Prawda w czasach ostatecznych. Chrześcijanie biblijni.

Chrześcijanie biblijni. Prawda dla NAŚLADOWCÓW JEZUSA CHRYSTUSA "Poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli"

Źródła agresji kobiet wobec swych partnerów

Uwaga ten tekst nie jest ogólnie o relacjach między mężczyzną a kobietą, lecz o źródłach agresji kobiet wobec swych partnerów, mężów.

Pisząc o kobietach agresywnych uświadomiłem sobie po mailu od wspomnianej wcześniej czytelniczki na jak wielką skalę jest ten problem. Okazało się zaledwie w ciągu 12h od publikacji wczorajszego tekstu o kobietach,   wiele kobiet ma podobny problem na naszym forum-chrzescijan.pl

Na pierwszy mail kobiety piszącej do mnie odpisałem tak:

„Myślę że przyczyna konfliktu leży w dzieciństwie w stosunku twej matki do ojca lub Ciebie do ojca. Może byłaś swiadkiem przemocy lub mama Twa buntowała się przeciw Twemu tacie.

Być może wynikło to w związku z Twą karierą zawodową. Bardzo prawdopodobne jest, że jesteś zdemoniozwana, ale nie opętana. „

Oto treść jej drugiego maila:

„Dziękuje bardzo za szybka odpowiedz. Ma Pan dużo racji odnośnie dzieciństwa, matki i babci, które są typami kobiet dominujących, nie doceniajacych mężczyzn i delikatnie mówiąc ozieblych. Ja z kolei zgadzam się z biblijnym poglądem na role kobiety i mężczyzny w związku. Zajmuje się domem i 2 dzieci, chce być jak najlepsza żona i matka. Karierę i sukcesy zawodowe zostawiam mężowi;) Moje relacje z matka są b.zle; wychowana w duchu socjalizmu zawsze bardziej niż mną interesowała się swoją praca, nie akceptuje mnie ani mojego męża, ale już do tego przywyklam. Jestem szczęśliwa z moim mężem, który jest b. Inteligentnym, dobrym, zaradnym i pracowitym jak mało kto facetem. Bardzo Go kocham i chce być uległa żona- nawet jeśli się z nim nie zgadzam zawsze On stawia na swoim. Imponuje mi jako mężczyzna. Moje dzieci kocham nad życie, tu mogłabym pisać godzinami;) Problemem jest ta moja wewnętrzna złość, wybuchy gniewu, krzyku- potem płacze, proszę Boga o wybaczenie, o pomoc…Często zastanawiam się nad zdemonizowaniem i mnie to przeraża ale nie widzę innej opcji, bo nie mam powodów do aż takiego gniewu w stosunku do najukochanszych osób. Jestem przerażona, nie wiem jak dać sobie z tym radę.;((( Pierwszy raz komuś o tym mowię- może modlitwa innych ludzi w mojej intencji pomoże…W przeszłości bardzo dużo grzeszylam i wstydzę się swojego postępowania. Byłam młoda, matka nigdy nie była blisko mnie, czułam się samotna…Dużo alkoholu, muzyki rock/ metal, partnerów…No i się doigralam, low świetle tego co wiem dziś zdemonizowanie czy kara boża są logiczna konsekwencja mojego postępowania;( Dziś jednak jestem zupełnie inna osoba- dzięki mojemu mężowi. Modlę się codziennie, kocham Boga i Chrystusa i mam nadzieje na ich miłosierdzie. Oczywiście zgadzam się na publikacje maila i jeszcze raz proszę o modlitwę za mnie, może wspólnymi siłami coś zdzialamy;) Jak sama mogę sobie poradzić ze zdemonizowaniem tzn. jak prosić Boga o pomoc???? Bardzo proszę o modlitwę za mnie, żebym była dobra żona i matka…Rozpisalam się mocno…Dziękuje za odpowiedz, niech Bóg ma Pana w swojej opiece, pozdrawiam. „

Zauważmy jedną rzecz: jak widać chrześcijanka może być zdemonizowania co jest skutkiem przeszłości.

