Prawda w czasach ostatecznych. Chrześcijanie biblijni.

Chrześcijanie biblijni. Prawda dla NAŚLADOWCÓW JEZUSA CHRYSTUSA "Poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli"

Jak powinna się ubierać chrześcijanka

Około roku temu napisałem ten tekst na starym blogu pt „Jak powinny się ubierać kobiety”. Dziś go zaktualizowałem.

  O ile w przypadku mężczyzn sprawa jest bardziej prosta, to w przypadku kobiet już nie tak bardzo. Gdzie kończy się w ubiorze przyzwoitość, bycie chrześcijanką?
Zacznijmy od Adama i Ewy. Na dzisiejsze czasy można powiedzieć, że chodzili w samych majtkach. Mieli zasłoniętą część intymną.
Osobiście wyobrażam sobie, że kobiety za czasów Jezusa BYŁY UBRANE W DŁUGIE SUKNIE. Teraz sami wiemy jak jest. W mini chodzą kobiety uważające się za wierzące. Tak samo z prześwitującymi bluzkami.Nie neguje nikogo ale zastanawiam się co jest moralne a co nie. Wszak zgrabne nogi są miłe dla oka mężczyzn. Jak uważacie Wy internauci – chrześcijanie. Z jednej strony kobieta została stworzona przez Boga, by podobać się mężczyźnie i to zapewne nie samą twarzą ale też specyficznymi kształtami 🙂 a z drugiej strony jeśli już powinna, może pokazywać to i owo, ale nie każdemu mężczyźnie. Jednak gdzie jest granica?

Pewna chrześcijanka odpowiedziała mi na pewnym forum, chyba nie rozumiejąc pytania, że to w mężczyznach jest wina że patrzą pożądliwie. Inna odpowiedziała  zdjęciami z rosyjskiego pisma „Słowianka”
Tj szok jak tak się popatrzy. Jakby czas zatrzymał się. To co teraz się dzieje do jedna wielka rozpusta. Gdzie ta niewinność, skromność, delikatna zalotność? Oczywiście, miłe dla oka są mini, ale pytanie jak to działa na naszą psychikę. Jedni będą odporni i przejdą obok takiej kobiety obojętnie jakby jej nie było, a innym włączy się guzik pożądania. Jak widzicie temat niby prosty ale wielu ma różne zdanie na ten sam temat.
Dla jednych stringi to wynalazek diabła dla innych fantazja i zmysłowość.Chyba coś zagubiliśmy…
Patrząc na kobiety z tego żurnala przypomina mi się III część filmu „Jak rozpętałem II wojnę światową”  kiedy Franek Dolas zakochał się w dziewczynie, łącznice  z AK – Teresie, którą odgrywała Teresa Jędryka. Energicznej, ale skromnej, pięknej kobiecie.
Sam na swój sposób podkochiwałem się jako nastolatek w tych skromnych kobietach, pełnych romantyzmu.
Scena z filmu „Do widzenia do jutra” ze Zbigniewem Cybulskim.
Nie tak dawno oglądałem z synem czarno biały film przedwojenny pt Paweł i Gaweł. i tak się zastanawiałem gdzie to wszystko się podziało? romantyzm, skromność.
Ich miejsce zajęła nagość i wyuzdanie, Seks stał się przedmiotowy. Wystarczy kupić prezerwatywę by przeżyć „miłość”. Substytutem bliskiego kontaktu jest wizualizacja (technika okultystyczna) seksu przy oglądaniu pism pornograficznych. Seksuolodzy zalecają oglądanie filmów pornograficznych celem rozbudzenia stagnacji w związku.
Szatan zbiera żniwo. Szatan profanuje każde dzieła Boże. Piękno zmienia w brzydotę. Miłość w perwersje, własność ziemską nadaną od Boga człowiekowi w własność „narodu” (czytaj ludzi szatana), wino w alkoholizm itd.
Pytanie pozostaje otwarte. Jak powinna się ubierać chrześcijanka?
Mam żonę, matkę, siostry, koleżanki w pracy i zastanawiam się gdzie powinna być granica ich ubioru a nie moje spojrzenia…..Chodzi mi o ich morale, zasady, bo wszak to one kuszą i co jest zgodne lub nie z Biblią. Zasada „nie patrz nigdy dwa razy na obcą kobietę” jest prosta i w tym doskonała.
Co mówi Biblia?
Nie lubiany Paweł powiada:
9) Podobnie kobiety powinny mieć ubiór przyzwoity, występować skromnie i powściągliwie, a nie stroić się w kunsztowne sploty włosów ani w złoto czy w perły, czy kosztowne szaty, (10) lecz jak przystoi kobietom, które są prawdziwie pobożne, zdobić się dobrymi uczynkami. (11) Kobieta niech się uczy w cichości i w pełnej uległości; (12) nie pozwalam zaś kobiecie nauczać ani wynosić się nad męża; natomiast powinna zachowywać się spokojnie.

