Prawda w czasach ostatecznych. Chrześcijanie biblijni.

Chrześcijanie biblijni. Prawda dla NAŚLADOWCÓW JEZUSA CHRYSTUSA "Poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli"

Co Biblia mówi o uzdrowieniu?

Tekst z witryny otwarteniebo24.pl

Polecam:

 

Zmagasz się z chorobą albo ktoś z twojej rodziny jest śmiertelnie chory? Nasz Bóg nas kocha i nie chce byśmy chorowali. Nie pozwól okraść się ze swojego dziedzictwa, które masz w Jezusie: doskonałego zdrowia ducha, duszy i ciała. Nasze słowa mają moc. Apostołowie dobrze o tym wiedzieli, dlatego kiedy zostali zamknięci w więzieniu “modlili się i śpiewem wielbili Boga (..) Nagle powstało wielkie trzęsienie ziemi, tak że się zachwiały fundamenty więzienia i natychmiast otworzyły się wszystkie drzwi, a więzy wszystkich się rozwiązały.” (Dzieje 16:25-26). Uwielbiaj Boga i ogłaszaj codziennie to, co ma do powiedzenia chorobie i niech dzieją się cuda.

Wyjścia 15:26 bw “Jeżeli pilnie słuchać będziesz głosu Pana, Boga twego, i czynić będziesz to, co prawe w oczach jego, i jeżeli zważać będziesz na przykazania jego, i strzec będziesz wszystkich przepisów jego, to żadną chorobą, którą dotknąłem Egipt, nie dotknę ciebie, bo Ja jestem, Pan, twój lekarz.”

Wyjścia 23:25-26 bt ” Będziecie oddawać cześć Panu, Bogu waszemu, gdyż pobłogosławi twój chleb i twoją wodę. Oddalę od ciebie wszelką chorobę. Żadna kobieta w twoim kraju nie będzie miała przedwczesnego porodu i żadna nie będzie bezdzietna. Liczbę dni twojego życia uczynię pełną.”

Powtórzonego Prawa 7:15 bt “Pan oddali od ciebie wszelką chorobę, nie ześle na ciebie żadnej ze zgubnych plag egipskich, których byłeś świadkiem, a ześle je na wszystkich, którzy cię nienawidzą.”

Psalm 91:9-10 bw “Dlatego, że Pan jest ucieczką twoją, Najwyższego zaś uczyniłeś ostoją swoją, Nie dosięgnie cię nic złego I plaga nie zbliży się do namiotu twego,”

Psalm 103:1-5 bw ” Dawidowy. Błogosław, duszo moja, Panu I wszystko, co we mnie, imieniu jego świętemu! Błogosław, duszo moja, Panu I nie zapominaj wszystkich dobrodziejstw jego! On odpuszcza wszystkie winy twoje, Leczy wszystkie choroby twoje. On ratuje od zguby życie twoje; On wieńczy cię łaską i litością. On nasyca dobrem życie twoje, Tak iż odnawia się jak u orła młodość twoja.”

Psalm 107:19-20 bt ” W swoim ucisku wołali do Pana, a On ich uwolnił od trwogi. Posłał swe słowo, aby ich uleczyć i wyrwać z zagłady ich życie.”

Psalm 118:17 bt ” Nie umrę, lecz będę żył i głosił dzieła Pańskie.”

Przysłów 4:20-23 bt ” Zważaj, synu, na moje słowa, do uwag mych nakłoń swe ucho; niech one nie schodzą ci z oczu, przechowuj je pilnie w swym sercu; bo życiem są dla tych, co je otrzymali, lekarstwem całego ich ciała. Z całą pilnością strzeż swego serca, bo życie ma tam swoje źródło.”

Izajasza 41:10 bt ” Nie lękaj się, bo Ja jestem z tobą; nie trwóż się, bom Ja twoim Bogiem. Umacniam cię, jeszcze i wspomagam, podtrzymuję cię moją prawicą sprawiedliwą.”

Izajasza 53:4-5 bw ” Lecz on nasze choroby nosił, nasze cierpienia wziął na siebie. A my mniemaliśmy, że jest zraniony, przez Boga zbity i umęczony. Lecz on zraniony jest za występki nasze, starty za winy nasze. Ukarany został dla naszego zbawienia, a jego ranami jesteśmy uleczeni.”

Izajasza 58:11 bw ” i Pan będzie ciebie stale prowadził i nasyci twoją duszę nawet na pustkowiach, i sprawi, że twoje członki odzyskają swoją siłę, i będziesz jak ogród nawodniony i jak źródło, którego wody nie wysychają.”

Jeremiasza 33:6 bt ” Oto podniosę je odnowione, uleczę i uzdrowię ich oraz objawię im obfity pokój i bezpieczeństwo.”

Ezechiela 34:16 bt ” Zagubioną odszukam, zabłąkaną sprowadzę z powrotem, skaleczoną opatrzę, chorą umocnię, a tłustą i mocną będę ochraniał. Będę pasł sprawiedliwie.”

Joela 4:10 ” kto słaby, niech powie: «Jestem mocny».”

Malachiasza 4:2 bt ” A dla was, czczących moje imię, wzejdzie słońce sprawiedliwości i uzdrowienie w jego skrzydłach. Wyjdziecie [swobodnie] i będziecie podskakiwać jak tuczone cielęta.”

Nowy Testament

Mateusza 8:16 bt ” Z nastaniem wieczora przyprowadzono Mu wielu opętanych. On słowem wypędził [złe] duchy i wszystkich chorych uzdrowił.”

Mateusza 9:35 bpd ” I obchodził Jezus wszystkie miasta i wioski, nauczał w ich synagogach, głosił ewangelię Królestwa i uzdrawiał wszelką chorobę oraz wszelkie niedomaganie.”

Mateusza 15:30-31 bpd ” I przyszły do Niego wielkie tłumy, które miały z sobą kulawych, niewidomych, kalekich, głuchoniemych oraz wielu innych i kładli ich u Jego stop, a On ich uzdrowił, tak że tłum był zdumiony, widząc, że głuchoniemi mówią, kalecy odzyskują zdrowie, kulawi chodzą, a niewidomi widzą — i oddali chwałę Bogu Izraela.”

Marka 11:22-24 bw ” A Jezus, odpowiadając, rzekł im: Miejcie wiarę w Boga! Zaprawdę powiadam wam: Ktokolwiek by rzekł tej górze: Wznieś się i rzuć się w morze, a nie wątpiłby w sercu swoim, lecz wierzył, że stanie się to, co mówi, spełni mu się. Dlatego powiadam wam: Wszystko, o cokolwiek byście się modlili i prosili, tylko wierzcie, że otrzymacie, a spełni się wam.”

Marka 16:17-18 bt ” Te zaś znaki towarzyszyć będą tym, którzy uwierzą: w imię moje złe duchy będą wyrzucać, nowymi językami mówić będą; węże brać będą do rąk, i jeśliby co zatrutego wypili, nie będzie im szkodzić. Na chorych ręce kłaść będą, a ci odzyskają zdrowie.”

Łukasza 4:18-19 bw ” Duch Pański nade mną, przeto namaścił mnie, abym zwiastował ubogim dobrą nowinę, posłał mnie, abym ogłosił jeńcom wyzwolenie, a ślepym przejrzenie, abym uciśnionych wypuścił na wolność, abym zwiastował miłościwy rok Pana.”

Łukasza 9:1-2 bpd ” (Następnie) zwołał Dwunastu, dał im moc i władzę nad wszystkimi demonami, a także dla uzdrawiania chorób i posłał ich, by głosili Królestwo Boże i leczyli chorych.”

Łukasza 10:8-9 bt ” Jeśli do jakiegoś miasta wejdziecie i przyjmą was, jedzcie, co wam podadzą; uzdrawiajcie chorych, którzy tam są, i mówcie im: Przybliżyło się do was królestwo Boże.”

Jana 10:10 bt ” Złodziej przychodzi tylko po to, aby kraść, zabijać i niszczyć. Ja przyszedłem po to, aby [owce] miały życie, i miały je w obfitości.”

Dzieje Apostolskie 4:29-30 bt ” A teraz spójrz, Panie, na ich groźby i daj sługom Twoim głosić słowo Twoje z całą odwagą, gdy Ty wyciągać będziesz swą rękę, aby uzdrawiać i dokonywać znaków i cudów przez imię świętego Sługi Twego, Jezusa.”

Dzieje Apostolskie 5:15-16 bt ” Wynoszono też chorych na ulice i kładziono na łożach i noszach, aby choć cień przechodzącego Piotra padł na któregoś z nich. Także z miast sąsiednich zbiegały się wielkie rzesze do Jeruzalem, znosząc chorych i dręczonych przez duchy nieczyste, a wszyscy doznawali uzdrowienia.”

Dzieje Apostolskie 10:38 bt ” Znacie sprawę Jezusa z Nazaretu, którego Bóg namaścił Duchem Świętym i mocą. Dlatego że Bóg był z Nim, przeszedł On, dobrze czyniąc i uzdrawiając wszystkich, którzy byli pod władzą diabła.”

Rzymian 8:11 bt ” A jeżeli mieszka w was Duch Tego, który Jezusa wskrzesił z martwych, to Ten, co wskrzesił Chrystusa Jezusa z martwych, przywróci do życia wasze śmiertelne ciała mocą mieszkającego w was swego Ducha.”

I Tesaloniczan 5:23 bt ” Sam zaś Bóg pokoju niech uświęca was całych, aby nietknięty duch wasz, dusza i ciało bez zarzutu zachowały się na przyjście Pana naszego, Jezusa Chrystusa.”

Galacjan 3:13 bw ” Chrystus wykupił nas od przekleństwa zakonu, stawszy się za nas przekleństwem, gdyż napisano: Przeklęty każdy, który zawisł na drzewie,”

Filipian 2:13 amp “[Nie w waszej własnej sile] bo Bóg jest tym, który skutecznie cały czas pracuje w was [energetyzujący i tworząc w was moc i pragnienie], zarówno by chcieć i pracować dla jego dobrej przyjemności, satysfakcji i radości.”

Filipian 4:6-7 bt ” O nic się już nie martwcie, ale w każdej sprawie wasze prośby przedstawiajcie Bogu w modlitwie i błaganiu z dziękczynieniem. A pokój Boży, który przewyższa wszelki umysł, będzie strzegł waszych serc i myśli w Chrystusie Jezusie.”

Jakuba 5:13-16 bug ” Cierpi ktoś wśród was? Niech się modli. Raduje się ktoś? Niech śpiewa. Choruje ktoś wśród was? Niech przywoła starszych kościoła i niech się modlą nad nim, namaszczając go olejem w imię Pana. A modlitwa wiary uzdrowi chorego i Pan go podźwignie. Jeśli zaś popełnił grzechy, będą mu przebaczone. Wyznawajcie sobie nawzajem upadki i módlcie się jedni za drugich, abyście byli uzdrowieni. Wiele może usilna modlitwa sprawiedliwego.”

I Piotra 2:24 bug ” On nasze grzechy na swoim ciele poniósł na drzewo, abyśmy obumarłszy grzechom, żyli dla sprawiedliwości; przez jego rany zostaliście uzdrowieni.”

I Jana 5:14-15 bt ” Ufność, którą w Nim pokładamy, polega na przekonaniu, że wysłuchuje On wszystkich naszych próśb zgodnych z Jego wolą. A jeśli wiemy, że wysłuchuje wszystkich naszych próśb, pewni jesteśmy również posiadania tego, o co Go prosiliśmy.”

III Jana 1:2 bw ” Umiłowany! Modlę się o to, aby ci się we wszystkim dobrze powodziło i abyś był zdrów tak, jak dobrze się ma dusza twoja.”

 

Wersja do wydruku (pdf) do pobrania na dole artykułu.

Zostałeś już uzdrowiony? Zbuduj wiarę innych. Daj znać w komentarzach o tym czego Bóg dokonał w Twoim życiu!

 

Znaczenie skrótów:

Bt – Biblia Tysiąclecia, wyd. V (1999)

Bw – Biblia Warszawska (1975)

Bug – Uwspółcześniona Biblia Gdańska

Bpd – Przekład Dosłowny (2002)

Amp – Amplified Bible

 

http://otwarteniebo24.pl/magazyn/walka-duchowa/item/147-co-biblia-mowi-o-uzdrowieniu

Zaktualizowane: 3 marca 2015 - 19:00

99 komentarze

Dodaj komentarz
  1. Chwała Panu, On może wszystko.
    Jednakże uważałbym na tego typu doktryny, że uzdrowienie cielesne “należy się” człowiekowi od Pana.
    Moje uzasadnienie – http://chomikuj.pl/Grzybq/Najlepsze+artyku*c5*82y+i+literatura/Ze+Zdrowej+Nauki
    zobaczcie – pdf “o uzdrowieniach” “cuda opracowanie”

    1. ten tekst tego nie mówi, że się nam to należy zdrowie od Pana. Mówi tylko że choroby można pokonać z pomocą Jezusa oraz że choroby są od Złego.

      1. Choroby są też elementem psucia się materii – ożywionej i nieożywionej. Skutek oddzielenia od Boga.
        Podłoże demoniczne w niektórych przypadkach też jest możliwe.

      2. Chciałem zwrócić uwagę na przesadne demonizowanie.
        To że coś jest złe tutaj dla człowieka, nie oznacza że trzeba za to winić Pana.
        To co mamy dzisiaj to skutek przede wszystkim upadku pewnych istot anielskich a potem człowieka.
        Powtórzę za pewnym znajomym:
        “Mamy być skupieni na Chrystusie. Demony, owszem są, o czym informuje nas Biblia zarówno w Starym jak i Nowym Testamencie. Jednak Bóg mówi nam o nich tyle ile według Niego wiedzieć powinniśmy. Nie próbuj “na własną rękę” posiąść jakiejś większej wiedzy. Jest to o tyle niebezpieczne, że demonologia prowadzi prosto w objęcia nauk New Age.
        Poza tym, skupiając się na władcach ciemności, oddajesz im chwałę, zamiast Bogu.”