Szatanowi zależało,by ten problem był w ukryciu. Zresztą słowo „okultyzm” tłumaczy się na „(łac. occulo – ukrywać, trzymać w tajemnicy; occultus – schowany, ukryty, tajemny) „

Już niemal od dziecka jest się przygotowywanym do tego aby w przyszłości mieć cechy przydatne do rozwalenia rodziny samym sobą. Na etapie szkoły podstawowej a nawet wcześniej daje się dziecku gry komputerowe, gloryfikuje EGO, pokazuje kobiety niezależne, kult Marii itd.

Jest więc niemal niemożliwym uchronić się od tego. W szkole podstawowej dochodzą: alkohol, narkotyki, szybki seks.

Ktoś na naszym forum napisał o przypadku, kiedy kilka uczennic LO założyło się, że zajdą w ciążę z jednym i tym samym kolegą. Udało im się tak, jak córkom Lota.

Często jest tak, że kobieta agresywna wobec męża zazwyczaj podświadomie zazdrości mu jego pozycji finansowej, mądrości i nie mogąc nic od siebie dać atakuje swego dobroczyńce. Takie kobiety pozbawione są namiętności, są nie czułe. Generalnie pomijając mężą są tak naprawdę nieszczęśliwe.

Co ciekawe jak to dzisiaj napisała na forum-chrzescijan.pl nasza koleżanka, to teściowe nakłaniają do agresji wobec swych synów. Wiem to z własnej skóry, gdyż moja mama zarówno swoją pogardliwą postawa wobec mnie, jak i niekiedy sugestiami skierowanymi do mojej zony jak np. „to nie potrafisz wychować sobie mężczyzny?” itp. ma jakiś udział w postawach mojej żony. Moja mam jest niezależną kobietą tak jak i moja teściowa.

Zadufane w sobie kobiety mawiają: mężczyźni obecnie to słabi ludzie. Nie, to część kobiet jest poprzez agresje i konkurowanie z mężczyznami jest bezwzględna. Nie pisze tu o naszej bohaterce. Ona na całe szczęście zatrzymała się na spojrzeniu w lustro, na zdefiniowaniu problemu. Ja sam jestem wrażliwy, ale gdym miał siebie określić jakąś postacią fikcyjną z literatury lub filmu to myślę, że zapewne byłby to Michał Wołodyjowski, waleczny romantyk. Czy jestem słaby bo wrażliwy? ile osób decyduje się pisać taką prawdę jak ja? takich ludzi jest garstka. Nie pisze tego aby siebie gloryfikować, ale by uzmysłowić że facet wrażliwy może mieć ducha walki.

 

 

Czytelniczka z maila napisała też to, co ważne, a o czym wielu pastorów mówi w USA:

„Jestem przerażona, nie wiem jak dać sobie z tym radę.;((( „

Żaden kościół w Polsce nie edukuje w tej kwestii. Przecież Ona jest chrześcijanką. To jest silniejsze od niej czyli ewidentnie jest to wpływ demoniczny. Jej modlitwy nie działają.

Jeśli nie ukrzyżujemy własnego JA, starego grzesznego, to nie ma mowy o nownarodzeniu. Bardzo łatwo poznać nownoarodzoną osobę po owocach Ducha, a są nimi: “Owocem zaś ducha jest: miłość, radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wierność, łagodność, opanowanie. Przeciw takim /cnotom/ nie ma Prawa.” Galacjan.

Ktoś kto ponownie zaczął wierzyć a jest agresywny jest rodzący się na na nowo lub kandydatem na nownarodzonego.