Po głębszej analizie uważam, że granicą w stroju kobiety są słowa z tego cytatu:

 Nikt z was nie będzie się zbliżał do ciała swojego krewnego, aby odsłonić jego nagość. Ja jestem Pan! 7 Nie będziesz odsłaniać nagości swojego ojca lub nagości swojej matki. Jest ona twoją matką – nie będziesz odsłaniać jej nagości. 8 Nie będziesz odsłaniać nagości swojej macochy, bo to jest nagość twojego ojca. 9 Nie będziesz odsłaniać nagości swojej siostry, córki twojego ojca lub córki twojej matki, bez względu na to, czy urodziła się w domu, czy na zewnątrz. 10 Nie będziesz odsłaniać nagości córki twojego syna lub córki twojej córki, bo są one twoją nagością. 11 Nie będziesz odsłaniać nagościcórki żony twojego ojca, bo jest ona dzieckiem twojego ojca, jest twoją siostrą. 12 Nie będziesz odsłaniać nagości siostry swojego ojca, bo ona jest krewną twojego ojca. 13 Nie będziesz odsłaniać nagości siostry swojej matki, bo jest ona krewną twojej matki. 14 Nie będziesz odsłaniać nagości brata swojego ojca: nie będziesz się zbliżał do jego żony, bo jest ona twoją ciotką.15 Nie będziesz odsłaniać nagości swojej synowej, bo jest ona żoną twojego syna, nie będziesz odsłaniać jej nagości. 16 Nie będziesz odsłaniać nagości swojej bratowej, jest to nagość twojego brata. 17 Nie będziesz odsłaniać nagości kobiety i jej córki. Nie będziesz brał córki jej syna ani córki jej córki, aby odsłonić jej nagość, bo są one jej ciałem. Byłaby to rozpusta! 18 Nie będziesz brał kobiety razem z jej siostrą, aby odsłonić jej nagość za życia tamtej, byłoby to sposobnością do niezgody.

Jak zauważyliśmy często powtarzanym nakazem jest  „Nie będziesz odsłaniać nagości” będący z jednej strony eufemizmem cielesnego spotkania się dwóch osób a z drugiej symbolem przekroczenia granicy.
W rozumieniu tego pomaga nam dawna definicja słowa „prostytucja”:

Słowo prostytuować pochodzi z języka łacińskiego, odpowiada złożeniu dwóch słów łacińskich pro, co znaczy przed, i statuere, czyli wystawiać. Dosłownie oznacza to tyle co „wystawić na widok”, „umieścić na przodzie”. Do użycia w języku weszło w czasach Starożytnego Rzymu.Słowo prostytucja początkowo prawdopodobnie oznaczało tylko tyle co „wystawić na pożądanie”.

Wg tych kryteriów kobieta nie powinna chodzić  do pracy gdzie są obcy mężczyźni:

-w spódniczce mini
-z głębokim dekoltem
– w prześwitach

Pozostaje rozważyć, czy w ogóle wypada chrześcijance wystawiać na widok swą nagość. Dekolt, mini zakrywająca ledwo pupę, to wystawianie na pożądanie.
Zaznaczam, że nie jestem dewotą, lubię widok piękna kobiecego ciała, ale też chce być dobrym chrześcijaninem. W jakimś filmie o chrześcijanach bodajże Dave Hunta, przedstawiono przykład sprawy sądowej,  podczas której pewna kobieta wyzywająco ubrana była  przesułchiwana przez sędziego o oświadczyła, że jest chrześcijanką. Cała sala łącznie z ławnikami spojrzeli z zakłopotaniem na siebie….