        1. “Nie próbuj „na własną rękę” posiąść jakiejś większej wiedzy. Jest to o tyle niebezpieczne, że demonologia prowadzi prosto w objęcia nauk New Age.
          Poza tym, skupiając się na władcach ciemności, oddajesz im chwałę, zamiast Bogu.”

          Kompletny non sens. Już piszę dlaczego:

          Demony działają w ukryciu i nie chcą aby ktokolwiek o nich wiedział. Zapytajcie jakiegoś katolika co wie o demonach, to moze wskaże na chrupki Frito Lays albo jakiś horror. To juz jest argument sam w sobie.

          Jezus wyganiał demony i obiecywał że inni będa to robić.

          W jaki niby sposób demonologia może proadzić do new age. Ten ktos kto Ci to powiedział już jest dla mnie podejrzany. Odpowiedz mi w jaki sposób?

          Poznanie demonów nie jest oddaniem im chwały ale poznaniem swego wroga i jego metod działania. To tak jakby była wojna polsko-ruska i interesowanie się agenturą rosyjską było oddawaniem jej chwały. Myślenie porażka….

          Właśnie dlatego na forum teksty o demonach nie były dla wszystkich bo oto ktos coś tam słyszał od kogoś o mentalności niewolniczej, autorytetu zamkniętego w 4 scianach co zapewne nie wyszedł do nikogo z ewangelią a teraz uważa że nie powinniśmy się interesowac naszym wrogiem, zę powinnismy sie poddać i nie wnikać w nic, kiedy Paweł nauczał o naszej mocy w Jezusie i inni także.

          Mam naukę, reszte wątków w tej tematyce będę umieszczał w specjalnej grupie na chrzescijanie-razem.pl bo widzę że ludzie wolą poddać się. Wolą czekac bezpiecznie w 4 ścianach na nadejście Jezusa. Oto bohaterstwo chrześcijan XXI wieku.

        2. co Paweł miał na myśli pisząc to:

          Przyobleczcie pełną zbroję Bożą, byście mogli się ostać wobec podstępnych zakusów diabła. 12 Nie toczymy bowiem walki przeciw krwi i ciału, lecz przeciw Zwierzchnościom, przeciw Władzom, przeciw rządcom świata tych ciemności, przeciw duchowym pierwiastkom zła na wyżynach niebieskich. 13 Dlatego przywdziejcie pełną zbroję Bożą, abyście się zdołali przeciwstawić w dzień zły i ostać, zwalczywszy wszystko. 14 Stańcie więc [do walki], przepasawszy biodra wasze prawdą i przyoblókłszy pancerz, którym jest sprawiedliwość, 15 a obuwszy nogi w gotowość [głoszenia] dobrej nowiny o pokoju. 16 W każdym położeniu bierzcie wiarę jako tarczę, dzięki której zdołacie zgasić wszystkie rozżarzone pociski Złego. 17 Weźcie też hełm zbawienia i miecz Ducha, to jest słowo Boże – 18 wśród wszelakiej modlitwy i błagania. Przy każdej sposobności módlcie się w Duchu! Nad tym właśnie czuwajcie najusilniej i proście za wszystkich świętych

          Co to oznacza:
          -stańcie do walki
          -przeciw Zwierzchnościom, przeciw Władzom, przeciw rządcom świata tych ciemności, przeciw duchowym pierwiastkom zła
          -gotowość [głoszenia] dobrej nowiny o pokoju

          Luc co Ty robisz i ten Twój znajomy wg tych słów Pawła? walczysz czy nie?

          1. Ok, ale zobacz co jest w ekwipunku: nie ma lataj za wszystkimi nakładając ręce, czy wmawiaj sobie dar Ducha uzdrawiania.
            Dary, znaki etc były dla uwiarygodnienia wysłanników Pana, potem powoli zanikały.
            ” wśród wszelakiej modlitwy i błagania.” – dlaczego? Aby Pan SUWERENNIE nam pomógł.
            Sami nie mamy żadnej mocy.
            “Rafał Wacławik Niektórzy twierdzą, że trzeba poznać wroga i jego strategie, aby móc z nim walczyć. Być może z tego bierze się demonologia?

            Ale kogo to jest walka? Nasza czy Pana?

            Co czytamy w ST? To Pan szedł przed swoim ludem i to On walczył za nich. On wyganiał pogańskie ludy, za którymi stały demony. Od swojego ludu wymagał ufności, wierności i miłości, które wyrażały się w posłuszeństwie Jemu. Bezkompromisowym posłuszeństwie i gorliwości dla Jego imienia.

            Czy dziś coś się zmieniło?
            Tyle, że zamiast mieczy i łuków mamy modlitwę, która jest jak artyleria na polu walki duchowej.

            Kto ma moc wygonić demona? Ty czy Bóg? Ty możesz prosić swojego Króla, aby usunął wszelkie przeszkody do głoszenia Ewangelii, aby zmiękczał serca ludzi… aby uwolnił kogoś z opresji demonicznej.
            Do niego, naszego Boga, należy wszelka moc i wszystko jest Jemu poddane, choć może jeszcze tego nie widzimy”

            PS Do Pism Św. potrzeba dobrej hermeneutyki, aby nie wczytywać tego co się widzi w swojej denominacji etc jak czyni np. kk, zwolennicy Beny Hinna i jego “duchowej” mocy – powalania ludzi na ziemię, dziwnego śmiechu etc

            Walka idzie także o zdrową naukę.

            1. Luc nie odpowiedziałeś mi czy Ty w jakikolwiek sposób walczysz?
              W jaki niby sposób demonologia może proadzić do new age. Ten ktos kto Ci to powiedział już jest dla mnie podejrzany. Odpowiedz mi w jaki sposób?

            2. i jak chesz to mogę Ci powiedzieć jaki Ciebie zły duch ściga.
              Nie wiem czy mam dar ducha, nie prosiłem o taki. Nie należę do zielonych ani nie jestem charyzmatykiem.

            3. no właśnie Jezus wypędzał demony, robili to apostolowie i zacytuje Ciebie:

              “Czy dziś coś się zmieniło?”

  2. Wspaniałe zestawienie. Podstawa to bojaźń Pana i niezachwiana wiara 🙂

  3. Czy uczestnicząc w wyborach nie obrażamy Boga? Demokracja jest takim współczesnym bożkiem, przez co ujmujemy Jemu czci. Jest taką złą, demoniczną energią która niszczy fizycznie i duchowo całe narody. A nasz Pan nie lubi dzielić się Swoim władztwem.

    1. Też się zastanawiam nad tym. Ta całą demokracja to niezła fasada dla elit i bożek dla tłumu. Polecam ksiązkę Bartyzela – śmiertelny bóg demos

    2. Gdy Izraelici domagali się ustanowienia króla nad ich narodem
      “Pan rzekł do Samuela: Wysłuchaj głosu ludu we wszystkim co mówią do ciebie, gdyż nie tobą wzgardzili, lecz mną wzgardzili, bym nie był królem na nimi”
      dalej
      “Ostrzeż ich jednak uroczyście i podaj im do wiadomości uprawnienie króla, który będzie nad nimi panował”
      dalej opisane są owe uprawnienia…
      I Samuela 8 rozdział
      Oni się na to zgodzili i dostali króla!
      Nie musicie czytać, bo mamy to wszystko na naszym polskim podwórku…

  4. Nie mam przekonania do tego co tutaj napisałes i zgadzam się z przedmówcą żeby lepiej uważać na takie doktryny. Mówisz, że choroby możemy pokonać z pomocą Jezusa, a ja mówię że to nie my decydujemy czy wygramy z chorobą nawet z pomoca Jezusa tylko to Jezus decyduje czy nas uzdrowi ponieważ nie zawsze jest wolą Bożą nasze uzdrowienie. Po drugie nie zawsze choroby są od Złego. Wywaliłbym ten artykuł bo jest rysa na szkle.

    1. jestem całkowicie pewien tego co tam jest napisane poniewaz to są słowa z Biblii.
      Oczywiście, że Jezus uzdrawia a nie my.
      Bardzo chętnie poznam przeciwne zdania.

      Jak uważasz, czy są choroby, które są od Boga?

      Czy Bóg chce abyśmy chorowali? Proszę o biblijne argumenty. Nic więcej nie chce

      1. ja się zastanawiam czemu Daniel chorował po widzeniach ?

    2. “to nie my decydujemy czy wygramy z chorobą nawet z pomoca Jezusa tylko to Jezus decyduje czy nas uzdrowi ponieważ nie zawsze jest wolą Bożą nasze uzdrowienie.”

      czyżby miało to oznaczać że nie mamy się modlić o wyzdrowienie.. ? Poza tym moim skromnym zdaniem.. nie zgadzam się z tym, że nie zawsze choroby pochodzą od złego.. choroby są wynikiem skażenia naszych genów (to nie pochodzi przecież od Boga), pochodzą również z zewnątrz, tzn np. z żywności, stresów itp… jedyne z czym mogłabym sie zgodzić to z tym iż Bóg może dopuszczać do tego iz chorujemy ale to nie oznacza iz jest to Jego bezposrednim “dziełem” ponieważ tak naprawdę On nie chce byśmy chorowali. Bóg ma kontrolę oczywiście nad tym swiatem ale nie zapominajmy kto chwilowo jest jego władcą.. Czyż nie powinniśmy ufając Bogu powierzyć Jemu całkowicie naszego życia?

  5. Powiedzcie mi kochani, czy można głodować 81 dni i jeszcze żyć ? Czy to raczej wciskanie ciemnoty, którą ludzie łykają jak witaminy, bez żadnego zastanowienia. Wczoraj czytałam o tym na tvn24, dziś jest na wp. chodzi o Nadię Sawczenko. Głoduje od 12 grudnia ???????????????

  6. tak jak już gdzieś tu pisałam- zmagałam się z ciężką chorobą- modląc się tą prośbą Chrystusa i smarując miejsce przeznaczone na operację oliwą tak jak nakazuje Pismo . Dostałam z godziny na godzinę najlepszego chirurga w Polsce- co było niewiarygodne w oczach ludzi na sali przed -operacyjnej….

    Wiadomo ze Bóg nie chce dla nas choroby- Mat 26,39 to świetna modlitwa :)wiem Kto mi pomógł… 🙂

    (39) Potem postąpił nieco dalej, upadł na oblicze swoje, modlił się i mówił: Ojcze mój, jeśli można, niech mnie ten kielich minie; wszakże nie jako Ja chcę, ale jako Ty.

    Mat.26,39

    1. Brawo!!!

      Mógłbym wiele pisać o sobie, ale po co i tak jest część, która myśli, że chrześcijanie powinni być biedni, chorzy a wtedy są najbliżej Boga. Szkoda mi słów.

      Oczywiście, zgadzam się, jest wiele zwiedzenia, ale popadajmy ze skrajności w skrajność.

      JUż kilka tygodni nosze się z napisaniem tekstu na podstawie pewnej książki. Tekstu, które wywróci myslenie wielu a inni będą zdegustowani, ale niestety prawda jest nie relatywna.

    2. Mało tego, to uważam, iż przeciwnicy uzdrawiania sa pod takim samym wpływem złych duchów co fałszywi pastorowie, zwolennicy tzw ewangelii sukcesu.

      1. Jeśli twierdzisz, że wierzący może mieć demona – to czy sam go czasem nie masz mówiąc że inni mogą mieć?
        …. taka ciekawostka

        1. unikasz odpowiedzi odbijając piłeczkę, ale ja Ci odpowiem w przeciwieństwie do Ciebie.

          W pewnych sferach mogę być pod wpływem demonów.

          1. A widzisz wpływ – to jest różnica.

            Człowiek nie uzdrawia – Pan może to zrobić, ale suwerennie.

            1. na tym poelga demonologia właśnie, na rozróżnianiu opętania od wpływu demonicznego i to trzeba wiedzieć.
              Człowiek uzdrawia dzięki Jezusowi.

  7. Swego czasu wierzyłam że Bóg każdemu człowiekowi przeznacza tyle lat życia ile On (Bóg) przeznaczy.Teraz wiem że Bóg każdemu człowiekowi dał tyle samo 120 lat.Tak powiedział kiedy zawarł Przymierze z Noem po potopie.Powiedział wtedy że Duch nie będzie przebywał dłużej w człowieku niż 120 lat. Więc to od nas zależy ,naszego stanu ducha i ciała ,ile lat pociągniemy.

  8. Cóż, jak pokazuje Pismo (choć niektórzy zdają się tego nie dostrzegać), pionierami tych, którzy dali się “okraść” ze swojego dziedzictwa byli pierwsi uczniowie naszego Pana Jezusa Chrystusa – apostołowie. Większość cierpiała biedę, prześladowania, w końcu dosięgła ich przedwczesna, męczeńska śmierć, Paweł cierpiał fizycznie całe swoje nawrócone życie – jak wspominał trzykrotnie zabiegał u Pana, aby ten usunął cierń z jego ciała (nie wiemy co to faktycznie było). Wieki później powstają nauki i doktryny, mówiące o chrześcijańskim życiu w dostatku, spokoju, zdrowiu, bez radykalnego, przynoszącego śmierć naszej naturze krzyża Chrystusowego i na koniec o porwaniu – rzecz jasna przed uciskiem… To wszystko nie ma charakteru biblijnego, a życzeniowy. Bóg chce przede wszystkim przyprowadzić człowieka, do upamiętania, pokuty, nawrócenia, wiary, zbawienia i czyni to na różne sposoby w swój suwerenny sposób. Jest wiele świadectw chrześcijan mówiących o tym, że znaleźli Boga w cierpieniu i chorobach. Polecam każdemu słowo brata Pawła Jurkowskiego “Powodzenie, czy cierpienie” (są 4 części tego nauczania). Wszyscy, którzy chcą żyć pobożnie w Chrystusie Jezusie prześladowanie znosić będą” (2 Tym 3:12 BW). Kluczową sprawą jest nasze podejście do przeznaczonych nam cierpień. Czy zaakceptujemy je, jako niezbędną i konieczną część naszego uczniostwa i bycia świadkami Pana Jezusa, czy raczej będziemy się przed nimi wzdrygać i szukać sposobów, aby uniknąć ucisków, prześladowań i cierpień? (Paweł Jurkowski)

    Pozdrawiam w Chrystusie Panu

    1. ” Paweł cierpiał fizycznie całe swoje nawrócone życie ”

      Paweł także był ratowany z wielu opresji.
      Apostołowie uzdrawiali.