Poniższy przykład świetnie ilustruje rozbieżność między wyznawaną wiarą a owocami Ducha:

“Kobieta prowadząca samochód została zatrzymana przez policyjną grupę pościgową składającą się z kilku radiowozów. Funkcjonariusze wybiegli z pojazdów i otoczyli ją, mierząc do niej z broni. Kobieta była wstrząśnięta. Co takiego zrobiłam? – Bez sygnalizowania przecinała pani pasy ruchu oraz wykonywała nieprzyzwoite gesty pod adresem innych kierowców i obrzucała ich pani wulgarnymi wyzwiskami – powiedział jeden z policjantów. – I dlatego mierzycie do mnie z broni? – zapytała. – Cóż, widzieliśmy na szybie naklejkę informującą o tym, że jest pani chrześcijanką, więc uznaliśmy, że pani samochód musi być kradziony.” (Lekcje biblijne 1/2010, str.5, Wydawnictwo “Znaki Czasu”)

Ten tekst piszę drugi raz ponieważ przez „przypadek” blog został uszkodzony musiałem prosić firmę hostingową o backup z soboty. Tak więc tekst pierwotny straciłem a był trochę lepszy. Generalnie mnie osobiście lepiej się pisze ad hoc. Henryk Kubik wielce dopieszcza teksty, aj często mam jakąś myśl i pisze to niekiedy w pracy między zajęciami

Jestem całkowicie pewien, że szatanowi i jego hordzie bandytów jakim są demony, jest nie na rekę to co pisze.

Alfred Palla zanim skończył książkę „Niewidzialna wojna” miał spalone mieszkanie a wraz nim część książki. Nie wierzę w takie przypadki….

Demonom zależy na ukryciu prawdy. Z tego powodu uprawiane są czary. Kobieta niezależna w związku i buntująca jest ofiarą czarów. Na owe czary wpływa TV, gazety, nie biblijne towarzystwo.

Jeśli im zależy na zakryciu, to Bogu wprost przeciwnie i jest to napisane:

Mt.

„Więc się ich nie bójcie! Nie ma bowiem nic zakrytego, co by nie miało być wyjawione, ani nic tajemnego, o czym by się nie miano dowiedzieć. 27 Co mówię wam w ciemności, powtarzajcie na świetle, a co słyszycie na ucho, rozgłaszajcie na dachach! „

Myślę, że to właśnie odkrywa przed nami Bóg: kobiety zdemonizowane przez czary systemu Szatana.

Jestem przekonany, że dzięki temu mailowi kobiety proszącej notabene o pomoc w wyzbyciu się agresji wobec swego kochanego męża, to co było zakryte zostało odkryte.

Żony bądźcie dobre dla mężów.

Mam świadomość, że relacje są różne, ale jeśli nawet mąż alkoholik czy ateista zobaczy Waszą agresję, to nie uwierzy w Wasze chrześcijaństwo. Z drugiej strony zwracając uwagę na nałogi czy wady męża nie wyzbędą się agresji czy innych swoich wad.

Te wszystkie nasze naleciałości to stare życie, które trzeba ukrzyżować

Jest niemożliwym spotkać w życiu Jezusa i nie porzucić starego życia.

Zaktualizowane: 11 października 2014 - 18:16

10 komentarze

Dodaj komentarz
  1. W nawiązaniu do poprzedniego wniosku jaki napisałeś Adminie, że mężczyźni bywają bardziej wrażliwi niż kobiety. Czemu więc w takim razie owi szukają kobiet wyniosłych i agresywnych? Potem dają sobie nimi pomiatać. Apropos mówienia głosno o problemach mężczyzn jestem jak najbardziej za. Wynika także z tego, że większość mężczyzn jest słaba poniewaz o tym nie mówi. Prawdą jest że kobiety są silniejsze psychicznie, bo nie upijają się jak są problemy, umieją sobie bardziej z nimi radzić. A mężczyzni boją się przeciwstawić stereotypom. Nie potrafią znaleźć skutecznej metody radzenia sobie z problemami, takiej która nie zagraza im samym ani rodzinie> do najczęstszych wymienię: nadużywanie alkoholu, przemoc i agresja w stosunku do kobiet, uciekanie w tv, albo oglądanie sportu, bierność w życiu rodzinnym, hazard i inne nałogi, kochanki itp.
    Tacy najczęściej to narzekają jakie kobiety są okropne, bo nie umieją sobie z sobą samym oraz z nimi poradzić. Człowiek silnego charakteru pracuje nad sobą i nie ulega presji otoczenia, ani kobiet.
    Zgadzam się z tym że bywają kobiety podłe i wyrachowane, tak samo jak i mężczyźni bywają tacy. Ale nie o tym mowie, ponieważ to są uogólnienia i najczęściej jest tak, że ani kobieta ani mężczyzna nie jest albo zupełnie podły albo całkowicie dobry. O tym to nawet nie warto rozmawiać tylko sprawe postawić jasno.
    Tak więc wracając do poprzedniego, kobiety muszą robić wszystko by dowartościowywac swoich mężczyzn. Same muszę czuć swoją wartość by pomóc ja zbudowac swojemu mężczyźnie, który nie umie sam jej w sobie odnaleźć. Dlatego kobiety muszą być silniejsze od mężczyzn i takie rzeczywiście są.
    W świecie rządząnym przez szatana niestety tak jest ze wszytsko na odwrót. Zamiast mężczyzna być silniejszy, to kobieta taką musi być.
    Mam nadzieję, że cię to Adminie nie rozłościło co napisałam. Życzę dalszego zgłębiania tematu.

