. Wlasnie poskladalo moja seniorke ale tak ze z mojej obserwacji wynika ze to koncowka juz jest.

    Modlilem sie w sobote by Zbawiciel dal jej zdrowie modlilem sie z wiara jak nalezy, a od soboty ja strasznie chwycilo nogi jej odmowily posluszenstwa

    1. nie rezygnuj.. nie poddawaj się..

      1. Tylko co ja moge? nic.

        modle sie o jej zdrowie i zycie, a nie ma poprawy zadnej poza tym juz sama to czuje ze juz jej czas dobiegl konca poza tym widze to w jej oczach.

        Nie raz widzialem to spojrzenie…
        tak patrza ludzie ktorzy umra

        1. czasem tak niestety jest 🙁 wiesz.. każdy musi niestety zejść z tego świata.. ale tylko nie trać wiary.. pamiętaj o obietnicy naszego Boga Ojca 🙂

          1. Wiary nie trace, wierze ze zle nie bedzie i Jezus sie zmiluje.

            Jezeli to sa szatanistyczne sztuczki zachwiania wiary to raczej nie pojdzie im

        2. sportowcu śmierć nie jest końcem nawet jeżeli już tak będzie musiało być to i tak spotkacie się na nowo napewno.Czasem śmierć jest odpocznieniem od tego świata i zła

          1. to właśnie miałam na myśli 🙂

          2. Wiem Edyto ze to nie koniec, ale wtedy zostane juz mozna powiedziec sam- zona i moje wierne psisko mi zostana tylko.

  5. sama też muszę sobie to wszystko wbić do głowy. Razem jest łatwiej.

    1. masz całkowitą rację.. dlatego mussimy trzymac się razem i wspierać.. bez wzgl na róźnicę zdań w pewnych kwestiach.. W końcu czy jest choć jedna osoba na swiecie aktualnie, w tej chwili którą Bóg obdarzył pełnią Prawdy, wiedzy?? Nie .. jeszcze nie teraz..

  6. zły duch nęka nas na różne sposoby i usiłuje odciągnąć nas od Jezusa.
    Okropnie męczące są natrętne myśli których nie można się pozbyć np.bluźniercze mysli i inne które powodują szaleństwo w głowie.Mieliście takie?

    1. Mary.. wiem doskonale o czym piszesz.. takie coś może nawet doprowadzić człowieka do szaleństwa w głowie.. Dlatego tak ważna jest szczera , pokorna modlitwa..

    2. Mary dla mnie męczące są pytania dlaczego pojawiające się w mojej głowie,które mają na celu zachwianie mojej wiary a Ja do końca nie umiem sobie z nimi poradzić

    3. Najczesciej mnie neka myslami zebym powiedzial ze jest moim panem, a jakie bluznierstwa masz na mysli?

      1. blużnierstwa wobec Boga z użyciem nieprzyzwoitych i obrzydliwych słów.W swoim życiu przeszłam przez takie szatańskie nękania.To bylo coś potwornego.nie mogłam nic z tym zrobić sama.To pojawialo się w mojej głowie i czułam jak to nadchodzi.Obwiniałam się,że to jest ze mnie i Bóg się ode mnie odwróci.Te słowa pojawiały się w najmniej oczekiwanych momentach.Nie mogłam się modlić bo te słowa zaraz przychodziły.To było niesamowite natręctwo które doprowadzało mnie do szaleństwa.Miałam nawet pomysł aby zgłosić się z tym do psychiatry.Z całą pewnością z takimi myślami trafilabym do wariatkowa z diagnozą “schizofrenia”:) Teraz wiem,ze tego demona można pokonać tylko przez post i modlitwę.

  7. zgadzam się dla wielu osób wsparcie jest bardzo cennym darem bo ciężko to wszystko udźwignąć samemu jeszcze jak szatan kładzie kłody pod nogi to czyjaś dłoń może być ratunkiem

    1. bo to w końcu mamy siebie 🙂

    2. to było do wątku wyżej ten telefon mńie wykończy

  8. cieszę się,że tu trafiłam.Bóg jest Wielki i Jezus

  9. sportowcu wiem,że to trudne dla nas co tu zostajemy bo Ci co odchodzą idą odpocząć.my zostajemy i jest nam ciężko,ale musimy jakoś to przetrwać i pokładać w Bogu nadzieję i oddać sie Bogu w naszym cierpieniu on nas ukoi.