      Szanuję Sławku Twoje zdanie, ale na prawdę się mylisz, a wynika to z naleciałości katolickich, a właściwie kajdan. Owszem, zgadzam się chrześcijanie są przeznaczeni na wiele ucisków, ale tylko celem sprawdzenia ich wiary. Nie mam czasu na pisanie o tym, gdyż wole tekst napisać nowy co może do weekendu mi się uda.

    2. Przeciwnikiem uzdrawiania nie jestem – bo Bóg może wszystko. Ale z pewnych doktryn wychodzą takie rzeczy:
      “Chodzi właśnie o tych ludzi, którym mówi się aby nie chodzili do lekarzy bo to pokazuje, że się nie ma wiary w uzdrowienie, a gdy ktoś nie jest uzdrowiony mówi się takiej osobie, że nie miała wiary, niewyznany grzech. Podobnie mówi się gdy choruje ktoś z bliskich.
      Obiecują coś i wymagają czego Bóg nie obiecał, a przynajmniej nie w tym życiu i nie w tym ciele.
      A gdy oczywiście nie ma uzdrowienia to winę rzucają na tę osobę.
      I to nie są jakieś nieważne, małe sprawy.”

      PS Swoją drogą chciałbym zobaczyć tych uzdrawiaczy w szpitalach i innych tego typu ośrodkach – ale tam ich nie znajdziemy. Nie chodzi o negowanie uzdrawiania, ale wmawiania sobie przez niektórych tego daru.

      plus ciekawe:
      Derren Brown, ateista wciela się w rolę ewangelisty, stosuje metody charyzmatyków i “nawraca” niewiernych do Boga…
      To świadczy tylko o jednym, że organizacje zielonoświątkowe i charyzmatyczne stosują socjotechniki aby przyciągać tłumy i przez to pełne są ludzi nienarodzonych z góry i niezregenerowanych przez Ducha Świętego.

      Show zaczyna się od 4 minuty
      cz.2 https://www.youtube.com/watch?v=uqA_AXsDUZ0
      cz.3 https://www.youtube.com/watch?v=m3-24jrKJFI
      cz 4 https://www.youtube.com/watch?v=O7R50lhASJM
      cz 5 https://www.youtube.com/watch?v=sEDEfuwGPGU
      cz 6 https://www.youtube.com/watch?v=hPk0dPBnYVs
      cz 7 https://www.youtube.com/watch?v=fR6IMELbY7o
      cz 8 https://www.youtube.com/watch?v=wvV8za2CJqw
      Osądź i ty swoje serce, czy podążasz za chlebem i cudami, czy też wypierasz się samego siebie i gotów jesteś nawet na śmierć w nędzy dla Chrystusa

      Nie wiem czy wszyscy widzieli, ale warto jeszcze zobaczyć to.Tutaj mężczyzna jest przygotowywany, uczony do bycia “uzdrawiaczem” przez pół roku. Bardzo ciekawy dokument, może kogoś zainteresuje.
      https://www.youtube.com/watch?v=iuP5uOI7Xwc…Zobacz więcej

  9. Piotrze, ja także szanuję Twoje zdanie i cieszę się czytając niektóre twoje teksty, bo widzę twoją przemianę i duchowy wzrost – chwała Panu. Niemniej w powyższej kwestii ścieramy się od jakiegoś czasu i nasze zdania są odmienne. Cóż począć? 🙂 Zapewniam Cię, iż nie są to w moim przypadku żadne katolickie naleciałości, czy też kajdany, a raczej odpowiedź na to, co znajduję w Biblii. Prawdziwi uczniowie Chrystusa nie przykładali/ją wagi do spraw fizyczno-materialnych, a patrzą w górę (jak kamienowany Szczepan chociażby) – bo tam jest nasz prawdziwy skarb, tam jest nasze życie i zdrowie. Oczywiście są uzdrowienia, są dary Ducha Świętego, wszystko, co jest napisane w Biblii jest dostępne także dla uczniów dziś. Ale jest także masa zwiedzenia błędnych nauk i ogólnie rzecz ujmując cyrku, który odbywa się w tzw. kościele.

    Pozdrawiam

    1. tak więc w zasadzie przyznałeś mi rację 🙂 gdyż właśnie o tym pisałem: z jednej strony o zwodzicielach z ewangelii sukcesu z drugiej o tym, że są uzdrowienia. Jeśli uzdrowień by nie było to cienko by wypadł nasz Król Jezus Chrystus, a to z tego względu, że demony czasem także uzdrawiają (vide Lourdes itp). Jeśli demony uzdrowiają, to czy Jezus pragnie naszych chorób? otóż NIE.

      Wiem, że wywrócę myślenie wielu kiedy o tym napisze, ale musze sie solidnie do tego biblijnie przygotować.

      Przy okazji Sławku. Co wg Ciebie oznacza “łaska” od Boga? biorąc pod uwagę znaczenie z greckiego oraz teologiczne.

      1. Piotrze, niestety nie znam greckiego i teologicznego znaczenia słowa “łaska” – mogę natomiast napisać czym jest Boża łaska z mojego punktu widzenia: jest wszystkim tym, co mnie dotknęło, poruszyło, przemieniło i doprowadziło do upamiętania, pokuty, nowonarodzenia, wiary, do pragnienia bycia naśladowcą Jezusa Chrystusa, pragnienia poznawania Bożych ścieżek i bycia mężem podług Bożego serca. Wszystko, czym mogę się szczycić to Jezus Chrystus, bez Bożej łaski jestem nikim.
        Co do rzekomej zgody w pewnych kwestiach między nami, to ok. – niech będzie. Widzę jednak jak przenikają się u Ciebie pewne rzeczy, które powinny być zasadniczo rozdzielone, czyli Boże obietnice co do uzdrawiania, darów duchowych etc., a tym, z czym zmaga (może zmagać się chrześcijanin na wąskiej ścieżce i czy różne doświadczenia, w tym choroby, mogą być także błogosławieństwem dla nas? To są różne sprawy.
        Ciekawe spostrzeżenia odnośnie uzdrawiana można też znaleźć w:
        http://forum.protestanci.info/viewtopic.php?p=426735&sid=020fb3d5756f99ce67c5bb1fd64938af#426735

        Pozdrawiam

        1. dzięki za Twój punkt widzenia i rozumienia “łaski”. Jest mi to potrzebne akurat w poszukiwaniach prawdy.

        2. Bardzo podoba mi się twoje zdrowe spojrzenie na tą sprawę Sławku. Odmienne zdania w kwestiach spornych powinny przyczynić się do wzrostu wiedzy i być może wiary w nauki biblijne. Słowo Boże to podstawa – bazujmy na tym!

        3. Z mojego doswiadczenia moge powiedziec ze choroba z ktora sie zmagam juz kilka lat oprocz wiadomo, cierpienia przyniosła też dobre owoce. Po pierwsze zrobiłem przez nia troche mniej głupot w swoim zyciu, poza tym nauczyła mnie pokory i bycia gotowym na wszystko. Nawet jesli ta choroba to sprawka złego to Pan Bóg pozwolił mi z niej jakąś naukę wyciągnąć.

          Każdy czlowiek jest inny i ma trochę inną drogę nawrócenia, jeden przez chorobę inny przez uleczenie jeszcze inny przez jakieś doświadczenie życiowe

  10. “jaki Ciebie zły duch ściga” – To są właśnie doktryny charyzmaniaków. Ustalają sobie nazwy demonów, straszą innych, próbują zdobywać terytoria “duchowo”…
    Są takie instrukcje dla wierzących w Biblios?

    Jak walczę? Próbuję obnażać kłamstwa (których muultum i życia nie starczy aby to zbadać), mówić o Chrystusie, wskazywać na Niego jako Zwycięzcę.

    “p.s. dodalbym jeszcze jednego demona
    – demon falszywych nauk o demonach”

    “W Biblii wyjątkowa rola znaków i cudów zawsze służyła celem uwiarygodnienia ludzi mówiących w imieniu Boga.
    .
    Istnieją zasadniczo trzy okresy, w czasie których dary w postaci znaków i możliwości czynienia cudów były dane ludziom
    • Mojżesz i Jozue 1445-1380 b.c. (ok. 65 lat)
    • Eliasz i Elizeusz 860-795 b.c. (ok. 65 lat)
    • Jezus i apostołowie (ok. 70 lat)

    Zadaniem znaków i cudów było uwiarygodnienie konkretnych osób jako prawdziwych narzędzi Boga głoszących Jego objawienie (Mojżesz, Eliasz, Jezus, apostołowie)

    • Apostołowie i prorocy poprzez swoje cząstkowe prorokowanie przekazali pełne i kompletne objawienie Słowa Bożego spisane w kanonie 66 ksiąg.

    • Kanon Pisma Świętego jest zamknięty

    • Znaki i cuda spełniły swoją rolę w kościele”

    I pełnią nadal, jednak to Pan suwerennie w odpowiedzi na wiarę i modlitwę może to czynić. Cudem jest też przecież nawrócenie człowieka i zmiana jego “programu”, przemiana życia.

    1. Luc,

      My nie rozmawiamy o cudach, ale o demonologii i uzdrawianiu. Nikt nie pisał o Mojżeszu i rozstąpieniu morza etc. Trzymajmy się pewnej logiki dyskusji.
      Nie rozmawiamy o cudach. Cuda to manna z nieba, przemiana wody w wino etc.

      W jaki niby sposób demonologia może prowadzić do new age?

      1. Znaki i cuda – nadnaturalne rzeczy czynione rękami apostołów w tym uzdrowienia.

        “Dar uzdrawiania i czynienia cudów. Osoba, posiadająca te dary, charakteryzuje się zdolnością czynienia nadzwyczajnych znaków. Posiadał ją np. Paweł (Dz 19:11-12; Dz 13:11), chociaż nie zawsze mógł z nich korzystać (1 Tm 5:23; 2 Tm 4:20). Uzdrowienia i cuda były znakami, uwiarygodniającymi autentyczność powołania i poselstwa osoby, obdarzonej takim darem. Tak było z Mojżeszem (Wj 3:13-21; 7), Eliaszem (1 Krl 17; 18), Chrystusem (J 10:24n; Dz 2:22) i apostołami (Dz 14:3; 2 Kor 12:11-12). Dzieje Apostolskie (7 rozdział) łączą cuda, dokonywane przez Mojżesza, z objawieniem, jakie otrzymał. List do Hebrajczyków 2:3-4 czyni to samo w odniesieniu do apostołów. Gdziekolwiek po zmartwychwstaniu Jezusa działy się cuda, dokonywały się w obecności apostoła lub tego, kto został przez apostoła posłany (zob. Dz. 8; 10; 19). Z powyższego wynika, że apostołowie byli „oznaczeni” przez znaki i cuda i wygląda na to, że cudowne dary duchowe dane dla „zwykłych” chrześcijan były wyjątkami, a nie zasadą. Poza apostołami i ich bliskimi towarzyszami, Nowy Testament nigdzie nie opisuje poszczególnych osób posługującymi się cudownymi darami Ducha. Powstaje pytanie, czy obecnie takie dary są wciąż aktualne, skoro nie ma już apostołów oraz skoro wraz ze śmiercią ostatniego z nich zakończyło się Boże objawienie (Ga 1:6-12; Jud 3; Ap 22:18-19)?

        Jedni odpowiadają, że takie dary już nie występują, bo gdyby występowały, oznaczałoby to, że wciąż trwa objawienie, uwiarygodniane przez znaki i cuda.

        Inni uważają, że takie dary są udzielane, a ich celem jest uwiarygodnienie nauki apostolskiej, zawartej w Nowym Testamencie, a głoszonej przez Kościół.

        Bez względu na to, które z tych dwu wyjaśnień wybierzemy, musimy mieć na uwadze trzy ważne prawdy.

        (1) Bóg wciąż może uzdrawiać i czynić cuda bez udzielania komuś darów Ducha Świętego (może np. czynić cuda w odpowiedzi na modlitwę wierzących, Jk 5:16.17).

        Wiele może usilna modlitwa sprawiedliwego. Eliasz był człowiekiem podobnym do nas i modlił się usilnie, żeby nie było deszczu; i nie było deszczu na ziemi przez trzy lata i sześć miesięcy.
        Jk 5:16-17

        (2) Błogosławionym nazwany jest nie ten, który dokonuje cudów lub na nie z utęsknieniem czeka, ale ten, kto czyta Biblię, słucha jej i strzeże tego, co jest w niej napisane (Ap 1:3).

        Błogosławiony ten, który czyta, i ci, którzy słuchają słów proroctwa i zachowują to, co w nim jest napisane; czas bowiem jest bliski.
        Ap 1:3

        (3) Chrześcijańska wiara rodzi się nie z tego, co się widzi (znaki, cuda), ale dzięki poznawaniu Słowa Bożego (Rz 10:17).

        Wiara tedy jest ze słuchania, a słuchanie przez Słowo Chrystusowe.
        Rz 10:17

        Ważne jest także zrozumienie, że głównym celem cudownych darów było uwiarygodnienie apostołów jako fundamentów Kościoła. Biblia nie mówi jednoznacznie, że cudowne dary ustały, ale daje nam podstawę do twierdzenia, dlaczego mogą one nie być już potrzebne.”