    1. Twierdzenie jakoby kobiety były bardziej silne jest takim samym przegieciem jak to ze mezczyzni sa mądrzy a kobiety głupie.
      To system szatana powoduje ze mezczyznom jest ciężko byc mężczyzną. Dochodzi do dysonansu topionego w alkoholu. Czuje sie nie rozumiany.

  2. Milka co prawda nie udzielasz się ostatnio na forum, ale zapewne czytalas wątek modlitwy, gdzie kobiety wcale nie pisza o alkoholu swych mężczyzn, doskonale wiedza o swej agresji. Cyryl zrozumiał co ja pisze, Ty nie. Nie zrozumilas bo z tego co pamietam nie czytasz Biblii. Jak kobieta ma świadczyć o swej wierze poprzez agresję? Ty nie rozumiesz owej bohaterki maila.
    Jeszcze 100 lat temu był czysty podział rol i zdrowy grunt pod realizowanie się mężczyzny i kobiety.

    1. Tak jest a zaczęlo się od małych ustępstw i to zapewne ze strony bogatych mężczyzn opanowanych przez różne namiętności, bo zazwwyczaj znudzeni bogacze szukają różnych atrakcji .Równe prawa, noszenie męskiego ubioru,strzyżenie włosów na krótko, wykonywanie zawodów typowo męskich, a później zdziwienie gdy tyle rozwodów bo mężczyzna nie może dłużej znosić drugiego mężczyzny obok siebie tj. feministki która wcieliła się w rolę głowy rodziny, jak również kobieta nie może znosić zniewieściałego mężczyzny którego nota bene sama doprowadziła do takiego stanu ale podświadomie czuje jakiś brak i szuka następnej ofiary.

  3. Witam. Warto napisać o ogromnej rzeszy psychiatrów i psychologów, którzy głoszą skazane na niepowodzenie próby rozwiązywania problemów bez Boga. To zawsze tak się kończy, bo musi. Tak wielu szuka u nich pomocy, nawet ci którym ledwo starcza pieniędzy na życie, a oni zazwyczaj z premedytacją pobierają horrendalne stawki nawet od biednych i pławią się w luksusach żyjąc w ułudzie szczęścia tak, jak ich wielu klientów po wizytach. Pozdrawiam; tylko w Bogu nadzieja i szczęście.