Nie wiem gdzie powinna się kończyć spódnica bo wiele też zależy od intencji i serca kobiety. Wiem jednak, że nagość i odkrywanie ciała rozumianym także jako seks jest zarezerwowane dla kochającej się pary w „czterech ścianach” gdzie nie wystawia się siebie na widok publiczny. Dla swojego mężczyzny kobieta może zakładać co się jej tylko podoba, lub nie zakładać nic. Głęboki związek to także intymność małżeńska. Pozbawianie się  intymności jest jednym z hamulców dobrego związku. Bez intymności partnerka jest nie tylko nasza.

Ostatnio niemal na każdym portalu dotychczas pozującym na poważny widuje się takie oto nagłówki: XXXX była bez majtek”. Oczywiście wpływa to na psychikę zarówno młodych nie doświadczonych mężczyzn jak i na na żonatych. Kiedyś nie było majtek  i nikt z tego afery nie robił. Dziś pobudza się wyobraźnie by partner zwany wizualnym stał się przedmiotem naszych żądz. Kobiety w obecnych czasach tak są właśnie traktowane nie jak podmiot lecz jak przedmiot.

Co do muzułmanów.

Burka pewnie nie bez powodu przypomina strój zakonnicy. Zakonnice natomiast ubierają się w kolory typowo masońskie – czarno-biały. Dodatkowo przewaga czerni ma eksponować kult śmierci.  Czerń noszona codziennie przygnębia i zbliża do królestwa śmierci. Nergal również ubiera się na co dzień na czarno. Zwróćmy uwagę jak przejawia się ta czerń, jaki jest mianownik wspólny dla grup, osób ją noszących? – totalne grzeszenie.
Jakie grupy ubierają się w czerń: zakonnice, członkowie i fani grup metalowych, goci, księża, prostytutki
O zakonnicach wiele złego słyszałem  (w tym w mojej rodzinie), czytałem. Nieświaodma (tak mi się wydaje) Satanistka Olga Jackowska była przez nie wychowywana.
Burka ma faktycznie zniszczyć naturę i istotę dzieła Bożego – piękno kobiecego ciała. Na marginesie, na szczęście jeszcze mogę o tym pisać 🙂 Kto wie co będzie za rok, dwa w postępującym w Europie islamizmie.

Kiedyś moja żona pojechała do swej babci pod Opocznem. Kobiety mocno wierzącej. Żona była ubrana w czarna spódnicę i rajstopy również czarne. Jej babcia widząc ją rzekła: a ty co pogrzeb masz? do dziś nie wiadomo czy to był sarkazm czy naturalne spostrzeżenie, ale zastanawia mnie czy aby owa babcia nie miała racji w swej ocenie jako  kobiety nie skażonej obecna modą w której dominuje czerń. Kolor uważany za seksowny to czerń. Takiego koloru produkowana jest odzież dla kobiet: pończochy, kuse spódnice, bielizna.

 

Na czarno ubrani są także Jezuici.
Jak wiadomo szatan chce upokorzyć rodzaj ludzki. Kobiety szczególnie chce poniżyć na różne sposoby: zakrywając ją szatą tak by widać było tylko oczy, zmuszając do pracy, kariery (domena socjalizmu – systemu szatańskiego, 1 maja to również święto satanistów), wprowadzając perwersyjną modę a la prostytutka. Lucyfer chce stworzenia człowieka przeciwnego do Adama i Ewy, czyli pomieszania płci

której żywym przykładem jest  posłanka/eł Grodzkiej z ruchu Palikota niczym Baphomet – pół kobieta pół mężczyzna:

Podkreślam, że nie jestem jakimś ortodoksem, ideologiem. Ba, nawet jestem estetą. Jednak chce żyć zgodnie z wolą Bożą i stąd te rozważania. Nie czynię z tego tekstu ideologii ubierania się. Chce tylko uzmysłowić gdzie kobieta może posuwać się ze strojem swym troszkę za daleko.

Myliłby się ten, kto by myślał że Biblia neguje seks i przyjemność wynikającą ze spotkania się dwóch ciał  kobiety i mężczyzny. Wątpię, by Bóg tworząc tak piękną istotę jaką jest kobieta, z jej wszystkimi cielesnymi walorami, nie zezwalał na miłość dwojga ciał i przyjemności. Trzeba być Bogiem żeby stworzyć tak kształtną istotę 🙂 Sam fakt stworzenia kobiety mówi jak bardzo Bóg jest wspaniały!
Mało kto wie, ale Biblia zawiera “erotyk” zwany Pieśnią nad pieśniami.