        Wiesz Detektywie jak wiele wspólnego new age ma wspólnego z okultyzmem – elementem okultyzmu jest rozbudowana demonologia – tak oni też “wyganiają” demony, inne religie też to rzekomo robią na wschodzie.
        Szamani, duchowi przewodnicy etc

        Biblios pokazuje nam po prostu, że złe byty duchowe istnieją, nawet ich mocodawcy na wyżynach, ale nia znajdziesz w objwieniu Bożym – listy, nazw demonów – od różnych rzeczy – wiemy że są i że naszą pomocą jest Chrystus. Jeśli potrzebowalibyśmy demonologii w rozbudowanej formie – apostołowie mogli o tym pisać, natomiast nie pisali…

        Wielu powie Mi w owym dniu: “Panie, Panie, czy nie prorokowaliśmy mocą Twego imienia, i nie wyrzucaliśmy złych duchów mocą Twego imienia, i nie czyniliśmy wielu cudów mocą Twego imienia?” Wtedy oświadczę im: “Nigdy was nie znałem. Odejdźcie ode Mnie wy, którzy dopuszczacie się nieprawości!” (Mt 7,22-23)

        O takich ludziach też napisał Paweł:

        “Przyjdzie bowiem chwila, kiedy zdrowej nauki nie będą znosili, ale według własnych pożądań – ponieważ ich uszy świerzbią – będą sobie mnożyli nauczycieli. Będą się odwracali od słuchania prawdy, a obrócą się ku zmyślonym opowiadaniom” (2 Tm 4,3-4).

        Stąd moja ostrożność w doktrynach charyzmatycznych.

        1. i znów Ty o cudach a trochę na temat przez nas poruszony.
          “Wiesz Detektywie jak wiele wspólnego new age ma wspólnego z okultyzmem – elementem okultyzmu jest rozbudowana demonologia – tak oni też „wyganiają” demony, inne religie też to rzekomo robią na wschodzie.”

          poprosze o przykłady

          “Biblios pokazuje nam po prostu, że złe byty duchowe istnieją, nawet ich mocodawcy na wyżynach, ale nia znajdziesz w objwieniu Bożym – listy, nazw demonów – od różnych rzeczy – wiemy że są i że naszą pomocą jest Chrystus. Jeśli potrzebowalibyśmy demonologii w rozbudowanej formie – apostołowie mogli o tym pisać, natomiast nie pisali…”

          “listy, nazw demonów”

          Pisał o tym Palla, Dereck Prince i wielu innych osób przyczyniających się do biblijnego poznania.
          W końcu mówił o tym Jezus wypędzając demona i mówiąc tak: ten rodzaj demona wyrzucany jest przez post i modlitwę.

          Byłoby to smieszne aby apostołowie napisali podręcznik uwalniania.

        2. Luc

          Cytujesz Pawła;

          “„Przyjdzie bowiem chwila, kiedy zdrowej nauki nie będą znosili, ale według własnych pożądań – ponieważ ich uszy świerzbią – będą sobie mnożyli nauczycieli. Będą się odwracali od słuchania prawdy, a obrócą się ku zmyślonym opowiadaniom””

          Nauki zwodnicze to tzw ewangelia sukcesu, ale także uważam, że to czym się fascynujesz, czyli symboliką, którą promuje mark.Wszędzie widzisz symbole. Pomyśl o tym czy w Biblii była mowa o wróżeniu na podstawie symboliki.

    2. “i tak jest część, która myśli, że chrześcijanie powinni być biedni, chorzy a wtedy są najbliżej Boga. Szkoda mi słów.” —- to wyolbrzymienie. Jesteś tylko człowiekiem, skąd możesz znać myśl Bożą w każdym przypadku? Czemu Pan nie mógłby dopuścić do choroby aby ktoś miał szansę się upamiętać, albo obniżyć czyjąś pychę? Czemu materia wokół się psuje, temu także podlegają nasze ciała – zasada entropii.
      Robienie alternatyw: albo to od Pana albo od diabła – to nadmierna generalizacja.
      Wiele zła to także wola człowieka, skutek jego upadku, naszych niedopatrzeń, pychy, złości. grzeszności. Mogą być przypadki za którymi stoją duchy, ale należy patrzeć in concreto.

      Wiesz, wychodzi się z kk, a tu jeszcze wiele innych problemów:
      1. ewangelia sukcesu;
      2. charyzmania;
      3. ekumenizm;
      4. planowanie biznesowe, połączone z wykorzystaniem psychologii (zbory, budowane w oparciu o nauki Ricka Warrena).

      1. “Czemu Pan nie mógłby dopuścić do choroby aby ktoś miał szansę się upamiętać, albo obniżyć czyjąś pychę”

        Dobrze powiedziane: dopuszcza do choroby. Nie znam żadnej osoby chorej, której choroba by pomogła duchowo lub w jakikolwiek inny sposób. Może i są, ale ja nie znam żadnej. Sorry, znam jedną, która zrobiła wykład o ewangelii sukcesu a na stronie netowej ma nr konta.

      2. ponawiam prośbę, chcę Cię zrozumieć:

        “W jaki niby sposób demonologia może prowadzić do new age?”

        być może masz rację a ja powinienem o tym wiedzieć. Wytłumacz mi prosze jak możesz.

      3. podaj mi tylko kilka przykładów z Biblii gdzie Bóg chce kogoś choroby.

        Niestety ale będe musiał wykaować całą nasza dyskusję poniewaz jest wielce nie rzeczowa i zasmieca temat a może ktos wniesie coś ciekawego do niej później.

        1. V Mojżeszowa 28:58-61
          “Jeżeli nie będziesz pilnie spełniał wszystkich słów tego zakonu (…) to Pan niezwykłymi ciosami ugodzi ciebie i twoje potomstwo, ciosami potężnymi i długotrwałymi, chorobami złymi i długotrwałymi, i sprowadzi z powrotem na ciebie wszelkie zarazy egipskie (…) także wszelką chorobę i wszelką plagę (…) aż będziesz zniszczony”
          Bóg nie chce niczyjej choroby, ale sprowadzić ją może jeśli uzna, że ktoś postępuje nieodpowiednio.
          Kolejny dla porównania z Jana 9:1-3
          “A przechodząc, ujrzał człowieka ślepego od urodzenia. I zapytali go uczniowie jego, mówiąc: Mistrzu, kto zgrzeszył, on czy rodzice jego, że się ślepym urodził? Odpowiedział Jezus: Ani on nie zgrzeszył, ani rodzice jego, lecz aby się na nim objawiły dzieła Boże”
          Uzdrowienia są na chwałę Bożą…

  11. Zerknąłem po komentarzach i widzę różne wypowiedzi, to ja również się wypowiem. “przez jego rany zostaliście uzdrowieni”, Jezus zapłacił już na krzyżu i za nasze grzechu i za nasze zdrowie. Z uzdrowienia trzeba skorzystać, tak samo jak z przyjęcia odpuszczenia grzechów. Problem taki, że jesteśmy tylko ludźmi i prościej nam uwierzyć, że nasze winy zostały zmazane, niż żeby podejść do kogoś i podnieść go z wózka inwalidzkiego.

    Jest jeszcze jeden cytat, nie mówi może bezpośrednio o uzdrawianiu, ale do niego nawiązuje:

    “Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Kto wierzy we mnie, ten także dokonywać będzie uczynków, które Ja czynię, i większe nad te czynić będzie; bo Ja idę do Ojca.”
    – Jana 14:12

    Kawa na ławę. Wierzysz w Jezusa? To możesz czynić takie same rzeczy jak On co tyczy się uzdrawiania.
    Dla sprostowania to oczywiście uzdrawia Jezus, nie my. I to nie jest ewangelia sukcesu tylko Pismo. Chora osoba skupia się na swojej dolegliwości zamiast głosić Królestwo.

    Problem z dzisiejszymi chrześcijanami polega na tym, że nie mogą znaleźć balansu. Idą z jednej skrajności w drugą. Albo trzeba rozdać wszystko i żebrać na ulicy, albo traktują Boga jako źródło bogactwa itd. Bóg będzie Ci błogosławił finansowo, żebyś ty mógł być błogosławieństwem dla innych i żebyś mógł prowadzić godne życie, a nie myśleć o tym co masz włożyć do garnka.

    Równie często spotykam się z tekstami “ważniejsze są owoce”, a nie skupianie się na cudach czy na darach Ducha Św. Wszystko fajnie, ale równie dobrze można powiedzieć “mam jedzenie i to najważniejsze, po co mi ubrania? Nie są mi niezbędne do życia.” Biblia uczy o owocach DŚ, o posługach o darach i innych rzeczach.

    Większość ludzi próbuje usprawiedliwić swoje braki tym, że przecież w Biblii są rzeczy ważniejsze od uzdrawiania i od darów Ducha Św. Zgodzę się, ale mniej ważne nie oznacza bezużyteczne. Pismo nakazuje starać się o większe dary i jestem ciekaw ile osób jest temu posłuszne i stara się np. o dar proroctwa?

    1. Bardzo dobry komentarz i niestety nikt nie może mu zaprzeczyć…

    2. reasumując, przenoszę wiedzę o demonach i uzdrawianiu na grupę w chrzescijanie-razem.pl

    3. Arraivald – ciekawy komentarz. Widzę, że przywołujesz “koronny dowód” (werset z Izajasza) wielu dzisiejszych pastorów, którzy nauczają o uzdrawianiu, organizują kursy i szkoły uzdrawiania… Ja myślę, że werset o chorobach i ranach należy rozpatrywać w znacznie szerszym kontekście (ale jest to tylko moje zdanie) Jak wszyscy wiemy pierwotny status człowieka, do momentu aż upadł, był taki, że człowiek miał nie zaznawać chorób i śmierci. Nasz Pan – Jezus Chrystus przychodząc na ziemię i umierając na krzyżu wziął na siebie nasze grzechy, choroby… – jak napisał Izajasz jego rany uleczyły nas. To jest fakt. Innymi słowy Chrystus poprzez swoja ofiarnie przelaną krew przywrócił pierwotny status człowieka u Boga. Czy jednak oznacza to, że zwycięstwo nad chorobami i śmiercią mamy już dziś, w tym życiu – co z uporem maniaka podkreślają niektórzy nauczyciele w swoich publikacjach, w tym m.in, zapowiadany tutaj John Bevere? Czy nie jest to aby obraz tego, co dotyczy naszej przyszłości, tam – u Ojca? Apostołowie i pierwsi uczniowie nie tylko chorowali – o czym czytamy w Biblii, ale też… poumierali. Temat do przemyślenia – jeśli ktoś chce oczywiście zastanowić się nad tym.

      Pozdrawiam

      1. Dzięki za komentarz Sławku. Zdaję sobie z tego sprawę, zwycięstwo nad śmiercią mamy poprzez zmartwychwstanie, gdzie też dostaniemy zupełnie nowe ciała, które nie może tknąć choroba ani inna dolegliwość. Wspomniałeś o szerszym kontekście – ja patrzę w kontekście 4 ewangelii i dziejów apostolskich, Jezus uzdrawiał 100% ludzi którzy do niego przyszli, apostołowie czynili to samo. Owszem nie udało się im np. w Mateusza 17. Ale co powiedział wtedy Jezus?

        “Wtedy przystąpili uczniowie do Jezusa na osobności i powiedzieli: Dlaczego my nie mogliśmy go wypędzić?
        A On im mówi: Dla niedowiarstwa waszego. Bo zaprawdę powiadam wam, gdybyście mieli wiarę jak ziarnko gorczycy, to powiedzielibyście tej górze: Przenieś się stąd tam, a przeniesie się, i nic niemożliwego dla was nie będzie.”

        Żadna osoba nie chodzi cały czas w 100% wierze jak Chrystus, dlatego nie spotkałem się też kimś komu udało się uzdrowić 100% osób. Natomiast są ludzie u których skuteczność wynosi ponad 90%.

        Myślę, że nie ma sensu debatować za wiele nad tymi rzeczami, a raczej wzrastać w wierze i edukować się w tym zakresie, aby i nam udawało się jak najwięcej uzdrowień. Bowiem jest to bardzo mocny argument dla ludzi, którzy nie narodzili się jeszcze na nowo.

        I tak jak pisałem wcześniej, uzdrawianie nie ma służyć naszym egoistycznym pobudkom związanym z życiem w dobrobycie, a sprawie Jezusa Chrystusa, któremu należy się wszelka chwała i cześć.

        Pozdrawiam

  12. Wierni obdarzeni Darami Ducha Świętego powinni posiadać mnóstwo pokory.ponieważ pycha prowadzi do złego,i o tym informuja charyzmatycy,przestrzegając aby nie zostać zwiedzonym przez złego ducha.Charyzmatyk informuje wiernego iż uzdrowienia dokonał Pan Jezus Chrystus.Wiem że nie lubicie kk ale muszę przytoczyć słowa o.Amorta głownego egzorcysty Watykanu,iż są osoby nad którymi należy dłużej pracować niż jeden raz aby zostały oczyszczone.Również charyzmatycy i księża egzorcysci mówią to samo.Jezuz Chrystus uzdrawiał od razu,wiec gdzie nastąpił błąd.Ja przypuszczam iż błędem jest -wyrzucenie złego Ducha i co dalej jak pisze Pismo św.duch krąży i jeśli nie znajdzie mieszkania wróci zabierając 7 jeszcze gorszych duchów ,duch nie wróci w otchłan ponieważ czeka go gorsza kara lecz szuka osoby w którą ma wejść.Bład charyzmatyków i egzorcystów polega również na tym iz zbytnio skupiają sie na złym duchu,wypytując go ,przecież zły jest mistrzem kłamstwa i będzie opowiadał wiele błędnych faktów ,najpierw wzbudzi zaufanie a następnie będzie wprowadzał w błąd .Dlatego kk.tak bardzo wierzy w Matke Boska ponieważ przy każdym uzdrowieniu złe duchy o Niej mówią.Muszę Was przeprosić na wstępie ponieważ uraże wasze poglądy lecz z czymś muszę sie z Wami podzielić-modlono sie nademna w językach,dwie starsze kobiety.Poczułam złość,poczym mi przeszło.Czytająć listy Pawła z błogosławieństwem również taka sama złość mnie przeszła.Co wywnioskowałam z listów Pawła,sorry jesli się ze mną nie zgodzicie-listy są przesiąknięte pychą.Był uczonym w Piśmie .Bóg obdarzył go charyzmatami,i co się stało Paweł podadł w pychę.nie taki był zamysł BogaJeśli Bóg obdarzy kogokolwiek charyzmatami to będą to ludzie czynu,nie uczeni w piśmie .Bóg podzieli obowiązki pośród przyszłych Apostałów.Takie są moje przemyślenia.Czekam na Wasze opinie.