    1. Witam. Mam teraz 19 lat. Gdy miałam 13 lat poszłam do gimnazjum. Nie mieszkam w małym mieście, ale te gimnazjum jak i wiele innych w Polsce jest dziwnych. Jest zawsze to samo. W każdym takim gimnazjum, gnębienie, przemoc i używki. W podstawówkach i liceach tak nie ma. Ja w gimnazjum byłam sobą. Wychowałam się w dobrym domu, jestem kulturalna, miła i mam dużo empatii. Rówieśnikom w gimnazjum to przeszkadzało. Czy to przypadek, że obcy ludzie w nowej szkole, wszyscy się ciebie czepiają i gnębią? Poszłam do placówki otwartej, gdzie jest gimnazjum i liceum ale dla 30 osób łącznie. To placówka dla ludzi z problemami rodzinnymi i szkolnymi. Każdy uczeń ma psychologa, jest grupa psychoterapeutyczna. Byłam tam 2 lata. Psycholog i grupa terapeutyczna mi nie pomogła. Wręcz dostałam nerwicy i depresji. Co znamienne, nie mogłam wierzyć w Boga, przeklinałam go. Raz się bałam śmierci i bolało mne, że życie jest takie krótkie. Myślałam, że śmierć to koniec. Potem gdy depresja się nasiliła, nie widziałam sensu życia, nic mnie nie cieszyło. Bolało mnie istnienie, czułam życie mocne po życiu tylko coś powodowało we mnie, że nie chce żyć, iż nawet po śmierci nie zaznam spokoju i będę mieć świadomość. To dziwne i jeszcze właśnie miałam lęki. Bałam się, że wszędzie zasłabnę. Dalej chodziłam do tej placówki, do tej szkoły i psychologa. Na nerwice i lęki dostałam psychotropy od psychiatry. Gdy skończyłam tam pobyt, byłam tam 2 lata a nerwicy i depresji pod koniec pobytu tam. Ciągnęło to się 2 lata, z lekami byłam uważna, odstawiałam co chwile i łącznie mało je zażyłam. Depresja nie skończyła się, miałam koszmary senne. Ten sam sen, iż mroczna siła zwala mnie z łóżka. Chciałam coś zrobić i przyszła do mnie wiara, nadzieja. Wszystko minęło. Ja ciesze się z życia, nie mam koszmarów, mniej lęków. W końcu mam sens życia. 2 lata męczyłam się z nerwicą i depresją a wcześniej psycholog a wystarczyła do wszystkiego wiara, miłość i przebaczenie. Psycholog wałkuje na sesjach problemy ale nie daje nadziei, nie mówi o Bogu i nie ma terminu ”nowo narodzenie” Psycholog dał mi tylko depresje.

  4. Oto mój artykuł w tym temacie:
    http://cyryl.blox.pl/2014/10/Agresja-kobiet-skad-sie-wziela-w-naszym.html

    Milka piszesz:
    “Dlatego kobiety muszą być silniejsze od mężczyzn i takie rzeczywiście są.
    W świecie rządząnym przez szatana niestety tak jest ze wszytsko na odwrót. Zamiast mężczyzna być silniejszy, to kobieta taką musi być.”

    I w ten sposób szatan wykończy ciebie. Bóg tak skonstruował mężczyznę i kobietę, aby to kobieta w świecie grzechu była uległa, słabsza wobec meża:

    “(16) Do kobiety zaś rzekł: Pomnożę dolegliwości brzemienności twojej, w bólach będziesz rodziła dzieci, mimo to ku mężowi twemu pociągać cię będą pragnienia twoje, on zaś będzie panował nad tobą.” Ks. Rodz. 3

    Bóg mówi, o tym, że kobieta za grzech ma być od tej pory uległa i słabsza wobec mężczyzny. Jest to logiczne, przeklęta została ziemia, czyli warunku na niej są bardziej niestabilne. Czyli mniej korzystne dla kobiety.

    Kobiety musza być wrażliwsze, aby urodzić dziecko. Tak samo jak komputer jest wrażliwszy od wiertarki. Natomiast siostra Milka głosi, to aby skoro wiertarka nie jest całkiem sprawna to zacząć wiercić komputerem.

    Testosteron, hormon męski, sprawia, że w warunkach stresu człowiek działa pewnie i opanowanie. Zawodnicy MMA, bokserzy go biorą na potęgę, aby w walce działać pewnie i zdecydowanie. Ten hormon wytwarza w dużych ilościach mężczyzna. Dzięki niemu, wszelkie czynności poza demem w środowisku zmiennym, lepiej wykonuje mężczyzna.

    O czym ty piszesz siostro?? O tym co głosili socjaliści: “kobiety na traktory i do fabryk”.