  10. To smutne, że świat nie chce słyszeć prawdy i nie chce zacząć się wspinać na górę imieniem Jezus, a przecież jest ona na wyciągniecie reki . Gdy widziałem sytuacje jak wczoraj, gdzie w telewizji mówili jak Papież pomógł jakieś matce, której dziecko było chore i nagle wszystko to co mówiłem mojej Mamie o Watykanie, o tym, że wspomagali Hitlera, chronią pedofilii, że np. mają teleskop o nazwie Lucyfer itd. legło w gruzach i tekst mojej Mamy ‘I nie mów mi teraz, że Papież jest zły’ i ogółem, że ma takie dobre serce i na pewno nie ma nic z tym wspólnego…
    Codziennie się modle o to, żeby odrzucili KRK i widzę efekty u mojego rodzeństwa, ale czasem myślę, że moja Mama i Babcia mają tak mocno przeprogramowane umysły, że już nie da się ich uratować, jednak nie poddaje się i pokładam nadzieję w Panu. Wiem, że on może wszystko. Jak zacząłem nie dawno mówić mojej babci, o tym, że kult Maryi, modlenie się do zmarłych, kłanianie się obrazom i tak dalej jest nie zgodne z Biblią i podawałem wersety , to powiedziała, że na pewno to jest nie prawda i, że ktoś w tej Biblii źle napisał.

    W ogóle, dzisiaj spotkała mnie super sprawa, miałem rano wstać i pouczyć się do szkoły, bo czekały mnie 3 kartkówki i sprawdzian, ale zaspałem i prosiłem Ojca, żeby mi jakoś pomógł, i co? 3 kartkówki przełożone, nie wierzę w przypadek, myślę, że Pan mi pomógł. Chwała mu za to 🙂

    1. “W ogóle, dzisiaj spotkała mnie super sprawa, miałem rano wstać i pouczyć się do szkoły, bo czekały mnie 3 kartkówki i sprawdzian, ale zaspałem i prosiłem Ojca, żeby mi jakoś pomógł, i co? 3 kartkówki przełożone, nie wierzę w przypadek, myślę, że Pan mi pomógł. Chwała mu za to :)”

      to z pewnością nie był przypadek! 🙂 Chwiała Jezusowi Chrystusowi 🙂

    2. Ciesz sie ze Chrystus cie wybral i otworzyl oczy na prawde.

      A katolicyzm? tego juz nie zmienisz za wojtyly machali, za ratzingera machali , za franka machaja i beda machac a my machajmy Jezusowi nie zmiennie do samego konca.

    3. u mnie na początku mama rzuciła ten sam tekst,że w Bibli ktoś źle coś napisał a krk jest nieomylny,ale już jakoś powoli mamę przekonuje

      1. ja moją mamę też przekonuję 🙂 ale może to dlatego, że tak do końca KRK nie udało się moich rodziców zindoktrynować. Oni od dawna dostrzegali fałsz w tej instytucji ale Słowa Bożego nigdy nie znali.. Nawet Biblii nigdy nie mieliśmy w domu..

      2. Mam nadzieję, że mi również się uda, planuje puścić im wykłady, które podesłała mi Magdalena, może autorytet wykładowcy, który skończył wydział papieski(o ile się nie myle) coś im rozjaśni.

      3. chociaż na JPII cała moja rodzina łącznie ze mna dała się nabrać.. Pamiętam do dziś jakby to było wczoraj jak bardzo płakałam na filmie o Karolu Wojtyle krótko po jego smierci. Jeszcze nie tak dawno łezka mi sie zakręciła. To straszne jak człowiek perfidnie jest oszukiwany.. Potem popłakałam się z żalu, że tak mnie i masę ludzkości wprowadzono w błąd. To jest wykorzystywanie naszej wrażliwości.. Smutne i okrutne 🙁

    4. co do tego info o tej “dobroczynności” Franciszka niestety większość rzymskich katolików tak to bedzie postrzegać jak Twoja mama lub babcia dopóki sam Bóg nie zrzuci im bielma z oczu.. Tak myślę.. Na tą chwilę inaczej tego nie widzę.. W Bogu nadzieja..No i myslę , że tak długo jak bedą tkwic w bałwochwalstwie bedą zaślepieni.. Niestety 🙁

      1. U mnie jest masa wszelkich obrazów Maryi, Jana Pawła, krzyży itd. chciałem je wyrzucić, ale myślę, że jeśli to zrobię to demony siedzące w moich bliskich mogą mnie zmasakrować.

        1. Nie boj zaby.

          Demony sa straszne jak sie ich boisz.

          Wywal wszystko albo zignoruj to ja do tej pory mam w mieszkaniu krzyz krucyfiks i obrazy wojtyly i jakos mnie to malo interesuje.

          Badz Chrzescijaninem a tym sie nie zajmuj

        2. nie bój się.. Jezus Chrystus jest po Twojej stronie.. Ja na przykład z mojego pokoju usunełam i wyrzuciłam jakies pół roku temu wszelkie wizerunki.. miałam też takie śliczne figurki aniołków i wyrzuciłam.. W przed pokoju wisiał obraz z JPII.. Jakiś czas to trwało ale w końcu się przemogłam i przekonałam rodzinę by się go pozbyć bo i tak przecież w niczym nam nie pomoże.. Wisiał jeszcze krucyfiks nad wyjściem z kuchni.. raz go zdjęłam i schowałam ale po jakims czasie jak mój tata się zorientował powiesił go ponownie.. Zostawiłam go i nic nie rozbiłam.. Pomyslalam , że nastąpi odpowiedni moment i wówczas go usunę ponownie.. Mój tata nie jest religijny ale od zawsze ten krzyż tam wisiał .. może takie uzaleznienie, przyzwyczajenie albo coś w tym rodzaju.. Po krótkim czasie stało się tak, że mój tata trafił do szpitala (nie po raz pierwszy- ma bardzo chore serce i wodę na płucach).. dusił sie strasznie..nie będę opisywać szczegółow ale stan był bardzo ciężki…. byłam w tym czasie w pracy..mama do mnie zadzwoniła i mnie poinformowała.. pierwsze co przyszło mi do głowy to prośba by zdjęła ten krzyz niezwłocznie i by go wyrzuciła i sie pomodlila,. Tak zrobiła.. Modlilam się cały wieczór.. No i.. zostałam wysłuchana .. Dzięki Ci Panie Boże.. 🙂