    1. Duch Święty daje komu chce, co chce i kiedy chce. Daje dary Ducha zgodnie z Jego wolą. Osoba obdarowywana powinna z pokorą przyjąć dar i poddać się Duchowi Świętemu, wówczas On sam prowadzi i działa. Nikt nie jest doskonały i sądzę, że do końca wędrówki na tej ziemi nikt doskonałości nie osiągnie. Gdyby Pan miał wybierać doskonałych, to kogo wybrałby? Do dawania świadectwa wybrał słabych, zwykłych ludzi mających zalety, ale również wady. Żaden człowiek, poza Jezusem Chrystusem, nie był, nie jest i nie będzie doskonały. Możemy poprzez pracę nas sobą zbliżać się do doskonałości. Wątpię jednak, aby tu na ziemi ktoś zdołał ją osiągnąć. Trzeba również pamiętać, że znajdujemy się między Bogiem i tym Złym – po środku – dlatego musimy wybierać. Dokąd będziemy na tej ziemi – tak będzie. Paweł też nie był doskonały. Moim zdaniem nie należy sądzić na podstawie naszych emocji, bo to może wyprowadzić nas na manowce. Nikogo nie należy osądzać. Słuszne jest sądzenie złych czynów, złych słów, zachowań. Niech Duch Święty prowadzi nas wszystkich.

    1. Mam sporo wątpliwości. Co to znaczy “kostko rozkazuję ci”? Czy Jezus albo apostołowie tak mówili ? Czy uzdrawiali w ten sposób i jeszcze pokazywali to wszem i wobec? Jezus przestrzega: ” Nie każdy, który mówi mi Panie, Panie,wejdzie do królestwa niebieskiego, lecz ten, kto spełnia wolę mojego Ojca, który jest w niebie.Wielu powie mi w owym dniu: Panie, Panie, czy nie prorokowaliśmy mocą Twego imienia, i nie wyrzucaliśmy złych duchów mocą Twego imienia, i nie czyniliśmy wielu cudów mocą Twego imienia Wtedy oświadczę im: Nigdy was nie znałem. Odejdźcie ode Mnie wy, którzy dopuszczacie się nieprawości. BT Mat. 7,21-23.

      1. “Zaś Jezus, kiedy się podniósł, z bóżnicy przybył do domu Szymona. A teściowa Szymona była ogarnięta wielką gorączką; więc go o nią poprosili.
        A gdy przy niej przystanął, zgromił gorączkę, zatem ją opuściła; zaraz też wstała i im posługiwała.”
        – Łukasza 4:38-39

        W niektórych tłumaczeniach zamiast zgromił jest rozkazał więc tak, Jezus to czynił. I znam ludzi którzy to czynią ze sporym skutkiem.

        Czy pokazywali? Do Jezusa lgnęły tłumy żeby się go dotknąć, a w Dziejach ludzie kładli chorych żeby tylko cień Piotra na nich padł i doznali uzdrowienia.

        Przytoczony przez Ciebie fragment Mateusza mówi o tym, że samo czynienie wielkich znaków mocą imienia Jezusa nie czyni Cię zbawionym. Katoliccy egzorcyści też wypędzą demona, a przeciętny katolik może się pomodlić z tego co wiem o uzdrowienie ze skutkiem. Ale nie czynią oni woli Ojca poprzez jawne bałwochwalstwo itd. Innych denominacji też się to tyczy.

        A cytat bardzo nieadekwatny do Todda Whita’e, on wchodzi do centrum handlowego i potrafi przyprowadzić do Jezusa kilkanaście osób.

        Więc niech każdy sobie samemu zada pytanie ile my przyprowadziliśmy tych osób przez całe swoje życie.

        1. Zgadzam się w 100% a zwłaszcza z ostatnim zdaniem.

        2. Nikogo nie atakowałam i nikogo nie oceniałam. Napisałam na początku, że mam sporo wątpliwości. I mam je nadal. Poznacie ich po ich owocach. Nie bardzo rozumiem co kryje się pod stwierdzeniem “przyprowadził wiele osób do Jezusa”. Owoc niestety dojrzewa dość długo, trzeba więc czasu na ocenę czy jest to dobry owoc. Należałoby życzyć wszystkim, aby okazał się dobrym. Mam podstawy, aby okazywać nieufność do tego typu działań. Sama brałam udział w spotkaniach z uznanym kaznodzieją, który mówił dokładnie tak samo – “raku rozkazuję ci”, cukrzyco rozkazuję ci” itd. Ciągną do niego tłumy. Słuchałam, co ma do powiedzenia przez rok. Nie zauważyłam niczego niewłaściwego przez cały ten czas. Do momentu, kiedy nauczając, w kilku zdaniach ,sprowadził misję i osobę Zbawiciela do roli zwykłego człowieka. Zrobił to w sposób tak subtelny, że trudno było to zauważyć. Mam nadzieję, że teraz rozumiesz moje wątpliwości i moją nieufność. Pozdrawiam. 🙂

          1. Odpowiadam na ostatnie pytanie. Ile osób ktoś naprawdę przyprowadził do Jezusa – to tylko On wie. To jest ogólne stwierdzenie i nie ma odniesienia do żadnej osoby czytającej ten komentarz. 🙂

          2. Pismo zapowiada wielkie zwiedzenie wśród pokazów mocy, znaków i rzekomych cudów. Sensem mojej wypowiedzi było to, że powinniśmy zachować wielką ostrożność, abyśmy takiemu zwiedzeniu nie ulegli. Wszak sam Jezus mówił, że będą to działania prowadzące do tego,aby zwieść nawet wybranych.Jeśli wyraziłam się mało precyzyjnie, przepraszam.

          3. Ja też mam wątpliwości. Facebookowy profil Todda Whita[nie wiem czy to on osobiście wszystko wstawia] promuje Reinharda Bonnke:
            https://www.facebook.com/lifestylechristianity/posts/956587134352085

            Todd jest powiązany z ,,Reinhard Bonnke School of Evangelism”:
            https://www.youtube.com/watch?v=JOfophEdxcQ

            Reinhard Bonnke jest powiązany z Bennym Hinnem. Udzielał mu uroczystości małżeństwa[jeśli tak to można nazwać], nazywa go kolegą, głoszą/głosili razem ”ewangelie”.
            Uroczystość małżenśtwa: https://www.youtube.com/watch?v=7tP54cZmgPA

            Tutaj w 2:09 nazywa Benny Hinna swoim kolegą:
            https://www.youtube.com/watch?v=TW2IvSYPDus

            https://poznawaniebiblii.wordpress.com/2012/12/18/falszywi-mesjasze-falszywi-nauczyciele/

            Pisałem kiedyś o tym temacie na forum: http://forum-chrzescijan.pl/index.php/forum/zwiedzenie-sekty/2189-odstepcy#13424

          4. Wybacz jeżeli moja odpowiedź była zbyt ostra Magdaleno, warto pytać, szukać i podważać. Zgodzę się, że tylko Jezus wie ile osób naprawdę do niego przyprowadziliśmy, napisałem po części też temu, że Todd “potrafi”. Też z początku nie byłem do niego przekonany, ale bardzo ciężko jest się doczepić do tego co mówi i jak działa. Tak samo jak do Torbena i wielu innych.

            Biblia ostrzega przed znakami i cudami prowadzącymi do zwiedzenia dlatego bada się owoce tych ludzi, do kogo te znaki prowadzą itd. Np. cuda przed obrazem Maryji w Częstochowie zachęcają ludzi do jeszcze większego bałwochwalstwa królowej niebios.

            A jeżeli chodzi o uzdrawianie w imieniu Jezusa, to mielibyśmy problem gdyby szatan uzdrawiał w tym imieniu. Taka moja opinia.

            “Do momentu, kiedy nauczając, w kilku zdaniach ,sprowadził misję i osobę Zbawiciela do roli zwykłego człowieka.”
            Możesz napisać jak to zrobił? Bo możliwe, że wiem o co Ci chodzi.

          5. Ok bo akurat nie widziałem podczas pisania twojego komentarza Guzzik. Kilka ciekawych rzeczy które przytoczyłeś i rzeczywiście warto zwrócić uwagę na jego powiązania z Bennym Hinnem itd. Jednakże pytanie jakie warto sobie zadać to “czy osoby typu Todd rzeczywiście robią coś z premedytacją, czy po prostu nie wiedzą o pewnych sprawach”. Także czy głoszą jakieś konkretne herezje, po co to robią, czego nauczają.

            Zerknąłem na twój post na forum. O ile gościa z Kornu mam na uwadze, to uważam nie zgodzę się z obiekcjami odnośnie Thomasa Fischera i tego, że jest coś nie tak w głoszeniu ewangelii od tej strony, gdzie pokazuje się pozytywną stronę Boga, czyli to jak bardzo ich kocha.

            Ludzie zajmujący się uzdrawianiem na ulicach nie osiągnęli by zbyt wielkiego skutku, gdyby na dzień dobry pokazywali im jak bardzo ten świat jest zepsuty. Jak osoba zrozumie, że Bóg ją kocha, jest realny i naprawdę uwierzy to niechęć do świata przyjdzie sama. Poza tym tego typu uzdrowienie często zachęca ludzi do przyjścia do zboru i wzrastania w wierze.

          6. Nie ma nic do wybaczenia. Odpowiadając na twoje pytanie. Otóż w trakcie wykładu miała miejsce opowieść o Janie Chrzcicielu i jego misji. Potem było powiedziane mniej więcej tak:” Jezus przyszedł do Jana i powiedział – daj mi teraz tę twoją misję, ja ją wezmę i poprowadzę dalej” . Subtelne – Jezus przejął to co robił Jan Chrzciciel, człowiek przejął od człowieka. Myślę, że rozumiesz. Takich “kwiatków” a tymże nauczaniu było więcej.

          7. Rozumiem, to z takim przejęciem misji się jeszcze nie spotkałem. Rzeczywiście, teraz rozumiem twoje obawy. Jak chodzi o te rzeczy z uzdrawianiem to zerknij jak to tłumaczy Torben, chyba że już się z nim spotkałaś:

            https://www.youtube.com/watch?v=Xl6tX6wBhco

            Myślę, że rozjaśnia bardzo dużo, a nawet jak ktoś nie wierzy to warto znać obie strony dla samego rozeznania na czym bazują.

      2. Nie oglądałam wcześniej nauk Torbena. Obejrzałam część polecanego wykładu/tylko część ze względów czasowych/. Moją uwagę zwróciło stwierdzenie “każdy, kto jest dobrze wyszkolony może stać się jak jego mistrz” Jak dla mnie brzmi to dziwnie, bo Pismo mówi, że Duch Święty daje komu chce, kiedy chce i jak chce. Dalej jeszcze ciekawiej – kobieta zaangażowana w okultyzm /z demonem w środku/ -ktoś zaczął modlić się w językach, bo nie wiedział co robić, “Duch Święty” (?) rósł w nim i nagle zaczął mówić bardzo głośno, krzyczał, czuł w tym krzyku wielki autorytet,rozkazywał demonowi wyjść bez rozumienia wypowiadanych słów; stwierdził, ze było to niesamowite i pełne mocy, było tak jakby stał koło siebie. Powiedział -” to co się działo, nie było ze mnie i było bardzo mocne”. Człowiek ten mówił językami i czuł, jak wzrasta w nim moc. Jeśli mam być szczera to nie wygląda mi to na działanie Ducha Świętego. Jeśli gdzieś wchodzi w grę mówienie językami + moc, staram trzymać się od tego z daleka. Biblijny dar języków to dar mówienia językiem, którym mówią inni lub dar tłumaczenia języków. Jezus Chrystus nie przyszedł po to, aby “szkolić”. Przyszedł, aby dać świadectwo Prawdzie, objawić Ojca /pokazać miłość i miłosierdzie Boga/, przyszedł, aby głosić prawdę o Królestwie, nauczyć ludzi bożych dróg. ” Jeśli kto chce pójść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech weźmie krzyż swój i niech Mnie naśladuje” Mt. 16,24. Tą drogą mamy podążać, a reszta zostanie nam dodana.

        1. Języki to bardzo niezrozumiały temat Magdaleno, już kilka razy o nim pisałem. Ja osobiście mówię językami, a że to ma moc to widziałem na własne oczy (akurat nie jak ja się na nich modliłem).

          W skrócie są co najmniej 2 rodzaje języków – jeden daje Duch Św. jak chce, jest to dar innego znanego języka i jest on chwilowy. Natomiast każda osoba ochrzczona Duchem Świętym dostaje język do osobistej modlitwy i budowania się. Czy jest to w Biblii? Tak, jest to w 14 rozdziale do Koryntian. Paweł pisał, że sam najwięcej się tak modlił.

          Link do mojej pełnej wypowiedzi masz tutaj:
          http://zbawieni.com/showthread.php?tid=604

          A jak ktoś spyta o dar interpretacji języków to obecnie się o niego staram, tak jak nakazuje Pismo.

          1. Dzięki, zapoznam się z pewnością. 🙂

  13. Magdaleno, jestem pod dużym wrażeniem twojej roztropnej postawy. Niech Cię nasz Pan – Jezus Chrystus prowadzi i umacnia.

    Pozdrawiam

    1. Sławku, Twoja wypowiedź w swej enigmatyczności ma taki wydźwięk: uzdrawianie w imię Jezusa, to oszustwo. Magdo dobrze czynisz, że nie chcesz interesować się uzdrawianiem tak jak czynili to apostołowie.

      Nie wdając się w merytoryczne kwestie spychasz swą tajemniczością bez argumentów wszystkich zwolenników uzdrawiania jednocześnie uznając, że Jezus obecnie wcale nie uzdrawia.