    1. Panie Cyrylu, z dupy wziąłeś Pan przykład o MMA, bo nasza polska zawodniczka Joanna Jędrzejczyk i nie tylko ona poskładałaby nie jednego gościa w swoim otoczeniu. One ćwiczyły z facetami bo u nas jeszcze za mało kobiet ćwiczy przez takie głupie gadanie jak Pana i nie było jak stworzyć oddzielnych grup męskich i żeńskich. Podobnie np. jak świat programistów należał do kobiet zanim komputery trafiły masowo do domów jak konsole do gier i to właśnie mężczyźni nie kupowali dziewczynkom komputerów bo one jako konsole do gier nie są dla nich odpowiednie i mamy taki finał jak mamy, więc jak zawsze coś spieprzyliście nie pierwszy i nie ostatni raz.

      Po drugie primo skoro na świecie jest o wiele więcej przestępstw popełnianych przez mężczyzn to kto sobie mniej psychicznie radzi? Dlaczego kobieta zostaje nie raz sama z dziećmi, gdy mężczyzn często przerasta taki ogrom i ucieka z domu, albo traci mieszkanie przy hazardzie. Jakoś dają radę, choć tyle osób jest w domu a ona nie raz sama musi ich wyżywić, ubrać, zaprowadzić do szkoły, kupić książki, pójść do lekarza…

      Po trzecie primo do kogo biegną mężczyźni gdy mają problemy? Do kolegów? Nie bądź Pan naiwny, spotkanie przy piwie się skończy a problemy nawet nie zaczną rozwiązywać i możesz Pan tu kłamać, ale dobrze Pan wiesz jak jest, tylko wstyd się przyznać, choć osobiście wstydu nie widzę.

      Po czwarte primo jeśli jesteś Pan naprawdę Polakiem to radzę poprawić swój stan wiedzy co przez całe lata istnienia Polski dokonały, odkryły lub powstrzymały kobiety przed większymi katastrofami. Nie mam na myśli tylko tego co było na historii w szkole, bo to są zwykłe kocopoły i dużo pominięte i nawet nie tylko polskie kobiety, bo z całego świata.

      Więc jak chcesz się ukrywać za pisemkiem, byle mieć podstawkę dla własnego wygodnego rozumowania, to też wpierw dowiedz się, że pismo do którego się odwołujesz było wiele razy modyfikowane i nie ma praktycznie niewiele wspólnego z oryginalną treścią.

      Możesz także sobie gadać o fabrykach i traktorach, ale każdy wie że zawsze wy się do tego najlepiej nadawaliście, więc łopata w dłoń i szukać mózgu w ziemi który odpadł przy gadaniu cebulackich filozofii

      1. Szanowna ateistko. prosiłbym o minimum kultury. To nie boli, a pomoże w merytorycznej dyskusji.

  5. Kto się wstecz ogląda nie nadaje się do królestwa Bożego, dla tych którzy są w Chrystusie Jezusie nie ma żadnego potępienia, każdy kto wierzy że Jezus jest Chrystusem z Boga się narodził, jak w swietlle powyższych słów ma się posądzanie wierzących w Jezusa o zdemonizowanie czy zaprzeczanie ich nowonarodzeniu, czy nie są to próby unieważnienia Pisma które nie daje jakichś pośrednich możliwości. Wpływ dzieciństwa na zachowanie wierzących to też niepotrzebne wyolbrzymianie czegoś nad czym Bóg daje zwycięstwo bo wykupił nas od wszelkiej nieprawości jak też z marnego postępowania naszego przekazanego przez rodziców. Nie jesteśmy dłużnikami ciała aby spełniać jego pożądliwości
    Myślę że faktycznym powodem upadków ludzi wierzących jest nieznajomość ewangelii i nauczania apostołów a przez to zwiększona podatność na różnego rodzaju ludzkie nauki z psychologią na czele

Skomentuj ewa Anuluj pisanie odpowiedzi

Detektyw Prawdy, Dobra Nowina i Apokalipsa © 2015 Frontier Theme
pl_PLPolish