      2. A wiesz jak to dziala?

        Takie za przeproszeniem mile ladowanie w 4litery tak my kochamy Boga spiewamy pokutujemy a Papiez taki wspanialy kocha nas wszystkich pomaga uwielbia to takie klepanie po ramieniu i kopanie w tylek zarazem

        A najlepiej jak przyjdzie maly chlopczyk to go ksieza zeewangelizuja od tylu takie sa fakty.

        Wiem ze ostro sie wypowiedzialem ale g…..a nie nazywajmy czekolada jestem pewien ze Jezus zrobilby to samo w kosciele katolickim co kiedys w swiatyni

        1. racja.. niestety.. czasem trzeba sprawy nazwać po imieniu.. co do papieży to są po prostu celebryci i tyle..

          1. ja wszystko z domu wywalalam.Różance,książeczki do modlitwy,wizerunki świętych i wszystkie przywiezione z zagranicy “pamiątki”typu papirusy,boginire miłości itd oraz książki New Age np.”Secret”

          2. Mary to bardzo dobrze.. ja muszę jeszcze dokladnie moje mieszkanko przeszukać.. przypuszczam, ze jeszcze się znajdzie cos do usuniecia.. ale chyba to co sie da spalę tym razem..

  11. proście a będzie wam dane. Hehe

  12. Jak narazie sily jej wracaja ten wzrok ‘umierajacej’ ja opuscil.

    Chwala Bogu

    1. Chwała. widzisz czasem zamartwiamy się za wcześnie

  13. Wiesz Magdula ja czasem jechalem tak ostro ze przegiecie, ale w bardziej dobranych slowach to watykan to bandyty, zlodzieje, proboszcz to z reguly zlodziej T.W. pedofil i bog parafii

    Kiedys zaczalem jechac swojego proboszcza podczas spowiedzi ze jest zlodziejem bo on sobie stawia dom w lodzi na ulicy piotrkowskiej przy parafii ducha sw. za pieniadze wiernych i ma auto a ja tyram i nie mam nic!!!

    to mnie wyzwal od palikotow mlodych od ateistow szatanistow moja rodzine od komuchow

    Jak juz sie nawrocilem to sie starlem z nim plujac przy nim na medalik maryjny i depczac go ze mnie maryja do piekla wysle wgl klatwe koscielna nalozy ja mu zeby sobie nocnik na glowe zalozyl bo to co ma w niej to zawartosci owego nocnika odpowiada

    1. sportowcu szkoda nerwów. Za wszystko dostaną odpłate tylko tej zapłaty nie będą tak ochoczo przyjmować.

  14. hehehe to byly czasy kiedy otwarcie “walczylem na sile” z katolicyzmem a teraz mi to obojetne

    1. ha 🙂 ale jeszcze bunt w Tobie siedzi.. ja też się jeszcze buntuje choć może nie tak”ostro” 🙂 rozumiem Cię, ale Edyta ma rację.. za wszystko dostaną zasłużoną zapłatę w swoim czasie. Wyrok już jest tak więc szkoda naszych nerwów.. Módlmy się o spokój naszej duszy… o łagodność. o powstrzymywanie nerwów na wodzy.. cierpliwość (której mi akurat wciąż brak ) oraz abyśmy nie dawali się prowokować.. etc..

      1. dodam jeszcze : o poskromienie w nas tego buntu, który niestety bez wzgl na wszystko nie jest dobrą cechą ponieważ nawet jeżeli jest skierowany przeciwko złu ostatecznie może obrócić się przeciwko nam.. wiesz kto się pierwszy zbuntował..

        1. W pelni sie zgadzam…
          nie ma sensu sie burzyc mozna sie posmiac z ich dogmatow.

          Na poczatku zdarzalo sie otwarcie wojowac ale teraz? teraz to nie lamie sobie glowy tym wszystkim.

          Mam wieksze zmartwienia niz Katolicyzm

          1. tak.. pamiętajmy braciszku kto jest po naszej stronie 🙂

  15. Piotrze, co powiesz o przepowiedni rabiego Kaduri. Przez to, iż głosi ona, że Jeszua jest Mesjaszem zapanowała wielka konsternacja wśród żydów judaistycznych.

Dodaj komentarz

Detektyw Prawdy, Dobra Nowina i Apokalipsa © 2015 Frontier Theme
pl_PLPolish