      Nie przemawia to do mnie i pierwszy raz powstają we mnie uczucia podejrzliwości co do szczerości Twoich intencji.

      Nie wrzucajmy do jednego worka oszustów uzdrawiających w imię Jezusa dla pieniędzy z faktycznymi uzdrowieniami, czego ja byłem świadkiem a nie jestem żadnym charyzmatykiem. Należę do zboru, wykluczającego Ruch Charyzmatyczny.

      Dla odmiany Guzzik bardzo rzetelnie do tego podszedł podając konotacje Toda Whita z odstępcami. To do mnie przemawia i tutaj faktycznie może pojawić się czerwone światełko.

      1. Kochany Detektywie. Otóż bardzo interesuje mnie sprawa uzdrowień. Jezus Chrystus uzdrawiał, uzdrawia i uzdrawiać będzie. Sama jestem tego najlepszym przykładem. Już mówiłam, ale powtórzę raz jeszcze. Nikogo nie oceniałam i nie osądzałam. Wyraziłam jedynie wątpliwości i nieufność w stosunku do takich działań, mając na uwadze moje własne doświadczenia.

  14. Piotrze, obiecuję, że odniosę się do tego szerzej, ale niestety teraz nie mogę, stąd rzeczywiście moja wypowiedź może wydawać się nazbyt lakoniczna. Na szybko mogę napisać, abyś nie miał wątpliwości, iż uważam, że uzdrowienia w Imię Pana Jezusa mają dziś jak najbardziej miejsce. Na te chwilę tyle.

    Pozdrawiam

    1. chyba że tak, bo takie zamknięcie nie ładnie wyglądało…..

      Ok zatem czekam na szerszy wpis.

      Dodam, że kilka dni temu uzdrawiałem w imię Jezusa pewną osobę z notorycznego kaszlu, suchego i przewlekłego. Nie mogło się to zejść z np lekami bo ta osoba nie brała leków a kaszel był męczący i jak wspomniałem przewlekły. Pan Jezus uzdrowił od razu. Z miejsca.

      1. Zanim w szerszy sposób wypowiem się w temacie (mam nadzieję, że tym razem na tyle jasno, iż nie pojawią się podejrzenia, co do szczerości moich intencji) chciałbym wyjaśnić dlaczego pozwoliłem sobie napisać, że jestem pod wrażeniem postawy Magdaleny – ponieważ postawa Magdaleny kojarzy mi się z postawą Berejczyka, który wierzy, ale nie “łyka” wszystkiego bezkrytycznie wołając “wow” – tylko zachowuje się roztropnie i sprawdza jak się rzeczy mają. Druga sprawa (ponieważ w całym tym wątku i komentarzach przenikają się wzajemnie różne sprawy związane z chorowaniem i uzdrawianiem) – jeszcze raz gorąco zachęcam do przesłuchania kazań “Powodzenie, czy cierpienie” brata Pawła Jurkowskiego z Wejherowa. Zachęcam też do słuchania nabożeństw on-line z Wejherowa w każdą niedzielę o 10.30 – szczególnie tych, którym brakuje społeczności (wystarczy wpisać w wyszukiwarce – zbór w Wejherowie) Zachęcam też ponownie do przeczytania wpisu z linku, który już raz podawałem wcześniej: http://forum.protestanci.info/viewtopic.php?p=426735&sid=020fb3d5756f99ce67c5bb1fd64938af#426735
        i choć nie zgadzam się z finalną konkluzją autora wypowiedzi, to jest tam wiele rzeczy, nad którymi warto się pochylić.
        Zatem – w kwestii: czy chrześcijanie mogą chorować i czy doświadczenie choroby i fizycznego cierpienia może być błogosławieństwem od Pana? Uważam, że owszem.

        “Bym się więc z nadzwyczajności objawień zbytnio nie wynosił, wbity został cierń w ciało moje, jakby posłaniec szatana, by mnie policzkował, abym się zbytnio nie wynosił. (8) W tej sprawie trzy razy prosiłem Pana, by on odstąpił ode mnie. (9) Lecz powiedział do mnie: Dosyć masz, gdy masz łaskę moją, albowiem pełnia mej mocy okazuje się w słabości. Najchętniej więc chlubić się będę słabościami, aby zamieszkała we mnie moc Chrystusowa. (10) Dlatego mam upodobanie w słabościach, w zniewagach, w potrzebach, w prześladowaniach, w uciskach dla Chrystusa; albowiem kiedy jestem słaby, wtedy jestem mocny” II Kor. 12:7-10
        Czy potrzeba nam czegoś więcej niż ten jaskrawy i pełen mocy przykład? Ponadto, wiemy, że chorowali: Epafrodyt, Tymoteusz (raczej przewlekle) Trofim.
        Kolejna kwestia: wierzę, że uzdrowienia mocą naszego Pana – Jezusa Chrystusa mają miejsce także dziś oraz, że dary Ducha Świętego są dostępne dla uczniów także dziś (Duch Święty rozdziela dary w sposób suwerenny, wedle własnego uznania), ale czy to oznacza, że każdy będzie uzdrawiał? Pamiętajmy, że wielka manifestacja mocy Bożej towarzyszyła apostołom i pierwszym uczniom w momencie formowania się Kościoła. Była uwiarygodnieniem dla ich poczynań i nauki. Piotr dostał klucze i otworzył bramy Królestwa dla Żydów, Samarytan i pogan – towarzyszyły temu wielkie znaki – ich celem było to, aby jedni o drugich wiedzieli, aby nikt się nie wywyższał, aby nikt nikim nie gardził… Nasz Pan powiedział, że jeśli kto chce być największym – niech stanie się najmniejszym… kto chce dawać, niech daje darmo i po cichu – aby nie odebrał swej zapłaty przedwcześnie. Ponadto powiedział “naśladujcie mnie, bo jestem cichy i pokornego serca” Przez kogo zatem będzie się objawiała Boża moc? Myślę, że przez tego który jest słaby, przez tego, który jest skromny, cichy i pokorny… Mam poważne wątpliwości, czy ci wszyscy “hurtowi” uzdrowiciele: bólu krzyża, kostki, gardła, pleców, kataru etc. etc., którzy organizują kursy uzdrawiania, wrzucają różne filmiki do internetu, publikują artykuły, książki, wydają filmy na DVD – czy oni spełniają powyższe kryteria? Czy przez nich objawia się moc Boża? Czy oni robią to dla Bożej chwały, czy tylko mówią “na chwałę Pana”? Nie przesądzam – mam jednak wątpliwości. Kochani, czasy są złe i zwodnicze. Sami wiecie lepiej ode mnie, że tak jest, a będzie jeszcze gorzej. Biblia mówi o tym, że będą ludzie, którzy będą czynić wielkie cuda w imieniu Pańskim, a mimo to usłyszą: “…nigdy was nie znałem” Dlaczego piszę o tym? Ponieważ wiem jakiej presji poddawani są nowonarodzeni chrześcijanie na początku swojej drogi z Panem (tacy jak my). Każdy musi mieć dary Ducha Świętego, każdy musi uzdrawiać, wyganiać demony, ewangelizować etc. Jeśli tego nie ma, to zaczyna się zwątpienie i krytyczna ocena względem swojego uczniostwa. Zamiast cierpliwego trwania w Panu, niesienia krzyża, zapierania się, codziennego uśmiercania starego człowieka, duchowego wzrostu, pojawia się “nerwówka” oraz gorączkowe poszukiwania i pragnienie tych doświadczeń – to jest charyzmania. Zły tylko na to czeka, a nasze serce jest zwodnicze… i to jest właśnie to niebezpieczeństwo. Dlatego trzeba o tym rozmawiać. Nie dajmy się zwieść. Nie bądźmy pod wpływem taniej ewangelii, leczącej ciało zamiast duszę. Największą chorobą człowieka jest… grzech, nie ból kostki, czy gardła… Ilu z tych rzekomo cudownie uzdrowionych ludzi prawdziwie (nie pod wpływem chwili, czy też namowy) przyjmuje zbawienie w osobie Pana Jezusa Chrystusa? Oby tylu, ilu wróciło do Pana z podziękowaniem spośród tych 10 uzdrowionych… Czy ci “tv uzdrowiciele” interesują się dalszymi losami uzdrowionych, czy mają o nich staranie, czy doglądają, pomagają, czy może dumnie stawiają kolejnego “ptaszka” przy uzdrowionym numer 347…? Trwajmy w Panu, poddawajmy się Jego woli, z cierpliwością znośmy wszelkie przeciwności (ból, choroby, niepowodzenia, niedostatek) – na chwałę Pana. Nie szukajmy na siłę, nie bądźmy zachłanni, abyśmy nie dostali przypadkiem czegoś, co może przynieść nam zgubę.

        Pozdrawiam w Chrystusie Jezusie.

        1. Obszerny komentarz Sławku, mam nadzieję, że nie będziesz miał mi za złe jak się do niego odniosę, bo myślałem w sumie nie tak dawno podobnie jak ty.
          Możliwe, że wypowiedź odnośnie łykania wszystkiego dotyczyła mnie, ale tak niestety nie ma bo długo nie wierzyłem, że chrześcijanie mogą tak uzdrawiać i korzystać z darów Ducha Św. dziś itd.

          Nigdzie nie pisze, że cierń Pawła to choroba, ani dolegliwość fizyczna.

          “Pamiętajmy, że wielka manifestacja mocy Bożej towarzyszyła apostołom i pierwszym uczniom w momencie formowania się Kościoła. Była uwiarygodnieniem dla ich poczynań i nauki. ”
          – Zgodzę się, ale nigdzie nie pisze, że się skończyła, a w obecnych czasach ludzie potrzebują zobaczyć cuda chyba bardziej niż na początku.

          “ale czy to oznacza, że każdy będzie uzdrawiał?”
          – Jak powiedział Jezus, Ci którzy uwierzą będą kłaść ręce na chorych i Ci odzyskają zdrowie, to naprawdę prosta teologia, tak samo jak w ew. Jana Chrystus mówi, że będą czynili te dzieła które on czynił.

          Kolejna rzecz, imię Jezus ma chyba najwyższy autorytet jaki istnieje. I modlimy się za chorych powołując się na ten autorytet. Dar uzdrawiania to co innego, nie każdy go ma, jest to jakby wyższy poziom w uzdrowieniach. Ale obie metody działają.

          Dobrze napisałeś Sławku, że trzeba uważać aby nie wbić się w pychę i nie ulec zwiedzeniu. Jednakże kontekst twojej wypowiedzi bardziej skłania się w stronę tego jakoby 90% osób które uzdrawiają robiło to dla kasy, z egoistycznych pobudek, nie głosili ewangelii, nie nawracali ludzi, a jak ktokolwiek zrobi cud to już na pewno Jezus mu powie, jakoby nigdy go nie znał.

          Warto spojrzeć na to z innej strony, wytłumaczę to z mojej perspektywy.

          Biblia mówi, że moglibyśmy przenosić góry wiarą. Jezus nie bez powodu mówił aby go naśladować, nie bez powodu mówił:
          “Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Kto wierzy we mnie, ten także dokonywać będzie uczynków, które Ja czynię, i większe nad te czynić będzie; bo Ja idę do Ojca.”

          Albo możemy to robić, albo Jezus kłamał. Naprawdę nie za bardzo jak da się naciągnąć ten fragment pod inną interpretacją.

          Czy Jezus uzdrawiał? Tak. Czy Jezus czynił inne znaki? Tak.
          Jesteś naśladowcą Chrystusa? To nie tylko naśladuj go poprzez niesienie krzyża, ale poprzez zwiastowanie ewangelii z mocą, której Ci udzielił:
          “Gdyż ewangelia zwiastowana wam przez nas, doszła was nie tylko w Słowie, lecz także w mocy i w Duchu Świętym, i z wielką siłą przekonania; wszak wiecie, jak wystąpiliśmy między wami przez wzgląd na was.”
          – 1 Tesaloniczan 1:5

          Jak myślicie, czy szybciej ktoś uwierzy w ewangelię, kiedy mu ją po prostu zwiastujesz, czy pokażesz mu poprzez uzdrowienie, że Jezus jest prawdziwy, kocha go ponieważ bezpośrednio przywrócił mu zdrowie i następnie powiesz mu ewangelię?

          Jezus dał nam narzędzia, dzięki którym możemy być znacznie, znacznie bardziej efektywni w głoszeniu ewangelii. Nie widzę powodu dlaczego nie mielibyśmy korzystać z autorytetu imienia Jezus oraz z darów Ducha Świętego. Ktoś chce służyć Chrystusowi, ale mówi “nie” dla narzędzi, które mu daje Jezus?

          Interesujące jest to, że ludzie którzy korzystają z tych darów są bardzo często właśnie atakowani przez innych chrześcijan, którzy w te rzeczy nie wierzą. Ktoś dokonał uzdrowienia, to zaczyna się szukanie i wyciąganie na wierzch wszystkich wad, potknięć i negatywnych rzeczy na temat tej osoby i wyzywanie od fałszywych proroków.

          Pytanie czy rzeczywiście Ci ludzie chcą ostrzec przed daną osobą innych, czy może zazdroszczą tym chrześcijanom, którzy czynią znaki czegoś na co sami mają za słabą wiarę? Bo gdyby uzdrowienia, wypędzanie demonów i dary Ducha były dla każdego to wtedy wyszłoby na jaw, że osoba, która do nich nie dąży jest nieposłuszna Pismu. A tak lepiej wymyślić doktrynę w stylu “tego już nie ma”, “to nie dla każdego”, “ważniejsze są owoce”, “ważniejsze jest to tamto i siamto, więc to mogę odpuścić” i potem spokojnie iść spać mając złudną świadomość, że to nas nie dotyczy i jesteśmy i tak w 100% uczniami Jezusa…

          Chciałem zaznaczyć, że post nie jest kierowany bezpośrednio do Sławka, ale do wszystkich, aby czasem zastanowili się nad pewnymi sprawami. Komuś się nie podoba pastor w TV który trzepie kasę, albo gość z youtube, który chodzi i uzdrawia? To trzeba być pionierem i samemu zrobić to tak jak według was powinno wyglądać, a nie wymyślać na siłę doktryny stojące w sprzeczności z Biblią.