Księga składa się z sześciu pieśni, opisujących miłość Oblubieńca i Oblubienicy (którzy nazywają się nawzajem Salomonem i Sulamitką) w formie ich dialogu, komentowanego przez chór. Oblubienica opowiada o tym, jak na wpół śpiąc czekała na przyjście ukochanego. Gdy usłyszała pukanie i miłosne słowa zachęty udała, że szkoda jej znów ubierać się w suknię i brudzić umyte stopy. Gdy Oblubieniec włożył rękę przez otwór w drzwiach, by dotknąć jej ręki, ona podeszła do niego wkładając w gest podania dłoni całą swą miłość do niego. Jednak jej umiłowany źle ją zrozumiał i odszedł. Zaczęła go szukać, krzyczała w ciemność. Napotkana straż wzięła ją za uliczną prostytutkę, zaczęła ją bić, odarła z płaszcza i pokaleczyła. Zrozpaczona, prosiła jerozolimskie kobiety, by powiedziały jej ukochanemu o wielkości jej uczucia do niego. Oblubieniec w tym czasie zachwycał się urodą Oblubienicy. Na koniec stwierdził, że jest ona ideałem piękności, w utworze mówi: Cała piękna jesteś, przyjaciółko moja, i nie ma w tobie skazy (Pnp 4,7) wiki

Straż wzięła ją za prostytutkę gdyż była naga lub półnaga. Zrobiła to dla swego oblubieńca.

Czy ktoś z Was kiedyś to poczuł: podeszła do niego wkładając w gest podania dłoni całą swą miłość do niego. Wystarczył intymny gest dłoni nacechowany energią miłości.
 
W necie znalazłem  krótkie i ciekawe spojrzenie na tą część Biblii:
 
Tekst nawiązuje do obrazu rajskiego ogrodu jako miejsca rozkoszy, za którą tęskni człowiek (Pnp 4,12-13). Nieprzypadkowo więc mężczyzna określa kobietę jako ogród. Gdy on w ten sposób wyznaje swoją miłość, ona zaprasza go do „jego ogrodu”, by spożywał wyborne owoce. Mężczyzna przyjmuje to zaproszenie (4,12-5,1). Gdy są już blisko siebie, on opisuje jej usta „podobne do wybornego wina”, ona przerywa mu, mówiąc, że „płynie ono delikatnie dla mego ukochanego, zwilżając wargi i zęby” (7,10). Podczas pocałunku on wychwala jej wargi, które wydają mu się najświeższym miodem, który zbiera spod jej języka (4,11). Ona z kolei wyznaje, że usta ukochanego są słodkością (5,16) i doprasza się jego pocałunków (1,2). Oblubieniec porównuje ukochaną do drzewa palmowego, na które chce się wspiąć, aby zerwać dojrzale owoce ukryte pośród gałęzi. Myśli wtedy o piersiach ukochanej, które pragnie smakować jak grona winne (7,9). Gdy oblubieniec już sięgnął po te owoce, ona poruszona wyznaje, że jego zapach jest dla niej woreczkiem mirry i gronem henny „wśród piersi mych położonym” (1,13n). Spoczywając na łożu wśród zieleni oblubieniec zachwyca się jej pięknem, wykrzykując w uniesieniu: „O, jak piękna jesteś przyjaciółko moja” (1,15). Te nieliczne przykłady ilustrują atmosferę uczuciową, jaka przenika Pieśń nad pieśniami. Jest ona przesiąknięta erotyzmem subtelnym i uwodzącym. Obrazy pozostawiają wiele rzeczy niedopowiedzianych, lecz już uobecnionych i oddziałujących na czytelnika. „Wypowiadane przez oblubieńców słowa miłości koncentrują się więc na , nie tyle dlatego, że stanowi ono samo dla siebie źródło wzajemnej fascynacji, ale przede wszystkim dlatego, że na nim zatrzymuje się wprost i bezpośrednio owo przejęcie drugim człowiekiem, drugim – kobiecym lub męskim – , które w wewnętrznym poruszeniu serca inicjuje miłość. Miłość też wyzwala szczególne przeżycie piękna, które koncentruje się na tym, co widzialne, chociaż ogarnia równocześnie całą osobę”1.

http://www.szansaspotkania.net/index.php?page=2032

Nie bądźmy jak purytanie, uznający seks za źródło zła, uczucie rozkoszy i przyjemności za wręcz szkodliwe dla zdrowia, akceptujący jedynie stosunki małżeńskie prowadzące tylko do zapłodnienia, ale też nie uprzedmiotawiajmy miłosnego spotkania ciał.