          1. Arraivald – dziękuję za twojego posta. Jest w nim wiele rzeczy, z którym ja też się zgadzam. Mam nadzieję, że to widzisz (nie chce znów pisać jakiś rozwlekłych wypowiedzi). “łykanie” nie było skierowane bezpośrednio do ciebie, czy też innego usera, a raczej ogólnie. Do kilku kwestii jednak chcę się odnieść:

            “Nigdzie nie pisze, że cierń Pawła to choroba, ani dolegliwość fizyczna”

            Jest napisane, że Paweł na pewnym etapie swojego życia, miał braci, którzy mu posługiwali, więc na podstawie choćby tego świadectwa można wysnuć uprawdopodobniony wniosek, że miał problemy z normalnym (fizycznym) funkcjonowaniem.

            “– Zgodzę się, ale nigdzie nie pisze, że się skończyła, a w obecnych czasach ludzie potrzebują zobaczyć cuda chyba bardziej niż na początku”

            Analizując Dzieje Apostolski oraz listy Pawła można zauważyć, że intensywność manifestacji Duchowych w postaci różnych cudów znacznie zmalała. Co oczywiście nie oznacza, że zupełnie ustała.

            “Dobrze napisałeś Sławku, że trzeba uważać aby nie wbić się w pychę i nie ulec zwiedzeniu. Jednakże kontekst twojej wypowiedzi bardziej skłania się w stronę tego jakoby 90% osób które uzdrawiają robiło to dla kasy, z egoistycznych pobudek, nie głosili ewangelii, nie nawracali ludzi, a jak ktokolwiek zrobi cud to już na pewno Jezus mu powie, jakoby nigdy go nie znał”

            Przyjacielu, spójrz dookoła co dziś dzieje się w tzw. Kościele. Czy naprawdę tego nie widzisz? Czy nasz Pan nie przestrzegał nas o zwiedzeniu, o fałszywych prorokach, widzialnych cudach dokonywanych rzekomo w jego imieniu? Jest to jedno z najbardziej jaskrawych biblijnych ostrzeżeń. Oczywiście ja nie twierdzę, że wszyscy to oszuści – ja tylko zachęcam do rozwagi i badania, bo łatwo dać się podejść.

            “Jak myślicie, czy szybciej ktoś uwierzy w ewangelię, kiedy mu ją po prostu zwiastujesz, czy pokażesz mu poprzez uzdrowienie, że Jezus jest prawdziwy, kocha go ponieważ bezpośrednio przywrócił mu zdrowie i następnie powiesz mu ewangelię?”

            Arraivald – … “błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli…”

            “Pytanie czy rzeczywiście Ci ludzie chcą ostrzec przed daną osobą innych, czy może zazdroszczą tym chrześcijanom, którzy czynią znaki czegoś na co sami mają za słabą wiarę? Bo gdyby uzdrowienia, wypędzanie demonów i dary Ducha były dla każdego to wtedy wyszłoby na jaw, że osoba, która do nich nie dąży jest nieposłuszna Pismu”

            Czy latorośł sama z siebie wydaje owoce? Czy jest to raczej wynikiem soku (Bożej łaski), który w niej krąży? Niestety przyjacielu, to jest problem dzisiejszych czasów, że wielu “dąży” – czasem nawet bardzo zachłanie…

            “Albo możemy to robić, albo Jezus kłamał. Naprawdę nie za bardzo jak da się naciągnąć ten fragment pod inną interpretacją”

            Widziałeś górę, która uniosła się i wskoczyła do morza? Tzn. że albo Jezus kłamał (a wiemy że tak nie jest), albo nie ma ani jednego wierzącego i nie było, który miałby wiarę jak ziarnko gorczycy (i to jest bardziej prawdopodobne) Jest jeszcze trzecia opcja – nie na wszystko powinniśmy potrzeć li tylko naszymi cielesnymi oczami. Może należy te kwestie rozpatrywać jako sprawy bardziej duchowe niż cielesne? Może nie wszystko należy traktować zupełnie dosłownie?

            “Komuś się nie podoba pastor w TV który trzepie kasę, albo gość z youtube, który chodzi i uzdrawia? To trzeba być pionierem i samemu zrobić to tak jak według was powinno wyglądać, a nie wymyślać na siłę doktryny stojące w sprzeczności z Biblią”

            A może trzeba przede wszystkim nauczyć się rozpoznawać Bożą wolę i to do czego Bóg nas przeznaczył, a niekoniecznie forsować na siłę jakieś własne pomysły? Wiara podobnie jak poznanie jest procesem, w którym wzrastamy. Jest to spowodowane tym, iż Bóg zdejmuje zasłony z naszych oczu i możemy patrzeć oczami duchowymi, jest to też powodowane naszymi doświadczeniami. Czy Mojżesz od razy wyprowadził Izraela, czy wpierw przez 40 lat wypasał kozy? To nie są rzeczy, które muszą być nam na dane i pozostają na takim samym poziomie przez całe nasze chrześcijańskie życie.

            Wielu owoców Ducha Świętego życzę.

            Pozdrawiam w Chrystusie Jezusie naszym Panu i dziękuję za pouczającą i rozwijająca dyskusję.

          2. Dzięki za twoją wypowiedź Sławku. No to kontynuując:

            “Wiara podobnie jak poznanie jest procesem, w którym wzrastamy. Jest to spowodowane tym, iż Bóg zdejmuje zasłony z naszych oczu i możemy patrzeć oczami duchowymi, jest to też powodowane naszymi doświadczeniami.”
            – dokładnie, kiedyś patrzyłem na wszystkie cuda pod kątem zwiedzenia, prosiłem Boga, aby mnie poprowadził i sam miałem okazję doświadczyć np. chrztu Duchem Świętym oraz skutku modlitwy o uzdrowienie i dostałem nowy język – tak jak w Biblii.

            Rozpoznawanie Bożej woli, ok. Ile razy Jezus powiedział “Bożą wolą jest dla Ciebie abyś nie został uzdrowiony”, kiedy ktoś do Niego przyszedł?

            Albo do uczniów, kiedy powiedział “te znaki będą towarzyszyć tym którzy uwierzą, będą kładli ręce na chorych, ale tylko jak będzie wolą Bożą to odzyskają zdrowie”?

            Powiedział co mamy robić i to jest jego wola. Możemy wnioskować czym był cierń Pawła, albo spojrzeć na 4 ewangelie, ja wybieram to drugie, a nie budowaniu doktryny na paru fragmentach na podstawie których można wyciągnąć przeróżne wnioski. Powiedział, że:
            “Wszystko możliwe jest dla tego, kto wierzy”

            Ktoś nie ma wystarczającej wiary to preferuje stworzyć własną doktrynę, niż przyznać się, że jego wiara obecnie jest niewystarczająca. Góry nie widziałem, bo nie spotkałem się z osobą, która ma taką wiarę i tyle. Ja sam jeszcze nie mam dostatecznej i przyznaje się do tego.

            “Czy latorośl sama z siebie wydaje owoce? Czy jest to raczej wynikiem soku (Bożej łaski), który w niej krąży? Niestety przyjacielu, to jest problem dzisiejszych czasów, że wielu „dąży” – czasem nawet bardzo zachłanie…”
            – owszem jest wiele ekstremów, jednakże patrząc po komentarz na różnych Biblijnych forach tendencja jest raczej odwrotna. Latorośl nie ma zbytnio z tym powiązania, bez Jezusa jesteśmy niczym i to jest oczywiste.

            „błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli…”
            – tak, pytanie którzy nie widzieli czego? Poza tym w kontekście mojej wypowiedzi ten cytat nie ma sensu. Niezbawiona osoba jak nie wierzy to idzie do piekła, lepiej żeby nie była błogosławiona, a narodziła się na nowo no nie? A osobiście wydaje mi się że bardziej chodziło tu o ludzi, którzy nie widzieli bezpośrednio ani Jezusa, ani jego zmartwychwstania, a nie o widzenie znaków.

            “Czy nasz Pan nie przestrzegał nas o zwiedzeniu, o fałszywych prorokach, widzialnych cudach dokonywanych rzekomo w jego imieniu?”
            – tutaj nie mogę skojarzyć fragmentu z fałszywymi cudami w imieniu Jezusa, to byłbym wdzięczny gdybyś podał, kojarzę tylko szatana z fałszywymi cudami, i ludzi których Jezus nie znał, a robili prawdziwe cuda w jego imieniu.

            Pozdrawiam w naszym Panu Jezusie Chrystusie Sławku. Nie bierz tego co mówię do siebie jako jakiś atak, po prostu tak piszę, jeżeli Cię uraziłem to wybacz.

  15. Piotrze czy na tym blogu jest jeszcze druga ”Basia” bo ten wyżej wpis jest nie mój ? Ten o 120 latach.

  16. A ja przekonałam się na własnej skórze. Od ponad roku zachodzą we mnie różne przemiany. O dziwo nie modliłam się o nie. Ale z dnia na dzień przekonałam się, że taką moc może mieć tylko Bóg.
    Nagle zdałam sobie sprawę, że
    – nie czuje już nienawiści / a zdarzało się i wiele razy mówiłam lub myślałam, że kogoś nienawidzę /
    -jeśli ktoś robi coś bardzo złego nie potrafię mu już źle życzyć
    -nie potrafię już przeklinać
    -martwię się o innych ludzi, a sobą raczej się nie przejmuje
    -o pewnych sprawach osobistych nie będę pisała, ale te rzeczy stały się same nawet nie musiałam nad nimi pracować czy się zmuszać
    -ale powiem Wam coś, od lat miałam astmę, co 4 godz musiałam przyjmować inhalator, potem lekarstwa, bo jeśli nie to zaczynałam się dusić, pewnego dnia nie zażyłam i zauważyłam że się nie duszę. To było gdzieś w grudniu, do dzisiaj nie zażywam nic i nie byłam u lekarza. Czekam na wiosnę i lato bo wtedy przy astmie jest najgorzej zobaczę czy będę mieć ataki. Jeśli będzie tak dalej jak do tej pory mam zamiar ogłosić całemu światu, że Bóg mnie uzdrowił z astmy.
    Ale modlę się o uzdrowienie kolan mojej córki , wyskakiwały jej i przy tym straszny ból, miała iść na bolesne zastrzyki w kolano, ale nie chce.
    Więc ja się modlę i ciągle ją pytam co z kolanami. A ona mówi, że już nic się nie dzieje i że co tak ciągle pytam. Nie wie, że modlę się o te jej kolana. Zobaczymy.
    Módlmy się o innych, bo jak Bóg powiedział ” Proście, a będzie wam dane ”

    1. powinniśmy ustanowić takie grupy wstawiennicze. Ktos przedstawia problem a reszta się modli. Dla Boga nie ma nic nie możliwego.
      Bóg nie chce naszych chorób. Gdyby tak było że ludzie dochodzą do Boga po chorobach, to wszyscy byliby zdrowi. Masa ludzi umiera w szpitalach bez nowo narodzenia. Ich choroba nic nie zmieniła. To szatan jest autorem ich chorób a jak ktoś myśli inaczej to jest po prostu satanistą.

  17. Tego byłam ciekawa, czy tak nagle w imię Jezusa może ktoś wyzdrowieć. Piotrze Bóg dał Ci taką moc wow !!! Chwała Ojcu Świętemu i Synowi Bożemu!!!

    1. i tj tak ze jak już uzdrowisz
      to myślisz, ze tak miało być, że to nie jest ważne.
      Po uzdrowieniu nawet osoba uzdrowiona zapomniała dzięki komu, że to dzięki Jezusowi.

      Na prawdę szatan tak ogłupił ludzi, że nawet jakby mieli wybrać przyjemnosci tego świata a zdrowie to wybraliby przyjemnosci.

  18. Myślę, że możliwość uzdrawiania w imię Jezusa zależy od wiary. A Boga nikt nie oszuka. Nam wpojono, że jesteśmy malutcy, niegodni i tak myślimy. A Chrystus wyraźnie powiedział- wierzcie we mnie, proście, a będzie wam dane. Skoro On tak powiedział, że w Jego Imię będziemy mogli wiele to ja Mu wierzę. Czyżby to był kolejny powód, że chcą nas wytępić. Co by zrobili lekarze, firmy ubezpieczeniowe itd. gdyby okazało się, że chrześcijanie uzdrawiają i pokonują demony itd. ?

  19. Masz rację Piotrze jestem za . I proszę sprawdź co z tą drugą ”Basią” bo to nie był mój wpis ten o 102 latach .

  20. I co teraz trzeba coś z tym zrobić mam zmienić nazwę?

    1. hmm może na jakiś oryginalny login. Może Basia1 ?