Reasumując, kobieta powinna w stroju różnić się od mężczyzny. Tak nas stworzył Bóg.  Kobieta często chodząca w spodniach, to już pół mężczyzny. Mężczyzna w spodniach opinających to już prawie kobieta. Spodnie niczym burka pozbawiają kobietę jej wdzięku, kobiecości i dodatkowo symbolizują niezależność i ambicje zawodowe.

 

Zaktualizowane: 21 sierpnia 2014 - 16:11

8 komentarze

Dodaj komentarz
  1. Skromnie i skrycie, nie nago, nie pożądliwie. Jeśli kobieta ma chodzić w mini tak, że jej widać wszystko to tylko i wyłącznie prywatnie przed sobą lub swoim mężem!
    I nie ma żadnego innego wyjątku.

  2. Coś jest w tych kolorach. Jako, że estetką też jestem i do tego lubię komponować różne rzeczy jak ubrania (co oczywiście nie jest moim priorytetem, ale wyrazem osobowości), to zauważyłam, że im bardziej się oddalam od zła, tym większą mam skłonność z rezygnowania z czerni i jasne kolory wydają się mi coraz bardziej czyste i pożądane w ubiorze. Z tymi spódnicami, to też kwestia sporna, bo nosić krótszą spódnicę z zakrytymi nogami (nie w taki sposób jak prezentuje przemysł modowy szatana oczywiście) to nie to samo, co nosić się wyzywająco, gdzie ledwo zakryty jest fragment ciała. Bardzo dużo zależy od sumienia i woli ubierającej się. I od intencji. Bo opakowywać się absolutnie w materiał, to jak nie patrzeć w skrajnych przypadkach też podchodzi pod prezentowanie kobiety w krzywym zwierciadle. I też kwestia nagości i długości ubrań, wracając do świetnego wynalazku, którym są bawełniane rajstopy. 🙂 Można wyglądać milej dla oka, nie przytłaczając i nie świecąc golizną jednocześnie. Niektóre kobiety czują gdzieś tam frustrację i okazują to ubierając się skąpo, innym to do szczęścia nie potrzebne. Spódnica, spódnicy nierówna. 😉

    1. Byle nie w chuscie na glowie,tu nie islam. Ja jestem romantyczka i kocham dlugie sukienki ale trudno je teraz znalezc dlatego szukam zwykle w second handach i tam mozna znalezc cos pieknego. 😉

  3. Jak mi się przypomina jak się ubierałam w przeszłości to mi wstyd 🙁

    1. bez przesady. Nago nie chodziłaś, a poza tym zyłas Marta w świecie.
      Myslę, że dobrze ubiera się Miriam, choć nie wiem czy ona jest narodzona na nowo:

      https://www.google.pl/search?q=miriam+shaded&rlz=1C1GIGM_enPL675PL675&espv=2&biw=1920&bih=979&source=lnms&tbm=isch&sa=X&ved=0ahUKEwj9sLyfgcvLAhVrD5oKHcDVAJ0Q_AUIBigB

      Spódnice, sukienki Lekko nad kolano.
      A jak w domu sie ubiera to jej sprawa.

  4. Tak, ale jak kobieta ma ubrać się zimą? Przecież spódnica/sukienka nie zapewnia ochrony przed zimnem, jak spodnie.

  5. Spodnie sa bardzo praktyczne dla obu plci. Wspanialy wynalazek. Nie widze w tej czesci ubioru zadnej symboliki typu niezaleznosc czy ambicje zawodowe…Idac tym kierunkiem myslenia mozna by powiedziec, ze sukienka jest symbolem zaleznosci i braku ambicji. Tak zgadzam sie, kobieta nie powinna ubierac sie wyzywajaco glownie, by chronic siebie sama. O czyims wdzieku, czy kobiecosci nie swiadczy tylko ubior.To bardziej styl zycia, dobroc, milosc do blizniego, akceptacja siebie, ubior ma za zadanie okrywac ale rowniez podkreslac piekno. Bo zostalismy pieknie stworzeni zarowno mezczyzni jak i kobiety.

Dodaj komentarz

Detektyw Prawdy, Dobra Nowina i Apokalipsa © 2015 Frontier Theme
pl_PLPolish