  21. Ok, ja to mam zmienić czy Ty masz taką możliwość?

  22. Arraivald – nie czuję urazy, bo niby o co? Czy jako dzieci Boże mamy się obrażać? 😉 Cieszę się, że możemy podyskutować. Nawiasem mówiąc, odnoszę wrażenie, że nasze poglądy wcale nie są tak dalekie od siebie, jak może na pierwszy rzut oka się zdawać. Może po prostu nieco inaczej rozkładamy “akcenty”.
    Piszesz: “kiedyś patrzyłem na wszystkie cuda pod kątem zwiedzenia, prosiłem Boga, aby mnie poprowadził i sam miałem okazję doświadczyć np. chrztu Duchem Świętym oraz skutku modlitwy o uzdrowienie i dostałem nowy język – tak jak w Biblii”
    Raduję się z twoich doświadczeń bracie i nie patrzę na wszystkie cuda pod kątem zwiedzenia – ja po prostu wiem, że zwiedzenie jest i będzie coraz większe i widzę je. Dlatego zwróciłem uwagę na pułapkę, w którą w wyniku wytworzonej przez różnorakich nauczycieli presji wpada wielu szczerych wydaje się ludzi, którzy nie mając rozeznania wchodzą na drogę, która może być dla nich niebezpieczna. I głównie o to mi chodzi.
    Co do słów naszego Pana, o tym, że błogosławieni są ci, którzy nie widzieli, a uwierzyli, uważam, że jego użycie w przypadku w jakim go użyłem ma swoje głębokie uzasadnienie. Oczywiście wiem do kogo były skierowane te słowa i dlaczego. Niemniej jest tam zawarta pewna prawda, która wykracza poza sytuację, w której słowa te padły. Mianowicie, że cenniejsza jest wiara ze słuchania, niźli ta powstała w wyniku empirycznego doświadczenia. Choć oczywiście zgadzam się, że lepiej dla grzesznika zobaczyć cud i uwierzyć, niźli słuchać z zatwardziałym sercem i w końcu trafić do gehenny.
    “Ktoś nie ma wystarczającej wiary to preferuje stworzyć własną doktrynę, niż przyznać się, że jego wiara obecnie jest niewystarczająca. Góry nie widziałem, bo nie spotkałem się z osobą, która ma taką wiarę i tyle. Ja sam jeszcze nie mam dostatecznej i przyznaje się do tego”
    Oczywiście są różne skrzywienia – zgadzam się, ale jednocześnie uważam, że w tym konkretnym przypadku generalizując odbijasz piłeczkę zbyt mocno – na aut.
    “jednakże patrząc po komentarz na różnych Biblijnych forach tendencja jest raczej odwrotna. Latorośl nie ma zbytnio z tym powiązania, bez Jezusa jesteśmy niczym i to jest oczywiste” – i tu się z tobą w pełni zgadzam, dodam, że niestety z pewnym smutkiem, a czasem towarzyszy temu nawet zażenowanie związane z poziomem dyskusji rzekomych naśladowców Jezusa Chrystusa.
    Natomiast:
    “tutaj nie mogę skojarzyć fragmentu z fałszywymi cudami w imieniu Jezusa, to byłbym wdzięczny gdybyś podał, kojarzę tylko szatana z fałszywymi cudami, i ludzi których Jezus nie znał, a robili prawdziwe cuda w jego imieniu”
    Ja nie pisałem o fałszywych cudach, tylko o cudach wykonywanych rzekomo w imieniu Jezusa (według autorów tych cudów), pod którymi nasz Pan się nie podpisał (idźcie precz wy, którzy czynicie bezprawie) – bo rozumiem, że słów “nigdy was nie znałem” nie traktujesz w sensie takim, że Pan Jezus pierwszy raz zobaczył ich na oczy i nie wiedział kim są. Przepraszam, ale tak to trochę zabrzmiało 🙂
    “Rozpoznawanie Bożej woli, ok. Ile razy Jezus powiedział „Bożą wolą jest dla Ciebie abyś nie został uzdrowiony”, kiedy ktoś do Niego przyszedł?”
    Jesteś pewien, że Jezus był szczęśliwy z odpowiedzi, które otrzymywał, gdy zadawał pytanie: “co chcesz, abym ci uczynił”? Że jego serce radowało się, gdy widział, że ludzie chodzą za nim głównie dlatego, że daje ryby, albo uzdrawia z chorób? To tak na marginesie. Powiem ci tak – jest wiele świadectw ludzi, którzy zachorowali i mimo modlitw, mimo nakładania rąk braci nie zostali uzdrowieni. Jednocześnie ludzie ci nieśli światło Chrystusa, byli wielkim błogosławieństwem dla wielu. Ich wiara dodawała wiary innym – wiem, że po czasie, tuż przed śmiercią przyznawali, że nie oddali by ani jednego dnia ze swojej choroby. Tak blisko byli Pana. Znam relacje z pierwszej ręki jednego z pastorów pewnego zboru w Polsce, który mówił o siostrze chorej na raka. Ona się radowała ze swej choroby, tańczyła, śpiewała, a wypływały z niej strumienie żywej wiary, którą obdarowywała innych. Żegnając się ze zborem, idąc do szpitala, gdzie medycyna już nie dawała żadnych szans w radości ducha powiedziała takie słowa: “jak wszystko pójdzie dobrze, to spotkamy się u Pana, jak pójdzie źle, to jeszcze się trochę ze mną pomęczycie…” Poszło dobrze.
    Miło się z tobą dyskutuje, mam nadzieję, że jeszcze będzie nam dane, choć nie ukrywam, że taka forma konwersacji jest dla mnie bardzo męcząca – zdecydowanie bardziej wolę normalną rozmowę twarzą w twarz. Może i to będzie nam kiedyś dane… Tymczasem pozdrawiam w Imieniu Pana Jezusa Chrystusa

    1. Sławku

      Tym razem i ja się wypowiem wchodząc Wam w słowo.
      Z jednej strony widzę poniekąd słuszną krytykę cudów, które czynią lub udają że czynią fałszywi uzdrowiciele, prorocy, ale z drugiej strony widzę skostniałe zbory, nie zainteresowane swymi owieczkami. W moim zborze kilka osób mi to mówiło nie znających się. Nabożeństwo wygląda jak podpisanie listy obecności. Kiedyś przyszła pierwszy raz moja znajoma. Musiała się przełamać więc psychicznie ją to kosztowało, zwłaszcza, że jest samotnie wychowującą matką. Przyszła, wysłuchała, wyszła, nikt się nią nie zainteresował. Gdybym ja był pastorem albo starszym, do czego nie dążę, to na pewno okazałbym zainteresowanie. Oczywiście biblijnie ten kościół jest bardzo w porządku. Natomiast co do kwestii poruszanych przeze mnie na blogu jest zamknięty.
      Kiedyś sprzeczałem sie delikatnie na temat samej prawdy, twierdząc że prawda jest także poza Biblią, bo jeśli wskaże na samochód i powiem że tj samochód to czy to nie będzie prawda? Niestety zaprzeczono mi. W Jana napisane jest Prawda Was wyzwoli. Czy tylko prawda w wersetach? nie. Jeśli ja widzę, że wszyscy władcy na Ziemi realizują politykę depopulacji, grabież poprzez podatki, to i tak prowadzi mnie to do Biblii bo to szatan zaproponował Jezusowi wszystkie królestwa Ziemi. Jednak mój zbór uważa, że to nie jest ważne, że Biblia jest tylko ważna. Owszem jest kodeksem moralnym, Duchem Miecza, fundamentem, ale my żyjemy mimo wszystko w świecie szatana i trzeba rozróżniać co jest dobre a co złe. Z innej strony ta sama Biblia będzie dla nich zaprzeczeniem tego co mówia specjaliści od uwalniania i uzdrawiania. Kościoły sa jak nasze szkoły, mają za zdanie nie uczyć. Może są gdzieś budujące.

      Jaki jest owoc tego zboru? uświadamiają tylko siebie, kiedy Jezus i apostołowie zdobywali nowe tereny, nowych chrześcijan.

      Szanuję wiedzę starszych zboru, ludzi lubię, uczę się tam pokory, ale wg mnie oni stoją w miejscu. Nie ma tam progresji.

      1. Generalnie twoja diagnoza Piotrze jest słuszna. Na szczęście nie we wszystkich przypadkach tak to wygląda. Są też żywe zbory w Polsce, choć to nie oznacza, że są idealne. Ten do którego ja trafiłem nawet jeśli był idealny, to od momentu jak przestąpiłem jego próg idealny być przestał 🙂 To tak trochę żartem. Natomiast sytuacja w polskich zborach staje się coraz bardziej nieciekawa. Są pastorzy, są starsi, którzy naprawdę mają staranie o zbory, o drogę Pańską, jednak bardzo często zdarza się już, że zaczynają być spychani na bok. Idzie zaraza… naprawdę idzie zaraza z zachodu. Wielu pastorów jest tym bardzo zasmuconych. Promuje się fałszywe nauki, fałszywych nauczycieli, tanią ewangelię pozbawioną mocy Bożej tylko dlatego, że wraz z nią płyną pieniądze z różnorakich organizacji (głównie z zachodu). I ludzie, nawet ci wydawałoby się szczerzy zaczynają za tym iść… Dziś mówi się, że pastor ma być managerem, a zbór ma być przedsiębiorstwem, ma być fabryką produkującą chrześcijan. Namawia się ludzi do wypowiedzenia formułki i mówi im, że narodzili się na nowo… A ich dalsze życie jest dokładnie zaprzeczeniem tego. To jest straszne. Dlatego namawiam do zachowywania ostrożności i badania. Badajmy duchy, nie wszystkiemu się poddawajmy. Ja nie jestem przeciwny uzdrawianiu, a już tym bardziej dlatego, że nikogo nie uzdrowiłem… To nie tak. Wiem jaki byłem kiedyś, wiem co Pan dla mnie zrobił i wiem też kiedy odpowiedział na moje prośby bezzwłocznie (czasem nawet wydawałoby się w dość prozaicznych sprawach). Trwajmy w Panu – jego się trzymajmy.

        Pozdrawiam

        1. interesująca wypowiedź.
          ” tanią ewangelię pozbawioną mocy Bożej”

          co to oznacza jakbyś mógł przybliżyć Przyjacielu.

          “Dziś mówi się, że pastor ma być managerem”

          Ja myślę, że tak, choć to nie ładnie brzmi. Pastor ma budżet i zasób personalny jak w firmie. Nie ładne ale dobre porównanie. Nie wiem jak tj w PL, ale czytałem, że na zachodzie wielu pastorów zadłuża zbory, gdyż nie radzą sobie z finansami. Nie wiem z jakich przyczyn, czy z defraudacji, czy złego zarządzania, nie umiejętności oszczędzania. Oczywiście kościoły nie powinny być nastawione na ilość i tu bym się zgodził. Tak jak ja, ostatnio wpadłem na pomysł zawężenia targetu czytelników, do ludzi zainteresowanych Bogiem, a nie polityką czy apokalipsą.
          Jednakże jak wykazałem w którymś z tekstów ewangelia wymaga działania, ruchu. Jak można nieść Dobrą Nowinę jaką jest właśnie ewangelia bez wyjścia do ludzi? Dobra nowinę się rozgłasza.
          Nowina: wieść, nowinka, news. O newsach i nowinkach informuję się innych. Obecne kościoły są nastawione na wieczne powtarzanie Dobrej Nowiny w hermetycznej grupie ludzi. Dopóki ktoś nie przyjdzie sam od siebie, to pastorzy nie dbają o pozyskanie nowych owieczek.
          Znam natomiast jednego pastora, który ewangelizuje i takiego napotkałem w Gdańsku na starówce. Paweł Bartosiak. Wystawił na swym stoisku ulotki ze swoimi tekstami, które nurtują ludzi jak np: alkohol, seks, rodzina itd Gadałem z nim ok 40minut, mimo że byłem na wycieczce. Zapewne w jakimś stopniu sie przyczynił do mojego ponownego narodzenia.
          Uzasadnienie biblijne moich słów:
          Mt. Lecz kto wytrwa do końca, ten będzie zbawiony. 14 A ta Ewangelia o królestwie będzie głoszona po całej ziemi, na świadectwo wszystkim narodom. I wtedy nadejdzie.
          koniec.

          Poza tym Duch Święty to jest działanie a nie stagnacja.

          1. Piotrze, chciałbym, aby określenie manager było tylko moich przejaskrawionym określeniem rysującej się sytuacji. Niestety tak nie jest. Polecam słowo Pawła Jurkowskiego. Zachęcam do wysłuchania całego kazania, ale jak ktoś nie chce, nie ma czasu, to wystarczy się wsłuchać od 27 minut. Paweł wygłosił to kazanie w swoim zborze po powrocie z konferencji pastorów w Warszawskiej Szkole Teologicznej (jakoś tak się nazywa)

            http://yourlisten.com/www.kzwejherowo.pl/boa-strategia-rozwoju-kocioa#comments
            Pozdrawiam

    2. Rozumiem Sławku, dzięki za konwersację, dla mnie też jest ona nieco męcząco, więc tak jak pisałeś, może kiedyś Bóg da nam się spotkać i porozmawiać twarzą w twarz. Znamy już swoje poglądy i chociaż nie we wszystkim się zgadzamy to dalej jesteśmy braćmi w Chrystusie.

      Pozdrawiam również w imieniu Pana Jezusa

  23. Adminie wybacz, ze sie wtracam w dyskusje, ale poruszyles tutaj dobra kwestie…

    To wszystko jest w stagnacji Biblia Biblią, ale mamy co mamy i prawde trzeba glosic w zgodzie z Biblią, a odkrywanie zla systemu jest rzeczą ważną, bo jak napisałeś, że mamy system szatana i w nim zyjemy on nas otacza z kazdej strony i musimy być lampką prawdy Jezusa rozjaśniającą ciemnosc szatanistycznego systemu.

    Dlatego unikam wszelkiego rodzaju zboru itd.
    Nie widze dla siebie miejsca, w ktorym dzieli sie na lepszych gorszych albo ludzie przychodza i odchodzą nie ma wspolnoty, trzeba mowic tak jak starszy kaze.

    Teraz zbocze z tematu lekko

    Zauwazylem ze kolejne Slowo Jezusa sie spelnia:
    mialem kolezanke ogolnie zainteresowana ezoteryka praktykowala oobe rozmawialismy o wszystkim i wybitnie ja draznilo jak wspomnialem imie Jezusa od razu zaczela ze mnie robic fanatyka religijnego itp.
    od razu Agresja konkluzja- Najlatwiej rozpoznac demona w kims wypowiedziec imie Zbawiciela i mamy jasno jak na dloni kto jest w kim

    1. no tak to właśnie wygląda. W większości przypadków, jak mówimy o Jezusie, albo prawdę związaną z Biblią a druga osoba reaguje nerwowo lub ucieka, można założyć, że kontroluje ją demon.Gdyby było inaczej, to taka osoba wzięłaby rozmowę na rozsądek a nie na emocje.

  24. Sławku-wspaniała wypowiedż.W 100% zgodna z moimi doświadczeniami.

Dodaj komentarz

Detektyw Prawdy, Dobra Nowina i Apokalipsa © 2015 Frontier Theme
pl_PLPolish